MASTURBACJA CHŁOPAKA - Netkobiety.pl

adamajkis to forumowy podlizywacz, więc jemu nie można wierzyć .

niunia77, natomiast co do seksu analnego itp spraw, to zaczynamy już widzę wymyślać co by było gdyby i tak dalej - bezsensu przecież. Każdy robi co chce i jeśli tym nie rani drugiej osoby to jego sprawa.
Pamiętaj, że w sytuacji z wątku nawet NIE WIADOMO czy chłopak się masturbuje, czy nie, a nawet jeśli, to nie robi tego zamiennie, ponieważ nie unika zbliżeń ze swoja partnerką, wręcz przeciwnie - jedynie jej coś nie pasuje i szuka dziury w całym od razu obwiniając faceta "bo na pewno się masturbuje i dlatego ja nie jestem usatysfakcjonowana" - jak dla mnie bardzo dziecinne bajdurze, stąd moje pytanie o wiek, szybko jednak zamiecione pod dywan.
Do związku trzeba dojrzeć, a nie wymyślać problemy "bo za krótko i za długo to mi nie pasuje" .

Kathon, ja juz odbieglam od tematu i nie pisze o zwiazku autorki tylko pytam Ciebie co wtedy jak jedna strona wymaga od drugiej rzeczy nierealnych. Bo to Ty napisales ze "zmienia sie partnerke i po klopocie". Czyli co, jesli Twoja partnerka sie nie wypnie na zawolanie to ja odstawisz tak?

Dobrze wiec odwroc role i to Twoja partnerka Ciebie bedzie namawiala do seksu analnego, ktorego nie lubisz i nie chcesz robic nic wbrew sobie. A ona Ci bedzie powtarzala "chce tego, chce tego, chce tego. Jesli nie zaczniesz ze mna tego robic to poszukam gdzie indziej albo sie rozstanmy". Wiec co wtedy zrobisz? Zrobisz to pod presja czy zakonczysz zwiazek pomimo ze w innych sytuacjach jest spoko.

Masz problem z konkretnym odpowiedzeniem na pytanie.
Nie musze zakladac watku co by bylo gdyby bo chcialam tylko i wylacznie odpowiedz uzyskac od Ciebie.

Owszem, nie dopasowalismy sie seksualnie ale kurcze dobry z niego facet, dba o mnie, szanuje mnie, codziennie dzwoni, pisze, patrzy na mnie tak jakbysmy znali sie dopiero 2 miesiace..Widze, ze mnie kocha..Mam go zostawic dlatego, ze nam sie w lozku nie uklada? Ja widze, ze mu naprawde na mnie zalezy, jeszcze nikomu tak na mnie nie zalezalo...Z innym moge byc usatysfakcjonowana seksualnie ale moze mnie nie szanowac i olewac...Roznie to bywa w relacjach partnerskich:)

Nie napisalam, ze mialam ochote sie masturbowac tylko mialam ochote na seks..i mimo tego nie masturbowalam sie bo od masturbacji wole seks z facetem i tyle Publiczne potepienie nie ma tu nic do rzeczy
Pozdrawiam

Nie chce sie z nim rozstawac bo go kocham... tylko nie wiem juz jak mam z nim rozmawiac bo dla niego jakby nie ma problemu i tematu..pytalam i to nie raz, zawsze odpowiedz jest taka sama "nie robie tego"...Chyba naczytalam sie za duzo na temat masturbacji i jej skutkow i widze, ze on ma z tm problem a ja nie wiem jak mu pomoc bo on zamknal sie w skorupie i daje mi do zrozumienia ze nie chce tego drazyc...

Każdy człowiek jest inny, ma inne zapotrzebowanie. Ciebie do masturbacji nie ciągnie bo wystarcza Ci raz na tydzień stosunek. Są osoby, dla których to za mało i jak nie mają z kim rozładować napięcia to robią to same. I tak, kobiety też to robią, i poczytaj nawet tu na forum. Skoro Ci dobrze z nim w innych aspektach to rozmawiaj z nim, tylko tak bardziej stanowczo, że tak dalej być nie może. Powalcz troche. Tylko nie oskarżaj go, że sie masturbuje, że to jego wina i w ogóle. Niech to robi jak musi, ale niech dba o Ciebie. Niech sie stara zadowolić Ciebie jak już sie spotkacie.

Rozstanie to ostateczność. Zawsze to będziesz mogł zrobić. A tak to przynajmniej nie będziesz żałować, że nie spróbowałaś/spróbowaliście zawalczyć.

To źle poszedłeś tym tokiem, bo nie porównuj mi potrzeb seksualnych do picia alko, rozbijania sie furami czy ćpania.  Seks jest naturalną potrzebą, picie alko nie. Ale jeśli ktoś pije codzień z umiarem i nie robi nikomu krzywdy, to faktycznie, co w tym złego bo nie wiem?.. Rozumiem, że wg Ciebie większe potrzeby seksualne są zbrodnią. Z tym zapotrzebowaniem chodziło mi o seks tylko i wyłącznie, ale myślałem, że to logiczne.

Oceniasz życie tylko po jego objawach, a nie widzisz istoty. Przecież we wszystkich tych jaskrawych przypadkach chodzi o to samo. O możność kierowania swoim życiem. Zapotrzebowanie to taki mały, a z czasem może byc i duży demon, który chce przejąc kierowanie nad naszym życiem i na nasz koszt chce sobie trochę narozrabiać.
Wróćmy do problemu masturbacji, Ty widzisz jedynie rozładowanie. A przecież jeśli jest ono powiązane jak tu z oglądaniem, to poddawanie się złudzeniom. To wejście w świat, który nie istnieje. Gdy ten nasz demonik jest karmiony, wychodzi z monitora i włazi do łózka. Lubi rozrabiać na całego więc, lubi też wyjść z łózka małżeńskiego i radośnie pójść do łózka sąsiadki, albo koleżanki z pracy.

Ale co Ty mi wciskasz?
Nie zauwazylem, by ona czekała "gotowa" na niego, rozebrana, a on wtedy sie masturbuje i mowi "ja juz skonczylem, a na Ciebie nie mam ochoty.
To raczej o cos innego tu chodzi i uzywa w ten sposob, gdy jej nie ma! Z reszta ona nawet nie ma pewnosci, czy on to robi bo

"Jestem prawie pewna, ze to z powodu jego masturbacji...on temu zaprzecza, ze mialby to robic ale ja mu nie wierze bo widujemy sie tylko w weekendy"

i to jest cytat autorki.

Dla mnie smiechu warte.

Ktos tam spytał, czy rozstałbym się z dziewczyną która sie masturbuje? Eee? A nie moze? W zartach bym jej powiedział, żeby myślała o mnie przy tej masturbacji i styka. A dopoki jestesmy sam na sam, to w gre wchodzi wszystko, dopoki jedna ze stron nie ma problemu. Ja takich dennych problemow nie stwarzam i o tym co zle rozmawiam. Tyle.

Poza tym w ogole sie nie dziwie jego masturbacji, bo ma wysokie libido, jest niedoswiadczony. Działają na niego rozne slabsze bodzce (typu np nagie zdjęcie), a energia ktora sie w nim kumuluje musi zostac zuzyta! Bo inaczej bedzie chodzil wkur*iony Miałby do niej dostęp dzien w dzien, to by sobie inaczej radzili. Jakby ona chciała, bo na razie widac ze narzekac potrafi, ale tylko tak byle sobie pogadać. Rozwiazywanie problemów (nawet słowne) to raczej nie zaleta autorki tematu.

"Poza tym w ogole sie nie dziwie jego masturbacji, bo ma wysokie libido, jest niedoswiadczony. Działają na niego rozne slabsze bodzce (typu np nagie zdjęcie), a energia ktora sie w nim kumuluje musi zostac zuzyta! Bo inaczej bedzie chodzil wkur*iony Miałby do niej dostęp dzien w dzien, to by sobie inaczej radzili. Jakby ona chciała, bo na razie widac ze narzekac potrafi, ale tylko tak byle sobie pogadać. Rozwiazywanie problemów (nawet słowne) to raczej nie zaleta autorki tematu."

Dobra, narzekam i nie potrafie rozwiazywac problemow..zgoda
Tą puentą możemy zakonczyc

Po prostu jest to niemożliwe, by jej facet sie domyślał wszystkiego i spełniał każdą jej zachciankę, kiedy w ogole nie wie o co w tym wszystkim chodzi. Na dodatek to nie jego wina (brak doswiadczenia, brak komunikacji, byc moze wmawianie nieszczerości).
On wcale nie musi sie ograniczac. On jest zadowolony, ona mu nic nie mowi. Wszystko gra (a jednak nie). A ta pani z wielkim cycem go rozbudza, prawdopodobnie i tak mniej jak partnerka, która jest gdzies daleko od niego. Co innego gdyby miał nagie foty i nagie filmiki z jej udziałem Mnie partnerka np podnieca gdy jest ubrana, ale tylko na początku relacji. Pozniej juz nawet do jej nagiej sie przyzwyczajam i nie mam ciągle ochoty. Za to mam np raz na tydzien, nie moge sie z nia spotkac (albo ona nie chce) i co mam zrobic? Blokować się? Bo co? W imie czego? Trzeba sie razem uswiadamiac, a nie stwarzac problemy i nie akceptowac zmian stanów w pożądaniu/uczuciach, bo to nieuniknione.

Kobieca logika to nie logika. To jest cos czego sie w ogole nie słucha i madry mezczyzna zawsze taka kobiete ogarnie. Ona moze sie dobrze kryje z tym, bo przeciez nie chce go zranic, a on jak juz wspomnialem niedoswiadczony.

Judytko, a możesz mi (nam) obiecać, że z nim porozmawiasz i powiesz co z tej rozmowy wynikło? Żebyśmy mieli się do czego odnieść? Tak jak mówiłam - jego reakcja dużo powie.

Trzymam kciuki

Nie przejmuj się pewnie myśli o tobie kiedy to robi.

Filmy porno są jak najbardziej w porządku można się z nich nauczyć wiele ciekawych rzeczy. I nie chodzi mi tu tylko o wytrysk na twarz

Lożko to pole bitwy trzeba mieć dobry arsenał a skądś go trzeba brać.

Droga Cynicznahipo!

Ja rowniez nie mam nic do pornosow kiedy nie sa naduzywane...
Pragne tylko wszystkim przypomniec, ze:
Porno to fikcja a ludzie ktorzy tam graja to Aktorzy, gwiazdki porno sa uwiebiane przez panow bo zachowuja sie tak jakby kazdy facet chcial aby zachowywala sie w lozku jego kobieta, w porzadku:)
Porno nie ma nic wspolnego z uczuciami czy miloscia, kobieta czesto jest poniewierana i ponizana
Kobieta w pornosach jest traktowana jak przedmiot i zwykly obiekt seksualny
I to nie jest tak, ze porno nie zostawia zadnego sladu w psychice jesli oglada sie je od najmlodszych lat
Na jednego bedzie mialo wplyw na drugiego nie

Gdy ogladaja to dorosli ludzie mysle ze doskonale o tym wiedza...(Albo i nie)
Piszac ze porno rysuje mozgi mialam na mysli wplyw pornografii na dzieci i osoby maloletnie
Ale to juz inny temat do rozwazan...Porno rowniez uzaleznia droga Cynicznahipo

Oczywiscie sa i plusy
Plusy porno sa takie ze mozna sie z nich wiele nauczyc albo po prostu popatrzec sobie, popodniecac sie, sytuacjami, ktore pragniemy wcielic w nasze zycie seksualne, pofantazjowac...
Rozumiem, ze za plus uwazacie tez to, ze mozna sie przy tym pomasturbowac, zaspokoic sie...OK:)nic do tego nie mam:)
Droga Cynicznahipo nie bede jednak ukrywac, ze nie jestem przeszczesliwa z faktu iz moj facet masturbuje sie przy pornosach:) ale skoro to musi robic to niech robi:)...Niech sie to tylko nie odbija negatywnie na naszym zwiazku...

I to nie jest tak ze truje mu glowe na temat masturbacji i nie daje mu spokoju mowiac " czlowieku przestan sie masturbowac" i za kazdym razem pytam "masturbujesz sie"?

Nie wiem czy mysli o mnie kiedy to robi..w takie rzeczy juz nie chce wnikac..zreszta i tak nigdy sie tego nie dowiem..szkoda zycia na takie dylematy i ciagle myslenie o tym..

I tak..probowalam cos z tym zrobic i nie leze jak kloda droga Autorko, on zazwyczaj drugi raz PO juz sie nie chce kochac..bo mial ten wytrysk i jest usatysfakcjonowany
Po prostu powinnam z nim szczerze porozmawiac bo seksu to ja praktycznie z nim nie mam.

Dziekuje za uwage:)

Masz dwie opcje:

1-Lepiej się sprawuj w łóżku.
2-Oderwij mu siusiaka.

Racja. Tego wlasnie chcialas od początku. Pamietaj, by na początku znajomosci spytac jaki jest w lozku, a najlepiej od razu sprawdź. Bedzie dobrze, to kontynuujecie znajomosc.

No! Wreszcie się określiłaś.

I pewnie nie pogadalas nawet? No tak, lepiej testowac i przesadzac.

Miło przecież było.

Kto by się tym przejmował. Zawsze można napisać wątek pełen żalu jaki to on zły się okazał.

Czyli powiedzial, to co wiedzielismy i zostalo powiedziane. Widzisz jak latwo rozpoznac problem i nie trzeba pisac na forum, gadac z kolezankami o tym? Tylko pogadac z nim i spytac jak mozna byłoby "pomóc"? By Tobie i jemu było lepiej? Nic nie pomaga tak jak rozmowa, a tyle osob o niej zapomina.

No moj pociesza sie przegladaniem zdjec jakichs dziewczyn playboya i nie wiadomo co tam jeszcze robi przy tym,,,
przykre to wszystko dziewczyny...

już raz to pisałam, teraz tutaj to wklejem, bo mam podobny problem
"Ciekawe jest to, że większość facetów na subreddit - nofap decyduje się na rezygnację z porno kiedy pojawia się najpopularniejszy symptom uzależnienia od pornografii,  problem z erekcją. Na początku zwykle potrzebują więcej czasu żeby im stanął. Ratują się mocniejszą stymulacją, jednak w pewnym momencie nawet fantazje już nie są wystarczające oraz większa ilość porno nie pomaga. Dla innych moment zastanowienia przychodzi kiedy  nie są wstanie kochać się z kobietą, mimo że są w dobrej kondycji psychicznej jak i fizycznej.
   Główną przyczyną wielu uzależnień jest dopamina, która ma wiele istotnych funkcji w naszym mózgu. Odpowiedzialna jest za motywację, tworzenie się mechanizmu nagradzania, np gdy czujesz się jakbyś mógł przenieść góry gdy osiągniesz coś spektakularnego. Ma duże znaczenie w nauce oraz zapamiętywaniu jak i również w odczuwaniu potrzeby seksu.
   Dopamina jest stymulowana przez ciągłą chęć nowości. To dlatego nie jesteśmy w stanie jeść ciągle tej samej zupy czy oglądać ciągle tego samego filmu. Połączmy to z podnieceniem oraz chęcią zaspokojenia się i mamy mieszankę wybuchową. Za każdym razem gdy uzależniony odpala internet,  szuka nowych filmików porno. Poszukuje nowości, zmienia gatunki porno bo dają mu lepszą podnietę. Za każdym razem jak znajdzie fajny nowy filmik na którym może w końcu skończyć, mózg wynagradza go za to, że udało mu się coś fajnego znaleźć. Jest to samo napędzający się mechanizm. To dlatego stare filmiki porno, kolekcja na dysku twardym po pewnym czasie staje się nudna i szukamy nowych filmików. Kiedy je znajdujemy, poziom dopaminy rośnie i nasz mózg uczy się że to jest dla nas dobre. Tak powstaje uzależnienie od porno."

Podziękujcie feministkom za to, że odrzucacie facetów i ci biedacy muszą jechać na ręcznym.