Facet 40-lat prawiczek ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Facet 40-lat prawiczek ?

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 173 ]

66

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Anechoreta - gadane to ty masz, nieśmiały nie jesteś....a kwestie dostosowania....cóż....widziałeś mnie...czy ja wyglądam jakbym miał zamiar się dostosowywać? wink

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

To co robisz tutaj na forum, a nie w alkowie z dziewczyną big_smile

68

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Anechoreta napisał/a:

Nastały takie czasy, że szacunek dla drugiego człowieka zanika:

Jak mawiają kibole na szacunek trzeba sobie zasłużyć - tu się z nimi zgadzam

Anechoreta napisał/a:

1) jak nie masz kasy - jesteś nikim (kobiety nie widzą cię jako potencjalnego partnera, zamożniejsi traktują cię jak coś, co przylepiło im się do buta)

Prawda i fałsz jednocześnie. Wg mnie dla Kobiet w przeciwieństwie do kurew nie chodzi o kasę jako taką tylko zdolności ogarnięcia dzisiejszej rzeczywistości, krótko mówiąc czy jesteś zaradny, ambitny i odpowiedzialny.

Anechoreta napisał/a:

2) nie jesteś przebojowy - jesteś nikim (kobiety nie widzą cię jako potencjalnego partnera, bardziej przebojowi wykorzystają jako chodzący dowód, że są lepsi od ciebie),

Ja jestem antytezą słowa "przebojowy" a kobiet nigdy w mym życiu nie brakowało

Anechoreta napisał/a:

3)nie umiesz się dostosować - jesteś nikim (kobiety nie widzą cię jako potencjalnego partnera, najlepiej żebyś umarł, bo zajmujesz przestrzeń życiową i stanowisko pracy, które mógłby objąć ktoś lepiej przystosowany)

Sorry ale moim hasłem przewodnim jest pewien cytat z Wściekłych Psów - "...mój albo xxx...." i tyle w temacie dostosowywania się.

Anechoreta napisał/a:

Forumowicze, spójrzcie na siebie w lustrze, postawcie się na miejscu tych, którymi w skrytości ducha pogardzacie i zapytajcie się, czy aż tak wiele kosztuje pomoc i wsparcie bliźniego ? A gdybyście to wy nie potrafili znaleźć odpowiedzi na pytania, które oni tutaj zadają ?

A czy ja jestem Matka Teresa albo Armia Zbawienia???

69

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Anechoreta napisał/a:

To co robisz tutaj na forum, a nie w alkowie z dziewczyną big_smile

No cóż...nie można mieć wszystkiego wink

70

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Bullitt napisał/a:

Jak mawiają kibole na szacunek trzeba sobie zasłużyć - tu się z nimi zgadzam

Zgadza sie.
Szacunku dla zasady i na samym poczatku nie mozna wymagac.

Bullit napisał/a:

Prawda i fałsz jednocześnie. Wg mnie dla Kobiet w przeciwieństwie do kurew nie chodzi o kasę jako taką tylko zdolności ogarnięcia dzisiejszej rzeczywistości, krótko mówiąc czy jesteś zaradny, ambitny i odpowiedzialny.

Zgadza sie.
Od mezczyzny wymagam...coz, bycia mezczyzna smile

Bullit napisał/a:

2)
Ja jestem antytezą słowa "przebojowy" a kobiet nigdy w mym życiu nie brakowało

Moj maz tez taka antyteza jest ale jakos w zyciu nie narzekal na brak damskiego towarzystwa.
Ba, nawet zone sobie sam zdobyl big_smile
I to jaka! big_smile

Anechoreta napisał/a:

3)nie umiesz się dostosować - jesteś nikim (kobiety nie widzą cię jako potencjalnego partnera, najlepiej żebyś umarł, bo zajmujesz przestrzeń życiową i stanowisko pracy, które mógłby objąć ktoś lepiej przystosowany)

Przesadzasz :

Bullit napisał/a:
Anechoreta napisał/a:

Forumowicze, spójrzcie na siebie w lustrze, postawcie się na miejscu tych, którymi w skrytości ducha pogardzacie i zapytajcie się, czy aż tak wiele kosztuje pomoc i wsparcie bliźniego ? A gdybyście to wy nie potrafili znaleźć odpowiedzi na pytania, które oni tutaj zadają ?

A czy ja jestem Matka Teresa albo Armia Zbawienia???

Albo CZerwony Krzyz?
Tu nie o pogarde chodzi tylko o prosty fakt ze ja preferuejs spedzac swoj czas na podnoszenie wlasnego statusu a nie na pomaganiu i poprawianiu calego swiata.
Sorry ale swoim zyciem niech sie kazdy sam zajmie.
Ja nie mam czasu na problemy obcych mi ludzi.

71

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Ja nie mam czasu na problemy obcych mi ludzi.

Ale na forum się udzielasz....pomagając innym wink

72

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Anechoreta nigdzie nie insynuowałem że facet bez pieniędzy, zaradności itd to od razu przegraniec/prawiczek.

Poruszyłbym jeszcze jedną kwestię, co można powiedzieć o ludziach którzy na widok starej dziewicy lub prawiczka wynajdują im różne defekty? Dlaczego taka pierwsza reakcja? Może to potrzeba poczucia się lepszym na tle kogoś komu przypisało się łatkę 'nieudacznika'?

Poteoretyzujmy, a dlaczego by dla odmiany nie ocenić człowieka po przejściach? Np.:

- miał/a 4 związki i każdy się rozsypał = nie umie żyć z kimś innym
- miał/a przygodny seks = puszczalska/kur****z
- zaczął/a pierwszy raz całować się w gimnazjum = pewnie ma patologię w domu
- rozwodnik/czka = na pewno zdradzał albo zdradzała

Jakże to proste prawda? smile

73

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
singiel84 napisał/a:

nigdzie nie insynuowałem że facet bez pieniędzy, zaradności itd to od razu przegraniec/prawiczek.

Dodałem to względem konsystencji przekazu, bez konkretnego odniesienia do ciebie smile

singiel84 napisał/a:

Poruszyłbym jeszcze jedną kwestię, co można powiedzieć o ludziach którzy na widok starej dziewicy lub prawiczka wynajdują im różne defekty? Dlaczego taka pierwsza reakcja? Może to potrzeba poczucia się lepszym na tle kogoś komu przypisało się łatkę 'nieudacznika'?

Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. Tacy ludzie łamią ogólnie przyjęte standardy z nie do końca jasnych powodów.

Heh. Kali nie rozumieć - Nie rozumieć, więc to złe - złe, więc wytknąć kijem, żeby ostrzec innych big_smile

singiel84 napisał/a:

Poteoretyzujmy, a dlaczego by dla odmiany nie ocenić człowieka po przejściach? Np.:

- miał/a 4 związki i każdy się rozsypał = nie umie żyć z kimś innym
- miał/a przygodny seks = puszczalska/kur****z
- zaczął/a pierwszy raz całować się w gimnazjum = pewnie ma patologię w domu
- rozwodnik/czka = na pewno zdradzał albo zdradzała

Jakże to proste prawda? smile

Idąc dalej tokiem Kalego - BIJ TE DEWIANTY !! smile

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
FionkaF napisał/a:
asia_black napisał/a:

Czy to wogóle możliwe ?
Zapytany o to, powiedział, że tak się złożyło bo żadna go nie chciała.
Wykluczamy, że jest gejem.

Możecie Mnie zlinczować za to co powiem teraz ale osobiście uważam, że to nie jest normalne. To musi po jakimś czasie odbić się psychicznie i albo zgwałci kobietę w parku albo zostanie Pedofilem. Oczywiście nie we wszystkich przypoadkach ale to kiedyś wyjdzie z nadmiarem...

Pijana byłaś czy się nie wyspałaś jak to pisałaś? Pedofilem , to się nie zostaje po 40 stce. A gwałcą jedynie psychopaci.

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Anechoreta napisał/a:
singiel84 napisał/a:

nigdzie nie insynuowałem że facet bez pieniędzy, zaradności itd to od razu przegraniec/prawiczek.

Dodałem to względem konsystencji przekazu, bez konkretnego odniesienia do ciebie smile

singiel84 napisał/a:

Poruszyłbym jeszcze jedną kwestię, co można powiedzieć o ludziach którzy na widok starej dziewicy lub prawiczka wynajdują im różne defekty? Dlaczego taka pierwsza reakcja? Może to potrzeba poczucia się lepszym na tle kogoś komu przypisało się łatkę 'nieudacznika'?

Ludzie boją się tego, czego nie rozumieją. Tacy ludzie łamią ogólnie przyjęte standardy z nie do końca jasnych powodów.

Heh. Kali nie rozumieć - Nie rozumieć, więc to złe - złe, więc wytknąć kijem, żeby ostrzec innych big_smile

Dokładnie. Tutaj trzeba dodać ,że te osoby z reguły nie grzeszą intelektem. Jest pewna prawidłowość naukowo udowodniona w ludzkiej naturze: czym szersze horyzonty umysłu danego osobnika , tym mniejszy strach przed nie znanym i tym mniejsza niechęć do zmian i nowości.
Nie bez powodu najbardziej "hen do przodu" są azjaci a samym intelektem też im mało kto dorównuje jako populacji

76

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

ja mam 26 lat i nie miałem nigdy dziewczyny. Proszę oskalpujcie mnie

77

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
jay jay napisał/a:

ja mam 26 lat i nie miałem nigdy dziewczyny. Proszę oskalpujcie mnie

Wyluzuj, 26 to nie 32 a tym bardziej 40 - możesz spokojnie sobie jeszcze pobimbać ze 4 lata bo jak przekroczysz 30kę i nic to chyba warto zastanowić się nad pójściem do seminarium. wink

78

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
jay jay napisał/a:

ja mam 26 lat i nie miałem nigdy dziewczyny. Proszę oskalpujcie mnie

Ja ciebie nie będę oskalpowywał smile Mogę odwrócić sytuację - poznaję dziewczynę ma koło 40 lat, świetnie mi się z nią rozmawia, dogaduje, czuję że ona mnie rozumie, podoba mi się, wtedy ona mi mówi - wiesz jestem dziewicą. Co zrobić? Zmienić tok myślenia o niej na - jest nienormalna? Nie - bo to po prostu nie ma znaczenia.

79

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Remi napisał/a:

wiesz jestem dziewicą. Co zrobić? Zmienić tok myślenia o niej na - jest nienormalna? Nie - bo to po prostu nie ma znaczenia.

Uważasz, że 40 letnia kobieta (nie dewotka ani gorgoroth) dziewica to nic nadzwyczjnego?.

80 Ostatnio edytowany przez Remi (2012-11-02 20:07:26)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Bullitt napisał/a:
Remi napisał/a:

wiesz jestem dziewicą. Co zrobić? Zmienić tok myślenia o niej na - jest nienormalna? Nie - bo to po prostu nie ma znaczenia.

Uważasz, że 40 letnia kobieta (nie dewotka ani gorgoroth) dziewica to nic nadzwyczjnego?.

Uważam, że skoro dobrze mi się rozmawiało, dogadywało, podoba mi się to bez względu na wiedzę o jej dziewictwie to się nie zmieni. W tym przypadku to jest nic nadzwyczajnego.
Nadzwyczajnie głupie byłoby skreślić ją, bo byłaby dziewicą.

Żaden rozsądny człowiek nie skreśli kogoś, za to że jest dziewicą, prawiczkiem. Chyba nawet Ty napisałeś, że zawsze można zrobić z tego atut smile

81

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Remi napisał/a:

Chyba nawet Ty napisałeś, że zawsze można zrobić z tego atut smile

Dobry PR może zdziałać cuda to prawda nie przeczę ale z PR'em problem jest taki, że nie wiadomo co znajduje się pod całunem "sukcesu".

82

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Patrzę na ludzi - nie jest jakimkolwiek wyznacznikiem, że ktoś ugotował herbatę, że ktoś był w Macu, że ktoś odwiedził Zamek Królewski w Wawie, że zobaczył wieżę Eifella, że doświadczył to co inni, lub ich słowa, dla mnie wyznacznikiem jest to kim ta osoba jest. Nie ma znaczenia jej doświadczenie seksualne, żadnego znaczenia.
Całun sukcesu - sukcesem jest poznanie kogoś na tyle, by sam ów całun z siebie zrzucił, jeśli istnieje.

83

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Remi napisał/a:

Mogę odwrócić sytuację - poznaję dziewczynę ma koło 40 lat, świetnie mi się z nią rozmawia, dogaduje, czuję że ona mnie rozumie, podoba mi się, wtedy ona mi mówi - wiesz jestem dziewicą. Co zrobić? Zmienić tok myślenia o niej na - jest nienormalna? Nie - bo to po prostu nie ma znaczenia.

Dziwne to jest ale miałbym sam jakieś złe przeczucia co do takie kobiety. Mną też czasem rządzą stereotypy, po 40stce, brzydka i nikt jej nie chciał?... Jakie to jest chore myślenie.

Może to gdzieś tkwi, zakorzenione jest to przesłanie że dziewictwo traci się jako nastolatek, kiedy wszystko jest jeszcze nowe!

Nie współgra ze sobą doświadczenie życiowe, przecież 40sto letnie!, z byciem dziewicą.
Mi 40sto latka jawi się jako dojrzała kobieta z mężem i dziećmi a nie ktoś kto nie wie....sam nie wiem czego.

84

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
singiel84 napisał/a:
Remi napisał/a:

Mogę odwrócić sytuację - poznaję dziewczynę ma koło 40 lat, świetnie mi się z nią rozmawia, dogaduje, czuję że ona mnie rozumie, podoba mi się, wtedy ona mi mówi - wiesz jestem dziewicą. Co zrobić? Zmienić tok myślenia o niej na - jest nienormalna? Nie - bo to po prostu nie ma znaczenia.

Dziwne to jest ale miałbym sam jakieś złe przeczucia co do takie kobiety. Mną też czasem rządzą stereotypy, po 40stce, brzydka i nikt jej nie chciał?... Jakie to jest chore myślenie.

Może to gdzieś tkwi, zakorzenione jest to przesłanie że dziewictwo traci się jako nastolatek, kiedy wszystko jest jeszcze nowe!

Nie współgra ze sobą doświadczenie życiowe, przecież 40sto letnie!, z byciem dziewicą.
Mi 40sto latka jawi się jako dojrzała kobieta z mężem i dziećmi a nie ktoś kto nie wie....sam nie wiem czego.

Czy seks i seksualne doświadczenia jest wyznacznikiem wartości człowieka? W tym samym stopniu co praca która nie przynosi milionów, tym samym, co buzia, którą się uwielbia a ma pieprzyka koło ust co przeszkadza, tym samym co myślenie - miałem 15 kobiet, one nie były dziewicami, a ta jest.
Wszystko może być nowe, niezależnie od wieku - pierwsza satysfakcjonująca praca, pierwsi przyjaciele, pierwsza dziewczyna dziewica, a którą się pokocha, nie za dziewictwo czy brak, ale za to kim jest...

85

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Remi napisał/a:

...Czy seks i seksualne doświadczenia jest wyznacznikiem wartości człowieka? ...

Skoro nie jest dlaczego dziewczyny "rezygnują" z prawiczków jak się o tym dowiedzą że nimi są?

86

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
singiel84 napisał/a:

Skoro nie jest dlaczego dziewczyny "rezygnują" z prawiczków jak się o tym dowiedzą że nimi są?

A ty nie zrezygnowałbyś z wyjazdu gdybyś dowiedział się, że pilot twojego samolotu latał tylko w symulatorze???

87 Ostatnio edytowany przez Remi (2012-11-05 19:10:14)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
singiel84 napisał/a:
Remi napisał/a:

...Czy seks i seksualne doświadczenia jest wyznacznikiem wartości człowieka? ...

Skoro nie jest dlaczego dziewczyny "rezygnują" z prawiczków jak się o tym dowiedzą że nimi są?

Każdy kiedyś nim był - czy z tego powodu został odrzucony? Nie.
Rezygnują jakieś nienormalne dziewczyny jedynie, podejrzewam, że lepiej takowych nie znać na dłużej.

88

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Bullitt napisał/a:

A ty nie zrezygnowałbyś z wyjazdu gdybyś dowiedział się, że pilot twojego samolotu latał tylko w symulatorze???

Nikt nie puści pilota bez doświadczenia, zawsze z boku będzie siedział doświadczony pilot ze stażem. Poza tym, jak wsiadam do samolotu to chce dotrzeć do celu a nie się dać tylko przelecieć....

89

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
singiel84 napisał/a:

Nikt nie puści pilota bez doświadczenia, zawsze z boku będzie siedział doświadczony pilot ze stażem. Poza tym, jak wsiadam do samolotu to chce dotrzeć do celu a nie się dać tylko przelecieć....

No widzisz tylko koło ciebie nie będzie doświadczonego pilota a takiego w większości właśnie kobiety szukają. Pozostają tylko te co same świetnie pilotują i te które nie mają żadnego wyboru. Tego nie zmienisz. Kobiety mają w sobie dużo empatii co powoduje, że z twoim podejściem zostaniesz ich kolegą lub nawet przyjacielem, z którym chętnie pogadają, wypiją kawę i tyle do następnego razu.

90 Ostatnio edytowany przez Sun on cloudless sky (2012-11-09 02:57:42)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Bullitt napisał/a:
singiel84 napisał/a:

Skoro nie jest dlaczego dziewczyny "rezygnują" z prawiczków jak się o tym dowiedzą że nimi są?

A ty nie zrezygnowałbyś z wyjazdu gdybyś dowiedział się, że pilot twojego samolotu latał tylko w symulatorze???

a Ty dla czego dajesz płytkie porównania? Seks i sytuacja zagrożenia życia. Ilość partnerów seksualnych i doświadczenie nie zawsze idzie w parze.

91

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Sun on cloudless sky napisał/a:

Ilość partnerów seksualnych i doświadczenie nie zawsze idzie w parze.

Tylko patologiczni egoiści nie splamieni podstawami teoretycznymi się nie uczą w przeciwieństwie do normalnych ludzi.

92

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Sadie napisał/a:
Remi napisał/a:

Popieram Sadie, coś w tym jest, że samotni tak bardzo się afiszują z tym, że aż odstraszają. Lepiej skoncentrować na tym, co pozytywne niż wiecznie marudzić.
40letni prawiczek, jak pisze Sadie, jest z nim coś nie tak. Hmm, pewnie podobnie myślisz o 35 letnich dziewicach, osobach po 2,3 rozwodach. Analogicznie oczywiście smile

Masz racje. O takich osobach mysle podobnie smile
35letnia dziewica jest dla mnie podobnym indywiduum jak 40letni prawiczek. Cos na zasadzie patrze na taka pania, unosze w zdumieniu brew i ide dalej.

Po co w ogóle zatrzymywać się i patrzeć?
To normalni, zdrowi psychicznie ludzie, często "dusze towarzystwa". Życie nie wszystkich dziewic czy prawiczków skupia się wokół  faktu nierozdziewiczenia. Ja swoje  długie , 36-letnie, życie "z błoną" fajnie wspominam. Miało tak zostać, ale cóż...los chciał inaczej, bywa. Nie sądziłam, że kiedyś przyjdzie mi przemeblować całe swoje życie w parę miesięcy, ale strzała amora była nieubłagana.
Pozdrawiam wszystkich :-)

93

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Kamienna Twarz napisał/a:

To normalni, zdrowi psychicznie ludzie, często "dusze towarzystwa". Życie nie wszystkich dziewic czy prawiczków skupia się wokół  faktu nierozdziewiczenia. Ja swoje  długie , 36-letnie, życie "z błoną" fajnie wspominam. Miało tak zostać, ale cóż...los chciał inaczej, bywa. Nie sądziłam, że kiedyś przyjdzie mi przemeblować całe swoje życie w parę miesięcy, ale strzała amora była nieubłagana.
Pozdrawiam wszystkich :-)

Może - tym czasem patrząc po tym forum i regularnie nawracających tematach dotyczących dziewictwa czy braku seksualnej przeszłości i chorej zazdrości o nią wobec partnera, to jednak można wyciągnąć zgoła odmienny wniosek. Jednak większość jak jeden mąż pisze, że oni nie mają z tym problemu...co czasem bywa śmieszne wręcz.

94

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Mati20 napisał/a:

Oczywiście bycie prawiczkiem w wieku 40 lat jest jak najbardziej możliwe. Jeśli facet jest podobnie jak np. ja,  zupełnie nie atrakcyjny dla kobiet to tego seksu miał nie będzie, choćby nie wiem co. Kobiety są w tym względzie okrutne i jeśli gość się jej nie podoba to po prostu, w żaden sposób jej nie zdobędzie, sam to przerabiam i wiem jak to jest. Ale szczerze dziwię się opisanemu facetowi, że przez tyle lat wytrzymał i nie skorzystał z usług prostytutki, ja jestem dwukrotnie młodszy i już wkrótce taką wizytę odbędę. Uważam, że można być nieatrakcyjnym i mieć problemy z kobietami, ale nie warto tracić czasu i czekać na cud, że jakaś go w końcu zechce bo tak nie będzie.

Chyba najlepsza wypowiedź w tym temacie głównie dlatego, że na tym świecie nie ma sprawiedliwości.
Zacznijmy od tego, że seks jest tematem który tylko rani osoby które go jeszcze nie odbyły. Jak tyle lat wytrzymałeś, nigdy nie miałeś ochoty na seks, masz już swoje lata i jeszcze nic? Takie pytania zadają i mi dziewczyny gdy mówię im że jeszcze nie miałem okazji.
Zacząć trzeba od tego, że to czy ktoś to robił czy nie, jest absolutnie bez znaczenia. To tak jak bym pytał do ludzi i pytał ich "No co ty, masz tyle lat a nigdy jeszcze nie kierowałeś samochodu marki Ferrari?".
Ludzie z seksu robią problem. Ktoś to robił, okej. Ale seks powinno być czymś co łączy dwojga ludzi, a nie temat który przekształca się w chwalenie, powodowanie zazdrości u drugich, wywoływanie nienawiści, kompleksów.
To wina ludzi i tego że są aroganccy. Przykładowo u zwierząt nie ma takich "wojen" i w wielu gatunkach jak Bonobo seks jest czymś powszechnym, nie ma gorszych i lepszych, każdy każdego kocha bez względu na wygląd.
To strasznie skomplikowane jeżeli się w to wgłębiać.

Aktualnie mam 22 lata i też tego nigdy nie robiłem. Z usług prostytutki nie skorzystam ponieważ kręci mnie podniecona kobieta a takich tam nie znajdę. Za śmiecia czy kogoś gorszego się nie uważam z powodu tego że jeszcze tego nie robiłem.
Jest osoba która sprawiła że uwierzyłem w siebie smile I dla mnie każda osoba która chwali się seksem na prawo i lewo, jest dzieciakiem nie wartym uwagi.
I seks, czy bycie prawiczkiem, nie jest dla mnie czymś gorszym lub lepszym. Po prostu ktoś tego nie robił jeszcze i tyle.

Miałem sporo sytuacji że dziewczyna po prostu dziwiła się, gadała często o tym że tego nie robiłem, pytała czemu a to jest męczące, mam wtedy wrażenie że uważa mnie za kogoś gorszego, i ja również zaczynam ją odbierać jako dzieciaka.
Ma 22 lat, miała już czterech z którymi to robiła i nie obchodzi mnie to. Mogła by mieć nawet i miliard. Przeszłość mnie nie interesuje, ważne by mnie kochała i była już tylko ze mną.

Nie uważam się za kogoś nie atrakcyjnego, uważam siebie za całkiem fajnego faceta i dziewczyny również to podkreślają, to że jeszcze nie miałem okazji gówno mnie obchodzi, kiedyś może nadejdzie czas. Widocznie nie jest mi pisana "młoda" miłość, tylko znacznie dłużej na swój pierwszy raz poczekam, i okej. Mam nadzieje że będzie warto, i że będzie to fajna dziewczyna, najważniejsza jest dla mnie bardzo długa gra wstępna najlepiej składająca się z godziny bądź dwóch, mniej sam seks, lecz to kwestia gustu i tego czy ktoś jest romantykiem.

95

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Throe napisał/a:
Mati20 napisał/a:

Oczywiście bycie prawiczkiem w wieku 40 lat jest jak najbardziej możliwe. Jeśli facet jest podobnie jak np. ja,  zupełnie nie atrakcyjny dla kobiet to tego seksu miał nie będzie, choćby nie wiem co. Kobiety są w tym względzie okrutne i jeśli gość się jej nie podoba to po prostu, w żaden sposób jej nie zdobędzie, sam to przerabiam i wiem jak to jest. Ale szczerze dziwię się opisanemu facetowi, że przez tyle lat wytrzymał i nie skorzystał z usług prostytutki, ja jestem dwukrotnie młodszy i już wkrótce taką wizytę odbędę. Uważam, że można być nieatrakcyjnym i mieć problemy z kobietami, ale nie warto tracić czasu i czekać na cud, że jakaś go w końcu zechce bo tak nie będzie.

Chyba najlepsza wypowiedź w tym temacie głównie dlatego, że na tym świecie nie ma sprawiedliwości.
Zacznijmy od tego, że seks jest tematem który tylko rani osoby które go jeszcze nie odbyły. Jak tyle lat wytrzymałeś, nigdy nie miałeś ochoty na seks, masz już swoje lata i jeszcze nic? Takie pytania zadają i mi dziewczyny gdy mówię im że jeszcze nie miałem okazji.
Zacząć trzeba od tego, że to czy ktoś to robił czy nie, jest absolutnie bez znaczenia. To tak jak bym pytał do ludzi i pytał ich "No co ty, masz tyle lat a nigdy jeszcze nie kierowałeś samochodu marki Ferrari?".
Ludzie z seksu robią problem. Ktoś to robił, okej. Ale seks powinno być czymś co łączy dwojga ludzi, a nie temat który przekształca się w chwalenie, powodowanie zazdrości u drugich, wywoływanie nienawiści, kompleksów.
To wina ludzi i tego że są aroganccy. Przykładowo u zwierząt nie ma takich "wojen" i w wielu gatunkach jak Bonobo seks jest czymś powszechnym, nie ma gorszych i lepszych, każdy każdego kocha bez względu na wygląd.
To strasznie skomplikowane jeżeli się w to wgłębiać.

Aktualnie mam 22 lata i też tego nigdy nie robiłem. Z usług prostytutki nie skorzystam ponieważ kręci mnie podniecona kobieta a takich tam nie znajdę. Za śmiecia czy kogoś gorszego się nie uważam z powodu tego że jeszcze tego nie robiłem.
Jest osoba która sprawiła że uwierzyłem w siebie smile I dla mnie każda osoba która chwali się seksem na prawo i lewo, jest dzieciakiem nie wartym uwagi.
I seks, czy bycie prawiczkiem, nie jest dla mnie czymś gorszym lub lepszym. Po prostu ktoś tego nie robił jeszcze i tyle.

Miałem sporo sytuacji że dziewczyna po prostu dziwiła się, gadała często o tym że tego nie robiłem, pytała czemu a to jest męczące, mam wtedy wrażenie że uważa mnie za kogoś gorszego, i ja również zaczynam ją odbierać jako dzieciaka.
Ma 22 lat, miała już czterech z którymi to robiła i nie obchodzi mnie to. Mogła by mieć nawet i miliard. Przeszłość mnie nie interesuje, ważne by mnie kochała i była już tylko ze mną.

Nie uważam się za kogoś nie atrakcyjnego, uważam siebie za całkiem fajnego faceta i dziewczyny również to podkreślają, to że jeszcze nie miałem okazji gówno mnie obchodzi, kiedyś może nadejdzie czas. Widocznie nie jest mi pisana "młoda" miłość, tylko znacznie dłużej na swój pierwszy raz poczekam, i okej. Mam nadzieje że będzie warto, i że będzie to fajna dziewczyna, najważniejsza jest dla mnie bardzo długa gra wstępna najlepiej składająca się z godziny bądź dwóch, mniej sam seks, lecz to kwestia gustu i tego czy ktoś jest romantykiem.

Dobre wypowiedzi, które pokazują jak się dziś poprzestawiało. To faceci poważniej podchodzą do spraw seksu i traktują go jako wyraz miłości, a nie tylko by zaliczyć i mieć to już za sobą. W ogóle jestem zdania, że to kobiety kształtują obyczajowość, tzn. to Wy, przeciętne kobiety (przeciętne tj nie prostytutki - do których absolutnie nic nie mam) przesuwacie granicę i to Wy sprawiacie, że kobiety coraz bardziej traktowane są przedmiotowo. Obrywa się niestety tym porządnym, ale tych niestety coraz mniej....

96

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

[Sadie]35letnia dziewica jest dla mnie podobnym indywiduum jak 40letni prawiczek. Cos na zasadzie patrze na taka pania, unosze w zdumieniu brew i ide dalej.

A to widać??? Po czym poznać? Bo mi nikt nie wierzy;-)

No ale jak się w głowie pielęgnuje stereotypy, to w sprawie, o której się niewiele wie można bzdury pleść.

Gdyby wszyscy byli jednakowi, nikt nikomu nie byłby potrzebny (cytat oczywiście:)).

97

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
piciformes napisał/a:

A to widać??? Po czym poznać? Bo mi nikt nie wierzy;-)

Nie widać do tego momentu, w którym facet mówi"

a.) Bóg zapłać
b.) o k**wa ale pech

piciformes napisał/a:

No ale jak się w głowie pielęgnuje stereotypy, to w sprawie, o której się niewiele wie można bzdury pleść.

To, że jednym idzie łatwo a drugim nie to nie stereotypy tylko fakty. Ci drudzy mają z reguły jakąś głęboką teorię gloryfikującą ich.

98

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Nie widać do tego momentu, w którym facet mówi"

a.) Bóg zapłać
b.) o k**wa ale pech

A tego szczerze mówiąc nie zrozumiałem...

99

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

z doswiadczenia wiem ze kobiety niezrobią zadnego gestu by spelnic seksualnie potrzebujacego, kobiety sa podle bo dowalą takiemu, na rzecz brania takich co je zbajeruja, ze chodzi im o cos innego jak o sex, przy czym potem robią z nich wykorzystywaczy że okłamali itd, nie dziwie sie gwałtom, po drugie łatwo sobie chyba wyobrazic ze taki czlowiek czuje sie opuszczony i trudno jest dawac, czy podlegac meczacym normom spolecznym ze mezczyzna to facet co ma zdobyc, gdy boli ze wlasne potrzeby są zupełnie nie istotne dla kobiet.

100

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
semitoks napisał/a:

z doswiadczenia wiem ze kobiety niezrobią zadnego gestu by spelnic seksualnie potrzebujacego, kobiety sa podle bo dowalą takiemu, na rzecz brania takich co je zbajeruja, ze chodzi im o cos innego jak o sex, przy czym potem robią z nich wykorzystywaczy że okłamali itd, nie dziwie sie gwałtom, po drugie łatwo sobie chyba wyobrazic ze taki czlowiek czuje sie opuszczony i trudno jest dawac, czy podlegac meczacym normom spolecznym ze mezczyzna to facet co ma zdobyc, gdy boli ze wlasne potrzeby są zupełnie nie istotne dla kobiet.

Nie rozumiem Ciebie. Zacytuję Bullita - czy kobiety to Armia Zbawienia? Nie umiesz zaimponować kobiecie, to nie ma seksu. Nie wiem z jakiej paki miałabym uprawiać z kolesiem seks tylko dlatego, że on jest "seksualnie potrzebujący". Jeśli tylko taki układ Cię interesuje, to wyskrob trochę kasy i idź do prostytutki i tyle.

I rozumiem, że gwałt analny na mężczyźnie także przyjmujesz ze zrozumieniem, tak? Może w takim razie zabawisz się w seksualną Matkę Teresę i udostępnisz swój tyłek innym "potrzebującym"?

101

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

busiu, powiedz mi jaki jest sens gadać z prowokatorami / trollami / ludźmi nie potrafiącymi złożyć poprawnie jednego zdania? No jaki? wink Wysilasz się a właściwie nie wiem po co. No ale spoko, Twoja brocha, nie wnikam, tak tylko chciałem napomknąć, że czasami nie warto tykać takich ludzi bo robi się jeszcze większy rozgardiasz. Żeby daleko nie szukać - sprawa o której chyba większość ludzi słyszała - tekst Wałęsy o homoseksualistach w Sejmie. Inny kaliber ale podobieństwo jest widoczne.

A tak poza tym to nie wiem dlaczego ( bo tak to zrozumiałem ) uzależniasz seks od tego czy ktoś Ci zaimponuje ...

102

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Ciemnooki napisał/a:

busiu, powiedz mi jaki jest sens gadać z prowokatorami / trollami / ludźmi nie potrafiącymi złożyć poprawnie jednego zdania? No jaki? wink

No pewnie żaden... przyznaję Ci 100% racji. smile

Ciemnooki napisał/a:

A tak poza tym to nie wiem dlaczego ( bo tak to zrozumiałem ) uzależniasz seks od tego czy ktoś Ci zaimponuje ...

Nie wiem jak mogłabym zainteresować się kimś, kto mi niczym nie imponuje? Uroda, inteligencja, status społeczny- to wszystko wpływa na to, czy mężczyzna jest pociągający czy nie.

103

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Teraz to ma jakiś sens, przyznaję. Bo poprzedni post + te Twojego autorstwa, które czytałem wcześniej wskazywały na podejście w stylu - 'mimo, że jest inteligentny / romantyczny / zaradny ( i tu x epitetów ) to przez to, że jest nieśmiały / mało męski ( słowo klucz ) to dam mu siana'. A często u kobiet dochodzi też do tego 'a poza tym ja wolę bad boyów bo są taaacy seksi'.

104

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
Ciemnooki napisał/a:

Teraz to ma jakiś sens, przyznaję. Bo poprzedni post + te Twojego autorstwa, które czytałem wcześniej wskazywały na podejście w stylu - 'mimo, że jest inteligentny / romantyczny / zaradny ( i tu x epitetów ) to przez to, że jest nieśmiały / mało męski ( słowo klucz ) to dam mu siana'. A często u kobiet dochodzi też do tego 'a poza tym ja wolę bad boyów bo są taaacy seksi'.

Jej wybór, jej sprawa. Byle nie mieszała mnie z błotem (niejedna potrafi dowalić słowem mocniej niż Mike Tyson pięścią- nieraz czujesz się potem, jakby słoń się po tobie przespacerował). Tacy niepozorni everymeni jak ja nie mają szans nie tylko u nich, lecz i u ogółu kobiet (zbyt wiele razy się o tym przekonałem na własnej skórze i to nader boleśnie). Jestem teraz cynikiem, który z minuty na minutę coraz bardziej gorzknieje. Zawsze, gdy ktoś (a zwłaszcza kobieta) próbuje podnieść mnie na duchu, mówiąc, że w końcu znajdę odpowiednią osobę, nieodmiennie mnie to bawi. Trzydziestojednoletni prawiczek, potwornie nieśmiały, o przeciętnej urodzie, przeważnie milczący, którego jedyne zalety to cierpliwość oraz umiejętność słuchania innych (potrafię wyczuwać intencje rozmówcy)? Skończę co najwyżej z zaszczytnym tytułem"przyjaciela". Wcześniej (około 20 roku życia zacząłem podejmować starania, aby coś zmienić w moim życiu-były to działania kompleksowe, trwające przez następne 10 lat, ale zarzuciłem je, gdy przekonałem się, iż nie dają i najprawdopodoniej już nie dadzą zamierzonych rezultatów)

105

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
busiu napisał/a:
Ciemnooki napisał/a:

busiu, powiedz mi jaki jest sens gadać z prowokatorami / trollami / ludźmi nie potrafiącymi złożyć poprawnie jednego zdania? No jaki? wink

No pewnie żaden... przyznaję Ci 100% racji. smile

Ciemnooki napisał/a:

A tak poza tym to nie wiem dlaczego ( bo tak to zrozumiałem ) uzależniasz seks od tego czy ktoś Ci zaimponuje ...

Nie wiem jak mogłabym zainteresować się kimś, kto mi niczym nie imponuje? Uroda, inteligencja, status społeczny- to wszystko wpływa na to, czy mężczyzna jest pociągający czy nie.

Jasne... A niby czym mam zaimponować komuś, kto na wszystko kręci nosem? Nie jestem dla ciebie dość dobry, odpowiednio pociągający? W porządku- poszukaj takiego, który jest, a mnie zostaw, proszę o jedno tylko- nie wbijaj mi żadnej szpili. I trzymaj się tej decyzji, bądź konsekwentna. Bardzo miło można z takimi spędzić czas, przyjemnie jest z nimi pogadać o wszystkim i o niczym, rychło wszakże trzeba wracać do rzeczywistości, a ta jest brutalna, niestety. Między innymi z tego właśnie powodu staję się podejrzliwy, ilekroć zupełnie obca mi kobieta na dzień dobry zaczyna mi prawić niebotycznie przesadzone komplementy (lepsze są już bardziej powściągliwe pochwały, brzmią zdecydowanie bardziej szczerze).

106

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Busiu... Nie w tym rzecz, by spełniały ową "misję", ale niech ich nie upokarzają, no, chyba że są zbyt nachalni. U mnie, chwalić Boga i Partię, słowo "nie" znaczy nie i pojmuję je jako odmowę. Może po części dlatego uprzedziłem się do kobiet, które jednocześnie proponują mi... przyjaźń. Nie wykluczam takiego rozwiązania, ale w trochę dalszej przyszłości. Przetrawienie porażki zawsze zajmuje mi trochę czasu- muszę pozbyć się całej żółci, która mogłaby zatruć naszą dalszą znajomość. Na tym polu ciągle ponoszę kolejne klęski i straciłem już wiarę, iż kiedykolwiek znajdę odpowiednią dla mnie kobietę (ewentualnie ona znajdzie mnie). Moją ulubioną rozrywką stało się ostatnio obserwowanie ludzi obojga płci próbujących z mniejszym lub większym powodzeniem kogoś poderwać). Co do mnie, pozbywam się powoli złudzeń i poprzestaje na delikatnym flirtowaniu. Po co robić coś, co i tak nie przyniesie zamierzonego rezultatu?

107

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Na pewno istnieje wiele prawiczków/dziewic w tym wieku, ale o tym nie wiecie, no bo przecież o takich rzeczach rozmawia się najwyżej z najbliższymi przyjaciółmi, i to nie zawsze.

Wielu osobom brak seksu ( u siebie) nie przeszkadza zbyt bardzo, albo w ogóle, tak samo jak nie przeszkadza im brak psa/roweru/wieży stereo/nart etc. To że ktoś tego seksu nie miał nie znaczy też koniecznie że nie radzi sobie z kobietami/mężczyznami, niektórym po prostu nie zalezy do tego stopnia żeby się uganiać za przedstawicielkami/przedstawicielami przeciwnej płci. Nie znaczy to że seksu nie lubią, ale że nie lubią do tego stopnia aby się specjalnie wysilać. Ja np. lubię jeździć na rowerze (czasami), ale gdyby zdobycie roweru wymagało jakichś szczególnych starań to raczej by mi się nie chciało wysilać, bo mimo że jazda rowerowa daje przyjemnośc, to ta przyjemność nie jest dla mnie na tyle wyjątkowa abym sie poswiecała.

Istnieje taki mit, że meżczyzna cierpi bez seksu, że każdy facet go bezwzglednie potrzebuje, inaczej jest mu smutno. Moim zdaniem to nie jest prawda, ewentualnie jest to sztucznie nakrecona potrzeba, wyolbrzymiona przez kulture. Oczywiście istnieją takie jednostki, ale tez istnieja takie dla ktorych nie zjedzenie kilku ogromnych paczek czipsow dziennie konczy sie zalamaniem, co nie znaczy ze "normalny" czlowiek cierpi z powodu braku tych czipsow.

108

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Zgadzam się z twoim wywodem, lilly. Bez samego seksu można się obejść, ale nie mając nikogo bliższego niż przyjaciel można bardzo cierpieć. Dla mnie głównym powodem cierpienia nie jest moje prawictwo (to można przeboleć i przejść do porządku dziennego), ale brak w moim życiu tej jednej, wyjątkowej osoby. Co gorsza, coraz bardziej zaczynam akceptować ten stan rzeczy i godzić się z nim. Brakuje mi już sił, żeby próbować to zmienić.

109

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

No cóż, osobnikom takim jak ja pozostaje już tylko kastracja i dożywotni celibat. Pocieszanie nas przez kobiety, że przecież "kiedyś" znajdziemy odpowiednią  dziewczynę tylko jeszcze bardziej nas przygnębia. Swoją drogą to bardzo groteskowe, kiedy za coś takiego zabiera się pani, deklarująca niechęć do zbliżenia fizycznego z prawiczkiem. Niezła hipokryzja

110

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Owszem, seks to jest coś wyjątkowego, ale skoro kobiety nie dają mi nawet cienia nadziei na jego posmakowanie ... Zawsze na końcu zostaję kolegą lub przyjacielem, co jest męczące. Z tego powodu ograniczyłem ostatnio kontakty z nowo poznanymi paniami do minimum, którego nie da się uniknąć.

111

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

A nie ma takich stron gdzie prawiczkowie mogliby sie ogłosić, że szukają kobiety z którą prawictwo stracą?

112

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
lilly25 napisał/a:

A nie ma takich stron gdzie prawiczkowie mogliby sie ogłosić, że szukają kobiety z którą prawictwo stracą?

A po co? Jest Roksa i to wystarczy.

113

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Takich stron jest od cholery. Całe multum. Tylko po co mi taka powierzchowna znajomość? Równie dobrze można iść do prostytutki. Po prostu przestałem wierzyć, że spotkam kiedykolwiek taką kobietę, a na spotkania towarzyskie (nie mylić z randkami!) wolę umawiać się z tymi, które dobrze znam. Żadne ogłoszenia nie zmienią tego stanu rzeczy. Za wiele rozczarowań mnie spotkało. No dobra, stracę prawictwo... I co dalej?

114

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Jeśli dojrzały mężczyzna nigdy nie miał kobiety (czy to w sensie związkowym, czy jedynie seksualnym), to - pomijając przypadki posiadania jakichś znaczących mankamentów w postaci fizycznego kalectwa/oszpecenia lub zaburzeń/chorób psychicznych - jest to wina jego zachowania, postawy. Nie ma opcji, by WSZYSTKIE kobiety odrzucały danego osobnika bez konkretnej przyczyny, tkwiącej w nim samym. Zamiast siedzieć i biadolić trzeba dowiedzieć się, co robi się źle, a następnie zacząć pracować nad zmianą tych niewłaściwych zachowań. Zrzucanie winy na cały świat jest wygodne, bo nie trzeba podejmować żadnych działań - można dalej siedzieć sobie i w spokoju marudzić, jaki ten świat jest niesprawiedliwy...

115

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

To co jedne uznają za niewłaściwe, inne nazwą "najlepszym". Byłem swego czasu tak naiwny, że słuchałem takich rad, jak twoje, Anemonne. I stosowanie się do nich niczego nie zmieniło. Wprowadzałem zmiany naprawdę, a nie krótkotrwale i co mi to dało? Nic. Połowa kobiet powie jedno, druga powie coś przeciwnego. I jak to zbilansować? Nijak- coś takiego jest niewykonalne. Zresztą nie raz, nie dwa i nie dziesięć wyśmiewały mnie na wstępie, a po jakimś czasie wiele z nich proponowało mi związek. Kiedy pytałem wprost, co je we mnie odstręcza, nie udzielały mi żadnych konkretnych odpowiedzi. Nie potrzeba więc, jak widać, jakiejś konkretnej przyczyny "tkwiącej w nim samym", by wszystkie napotkane kobiety odrzucały mężczyznę. Twój wywód można włożyć między bajki.

116

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Skoro wprowadziłeś zmiany i nic to nie dało, to znaczy, że nadal robiłeś coś źle. Jak myślisz, dlaczego kobiety lecą na jednych gości, a innych omijają szerokim łukiem? Bo są głupie? Jeśli taki jest Twój tok rozumowania, to gratuluję. A raczej - współczuję, bo żyjesz w jakiejś strasznej iluzji. Ty i tylko Ty jesteś odpowiedzialny za swoje niepowodzenia. Masz 30 lat, może czas dorosnąć?

117

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Dorosłem dawno temu, moja droga. Zresztą nie jest tak, że każda mnie odrzucała. Wiele było takich, które zastanawiały się tak długo, że wreszcie uznawałem (często zapewne mylnie), że nie mam u nich szans. Inne nie umiały mi dać jednoznacznej odpowiedzi. Może bały się mojej reakcji lub nie chciały mnie zranić (co na jedno wychodzi)- niepotrzebnie, bo wtedy zamiast tracić czas i robić z siebie durnia, grzecznie bym się z nimi pożegnał. Prawda, że po każdej porażce musi upłynąć sporo czasu, nim odzyskam wiarę we własne siły, lecz nawet klęska jest lepsza od niewiadomej. Wyśmiewanie mnie także bywało, choć zdecydowanie znacznie rzadziej. Kobiety olśniewająco piękne omijałem (i nadal omijam) szerokim łukiem, preferując przeciętny typ urody. Nie zarzucam poszukiwań, choć oswajam się z myślą o samotności. Boję się tylko, by nie trafić na taką, która odwzajemni moje uczucia wtedy, kiedy już będzie za późno.

118

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

A czego dotyczyły te zmiany, które wprowadziłeś i które nie dały rzekomo żadnych rezultatów?

119

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Zacząłem bardziej dbać o swój wygląd (choć nie przesadnie), przestałem być zatwardziałym odludkiem i unikać towarzystwa innych osób, nie jestem też już takim człowiekiem-widmo jak przedtem (aczkolwiek nadal trzymam się obrzeży grupy, a nie jej centrum; zdecydowanie chętniej nawiązuję rozmowę z ludźmi)

120

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
30Mircza napisał/a:

Dorosłem dawno temu, moja droga.

Twoje wypowiedzi kompletnie temu przeczą. Człowiek dorosły bierze "na klatę" pewne fakty, nie zrzuca odpowiedzialności na wszystkich dookoła, nie szuka winy wszędzie tylko nie u siebie. Przykład teoretyczny: jeśli nie zdałam ważnego egzaminu, to nie jojczę, jaki profesor niesprawiedliwy, jaka głupia uczelnia, jacy inni studenci nieuczciwi, bo ściągali, a ja nie. Przyznaję, że widocznie niewystarczająco długo się uczyłam i zabrakło mi wiedzy, decyduję, że następnym razem włożę więcej wysiłku w przygotowanie się do egzaminu. Powtarzam: NIE JEST MOŻLIWE, by wszystkie kobiety odrzucały Cię dlatego, że mają coś z głową/gustem/mają zbyt wysokie wymagania itd. Albo odstraszasz je swoją postawą lub zachowaniem (ostatecznie niechlujnym wyglądem), albo np. celujesz w niewłaściwy target - świadomie lub podświadomie wybierasz właśnie takie kobiety, które Cię odrzucą.

30Mircza napisał/a:

Zacząłem bardziej dbać o swój wygląd (choć nie przesadnie), przestałem być zatwardziałym odludkiem i unikać towarzystwa innych osób, nie jestem też już takim człowiekiem-widmo jak przedtem (aczkolwiek nadal trzymam się obrzeży grupy, a nie jej centrum; zdecydowanie chętniej nawiązuję rozmowę z ludźmi)

To może niczego nie zmienić, jeśli np. w środku wciąż masz postawę "i tak mi się nie uda". Uwierz, to jest wyczuwalne. Czasami nawet trudno sobie wyobrazić, jak wiele naszych przekonań o sobie samym jest widocznych na zewnątrz, pomimo, że bardzo pragniemy je ukryć. W byciu introwertykiem nie ma niczego złego i na pewno to nie odstrasza kobiet w takim stopniu, jak myślisz - jednak jeśli jesteś niepewny siebie i sprawiasz wrażenie człowieka bojącego się własnego cienia (a to jest bardzo trudno ukryć), to już większe jest prawdopodobieństwo, że dziewczynom włącza się tryb "uciekaj". Inna sprawa to to, o czym napisałam wyżej - możesz lokować swoje zainteresowanie w niewłaściwych kobietach. Człowiek to taki mechanizm, który dostosowuje swoje działania do swego przekonania na temat siebie samego i świata, nie odwrotnie, niestety. Jeśli jesteś przekonany, że nie zasługujesz na zainteresowanie kobiety (mniej lub bardziej dosłownie), to podświadomie będziesz szukał potwierdzenia tego przekonania. A wtedy na pewno je znajdziesz.

121

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Studia to jedno, a życie poza uczelnią drugie. Poza tym to ty zrzucasz odpowiedzialność na mnie, a nie ja na kobiety. Ani wewnętrznie ani zewnętrznie nie nastawiam się a priori na sukces lub porażkę. O dziwo, wiele z nich przy rozmaitych okazjach podchodzi do mnie i nawiązuje miłą skądinąd rozmowę (nie mam na myśli flirtu). Twierdzą, że cenią mnie za to, iż umiem słuchać i jestem dyskretny. Swego czasu sporo nasłuchałem się od wielu znajomych kobiet uwag w rodzaju "dlaczego ktoś tak fajny jak ty ciągle jest sam?". Początkowo sądziłem, że  sobie żartują, ale gdy zorientowałem się, iż mówią poważnie, mogłem jedynie wzruszyć ramionami. Stopniowo zresztą wycofuję się z życia towarzyskiego i coraz bardziej zamykam w sobie.

122

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
30Mircza napisał/a:

Studia to jedno, a życie poza uczelnią drugie.

To był jedynie przykład, analogia... Nie bierz wszystkiego tak dosłownie wink

30Mircza napisał/a:

Poza tym to ty zrzucasz odpowiedzialność na mnie, a nie ja na kobiety.

Ależ ja nie zrzucam odpowiedzialności na Ciebie, ona JEST Twoja i to jest niezaprzeczalny fakt smile

30Mircza napisał/a:

O dziwo, wiele z nich przy rozmaitych okazjach podchodzi do mnie i nawiązuje miłą skądinąd rozmowę (nie mam na myśli flirtu). Twierdzą, że cenią mnie za to, iż umiem słuchać i jestem dyskretny. Swego czasu sporo nasłuchałem się od wielu znajomych kobiet uwag w rodzaju "dlaczego ktoś tak fajny jak ty ciągle jest sam?". Początkowo sądziłem, że  sobie żartują, ale gdy zorientowałem się, iż mówią poważnie, mogłem jedynie wzruszyć ramionami.

Widać jesteś typem "faceta-przyjaciela". To taki typ, który nie wysyła absolutnie żadnych sygnałów seksualnych, nie flirtuje, nie umie "sprzedać" siebie jako potencjalnego partnera. Taki ktoś automatycznie dostaje od większości kobiet nalepkę "kumpel", bo kobiety generalnie lubią być uwodzone i adorowane. Jeśli tego nie doświadczają z Twojej strony, zapewne stwierdzają, że nie jesteś nimi zainteresowany "w tym sensie" i w ogóle nawet nie biorą tego pod uwagę. Oczywiście to wszystko może się odbywać (i zapewne tak się właśnie odbywa) na poziomie podświadomości, jako automatyczny proces.

123 Ostatnio edytowany przez 30Mircza (2015-09-15 14:13:21)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Flirtowanie też mi się zdarza i to wcale nie tak znowu rzadko, ale przyznaję, masz dużo racji, przypisując mi niezręczność w takich sytuacjach. Jedna porażka za drugą i traci się wiarę w powodzenie twoich starań. Z czasem taki człowiek gorzknieje i odpuszcza sobie poszukiwania, a gdyby jakimś cudem spotkał później kogoś, kto nie zrazi się jego niedoskonałościami, nie będzie miał już ani chęci, ani sił, żeby znowu spróbować. Widziałem niejednego który tak skończył. Zapewne podzielę jego los. Piszę "zapewne", bo nic nie jest przesądzone. Z etykietką "kumpla" da się żyć. Chociaż... Może powinienem dać się wykastrować :-D? (Nie najadłem się szaleju, nie biegnij po kaftan bezpieczeństwa! To tylko żart.) Znam przypadek, kiedy pewna dziewczyna początkowo odmówiła chłopakowi, a kiedy po kilku latach przypadkowo ponownie się spotkali, zainteresowała się nim (nadal nikogo nie miał, ale zdążył już zaniechać dalszych poszukiwań). Rezultat? Tym razem to on odmówił. Jak jej to wyjaśnił? Stwierdził, że po prostu przestało mu zależeć i teraz woli być sam. Zmęczyło go uganianie się za kobietami w poszukiwaniu kogoś, kto być może nie istnieje. Ona zwyczajnie miała pecha i za późno ponownie zjawiła się w jego życiu. Znam oboje. Są wspaniałymi ludźmi. Co do uwodzenia i adorowania, faktycznie pod tym względem wiele mi brakuje

124

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Boję się, że mogę skończyć tak samo, jak ten chłopak. Że kobieta, która mnie zechce, pojawi się w moim życiu dopiero wtedy, kiedy mi już od dawna przestanie zależeć na jej znalezieniu.

125

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

A mnie się wydaje że to nie zawsze jest winą człowieka że inni (tutaj - kobiety) go nie chcą. Uważam że to może być zwykły przypadek. Po prostu na swojej drodze spotyka taki człowiek akurat takie kobiety którym nie pasuje, albo nie maja akurat ochoty. Ludzie zbyt często niepotrzebnie wyciągają wnioski na temat swojej 'fajności' na podstawie tego czy akurat udało im się spotkać wiele osób którym się spodobali, czy nie. Z tym jest trochę jak z grą na loterii.

Ludzie są tworami nieuporządkowanymi, nie da się  przewidzieć co zadziała, nie da się za bardzo swoimi działaniami sprawić by ktoś Cię polubił/byś się spodobał,/spodobała i żeby wiedzieć jak się danej osobie spodobać trzeba by uzyskać dostęp do jej głowy.

126

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Cóż, sądząc po twojej wypowiedzi, lilly, na związek nie mam szans, a moja jedyna szansa na seks to wizyta u prostytutki. Odechciewa się wszystkiego. "Ciemność, zgnilizna i Czerwony Mor niepodzielnie zawładnęły wszystkim". Czy naprawdę uważasz, że przez tyle lat napotykałem same takie kobiety? Wobec tego moje dalsze poszukiwania są bezsensowne. Ograniczę kontakty z kobietami do absolutnego minimum i dam sobie siana, jak to się kolokwialnie mówi. Widać taka karma. Dopóki nie przeczytałem twojego posta nie byłem fatalista ani pesymista, ale przejrzałem na oczy. Ciekawe czy jakaś kobieta zainteresuje się mną wówczas, gdy to ja nie będę miał ochoty. To dopiero byłaby ironia losu (o ile masz rację)

127

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?
taki_on napisał/a:
Remi napisał/a:

Niemniej jednak jak już zacznie seksować, to na całego - wszak czas musi narobić, hehe.

Nigdy już nie nadrobi tego co stracił.

Przykra to prawda, ale prawda. A to, że żadna go nie chciała to niekoniecznie wymówka. Ja też nie znalazłem takiej, która by mnie zechciała, przez co zaczynam wątpić w sens moich starań. Nie poddałem się kastracji, ale ta
myśl jest bardzo kusząca, choć na wszelki wypadek tego nie zrobię. Mam dopiero 31 lat więc może (tak, wiem, że "morze" jest szerokie i głębokie)...

128 Ostatnio edytowany przez Gary (2015-09-16 20:36:51)

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Mircza -- "kto chce znajdzie sposób, kto nie chce znajdzie powód". Taka jest moja diagnoza.
Sposobów nie będę Ci pokazywał, bo znajdziesz powody dla których te sposoby są złe.
Prostytutki są dobre wbrew pozorom.

Zobacz... kobiety lubią jak są pożądane, czują się atrakcyjne, uwielbiają to, chcą się pdoobać, stroją piórka. I potem spotykają faceta, który dzień w dzień chrzani jakieś głupoty o tym co robił, albo pyta ją o poglądy na jakiś temat... i tak męczy tę znajomość bez ani jednego kroku w jej stronę... boi się mówić co myśli, boi się mówić,  że ona mu się podoba, boi się jej pożądać. A potem lamentuje, że jest we "friendzone"... uratował swoje ego,  bo nie miał odmowy, bo nie zaryzykował z kobietą. NIe ma seksualności, nie ma iskry to i ogniska nie będzie.

129

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Nie zachowuję się w opisany przez ciebie sposób (chrzanie tylko tutaj, a nie w kontaktach z kobietami).

130

Odp: Facet 40-lat prawiczek ?

Za cztery dekady (o ile dożyję, a niniejsze forum nadal będzie istniało), poruszę kwestię 60letnich prawiczkow.

Posty [ 66 do 130 z 173 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Facet 40-lat prawiczek ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024