Witam.Z góry przepraszam za dubla kafejki,ale widzę że umarła śmiercią naturalną a ja chciałabym mimo wszystko porozmawiać.Kobietki bądzcie aktywne.
Wspierajmy się,rozmawiajmy o wszystkim i o niczym.
1 2020-04-03 14:11:36 Ostatnio edytowany przez ErJt (2020-04-03 14:12:58)
Hej jest tam ktos pozna noca
Witam . Należę do grupy wiekowej 35+
Od jakiegoś czasu szukam miejsca gdzie można się wygadać. Pozdrawiam
Mam 34, ale może się załapię co?
No ja mam 40+, więc nie wiem czy sie jeszcze łapię :-)
Witam , jak widać trochę chętnych może się uzbiera.Pozdrawiam.
8 2020-04-20 15:01:39 Ostatnio edytowany przez ErJt (2020-04-20 15:07:15)
Fajnie ze sie zjawilyscie czekalam na was
No to skoro juz jesteśmy to czas napisać coś o sobie Z tego co widzę to większość już się wypowiadała w innych tematach a więc poglądy można po części poznać
więc ja zacznę od takiego małego wstępu:
Mam na imię Agnieszka, mam 34 lata(od 7 kwietnia ) i mieszkam w mieście z ponad 500 tys. ludnością.
Jestem mężatką od ponad 1,5 roku, nie mam dzieci-jeszcze.
Obecnie jestem raczej typem domownika(nie z powodu koronki), chociaż brakuje mi wyjazdów, zwiedzania i sportu. Przyczyniła sie do tego praca moja i męża, (niestety całe dnie jesteśmy poza domem) oraz brak znajomych którzy powyjeżdżali.
Jestem umysłem ścisłym, uwielbiam informatyke, IT, oprogramowanie i nowinki technologiczne, najchętniej cały czas coś bym robiła.
Na co dzień jestem raczej realistką, ale swoje marzenia również mam.
Mam na imię Ewa, mam 38 lat. Jestem mężatką, dwójka dzieci. Mieszkam w mieście z ok 120 tyś osób. Lubię czasem sięgnąć po książkę. Lubię spacery. Próbowałam kiedyś tańca , ale krótko. Obecnie to moje życie wygląda tak: praca, dom , dzieci. Dzieciaki zaczynają się lekko usamodzielniać, a mi spada energia.
Mam na imię Emilia. Jestem 37 latką, z 11 letnim stazem w związku. Przechodzę ostatnio trudny czas, ale nie tracę nadziei i staram się nie narzekać na swój los. Nie mam dzieci, sporo pracuje i jestem pasjonatką literatury.
Wyznaję zasadę żyj jak chcesz tylko nie krzywdź innych.
Witam kobietki, coś znów miejsce ucichło.
Emilia nie poddawaj się ,kiedyś wyjdzie słońce. Wiem dobrze się radzi ,teoria teorią a praktyka swoje. Ja obecnie też mam dołek , ale to trochę w mojej głowie siedzi. Staram się myśleć pozytywnie.
Izze zazdroszczę początków 1,5 roku to jeszcze świerzyzna ,wtedy wszystko jest takie piękne
Pozdrawiam WAS.
Odzywajcie się.
Witam wszystkich Jestem szczęśliwą mamą i posiadaczką psa i 2 świnek morskich. Mam szerokie zainteresowania od łamigłówek po modę i nowinki kosmetyczne. Lubię wycieczki, spędzać czas na łonie natury. Obecnie moje życie to rodziną, praca, dom. Lubię rozmawiać na różne tematy.
SkromnaOna pomijając moje małżeństwo, bo w związku jesteśmy znacznie dłużej, ale widząc moje otoczenie wg mnie wszystko zależy od chęci i szacunku, zrozumienia
Na szczęście mamy piątek...trochę odpoczynku od pracy. Jak wcześniej narzekałam że jest mało pracy i nie mam za bardzo co w niej robić, tak teraz nie wiem w co ręce włożyć
SkromnaOna wspomniałaś, że masz dołek..czym spowodowany? Też tak czasem mam, szczególnie wieczorem czuję napięcie i w sumie nawet nie wiem z jakiego powodu.
To może i ja . Mam 36 lat. Dwójka dzieci, mąż od 14 lat. Mieszkam w małym mieście do 40 tyś ludzi. Uwielbiam jazde na rowerze. A wieczorami czytać książki. Choć przez ostatnie lata z dziećmi na karku było ciężko.
Dzień dobry.
IZZE mój dołek wynika chyba z niskiej samooceny , ja się chyba boję życia. Nie powinnam narzekać, dzieci zdrowe , mąż zaradny . Chyba jest za spokojnie i wypatruję jakiegoś nieszczęścia na swojej drodze. Wszystko dokładnie analizuję. Czasami moje czarnowictwo mnie męczy.
Pozdrawiam.
SkromnaOna, jak to się mówi, co sama zasiejesz to zbierasz. Ja mam podobnie, zbyt duża wyobraźnia, czarnowidztwo czasem narzuca mi niepotrzebne myśli i rzeczy, które wcale się nie dzieją w realu. Sama tworzę problemy. Lepiej chyba ograniczyć natłok niepotrzebnych myśli i skupić się na pozytywach. Łatwiej i przyjemniej się żyje. Ja się staram, jak myślę pozytywnie to i tak jest :-)
Niestety tez tak czasem mam, dokładnie te same powody jak napisała Betty. Często też wiąże się z tym że bardzo się przejmuje różnymi sprawami, zawsze chcę dobrze dla innych i często tez dostaję po tyłku przez to. Staram się mieć pewne rzeczy w nosie, aby być zdrowsza ale niestety to silniejsze ode mnie