Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić?? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 23 ]

Temat: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Od pewnego czasu dzieję się ze mną coś dziwnego, praktycznie to chyba od początku lutego. Ciągle chce mi się płakać i tak cały dzień bym mogła. Za bardzo nic mnie nie cieszy i przede wszystkim nic mi się nie chce. Mam totalną zlewkę na wszystko. Owszem zdarzały się dobre momenty ale to tylko chwila czasu. Tak to ciągle tylko dół. Udaje że jest wszystko dobrze ale gdzieś w tam w środku mnie wszystko krzyczy. Nie mogę nawet z mamą o tym pogadać... Nie wiem, pewnie o połączone jest z faktem iż nie mogę znaleźć normalnej i fajnej roboty oraz sprawa związana z facetem. Co robić i jak odzyskać radość życia???

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Witaj. Myślę, że za bardzo się tym wszystkim przejmujesz. Praca... No tak, ciężko jest cokolwiek znaleźć, ale siedząc i płacząc na pewno losu nie odmienisz. Bądź cierpliwa, a wszystko się ułoży. Facet.... To też człowiek. Powiedz mu co się z Tobą dzieje i czego oczekujesz. Mów jasno o swoich potrzebach. To bardzo ważne w związkach.
Jesteś młodziutką osobą, więc radzę wziąć się w garść i pokazać samej sobie, że MOŻNA smile Co proponuję? Na razie ważne jest to, by przestać zamartwiać się przyszłością, a zacząć żyć teraźniejszością. Pracy szukaj dalej, może zacznij jakieś kursy? Zrób wszystko byle nie siedzieć za długo w domu. Spotykaj się ze znajomymi, chodź na spacery, pamiętaj też o zasadzie "W zdrowym ciele zdrowy duch" wink Proponuję jogę, bądź inne ćwiczenia fiz.
Nie zamartwiaj się na zapas wink
Pozdrawiam.

3

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Agnieszko co lubiłaś robić kiedyś?

4

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Kiedyś?? Hmm chyba chodzić na zajęcia ale studia się niestety skończyły. No hmm spotykanie ze znajomymi, fajne filmy itp. a teraz jakoś mi się nic nie chce. Totalnie, zero ochoty na wyjście z domu. A jeżeli chodzi o faceta to sprawa jest dziwna bo to nie mój facet ale chyba zaczyna mi na nim zależeć a on się póki co nie odzywa do mnie od kilku dni.. Bezsens totalny.
A sprawa z pracą... Sytuacja w Polsce jest tragiczna, nie wiem po co 5 lat się uczyłam i teraz nic z tego nie mam....
Nie mam powodu żeby się uśmiechać...

5

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Agnieszko, bardzo wielu młodych ludzi ma takie rozterki. Masz wykształcenie i to bardzo duży atut. Proponuję zmienić podejście. W myślach powtarzaj sobie że jesteś wartościową osobą i z czasem znajdziesz pracę, to początek. No i pomyśl czy w twoich okolicach przypadkiem nie panuje bezrobocie i czy nie lepiej spróbować swoich sił gdzie indziej. Po drugie, lubisz filmy ściągnij sobie jakiś i zaproś jakiś zapomnianych znajomych (wiem myślisz bez sensu, nie mam na to ochoty), no ale zrob to. Trzecie, lubiłaś studia bo było tam wielu ludzi? Czy sam fakt kształcenia się? Jak ludzie, to zapisz się na jakieś zajęcia, wroc do aktywności społecznej. Jak lubisz się kształcić to jest wiele darmowych kursów. Głowa do góry.

6

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Tylko że moim problemem jest też problem znajomych. OKej na studiach było pełno znajomości ale studia się skończyły, wszyscy się rozjechali i koniec. Teraz utrzymuje kontakt tylko z jedną osobą ze studiów... A poza studiami też jakiś brak zaangażowania spośród innych żeby się ze mną spotkać.. Zawsze jest coś innego do zrobienia. Więc jaki to sens??

7

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Mam ten sam problem - po skończeniu studiów wszyscy się porozjeżdżali, kontakty się urwały. Dziwi mnie to trochę, bo wydawało się że były to przyjaźnie które przetrwają wszystko...
Teraz nie mam przyjaciół i bardzo mi tego brakuje,  mam tu na myśli kogoś bliskiego, bo co do znajomych to mam ich w pracy i sąsiedztwie, ale nie są to osoby z którymi łączyłoby mnie coś więcej - ot tak pogadamy, ale na powierzchowne tematy... chciałabym taką przyjaciółkę na dobre i na złe, ale chyba coraz trudniej o takie osoby.

8

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

witam wszystkich
jestem tu nowa. mam nerwicę lękową, objawiającą się coraz częściej napadami lękowymi. jest to lęk, że coś mi się może złego stać, a nawet ,że zwariuję. jest ich w ciągu dnia dużo razy nawet jak jestem w domu. na początku był to niepokój, bo zaczęłam chorować, później nie mogłam spać. i tak mam do teraz. trwa to już około 6 tygodni, czasem myślę,że już nie wytrzymam. taka huśtawka, raz dobre myśli, raz totalny chaos i panika. od około 1,5 tyg. jestem na lekach, ale one jakby pomagały mi na krótko. wczoraj pojechałam do psychologa. czasem mam w ataku paniki takie myśli aby dali mi zastrzyk i aby to już minęło. zaczęłam już czytać jak sobie z tym radzić ale proszę o pomoc co mam robić w ataku tej paniki, bo to dopiero moje początki, a droga długa, zanim się tego nauczę. później napiszę jeszcze coś więcej.
do zobaczenia

9

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Aniu, zacznij od zdefiniowania powodu, przyczyny tych lęków - czy coś nie tak układa się w Twoim życiu? czy ktoś Cię zranił, opuścił? myślę że szczera, otwarta rozmowa może trochę pomóc, ale na pewno nie będzie od razu przełomem. Skoro zaczęłaś się leczyć farmakologicznie , to pamietaj że skutków od razu nie będzie - takie leczenie trwa nie raz i latami, a pierwsze rezultaty pojawiają się po długich tygodniach przyjmowania leków, ważne żeby nie przerwać i konsultować wszystko z lekarzem. Trzymam kciuki. A jeśli masz ochotę porozmawiać o swoich lękach to odezwij się na mój e-mail, popiszemy.

10

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??
lena86 napisał/a:

Mam ten sam problem - po skończeniu studiów wszyscy się porozjeżdżali, kontakty się urwały. Dziwi mnie to trochę, bo wydawało się że były to przyjaźnie które przetrwają wszystko...
Teraz nie mam przyjaciół i bardzo mi tego brakuje,  mam tu na myśli kogoś bliskiego, bo co do znajomych to mam ich w pracy i sąsiedztwie, ale nie są to osoby z którymi łączyłoby mnie coś więcej - ot tak pogadamy, ale na powierzchowne tematy... chciałabym taką przyjaciółkę na dobre i na złe, ale chyba coraz trudniej o takie osoby.

No właśnie, przyjaźnie, które przetrwają wszystko. A ile było zapewnień że kontakt się nie urwie. To tylko takie gadanie. Rzeczywistość jest całkiem inna. Szkoda naprawdę szkoda bo przecież tyle takie fajne się znajomości zawarło. No ale bywa.
Mi też brakuję takich przyjaciół, z takimi co będą spędzać ze mną dużo czasu i w ogóle...
Czasem patrze na innych to aż zazdroszczę im, mają pracę, znajomych i kogoś bliskiego w sensie partnera.. A ja... ja nie mam nic z tych rzeczy...

11

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

W sumie tak niewiele potrzeba do szczęścia - wystarczy dobra praca, kochający facet, kilku przyjaciół ... a jednak czasem to takie trudne.

12

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??
lena86 napisał/a:

W sumie tak niewiele potrzeba do szczęścia - wystarczy dobra praca, kochający facet, kilku przyjaciół ... a jednak czasem to takie trudne.

Zgadzam się z Tobą w 100%...

13

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

No to widzicie. Łączy Was wspólny brak przyjaciół, wymieńcie się mailami, telefonami, spytajcie skąd jesteście, tak to chyba się  robi?

14

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Kochana! My nie jestesmy tu od tego, zeby rozwiazac twoje problemy musisz sama sie z nimi zmierzyc! Nie znajdziemy ci pracy, nie zmusimy twoich starych znajomych do odnowienia kontaktu z toba... Twoje zycie jest w twoich rekach i jesli ty nie bedziesz walczyc o nie i dazyc do szczescia, to nikt za ciebie tego nie zrobi! Kazdy ma problemy, kazdy ma czasami chwile slabosci, ale trzeba znalezc w sobie sile i pokonac te problemy. Byc moze po prostu sie zalamalas i musisz zmienic swoje nastawienie do samej siebie i do swojego zycia... Martwi mnie jednak to, ze tak ''z dnia na dzien'' zaczelas miewac hustawki nastrojow i zle samopoczucie. Mysle, ze powinnas pojsc do lekarza, bo byc moze masz problemy hormonalne lub z tarczyca i to powoduje zly nastroj i brak checi do zycia.. Byc moze sa to objawy depresji i bedziesz potrzebowala terapii. Nie pozwol samej sobie popasc w jeszcze wiekszy dol ! Powodzenia !

15

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Dzięki za rady smile Ogólnie to chyba jest już lepiej, zaczęłam wychodzić z domu bo to mnie przytłaczało no i przede wszystkim w weekend załamała się totalnie bo byłam sama. Teraz przyjechała do mnie siostra i naprawde jest lepiej. Praca też się już szuka. To nie jest tak że z dnia na dzień zaczęłam mieć huśtawki. To było i budowało się we mnie od jakiegoś czasu i nie jestem na nic chora, chyba...
Teraz "dołuję" mnie już tylko sprawa faceta. Wkręciłam się w dziwną sytuację i chyba wykręcić się nie mogę... Czeka mnie trudna rozmowa z nim i tego się najbardziej boję... Ale żeby do tego doszło to najpierw musi się do mnie odezwać..

16

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Zmień otoczenie na jakiś czas może?

17

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

A zmieniła, uciekłam z Poznania na jakiś czas i przyjechałam do domu. Tylko że tu też jakoś dziwnie... Wszystko już ze mną okej, nawet się uśmiecham. Tylko nadal niewyjaśniona i dziwna sytuacja z facetem mnie męczy...

18

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Agniesia246,

nikt nie ma idealnie, ważne żeby się nie załamywać gdy coś nie wychodzi tylko walczyć dalej. Warto się cieszyć z małych rzeczy i doceniać to co mamy.

jeśli chodzi o sytuację z facetem to może opiszesz ją ze szczegółami - może wtedy ktoś coś doradzi?

19

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Hmmmm historia ta chyba będzie już tylko przeszłością, więc nie wiem czy jest sens wracać. Teraz tak myślę, póki jestem daleko od Poznania. Pewnie jak wrócę tam to wszystko do mnie wróci. A o tej historii już tutaj pisałam gdzieś. Każdy mi radził coś w stylu "zapomnij" ale ja chyba nie umiem albo nie potrafię...

20

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Jakiś czas temu pisałam że u mnie jest źle. Na szczęście wyszłam wtedy na prostą. W sumie pomógł mi mój przyjaciel, którego teraz zabrakło... Znowu nastał dla mnie straszny czas... Ten przyjaciel w ciągu roku stał się dla mnie kimś więcej niż tylko kolegą. Opisywałam tą historię gdzieś. Od miesiąca jest mi strasznie źle. Nie mam ochoty na nic, nie mam motywacji do niczego. W sumie zaczęłam już zajmować się codziennościom ale co z tego skoro nic nie sprawia mi przyjemności. Ściągnęłam sobie dużo filmów ale nie mam ochoty na oglądanie. Tak bardzo mnie boli że ten facet przestał się do mnie odzywać. Nie chodzi mi już o to że chciałabym żeby coś pomiędzy nami było. Po prostu przez cały ten rok przyzwyczaiłam się do niego i w każdej chwili mogłam do niego napisać czy też zadzwonić. A on zawsze służył mi radą. A teraz, kiedy mu powiedziałam że jest dla mnie bardzo ważną osobą, nie odzywa się. Najgorsze były początkowe dni. Teraz pogodziłam się z myślą że nigdy mnie z nim nic nie połączy. Tylko nie mogę się pogodzić dlaczego się nie odzywa... Przez to wszystko jestem nie do życia. Nie mam nawet ochoty żeby wychodzić z domu choć wiem że w tej sytuacji powinnam ale jednak. Zbliżają się święta, moje ulubione święta a mnie to w najmniejszym calu nie cieszy, nic a nic... Jak z nim rozmawiałam to powiedział mi że moim kolegą może być ale nie wie jak to dalej będzie wyglądać. I właśnie widzę jak, od kilkunastu dni się do mnie nie odzywa a ja nie chce być wciąż pierwszą osobą, która to robi. Poza tym wszystkim potrafię z nim normalnie rozmawiać o pierdołach jak i normalnych sprawach (nie tylko o tym co nas łączy), wiem bo niedawno widziałam się z nim i spędziłam z nim kilka godzin. Było wówczas tak jak kiedyś. Potem napisałam mu smsa że naprawdę brakuję mi rozmów z nim. Zapewniłam że nic nie grozi mu z mojej strony a mimo to nadal cisza. Nie chce tak dalej żyć, chce w końcu cieszyć z życia i nie marnować je na zadręczanie ale nie potrafię bo jego nie ma i nawet jak ze mną rozmawia to czuję że tak jakby od niechcenia to robi. Po prostu nie potrafię się odnaleźć w tej sytuacji bo albo zarówno on i ja postaramy się aby było tak jak kiedyś albo zakończę to. Tylko że nie potrafię skończyć z nim kontaktu, próbowałam już... Naprawdę nie wiem co mam dalej robić... Tak pewnie nikt mi nic nie poradzi....

21

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Raz miałam taki kompletny dół w życiu, jakieś 5 lat temu. Konkretna masakra - wstawałam: płacz, kładłam się spać: płacz. Potrafiłam siedzieć na podłodze w łazience, pić wódkę, palić i ryczeć przez dobre 2 godziny. Wtedy mi się nałożyła masa nieprzyjemnych sytuacji w życiu i tak coś po prostu pękło, nie miałam ochoty kompletnie na nic. Trwało to może z miesiąc, zaczynałam dostrzegać u siebie normalne początkowe objawy depresji i się wkurzyłam, stwierdziłam, że tak być nie może, obiecałam sobie, że nigdy więcej nie pozwolę żeby cokolwiek lub ktokolwiek doprowadził mnie do takiego stanu. Zmądrzałam bardzo od tamtej pory, siłę psychiczną mam godną pozazdroszczenia, bardzo optymistyczne podejście do życia.

Nie powiem, bywało, że miewałam gorsze momenty, był moment, że znowu mi się robiło jakoś niefajnie, smutno, beznadziejnie, ale ogarnęłam w porę, że jest słabo. Sport mi wtedy pomógł - poznałam fajnych ludzi, zaczęłam robić coś, co mi daje mnóstwo radości, wzmocniło mnie pod każdym względem.
Jak jest źle, to trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie. Jak mamy za dużo wolnego czasu, to myślimy niepotrzebnie o pierdołach, zamartwiamy się bez potrzeby. Lepiej zrobić coś dobrego dla siebie.

22

Odp: Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??
WitchQueen napisał/a:

Raz miałam taki kompletny dół w życiu, jakieś 5 lat temu. Konkretna masakra - wstawałam: płacz, kładłam się spać: płacz. Potrafiłam siedzieć na podłodze w łazience, pić wódkę, palić i ryczeć przez dobre 2 godziny. Wtedy mi się nałożyła masa nieprzyjemnych sytuacji w życiu i tak coś po prostu pękło, nie miałam ochoty kompletnie na nic. Trwało to może z miesiąc, zaczynałam dostrzegać u siebie normalne początkowe objawy depresji i się wkurzyłam, stwierdziłam, że tak być nie może, obiecałam sobie, że nigdy więcej nie pozwolę żeby cokolwiek lub ktokolwiek doprowadził mnie do takiego stanu. Zmądrzałam bardzo od tamtej pory, siłę psychiczną mam godną pozazdroszczenia, bardzo optymistyczne podejście do życia.

Nie powiem, bywało, że miewałam gorsze momenty, był moment, że znowu mi się robiło jakoś niefajnie, smutno, beznadziejnie, ale ogarnęłam w porę, że jest słabo. Sport mi wtedy pomógł - poznałam fajnych ludzi, zaczęłam robić coś, co mi daje mnóstwo radości, wzmocniło mnie pod każdym względem.
Jak jest źle, to trzeba sobie znaleźć jakieś zajęcie. Jak mamy za dużo wolnego czasu, to myślimy niepotrzebnie o pierdołach, zamartwiamy się bez potrzeby. Lepiej zrobić coś dobrego dla siebie.

Tak tak, ja to wszystko rozumiem tyle że nie mam ochoty do żadnego zajęcia. Dziś cały dzień sprzątałam, niby nie miałam czasu na nic a jednak o "nim" wciąż myślę. Cały czas powstrzymuję się żeby się do niego odezwać, tak jak już wspominałam, nie chce być wciąż tą pierwszą i nie chce wyjść na osobę nachalną. Tyle że on się chyba już nie odezwie i to mi sprawia taką przykrość... Kurde no nie wiem naprawde nie wiem co mam już robić. Robię już wszystko, totalnie a mimo to on wciąż jest w mojej głowie... To chyba jest przypadek beznadziejny...

Posty [ 23 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Nie wiem co się ze mną dzieję - co robić??

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024