Hej, uwielbiam aktorkę Nicole Kidman - jest zjawiskowa. Co sądzicie o jej filmach? Co sądzicie o tym, że jej kariera nabrała kolorów dopiero po rozejściu się z Tomem. Do tego to Australijka, ma bardzo specyficzne podejście do reklamowania siebie. Podobno w Australii nie ma w obyczaju tego, co w Ameryce, że aktora się komplementuje do przesady i to jest OK.
1 2019-05-03 01:37:07 Ostatnio edytowany przez mmJUTnetPL (2019-05-03 01:37:30)
rozejście z Tomem - czy chodzi o tom w kontekście literatury? z góry przepraszam jeśli głupie pytanie, ale nie wiem jak to rozumieć. Pamiętam że nazwisko aktorki nieraz było w gazetach telewizyjnych, jeden z filmów dotyczył bodajże czarownic. Na pewno fajny sposób spędzenia wieczoru z rodziną jeśli ktoś lubi telewizję:)
3 2019-05-03 09:47:46 Ostatnio edytowany przez MagdaLena1111 (2019-05-03 09:48:03)
rozejście z Tomem - czy chodzi o tom w kontekście literatury? z góry przepraszam jeśli głupie pytanie, ale nie wiem jak to rozumieć. Pamiętam że nazwisko aktorki nieraz było w gazetach telewizyjnych, jeden z filmów dotyczył bodajże czarownic. Na pewno fajny sposób spędzenia wieczoru z rodziną jeśli ktoś lubi telewizję:)
Chodzi o Toma Cruisa, z którym Nicole była związana przed laty.
Nudny napisałeś posta roku .
Co sądzę o Nicole? Jako kobieta zjawiskowa- nietuzinkowa uroda.
Nie, nie rozkwitła po rozejściu z Tomem Cruisem- z nim zagrała w za horyzontem i Oczy szeroko zamknięte i to były jej świetne filmy
Nudny Trudny pewnie o "Totalnej Magii" pisze
Zrobiła sobie botoks co było fatalnym pomysłem i odbiło się na jej grze aktorskiej np w serialu Wielkie Kłamstewka- za który wg mnie niesłusznie dostała nagrodę należną Reese Witnerspoon..Która gra tam całą sobą- również twarzą.
Jak w życiu prywatnym po rozwodzie tego się nie dowiesz- bo co innego w blasku fleszy a co innego prawda..
Natomiast botoks zszedł i razem z Colinem Farrelem zagrali świetnie w genialnym filmie "Zabicie św. Jelenia" polecam.
dzięki Burzowy za "post roku" od tak aktywnego użytkownika to jest coś;) słabo mi się myślało rano:)
Co sądzicie o tym, że jej kariera nabrała kolorów dopiero po rozejściu się z Tomem
dzięki Magdalena:)poczytałem artykuł o aktorce na wikipedii, z tekstu wynika, że on również ma związek z tą branżą (pisało że poznali się na planie filmowym), małżeństwo w latach 1990-2002. Nie wiem jak rozumieć nabranie kolorów, z listy filmów wynika że po 2002 było ich około 2-krotnie więcej niż wcześniej, ale ilość to nie jedyny wyznacznik kariery
Do tego to Australijka, ma bardzo specyficzne podejście do reklamowania siebie. Podobno w Australii nie ma w obyczaju tego, co w Ameryce, że aktora się komplementuje do przesady i to jest OK.
specyficzne podejście do reklamowania siebie? tutaj już nie umiem nic napisać. Komplementowanie lub krytyka chyba zależy od konkretnej osoby oraz od mediów, a nie od kraju. Gdybyś napisał trochę więcej, byłoby mi łatwiej odnieść się.
Pani Nicole Kidman, świetną aktorką jest.
Trochę o lalkowatej urodzie twarzy, a zdecydowanie zaś, za chuda.
Kwestia związku z kurduplem, panem Cruise nie interesuje mnie zupełnie, więc nie jestem w stanie porównać okresu w "trakcie" i "po" w kontekście rozstania tej pary.
Widocznie pani Kidman miała swoje zdanie, co do przyszłości dalszego życia z tym gościem.
Koniec końców, powtórzę. Świetna aktorka, ale za chuda!
Bardzo ciekawe jest po jakim filmie doszło do zakończenia związku Kidman z Cruise.
"Oczy szeroko zamknięte" Kubricka...
Osobiście nie rozumiałam nigdy jej fenomenu.
Nudny napisałeś posta roku
.
"Oczy szeroko zamknięte" Kubricka...
Osobiście nie rozumiałam nigdy jej fenomenu.
Brawo. Dziesięć punktów dla gryffindoru.
Kiedyś mi się podobała. Fajna delikatna uroda.
Jeśli chodzi o ten film to był to też ostatni film Kubricka. Kubrick słynął z męczenia aktorów dublami oraz swoim enigmatycznymi dziełami. Ponoć produkcja mocno odcisnęła piętno na psychice Cruisa i Kidman.
Nicole chyba nie boi się takich reżyserów, skoro kilka lat później zagrała u Larsa von Triera
Szkoda, że tak się uzależniła od operacji plastycznych, zmieniła już chyba wszystko w swoim wyglądzie, stając się powoli własną karykaturą. Ostatnio chyba przystopowała
Kiedyś była dla mnie ikoną, uwielbiałam patrzeć jak gra i podziwiać jej nietuzinkową urodę. Dziś niestety to nie ta sama Nicole, którą pamiętam sprzed lat. Aktor musi umieć pokazać emocje, a nie da się tego zrobić posiadając 'zamrożoną' twarz. Szkoda, że poszła w tę stronę, bo jest przecież sporo dojrzałych, wciąż rozchwytywanych aktorek, którym kilka zmarszczek zupełnie nie przeszkadza, by zachwycać również klasą i urodą.
Świetna aktorka. Pamiętam ją jeszcze z takiego thrillera "Martwa cisza" gdzie grała z Sam'em Neil'em. Trochę jej potem odwaliło z botoksem, ale ponoć już wyszła z tego etapu.
15 2019-05-06 06:54:31 Ostatnio edytowany przez mmJUTnetPL (2019-05-06 07:02:10)
"Oczy szeroko zamknięte" Kubricka...
Osobiście nie rozumiałam nigdy jej fenomenu.
Dla mnie jej fenomen to na pewno wygląd (ciało jest narzędziem do pracy w jej przypadku - Australia pewnie sprzyjała jej w budowaniu sylwetki, chyba pływała sporo) oraz osobowość (charakter, mimika twarzy i gesty). Nie znam jej osobiście, widzę co pokazuje na ekranie, w wywiadach. Znalazłem wywiad po filmie "Oczy..." (załączam). Przejrzałem sporo innych wywiadów i filmów o niej. Nie mogę się dopatrzeć czegoś mrocznego w jej postaci, wydaje się - pomimo wszystko - dążyć do światła, do dobra. Dobrze, że stara się mieć rodzinę, że nie ucieka w film całkowicie. Gdyby nie była Australijką to by chyba nie była takim fenomenem. Traktuje poważnie i szanuje innych (widza, męża) wg mnie. Myślę, że umiejętnie wychodzi z opresji i nie ma w niej chęci zemsty, raczej doznając porażki stara się jakoś pozbierać mając to, co ma i korzystając z pomocy osób jej życzliwych. Myślę, że Australia jest jej atutem. Nie jest całkowicie uzależniona od Ameryki i ludzi tam wychowanych.
16 2020-02-15 22:26:26 Ostatnio edytowany przez Excop (2020-02-15 22:28:09)
Pani Nicole Kidman, świetną aktorką jest.
Trochę o lalkowatej urodzie twarzy, a zdecydowanie zaś, za chuda.
Kwestia związku z kurduplem, panem Cruise nie interesuje mnie zupełnie, więc nie jestem w stanie porównać okresu w "trakcie" i "po" w kontekście rozstania tej pary.
Widocznie pani Kidman miała swoje zdanie, co do przyszłości dalszego życia z tym gościem.
Koniec końców, powtórzę. Świetna aktorka, ale za chuda!
Odświeżę temat, bo o jednej jej roli nie wspomniałem.
Horror psychologiczny "Inni".
Mistrzowska jej gra w walce o rodzinę, w której sama już, duchem tylko była.
Widziałem raz i wystarczy. Ale trzeba to obejrzeć.
Odświeżę temat, bo o jednej jej roli nie wspomniałem.
Horror psychologiczny "Inni".
Mistrzowska jej gra w walce o rodzinę, w której sama już, duchem tylko była.
Widziałem raz i wystarczy. Ale trzeba to obejrzeć.
Taaak, warto obejrzeć. Samej fabuły już dokładnie nie opowiem, tylko ogólnie, ale za to mam przed oczami kadry z filmu, oczywiście samą Nicole, a przede wszystkim pamiętam emocje, które są dla mnie wyznacznikiem dobrego kina. Film musi je wywołać i sprawić, że chce mi się o nim potem porozmawiać.
Excop napisał/a:Pani Nicole Kidman, świetną aktorką jest.
Trochę o lalkowatej urodzie twarzy, a zdecydowanie zaś, za chuda.
Kwestia związku z kurduplem, panem Cruise nie interesuje mnie zupełnie, więc nie jestem w stanie porównać okresu w "trakcie" i "po" w kontekście rozstania tej pary.
Widocznie pani Kidman miała swoje zdanie, co do przyszłości dalszego życia z tym gościem.
Koniec końców, powtórzę. Świetna aktorka, ale za chuda!Odświeżę temat, bo o jednej jej roli nie wspomniałem.
Horror psychologiczny "Inni".
Mistrzowska jej gra w walce o rodzinę, w której sama już, duchem tylko była.
Widziałem raz i wystarczy. Ale trzeba to obejrzeć.
Jeden z lepszych horrorów. Mam go na półce, ale dawno już nie oglądałem. Dzięki za przypomnienie
19 2020-02-28 10:35:25 Ostatnio edytowany przez adiafora (2020-02-28 10:36:11)
uwielbienia nie odczuwam, ale lubię ją oglądać. Ma w spojrzeniu takiego zadziora, który na ekranie przykuwa uwagę. Naturalnie piękna była w Martwej ciszy. Teraz jakaś wychudzona jest. Z przyjemnością obejrzałem z nią takie filmy jak Za horyzontem, gdzie partnerówal jej Tom Cruise, czy Pełnia zła, gdzie równie dobrze zagrali Alec Baldwin i Bill Pulmann. Lekka, rozrywkowa i miła dla oka produkcja to Żony że Stepford. Wiadomo, jeszcze emocjonalna Australia i Wzgórze nadziei. W Godzinach też dobra była, ale jakoś bardziej mnie tam zachwyciła Julianne Moore. Intrygująca w Futrze gdzie wcieliła się w Diane Arbus. No i świetna w fenomenalnym Dogville, za który kocham dozgonnie Larsa von Triera
Dla mnie Kidman jest świetną aktorką. Filmy, jakie z nią widziałam to Żona na Niby, Anatomia Strachu( tu grała z Cagem), Zanim zasnę, Droga do zapomnienia( w obydwóch produkcjach Firth jej partnerował), Lion droga do domu, Grace księżna Monako, Wzgórze Nadziei( gdzis grała z Lawem i Portman), Szybki jak Błyskawica i Za horyzontem( w tych 2 filmach grała ze swoim byłym mężem Cruisem). Planuję z nią zobaczyć m in. Geniusz, Moulin Rouge, Dziewczyna na Urodziny, Gorący Temat, Totalna Magia, złoty kompas.
Dla mnie Kidman jest świetną aktorką. Filmy, jakie z nią widziałam to Żona na Niby, Anatomia Strachu( tu grała z Cagem), Zanim zasnę, Droga do zapomnienia( w obydwóch produkcjach Firth jej partnerował), Lion droga do domu, Grace księżna Monako, Wzgórze Nadziei( gdzis grała z Lawem i Portman), Szybki jak Błyskawica i Za horyzontem( w tych 2 filmach grała ze swoim byłym mężem Cruisem). Planuję z nią zobaczyć m in. Geniusz, Moulin Rouge, Dziewczyna na Urodziny, Gorący Temat, Totalna Magia, złoty kompas.
Ostatnio była świetna w serialu "Big little lies".