no mi się zarzuca ,ze do niego jade jak mnie zaprosi ... bo jakbys nie wiedziała nie mam ani ja ani on innej możliwości , jest jak jest co mam powiedzieć
tak bardzo fajne rozwiązanie kopnąc kogós w dupe wow bardzo takie ambitne rozwiązanie
tak mam wyobraźnie ,ze facet pracuje i chce mieszkać ze swoją kobietą , ale mi wyobraźnia ... raczej normalne zycie
jak mówiłam , jak do siebie wróciliśmy pomaga mi, juz nie gada,że nie ma kasy i zawsze nie odwozi do domu wiec sie zmienił
nie wiem czy jego znalezienie pracy jest czyms niemożliwym ?? nie wydaje mi się ... trzeba wiedzieć jak go wziąć w obroty i go przymusic by poszedł
1,236 2022-08-26 13:21:53 Ostatnio edytowany przez Lunka2400 (2022-08-26 13:25:40)
1,237 2022-08-26 13:40:04
no mi się zarzuca ,ze do niego jade jak mnie zaprosi ... bo jakbys nie wiedziała nie mam ani ja ani on innej możliwości , jest jak jest co mam powiedzieć
tak bardzo fajne rozwiązanie kopnąc kogós w dupe wow bardzo takie ambitne rozwiązanie
tak mam wyobraźnie ,ze facet pracuje i chce mieszkać ze swoją kobietą , ale mi wyobraźnia ... raczej normalne zycie
jak mówiłam , jak do siebie wróciliśmy pomaga mi, juz nie gada,że nie ma kasy i zawsze nie odwozi do domu wiec sie zmienił
nie wiem czy jego znalezienie pracy jest czyms niemożliwym ?? nie wydaje mi się ... trzeba wiedzieć jak go wziąć w obroty i go przymusic by poszedł
To bierz go w obroty
Powiedz, że w takiej sytuacji musicie się rozstać bo związek nie rokuje... I bądź konsekwentna, wrócicie do siebie jak zabierze Cię i będziecie mieszkać tylko razem i oczywiście będzie pracował. Wtedy będziesz wiedziała czy mu na Tobie zależy.
Nie zgodzi się, to koniec, ale Ty tego nie zrobisz, bo boisz się, że go stracisz...
A to nawet by Ci wyszło na dobre... Ale wolisz orbitować, Twoje życie, Twoja sprawa.
1,238 2022-08-26 13:45:16
Lunka2400 napisał/a:no mi się zarzuca ,ze do niego jade jak mnie zaprosi ... bo jakbys nie wiedziała nie mam ani ja ani on innej możliwości , jest jak jest co mam powiedzieć
tak bardzo fajne rozwiązanie kopnąc kogós w dupe wow bardzo takie ambitne rozwiązanie
tak mam wyobraźnie ,ze facet pracuje i chce mieszkać ze swoją kobietą , ale mi wyobraźnia ... raczej normalne zycie
jak mówiłam , jak do siebie wróciliśmy pomaga mi, juz nie gada,że nie ma kasy i zawsze nie odwozi do domu wiec sie zmienił
nie wiem czy jego znalezienie pracy jest czyms niemożliwym ?? nie wydaje mi się ... trzeba wiedzieć jak go wziąć w obroty i go przymusic by poszedłTo bierz go w obroty
Powiedz, że w takiej sytuacji musicie się rozstać bo związek nie rokuje... I bądź konsekwentna, wrócicie do siebie jak zabierze Cię i będziecie mieszkać tylko razem i oczywiście będzie pracował. Wtedy będziesz wiedziała czy mu na Tobie zależy.Nie zgodzi się, to koniec, ale Ty tego nie zrobisz, bo boisz się, że go stracisz...
A to nawet by Ci wyszło na dobre... Ale wolisz orbitować, Twoje życie, Twoja sprawa.
przypominam tylko,że ostatnio jak sie rozstaliśmy ja sie ani śłowem nie odezwałam przez dwa miesiące ... on pierwszy zaczął.
nie boję się ,że go stracę tylko sie boję ,że sie nie ogarnie ... ja zycie podczas tamtego rozstania sobie poukładałam i byłam pewna ,że jak cisza tak długo była to sie nie odezwie...
tak jak mówisz muszę go przycisnąc albo się uda albo nie
1,239 2022-08-26 15:47:25
Luna
,, nie boję się ,że go stracę tylko sie boję ,że sie nie ogarnie ."
Gdybyś się nie bała ze go stracisz , gdybyś umiała się sama ogarnąć to zajęłabyś się swoim życiem. Jemu jest dobrze, z jego pkt widzenia jest ogarniety
W pl jestescie ponad 3 lata i Ty się nie boisz zostać sama .
Taaaaa ale wisisz na facecie który z Tobą nie wiąże przyszłości
..,Bo,, gdyby on chciał to by znalazł pracę" bo gdyby on chciał to zamieszkałby z tobą, gdyby chciał...
I nie ogarniasz że ON NIE CHCE.,
Ani tego że MA PRAWO NIE CHCIEĆ-bo to jego życie, życie 40latka
1,240 2022-08-26 16:14:55 Ostatnio edytowany przez Lunka2400 (2022-08-26 17:04:16)
nie boję się zostac sama , jak ostatnio sie rozstalismy to, skupiłam sie na pisaniu pracy magisterskiej, dawaniem korepetycji bo doszło mi kilka osób i studiach. nie miałam czasu o nim myśleć bo mialam roboty od cholery. ja bez niego przezyje, ale teraz postawiłam na siebie i albo wszystko albo nic
napisąłam mu ,że mam dość jezdzenia do jego matki bo on nie ma nic swojego, ,ze mam dosyc tego niepoważnego traktowania,zadnych planów ze mną, strzelania fochów i wbijania szpil od jego matki i tego ,ze sie we wszytkim jej słucha. powiedziałąm ,żeby się zastanowił nad swoi zyciem. ze po 5 latach związku to ja oczekuję by znalazł prace i bysmy mieszkali razem albo w polsce albo w anglii ja mogę se przeprowadzić. trudno albo se uda albo nie ... skończyło sie babci sranie
jesli teraz ja nie postawię na siebie to już nigdy się nie uda .... musże go teraz przycisnąć do muru ... wszystko albo nic
narazie pisać tutaj nie będę , zobaczę jak się akcja potoczy
1,241 2022-08-26 17:08:35
Gratuluję postawy, to jednak coś do Ciebie dotarło
1,242 2022-08-26 18:08:08
ale co miało dotrzeć ? jak byłam miła to nie działało , czasem trzeba byc wrednym
chyba zadna kobieta nie chce byc traktowana dla zartu.
raczej nikt nie chce by facet zył z mamusia i nie pracował i pił z kolegami co piątek, poza tym to nie jest coś co nie jest do zrobienia
i teraz się okaże czy jest poważny i sie potrafi zachować jak facet w jego wieku.
jak sie nie uda, trudno , ale musze postawic na siebie
widze ,ze jest on w szoku co napisałam , ale no niestety trzeba odciąć pępowinę juz czas
tak jak mówiłam , wszystko albo nic , zobaczę czy coś dotrze do niego
póki co to mój ostatni wpis tutaj, odezwę się za jakiś czas
1,243 2022-08-26 18:32:05 Ostatnio edytowany przez wieka (2022-08-26 18:32:57)
Mialam na myśli, że dotarło do Ciebie i dało do myślenia to co piszemy, co pomogło Ci w podjęciu tzw. męskiej decyzji.
Bądź konsekwentna.