Cześć, jestem w nowym związku lekko ponad miesiąc ale spotkaliśmy się ok 2,5 mieś przed wejściem w związek. Chłopak fantastyczny ale ma pewien problem w kwestii seksu.
Przed wejściem w związek rozmawialiśmy o różnych rzeczach w tym o naszych przeszłych relacjach, chłopak był w trzech relacjach z czego w dwóch po dwa lata. W każdej z tych relacji poza jedną uprawiał seks bez zabezpieczenia, chłopak został zdradzony przez ostatnią partnerkę i zrobił sobie różne badania więc jest dobrze pod tym względem.
Niestety przez to, że uprawiał seks bez gumki ma teraz problem z uprawianiem seksu w prezerwatywie. Na większość razy opada mu penis, nasze pierwsze zbliżenie wyglądało tak, że już w trakcie seksu opadł mu penis, z początku myślałam, ze to przez upał, gorąco i przez to, że jeszcze w trakcie seksu coś tam robiliśmy w pokoju i go to wybiło.. ale późniejsze próby seksu w lesie czy w aucie pokazały, że ma problem z prezerwatywą.
Jesteśmy razem i dobrze nam się układa, więc postanowiłam, ze możemy chwile porobić to bez - chciałam sprawdzić, czy problemem jestem ja czy faktycznie gumka i wiecie co? sprzęt idealnie działa... jak należy... po założeniu gumki zaczyna flaczeć.
Chłopak zwierzył mi się, że się czuje z tym źle, jak ośmieszony przez samego siebie, że nie może mi dać takiej przyjemności w prezerwatywie, że go często stresuje już samo zakładanie gumki przez te wcześniejsze sytuacje, czasami to aż ma mokre ręce.. i że przez to spadło jego libido, chłopak się bardzo przejął.
Zaproponowałam mu, że pójdę do ginekologa i zacznę brać tabletki anty, ale powiedział, że nie chce abym brała "to świństwo".
Powiedziałam mu, że sobie z tym poradzimy, bo widze ewidentnie, że jak jest barzdiej rozuźniony np. po alkoholu, to jest świetny seks.. ostatnio uprawialiśmy od 23 do prawie 3 rano.... a jak się stresuje to jest lipa.. Seks z nim jest fantastyczny, jak już się uda, jest cudny w łóżku ale ma ten problem..
Powiedziałm mu, że bedziemy testować rożne gumki, jak na razie działaja podstawowe durexy ale też nie zawsze... On zaproponował, że kupi sobie mensil albo maxigra aby się przełamać - ma 25lat i według mnie niepotrzebnie to kupuje, bo bez prezerwatywy wszystko jest jak należy.. więc nie sądzę aby to było potrzebne.
Czy któraś z Was miała taki problem z swoim chłopakiem? w sensie nie jest to problem, ale on ma problem który chcę pomóc mu go rozwiazać, bo widzę jak sie mocno przejmuje tym wszystkim i po to też uważam, ze wchodzi sie w zwiazek, aby sobie wzajemnei pomagać... zwłaszcza że wyraźnie widze różnice w seksie bez gumy a z gumą w kwestii utrzymania erekcji