Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 85 z 85 ]

66

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
thepass napisał/a:

Też ślepo wierzyłem, że te nie chcące mieć dzieci nie będą chciały stabilizacji/zaradnosci/bezpieczenstwa. Nic bardziej mylnego.
To działa tak samo antyseksualnie (aseksualnie?), tylko one jeszcze nie wszystkie o tym wiedzą. Z reszta wypadałoby, by o tym wypowiedziała się własnie nie chcąca mieć dzieci.

Nie chcę mieć dzieci, wypowiadam się. tongue

Stabilizacji... zależy, co rozumiesz pod tym stwierdzeniem. Mam 22 lata, więc nie wymagałabym od faceta własnego mieszkania. Ja wynajmuję, ale zrozumiałabym, gdyby z jakichś względów mieszkał z rodzicami. Natomiast jeśli mówilibyśmy już o poważnym związku, małżeństwie, ale bez dzieci, no to trudno, nie chcę mieszkać z teściami ani z rodzicami. Wynajmujemy, dorabiamy się powoli, kupujemy. Tak, takiej stabilizacji chcę, ale dla mnie to nawet nie jest stabilizacja jako taka, bardziej potrzeba niezależności i życia na swoim, na swoich zasadach, bez rodziców.

Zaradność - owszem, ale jako cecha charakteru. Dzieci nie mają nic do tego. Nawet bez dzieci chcę mieć zaradnego faceta, na którego zawsze będę mogła liczyć. I nie tylko w znaczeniu, że jak mam problem, to on mnie przytuli, pogłaszcze i powie "będzie dobrze", tylko takiego, który potrafi mi doradzić, pomóc w rozwiązaniu problemu, jeśli tego potrzebuję. Jestem w stanie się utrzymać i zadbać o siebie pod względem finansowym, nie potrzebuję tego od faceta i nawet nie chciałabym żyć na jego koszt i to jest moja "część zaradności" wnoszona w związek. Ale oczekuję tego od drugiej strony, bo chcę mieć partnera, a nie syna. Partnera, który też umie zadbać o siebie. Sam. No i chcę mieć świadomość (zakładając, że mówimy dalej o związku poważnym), że jak coś się stanie, że np. jakiś czas nie będę mogła pracować - wypadek, choroba, czasowa utrata pracy - to on nie siądzie i nie będzie płakał nad moim losem, tylko weźmie się w garść i przez jakiś czas zadba o nas oboje. Tak samo, jak ja bym zrobiła w drugą stronę. Dlatego sprawy finansowe wiążą się w pewnym sensie dla mnie z zaradnością. I np. czasowo zarabiać na naszą dwójkę, w sytuacji niezależnej od faceta, nie miałabym nic przeciwko, ale nie weszłabym w związek, w którym to ja sama od początku "walczę" o mieszkanie, utrzymanie (bo on sobie tylko dorabia czy coś) i tak dalej.

Bezpieczeństwo - wiąże się z zaradnością. Jeżeli facet jest niezaradny, to mam świadomość, że jak coś się stanie, że sama nie będę mogła się sobą zająć, to on mi nie pomoże, tylko siądzie i nie będzie wiedział, co robić. No i przykro mi, ale to mi nie daje poczucia bezpieczeństwa. I z tym dzieci też nie mają nic wspólnego, przecież tak samo jak dzieci muszę mieć gdzie mieszkać, co jeść itd., a jeśli ta osoba (która powinna mi pomóc, jeśli zdarzy się coś, że ja sama nie będę mogła) jest z gatunku "ojej-co-my-teraz-zrobimy" zamiast "poradzę-sobie-bo-zrobię-to-i-to", to nie daje mi bezpieczeństwa i wsparcia (ewentualnie poza emocjonalnym). Nie chciałabym żyć z kimś ze świadomością, że cały czas mam wszystko na głowie, że jak tylko coś mi się stanie, to już koniec świata i że muszę myśleć i za siebie, i za faceta. Zero bezpieczeństwa. Czy są dzieci, czy nie.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Gdyby zapytać normalnie kobietę czy jest materialistką, to każda byłaby oburzona. Byłby foch nieziemski i awantura jakiej świat nie widział. tongue
A tu temat, troche dyskusji i wychodzi szydło z worka tongue

Mam tylko nadzieję, że Ci którzy tak dużo oczekują, w zamian  mają równie dużo do zaoferowania od siebie tongue

68

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Facet bez mieszkania nie jest skreślony - wszystkiego w związku można się wspólnie "dorobić".
Ważne by nie był ciapą co nie umie sama o siebie zadbać i trzyma się maminej spódnicy.

69

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Ja mieszkałem z rodzicami do wieku 25 lat, moja żona również. Ale w tym czasie zdołaliśmy odłożyć kilkadziesiąt tysięcy złotych a wkład własny do mieszkania. Oczywiście nie starczyło na całość, ale kredyt mamy za to niezbyt wysoki i rata jest niższa niż np. koszt wynajmu mieszkania. Więc myślę, że nie ma co się mimo wszystko ładować na swoje i wynajmować, jeśli jest możliwość np. przez 4-5 lat odłożenia większej sumy pieniędzy.

70

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Marcjano, ale 25 lat to chyba trochę inaczej niż 30+. Jeżeli ktoś by mieszkał z rodzicami do 35. roku życia, to mnie by po prostu niepokoiło to, że w ogóle nie ma tej potrzeby mieszkania na swoim. No i też to, że kojarzyłby mi się z przyzwyczajonym do opierania przez mamusię chłopcem - nie mówię, że każdy by tak miał, ale jednak uważam, że większa szansa trafić na takiego, co po 30-tce mieszka z mamą i nie miał okazji pożyć trochę sam. Ot, żeby zobaczyć, że lodówka sama się nie napełnia, koszula z pralki nie wychodzi w postaci wyprasowanej i złożonej w kosteczkę, a wanna i ubikacja nie mają funkcji samoczyszczących. tongue

71

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Nie no ja do doskonale rozumiem. Za mam takiego kolegę, który jest już sporo po 30 mieszka z mamą, nigdy nie miał stałej pracy, cały czas roztacza wizje jak to zostanie milionerem:)

72 Ostatnio edytowany przez hans9123 (2014-08-14 12:49:18)

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Ja mam stabilną pracę około 4 tys zł na ręke i plan mam taki by odłożyć 70 tyz zł i potem kredy ale np na 10 lat nie na 30 bo pętla na szyi hmm A potrzebę mam się wyprowadzić z powodu rodziców ponieważ dla mojej matki 300 zł miesięcznie na opłaty to mało a jeszcze jest jedna sprawa żywię się sam i mam prymitywną własną kuchnie polową big_smile moja matka jeszcze by chciała żebym dawał bony żywnościowe czyli druga kwota 300 zł co daje razem 600 zł smile Jeszcze dochodzi do tego że codziennie wysłuchuje tego samego pier*** od rodziców że za mało pomagam koło domu że tylko ćwiczę że za mało sprzątam że za dużo wody, prądu i powietrza zużywam. Własne mieszkanie to jest to i choć mam mieszkać sam to jest esencja wolności masz własną kuchnie można gotować co się chce big_smile można latać na golasa po domu. Jak narazie to jedyne co posiadam to garaż blaszany w któym stoi moje auto oraz strych od ciotki na którym jest moja siłownia więc jak polecę z domu to mam gdzie iść. Co do gotowania prania i srania to wszystko sobie sam robię i to od kilku lat ponieważ mam stan wojenny z moją matką i nigdy jej o nic nie poproszę.

Tak patrzę na wpisy kobiet w tym temacie i jednak patrzycie przez materialny pryzmat bezpośrednio nikt tego nie powie a na przykładzie mojej matki wiem że choćby nie wiem co to wiecznie mało.
Kobiety która posiada własne mieszkanie bałbym się z taką związać bo raczej będzie to przy każdej kłótni wypominać i też z tego powodu zdominować drugą osobę jak mieć to swoje i tyle.

73

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

można latać na golasa po domu.

Oooo. Tylko czasem zapominam rolety spuścić:P ahhaha

74

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
panna orzelska napisał/a:

Wszystko zależy od sytuacji.
Jak facet mieszka z rodzicami, bo rodzice go utrzymują a on zarobione pieniądze wydaje na imprezy (albo nawet nie pracuje) to o czymś świadczy.

Znam kilku facetów, którzy mieszkają z rodzicami, a są po 30. Ale są zaradni, pracowici i niczego im nie brakuje. Po prostu nie mają jeszcze potrzeby się wyprowadzać, bo nie mają kobiet. Dla samej ideii mieszkania osobno to też bez sensu, jak np. duży dom stoi pusty. Są różne czynniki na to wpływające i nie ma sztywnej granicy, że przed 30. trzeba się wyprowadzić od rodziców.
Mój znajomy miał ponad 30 lat jak mieszkał z rodzicami, ale poznał kobietę i się wyprowadził, wynajęli razem mieszkanie. Gorzej, gdyby od rodziców nie chciał się ruszyć na krok. wink

też jestem tego zdania.

po co wynajmować mieszkanie , płacić dużo kasy i utrzymywać czyjeś mieszkanie, jeśli ma się gdzie mieszkać? a te pieniądze zaoszczędzić i odkładać na coś swojego.

a po drugie w temacie mowa o własnym mieszkaniu, więc wynajmowane i tak nikogo nie urządza, bo nie jest własne i nie wiele możemy z nim zrobić albo będziemy mieli miesiąc na wyprowadzkę.

75

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
pitagoras napisał/a:

w naszych realiach dorobienie się (jakiegokolwiek) własnego kąta po ładnych kilku latach pracy jest osiągalne dla przeciętnego człowieka.

o_O no chyba nie.
Wynajmowanie mieszkania samodzielnie/ze znajomymi jest realne, ale kupienie to już inny poziom wtajemniczenia niestety, którego nie osiąga się po kilku latach pracy. Mało kto może pozwolić sobie na to, aby w ciągu miesiąca odłożyć 1 tys. zł i po 10 latach cieszyć się 120 tys., które już można przeznaczyć na jakieś mieszkanko. Możliwości + czas, innej opcji nie ma. Chyba, że kredyt.

76

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

U mnie na osiedlu za 120 tys zł idzie kupić już M3 i to jest mój cel więcej mi nie potrzeba nazbieram 70 tys a reszta kredyt taki mam plan big_smile

77

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

To ja u siebie za te 120 tys. kupię co najwyżej malutką kawalerkę.. no ale to już coś! wink

78

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

A nie jest to normalne, że kredyt na mieszkanie jest na 20-30 lat (no chyba, że ktoś kupuje po 50tce) ???

Ale w temacie bardziej- to zależy. Jeżeli facet, jak tu wiele Pań pisało, zarabia, jest zaradny, oszczędza, ma fajny charakter (przede wszystkim!), to mieszkanie u rodziców nie widziałabym jako taki negatyw. Inaczej jeżeli faktycznie, jak kuzyn Autora, się obija i po prostu doi rodzinę. Nawet jeżeli by był super inteligentny i przystojny, ja bym się obawiała, że po czasie zacznie doić mnie.

Chociaż nie powiem, dałoby mi do myślenia dlaczego po 30tce ktoś kto materialnie jest OK, zamiast na wynajmowanym, woli garnuszek mamusi. Bo to dziwne. Mam takiego znajomego, który mimo kupienia własnego domu, mieszka ciągle z rodzicami, w wieku lat 41 i zapytany o powód mówi: "bo mama tak bosko gotuje"- on się dziwi, że jest singlem. Ja wcale hmm Bo tu nie chodzi tylko o niezależność finansową, ale bycie dorosłym.

79

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
Beyondblackie napisał/a:

A nie jest to normalne, że kredyt na mieszkanie jest na 20-30 lat (no chyba, że ktoś kupuje po 50tce) ???

To jest powszechne, a czy normalne to nie powiedziałabym.

Co do tematu... wszystko zależy od danego faceta. W moim otoczeniu znam bardzo niewiele osób (zaznaczam: młodych osób, czyli ok. 30), które mają swoje własne mieszkania, czyli kupione. Zazwyczaj są to wynajmowane samodzielnie lub z kimś, albo mieszkają z rodzicami i dokładają się do czynszu i życia, i to jest wg mnie ok. Nie zauważyłam, żeby byli niesamodzielni, to raczej kwestie ekonomiczne.

80

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
ona87 napisał/a:

a po drugie w temacie mowa o własnym mieszkaniu, więc wynajmowane i tak nikogo nie urządza, bo nie jest własne i nie wiele możemy z nim zrobić albo będziemy mieli miesiąc na wyprowadzkę.

Ja bym jednak inaczej patrzyła na faceta, który mieszka w wynajętym mieszkaniu niż z rodzicami. I właśnie dlatego uważam, że tu nie chodzi o to, że kobiety to materialistki, bo w sumie tego wynajmowanego mieszkania nie oceniałabym gorzej niż własnego. Chodzi o sam fakt - jeden mieszka sam i sam się sobą zajmuje, a drugi mieszka z rodzicami i cholera wie, ile mamusia przy nim robi. Wolałabym po prostu faceta, przy którym mam czarno na białym, że umie sam o siebie zadbać i ceni sobie niezależność (od rodziców) - co nie ma nic wspólnego z wielkością mieszkania, własnością/wynajmem itd.

hans9123 napisał/a:

Ja mam stabilną pracę około 4 tys zł na ręke i plan mam taki by odłożyć 70 tyz zł i potem kredy ale np na 10 lat nie na 30 bo pętla na szyi hmm A potrzebę mam się wyprowadzić z powodu rodziców ponieważ dla mojej matki 300 zł miesięcznie na opłaty to mało a jeszcze jest jedna sprawa żywię się sam i mam prymitywną własną kuchnie polową big_smile moja matka jeszcze by chciała żebym dawał bony żywnościowe czyli druga kwota 300 zł co daje razem 600 zł smile Jeszcze dochodzi do tego że codziennie wysłuchuje tego samego pier*** od rodziców że za mało pomagam koło domu że tylko ćwiczę że za mało sprzątam że za dużo wody, prądu i powietrza zużywam.

Heh, ja wróciłam na wakacje do domu i sama zaproponowałam mamie, że będę się dokładać, chociaż te 400 zł w miesiącu i uważam, że to mało (jem na koszt mamy zazwyczaj, bo się nie zgodziła na żadne osobne półki itd.). Płacisz 300 zł na opłaty, okej, może i sporo, ale weź pod uwagę, że jakbyś coś wynajmował, to oprócz opłat za media doszedłby Ci czynsz i zapłaciłbyś dużo więcej. Masz 23 lata, przecież Twoja mama nie musi Cię utrzymywać.

hans9123 napisał/a:

Tak patrzę na wpisy kobiet w tym temacie i jednak patrzycie przez materialny pryzmat bezpośrednio nikt tego nie powie a na przykładzie mojej matki wiem że choćby nie wiem co to wiecznie mało.
Kobiety która posiada własne mieszkanie bałbym się z taką związać bo raczej będzie to przy każdej kłótni wypominać i też z tego powodu zdominować drugą osobę jak mieć to swoje i tyle.

Na razie przez pryzmat dóbr materialnych patrzysz Ty - Ty wypominasz matce, że każe Ci płacić. 300 zł to dużo za utrzymanie przez miesiąc? To wyprowadź się, wynajmij mieszkanie i zobacz, ile zapłacisz. Chciałbyś, żeby się dokładała do Twojego utrzymania? I nazywasz kogoś materialistką, bo nie chce? No proszę Cię... Jakbyś Ty utrzymywał się sam i dokładał do utrzymania matki, to można by to zrozumieć, ale tak...? Śmiechu warte.

81

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Moja mama mnie nie utrzymuje na jedzenie wydaje 600-700 zł tyle wychodzi dieta dokładam się do prądu, wody i jeszcze za internet płacę więc te 300 zł im starczy. Mam kolegów w pracy co nic nie dawają zbierają po 70 tys na bmki i mamusia im robi jedzenie do pracy ja sobie wszystko robię sam od kilku lat.

Eileen ale mnie zagrzałaś w jaki sposób mnie ona utrzymuje powiedz mi no ??? Bo ja nie wiem ona robi tylko na swoje ciuszki i pierdoły ostatnio odkładała na kuchnie więc kur*** nie mów mi że mnie ona utrzymuje !!! Głównym żywicielem rodziny jest mój ojciec ale jak już powiedziałem ja żywię się sam więc na mnie nie traci. Świata dzisiejszego tak łatwo nie idzie zawojować do kiedy byś wynajmowała mieszkanie do 67 lat gdy padniesz wychodzę z założenia lepiej nazbierać i mieć swoje bo nie wiadomo co się człowiekowi przytrafi. Ja mojej matce nic nie wypomina to ona nonstop ma do mnie pretensje że za mało i wszystko na kasę przelicza więc chyba to nie ja jestem tym złym. Wielu ludzi żyje od 10 do 10 wynajmują albo spłacają kredyty i co to jest za życie dla mnie to wegetacja ekonomiczne niewolnictwo wszystko kupują na raty ale oczywiście ty twierdzisz że są zajebiście niezależni bohaterowie ale na jak długo bo pętla na szyi się zaciska.

82

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
Eileen napisał/a:
ona87 napisał/a:

a po drugie w temacie mowa o własnym mieszkaniu, więc wynajmowane i tak nikogo nie urządza, bo nie jest własne i nie wiele możemy z nim zrobić albo będziemy mieli miesiąc na wyprowadzkę.

Ja bym jednak inaczej patrzyła na faceta, który mieszka w wynajętym mieszkaniu niż z rodzicami. I właśnie dlatego uważam, że tu nie chodzi o to, że kobiety to materialistki, bo w sumie tego wynajmowanego mieszkania nie oceniałabym gorzej niż własnego. Chodzi o sam fakt - jeden mieszka sam i sam się sobą zajmuje, a drugi mieszka z rodzicami i cholera wie, ile mamusia przy nim robi. Wolałabym po prostu faceta, przy którym mam czarno na białym, że umie sam o siebie zadbać i ceni sobie niezależność (od rodziców) - co nie ma nic wspólnego z wielkością mieszkania, własnością/wynajmem itd.

reguły też nie ma, że jak sam mieszka to facet samodzielny jest. może wynajmować mieszkanie a na wszystko brać od rodziców. Mamusia może przychodzić sprzątać itp a z drugiej strony może mieszkać z rodzicami i żyć całkowicie samodzielnie albo jeszcze opiekować się rodzicami.

także nie ma co uogólniać.

83

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
hans9123 napisał/a:

Moja mama mnie nie utrzymuje na jedzenie wydaje 600-700 zł tyle wychodzi dieta dokładam się do prądu, wody i jeszcze za internet płacę więc te 300 zł im starczy. Mam kolegów w pracy co nic nie dawają zbierają po 70 tys na bmki i mamusia im robi jedzenie do pracy ja sobie wszystko robię sam od kilku lat.

Eileen ale mnie zagrzałaś w jaki sposób mnie ona utrzymuje powiedz mi no ??? Bo ja nie wiem ona robi tylko na swoje ciuszki i pierdoły ostatnio odkładała na kuchnie więc kur*** nie mów mi że mnie ona utrzymuje !!! Głównym żywicielem rodziny jest mój ojciec ale jak już powiedziałem ja żywię się sam więc na mnie nie traci. Świata dzisiejszego tak łatwo nie idzie zawojować do kiedy byś wynajmowała mieszkanie do 67 lat gdy padniesz wychodzę z założenia lepiej nazbierać i mieć swoje bo nie wiadomo co się człowiekowi przytrafi. Ja mojej matce nic nie wypomina to ona nonstop ma do mnie pretensje że za mało i wszystko na kasę przelicza więc chyba to nie ja jestem tym złym. Wielu ludzi żyje od 10 do 10 wynajmują albo spłacają kredyty i co to jest za życie dla mnie to wegetacja ekonomiczne niewolnictwo wszystko kupują na raty ale oczywiście ty twierdzisz że są zajebiście niezależni bohaterowie ale na jak długo bo pętla na szyi się zaciska.

Spokojnie, nie napisałam, że Cię utrzymuje, tylko pisałeś tak, jakbyś był oburzony faktem, że jej płacisz 300 zł i że chciałaby więcej. No sorry, ale za 300 zł utrzymałbyś się sam przez miesiąc bez jej pomocy "mieszkaniowej"? Nie? No to chyba jednak pomaga Ci w pewnym sensie materialnie - gdyby nie to, że możesz tam mieszkać, to płaciłbyś dużo więcej, bo np. płaciłbyś za pokój czy za coś. Wybacz, jeśli napisałam za ostro, ale popatrz na to na chłodno, bez włączania w to emocji czy relacji matka-syn:
- mieszkasz w cudzym mieszkaniu, płacisz 300 zł, co jest śmieszną ceną za pokój + opłaty
- właściciel mieszkania chce większą kwotę, Ty się oburzasz i odmawiasz.
- gdyby to nie byli Twoi rodzice, miałbyś 2 wyjścia: wyprowadzić się i szukać sobie lepszych warunków albo płacić więcej. No ale to Twoi rodzicie, więc nie dostosowujesz się do wymagań finansowych matki, a i tak siedzisz tam.
Wiesz, to jest jej/ich mieszkanie i oni dyktują warunki. Chciałam tylko unaocznić fakt, że nie płacisz wiele, jeśli chodzi o pokój + media. Ja na wakacje jestem u mamy, która zabrania mi palić w mieszkaniu... No to mam dwa wyjścia, bo mieszkanie jest jej: dostosować albo wyprowadzić. Gdybym była Tobą, paliłabym w mieszkaniu - no bo jak WŁAŚCICIEL mieszkania może mieć wymagania wobec lokatora, nie? wink

84

Odp: Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?
panna orzelska napisał/a:

Wszystko zależy od sytuacji.
Jak facet mieszka z rodzicami, bo rodzice go utrzymują a on zarobione pieniądze wydaje na imprezy (albo nawet nie pracuje) to o czymś świadczy.

Znam kilku facetów, którzy mieszkają z rodzicami, a są po 30. Ale są zaradni, pracowici i niczego im nie brakuje. Po prostu nie mają jeszcze potrzeby się wyprowadzać, bo nie mają kobiet. Dla samej ideii mieszkania osobno to też bez sensu, jak np. duży dom stoi pusty. Są różne czynniki na to wpływające i nie ma sztywnej granicy, że przed 30. trzeba się wyprowadzić od rodziców.
Mój znajomy miał ponad 30 lat jak mieszkał z rodzicami, ale poznał kobietę i się wyprowadził, wynajęli razem mieszkanie. Gorzej, gdyby od rodziców nie chciał się ruszyć na krok. wink

Zgadzam sie z tym w stu procentach  nie wiem ile masz lat ale madzre mowisz i nie rozumiem myslenia innych ludzi ze to jest zle wszystki zalerzy od tego jaki kto jest. Jezeli facaet majac kobiete dalej sie u mamy to nie ale jak czeka az bedie mial ta kobiete i se wyorowadzaja razem i mieszkaj to ok. Nie zawsze sie oplaca wydawac kase na wynajmowanie jak mizna ja odlozyc i np. Przyda sie ona kiedys na ich wpolne mieszkanie.

Posty [ 66 do 85 z 85 ]

Strony Poprzednia 1 2

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy facet bez mieszkania jest u was skreślony?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024