Hej Kochane! Rozstałam sie ze swoim chłopakiem. Wiem, ze było w tym masę mojej winy, bo naciskalam na niego, chciała zeby był codziennie, a ona chciał czasami pobyć sam, nie mogłam tego zrozumieć, bo dzien bez niego był dla mnie czyms strasznym... Powiedział,ze sie wypalił, ze przestał mnie kochac, ale nie moge w to uwierzyć, bo on szalał za mna ogromnie, starał sie przez ponad pol roku, czułam jak bardzo mnie kocha, a kiedy zauwazalam,ze u niego opadają motylki przyjęłam tak idiotyczna postawe obronna. Chciałabym go odzyskac, ale nie wiem, czy sa na to jeszcze jakies szanse? Wiem, ze musze mu dać czas, zeby to przemyślal, moze zatęskni... Powiedział, ze bedzie pisał,ze możemy ciagle rozmawiać ze soba. Rozstaliśmy sie pokojowo, bez nerwów, spokojna rozmowa.
....niech myśli ...nie naciskaj i bierz pod uwagę koniec związku...
dajcie sobie trochę czasu i spróbujcie jeszcze raz
Obiecał, że będzie pisał i dziś napisał, rozmawialiśmy jakąś godzinę-zupełnie jakby było dobrze, jakby nic się nie stało... Powiedział, że mam na niego nie czekać, żebym była szczęśliwa, ale on nie wyobraża sobie życia z inną, tylko potrzebuje czasu. Jedno przeczy drugiemu, trochę tego ne rozumiem..
Inna.
Inna.
Nie, tego jestem pewna w 100%, ze nie ma innej. Nie pytajcie dlaczego,po prostu to wiem
Pewna to możesz być siebie, ale nie jego.
Facet który mówi , abyś sobie układała życie z kimś innym nie jest tobą zainteresowany. Prawdopodobnie ma inną, tylko to dobrze ukrywa. Tylko sobie tłumaczysz , że nie ma. Niech tak będzie.
Wypalił się powiadasz, śmieszne.
Chyba, że on ma coś z głową nie tak.
oczywiście, żqa ma inną. Ale też woli cię trzymać w obwodzie.
Nie ma, sprawdzona, potwierdzona informacja.
Nie ma, sprawdzona, potwierdzona informacja.
Wiesz, moja byla też tak pisała, mówiła, że nie ma nikogo.
I co: wyszła za mąż.
Ewa_1990 napisał/a:Nie ma, sprawdzona, potwierdzona informacja.
Wiesz, moja byla też tak pisała, mówiła, że nie ma nikogo.
I co: wyszła za mąż.
To nie wiadomosc od niego
No to nie wiem czego oczekujsz?
Jeżeli jest sam, to znaczy, że mu nie odpowiadasz albo ma coś z głową nie tak.
Poznaj innego chłopaka a nie uganiasz się za byłym.
Poszedł to poszedł, i niech nie wraca.
Przestał Cię kochać, wcale CIę nie kochał, bo jak by Cię kochał , to by sobie nie poszedł.
A czy można kogoś kochać po dwóch miesiącach znajomości czy nawet pół roku. Raczej NIE.
Tłumaczenie się, że sie wypalił, śmieszne.,
Chciałaś, aby był co dziennie u ciebie, niestety nie zawsze tak może być, każdy z nas ma obowiązki, pracę czy inne sprawy. Początek związku to raczej jest spotykanie się z czasem coraz częstrze, a zamieszkanie razem jest codzienne.
A ty po prostu chciałaś go mieć od razu na codzień, ale chyba o tym rozmawialiście, że w tej chwili to nie możliwe.
Nie mniej, tak czy owak, odszedł to poznaj sobie innego.