Chciałam się dowiedzieć, co sądzicie o świadomej donacji zwłok, czyli o oddaniu swojego ciała nauce w celu kształcenia przyszłych pokoleń lekarzy?
Coraz bardziej skłaniam się, aby podpisać taki akt. Skoro nie mogę mieć takiego pochówku, jaki bym chciała miec ( spopielenie i rozsypanie prochów), to niech ktoś ma z nich jakiś pożytek
A dlaczego nie możesz mieć? Uprzedzam, że znam przepisy prawa tego dotyczące :-D
Chciałam się dowiedzieć, co sądzicie o świadomej donacji zwłok, czyli o oddaniu swojego ciała nauce w celu kształcenia przyszłych pokoleń lekarzy?
Coraz bardziej skłaniam się, aby podpisać taki akt. Skoro nie mogę mieć takiego pochówku, jaki bym chciała miec ( spopielenie i rozsypanie prochów), to niech ktoś ma z nich jakiś pożytek
Nawet jeśli twoje zwłoki będą służyły studentom to po jakimś czasie też zostaną pochowane w w tradycyjny sposób.
Gdzieś czytałam/nie pamiętam źródła/, ze uczelnie medyczne nie przyjmują zwłok, mają ich nadmiar, jest wiele zapisanych osób. Może tak być, że gdy umrzesz to akurat nie będzie chętnych na ciebie i zostaniesz pochowana bo przechowywanie zwłok to duże koszty.
Ale sam zamiar to szlachetnie z twojej strony. Jeśli może komuś służyć to jest to pozytywne zachowanie.
Można też podpisać zgodę na przekazanie swoich organów do przeszczepu po śmierci. Tylko to oczywiście nie wszyscy się do tego nadają, muszą być spełnione odpowiednie warunki, ważny jest czas.
Część rodzin nie zgadza się na użycie organów ich bliskich dla innych ludzi dlatego dobrze jest taką zgodę podpisać.
Oni się na tobie kształcą nawet jeszcze za życia
Czytałam kiedyś o takiej farmie w Stanach gdzie uzywa się zwłok do badań kryminologicznych - pozostawiają zwłoki w różnych warunkach (błoto, piasek, ruiny, runo leśne itp. ) i sprawdzają w jaki sposób zwloki się rozkładają w danych warunkach. Czasem nawet przez dziesięciolecia
A dlaczego nie możesz mieć? Uprzedzam, że znam przepisy prawa tego dotyczące :-D
Jeszcze w tym kraju nie ma zgody, aby rodzina zmarłego mogła zabrać urnę z prochami do domu, albo rozsypała prochy w miejscu, które wskazał nieboszczyk za życia:-(
nic nie sądzę, jak ktoś chce się przyslużyć nauce to jego wybór. W końcu studenciaki na kimś muszą się uczyć. Ja swoje zabieram do grobu w estetycznej formie. Taką mam nadzieję.
Jeszcze w tym kraju nie ma zgody, aby rodzina zmarłego mogła zabrać urnę z prochami do domu, albo rozsypała prochy w miejscu, które wskazał nieboszczyk z życia:-(
Urny do domu nie weźmiesz, ale prochy można rozsypać, z tym, że jednak w ściśle wskazanym miejscu. Ustawodawca na to zezwala. Na przykład w moim mieście jest to możliwe na cmentarzu (komunalnym), gdzie mamy miejsce zwane kręgiem pamięci, które zostało stworzone właśnie w tym celu.