Cześć i czołem, kluski z rosołem!
Jak Nasz kraj długi i szeroki, wszędzie słychać ( oprócz śpiewu ptaków oczywiście), że w tym miejscu są osoby, które potrafią pomóc nawet w sytuacji bez wyjścia
Na szczęście nie zjawiam się tu z żadnym dramatem, a jedynie marzeniem i to płonnym
Otóż, jak w tytule marzy mi się towarzysz, który by się ze mną włóczył po bagnach, mokradłach, lasach, górach i szuwarach oczywiście ! Celem tego wałęsania jest wnikanie w meandry fauny i flory
Czy istnieją jeszcze tacy Panowie ?? Czy wszystkich pochłonęły odmęty bagien ??
Będę bardzo wdzięczna za każdą odpowiedź, nawet tę skrajnie łajającą