Szantaż - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 19 20 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 976 do 1,040 z 1,258 ]

976

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

Tak wygląda życie przeciętnego faceta w Polsce.
I pomocy też się nie znajdzie.

To dlaczego skoro tak wyglada zycie przecietnego faceta, to faceci sie na to godza? Nie przeszkadza wam robienie za konie pociagowe? Przeciez to nie zycie, tylko wegetacja. Nawet w domu po pracy spokoju nie ma, bo tak samo sfrustrowana swoim zycim zona drze na was pizde za to ze oddychacie, jak w tym watku. Idk, man, that's some straight people's shit.

Moze nie potrafia walczyc o swoje prawa jak kobiety. Kobiety mialy kiedys zero praw, a sobie je wywalczyly. Faceci beda narzekac przez kolejne tysiac lat

Tylko oni wlasnie nie moga za bardzo narzekac, bo sami postarali sie przez setki lat zeby wdrozyc patriarchat i nie widza tego ale sami pod soba wykopali dolek. Bo patriarchat dziala tylko dla garstki najbogatszych ludzi i najbardziej ustawionych. A rzesze szaraczkow sa przez ten system rowno dymane. Gdyby utrzymanie siebie i rodziny, opieka nad domem i dziecmi byla rowno podzielona, rowne place za taka sama jakosc pracy (nie mowie tu o fizycznych, gdzie to logicznem, ze placi sie w zaleznosci od wydajnosci, tylo umyslowych), to dla kazdej strony wyszloby na dobre. Bo zadna strona nie bylaby zbytnio przeciazona fizycznie i psychicznie. Faceci nie byliy na stracone pozycji np w sadach rodzinnych, bo mieliby czas i mozliwosci rozwijac wiezi z dziecmi na takich samych zasadach jak kobiety. Przestaliby byc rodzicem drugiej kategorii. A kobiety nie bylyby sfrustrowane tym, ze to one najczesciej musza poswiecac swoj rozwoj zawodowy a pozniej siedza w domu i sie frustruja. Bo maz nie ma dla nich czasu, bo musi zapieprzac na dwa etaty zeby utrzymac tej grajdol. Na zabawe z dziecmi nie ma czasu i checi, na spedzanie czasu razem tez nie, bo jest zjebany po takiej orce jak kon po westernie. Ona coraz bardziej niezadowolona bo tylko dom-dzieci-dom, nuda, brak bliskosci, brak wlasnej kariery, brak czasu na pasje czy hobby.
Jakbym tak miala zyc to wolalabym byc samotna.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Tylko oni wlasnie nie moga za bardzo narzekac, bo sami postarali sie przez setki lat zeby wdrozyc patriarchat i nie widza tego ale sami pod soba wykopali dolek. Bo patriarchat dziala tylko dla garstki najbogatszych ludzi i

Głupoty jakieś.
Prawdziwy patriatchat masz w tradycyjnych krajach muzułmańskich, nie w Polsce.
Tam kobieta bez mężczyzny sobie nie poradzi. O to mniej więcej chodzi w patrarchacie.
Kobieta jest otoczona opieką i chroniona w rodzinie, ale z drugiej strony ma o wiele mniej wolności.

U nas wygląda to tak, że ona może dziś odejść a on będzie łożył kasę na nią i dzieci, plus państwo jej dołoży.
Gdzie tu patriarchat.

978

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Tylko oni wlasnie nie moga za bardzo narzekac, bo sami postarali sie przez setki lat zeby wdrozyc patriarchat i nie widza tego ale sami pod soba wykopali dolek. Bo patriarchat dziala tylko dla garstki najbogatszych ludzi i

Głupoty jakieś.
Prawdziwy patriatchat masz w tradycyjnych krajach muzułmańskich, nie w Polsce.
Tam kobieta bez mężczyzny sobie nie poradzi. O to mniej więcej chodzi w patrarchacie.
Kobieta jest otoczona opieką i chroniona w rodzinie, ale z drugiej strony ma o wiele mniej wolności.

U nas wygląda to tak, że ona może dziś odejść a on będzie łożył kasę na nią i dzieci, plus państwo jej dołoży.
Gdzie tu patriarchat.

Kraje muzulmanskie to skraja forma tego systemu, to nie znaczy, ze nigdzie indziej go nie ma. Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

979

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Tylko oni wlasnie nie moga za bardzo narzekac, bo sami postarali sie przez setki lat zeby wdrozyc patriarchat i nie widza tego ale sami pod soba wykopali dolek. Bo patriarchat dziala tylko dla garstki najbogatszych ludzi i

Głupoty jakieś.
Prawdziwy patriatchat masz w tradycyjnych krajach muzułmańskich, nie w Polsce.
Tam kobieta bez mężczyzny sobie nie poradzi. O to mniej więcej chodzi w patrarchacie.
Kobieta jest otoczona opieką i chroniona w rodzinie, ale z drugiej strony ma o wiele mniej wolności.

U nas wygląda to tak, że ona może dziś odejść a on będzie łożył kasę na nią i dzieci, plus państwo jej dołoży.
Gdzie tu patriarchat.

Kraje muzulmanskie to skraja forma tego systemu, to nie znaczy, ze nigdzie indziej go nie ma. Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

No niewiem w Islamie jak kobieta dostaje rozwod to maz musi wg prawa islamskiego jej zapewnic odpowiednio duzo finansowego zabezpieczenia, takze w tych islamskich krajach to juz dopiero trzeba harowac,zeby sobie wszystkie zony i dzieciaki utrzymac

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

Buhaha xd

Patriarchat we współczesnych krajach zachodu.
Chyba tylko w artykułach dla zwichniętych umysłowo lewackich feministek, które nie wiedzą już nawet jakiej są płci.
Kobieta może robić co chce i nikt jej w tym nie przeszkodzi. Ba, jeszcze pomogą.

Jedź do Afganistanu i wytłumacz tamtejszym kobietom jak jesteś uciskana;)

981

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

Buhaha xd

Patriarchat we współczesnych krajach zachodu.
Chyba tylko w artykułach dla zwichniętych umysłowo lewackich feministek, które nie wiedzą już nawet jakiej są płci.
Kobieta może robić co chce i nikt jej w tym nie przeszkodzi. Ba, jeszcze pomogą.

Jedź do Afganistanu i wytłumacz tamtejszym kobietom jak jesteś uciskana;)

Lepiej wroc do troll postow, na pisanie o tematach jak feminizm, patriarchat, przemoc itp trzeba miec wiecej niz dwie szare komorki i lepiej kontrolowac emocje.

982

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

Buhaha xd

Patriarchat we współczesnych krajach zachodu.
Chyba tylko w artykułach dla zwichniętych umysłowo lewackich feministek, które nie wiedzą już nawet jakiej są płci.
Kobieta może robić co chce i nikt jej w tym nie przeszkodzi. Ba, jeszcze pomogą.

Jedź do Afganistanu i wytłumacz tamtejszym kobietom jak jesteś uciskana;)

No i bardzo dobrze,ze kobiety moga robic co chca. Po to wlasnie kazdy rodzi sie wolnym czlowiekiem, zeby sobie mogl robic co chce ze wszystkimi tego konsekwencjami, a w Afganistanie rzadza dzikusy zacofane tepe taliby

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

na pisanie o tematach jak feminizm, patriarchat, przemoc itp trzeba miec wiecej niz dwie szare komorki i lepiej kontrolowac emocje.

Masz rację- nie wypowiadaj się więc na takie tematy;)


JuliaUK33 napisał/a:

No i bardzo dobrze,ze kobiety moga robic co chca.

Nikt nie twierdzi że to źle.
To było zauważenie oczywistosci, która niektórym umyka;)

984 Ostatnio edytowany przez RozrabiakaWmalinowymGaju (2024-02-07 20:44:23)

Odp: Szantaż

.

985 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-02-07 20:45:30)

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Głupoty jakieś.
Prawdziwy patriatchat masz w tradycyjnych krajach muzułmańskich, nie w Polsce.
Tam kobieta bez mężczyzny sobie nie poradzi. O to mniej więcej chodzi w patrarchacie.
Kobieta jest otoczona opieką i chroniona w rodzinie, ale z drugiej strony ma o wiele mniej wolności.

U nas wygląda to tak, że ona może dziś odejść a on będzie łożył kasę na nią i dzieci, plus państwo jej dołoży.
Gdzie tu patriarchat.

Kraje muzulmanskie to skraja forma tego systemu, to nie znaczy, ze nigdzie indziej go nie ma. Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

No niewiem w Islamie jak kobieta dostaje rozwod to maz musi wg prawa islamskiego jej zapewnic odpowiednio duzo finansowego zabezpieczenia, takze w tych islamskich krajach to juz dopiero trzeba harowac,zeby sobie wszystkie zony i dzieciaki utrzymac

Znalam kiedys kobiete co wyszla za araba i pojechala do jego kraju. Islamskie prawo to tam bylo tylko w ksiegach, on chcial sobie brac druga zona, ona sie nie zgadzala. Wg prawa nie mogl wziac drugiej zony jesli ta pierwsza nie wyrazila zgody lub jej rodzina nie wyrazila zgody ale, ze ona tam nie miala prawdziwej rodziny to wystarczylo, ze jego rodzina wyrazi zgode. Ona zagrozila, ze ucieknie. Wiec on sie z nia rozwidl. Nic nie dostala, zaro pieniedzy, jedynie jakies drobne za sprzedaz ciuchow z zachodu na czarno miala i za to sobie bilet powrotny kupila. Dziecko jedno jej zabral. Z jedna walizka i drugim dzieckiem wrocila do kraju. I tak to sie skonczyla przygoda z ksieciem pustyni. Takze ich prawo sobie a zycie sobie.

986

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Kraje muzulmanskie to skraja forma tego systemu, to nie znaczy, ze nigdzie indziej go nie ma. Jakbys patrzyl dalej niz czubek wlasnego nosa, to bys dostrzegl.

No niewiem w Islamie jak kobieta dostaje rozwod to maz musi wg prawa islamskiego jej zapewnic odpowiednio duzo finansowego zabezpieczenia, takze w tych islamskich krajach to juz dopiero trzeba harowac,zeby sobie wszystkie zony i dzieciaki utrzymac

Znalam kiedys kobiete co wyszla za araba i pojechala do jego kraju. Islamskie prawo to tam bylo tylko w ksiegach, on chcial sobie brac druga zona, ona sie nie zgadzala. Wg prawa nie mogl wziac drugiej zony jesli ta pierwsza nie wyrazila zgody lub jej rodzina nie wyrazila zgody ale, ze ona tam nie miala prawdziwej rodziny to wystarczylo, ze jego rodzina wyrazi zgode. Ona zagrozila, ze ucieknie. Wiec on sie z nia rozwidl. Nic nie dostala, zaro pieniedzy, jedynie jakies drobne za sprzedaz ciuchow z zachodu na czarno miala i za to sobie bilet powrotny kupila. Dziecko jedno jej zabral. Z jedna walizka i drugim dzieckiem wrocila do kraju. I tak to sie skonczyla przygoda z ksieciem pustyni. Takze ich prawo sobie a zycie sobie.

No tak wielu muzulmanow nie przestrzega zasad Koranu, tak samo jak wiele Chrzescijan lamie przykazania. Natomiast takie prawo istnieje, a nieraz jest regulowane prawnie

987

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

na pisanie o tematach jak feminizm, patriarchat, przemoc itp trzeba miec wiecej niz dwie szare komorki i lepiej kontrolowac emocje.

Masz rację- nie wypowiadaj się więc na takie tematy;)

Smiesznie to brzmi od dziadersa co slynie z tego, ze pisze posty tak zenujace, ze pukaja w dno od spodu.

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Smiesznie to brzmi od dziadersa co slynie z tego, ze pisze posty tak zenujace, ze pukaja w dno od spodu.

Aleś przewidywalna. Musi się odszczekać;)
To nie ja tu próbuję się pompować cudzym kosztem, nie ja wchodzę w głupie dramy i nie ja piszę że moja wymarzona kobieta musi myć dupę XD

Dobra, szkoda czasu. Szukaj sobie kogoś innego żeby Ci dał uwagę;)

Patriarchat na zachodzie. Co za idiotyzm

989 Ostatnio edytowany przez Halina3.1 (2024-02-07 21:00:58)

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Smiesznie to brzmi od dziadersa co slynie z tego, ze pisze posty tak zenujace, ze pukaja w dno od spodu.

Aleś przewidywalna. Musi się odszczekać;)
To nie ja tu próbuję się pompować cudzym kosztem, nie ja wchodzę w głupie dramy i nie ja piszę że moja wymarzona kobieta musi myć dupę XD

Dobra, szkoda czasu. Szukaj sobie kogoś innego żeby Ci dał uwagę;)

Patriarchat na zachodzie. Co za idiotyzm

Nie, ty tylko dostajesz kurwicy penisa po przeczytaniu slowa patriarchat. Nie wiesz nawet zalosny debilu o co mi chodzilo, tak sie poplules z oburzenia, ze nie jestes w stanie nawet podejsc do tematu na chlodno.

Wracaj do pisania bezbekowych, spermiarskich debilizmow.

Kolejny dziadek z brudna dupa...

990

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Smiesznie to brzmi od dziadersa co slynie z tego, ze pisze posty tak zenujace, ze pukaja w dno od spodu.

Aleś przewidywalna. Musi się odszczekać;)
To nie ja tu próbuję się pompować cudzym kosztem, nie ja wchodzę w głupie dramy i nie ja piszę że moja wymarzona kobieta musi myć dupę XD

Dobra, szkoda czasu. Szukaj sobie kogoś innego żeby Ci dał uwagę;)

Patriarchat na zachodzie. Co za idiotyzm

Nie ma patriarchatu na zachodzie, wiem, bo mieszkam na zachodzie i go nie ma

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

[ dostajesz kurwicy penisa po przeczytaniu slowa patriarchat.

Haha, dobry tekst.
Po prostu wyjaśniam Twoje głupoty. Bez spiny;)

Halina3.1 napisał/a:

Kolejny dziadek z brudna dupa...

Padło, ale widzę że masz doświadczenie w temacie, zboczusiu
I znów dobry tekst;) Czuć kobietę z klasą.

992

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

[ dostajesz kurwicy penisa po przeczytaniu slowa patriarchat.

Haha, dobry tekst.
Po prostu wyjaśniam Twoje głupoty. Bez spiny;)

Halina3.1 napisał/a:

Kolejny dziadek z brudna dupa...

Padło, ale widzę że masz doświadczenie w temacie, zboczusiu
I znów dobry tekst;) Czuć kobietę z klasą.

Nie podniecaj sie.

Przez wieki system byl patriarchalny. Tak, wiele sie zmienilo, kobiety maja prawa ktorych nie mialy jeszcze 100 lat temu. Ogolnie mozna robic co sie chce ale sam system nadal jest mocno skrzywiony starymi zasadami i zmienia sie za wolno. I obie strony dostaja tym po dupie. Mozesz sie zapierac, ze problem nie istnieje, bo w swojej bance go nie widzisz albo dlatego, ze w krajach zachodnich kobiety nie sa traktowane tak chujowo jak u arabow, ale to nie znaczy, ze jest tecza i jednorozce. Moze zamiast rzucac sie jak pojebany watro sie chwile zastanowic o czym wlasciwie rozmowca pisze. Bo ja nie twierdzilam wcale, ze feminizm i rura. Wrecz przeciwnie.

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Moze zamiast rzucac sie jak pojebany watro sie chwile zastanowic

Ty znowu do siebie piszesz?
Ja Cię nie obraziłem ani razu. Ty próbowałaś kilka razy, wciagajac w kłótnię.
Gdybyś napisała od razu jak powyżej, może i byśmy sobie wyjaśnili w normalny sposób nasze stanowiska.
To nie ja tu mam krótki lont;)

Moim zdaniem nie masz racji w swojej diagnozie. Ale to innym razem.
Teraz muszę zaparzyć ziółka, zapaść się w fotelu bujanym i wyjąć kasetkę z wieczornymi pigułkami;)

994

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Moze zamiast rzucac sie jak pojebany watro sie chwile zastanowic

Ty znowu do siebie piszesz?
Ja Cię nie obraziłem ani razu. Ty próbowałaś kilka razy, wciagajac w kłótnię.
Gdybyś napisała od razu jak powyżej, może i byśmy sobie wyjaśnili w normalny sposób nasze stanowiska.
To nie ja tu mam krótki lont;)

Moim zdaniem nie masz racji w swojej diagnozie. Ale to innym razem.
Teraz muszę zaparzyć ziółka, zapaść się w fotelu bujanym i wyjąć kasetkę z wieczornymi pigułkami;)

Nie zapomnij wziac podwojnej dawki bilobilu, moze pomoze na twoje delulu, bo w kwestii obrazania nie pamietasz co sam pisales:

"Głupoty jakieś."

"Buhaha xd

Patriarchat we współczesnych krajach zachodu.
Chyba tylko w artykułach dla zwichniętych umysłowo lewackich feministek, które nie wiedzą już nawet jakiej są płci."

"Masz rację- nie wypowiadaj się więc na takie tematy;)"

Roznimy sie tylko tym, ze ja obrazam cie w mniej paswyno agresywny sposob.

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Roznimy sie tylko tym, ze ja obrazam cie w mniej paswyno agresywny sposob.

Nie;)

Tekst o artykułach dla zwichniętych umysłowo feministek dotyczył- uwaga- artykułów i czasopism tego typu. Tam słowo patriarchat odmienia się w każdej postaci.

Cała reszta, to Twoja nadinterpretacja bądź moje odbijanie piłeczek. Nie obraziłem Cię.
Ten bilobil sama przemyśl;)
Różnimy sie trochę bardziej. Dzień, w którym zacznę sie zwracać do rozmówców w sposób,  jaki u Ciebie wydaje się normą, będzie dniem mojej porażki.

996

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Roznimy sie tylko tym, ze ja obrazam cie w mniej paswyno agresywny sposob.

Nie;)

Tekst o artykułach dla zwichniętych umysłowo feministek dotyczył- uwaga- artykułów i czasopism tego typu. Tam słowo patriarchat odmienia się w każdej postaci.

Cała reszta, to Twoja nadinterpretacja bądź moje odbijanie piłeczek. Nie obraziłem Cię.
Ten bilobil sama przemyśl;)
Różnimy sie trochę bardziej. Dzień, w którym zacznę sie zwracać do rozmówców w sposób,  jaki u Ciebie wydaje się normą, będzie dniem mojej porażki.

Drugi mariuszek, lazisz za mna po watkach, wczoraj ci sie nie udalo dostac odpowiedzi na te twoje dziaderskie zaczepki to dzisiaj sie z wieksza moca przyjebales, duma urazona. I taki sam plateczek sniegu jak tamten. Czyzby drugie konto?
Nie pasuje ci ton mojej wypowiedzi, bo fakt, nie przystoi on przecietnej dziewczynce. Ale ja jestem nieprzecietna, wiec jak ci sie nie podoba, to nie zaczynaj gadki za mna, bo nie bede ci slodzic.

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Ale ja jestem nieprzecietna,

A, to na pewno.
Choć chyba inne rzeczy mamy na myśli;)
Ja np. takie nieprzeciętne słownictwo i kulturę widuję rzadko. A jeśli już, to u bardzo nieprzeciętnych ludzi;)

Ty próbowałaś tu rozkręcić dramę bo ktoś ma inne zdanie.
To dobitnie pokazuje prawdę o dumie i płatku śniegu.
Możesz sobie klepać te swoje próby obrażania, sam fakt że masz potrzebę to robić wiele wyjaśnia.

998

Odp: Szantaż
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Ale ja jestem nieprzecietna,

A, to na pewno.
Choć chyba inne rzeczy mamy na myśli;)
Ja np. takie nieprzeciętne słownictwo i kulturę widuję rzadko. A jeśli już, to u bardzo nieprzeciętnych ludzi;)

Ty próbowałaś tu rozkręcić dramę bo ktoś ma inne zdanie.
To dobitnie pokazuje prawdę o dumie i płatku śniegu.
Możesz sobie klepać te swoje próby obrażania, sam fakt że masz potrzebę to robić wiele wyjaśnia.

Zadnej dramy nie musialam rozkrecac, pisalam sobie spokojnie co mysle, to przylazles i przywaliles sie do mnie i chuj wie w sumie o co a pozniej juz poszlo ci z gorki, sam siebie nakreciles i sie splakales. Mowie, drugi Mariuszek.

999

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:
Farmer napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

Kurwa, nie ma sie co dziwic jak cale zycie wmawia im sie, ze maja harowac jak woly i nie maja prawa narzekac, bo facet co narzeka to ciota nie facet. Moze kiedys sie to zmieni ale na razie jest tragedia.

Tak wygląda życie przeciętnego faceta w Polsce.
I pomocy też się nie znajdzie.

To dlaczego skoro tak wyglada zycie przecietnego faceta, to faceci sie na to godza? Nie przeszkadza wam robienie za konie pociagowe? Przeciez to nie zycie, tylko wegetacja. Nawet w domu po pracy spokoju nie ma, bo tak samo sfrustrowana swoim zycim zona drze na was pizde za to ze oddychacie, jak w tym watku. Idk, man, that's some straight people's shit.

a dlaczego jestem starym kawalerem?

1,000 Ostatnio edytowany przez feno1 (2024-02-08 13:04:30)

Odp: Szantaż

Więc tak poczytałem wasze posty. Wiem że jestem cienki bolek ble ble, nie wiecie do końca też jaka ona jest. Ja aż tak cienki jak się wydaje nie jestem wcale, przynajmniej porównując do moich znajomych... po prostu ona jest mega mocna.

Wczoraj oczywiście awantura. Napisała mi w dzień smsa: "Jadę do Alinki z małym" napisałem ok.
Alinka to kolejna koleżanka 50km dalej z małym dzieckiem...
Ja po pracy pojechałem do rodziców jak mówiłem, wypiłem kawe wróciłem porobiłem jeszcze coś...
Powrót żony o 21:20 i tekst:
"Gdzie byłeś 12 godzin, wyszedłeś o 4 rano a wróciłeś o 16."
Byłem w pracy jakieś zakupy, bank i u rodziców.
"Ooo do mamusi sobie pojechałeś, a ty nie masz swojej rodziny, po co rodzinę zakładałeś. Tylko mamusia i tatuś po co tam pojechałeś, że ja mam swoją rodzinę i codziennie jestem 17-18 godzina a jeszcze mam czas jeździć do mamusi" i takie teksty przez nie wiem 10-15 min wierci dziurę.. oczywiście dodaje że moja matka to franca itp.(po prostu prowokuje. )
Mówię jeszcze łagodnie: "po co tak gadasz, co ci to daje, sama wróciłaś o 21 godzinie do domu i co ja miałem niby tu robić.. " bo taka prawda.
Wjeżdża mi też coraz częściej na sumienie w zakresie mojego angażu do życia MOjej rodziny, że nie angażuje się itp... a kurde jestem codziennie 17 w domku i dzieckiem się zajmuje no i nią.
Ta dalej swoje, do tego dochodzi ten jej arogancki styl taki brak totalnie człowieczeństwa, nie wiem empatii, brak dobroduszności. Nie umiem tego opisać, to trzeba widzieć. Nawet ta mina pogardliwa taka.

Wystrzeliłem... wkurwiłem sie na maxa. Wyzwałem ją, rzucałem mięsem, itp. Przyjebałem w ścianę w kuchni z 2-3 razy w ciągu 5 min tak że aż kafla pękła. Aż sama się przestraszyła chyba. (mały spał w swoim pokoju).
Wybruzgałem jej że sobie na to nie pozwolę itp. chociaż wiem że to nic nie da bo już były takie akcje.

Ona się nie zatrzyma. Zmierza tylko do jednego separacja mnie od środowiska zewnetrznego kosztem wszystkiego łącznie z dziećmi i rodziną. + to że mam być podległy jej, mamy się wyprowadzić bo tak chce ONA, bo chce udowodnić mojej rodzinie szczególnie że ja jestem JEJ. Że to oni się wpierdalają i niszczą nam życie - co jest ŚMIESZNE.

Od pewnego momentu zbieram dowody,jakieś nagrania ale to i tak za mało za późno się obudziłem... to forum też jest moim dowodem bo są tutaj np. smsy, które fizycznie mam na telefonie.

Powiem wam szczerze po przemyśleniach, po rozmowach. To nie jest do końca tak że ja jestem taki fajfus. Ona naprawdę jest grubym kalibrem, takim mega grubym.

Do tego bo ktoś pisał, że ja muszę być piękny.. NIE. Przeciętny, ale mimo wszystko SMV bym określił swoje 7/10, jej 5/10. Biorąc pod uwagę wygląd, wykształcenie, itp.

Takie życie chyba po prostu i trzeba pewne kwestie zaakceptować. Ja akceptuje już fakt że z tą kobietą ani dużo nie osiągnę, a będę żył jak na igłach..

Jak ktoś napisał że odwróci kota ogonem, To tak. Tak będzie. I ta głupia matka mi powiedziała po tych dwóch jazdach że właśnie tak wyląduje z nią... odwróci kota ogonem i zrobi z siebie ofiarę. A jest mściwa bardzo więc najprawdopodobniej skończy się to tym że odseparuje mnie od dzieci.

1,001

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Więc tak poczytałem wasze posty. Wiem że jestem cienki bolek ble ble, nie wiecie do końca też jaka ona jest. Ja aż tak cienki jak się wydaje nie jestem wcale, przynajmniej porównując do moich znajomych... po prostu ona jest mega mocna.

Wczoraj oczywiście awantura. Napisała mi w dzień smsa: "Jadę do Alinki z małym" napisałem ok.
Alinka to kolejna koleżanka 50km dalej z małym dzieckiem...
Ja po pracy pojechałem do rodziców jak mówiłem, wypiłem kawe wróciłem porobiłem jeszcze coś...
Powrót żony o 21:20 i tekst:
"Gdzie byłeś 12 godzin, wyszedłeś o 4 rano a wróciłeś o 16."
Byłem w pracy jakieś zakupy, bank i u rodziców.
"Ooo do mamusi sobie pojechałeś, a ty nie masz swojej rodziny, po co rodzinę zakładałeś. Tylko mamusia i tatuś po co tam pojechałeś, że ja mam swoją rodzinę i codziennie jestem 17-18 godzina a jeszcze mam czas jeździć do mamusi" i takie teksty przez nie wiem 10-15 min wierci dziurę.. oczywiście dodaje że moja matka to franca itp.(po prostu prowokuje. )
Mówię jeszcze łagodnie: "po co tak gadasz, co ci to daje, sama wróciłaś o 21 godzinie do domu i co ja miałem niby tu robić.. " bo taka prawda.
Wjeżdża mi też coraz częściej na sumienie w zakresie mojego angażu do życia MOjej rodziny, że nie angażuje się itp... a kurde jestem codziennie 17 w domku i dzieckiem się zajmuje no i nią.
Ta dalej swoje, do tego dochodzi ten jej arogancki styl taki brak totalnie człowieczeństwa, nie wiem empatii, brak dobroduszności. Nie umiem tego opisać, to trzeba widzieć. Nawet ta mina pogardliwa taka.

Wystrzeliłem... wkurwiłem sie na maxa. Wyzwałem ją, rzucałem mięsem, itp. Przyjebałem w ścianę w kuchni z 2-3 razy w ciągu 5 min tak że aż kafla pękła. Aż sama się przestraszyła chyba. (mały spał w swoim pokoju).
Wybruzgałem jej że sobie na to nie pozwolę itp. chociaż wiem że to nic nie da bo już były takie akcje.

Ona się nie zatrzyma. Zmierza tylko do jednego separacja mnie od środowiska zewnetrznego kosztem wszystkiego łącznie z dziećmi i rodziną. + to że mam być podległy jej, mamy się wyprowadzić bo tak chce ONA, bo chce udowodnić mojej rodzinie szczególnie że ja jestem JEJ. Że to oni się wpierdalają i niszczą nam życie - co jest ŚMIESZNE.

Od pewnego momentu zbieram dowody,jakieś nagrania ale to i tak za mało za późno się obudziłem... to forum też jest moim dowodem bo są tutaj np. smsy, które fizycznie mam na telefonie.

Powiem wam szczerze po przemyśleniach, po rozmowach. To nie jest do końca tak że ja jestem taki fajfus. Ona naprawdę jest grubym kalibrem, takim mega grubym.

Do tego bo ktoś pisał, że ja muszę być piękny.. NIE. Przeciętny, ale mimo wszystko SMV bym określił swoje 7/10, jej 5/10. Biorąc pod uwagę wygląd, wykształcenie, itp.

Takie życie chyba po prostu i trzeba pewne kwestie zaakceptować. Ja akceptuje już fakt że z tą kobietą ani dużo nie osiągnę, a będę żył jak na igłach..

Jak ktoś napisał że odwróci kota ogonem, To tak. Tak będzie. I ta głupia matka mi powiedziała po tych dwóch jazdach że właśnie tak wyląduje z nią... odwróci kota ogonem i zrobi z siebie ofiarę. A jest mściwa bardzo więc najprawdopodobniej skończy się to tym że odseparuje mnie od dzieci.

Podstawowe pytanie ile razy widziales sie z rodzicami w ciagu 7 dni ?

1,002

Odp: Szantaż

W ostatnich 7 dniach widziałem się wczoraj godzinkę oraz przed wczoraj 3 min bo leciałem przejazdem.
2 tygodnie temu w sobotę 3 h

1,003

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

W ostatnich 7 dniach widziałem się wczoraj godzinkę oraz przed wczoraj 3 min bo leciałem przejazdem.
2 tygodnie temu w sobotę 3 h

Jezeli tak, to wtedy faktycznie zona Cie chce odseperowac od rodziny. Co innego gdybys latal kilka razy w tygodniu po pracy, ale jak czasem tylko to serio to wyglada jakby zona zabraniala Tobie kontaktu z rodzina... jak mialam partnera on do matki jezdzil raz na 2 tygodnie,dzwonili do siebie w kazdy piatek i uwazam, ze to zdrowy balans miedzy zyciem w nowym zwiazku,a rodzicami.  Zreszta ja tak samo postepuje co do moich rodzicow nie wydzwaniam do nich kazdego dnia

1,004

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Więc tak poczytałem wasze posty. Wiem że jestem cienki bolek ble ble, nie wiecie do końca też jaka ona jest. Ja aż tak cienki jak się wydaje nie jestem wcale, przynajmniej porównując do moich znajomych... po prostu ona jest mega mocna.

Wczoraj oczywiście awantura. Napisała mi w dzień smsa: "Jadę do Alinki z małym" napisałem ok.
Alinka to kolejna koleżanka 50km dalej z małym dzieckiem...
Ja po pracy pojechałem do rodziców jak mówiłem, wypiłem kawe wróciłem porobiłem jeszcze coś...
Powrót żony o 21:20 i tekst:
"Gdzie byłeś 12 godzin, wyszedłeś o 4 rano a wróciłeś o 16."
Byłem w pracy jakieś zakupy, bank i u rodziców.
"Ooo do mamusi sobie pojechałeś, a ty nie masz swojej rodziny, po co rodzinę zakładałeś. Tylko mamusia i tatuś po co tam pojechałeś, że ja mam swoją rodzinę i codziennie jestem 17-18 godzina a jeszcze mam czas jeździć do mamusi" i takie teksty przez nie wiem 10-15 min wierci dziurę.. oczywiście dodaje że moja matka to franca itp.(po prostu prowokuje. )
Mówię jeszcze łagodnie: "po co tak gadasz, co ci to daje, sama wróciłaś o 21 godzinie do domu i co ja miałem niby tu robić.. " bo taka prawda.
Wjeżdża mi też coraz częściej na sumienie w zakresie mojego angażu do życia MOjej rodziny, że nie angażuje się itp... a kurde jestem codziennie 17 w domku i dzieckiem się zajmuje no i nią.
Ta dalej swoje, do tego dochodzi ten jej arogancki styl taki brak totalnie człowieczeństwa, nie wiem empatii, brak dobroduszności. Nie umiem tego opisać, to trzeba widzieć. Nawet ta mina pogardliwa taka.

Wystrzeliłem... wkurwiłem sie na maxa. Wyzwałem ją, rzucałem mięsem, itp. Przyjebałem w ścianę w kuchni z 2-3 razy w ciągu 5 min tak że aż kafla pękła. Aż sama się przestraszyła chyba. (mały spał w swoim pokoju).
Wybruzgałem jej że sobie na to nie pozwolę itp. chociaż wiem że to nic nie da bo już były takie akcje.

Ona się nie zatrzyma. Zmierza tylko do jednego separacja mnie od środowiska zewnetrznego kosztem wszystkiego łącznie z dziećmi i rodziną. + to że mam być podległy jej, mamy się wyprowadzić bo tak chce ONA, bo chce udowodnić mojej rodzinie szczególnie że ja jestem JEJ. Że to oni się wpierdalają i niszczą nam życie - co jest ŚMIESZNE.

Od pewnego momentu zbieram dowody,jakieś nagrania ale to i tak za mało za późno się obudziłem... to forum też jest moim dowodem bo są tutaj np. smsy, które fizycznie mam na telefonie.

Powiem wam szczerze po przemyśleniach, po rozmowach. To nie jest do końca tak że ja jestem taki fajfus. Ona naprawdę jest grubym kalibrem, takim mega grubym.

Do tego bo ktoś pisał, że ja muszę być piękny.. NIE. Przeciętny, ale mimo wszystko SMV bym określił swoje 7/10, jej 5/10. Biorąc pod uwagę wygląd, wykształcenie, itp.

Takie życie chyba po prostu i trzeba pewne kwestie zaakceptować. Ja akceptuje już fakt że z tą kobietą ani dużo nie osiągnę, a będę żył jak na igłach..

Jak ktoś napisał że odwróci kota ogonem, To tak. Tak będzie. I ta głupia matka mi powiedziała po tych dwóch jazdach że właśnie tak wyląduje z nią... odwróci kota ogonem i zrobi z siebie ofiarę. A jest mściwa bardzo więc najprawdopodobniej skończy się to tym że odseparuje mnie od dzieci.


Wspolczuje ci tej sytuacji. Przepraszam cie tez za nazwanie mamisynkiem oraz ogolne chamstwo.
Zycie to niszczy ci ona, nie twoje rodzina.

Z ta agresja to tez uwazaj, bo wlasnie o to jej chodzi zeby cie prowokowac. Skad wiesz, ze ona nie nagrywa a pozniej bedzie to wykorzystywac przeciwko tobie. Ze walisz w sciany, bo jestes agresywny, ze ona sie boi, zawsze ona moze zwalic na hormony ciazowe swoja agresje i bedzie miala poblazane ale ty nie bedziesz mial. Ciebie kazdy uzna za psychola co sie nie umie opanowac i jest agresywny przed ciezarna zona.
Nie jest za pozno na zbieranie dowodow, dalej mozesz to robic, po prostu nie dawaj sie sprowokowac do agresji. I nie dawaj odciac sie od rodziny czy znajomych, bo wtedy ona poczuje sie juz na 100% pewnie i dopiero sie zacznie. A bedziesz prawdopodobnie potrzebowal bliskich zeby stanac na nogi po tym chorym zwiazku.

1,005

Odp: Szantaż
Farmer napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:
Farmer napisał/a:

Tak wygląda życie przeciętnego faceta w Polsce.
I pomocy też się nie znajdzie.

To dlaczego skoro tak wyglada zycie przecietnego faceta, to faceci sie na to godza? Nie przeszkadza wam robienie za konie pociagowe? Przeciez to nie zycie, tylko wegetacja. Nawet w domu po pracy spokoju nie ma, bo tak samo sfrustrowana swoim zycim zona drze na was pizde za to ze oddychacie, jak w tym watku. Idk, man, that's some straight people's shit.

a dlaczego jestem starym kawalerem?

A to ja nie wiem, ze ty jestes starym kawalerem. To tez nie jest chyba optymalne rozwiazanie, przeciez nie kazda kobieta jest nienormalna.
Tak w ogole to od kiedy kawaler jest stary?

1,006

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:
Farmer napisał/a:
Halina3.1 napisał/a:

To dlaczego skoro tak wyglada zycie przecietnego faceta, to faceci sie na to godza? Nie przeszkadza wam robienie za konie pociagowe? Przeciez to nie zycie, tylko wegetacja. Nawet w domu po pracy spokoju nie ma, bo tak samo sfrustrowana swoim zycim zona drze na was pizde za to ze oddychacie, jak w tym watku. Idk, man, that's some straight people's shit.

a dlaczego jestem starym kawalerem?

A to ja nie wiem, ze ty jestes starym kawalerem. To tez nie jest chyba optymalne rozwiazanie, przeciez nie kazda kobieta jest nienormalna.
Tak w ogole to od kiedy kawaler jest stary?

Dokladnie albo panna jest stara?

1,007

Odp: Szantaż

Feno, ona nie wierzy w separację i jej nie chce, ona chce Cię  "tylko ubezwłasnowolnić".

Nie wiem jakie ona ma zaburzenia osobowości może kilka, ale na pewno narcystyczne.

Dlatego Ty powinieneś dążyć do separacji, trudno, wiadomo, że lekko nie będzie, ale o dzieciach zdecyduje sąd, nie możesz teraz o tym myśleć, a o swoim życiu, które nie ma z nią racji bytu.

Mnie zastanawia, dlaczego Ty za każdym razem dajesz się sprowokować. Dlaczego tłumaczysz się gdzie byłeś... Dlaczego z nią dyskutujesz...
Przecież możesz powiedz, jak już, to moja sprawa i wyjść do swoich zajęć.
Jak możesz być jeszcze dla niej miły, skoro ona jest taka podła... Za mało Ci chyba jeszcze dopiekła.

1,008

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

Tak w ogole to od kiedy kawaler jest stary?

30+

1,009

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie albo panna jest stara?

25+

1,010

Odp: Szantaż
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie albo panna jest stara?

25+

25 plus to nie stara panna, stara to jest 70 plus

1,011

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Wiem że jestem cienki bolek ble ble, nie wiecie do końca też jaka ona jest. Ja aż tak cienki jak się wydaje nie jestem wcale, przynajmniej porównując do moich znajomych... po prostu ona jest mega mocna.

nie, nie jest mega mocna, po prostu jesteś cienki bolek i przeciętny toksyk wydaje się tobie "mocnym" zawodnikiem

feno1 napisał/a:

"Gdzie byłeś 12 godzin, wyszedłeś o 4 rano a wróciłeś o 16."
Byłem w pracy jakieś zakupy, bank i u rodziców.
"Ooo do mamusi sobie pojechałeś, a ty nie masz swojej rodziny, po co rodzinę zakładałeś. Tylko mamusia i tatuś po co tam pojechałeś, że ja mam swoją rodzinę i codziennie jestem 17-18 godzina a jeszcze mam czas jeździć do mamusi" i takie teksty przez nie wiem 10-15 min wierci dziurę.. oczywiście dodaje że moja matka to franca itp.(po prostu prowokuje. )
Mówię jeszcze łagodnie: "po co tak gadasz, co ci to daje, sama wróciłaś o 21 godzinie do domu i co ja miałem niby tu robić.. " bo taka prawda.
Wjeżdża mi też coraz częściej na sumienie w zakresie mojego angażu do życia MOjej rodziny, że nie angażuje się itp... a kurde jestem codziennie 17 w domku i dzieckiem się zajmuje no i nią.
Ta dalej swoje, do tego dochodzi ten jej arogancki styl taki brak totalnie człowieczeństwa, nie wiem empatii, brak dobroduszności. Nie umiem tego opisać, to trzeba widzieć. Nawet ta mina pogardliwa taka.

dlaczego dałeś się sprowokować?
przecież ona do tego dążyła, taka jej natura

feno1 napisał/a:

Wystrzeliłem... wkurwiłem sie na maxa. Wyzwałem ją, rzucałem mięsem, itp. Przyjebałem w ścianę w kuchni z 2-3 razy w ciągu 5 min tak że aż kafla pękła. Aż sama się przestraszyła chyba. (mały spał w swoim pokoju).
Wybruzgałem jej że sobie na to nie pozwolę itp. chociaż wiem że to nic nie da bo już były takie akcje.

i ma dowód na to, że jesteś przemocowy
teraz wymień ten kafelek, póki jeszcze zdjęcia nie zrobiła

feno1 napisał/a:

Ona się nie zatrzyma. Zmierza tylko do jednego separacja mnie od środowiska zewnetrznego kosztem wszystkiego łącznie z dziećmi i rodziną. + to że mam być podległy jej, mamy się wyprowadzić bo tak chce ONA, bo chce udowodnić mojej rodzinie szczególnie że ja jestem JEJ. Że to oni się wpierdalają i niszczą nam życie - co jest ŚMIESZNE.

to nie jest śmieszne, tylko toksyczne

feno1 napisał/a:

Od pewnego momentu zbieram dowody,jakieś nagrania ale to i tak za mało za późno się obudziłem... to forum też jest moim dowodem bo są tutaj np. smsy, które fizycznie mam na telefonie.

a znalazłeś adwokata jak pisałem?

feno1 napisał/a:

Takie życie chyba po prostu i trzeba pewne kwestie zaakceptować. Ja akceptuje już fakt że z tą kobietą ani dużo nie osiągnę, a będę żył jak na igłach..

tak, nic się nie zmieni, dopóki sam nie zaczniesz działać

feno1 napisał/a:

Jak ktoś napisał że odwróci kota ogonem, To tak. Tak będzie. I ta głupia matka mi powiedziała po tych dwóch jazdach że właśnie tak wyląduje z nią... odwróci kota ogonem i zrobi z siebie ofiarę. A jest mściwa bardzo więc najprawdopodobniej skończy się to tym że odseparuje mnie od dzieci.

i na tym pewnie się skończy, a dzieci będą cały czas urabiane przeciwko tobie i twojej rodzinie

1,012

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:
Farmer napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Dokladnie albo panna jest stara?

25+

25 plus to nie stara panna, stara to jest 70 plus

to już kaplica

1,013

Odp: Szantaż
Halina3.1 napisał/a:

przeciez nie kazda kobieta jest nienormalna.

...

1,014

Odp: Szantaż
Farmer napisał/a:
feno1 napisał/a:

Wiem że jestem cienki bolek ble ble, nie wiecie do końca też jaka ona jest. Ja aż tak cienki jak się wydaje nie jestem wcale, przynajmniej porównując do moich znajomych... po prostu ona jest mega mocna.

nie, nie jest mega mocna, po prostu jesteś cienki bolek i przeciętny toksyk wydaje się tobie "mocnym" zawodnikiem

feno1 napisał/a:

"Gdzie byłeś 12 godzin, wyszedłeś o 4 rano a wróciłeś o 16."
Byłem w pracy jakieś zakupy, bank i u rodziców.
"Ooo do mamusi sobie pojechałeś, a ty nie masz swojej rodziny, po co rodzinę zakładałeś. Tylko mamusia i tatuś po co tam pojechałeś, że ja mam swoją rodzinę i codziennie jestem 17-18 godzina a jeszcze mam czas jeździć do mamusi" i takie teksty przez nie wiem 10-15 min wierci dziurę.. oczywiście dodaje że moja matka to franca itp.(po prostu prowokuje. )
Mówię jeszcze łagodnie: "po co tak gadasz, co ci to daje, sama wróciłaś o 21 godzinie do domu i co ja miałem niby tu robić.. " bo taka prawda.
Wjeżdża mi też coraz częściej na sumienie w zakresie mojego angażu do życia MOjej rodziny, że nie angażuje się itp... a kurde jestem codziennie 17 w domku i dzieckiem się zajmuje no i nią.
Ta dalej swoje, do tego dochodzi ten jej arogancki styl taki brak totalnie człowieczeństwa, nie wiem empatii, brak dobroduszności. Nie umiem tego opisać, to trzeba widzieć. Nawet ta mina pogardliwa taka.

dlaczego dałeś się sprowokować?
przecież ona do tego dążyła, taka jej natura

feno1 napisał/a:

Wystrzeliłem... wkurwiłem sie na maxa. Wyzwałem ją, rzucałem mięsem, itp. Przyjebałem w ścianę w kuchni z 2-3 razy w ciągu 5 min tak że aż kafla pękła. Aż sama się przestraszyła chyba. (mały spał w swoim pokoju).
Wybruzgałem jej że sobie na to nie pozwolę itp. chociaż wiem że to nic nie da bo już były takie akcje.

i ma dowód na to, że jesteś przemocowy
teraz wymień ten kafelek, póki jeszcze zdjęcia nie zrobiła

feno1 napisał/a:

Ona się nie zatrzyma. Zmierza tylko do jednego separacja mnie od środowiska zewnetrznego kosztem wszystkiego łącznie z dziećmi i rodziną. + to że mam być podległy jej, mamy się wyprowadzić bo tak chce ONA, bo chce udowodnić mojej rodzinie szczególnie że ja jestem JEJ. Że to oni się wpierdalają i niszczą nam życie - co jest ŚMIESZNE.

to nie jest śmieszne, tylko toksyczne

feno1 napisał/a:

Od pewnego momentu zbieram dowody,jakieś nagrania ale to i tak za mało za późno się obudziłem... to forum też jest moim dowodem bo są tutaj np. smsy, które fizycznie mam na telefonie.

a znalazłeś adwokata jak pisałem?

feno1 napisał/a:

Takie życie chyba po prostu i trzeba pewne kwestie zaakceptować. Ja akceptuje już fakt że z tą kobietą ani dużo nie osiągnę, a będę żył jak na igłach..

tak, nic się nie zmieni, dopóki sam nie zaczniesz działać

feno1 napisał/a:

Jak ktoś napisał że odwróci kota ogonem, To tak. Tak będzie. I ta głupia matka mi powiedziała po tych dwóch jazdach że właśnie tak wyląduje z nią... odwróci kota ogonem i zrobi z siebie ofiarę. A jest mściwa bardzo więc najprawdopodobniej skończy się to tym że odseparuje mnie od dzieci.

i na tym pewnie się skończy, a dzieci będą cały czas urabiane przeciwko tobie i twojej rodzinie

Urabiane to będą bez względu czy będą razem czy osobno, jak mają się wychowywać w takich warunkach to lepiej jak będą żyli sobie osobno.

1,015

Odp: Szantaż

Czytam sobie ten wątek od pewnego czasu i kilka spostrzeżeń - po pierwsze doszło do przemocy fizycznej, która jest absolutnie niedopuszczalna. Granica została przekroczona, a zachowujesz się jakby nic się nie stało. Twoja żona musi dostać jasny komunikat, że zrobiła coś, co w związku nie może mieć miejsca, bo przez Twój brak reakcji jej zachowania będą się powtarzać. Zapytaj czy wie co zrobiła, czy wg niej to było w porządku, każ jej obiecać, że nigdy w życiu już tego nie zrobi, a jeśli zrobi to ostrzeż, że w tej samej chwili pakujesz się i wychodzisz albo pakujesz jej walizki i za drzwi (co tam wolisz). I co najważniejsze, jeśli to się faktycznie powtórzy to zrób to! Bo jeśli nie zrobisz, uzna że rzucasz słowa na wiatr. Bądź konsekwentny, dbaj o swoje bezpieczeństwo, o swoje prawa! Nie pozwalaj na przemoc, nie jesteś jej popychadłem! Już te teksty "zamknij się" / "odczep się" to przejaw agresji słownej i wtedy jak kazała Ci się zamknąć w aucie, nie dostała żadnej reprymendy. Powinieneś ją odstawić z powrotem do domu i bezwzględnie żądać od niej szacunku. Tyle o nim mówi, a sama nie okazuje Ci szacunku za grosz. Druga rzecz to ten Wasz biedny syn, który widzi to wszystko, doświadcza tego... Jest zabawką w waszych rękach, narzędziem przepychanek, żona zabiera go do rodziców kawał drogi Tobie na złość, potem Ty robisz, to dziecko musi być okropnie zdezorientowane. Zadbaj za wczasu o jego psychikę i niech od najmłodszych lat ma dostęp do pomocy, bo naprawdę nabawi się traumy...

1,016

Odp: Szantaż
Susannah napisał/a:

Czytam sobie ten wątek od pewnego czasu i kilka spostrzeżeń - po pierwsze doszło do przemocy fizycznej, która jest absolutnie niedopuszczalna. Granica została przekroczona, a zachowujesz się jakby nic się nie stało. Twoja żona musi dostać jasny komunikat, że zrobiła coś, co w związku nie może mieć miejsca, bo przez Twój brak reakcji jej zachowania będą się powtarzać. Zapytaj czy wie co zrobiła, czy wg niej to było w porządku, każ jej obiecać, że nigdy w życiu już tego nie zrobi, a jeśli zrobi to ostrzeż, że w tej samej chwili pakujesz się i wychodzisz albo pakujesz jej walizki i za drzwi (co tam wolisz). I co najważniejsze, jeśli to się faktycznie powtórzy to zrób to! Bo jeśli nie zrobisz, uzna że rzucasz słowa na wiatr. Bądź konsekwentny, dbaj o swoje bezpieczeństwo, o swoje prawa! Nie pozwalaj na przemoc, nie jesteś jej popychadłem! Już te teksty "zamknij się" / "odczep się" to przejaw agresji słownej i wtedy jak kazała Ci się zamknąć w aucie, nie dostała żadnej reprymendy. Powinieneś ją odstawić z powrotem do domu i bezwzględnie żądać od niej szacunku. Tyle o nim mówi, a sama nie okazuje Ci szacunku za grosz. Druga rzecz to ten Wasz biedny syn, który widzi to wszystko, doświadcza tego... Jest zabawką w waszych rękach, narzędziem przepychanek, żona zabiera go do rodziców kawał drogi Tobie na złość, potem Ty robisz, to dziecko musi być okropnie zdezorientowane. Zadbaj za wczasu o jego psychikę i niech od najmłodszych lat ma dostęp do pomocy, bo naprawdę nabawi się traumy...

brak doświadczenia z toksykami, czy zwykła naiwność?

1,017 Ostatnio edytowany przez feno1 (2024-02-09 09:08:15)

Odp: Szantaż

Więc tak.
Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.
Jestem w kontakcie z znajomym adwokatem.
Dałem się sprowokować, trudno. Wiem że dążyła ale czasami w tych sytuacjach mam myślenie już by wszystko odpuścić by się wyprowadziła i spokój święty. Kafelkę ogarnę w sobotę albo i nie ogarnę trudno.

Wczoraj oczywiście po powrocie gdzie jeszcze dostałem w pracy z 2 smski kiedy ma się wyprowadzić, czy moze w przyszłym tygodniu. Mógłbym wam te smsy przepisać ale są długie i żałosne.
Więc wczoraj wracam do domu a tam:
-wszystko pomyte na błysk, szafa zapakowana ciuchami co do centrymentrów, moje ciuchy poukładane itp. obiad zrobiony, porządek chyba jakiego nie było...
czyli standard, czyli się wyprowadza ?
Jak nigdy, bez focha gadać zaczyna do mnie... żałosne po prostu.
Więc pytam, co uważa generalnie o swoim zachowaniu, bo nie mam siły na dyskusje i mam kuupe roboty.
Dostaję odpowiedź: "no że ona jest w ciąży i jej hormony buzują i nie chce chodzić do psychologa puki jest w ciąży. "

wieka, tak ja już przyjąłem że dzieciaki tak czy siak będą urabiane, chociaż wolałbym je tracic jakby miały po 5-10 lat niż teraz.. bo teraz to zdać trzeba sobie sprawę że już ojca znac nie będą po tylu latach... a później jest szansa że własne myślenie będą miały cokolwiek matka nie powie.
Co do separacji to wiadomo nie chce tego sam..
Tak z tłumaczeniem przeginam, ale staram się naprawdę odcinać. Teraz będę mówił zdanie: "mam lat 30, nie muszę ci gadać, nie zdradzam"
A no i wczoraj oczywiście moja DAMA poprosiła o zdjęcie blokady z mojego telefonu...

No i co o tym myśleć, jeden dzień dochodzi do sytuacji prawie bójek a kolejny jest potulna jak baranek ???? Ja muszę więcej gadać z ludzmi bo w łeb dostanę tu. Teraz widzę też ile mi to babskie forum daje chociaż.
A może czasami trzeba jej mega syf zrobić ? Może tego oczekuje ? A nie zachowywać się jak szara skała i udawać że fochy strochy mnie nie ruszają...

Pozdrawiam i miłego weekendu wszystkim smile

1,018

Odp: Szantaż
Farmer napisał/a:
Susannah napisał/a:

Czytam sobie ten wątek od pewnego czasu i kilka spostrzeżeń - po pierwsze doszło do przemocy fizycznej, która jest absolutnie niedopuszczalna. Granica została przekroczona, a zachowujesz się jakby nic się nie stało. Twoja żona musi dostać jasny komunikat, że zrobiła coś, co w związku nie może mieć miejsca, bo przez Twój brak reakcji jej zachowania będą się powtarzać. Zapytaj czy wie co zrobiła, czy wg niej to było w porządku, każ jej obiecać, że nigdy w życiu już tego nie zrobi, a jeśli zrobi to ostrzeż, że w tej samej chwili pakujesz się i wychodzisz albo pakujesz jej walizki i za drzwi (co tam wolisz). I co najważniejsze, jeśli to się faktycznie powtórzy to zrób to! Bo jeśli nie zrobisz, uzna że rzucasz słowa na wiatr. Bądź konsekwentny, dbaj o swoje bezpieczeństwo, o swoje prawa! Nie pozwalaj na przemoc, nie jesteś jej popychadłem! Już te teksty "zamknij się" / "odczep się" to przejaw agresji słownej i wtedy jak kazała Ci się zamknąć w aucie, nie dostała żadnej reprymendy. Powinieneś ją odstawić z powrotem do domu i bezwzględnie żądać od niej szacunku. Tyle o nim mówi, a sama nie okazuje Ci szacunku za grosz. Druga rzecz to ten Wasz biedny syn, który widzi to wszystko, doświadcza tego... Jest zabawką w waszych rękach, narzędziem przepychanek, żona zabiera go do rodziców kawał drogi Tobie na złość, potem Ty robisz, to dziecko musi być okropnie zdezorientowane. Zadbaj za wczasu o jego psychikę i niech od najmłodszych lat ma dostęp do pomocy, bo naprawdę nabawi się traumy...

brak doświadczenia z toksykami, czy zwykła naiwność?

Trzeba tej kobiecie postawić warunki, a jeśli się nie zastosuje to musi ponieść konsekwencje. Ta laska go bije, to już nie jest śmieszne. Nie powinna mieć prawa przebywania w tym domu, skoro stosuje przemoc.

1,019

Odp: Szantaż

Susannah wystawienie kobiety w ciąży za drzwi, to super pomysł na załatwienie tej sprawy. smile

1,020 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-02-09 11:25:33)

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Więc tak.
Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.
Jestem w kontakcie z znajomym adwokatem.
Dałem się sprowokować, trudno. Wiem że dążyła ale czasami w tych sytuacjach mam myślenie już by wszystko odpuścić by się wyprowadziła i spokój święty. Kafelkę ogarnę w sobotę albo i nie ogarnę trudno.

Wczoraj oczywiście po powrocie gdzie jeszcze dostałem w pracy z 2 smski kiedy ma się wyprowadzić, czy moze w przyszłym tygodniu. Mógłbym wam te smsy przepisać ale są długie i żałosne.
Więc wczoraj wracam do domu a tam:
-wszystko pomyte na błysk, szafa zapakowana ciuchami co do centrymentrów, moje ciuchy poukładane itp. obiad zrobiony, porządek chyba jakiego nie było...
czyli standard, czyli się wyprowadza ?
Jak nigdy, bez focha gadać zaczyna do mnie... żałosne po prostu.
Więc pytam, co uważa generalnie o swoim zachowaniu, bo nie mam siły na dyskusje i mam kuupe roboty.
Dostaję odpowiedź: "no że ona jest w ciąży i jej hormony buzują i nie chce chodzić do psychologa puki jest w ciąży. "

wieka, tak ja już przyjąłem że dzieciaki tak czy siak będą urabiane, chociaż wolałbym je tracic jakby miały po 5-10 lat niż teraz.. bo teraz to zdać trzeba sobie sprawę że już ojca znac nie będą po tylu latach... a później jest szansa że własne myślenie będą miały cokolwiek matka nie powie.
Co do separacji to wiadomo nie chce tego sam..
Tak z tłumaczeniem przeginam, ale staram się naprawdę odcinać. Teraz będę mówił zdanie: "mam lat 30, nie muszę ci gadać, nie zdradzam"
A no i wczoraj oczywiście moja DAMA poprosiła o zdjęcie blokady z mojego telefonu...

No i co o tym myśleć, jeden dzień dochodzi do sytuacji prawie bójek a kolejny jest potulna jak baranek ???? Ja muszę więcej gadać z ludzmi bo w łeb dostanę tu. Teraz widzę też ile mi to babskie forum daje chociaż.
A może czasami trzeba jej mega syf zrobić ? Może tego oczekuje ? A nie zachowywać się jak szara skała i udawać że fochy strochy mnie nie ruszają...

Pozdrawiam i miłego weekendu wszystkim smile

No,ale po co masz blokade na telefonie. Jako malzenstwo nie powinniscie miec zadnych tajemnic. Tak samo zona jak ma blokade to niech ja zdejmuje albo sobie przynajmniej hasla podajcie

1,021

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:
feno1 napisał/a:

Więc tak.
Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.
Jestem w kontakcie z znajomym adwokatem.
Dałem się sprowokować, trudno. Wiem że dążyła ale czasami w tych sytuacjach mam myślenie już by wszystko odpuścić by się wyprowadziła i spokój święty. Kafelkę ogarnę w sobotę albo i nie ogarnę trudno.

Wczoraj oczywiście po powrocie gdzie jeszcze dostałem w pracy z 2 smski kiedy ma się wyprowadzić, czy moze w przyszłym tygodniu. Mógłbym wam te smsy przepisać ale są długie i żałosne.
Więc wczoraj wracam do domu a tam:
-wszystko pomyte na błysk, szafa zapakowana ciuchami co do centrymentrów, moje ciuchy poukładane itp. obiad zrobiony, porządek chyba jakiego nie było...
czyli standard, czyli się wyprowadza ?
Jak nigdy, bez focha gadać zaczyna do mnie... żałosne po prostu.
Więc pytam, co uważa generalnie o swoim zachowaniu, bo nie mam siły na dyskusje i mam kuupe roboty.
Dostaję odpowiedź: "no że ona jest w ciąży i jej hormony buzują i nie chce chodzić do psychologa puki jest w ciąży. "

wieka, tak ja już przyjąłem że dzieciaki tak czy siak będą urabiane, chociaż wolałbym je tracic jakby miały po 5-10 lat niż teraz.. bo teraz to zdać trzeba sobie sprawę że już ojca znac nie będą po tylu latach... a później jest szansa że własne myślenie będą miały cokolwiek matka nie powie.
Co do separacji to wiadomo nie chce tego sam..
Tak z tłumaczeniem przeginam, ale staram się naprawdę odcinać. Teraz będę mówił zdanie: "mam lat 30, nie muszę ci gadać, nie zdradzam"
A no i wczoraj oczywiście moja DAMA poprosiła o zdjęcie blokady z mojego telefonu...

No i co o tym myśleć, jeden dzień dochodzi do sytuacji prawie bójek a kolejny jest potulna jak baranek ???? Ja muszę więcej gadać z ludzmi bo w łeb dostanę tu. Teraz widzę też ile mi to babskie forum daje chociaż.
A może czasami trzeba jej mega syf zrobić ? Może tego oczekuje ? A nie zachowywać się jak szara skała i udawać że fochy strochy mnie nie ruszają...

Pozdrawiam i miłego weekendu wszystkim smile

No,ale po co masz blokade na telefonie. Jako malzenstwo nie powinniscie miec zadnych tajemnic. Tak samo zona jak ma blokade to niech ja zdejmuje albo sobie przynajmniej hasla podajcie

Właśnie w tej sytuacji tym bardziej powinni mieć blokady, żeby jeden drugiego nie inwigilował.
W normalnym małżeństwie, nie jest potrzebna, tak jak położenia portfela na widoku, nie upoważnia do przeglądania, bo i po co, prywatność w związku też jest ważna.

1,022 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-02-09 11:48:58)

Odp: Szantaż

Feno, znowu ona chciała, to Ty się zaraz wykonujesz polecenie.
Powinniście mieć blokady, tym bardziej w waszej sytuacji, żeby nie przeglądać wzajemnie telefonów.
Ona chce nawet, żebyś przeglądał jej telefon, bo zawarty w nim jest następna forma manipulacji. Dlatego nie tykaj go więcej, dla własnego dobra.

Nie ma zaufania to i nie ma związku, waszego to nie ma od początku, to jest sztuczny twór.

Te jej chore jazdy to domena psychopatów, ja już nie wiem jakie ona ma zaburzenia.

Ona tak się zachowuje, bo to jej metoda manipulacji.
Tym bardziej w ciąży powinna korzystać z terapii.
Ona specjalnie zaszła w ciążę, żeby nabrać pewności, że będziesz jadł jej z ręki. Nie ma zamiaru się wyprowadzać, więc jak nawet nie chcesz, żeby tak zrobiła, tym bardziej powinieneś ją zachęcać do wyprowadzki.

Ona musi cały czas czuć, że Tobie wcale na niej nie zależy.

1,023

Odp: Szantaż
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
feno1 napisał/a:

Więc tak.
Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.
Jestem w kontakcie z znajomym adwokatem.
Dałem się sprowokować, trudno. Wiem że dążyła ale czasami w tych sytuacjach mam myślenie już by wszystko odpuścić by się wyprowadziła i spokój święty. Kafelkę ogarnę w sobotę albo i nie ogarnę trudno.

Wczoraj oczywiście po powrocie gdzie jeszcze dostałem w pracy z 2 smski kiedy ma się wyprowadzić, czy moze w przyszłym tygodniu. Mógłbym wam te smsy przepisać ale są długie i żałosne.
Więc wczoraj wracam do domu a tam:
-wszystko pomyte na błysk, szafa zapakowana ciuchami co do centrymentrów, moje ciuchy poukładane itp. obiad zrobiony, porządek chyba jakiego nie było...
czyli standard, czyli się wyprowadza ?
Jak nigdy, bez focha gadać zaczyna do mnie... żałosne po prostu.
Więc pytam, co uważa generalnie o swoim zachowaniu, bo nie mam siły na dyskusje i mam kuupe roboty.
Dostaję odpowiedź: "no że ona jest w ciąży i jej hormony buzują i nie chce chodzić do psychologa puki jest w ciąży. "

wieka, tak ja już przyjąłem że dzieciaki tak czy siak będą urabiane, chociaż wolałbym je tracic jakby miały po 5-10 lat niż teraz.. bo teraz to zdać trzeba sobie sprawę że już ojca znac nie będą po tylu latach... a później jest szansa że własne myślenie będą miały cokolwiek matka nie powie.
Co do separacji to wiadomo nie chce tego sam..
Tak z tłumaczeniem przeginam, ale staram się naprawdę odcinać. Teraz będę mówił zdanie: "mam lat 30, nie muszę ci gadać, nie zdradzam"
A no i wczoraj oczywiście moja DAMA poprosiła o zdjęcie blokady z mojego telefonu...

No i co o tym myśleć, jeden dzień dochodzi do sytuacji prawie bójek a kolejny jest potulna jak baranek ???? Ja muszę więcej gadać z ludzmi bo w łeb dostanę tu. Teraz widzę też ile mi to babskie forum daje chociaż.
A może czasami trzeba jej mega syf zrobić ? Może tego oczekuje ? A nie zachowywać się jak szara skała i udawać że fochy strochy mnie nie ruszają...

Pozdrawiam i miłego weekendu wszystkim smile

No,ale po co masz blokade na telefonie. Jako malzenstwo nie powinniscie miec zadnych tajemnic. Tak samo zona jak ma blokade to niech ja zdejmuje albo sobie przynajmniej hasla podajcie

Właśnie w tej sytuacji tym bardziej powinni mieć blokady, żeby jeden drugiego nie inwigilował.
W normalnym małżeństwie, nie jest potrzebna, tak jak położenia portfela na widoku, nie upoważnia do przeglądania, bo i po co, prywatność w związku też jest ważna.

Jest potrzebna. Każdy ma prawo do swojej prywatnej strefy. Tak samo jak u mnie: nie flirtuję z innymi kobietami i nie zdradzam partnerki, ale też I nie musi ona wiedzieć wszystkiego co gdzie piszę.

1,024 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-02-09 13:30:14)

Odp: Szantaż

Feno, ona bada Twoja wytrzymałość, musisz przestać się bać separacji, bo ona by mogła dopiero dać jej do myślenia.
Jak nawet by się wyprowadziła, to i sama wróci, wtedy zrobiłeś błąd, że po nią pojechałeś.
Co do dzieci, to ona raczej taka głupia nie będzie, żeby Cię odseparować od dzieci i włóczyć się po sądach, jak będzie utrudniała Ci widzenia. Będziesz walczył, ale to lepsze niż wychowywanie dzieci w takiej chorej rodzinie, nie ma opcji, żeby dzieci Cię nie znały, jak będą większe to dla nich będzie większa trauma.
Może też być odwrotnie, dzieci będzie Ci podrzucała tak często, żeby do Ciebie wrócić.
Po niej wszystkiego można się spodziewać.
Dlatego pracuj nad sobą, żeby przestać się bać, bo zawsze będziesz na przegranej pozycji

Jeśli się na jakiś czas nawet wyprowadzi, to tylko, żeby Ciebie złamać.

1,025

Odp: Szantaż

Chłopie.

Dzieci ZAWSZE będą twoje.

Każdy ma prawo w związku do normalności i być zadowolony i szczęśliwy bycia w związku.

Twoja żona jest psychiczna i zniszczy cię i twoje zycie. Zniszczy też psychikę twoich dzieci.
Twoje dzieci będą IDENTYCZNE jak twoja żona. Będą jej schizy wchłaniac jak gąbka.

Naprawdę najlepsze dla ciebie i dla twoich dzieci jest separacja a potem rozwód.

Jak nie chcesz tego robić dla siebie to zrób to dla dzieci.
Po cholerę tkwić w takim czymś ? Nie masz żadnego obowiązku tkwić w małżeństwie. Bardzo często po pewnym czasie okazuje się że ludzie do siebie nie pasują i po prostu się rozchodzą.

Bycie w takim związku to tragedia nie tylko dla ciebie ale też dla dzieci.

1,026

Odp: Szantaż
Kaszpir007 napisał/a:

Chłopie.

Dzieci ZAWSZE będą twoje.

Każdy ma prawo w związku do normalności i być zadowolony i szczęśliwy bycia w związku.

Twoja żona jest psychiczna i zniszczy cię i twoje zycie. Zniszczy też psychikę twoich dzieci.
Twoje dzieci będą IDENTYCZNE jak twoja żona. Będą jej schizy wchłaniac jak gąbka.

Naprawdę najlepsze dla ciebie i dla twoich dzieci jest separacja a potem rozwód.

Jak nie chcesz tego robić dla siebie to zrób to dla dzieci.
Po cholerę tkwić w takim czymś ? Nie masz żadnego obowiązku tkwić w małżeństwie. Bardzo często po pewnym czasie okazuje się że ludzie do siebie nie pasują i po prostu się rozchodzą.

Bycie w takim związku to tragedia nie tylko dla ciebie ale też dla dzieci.

Tez uwazam, ze tutaj rozwod jest najlepszy dla dobra wlasnie dzieci

1,027

Odp: Szantaż

Przecież ona Cie tresuje a Ty co najwyżej odmawiasz skakania przez płonącą obręcz. Dlaczego nie potrafisz uczyć się od niej?
Tu jest prosta zasada - jeden na jeden.
Ty nie możesz jechać do rodziców - ona też nie może.
Ty jesteś mamisynek - 0na jest ubezwłasnowolnioną córunią.
Ty dostajesz karę jak masz kontakt z rodzicami - ona ma karę gdy Ci  robi awanturę.

Inaczej jej nie wychowasz. To jest proste jak budowa cepa.
Całkowicie rozumiem,  że takie wychowywania nie jest tym, co normalnemu człowiekowi kojarzy się z małżeństwem. Tylko to nie jest normalna sytuacja i normalne małżeństwo. Na nienormalne sposoby trzeba odpowiadać w identyczny sposób bo z manipulatorem uczciwością nie wygrasz.
Powiedz jej,  że skoro TY nie możesz jechać do rodziców to ona też nie ma prawa, a jak pojedzie to jej tam zawieziesz walizki i może zostać. I zrób to - postaw pod drzwiami, zadzwoń do mieszkania a jak otworzy to odejdź bez słowa. No chyba, że zmienicie zasady i jednak oboje możecie kontakty rodzinne utrzymywać.

Ja wierzę, że ona jest bardzo mocna, bo sama  trzy takie  przypadki znam. I tutaj uległością nic nie zdziałasz. We wszystkich przypadkach te związki po latach się posypały, bo nikt cale życie tak nie wytrzyma. Tak czy tak feno czeka długa terapia bo ona go przeorze, natomiast chodzenie z nią na terapię to granie do jej bramki, bo ona ustawia terapeutę pod siebie. Jej prawdziwy cel to sprawić aby terapeuta przekonał feno by robił to, co ona uznaje za dobre "dla związku". Ona jest pokrzywdzona przez los, ma problemy natury psychicznej więc  musi teraz dostać wsparcie i pomoc dla siebie i dla dobra dzieci - z takim celem chodzi na terapię. Na pewno nie przeszkadza jej że od czasu do czasu mu lutnie.

Jak Ci pisałam dlaczego ona to wszystko robi i jaki ma cel, to nie chciałeś podejmować tematu. Niestety, bez dotarcia do źródła konfliktów, poznania jej prawdziwych motywów i ustosunkowania się do tego, co najwyżej będziesz równym przeciwnikiem, bo ta walka się nie skończy nigdy. Ona ma jasny cel i będzie o niego walczyć dokąd będziecie razem.

1,028

Odp: Szantaż

Przy dwójce dzieci to jednak podjąłbym wszelkie możliwe środki by w miarę możliwości przywrócić babę do pionu (nie wykluczajac postraszenia jej rozwodem; jesli ona ma instynkt samozachowawczy, to i jej sie ten rozwod nie powinien usmiechac) bo w razie rozwodu ani jemu ani jej nie będzie za łatwo znaleźć sobie kogoś do poważnego związku

1,029

Odp: Szantaż
Nowe_otwarcie napisał/a:

Przy dwójce dzieci to jednak podjąłbym wszelkie możliwe środki by w miarę możliwości przywrócić babę do pionu (nie wykluczajac postraszenia jej rozwodem; jesli ona ma instynkt samozachowawczy, to i jej sie ten rozwod nie powinien usmiechac) bo w razie rozwodu ani jemu ani jej nie będzie za łatwo znaleźć sobie kogoś do poważnego związku

To żadna reguła i o tym teraz to w ogóle nie można myśleć.

1,030 Ostatnio edytowany przez Kaszpir007 (2024-02-09 15:19:23)

Odp: Szantaż
Nowe_otwarcie napisał/a:

Przy dwójce dzieci to jednak podjąłbym wszelkie możliwe środki by w miarę możliwości przywrócić babę do pionu (nie wykluczajac postraszenia jej rozwodem; jesli ona ma instynkt samozachowawczy, to i jej sie ten rozwod nie powinien usmiechac) bo w razie rozwodu ani jemu ani jej nie będzie za łatwo znaleźć sobie kogoś do poważnego związku

Dlatego niech porozmawia i powie że planuje się wyprowadzić na jakiś czas a potem to się zobaczy ...
Że musi przemyśleć i niech ona przemyśli ..

Jak 2-3 miesiące będą osobno a ona będzie musiała sama się wszystkim zajmować (dziećmi wspólnie) to może się okazać że jednak za dużo straci i że jednak facet potrzebny.

Musi pokazać siłę aby wiedziała że nie żartuje.

PS. Uwierz że własnie separacja/rozwód to najlepsze rozwiązanie. Także dla dzieci ...

1,031 Ostatnio edytowany przez Nowe_otwarcie (2024-02-09 15:24:30)

Odp: Szantaż
wieka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Przy dwójce dzieci to jednak podjąłbym wszelkie możliwe środki by w miarę możliwości przywrócić babę do pionu (nie wykluczajac postraszenia jej rozwodem; jesli ona ma instynkt samozachowawczy, to i jej sie ten rozwod nie powinien usmiechac) bo w razie rozwodu ani jemu ani jej nie będzie za łatwo znaleźć sobie kogoś do poważnego związku

To żadna reguła i o tym teraz to w ogóle nie można myśleć.

Żadna reguła? To sprawdź sobie jak łakomym kąskiem na rynku.matrymonialnym jest facet z dwójką dzieci (o ile nie jest NAPRAWDE dziany) I jakie powodzenie ma (w porównaniu do bezdzietnej) babka z dwójką dzieci )o ile nie jest oszałamiająco piękna). Oczywiście piszę o pksnowaniu wspólnej przyszłości losci, a nie do krótkiej przygody  wink

Działanie tych dwojga kojarzy mi się trochę z grą kierowców "w cykora". I tak jak w tej durnej grze, oboje mają bardzo dużo do stracenia w wypadku rozwodu,ale każde mimo to uważa że to to drugie pęknie bo się przestraszy. Przy czym jednak wydaje się że to ona zakłada że on szybciej pęknie i że w razie czego to ona ma lepsze karty w ręku (co też często bywa jedynie złudzeniem).

1,032 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-02-09 15:31:06)

Odp: Szantaż
Nowe_otwarcie napisał/a:
wieka napisał/a:
Nowe_otwarcie napisał/a:

Przy dwójce dzieci to jednak podjąłbym wszelkie możliwe środki by w miarę możliwości przywrócić babę do pionu (nie wykluczajac postraszenia jej rozwodem; jesli ona ma instynkt samozachowawczy, to i jej sie ten rozwod nie powinien usmiechac) bo w razie rozwodu ani jemu ani jej nie będzie za łatwo znaleźć sobie kogoś do poważnego związku

To żadna reguła i o tym teraz to w ogóle nie można myśleć.

Żadna reguła? To sprawdź sobie jak łakomym kąskiem na rynku.matrymonialnym jest facet z dwójką dzieci (o ile nie jest NAPRAWDE dziany) I jakie powodzenie ma (w porównaniu do bezdzietnej) babka z dwójką dzieci )o ile nie jest oszałamiająco piękna). Oczywiście piszę o pksnowaniu wspólnej przyszłości losci, a nie do krótkiej przygody  wink

No tak, to lepiej żyć taką perspektywą i tkwić w takim chorym związku, taka żona, to lepiej żadna, demotywujesz feno do działania, wybiegając tak daleko w przyszłość, nic nie jest przesądzone.
Tak jakbyś nie wiedział, że masę jest singli bezdzietnych, wszystko zależy od człowieka, więc wałkowanie tego mija się z celem.

Teraz jest "walka" i na tym trzeba się skupić.

1,033

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Więc tak.
Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.
Jestem w kontakcie z znajomym adwokatem.
Dałem się sprowokować, trudno. Wiem że dążyła ale czasami w tych sytuacjach mam myślenie już by wszystko odpuścić by się wyprowadziła i spokój święty. Kafelkę ogarnę w sobotę albo i nie ogarnę trudno.

Wczoraj oczywiście po powrocie gdzie jeszcze dostałem w pracy z 2 smski kiedy ma się wyprowadzić, czy moze w przyszłym tygodniu. Mógłbym wam te smsy przepisać ale są długie i żałosne.
Więc wczoraj wracam do domu a tam:
-wszystko pomyte na błysk, szafa zapakowana ciuchami co do centrymentrów, moje ciuchy poukładane itp. obiad zrobiony, porządek chyba jakiego nie było...
czyli standard, czyli się wyprowadza ?
Jak nigdy, bez focha gadać zaczyna do mnie... żałosne po prostu.
Więc pytam, co uważa generalnie o swoim zachowaniu, bo nie mam siły na dyskusje i mam kuupe roboty.
Dostaję odpowiedź: "no że ona jest w ciąży i jej hormony buzują i nie chce chodzić do psychologa puki jest w ciąży. "

wieka, tak ja już przyjąłem że dzieciaki tak czy siak będą urabiane, chociaż wolałbym je tracic jakby miały po 5-10 lat niż teraz.. bo teraz to zdać trzeba sobie sprawę że już ojca znac nie będą po tylu latach... a później jest szansa że własne myślenie będą miały cokolwiek matka nie powie.
Co do separacji to wiadomo nie chce tego sam..
Tak z tłumaczeniem przeginam, ale staram się naprawdę odcinać. Teraz będę mówił zdanie: "mam lat 30, nie muszę ci gadać, nie zdradzam"
A no i wczoraj oczywiście moja DAMA poprosiła o zdjęcie blokady z mojego telefonu...

No i co o tym myśleć, jeden dzień dochodzi do sytuacji prawie bójek a kolejny jest potulna jak baranek ???? Ja muszę więcej gadać z ludzmi bo w łeb dostanę tu. Teraz widzę też ile mi to babskie forum daje chociaż.
A może czasami trzeba jej mega syf zrobić ? Może tego oczekuje ? A nie zachowywać się jak szara skała i udawać że fochy strochy mnie nie ruszają...

Pozdrawiam i miłego weekendu wszystkim smile


Dziwne. Moze sa jakies wzory na jej zachowania.
Np. teraz wysprzatala wszystko i sie przymila, bo sie troche wystraszyla. Albo widzi, ze taktyka kija i marchewki dziala i przez chwile bedzie znowu milutka dopoki bedziesz robil jak ona chce a pozniej znowu zrobi ci jazde jak cos jej sie nie spodoba. Ty sie pozloscisz i znowu ci przejdzie i znowu jest jak ona chce.

I ta zalosna wymowka z ciazowymi hormonami...

Co ci adwokat mowil?

1,034

Odp: Szantaż

Ja wiem tez jedno, ze autor to jest straszna plotkara skoro potrafi tu na forum do obcych ludzi obgadywac zone, to, to samo musi robic u matki, a wiec pewnie oboje siedza przy kawce i najezdzaja na zone,wiec z jednej strony sie nie dziwie, ze jeho zona ma jaki.ma stosunek do tesciowej. Autor to taka plotkara wszystko co w malzenstwie wywala na swiat zewnatrzny,a zona taka zla, ale rozwodu tez nie wezmie, tylko patrzec jak.znow wskoczy jej do lozka

1,035

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:

Ja wiem tez jedno, ze autor to jest straszna plotkara skoro potrafi tu na forum do obcych ludzi obgadywac zone, to, to samo musi robic u matki, a wiec pewnie oboje siedza przy kawce i najezdzaja na zone,wiec z jednej strony sie nie dziwie, ze jeho zona ma jaki.ma stosunek do tesciowej. Autor to taka plotkara wszystko co w malzenstwie wywala na swiat zewnatrzny,a zona taka zla, ale rozwodu tez nie wezmie, tylko patrzec jak.znow wskoczy jej do lozka

Czy ja wiem, gdyby to bylo normane malzenstwo z jakimis nieszkodliwymi klotniami raz na jakis czas, to moznaby tak powiedziec. Jego sytuacja to jest toksyczne bagno i powienien moc sie wygadac zarowno tutaj jak i do rodziny i przyjaciol, bo musi sie jakos z tym uporac. A to jest trudne, przeciez nie bez powodu ludzie tkwia w przemocowych zwiazkach przez lata. Trudno im z tego wyjsc.

1,036

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:

Ja wiem tez jedno, ze autor to jest straszna plotkara skoro potrafi tu na forum do obcych ludzi obgadywac zone, to, to samo musi robic u matki, a wiec pewnie oboje siedza przy kawce i najezdzaja na zone,wiec z jednej strony sie nie dziwie, ze jeho zona ma jaki.ma stosunek do tesciowej. Autor to taka plotkara wszystko co w malzenstwie wywala na swiat zewnatrzny,a zona taka zla, ale rozwodu tez nie wezmie, tylko patrzec jak.znow wskoczy jej do lozka

A Ty z każdą pierdołą lecisz na forum, to jak siebie nazwiesz?

Do tego ośmieszasz się brakiem wiedzy, a się wymądrzasz, jak to nazwiesz?

1,037

Odp: Szantaż
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja wiem tez jedno, ze autor to jest straszna plotkara skoro potrafi tu na forum do obcych ludzi obgadywac zone, to, to samo musi robic u matki, a wiec pewnie oboje siedza przy kawce i najezdzaja na zone,wiec z jednej strony sie nie dziwie, ze jeho zona ma jaki.ma stosunek do tesciowej. Autor to taka plotkara wszystko co w malzenstwie wywala na swiat zewnatrzny,a zona taka zla, ale rozwodu tez nie wezmie, tylko patrzec jak.znow wskoczy jej do lozka

A Ty z każdą pierdołą lecisz na forum, to jak siebie nazwiesz?

Do tego ośmieszasz się brakiem wiedzy, a się wymądrzasz, jak to nazwiesz?

A Ty sie ciagle wymadrzasz to jak to nazwiesz?

1,038

Odp: Szantaż
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Ja wiem tez jedno, ze autor to jest straszna plotkara skoro potrafi tu na forum do obcych ludzi obgadywac zone, to, to samo musi robic u matki, a wiec pewnie oboje siedza przy kawce i najezdzaja na zone,wiec z jednej strony sie nie dziwie, ze jeho zona ma jaki.ma stosunek do tesciowej. Autor to taka plotkara wszystko co w malzenstwie wywala na swiat zewnatrzny,a zona taka zla, ale rozwodu tez nie wezmie, tylko patrzec jak.znow wskoczy jej do lozka

A Ty z każdą pierdołą lecisz na forum, to jak siebie nazwiesz?

Do tego ośmieszasz się brakiem wiedzy, a się wymądrzasz, jak to nazwiesz?

A Ty sie ciagle wymadrzasz to jak to nazwiesz?

W dodatku wieka jak pierdoła siedzi na forum od rana do wieczora, 7 dni w tygodniu.

1,039

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

Farmer, ona jest mega mocna. Naczytałem się, nastudiowałem i jest mega mocna i ma dużo zaburzeń. I owszem jest narcystyczna również w jakimś stopniu.

miałem do czynienia z gorszymi przypadkami i dlatego uważam, że z nią jeszcze idzie żyć smile smile smile   

ale ja potrafię rozpoznać próbę manipulacji i zastosować obronę

nie jestem też potulnym misiem (z charakteru smile)

Odp: Szantaż
feno1 napisał/a:

ona jest mega mocna.

Ona nie jest mocna, to Ty jesteś słaby i uległy.
Żaden manipulant ani toksyk nie jest mocny.
Ona robi to wszystko, bo wie że może. Może Cię nawet lać a Ty nic nie zrobisz.

Przeczytaj co Ci napisała powyżej Agnes76 i wbij sobie do tej potulnej łepetyny.
Póki co, jedyne co tealne robisz w tej sprawie to żalenie się obcym ludziom.

Posty [ 976 do 1,040 z 1,258 ]

Strony Poprzednia 1 14 15 16 17 18 19 20 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024