Facet 40-lat prawiczek ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Facet 40-lat prawiczek ?

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 173 z 173 ]

131

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Gary napisał/a:

Zobacz... kobiety lubią jak są pożądane, czują się atrakcyjne, uwielbiają to, chcą się pdoobać, stroją piórka. I potem spotykają faceta, który dzień w dzień chrzani jakieś głupoty o tym co robił, albo pyta ją o poglądy na jakiś temat... i tak męczy tę znajomość bez ani jednego kroku w jej stronę... boi się mówić co myśli, boi się mówić,  że ona mu się podoba, boi się jej pożądać. A potem lamentuje, że jest we "friendzone"... uratował swoje ego,  bo nie miał odmowy, bo nie zaryzykował z kobietą. NIe ma seksualności, nie ma iskry to i ogniska nie będzie.

Ale co to znaczy, że kobiety lubią być pożądane ? Jako kto tzn. na co ? Na seks ? Chcesz powiedzieć, że uwielbiają czuć,że faceci z ich towarzystwa chcą w nich zamoczyć ? To im schlebia i cieszą się, że są atrakcyjne ?  I jaki etap znajomości masz na myśli ?  Czy nieznajomych czy raczej już w związku ? Czyli dokładniej kiedy kobiety lubią czuć, że są pożądane i przez kogo i na co ? Czy jak spotykam nową dziewczynę w pracy i pokaże jej, że jej pożadam to ona się ucieszy i poczuje sie atrakcyjna ? Czy raczej uzna mnie za świenie i bedzie miec ochotę dać mi po ryju choć tego nie zrobi przy innych i uzna mnie za napalonego chama ?

Czyż kobiety nie wolą raczej właśnie gdy faceci wobec nich są grzeczni i nic niewłaściwego nie chodzi im po głowach ?

Poza tym często  pisze sie, że kobiety cenią inteligencje. Więc ciekawe rozmowy powinny im się podobać.  Chcesz powiedzieć, że tak jednak nie jest ?

Jak i kiedy powinno się okazywać te pożądanie ? Czyż nie kobiety nie chcą, aby facet robił to dopiero wtedy gdy jest obustronne uczucie ?

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Facet79 napisał/a:

Ale co to znaczy, że kobiety lubią być pożądane ?

To znaczy, że lubią CZUĆ, że mężczyzna jest nimi zainteresowany. Również w kontekście seksualnym.

Jako kto tzn. na co ?

Jesli u Ciebie "kto" = "na co" to...bez komentarza.

Na seks ? Chcesz powiedzieć, że uwielbiają czuć,że faceci z ich towarzystwa chcą w nich zamoczyć ?

Zamoczyć? Nie, tego akurat nienawidzą.

Czyli dokładniej kiedy kobiety lubią czuć, że są pożądane i przez kogo i na co ?

Zawsze - od pierwszego spotkania do grobowej deski. Na co? Co to w ogóle za pytanie? "Na kobietę"...

Czy jak spotykam nową dziewczynę w pracy i pokaże jej, że jej pożadam to ona się ucieszy i poczuje sie atrakcyjna ? Czy raczej uzna mnie za świenie i bedzie miec ochotę dać mi po ryju choć tego nie zrobi przy innych i uzna mnie za napalonego chama ?

Biorąc pod uwagę Twój takt, wyczucie sytuacji i umiejętność odczytrywania niuansów - zdecydowanie obstawiam to drugie. Jednocześnie zapewniam, że wielu facetów potrafi tak okazać zainteresowanie nowej koleżance w pracy, że ona przez tydzień będzie chodziłą w skowronkach.

Czyż kobiety nie wolą raczej właśnie gdy faceci wobec nich są grzeczni i nic niewłaściwego nie chodzi im po głowach ?

Zdecydowanie wolą. Ale tylko w stosunku do facetów, którzy działają na nie odpychająco.

Poza tym często  pisze sie, że kobiety cenią inteligencje.

A najbardziej ją cenią wtedy, kiedy facet inteligentnie je podrywa.

Więc ciekawe rozmowy powinny im się podobać.

Podobają się. Świetnie rozmawia się na ciekawe tematy w gronie inteligentnych koleżanek...

Jak i kiedy powinno się okazywać te pożądanie ? Czyż nie kobiety nie chcą, aby facet robił to dopiero wtedy gdy jest obustronne uczucie ?

Pożądanie jest częścią składową uczucia. U zdecydowanej większości ludzi - nieodłączną. Skąd więc to uczucie ma się wykluć, jeśli nie ma pożądania?

133 Ostatnio edytowany przez HauHau (2015-09-23 04:51:05)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Facet79 będąc tak bardzo analitycznym, prosto myślącym człowiekiem masz duże atuty by pokazać kobietom swoją wartość, bo ta niewątpliwie w związkach się sprawdza ale w dalszej kolejności. Do wytworzenia chemii i pożądania musiałbyś spotkać taką, która sama by chciała cię podrywać, a do tego potrzeba solidnego wstępu - wyglądu.
Niestety seks i uwodzenie to pewna gra i trzeba wykazać sie jakąś subtelnością, wyczuwaniem podtekstów, gry słów pośrednich. Wprost nigdy nie działa. To nie praca, to nie zadanie, to cyrk godowy.

Zawsze możesz nauczyć się takie rzeczy udawać, ale ktoś by musiał Cie nakierować najpierw. Jakaś koleżanka najpewniej, choć znowu pewnie bez wyglądu to nie byłaby taka otwarta.

Właśnie? Umiesz udawać? Zagrać coś jak aktor? Stroić miny, używać mowy ciała? Jeśli nie, to wydajesz się jak taki chłodny fin. Zero emocji, zero mowy ciała, brak życia. Dla kobiet to drętwe, choć niby dresy czy macho się podobają, ale tu znowu pewnie wygląd wchodzi w grę.

134 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-09-23 09:01:50)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
vinnga napisał/a:
Facet79 napisał/a:

Ale co to znaczy, że kobiety lubią być pożądane ?

To znaczy, że lubią CZUĆ, że mężczyzna jest nimi zainteresowany. Również w kontekście seksualnym.

Ale ja lubię odpowiedzi pełniejszymi, szerszymi zdaniamia pokazującymi cały obraz sytuacji. Co znaczy "również w kontekscie seksualnym" ? Czyli po prostu zainteresowani seksem także, tak ?  To dlaczego jakoś nie wypada kobiecie wyznac "Hej, znamy sie od kilku dni i interesuje sie Toba także w kontekscie seksualnym" ? Dlaczego za taki tekst dostaje sie po ryju choć - podobno - dokładnie odpowiada temu czego kobiety pragną ?

vinnga napisał/a:

Jako kto tzn. na co ?

Jesli u Ciebie "kto" = "na co" to...bez komentarza.

Trzeba wykazać dużo złej woli by tak zinterpretować powyższe moje słowa. Jako kto = na co = w jakiej roli. A nie "co" jako przedmiot. A jak ktoś kogoś pyta, nawet partnerzy w związku "na co masz dziś ochotę" to też traktują się przedmiotowo ? Chyba masz o kimś wyrobioną opinie i po prostu dobierasz do tego interpretacje.

A pytanie jest aktualne. Bo pożądać można kogoś w wielu rolach, w wielu celach. Można pożądać kogoś do roli przyjaciela. A można na seks. No to skoro wyznanie kobietom, że pożada się ich na seks budzi w nich odrazę to musi chodzić o coś innego. Jak napisał Gary każda kobieta lubi czuć się pożądana ale jednocześnie wiemy z doświadczeń, że reaczej nie odpowiada im, że siędzący obok nich. w pracy pożąda je seksualnie. No więc dopytuje o pożądanie czego w takim razie chodzi.


vinnga napisał/a:

Na seks ? Chcesz powiedzieć, że uwielbiają czuć,że faceci z ich towarzystwa chcą w nich zamoczyć ?

Zamoczyć? Nie, tego akurat nienawidzą.

A to kolejna ciekawa rozbieżność w wartościowaniu słów, choć dotyczą tego samego. Nie wiem czy wiesz (?), ale seks to włożenie także członka do pochwy, czyli dochodzi do ... tak tak, tego okropnego, przebrzydłego, ochydnego... zamoczenia. Chyba, że o jakimś innym seksie mówimy ? Dochodzi więc do zamoczenia. Czyli słowa "seks" i "zamoczyć" można traktować jako synonimy. Dlaczego więc "zamoczyć" ma być słowem gorszym niż "seks" ?

No to jak to : kobiety - podobno - lubią czuć się pożądane. Podobno - także na seks. Ale powiedzieć lub nazwać tego w opinii na forum, że "pożąda się zamoczyć" to już kobiety nienawidzą. Czyli określenia "chce włożyć członka do Twojej pochwy" tez nienawidzą. Choć do przecież naturalnie wynika z tego gdy kogoś się pożąda na seks ?

Dlaczego w seksie trzeba prowadzić gierki nawet z dobieraniem słów które mają przekonać jakoby seks nie miał warstwy fizycznej ? To co, facet zawsze powinie mówić "Wiesz, pożądam Cię, ale tak czysto miłośnie, bez aspektu fizycznego, żadne tam zamoczenie. To będzie taki seks czysto duchowy". Wtedy pewnie kobiety to uwielbiają.

vinnga napisał/a:

Czyli dokładniej kiedy kobiety lubią czuć, że są pożądane i przez kogo i na co ?

Zawsze - od pierwszego spotkania do grobowej deski. Na co? Co to w ogóle za pytanie? "Na kobietę"...

Ale co to znaczy "mieć ochotę na kobietę" ? ponowie pytanie : chodzi o seks ? Czy pożądanie w jakiej innej roli ? No bo to jest jakiś ogromny rozdżwięk na lini..
1 ) Kobiety uwielbiają czuć się pożądane...
2)... pożądanie niby oznacza także pożądanie na seks...
3) ... no ale czy to znaczy, że kobiety uwielbiają gdy ktoś marzy o seksie z nimi  - co to to stanowczo nie i myślący o tym facet jest świnią.

vinnga napisał/a:

Czy jak spotykam nową dziewczynę w pracy i pokaże jej, że jej pożadam to ona się ucieszy i poczuje sie atrakcyjna ? Czy raczej uzna mnie za świenie i bedzie miec ochotę dać mi po ryju choć tego nie zrobi przy innych i uzna mnie za napalonego chama ?

Biorąc pod uwagę Twój takt, wyczucie sytuacji i umiejętność odczytrywania niuansów - zdecydowanie obstawiam to drugie. Jednocześnie zapewniam, że wielu facetów potrafi tak okazać zainteresowanie nowej koleżance w pracy, że ona przez tydzień będzie chodziłą w skowronkach.

No ale przecież wiele kobiet pisze, że bardzo ceni u facetów szczerość. Może więc powinno się oficjalnie przyjąć,że to ściema i kobiety lubią być okłamywane w tym o co chodzi facetom któzy się nimi interesują. Trzeba okazywać zainteresowanie bez żadnego podtekstu seksualnego. Np. tym co fajnego zrobiła w pracy w poprzednim tygodniu.


vinnga napisał/a:

Czyż kobiety nie wolą raczej właśnie gdy faceci wobec nich są grzeczni i nic niewłaściwego nie chodzi im po głowach ?

Zdecydowanie wolą. Ale tylko w stosunku do facetów, którzy działają na nie odpychająco.

Czyli powtórzmy pełnym zdaniem : czyli jeśli tylko facet nie działa na kobietę odpychająco to kobiety lubią gdy siedzący np. od nich w pracy mają z nimi fantazje seksualne i nawet to pożądanie wyrażą . Tak ?

vinnga napisał/a:

Poza tym często  pisze sie, że kobiety cenią inteligencje.

A najbardziej ją cenią wtedy, kiedy facet inteligentnie je podrywa.

Tak ? Nawet jeśli je inteligentnie okłamuje ? To dlaczego nawet na tym forum są wątki żalących się dziewczyn, że facet poderwał, wykorzystał i zostawił ? Czemu nie cieszą się, że zostały inteligentnie podrywane i facet inteligentnie zamaskował, że chodziło mu głównie o seks ? T

vinnga napisał/a:

Więc ciekawe rozmowy powinny im się podobać.

Podobają się. Świetnie rozmawia się na ciekawe tematy w gronie inteligentnych koleżanek...

Ciesze się, że to jest wyjaśniane. Bo pojawiają się mity, że kobiety cenią inteligentne rozmowy także z facetami. I potem Ci faceci moga myśleć, że to jakiś wstęp do bliższej znajomości. A to tylko początek relacji jak między koleżankami.

vinnga napisał/a:

Jak i kiedy powinno się okazywać te pożądanie ? Czyż nie kobiety nie chcą, aby facet robił to dopiero wtedy gdy jest obustronne uczucie ?

Pożądanie jest częścią składową uczucia. U zdecydowanej większości ludzi - nieodłączną. Skąd więc to uczucie ma się wykluć, jeśli nie ma pożądania?

Zaraz zaraz. Ale to przeczy obserwacjom. To jesli jest tak naturalne, że z pożądania zrodzi się uczucie to czemu faceci okazyjący pożądanie traktowani są jak świnie myślace o jednym a nie jako ktoś z kim zrodzi się uczucie ? Wydaje mi sie, że kobiety jednak oczekują, że czyste nieskalane uczucie najpierw a pożadanie dopiero później.

Albo inaczej pisząc : owszem, z pożadania, ale np. cech charakteru, inteligencji. Kobiety lubią gdy ich ciałem i seksem faceci interesują się w ostatniej kolejności (jeśli w ogóle).

HauHau napisał/a:

Facet79 będąc tak bardzo analitycznym, prosto myślącym człowiekiem masz duże atuty by pokazać kobietom swoją wartość, bo ta niewątpliwie w związkach się sprawdza ale w dalszej kolejności.

OK, ale czemu analityczne myślenie to myślenie proste ? Moim zdaniem właśnie uleganie wyłącznie emocjom, niedopowiedzeniom to prostota. Lubię pisać o całości sytuacji.

HauHau napisał/a:

Do wytworzenia chemii i pożądania musiałbyś spotkać taką, która sama by chciała cię podrywać, a do tego potrzeba solidnego wstępu - wyglądu.
Niestety seks i uwodzenie to pewna gra i trzeba wykazać sie jakąś subtelnością, wyczuwaniem podtekstów, gry słów pośrednich. Wprost nigdy nie działa. To nie praca, to nie zadanie, to cyrk godowy.

OK. Choć to przykre. Oznacza bowiem, że jakiekolwiek analizy relacji damsko męskich gdziekolwiek po prostu nie maja sensu. Niczego się nie wyjaśni. Można opisywać dana sytuacje a para ludzi i tak zachowa sie zupełnie inaczej, choc przeczy to jakiejs logice. Np. kobieta moze nienawidzić gdyby facet z ktorym sie spotkala na randce powie. że "ma ochote zamoczyc". I to byłby koniec randki. Choc moze to wlasnie miec w glowie. Ale jak owinie to w emocjonalne piękne słowa to potem pójdą i do niej gdzie też dochodzi do "zamoczenia". Czyli nazywanie czegoś po imieniu może dramatycznie zmienić reakcje innej osoby.

HauHau napisał/a:

Zawsze możesz nauczyć się takie rzeczy udawać, ale ktoś by musiał Cie nakierować najpierw. Jakaś koleżanka najpewniej, choć znowu pewnie bez wyglądu to nie byłaby taka otwarta.

Właśnie? Umiesz udawać? Zagrać coś jak aktor?

Ale to kojarzy mi się z oszukiwaniem kogoś. A co z opiniami kobiet wobec facetów by ci "byli sobą" ? No to mają być sobą czy ściemniaczami podrywaczami ? Czyż właśnie gry i ściemnianie nie są potem przycyzna wielu rozczarowań, bo wydawało się, że facetom chodziło o coś innego ?

OK. Nie idzie mi z kobietami. Ale przynajmniej żadnej nigdy nie okłamałem, nie skrzywdziłem, nie oszukałem. I czuje sie z tym lepiej niz gdybym mial powodzenie ale tworzac wizerunek ktory nie jest prawdziwy.

HauHau napisał/a:

Stroić miny, używać mowy ciała? Jeśli nie, to wydajesz się jak taki chłodny fin. Zero emocji, zero mowy ciała, brak życia. Dla kobiet to drętwe, choć niby dresy czy macho się podobają, ale tu znowu pewnie wygląd wchodzi w grę.

Ale można okazywać uczucia i emocje. To, że ktoś jest szczery nie oznacza, że jest zimny. Tyle, że po prostu okazuje co naprawde pragnie a nie ściemnia i nie ubiera w jakieś inne emocje.

135

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

facet- mylisz pojecia.

mylisz sciemnianie/oszukiwanie/ bajerowanie/oklamywanie z nie mowieniem prawdy.

prawde mozna powiedziec na rozne sposoby, czasem delikatnie, taktownie, czasem brutalnie, czasem chamsko...
jak bys ZAWSZE mowil tylko prawde, to bys przynajmniej raz dziennie dostawal w pysk- i to od facetow.
ile razy powiedziales szefowi, ze wychodzisz, konczysz rozmowe, bo mu capi z ust?
ile razy wchodzac do urzedu, chcac cos zalatwic zaczales rozmowe, od szczerej prawdy, co myslisz o panienkach z urzedu?
itd, itd...

sposob w jaki dobierasz slowa swiadczy o twoim podejsciu do tematu.

ostatecznie zwykle jajko na miekko mozesz nazwac tak:
- sciete bialko i soczyste zolteczko w kruchej skorupce z odrobina soli

albo tak:
- niedogotowany embrion ptaka nielota

jak bys chcial, zeby ktos ci to jajko zaproponowal?
jesli dobor slow odnosi sie do kogos personalnie , to ten ktos bierze to do siebie.
jak mowisz, ze chcialbys "zamoczyc", to kobieta ma taki obraz:
- patrzy przeze mnie, gowno go obchodze, ma na mysli tylko swojego fiutka, i swoja satysfakcje- jestem przedmiotem, jestem dla niego nakladka na penisa, i to chwilowa,...bleeeee

a jak mowisz to samo, ale np. tak:
- "ja to bym wacpanne...z kosteczkami..."
to implikuje, ze ona jest dla ciebie do schrupania...
ze pozadasz jej- jako jej...

tym sie rozni erotyka od seksu.
seks to ostatecznie tylko troche ruchow frykcyjnych prowadzacych do wytrysku- amen.
chcialbys, zeby twoj seks z potencjalna dziewczyna trwal kika/kilkanascie sekund, a potem majty na dupe i do domu?

jesli nie- to daj jej do zrozumienia, ze interesuje cie cos wiecej w seksie, niz ruchy posuwisto-zwrotne..
zwroc uwage na to , jak ona trzyma dlugopis, jakie ma dlonie, (ona po to szlifuje i maluje pazury, zebys to docenil)- docen to zatem, i powiedz jej o tym...
popatrz jak sie porusza, jakie ma wlosy, jaki usmiech, jaki gust..i jej o tym powiedz(w kontekscie erotycznym)


jak mowisz, ze chcialbys "zamoczyc"
to nasuwa sie odpowiedz- to zrob sobie dobrze w wannie....

lapiesz troche?

i to nie musi byc klamstwo. to nie jest oszukiwanie, przeciez nie musisz deklarowac dozgonnej milosci- nikt tego od ciebie nie oczekuje.
nie musisz mowic "pieknie ci sie wlosy ukladaja na odslonietej intrygujaco szyi...ale stopy to masz numer wieksze od kajaka..hehehehhee"

w ogole nie musisz mowic nic pozytywnego, jesli tego nie czujesz- jesli ci sie nie podoba, ale zakladam, ze jednak zdarza ci sie, ze ci sie cos spodoba(i to nie tylko lustro), wiec okaz to, i tyle, tylko tyle i az tyle...

136

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

"W kontekście erotycznym", czyli jak?

137

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Często jest tak, że chcemy osób, które nas nie chcą, a te, które nas chcą nic nie mówią albo są przez nas nie chciane... po prostu nie złożyło się smile

138

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
tfurca napisał/a:

Często jest tak, że chcemy osób, które nas nie chcą, a te, które nas chcą nic nie mówią albo są przez nas nie chciane... po prostu nie złożyło się smile

Masz dużo racji

139

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Przemilczanie prawdy to też kłamstwo

140

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Zrobiliście mi taką wodę z mózgu, że idę do chirurga ustalić termin usunięcia moich jąder

141

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Oj Mircza Mircza.....

142

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

No co? Mnie już do niczego nie będą potrzebne, a wytwarzane przez nie hormony można przyjmować z zewnątrz w postaci syntetycznej.

143

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Usuń sobie jeszcze mózg bo widzę ze też go nie używasz i to jest chyba Twój podstawowy problem

144

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Właśnie że go używam i dlatego to rozważam. Zresztą bez mózgu nie sposób, żeby jakikolwiek człowiek przeżył.

145 Ostatnio edytowany przez laboch11 (2015-12-26 12:27:49)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Chyba jednak nie używasz go prawidlowo skoro masz takie pomysły. Z resztą to co mnie obchodzą Twoje jaja w sumie...
I taka moja rada, zajmij sie innymi rzeczami nie myśl już o tym bo to Ci nie pomaga i nigdy nie pomoże. Problem się sam rozwiaze wcześniej czy później

146

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Merde!, jak to powiedział marszałek Cambronne pod Waterloo. Problem sam się rozwiąże prędzej czy później? Co za naiwność. A "innymi rzeczami" nie można zajmować się w nieskończoność. Cóż... Spędzę najwyżej życie samotnie (tak czy owak). Zazwyczaj bywa, że najodpowiedniejszą dla nas osobę napotykamy na swojej drodze wtedy, gdy już się tego nie spodziewamy i nawet kogoś takiego nie szukamy. Pewnie w moim przypadku będę już tak zgorzkniały i zrezygnowany, że sam ją od siebie odepchnę.

147

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Mam 24 lat i jestem prawiczkiem, kiedyś też miałem takie rozkminy tak ze 3 lata temu, zwłaszcza dlatego że byłem nieszczęśliwie zakochany. Obecnie jest mi to całkowicie obojętne, w pewnym sensie jestem odludkiem, łapie luźny kontakt z ludźmi ale do nikogo się nie przywiązuje, do kolegów, koleżanek, nawet rodziny. I jest mi z tym ultra dobrze. Nie lubię imprezować itp., wolę sobie poczytać książkę, zająć się pasją, tym co nadaję sens życiu.

Przy takim podejściu pewnie umre jako prawiczek, i nie rusza mnie to.

Mam tylko jeden komentarz do żalów w tym temacie. Jeśli ktoś uważa że życie bez seksu (i innych tego typu "rozrywek") jest marne to mu współczuje, znaczy że prawdobnie nie odnalazł w życiu własnej pasji i sensu.
Oczywiście ktoś może powiedzieć "skąd wiesz skoro...", to zwykły akt fizyczny, biologia. Tyle mi wystarczy wiedzieć.

148

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Niestety tak będzie skoro już teraz o tym myślisz w ten sposób

149

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Stety. Nie widzę powodu by się tym przejmować.

150 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2015-12-26 13:49:05)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Vold napisał/a:

Mam 24 lat i jestem prawiczkiem, kiedyś też miałem takie rozkminy tak ze 3 lata temu, zwłaszcza dlatego że byłem nieszczęśliwie zakochany. Obecnie jest mi to całkowicie obojętne, w pewnym sensie jestem odludkiem, łapie luźny kontakt z ludźmi ale do nikogo się nie przywiązuje, do kolegów, koleżanek, nawet rodziny. I jest mi z tym ultra dobrze. Nie lubię imprezować itp., wolę sobie poczytać książkę, zająć się pasją, tym co nadaję sens życiu.

Przy takim podejściu pewnie umre jako prawiczek, i nie rusza mnie to.

Mam tylko jeden komentarz do żalów w tym temacie. Jeśli ktoś uważa że życie bez seksu (i innych tego typu "rozrywek") jest marne to mu współczuje, znaczy że prawdobnie nie odnalazł w życiu własnej pasji i sensu.
Oczywiście ktoś może powiedzieć "skąd wiesz skoro...", to zwykły akt fizyczny, biologia. Tyle mi wystarczy wiedzieć.

Jeżeli masz niskie libido to owszem - można tak żyć i na spokojnie życie leci.
Ale jak libido jest pierońsko wysokie to już nie jest tak łatwo, bo natura sama się upomina o swoje i tutaj pasje nawet pasje i jakiekolwiek inne zajęcia nie przytłumią tego, a wtedy zaczyna się "problem".

151

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Wątpie, to kwestia podejścia, w czasach gdy presja społeczna była na wstrzęmieźliwość nikt tego nie podważał. Teraz jest presja inna i inne rzeczy są uznawane za "normalne".

152

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Vold napisał/a:

Wątpie, to kwestia podejścia, w czasach gdy presja społeczna była na wstrzęmieźliwość nikt tego nie podważał. Teraz jest presja inna i inne rzeczy są uznawane za "normalne".

Jak najbardziej masz rację - seksualizacja kultury masowej i presja dodają swoje cegiełki do tego.
Ale zaufaj mi, że nagłe pobudzenie libida po całkowitym długoletnim uśpieniu uderza do głowy.

153

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Być może, ale jednocześnie nie potrafię się pogodzić z tym że moim życiem miałby kierować instykt biologiczny, czułbym się jak zwierzę. W takiej sytuacji, bo raczej nie zaczne nagle szukać miłości (uczucie) której absolutnie nie chcę , powinienem pójść na prostytutke ale nie będzie mie na to stać (także dosłownie tongue ) z różnych względów. Libido to tylko jakaś część naszej natury.

154 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2015-12-26 14:15:59)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Vold napisał/a:

Być może, ale jednocześnie nie potrafię się pogodzić z tym że moim życiem miałby kierować instykt biologiczny, czułbym się jak zwierzę. W takiej sytuacji, bo raczej nie zaczne nagle szukać miłości (uczucie) której absolutnie nie chcę , powinienem pójść na prostytutke ale nie będzie mie na to stać (także dosłownie tongue ) z różnych względów. Libido to tylko jakaś część naszej natury.

Chcąc, nie chcąc jesteśmy zwierzętami wink
Biologicznie jak każde inne zwierzę mamy to jedno proste zadanie - rozmnażać się.

Owszem zawsze pozostaje Twój wybór.

155

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Wiem, jednak człowiek jest wyjątkowym zwierzęciem. Może w czasie seksu "ty tygrysie" brzmi cool, ale jak komuś powiesz w innych okolicznościach "żyjesz jak zwierzę" to zapewne nie będzie miłe smile .
Kiedy patrzę na zwierzę-zjeść,rozmnożyć, przetrwać, myślę sobie że takie życie nie ma sensu, to tylko zjawisko przyrodnicze. I gdzie indziej szukam "powołania".

156 Ostatnio edytowany przez Lucyfer666 (2015-12-26 14:36:40)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Vold napisał/a:

Wiem, jednak człowiek jest wyjątkowym zwierzęciem. Może w czasie seksu "ty tygrysie" brzmi cool, ale jak komuś powiesz w innych okolicznościach "żyjesz jak zwierzę" to zapewne nie będzie miłe smile .
Kiedy patrzę na zwierzę-zjeść,rozmnożyć, przetrwać, myślę sobie że takie życie nie ma sensu, to tylko zjawisko przyrodnicze. I gdzie indziej szukam "powołania".

Zgadzam się, że jest wyjątkowym, ale podejście do sprawy mam troszkę inne wink
Ja tylko mogę życzyć Tobie oby jak najbardziej dla Ciebie udanego wyboru ścieżki życia wink

Przeczytałem Twój wątek - Jesteś osobą, która wie do czego dąży. Przyjacielski salut dla Ciebie, gdziekolwiek się znajdujesz.

157

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

I ja gratuluję i życzę powodzenia. Opamiętałeś się znacznie wcześniej niż ja, ale libido to nie jest coś, co można całkowicie kontrolować. M. in. dlatego właśnie tak dywaguję nad kastracją lub farmakologicznym stłumieniem popędu płciowego.

158

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Jest tu ktoś komu w tym roku stuknęło 40 lat bycia prawiczkiem ?

Może uda sie w przyszłym roku wreszcie coś zaliczyć. Zwłaszcza, że rok będzie dłuższy o jeden dzień (i jedną noc). Zawsze to trochę zwiększa szanse na seks w nadchodzącym roku.

159

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
NiobeXXX napisał/a:

Zadna go nie chciała?? wymówka dosc pospolita, ale przyjmijmy ja.
Gdy słysze taki tekst oczami wyobraźni widze biernego mezczyzne, który jedynie czeka az jakas kobieta go upoluje, zaciagnie do łóżka i wszedzie indziej- czy ma odrazajaca powierzchownosc, czy nie umie nawiazywac kontaktów miedzyludzkich??czy nigdy nie czuł potrzeb seksualnych?wprost-nie brakowało mu kobiety??
Wielu tu jest prawiczków, o ile nie mogła zrozumiec rozpaczy tych 20-parolatków to 40-latek troche mnie zastanawia.
Człowiek dorosły emocjonalnie, o dojrzałej psychice wiem , ze mozna swiadomie wybrac zycie w celibacie i byc całkowicie usatysfakcjonowanym, ale by wybrac celibat moim zdaniem nalezy spróbować jak smakuje seks.

Żeby tego spróbować trzeba mieć na to szansę (wykluczamy bierne oczekiwanie i przyjmujemy, że delikwent podejmuje działania na poważnie, bez słomianego zapału). Jeśli w swoich staraniach ponosi klęskę za klęską po prostu w końcu się zniechęca i albo korzysta z usług prostytutki, albo po prostu daje sobie spokój. Żałosne? Być może, ale znacznie gorsze (o wiele bardziej żałosne) jest pójście w zaparte wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi. Po co to kontynuować i narażać się na kolejne porażki i/lub upokorzenia?

160

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Widocznie coś robisz źle. Gdybyś robił dobrze, to byś miał kobietę.

161

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
30Mircza napisał/a:

Żałosne? Być może, ale znacznie gorsze (o wiele bardziej żałosne) jest pójście w zaparte wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi.

A to bardzo ciekawe spostrzeżenie z Twojej strony, bo przecież właśnie dokładnie to robisz. Idziesz w zaparte wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi, że to właśnie Twoje nastawienie i zachowanie jest przyczyną alergicznych reakcji kobiet na Twą osobę.

162 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-11-06 14:49:51)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Ciekawe w sumie ile (procentowo) jest takich prawiczków/dziewic w wieku 40-stu, i dużo starszych (w Polsce). Nie da się tego w sumie sprawdzić, bo przecież niemożliwym jest przepytanie wszystkim mieszkańców naszego kraju o to czy mają już za sobą pierwszy raz.

Ja stawiałabym na 15%-20%, a Wy?

163

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Anemonne napisał/a:
30Mircza napisał/a:

Żałosne? Być może, ale znacznie gorsze (o wiele bardziej żałosne) jest pójście w zaparte wbrew wszelkim znakom na niebie i ziemi.

A to bardzo ciekawe spostrzeżenie z Twojej strony, bo przecież właśnie dokładnie to robisz. Idziesz w zaparte wbrew wszystkim znakom na niebie i ziemi, że to właśnie Twoje nastawienie i zachowanie jest przyczyną alergicznych reakcji kobiet na Twą osobę.


Nie idę w zaparte. Przyjmuję rolę człowieka widmo (o ile przebywam w towarzystwie). Mało kto (zwłaszcza kobieta) zauważy niepozornego everymana, który robi za element tła (dodam, że z własnego wyboru). Szczególnie kiedy odzywa się toto monosylabami i nie mówi więcej niż jest to konieczne. Poza tym do czterdziestki zostało mi jakieś 8 lat.

164

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
lilly25 napisał/a:

Ciekawe w sumie ile (procentowo) jest takich prawiczków/dziewic w wieku 40-stu, i dużo starszych (w Polsce). Nie da się tego w sumie sprawdzić, bo przecież niemożliwym jest przepytanie wszystkim mieszkańców naszego kraju o to czy mają już za sobą pierwszy raz.

Ja stawiałabym na 15%-20%, a Wy?

Nie wiem czy to jest ciekawe ^^
Mam sąsiada w wieku 48-50l, znam go w sumie od dziecka. Później gdy podrosłem hahaha to nie jeden raz piliśmy big_smile i raczej na pewno nie miał kobiety ale generalnie to w sumie fajny koleś smile

165

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
On-WuWuA-83 napisał/a:
lilly25 napisał/a:

Ciekawe w sumie ile (procentowo) jest takich prawiczków/dziewic w wieku 40-stu, i dużo starszych (w Polsce). Nie da się tego w sumie sprawdzić, bo przecież niemożliwym jest przepytanie wszystkim mieszkańców naszego kraju o to czy mają już za sobą pierwszy raz.

Ja stawiałabym na 15%-20%, a Wy?

Nie wiem czy to jest ciekawe ^^
Mam sąsiada w wieku 48-50l, znam go w sumie od dziecka. Później gdy podrosłem hahaha to nie jeden raz piliśmy big_smile i raczej na pewno nie miał kobiety ale generalnie to w sumie fajny koleś smile

Ja w sumie też wiem to i owo, o niektórych mężczyznach (w sensie - czy już brzydko mówiąc zamoczyli, czy nie) właśnie dlatego że towarzyszyłam wielu kiedy byli pod wpływem używek, ale w moim przypadku byli oni dużo, dużo młodsi (średnia wieku - dwadzieściakilka lat) więc ich nie liczę.

166

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Powiedzieli ci to osobiście czy słyszałaś te nowiny" w formie plotek"?

167 Ostatnio edytowany przez lilly25 (2016-11-06 18:51:11)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
On-WuWuA-83 napisał/a:

Powiedzieli ci to osobiście czy słyszałaś te nowiny" w formie plotek"?

Osobiście. Tak daleko posunięty ekshibicjonizm psychiczny nie jest zresztą niczym dziwnym przy ciężkim 'zdragowaniu'. Jeden np. żalił się że jego dziewczyna nie kwapi się do pierwszego razu z nim, a on mimo bycia prawiczkiem ma potężny apetyt seksualny (oczywiście wyrażone to było innymi słowami), i chciałby przelecieć każdą kobietę na ulicy (ten miał chyba ok. 25 lat). Były też inne opowieści, nie tylko o chęci 'zamoczenia', ale też  rozważania w stylu : 'Czemu kobiety nie chcą mnie na poważnego partnera?', albo 'Na co tak naprawdę lecą kobiety, że ja nie mogę mieć ani jednej?'. Usłyszeć można było też od niektórych (chyba 2) że ich dziewczyny tak naprawdę im się nie podobają, i tego typu, czasami dość przykre rzeczy. Oczywiście żaden z nich nie był wtedy trzeźwy.

168

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
30Mircza napisał/a:

Nie idę w zaparte. Przyjmuję rolę człowieka widmo (o ile przebywam w towarzystwie). Mało kto (zwłaszcza kobieta) zauważy niepozornego everymana, który robi za element tła (dodam, że z własnego wyboru). Szczególnie kiedy odzywa się toto monosylabami i nie mówi więcej niż jest to konieczne. Poza tym do czterdziestki zostało mi jakieś 8 lat.

I dziwisz sie ze żadna kobieta nie chce sypiać z elementem tła? Naprawdę..?  -100 do inteligencji...

169

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
lilly25 napisał/a:
On-WuWuA-83 napisał/a:

Powiedzieli ci to osobiście czy słyszałaś te nowiny" w formie plotek"?

Osobiście. Tak daleko posunięty ekshibicjonizm psychiczny nie jest zresztą niczym dziwnym przy ciężkim 'zdragowaniu'. Jeden np. żalił się że jego dziewczyna nie kwapi się do pierwszego razu z nim, a on mimo bycia prawiczkiem ma potężny apetyt seksualny (oczywiście wyrażone to było innymi słowami), i chciałby przelecieć każdą kobietę na ulicy (ten miał chyba ok. 25 lat). Były też inne opowieści, nie tylko o chęci 'zamoczenia', ale też  rozważania w stylu : 'Czemu kobiety nie chcą mnie na poważnego partnera?', albo 'Na co tak naprawdę lecą kobiety, że ja nie mogę mieć ani jednej?'. Usłyszeć można było też od niektórych (chyba 2) że ich dziewczyny tak naprawdę im się nie podobają, i tego typu, czasami dość przykre rzeczy. Oczywiście żaden z nich nie był wtedy trzeźwy.

Dziwne jest, że dopuszczają cię do takich rozkim" Uuu mnie ekipa jest na prawdę imprezowa (od zawsze mnóstwo osób) i nawet jak były jakieś dziewczyny w ekipie podczas picia i czegoś innego ^.~ to nie było mowy o takich rzeczach". Jak wypijesz to też trzeba "umieć" mówić! Ale jak to się mówi "co kraj to obyczaj" smile

170

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Jaguar napisał/a:
30Mircza napisał/a:

Nie idę w zaparte. Przyjmuję rolę człowieka widmo (o ile przebywam w towarzystwie). Mało kto (zwłaszcza kobieta) zauważy niepozornego everymana, który robi za element tła (dodam, że z własnego wyboru). Szczególnie kiedy odzywa się toto monosylabami i nie mówi więcej niż jest to konieczne. Poza tym do czterdziestki zostało mi jakieś 8 lat.

I dziwisz sie ze żadna kobieta nie chce sypiać z elementem tła? Naprawdę..?  -100 do inteligencji...

"Strangers in the night exchanging glances
Wond'ring in the night what were the chances
We'd be sharing love before the night was through"

Załóż sobie prochowiec, kapelusz i chodzi po ulicach w nocy. Będziesz człowiekiem widmo smile

PS Ja się pytam kto odkopał tak stary temat. Może grabarzem niech zostanie...

171 Ostatnio edytowany przez 30Mircza (2016-11-07 16:54:27)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Jaguar napisał/a:
30Mircza napisał/a:

Nie idę w zaparte. Przyjmuję rolę człowieka widmo (o ile przebywam w towarzystwie). Mało kto (zwłaszcza kobieta) zauważy niepozornego everymana, który robi za element tła (dodam, że z własnego wyboru). Szczególnie kiedy odzywa się toto monosylabami i nie mówi więcej niż jest to konieczne. Poza tym do czterdziestki zostało mi jakieś 8 lat.

I dziwisz sie ze żadna kobieta nie chce sypiać z elementem tła? Naprawdę..?  -100 do inteligencji...

Rozmyślnie wtapiam się w tło. Nie chodzi nawet o to,  że nie chcą ze mną sypiać (w ogóle mnie nie dostrzegają, co pozostaje z korzyścią dla obojga stron). A człowiek widmo,  to w moim ujęciu ktoś, kto pozostaje niezauważony (i to zgodnie ze swoją wolą).
Niczemu się nie dziwię. Po prostu piszę, jak jest.  A jest jak piszę

172

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
30Mircza napisał/a:
Jaguar napisał/a:
30Mircza napisał/a:

Nie idę w zaparte. Przyjmuję rolę człowieka widmo (o ile przebywam w towarzystwie). Mało kto (zwłaszcza kobieta) zauważy niepozornego everymana, który robi za element tła (dodam, że z własnego wyboru). Szczególnie kiedy odzywa się toto monosylabami i nie mówi więcej niż jest to konieczne. Poza tym do czterdziestki zostało mi jakieś 8 lat.

I dziwisz sie ze żadna kobieta nie chce sypiać z elementem tła? Naprawdę..?  -100 do inteligencji...

Rozmyślnie wtapiam się w tło. Nie chodzi nawet o to,  że nie chcą ze mną sypiać (w ogóle mnie nie dostrzegają, co pozostaje z korzyścią dla obojga stron). A człowiek widmo,  to w moim ujęciu ktoś, kto pozostaje niezauważony (i to zgodnie ze swoją wolą).
Niczemu się nie dziwię. Po prostu piszę, jak jest.  A jest jak piszę

Już wcześniej to pisałeś po co się powtarzasz. Dostałeś rady na forum nie wykorzystałeś ich jedynie co robisz to wylewasz swoje żale. Chcesz być widmem to bądzi ale po co o tym piszesz ? Jak chcesz zrzucać swoje żale to od tego jest psycholog, terapeuta czy konfesjonał. A nie forum. Z tego co zauważyłem jak jakiś temat o prawiczkach umiera śmiercią naturalną to się zjawiasz ty i cudownie go przywracasz do życia. I tak się schemat powtarza co kilka tygodni z tego co zauważyłem.

173

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Revenn napisał/a:
30Mircza napisał/a:
Jaguar napisał/a:

I dziwisz sie ze żadna kobieta nie chce sypiać z elementem tła? Naprawdę..?  -100 do inteligencji...

Rozmyślnie wtapiam się w tło. Nie chodzi nawet o to,  że nie chcą ze mną sypiać (w ogóle mnie nie dostrzegają, co pozostaje z korzyścią dla obojga stron). A człowiek widmo,  to w moim ujęciu ktoś, kto pozostaje niezauważony (i to zgodnie ze swoją wolą).
Niczemu się nie dziwię. Po prostu piszę, jak jest.  A jest jak piszę

Już wcześniej to pisałeś po co się powtarzasz. Dostałeś rady na forum nie wykorzystałeś ich jedynie co robisz to wylewasz swoje żale. Chcesz być widmem to bądzi ale po co o tym piszesz ? Jak chcesz zrzucać swoje żale to od tego jest psycholog, terapeuta czy konfesjonał. A nie forum. Z tego co zauważyłem jak jakiś temat o prawiczkach umiera śmiercią naturalną to się zjawiasz ty i cudownie go przywracasz do życia. I tak się schemat powtarza co kilka tygodni z tego co zauważyłem.

Mów mi "doktorze West" (od Herberta Westa, tytułowego Reanimatora z opowieści Lovecrafta)

Posty [ 131 do 173 z 173 ]

Strony Poprzednia 1 2 3

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Facet 40-lat prawiczek ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024