sprawdzić go i obserwować :-)
dostrzegać jakieś drobne gesty w ciągu dnia, czułe słowa. Może nie jest az tak źle jak Tobie się wydaję? Najważniejsze to dać mu "pole do popisu" i odrobinę niepewności i może to go zmobilizuje do działania.
No nie powiem, czułe słowa są z jego strony, a i już jakaś propozycja padła wstępna na weekend
Czekam dalej na konkretny ruch
Ideałem nie jest ale byłoby mi ciężko zerwać i nie chce zrywać...
Ostatnio nie odbierałam i nie pisałam i się zastanawiał czy ja na fitness poszłam czy co...? 8)
nikt nie jest ideałem pewnie nawet gdyby taki mężczyzna istniał to doszukałybyśmy się w nim jakiś niedociągnięć, bo taka jest natura kobiety- chcemy więcej i brakuje nam zaufania do płci przeciwnej.
Musisz po prostu w ciągu dnia zauważać te drobne gesty. Czy Może Twój mężczyzna jest przy Tobie, gdy tego potrzebujesz, dzwoni, wysyła smsy, opowiada Ci o swoim dniu? Tego typu pytania warto sobie zadać. Uwierz mi, że ja też ciągle narzekałam, ględziłam i dopiero "stanęłam" z boku i zaczęłam obserwować "co on tak naprawdę dla mnie robi". I okazuje się, że wiele rzeczy, które nie byłam w stanie zauważyć, bo miałam przed sobą jakąś wizję związku rodem z komedii romantycznych Nie mówię, że jest kolorowo, bo są sytuację, w którym mam ochotę chwycić go za to i owo, a następnie powiesić na samotnym drzewie :-) są też momenty, kiedy sprawia mi on przykrość, a ja zamiast tupnąć nogą i postawić na swoim to poddaję się z obawy, że go stracę.
Oj te ciche dni zazwyzaj sa jak sie jakies nieporozumienie zdarzy mala sprzeczka juznie mowie o czyms wiekszym
, a kazdy i t iw roznych przypadlach roznie zareafuje raz potrzebuje byc sam i sam to przemyslec innym razem nie. I nie kazdy facet jest taki sam , tak samo jest glupota wedlog mnie pisanie ze trzeba byc niedostepna zeby fascet ganial za kobieta nie ma tak to jest glupia zabawa w kotka i myszke zwioazek trzeba na konkretach opierac ja oisobiscie wolalbym wiedziec konkretnie ze ktos cghce ze mna byc i tyle i jaki kto jest taki bedzie i sie nie zmieni trzeba poprostu wiedzie czy ktos taki nam odpowiada. To jes ttemat bardzo rozlegly i nie do opisania worost bo wszystko zalersy od sytuacji i czlowieka jak w danym momemcie reaguje raz inczej a inym razem inaczej, wiec nie ma na ciche dni i te sprawy jednego zlortego srodka
.
zależy po prostu od charakteru i sytuacji są związki, w których ciche dni nie istnieją oraz te, które charakteryzują się tego typu "sposobem" rozwiązywania problemów. Chociaż dla mnie ciche dni są przeważnie "odpoczynkiem" od drugiej osoby, chociaż to brzmi nieco przykro.