Nie wiem, jak zadać pytanie, więc będę walić prosto z mostu:
Od jakichś dwóch lat wyskakują mi głównie na udach siniaki, które po niedługim czasie zamieniają się w krwiaki. Czasem po wysiłku fizycznym, czasem po bardzo długim spacerze albo po tym, jak ukąsi mnie komar, ale najczęściej pojawiają się po tym jak się drapię. Bardzo często mocno swędzi mnie skóra na udach. Z reguły następnego dnia w tych miejscach mam mega krwiaki. Wyglądam jak ofiara przemocy domowej. Nie boli mnie to, ale nie wiem, do jakiego lekarza się z czymś takim udać, gdybym musiała iść prywatnie? U lekarza rodzinnego byłam dwa razy, i stwierdził, że nie ma pojęcia co to, że może po jakichś lekach. Za trzecim razem, inny lekarz dopiero przepisał mi maść z heparyną, ale też nie powiedział mi, skąd się to bierze i co dalej. Czy któraś z Was miała podobnie? Czy to po prostu pękające naczynka? Dodam tylko, że wyniki mam w formie, zdarzają się lekkie niedobory kreatyniny albo leukocytów, ale żaden lekarz nie uznał tego za coś niepokojącego.