Witam, muszę się wypisać, wygadać. Mam 26 lat i jestem w związku z dziewczyną lat 22. Jesteśmy razem od 2 lat, Kocham Ją i zawsze chce dla niej jak najlepiej, ale już nie daje rady. Dziewczyna jest typem marudy, każdego dnia narzekanie, dosłownie od rana już pierwsza wiadomość to narzekanie na coś. Ja np. Nie odpisuje przez godzinę czy dwie i mam już spam na pół czatu, ciekawe co i z kim robię...mam mnóstwo pracy, utrzymuje sam cały dom bo mama już mało co jest w stanie robić. Mówię jej, że spotkamy się za tydzień i wtedy afera, że jak za tydzień że ona tutaj czeka, że ja nie mam ochoty się spotykać itd itd, nie rozumie totalnie tego że ja od rana do wieczora mam pracę. Przychodzę z pracy i kończę remont łazienki, kosze działkę i wiele innych rzeczy jak to przy domu i gdy już mam choć godzinę na odpoczynek to widzę jej wiaodmosć z pretensjami bądź narzekaniem to aż się odechciewa pisać... Dziewczyna mieszka w bloku i po za pracą nie robi nic, tylko przebywa w mieszkaniu. Ogólnie mocny typ introwertyka.
Słyszę tekst w stylu "gdybyś chciał to byś przyjechał nawet w nocy" tak...tylko że o 20 jestem np wolny i ona oczekuje że od razu do niej przyjadę, nawet nie patrzy na to że rano o 4 muszę wstać do pracy....kiedy nie zaproponuje spotkania to, że źle to że za późno, że ja nie chcę się spotykać bo co to jest 2/3 razy w tygodniu...Kocham ją ale już wariuje, męczy mnie psychicznie to. Mógł bym wiele rzeczy jeszcze napisać, ale jest tego tyle, że nie wiem od czego miał bym zacząć. Nie wiem również po co to pisze, ale potrzebuje się wygadać, może faktycznie we mnie jest problem? Może ją źle widzę związek? Nie wiem już sam.
2 2024-06-19 17:46:22 Ostatnio edytowany przez GloriaSoul (2024-06-19 17:46:41)
Witam, muszę się wypisać, wygadać. Mam 26 lat i jestem w związku z dziewczyną lat 22. Jesteśmy razem od 2 lat, Kocham Ją i zawsze chce dla niej jak najlepiej, ale już nie daje rady. Dziewczyna jest typem marudy, każdego dnia narzekanie, dosłownie od rana już pierwsza wiadomość to narzekanie na coś. Ja np. Nie odpisuje przez godzinę czy dwie i mam już spam na pół czatu, ciekawe co i z kim robię...mam mnóstwo pracy, utrzymuje sam cały dom bo mama już mało co jest w stanie robić. Mówię jej, że spotkamy się za tydzień i wtedy afera, że jak za tydzień że ona tutaj czeka, że ja nie mam ochoty się spotykać itd itd, nie rozumie totalnie tego że ja od rana do wieczora mam pracę. Przychodzę z pracy i kończę remont łazienki, kosze działkę i wiele innych rzeczy jak to przy domu i gdy już mam choć godzinę na odpoczynek to widzę jej wiaodmosć z pretensjami bądź narzekaniem to aż się odechciewa pisać... Dziewczyna mieszka w bloku i po za pracą nie robi nic, tylko przebywa w mieszkaniu. Ogólnie mocny typ introwertyka.
Słyszę tekst w stylu "gdybyś chciał to byś przyjechał nawet w nocy" tak...tylko że o 20 jestem np wolny i ona oczekuje że od razu do niej przyjadę, nawet nie patrzy na to że rano o 4 muszę wstać do pracy....kiedy nie zaproponuje spotkania to, że źle to że za późno, że ja nie chcę się spotykać bo co to jest 2/3 razy w tygodniu...Kocham ją ale już wariuje, męczy mnie psychicznie to. Mógł bym wiele rzeczy jeszcze napisać, ale jest tego tyle, że nie wiem od czego miał bym zacząć. Nie wiem również po co to pisze, ale potrzebuje się wygadać, może faktycznie we mnie jest problem? Może ją źle widzę związek? Nie wiem już sam.
Zaproś ją do siebie i niech (o ile nie zechce pomagać w Twoich pracach) siedzi w pobliżu i gada.
Derek22 napisał/a:Witam, muszę się wypisać, wygadać. Mam 26 lat i jestem w związku z dziewczyną lat 22. Jesteśmy razem od 2 lat, Kocham Ją i zawsze chce dla niej jak najlepiej, ale już nie daje rady. Dziewczyna jest typem marudy, każdego dnia narzekanie, dosłownie od rana już pierwsza wiadomość to narzekanie na coś. Ja np. Nie odpisuje przez godzinę czy dwie i mam już spam na pół czatu, ciekawe co i z kim robię...mam mnóstwo pracy, utrzymuje sam cały dom bo mama już mało co jest w stanie robić. Mówię jej, że spotkamy się za tydzień i wtedy afera, że jak za tydzień że ona tutaj czeka, że ja nie mam ochoty się spotykać itd itd, nie rozumie totalnie tego że ja od rana do wieczora mam pracę. Przychodzę z pracy i kończę remont łazienki, kosze działkę i wiele innych rzeczy jak to przy domu i gdy już mam choć godzinę na odpoczynek to widzę jej wiaodmosć z pretensjami bądź narzekaniem to aż się odechciewa pisać... Dziewczyna mieszka w bloku i po za pracą nie robi nic, tylko przebywa w mieszkaniu. Ogólnie mocny typ introwertyka.
Słyszę tekst w stylu "gdybyś chciał to byś przyjechał nawet w nocy" tak...tylko że o 20 jestem np wolny i ona oczekuje że od razu do niej przyjadę, nawet nie patrzy na to że rano o 4 muszę wstać do pracy....kiedy nie zaproponuje spotkania to, że źle to że za późno, że ja nie chcę się spotykać bo co to jest 2/3 razy w tygodniu...Kocham ją ale już wariuje, męczy mnie psychicznie to. Mógł bym wiele rzeczy jeszcze napisać, ale jest tego tyle, że nie wiem od czego miał bym zacząć. Nie wiem również po co to pisze, ale potrzebuje się wygadać, może faktycznie we mnie jest problem? Może ją źle widzę związek? Nie wiem już sam.Zaproś ją do siebie i niech (o ile nie zechce pomagać w Twoich pracach) siedzi w pobliżu i gada.
Dokładnie tak już robiłem, mowielm przyjeżdź do mnie to ze mną pokosisz trawę, to zawsze dziwnym trafem wtedy jest, że źle się czuje, że okres ma itd prostu zawsze coś na taką propozycję.
Więc albo bedziesz musiał rozmawiać z dziewczyną, by się zmieniła, albo zmienić dziewczynę.
Nie. Po prostu kurwa nie.
To już kolejna historia, która jest aż nazbyt jednostronna i idealna. Mamy pana ogarniętego, pana zarabiającego, pana oddanego, pana zaangażowanego i nic tylko te złe, wiecznie marudzące, bipolarne/borderowe, introwertyczne dziewuszki krzyczące na miliony sposobów 'dej mnie!'
Dżizas.
Chłopie, albo zacznij wymyślać lepsze historie, albo daj se siana. A nawet jeśli to prawda i jakimś cudem jesteś prawdziwą osobą w takim położeniu życiowym, to wyhoduj sobie parę jajec i zerwij z pasożytem. Znajdź sobie partnerkę, która doda ci skrzydeł, a nie z którą będziesz się wiecznie męczył.
Nie. Po prostu kurwa nie.
To już kolejna historia, która jest aż nazbyt jednostronna i idealna. Mamy pana ogarniętego, pana zarabiającego, pana oddanego, pana zaangażowanego i nic tylko te złe, wiecznie marudzące, bipolarne/borderowe, introwertyczne dziewuszki krzyczące na miliony sposobów 'dej mnie!'
Dżizas.
Chłopie, albo zacznij wymyślać lepsze historie, albo daj se siana. A nawet jeśli to prawda i jakimś cudem jesteś prawdziwą osobą w takim położeniu życiowym, to wyhoduj sobie parę jajec i zerwij z pasożytem. Znajdź sobie partnerkę, która doda ci skrzydeł, a nie z którą będziesz się wiecznie męczył.
Dzięki za opinie.
Derku22, aka Grzegorzu.konieczny, aka Patryku966, aka Grzesiu9999 idźże w końcu do psychiatry.
Nie. Po prostu kurwa nie.
To już kolejna historia, która jest aż nazbyt jednostronna i idealna. Mamy pana ogarniętego, pana zarabiającego, pana oddanego, pana zaangażowanego i nic tylko te złe, wiecznie marudzące, bipolarne/borderowe, introwertyczne dziewuszki krzyczące na miliony sposobów 'dej mnie!'
Dżizas.
Chłopie, albo zacznij wymyślać lepsze historie, albo daj se siana. A nawet jeśli to prawda i jakimś cudem jesteś prawdziwą osobą w takim położeniu życiowym, to wyhoduj sobie parę jajec i zerwij z pasożytem. Znajdź sobie partnerkę, która doda ci skrzydeł, a nie z którą będziesz się wiecznie męczył.
)) ;]