Na to poszło 450000 zł z ministerstwa rodziny i opieki społecznej. Strona należy do instytutu wiedzy o rodzinie i społeczeństwie. Ten portal miał w zamiaże służyć bardzo młodej kobiecie od młodości do dorosłości by poprawić jej samoocenę.. NA głownej jest artykuł Co ma Bóg do Twoich pieniędzy? CHyba więcej nie trzeba a więc wejdźmy chociasż na Q&A a tam po prawej Q&A męskim okiem
Jakie cechy kobiet najbardziej nie lubisz? Dlaczego?
" Strasznie nie lubię, kiedy dziewczyna jest zbyt pewna siebie, kiedy bardzo się narzuca. Nie lubię też, kiedy uważa, że to ona ma być w centrum. Oczywiście, pewność siebie sama w sobie jest dobra, ale nie w nadmiarze. Druga rzecz, której nie lubię, to takie „matkowanie”."
Andrzej, 21 lat
"Nie cierpię, gdy kobiety na siłę starają się upodabniać do mężczyzn np. sposobem ubierania, zachowaniem czy mową… To strasznie odpychające."
Rafał, 16 lat
"Myślę, że takiego panikarstwa, robienia z igły wideł. Chodzi mi o takie sytuacje, w których nie do końca jest jasne, co się stało, ale kobieta już robi jakieś założenia. Zanim ja coś powiem, ona już „wie”, co mam na myśli. Co więcej, wyciąga z tego konsekwencje, bez skonfrontowania tego z faktami."
Grzegorz, 26 lat
"Nieświadomości siebie. Nie – braku pewności siebie, tylko nieświadomości swoich emocji i działań i ich wpływu na osoby dookoła. Nie lubię tej cechy, ponieważ zabija możliwość rozmowy i znajomości."
Tobiasz, 17 lat
Spotykasz na ulicy dziewczynę o bardzo mocnym makijażu. Co myślisz?
Po co? (Tak, rozumiem, chcę ładnie wyglądać, nie podoba mi się moja twarz, podkreślam itp.), ale mimo to to pytanie nadal mi się nasuwa. Zaraz po tym robi mi się szkoda, gdy myślę o powodach. Być może jest to zgubne, ale mój odbiór jest taki, że ta osoba albo to lubi, albo chce zaimponować innym (wpasować się w środowisko, spełnić jakieś oczekiwania, …).
Tobiasz, 17 lat
Muszę się przyznać, że z kolegami w szkole gimnazjalnej zdarzało mi się śmiać z tzw. ,,tapeciar”. Teraz po prostu nie zwracam na nie uwagi…
Rafał, 16 lat
Jest mi generalnie smutno, bo nie uważam, żeby to było potrzebne. Myślę, że wynika to raczej z kompleksów i z takiego przekonania kobiet, że jedyne, co mają do pokazania, to ich wygląd, że to jest jedyny sposób, w jaki mogą zaprezentować się komuś w sposób ciekawy. Uroda oczywiście jest bardzo ważna, ale nie może przysłaniać innych cech. Bardzo mocny makijaż, jeśli jest dobrze zrobiony, oczywiście przyciągnie uwagę faceta, ale na jakieś 2 sekundy. Potem przychodzi refleksja: ok, ale po co aż tyle? Poza tym, nie znam faceta, który by na poważnie uważał, że z dziewczyną jest coś nie tak, bo nie ma jakiejś kreski na twarzy