Dzień dobry,
sprawa związana z obecną sytuacją, mianowicie:
Miałam umowę zlecenie do końca miesiąca marca (umowa była od stycznia, pracowałam w firmie ponad 2 lata na zleceniówce ponieważ studiuje i różnie bywało z ilością godzin). Przez pół miesiąca sklep był otwarty i normalnie funkcjonował, 14 marca ogłoszono, że galerie handlowe bedą zamknięte - i tak samo sklep w ktorym pracowałam zamknął się. W związku z sytuacją nie przedłużono mi umowy, byłam tego swiadoma, że może tak się stać. Tu zaczynają się schody.. w lutym odbył się konkurs sprzedażowy i dostaliśmy informacje, że wypłaty za konkursy zostają wstrzymane (do niewiadomo kiedy z powodu koronawirusa) i dzisiaj dostając wpłatę dostałam 40% z godzin które wypracowałam.. Czy jest mi ktoś w stanie przybliżyć jak powinny wyglądać obecnie wypłaty dla pracowników? Czy skoro już nie pracuje to firma nie powinna wypłacić mi pieniędzy za wcześniejszy konkurs ? Nigdzie nie znalazłam niestety jak są rozliczane wypłaty a niestety 200 zł jakie dostałam średnio pozwala na przeżycie..
Z góry dziękuję za pomoc,
Pozdrawiam
Nie chcę cię martwić ale możesz długo czekać na te pieniądze.
Znajoma studentka jest w podobnej sytuacji, pracodawca wypłacił jej tylko część za przepracowane godziny bo po prostu sam nie ma, czeka na jakieś wsparcie od rządu. Jedynie zaproponował jej jeśli chce wzięcie sobie coś z towaru ale jej akurat te rzeczy nie są potrzebne, nie miałaby tez komu ich sprzedać.
On usiłuje sprzedawać na all..., na stronach ogłoszeniowych ale nie ma zbyt wielu chętnych, wcale nie ma na ten asortyment z powodu zaistniałej sytuacji.
3 2020-04-03 01:07:11 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-04-03 01:13:07)
Nie wiem, jak Ci pomóc. Mogę jedynie pocieszyć, ze strata pracy, to możliwość znalezienie innej, gdy jest niezbędna dla utrzymania rodziny.
Mój młodszy brat stracił pracę z podobnych powodów. Choć nie przez wzbudzone demony paniki panów rządzących.
Zamknięto prężne niegdyś przedsiębiorstwo, bo właściciel, holenderska firma, zbankrutował.
Znalazł sobie pracę w swoim zawodzie w nowej, małej firmie obróbki tokarsko-frezerskiej stali, żeliwa i mosiądzu . Zarabia więcej, niż ja otrzymuję emerytury. Moje 3.600,- złotych, to pryszcz.
Miał oszczędności, które pozwoliły przetrwać czas szukania pracy.
Dasz sobie radę. Trzymam kciuki.