Kiedy miał urodzić się Szymon wszystko miało być piękne i cudowne.. Wszystko było przygotowane a my nie umielismy się go już doczekać...
Kiedy urodził się w 26 tyg. nasze życie wywróciło się do góry nogami...
Ale póki jestem,poki żyje będę walczyć o jego zdrowie i samodzielność...
Lecz bez Waszego wsparcia kochani się nie obejdzie...
Gdyby ktoś chciał nam pomóc, przelać choćby małą złotówkę ne rehabilitację... Albo chociaż udostępnić gdzie tylko można naszą prośbę... Prosimy.. I dziękujemy z całego serca
1 2018-09-22 15:21:29 Ostatnio edytowany przez Malzydka (2018-09-22 15:26:03)
Z racji tego że nie mogę dodawać linków wyślę w wiadomości prywatnej jeśli ktoś by chciał
Z racji tego że nie mogę dodawać linków wyślę w wiadomości prywatnej jeśli ktoś by chciał
Fajnie by było, gdybyś napisała coś więcej o chorobie syna, o jego stanie zdrowia, potrzebach.
Przepraszam. Wszystko pisało w linku jaki chciałam zamieścić ale nie dało się. Pierwszy raz pisze na forum dlatego tak nie do końca mi to jeszcze idzie ale niestety sytuacja już mnie do tego zmusza. Szymon urodził się 03.01.2008roku w 26tyg z masą 800 gram. Przeszedł duzo, infekcje, transfuzje krwi uraz okołoporodowy niedotlenienie, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych, dysplazje oskrzelowo-płucną.. Ale najgorszy był wylew najpierw III potem IV stopnia. Do tej pory wszystko było okej, rehabilitacja była, dawalismy sobie radę. Niestety od jakiegoś czasu wszystko się popsuło, Szymon rośnie a przed niedowład lewostronny który jest skutkiem wylewu (ma stwierdzone MPD) jego słabsza strona się skróca, ma krótszą nogę i rękę, ma przykurcze, chodzi w specjalnych ortezach.. Teraz zdiagnozowali u niego jeszcze skolioze którą może z czasem będzie trzeba operować jeśli się pogorszy!! A operacje u takich dzieci są bardzo ryzykowne. Dlatego zdecydowaliśmy się jeszcze bardziej za to wziąść. Oprócz samej rehabilitacji Szymon chodzi jeszcze na hipoterapie i ma reh. na basenie. Do tej pory na prawdę dawalismy radę ale to już nas przerasta finansowo. Mamy konto w fundacji "zdążyć z pomocą" zbieramy tam środki na reh. z 1% zbieramy też plastikowe nakrętki cały czas ale z tego też są sumy po tysiąc złotych za tonę.. A żeby mieć tonę zbieramy około 7 msc. Nigdy nie prosiłam nikogo o nic bo na prawdę robiłam wszystko żeby było ok. Ale teraz czym Szymon jest starszy te koszta rosną... Zorganizowałam zrzutke na zrzutka.pl tam pod nazwą rehabilitacja Szymonka można przelać jakiś grosz i udostępnić na swoim fb. Tam wszystko jest potwierdzone że zbiórka i cel są prawdziwe.... Jest mi wstyd ale dla dziecka muszę walczyć i prosić.... Wiec proszę o pomoc.
6 2018-09-22 19:09:30 Ostatnio edytowany przez santapietruszka (2018-09-22 19:10:48)
Nie gniewaj się, Autorko, ale zrzutka zweryfikowana wyłącznie przelewem, a nie dokumentami, nie do wszystkich przemówi... Portal zrzutka ma to do siebie, że sporo na nim oszustów, a to niestety żadne potwierdzenie... Może warto o to też zadbać?
Życzę zdrowia dla Szymonka i dużo siły dla Was
Wysłałam do zrzutki wszystkie papiery potwierdzające, jeśli są jakieś wątpliwości proszę wejść na fundację "zdążyć z pomocą" i wyszukac podopiecznego Szymon Żydek.
Nie gniewaj się, Autorko, ale zrzutka zweryfikowana wyłącznie przelewem, a nie dokumentami, nie do wszystkich przemówi... Portal zrzutka ma to do siebie, że sporo na nim oszustów, a to niestety żadne potwierdzenie... Może warto o to też zadbać?
Życzę zdrowia dla Szymonka i dużo siły dla Was
Dziękujemy. Jak człowiek już nie ma możliwości to łapie się wszystkiego...
Dla potwierdzenia można sprawdzić podopiecznego fundacji "zdążyć z pomocą" pod nazwiskiem Szymon Żydek