Przeglądając internetowe wydanie magazynu "Focus" natrafiłam na taką oto ciekawostkę:
"Studentki ze Szkocji opracowały torebkę, która głośno protestuje, gdy właścicielka chce z niej wyciągnąć kartę kredytową.
Torebka jest dziełem trzech studentek uczelni Duncan of Jordanstone College of Art and Design. Torebka ma chronić właścicielki przed rozrzutnością i nieplanowanymi zakupami.
Torebkę wyposażono w specjalną kieszonkę na kartę kredytową. Gdy właścicielka chcę ją wydobyć z torebki, słyszy silny męski głos Raya Winstona, który stanowczo mówi: „Nawet o tym nie myśl !” albo „Odłóż to!”.
W kieszonce znajduje się fotoelement, który karta oddziela od świecącej diody LED. Po wyjęciu karty włącza się oparty na platformie Arduino układ elektroniczny umieszczony w podwójnym dnie torebki.
Jeśli karta szybko wróci do przegródki, kończy się na lekkich ostrzeżeniach, jeśli nie (co może oznaczać dokonanie zakupu), torebka stara się narobić właścicielce wstydu, wygłaszając niepochlebne komentarze. "
Czy kupiłybyście sobie taką torebkę?
Albo czy Wasi mężczyźni kupiliby ją chętnie dla Was?