niesmialosc a niepelnosprawnosc - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » niesmialosc a niepelnosprawnosc

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 38 ]

Temat: niesmialosc a niepelnosprawnosc

witam wszystkich smile . W tym swiecie tak pełnym kultu sily i mlodosci szczegolnie ciezko jest osoba niepelnosprawnym , czesto obiektom zartow i kpin . A moze tak stworzymy grupe wsparcia, przyjaciol , znajomych ? Miejsce gdzie bedziemy dzielic sie smutkami , radosciami i sukcesami ?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Małgorzatka (2011-09-21 17:23:16)

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Wiem coś o tym, tzn. o niepełnosprawności. Jednak u mnie tego nie widać na pierwsze rzut oka więc nie spotykam się z głupimi żartami. Mam problemy ze wzrokiem, drętwienie lewej części ciała, problemy z pamięcią, epilepsja.
A Ty z jaką niepełnosprawnością się borykasz?
EDIT: U mnie moja niepełnosprawność nie powoduje nieśmiałości. Na pewno dlatego, że po prostu nie widać, ale też moja samoocena się bardzo wzmocniła, bo mimo tego wszystkiego świetnie sobie radzę w życiu.

3

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

witaj Malgorzatka smile . Ja mam ze wzgledu na wzrok , jaskra ale duzym problemem jest tez problem pewien z mowa i pismem . Pismo jest zwiazane z problemami z miesniami , po prostu nie sluchaja czasami  mozgu i czasami tez nie wyraznie mowie . Nie ukrywam ze jest to problemem , czasami nawet slowo dlugo trwa nim napisze a jakosc ? Szkoda mowic . Moja samoocena poprawila sie czesciowo od 2 lat jak zaczalem grac w szachy a szczegolnie od kilku miesiecy , biore udzial w projekcie dla niepelnosprawnych

4 Ostatnio edytowany przez Bullinka (2011-09-22 19:04:32)

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Jestem "posiadaczka" choroby genetycznej krwi, ktora uszkadza mi stawy, zakonczenia nerwowe i spowodowala rozne uszkodzenia organow wewnetrznych. W "nagrode" za walke dostalam czerniaka, z ktorym zyje sobie w symbiozie juz 10 lat-a mowili, ze max to rok. Miewam przerzuty i operacje. Moge leczyc sie tylko chirurgicznie. Z doswiadczenia wiem, ze dopoki nie mam przerzutow do kregoslupa czy pluc to mam szanse jeszcze dlugo zyc. Reszte da sie zalatwic chirurgia.
Najtrudniej jest sie przelamac i cos zmienic.
Ja przez cale zycie wyznaczalam sobie jakies cele-mniejsze, wieksze, ale zawsze cos, czego pragnelam a mowiono, ze nie powinnam, ze nie dam rady...
Kiedys pragnelam studiowac... dzis mam skonczonych kilka kierunkow. Takich, o ktorych marzylam wiele lat.
Pragnelam miec 2 lub3 dzieci-mowili, ze majac 30 lat nie bede miala 2 dziecka-mam coreczke. Przyplacilam to pogorszeniem sie stanu zdrowia, malo nie umarlam, ale mam cudowne dziecko smile O kolejnym nie marze, gdyz po roznych leczeniach nie mam odwagi probowac. Poza tym uwazam, ze i wiek juz nie ten-czas na rodzenie dzieci u mnie minal.
Marzylam kiedys o malusiej, wlasnej firmie-mowili, ze nie podolam-dzis ja mam i choc nieraz jest ciezko i sa chwile, ze chcialabym ja zamknac, to gdy odpoczne-dzialam dalej.

Dla mnie niebotyczna rzecza bylo zdobycie prawa jazdy-bo ktory lekarz podpisze papier a i gdzie szukac madrego instruktora. Po pierwszych "gorach" mam wreszcie takiego, ktory mnie wiele nauczyl. Kilka dodatkowych jazd napewno bedzie-juz dzis mialam 1, ale wiem, ze napewno mi sie uda-moze nie tak szybko jak innym, ale wierze juz w to, ze sie uda. Nawet mam juz auto smile
Byc moze nie zdam za 1 razem i bede tym 1% porzadnej szkoly jazdy, ktorych absolwenci zdaja za 1 podejsciem, byc moze zdam za ktoryms tam i zepsuje im statystyki, ale jesli zdam to bedzie naprawde sukces kilku osob, nie tylko moj.

edit: Wszystko co mam, w tym cale moje podejcie do zycia, zawdzieczam madrosci mojej Mamy. To ona pokazala mi, ze nie jest wazne co inni mowia o mnie ani co sadza na moj temat. Nauczyla jak sprawic, by ich szyderstwa nie mogly mnie pokonac. Jak ignorowac stygmatyzacje osob "innych" oraz jak sobie radzic z litoscia, wysmiewaniem i wlasnymi slabosciami.
Zmarla niemal 5 lat temu a do dzis mi jej brakuje. Jej zdrowego podejscia do wielu spraw i slow " nie lam sie-jutro jest nowy, moze lepszy dzien".
Chcialabym byc taka Mama...

5

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Witam:) to i ja z przyjemnością dołączę się do wątku bo tak się sklada ze jestem doskonalym przykladem tego o czym piszesz Chlopaku. W przeszlosci bylam obiektem kpin, podejrzewam ze jestem nim nadal czasami ale to juz nie tak jawnie. przez to wszystko co sie dzialo mam bardzo niskie poczucie wartosci i szczerze mowiac przydaloby mi sie kolo mnie paru ludzi bo niestety znajomych nie mam zbyt wielu (tzn takich ,,naprawde,, , bo tacy ,,z widzenia,, zawsze sie znajdą)   pozdrawiam:)

6

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Bullinka podziwam cie szczerze za to jak walczysz o swoje, mysle ze malo ludzi ma tyle sily i determinacji:)

7

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Bullinka Ivonne dzieki za udzial smile . Bullinka podziw dla Ciebie i szacunek za hart ducha i wielki szacunek dla Twojej Mamy to naprawde madra kobieta . A dla Ciebie duzo , duzo zdrowka . Ivonne milo mi ze napisalas i czuj sie tu dobrze i pisz gdy tylko bedziesz chciala .

8

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Gdy Mam umarla sadzilam, ze nie dam rady bz Jej wsparcia. Mam jednak Przyjaciolke-pozdrowka-ktora dodaje mi sil.
Jednak od kilku lat jest w moim zyciu ktos, kto mnie akceptuje w calosci, kto podnosi gdy upadam i dodaje mocy, gdy watpie. MIelismy bardzo duzy problem, ale jakos dalismy rade-mam nadzieje, ze ten problem juz poza nami. Dzieli nas wiele, ale i wiele laczy. Nie wiem co bedzie dalej-jednak tego nikt nie wie.
Walczcie o siebie, o to jak Was postrzegaja inni ludzie, ktorzy niby nie sa niepelnosprawni fizycznie czy umyslowo, ale jednak bywaja niepelnosprawni emocjonalnie, gdyz nie zostali przygotowani do zycia z ludzmi innymi-niekoniecznie niepelnosprawnymi, ale wlasnie innymi: o innej orientacji seksualnej, innych przekonaniach itd itp

9

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Bullinko jesteś niezwykłą osobą ! smile
Zazdroszczę Ci bardzo, tego apetytu na życie i determinacji. Jestem osobą pełnosprawną ruchowo... psychicznie teoretycznie również wink ale przy Tobie, czuje się jak "kaleka"...

10

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Volver milo ze napisalas i wpadaj tu czesto smile zapraszam . Watek sie pomalu rozwija co mnie bardzo cieszy smile licze ze wkrotce stworzymy grupe przyjaciol co Wy na to ? Bullinka dla Ciebie duzo sil i powodzenia w realizacji planow i stres ze masz przy Sobie pomocna dlon smile

11 Ostatnio edytowany przez lady (2011-09-23 12:33:35)

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Witam serdecznie..
Ja również jestem osobą niepełnosprawną.. Właściwie to za niepełnosprawną się nie uważam. Mam niedosłuch i problemy w komunikacji werbalnej z innymi ludźmi. Wada słuchu odbiła się też na mojej mowie, przez co mówię trochę niewyraźnie.. Podobno mam francuski akcent;)
Kiedyś "ta" niepełnosprawność była dla mnie powodem do wstydu...Zwłaszcza w okresie szkolnym czułam się zawsze jakaś taka inna..
Dopiero na studiach zaczęłam bardziej wierzyć w siebie i otworzyłam się na ludzi..
Ja pokonałam swoją niesmiałość.. A żeby pokonać niesmiałość trzeba najpierw polubić swoją niepełnosprawność i zaakceptować siebie... Dzisiaj jestem zupełnie inną osobą niż kiedyś.. Bardziej otwartą na ludzi
Obecnie wiem że nie ma dla mnie rzeczy niemożliwych... że warto w zyciu mieć marzenia i nie bać się chcieć..

12

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

to prawda ze najlepsza droga jest akceptacja siebie , bez tego jest bardzo ciezko . U mnie wszystko sie rozwijalo z czasem , zaczelo sie ok 13 lat temu , jaskra alergia , potem problemy z pisaniem , postepujace problemy z mowa . Mnie najbardziej pomogly szachy smile to ze ludziom nie przeszkadzalo to jaki jestem , to bardzo pomoglo w nabraniu pewnosci siebie .

13

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Witam smile Dziękuję Ci, chlopaku (a może powinnam napisać chłopcze wink ) za zaproszenie.

Serdecznie Was Mocarze pozdrawiam smile Nie jestem niepełnosprawna, ale... temat jest mi bliski z kilku powodów. Po pierwsze -jam jest służba zdrowia smile Po drugie - moja córka ma zaburzenia autoimmunologiczne, które mogą, choć nie muszą zaowocować SLE lub zespołem Sjoegrena. No dobra, jest jeszcze jeden powód, który wykańcza mnie psychicznie od jakiegoś czasu - czekam na wyniki histopato po zabiegu. Kurna, miesiąc juz czekam hmm A jest tak - jak człowiek z racji wykonywanej pracy więcej wie - bardziej się boi. sad
Ale dość przynudzania o mich sprawach big_smile

Bulinko - big_smile:D
Małgorzatko - z Twoją historią już się spotkałam w innym wątku - ściskam Cię mocno.
Kochani - myślę, że bardzo mądrze napisała lady - akceptacja to klucz do sukcesu.
Moje osobiste problemy, choć trywialne w porównaniu z Waszymi - wynikały z braku akceptacji samej siebie. Tak mnie to wkoło w ziemię, że na forum to nie "weszłam" tylko zdecydowanie "wczołgałam się". Na szczęście to już przeszłość. smile

A te wytykania palcami, obraźliwe komentarze lub po prostu gapienie się - niestety - to kwestia braku wychowania i wrażliwości. Nie jestem w stanie pojąć takiego zachowania - w końcu każdy z nas, w każdym momencie swego życia może stać się osobą niepełnosprawną.

Mam nadzieję, ze nie zakłóciłam 'przebiegu' wątku. Będę tu do Was zaglądać, bo nie ma to jak kontakt z wrażliwcami, którzy podobnie patrzą na świat lol

14

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Niekochana 72 smile witaj i pisz jak najwiecej . Na wstępie niech wyniki beda dobre , zreszta musza byc dobre , nie ma innej opcji  smile . Czasami jest tak ze trzeba kpin zeby czlowiek poczul sie okropnie . Raz napisalem komus ze gdy pisze z kobieta i napisze o moich oczach to zaraz koniec znajomosci i wiesz co napisala ? To nic dziwnego biorac pod uwage czym konczy sie ta choroba , mile prawda ?

15

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
chlopak napisał/a:

Raz napisalem komus ze gdy pisze z kobieta i napisze o moich oczach to zaraz koniec znajomosci i wiesz co napisala ? To nic dziwnego biorac pod uwage czym konczy sie ta choroba , mile prawda ?

Hmmm.... ale właściwie - wszyscy skończymy tak samo smile
Ja zauważyłam, że ludzie, którzy z różny sposób zostali doświadczeni przez życie - inaczej patrzą na innych ludzi. Skupiają sie na tych ważnych rzeczach, nie "ślizgają się po powierzchni".

16

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

To nie jest tak. Ja spotykam się od ponad roku z chłopakiem który ma jaskrę. Nie układa się dobrze i czasami myślę o rozstaniu. Nie ma to nic wspólnego z jego chorobą.
Widzisz nie każda kobieta przekreśla faceta, który ma jaskrę.

17

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Malgorzatko alez ja nic takiego nie powiedzialem smile chodzilo tylko o te z  ktĂłrymi ja pisalem smile . Nie lubie generalizowac bo to bez sensu , kazdy jest inny i kazdego czlowieka , sytuacje trzeba ocenic indywidualnie . Zapraszam na kawe i ciastka smile

18

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
chlopak napisał/a:

Zapraszam na kawe i ciastka smile

Jeśli to tylko dla Małgorzatki było zaproszenie, to z góry przepraszam. smile
Poproszę latte
http://kominek.blox.pl/resource/latte.jpg
i hiszpana
http://gamosa.pl/galeria/ciastka/311.jpg

Miłego dnia. U mnie pięknie świeci słońce.

19

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

witaj Niekochana smile a moge Twoje imie poznac ? U mnie tez slonko swieci smile . Kawa juz czeka a ten hiszpan to pewnie jakies ciastko ? Ja mam kokosowe tylko smile

20

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
chlopak napisał/a:

witaj Niekochana smile a moge Twoje imie poznac ? U mnie tez slonko swieci smile . Kawa juz czeka a ten hiszpan to pewnie jakies ciastko ? Ja mam kokosowe tylko smile

Imię ujawniłam na prive smile
A hiszpan to dwa okrągłe korpusy bezowe z dużą ilością tradycyjnej bitej śmietany. Mniam...
W sam raz na śniadanie wink

21

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

to chodz juz pijemy smile domyslam sie ze cos mi wyslalas ? Zaraz sprawdze smile

22

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Witajcie.
CHŁOPAKU, zwabił mnie zapach kawy i dlatego trafiłam do Twojego wątku. Pozwolisz, że napiję się kawki w Waszym towarzystwie, bo jestem w tej chwili w domu sama? Do kawki mam drożdżówkę (trójsmak).

niekochana72 napisał/a:

A hiszpan to dwa okrągłe korpusy bezowe z dużą ilością tradycyjnej bitej śmietany. Mniam...
W sam raz na śniadanie wink

Wierzę, to wypieki z piekarni "NIEBO W GĘBIE" (tak nazywam takie słodkie pychotki).
Ale żeby na śniadanie, to nie u mnie.  sad  Dziś jadłam jajecznicę z szynką smażoną na masełku i do tego kajzerka. Kawka i ciastko to dopiero po śniadanku.


CHŁOPAKU, co do nieśmiałości, to uwierz mi, że dosyć często jest to cecha charakteru człowieka - niezależna od jego przypadłości zdrowotnych. Ja jej akurat nie posiadam.  smile

Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę MIŁEGO DNIA    big_smile

23

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Zyworodka smile jasne ze tak , siadaj i pijemy , kawe oczywiscie hi hi . Co do niesmialosci to tak , masz  racje ale czasami jedno z drugim sie laczy . Ja powoli tez zaczynam coraz smielej sie odzywac , pisz gdy tylko masz czas i ochote smile

24

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

To jeszcze ja.
Dzięki za miłe przyjęcie i z pewnością będę tutaj nieraz gościć.

chlopak napisał/a:

Ja mam kokosowe tylko smile

Czemu "tylko"? Kiedyś bardzo lubiłam ciasta, ciastka z dodatkiem kokosu, ale smak mi się zmienił i po prostu teraz unikam takich wypieków.

Pamiętaj, że świat należy do ODWAŻNYCH. Dla jednych jest to zdobycie jakiegoś szczytu dla drugich prowadzenie konwersacji - dla każdego według jego potrzeb.  smile

Też mam zahamowania i lęki. Nie prowadzę samochodu, chociaż mam prawo jazdy i nie umiem pływać.
Po prostu strach, nad którym nie starałam się zapanować. Myślę, że gdybym przerobiła ten temat, to przezwyciężyłabym te fobie. Ale po prostu mi się nie chciało/nie chce - ot wygodnictwo, bo wozić mnie ma kto, a w wodzie sobie poskakam i też jest dobrze.  big_smile

Zmykam poczytać inne watki, a potem szykuję obiad.

25

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Kochani - muszę się pochwalić. Dziś dostałam te cholerne, wyczekane miesiąc wyniki - wszystko jest OK!
Nooooo.... świat jest piękny big_smile

26

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Niekochana to wspaniala wiadomosc smile pewnie kamien spadl Ci z  piersi smile

27

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
chlopak napisał/a:

Niekochana to wspaniala wiadomosc smile pewnie kamien spadl Ci z  piersi smile

Generalnie lawina smile

28

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

jestem pełna podziwu że aż brak mi słów smile

29

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

Nie wiem czemu autor zbanowany, lecz uważam, że niepełnosprawni nie powinni mieć powodu do niskiej samooceny.
Znaj takiego niepełnosprawnego, że szok a tworzy muzyke i miał pare koncertów oraz ma dziewczynę.
Nie ma zatem co się załamywać.
A na youtube jest film z człowiekiem bez rąk i nóg a pełnym energii życiowej i nawet z poczuciem humoru.
wink

30

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

znalazłam temat przypadkiem, szukając zupełnie czegoś innego na forum.
prawie 2 lata nikt nie wypowiadał się w temacie, ale mam nadzieję, że jak go odświeżę ktoś się znajdzie smile

31

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
ogień napisał/a:

znalazłam temat przypadkiem, szukając zupełnie czegoś innego na forum.
prawie 2 lata nikt nie wypowiadał się w temacie, ale mam nadzieję, że jak go odświeżę ktoś się znajdzie smile

To coś dla mnie i poniekąd o mnie tongue
Mimo tego "odkurzenia" tematu jest on jakby nie patrzeć obok tego konsumpcyjnego i wyścigowo - szczurzego trybu życia otaczającego Nas świata - tematem z jednej stony na topie a z drugiej jeszcze niejako "raczkującym" tematem tabu.
Jeszcze pokutuje ta spychologia na margines społeczeństwa osób nawet z tym najmniejszym stopniem niepełnosprawności a z drugiej strony jakieś takie poczucie gorszej "jakości" z tytułu tej dysfunkcji.
Jestem osobą, która się z tym problemem mierzy przez cały czas i życiorysowego "doświadczenia zawodowego" z tego tytułu mam od groma i jeszcze ciut wink Tą specjalizację niepełnosprawnego "zdobyłem" w zeszłym roku i nawiązując do wypowiedzi Lady

A żeby pokonać niesmiałość trzeba najpierw polubić swoją niepełnosprawność i zaakceptować siebie... Dzisiaj jestem zupełnie inną osobą niż kiedyś.. Bardziej otwartą na ludzi.

osoba sprawna inaczej staje się automatycznie odporniejsza i bardziej asertywna brutalnie na wszelkie formy krytyki i innych docinek pod jej adresem. 
Jeżeli ktoś się swojej niedoskonałości/niepełnosprawności wstydzi i uważa się za gorszego od innych, to rzeczywiście używa określenia PRZYZNAĆ SIĘ. Jeśli zaś swoją niedoskonałość uważa za integralną cześć siebie - to nie ma się do czego PRZYZNAWAĆ. Po prostu "take it, or live it".

To, że ja mam problem z "tym" czy z "tamtym", to nie znaczy, że mam problem z głową... czego nijak nie mogę powiedzieć o Tobie/Panu/Pani. big_smile

32 Ostatnio edytowany przez marios34 (2013-07-03 20:42:23)

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
chlopak napisał/a:

witam wszystkich smile . W tym swiecie tak pełnym kultu sily i mlodosci szczegolnie ciezko jest osoba niepelnosprawnym , czesto obiektom zartow i kpin . A moze tak stworzymy grupe wsparcia, przyjaciol , znajomych ? Miejsce gdzie bedziemy dzielic sie smutkami , radosciami i sukcesami ?

jestem osobą normalną ale mam przyjaciela który jest niepełnosprawny. Szczerze? czasem wydaje mi się ze właśnie z takimi osobami lepiej się dogaduje niż z normalnymi, sprawnymi. Szanuje takie osoby które mimo swojej niedoskonałości cieszą się życiem i realizują się zarówno towarzysko jak i zawodowo. Wkurza mnie tylko to że np w takiej placówce jaką jest Muzeum Wojska Polskiego brak udogodnień dla osób niepełnosprawnych. Interweniowałem u dyrektora - nic. Pisałem do Ministerstwa Obrony i żądnego odezwu a krawężniki na zewnątrz a schody w środku i żadnej windy, podestu powodują naprawdę niemiła atmosferę pokazania że osoby niepełnosprawne są niemile widziane a niestety to jest przykre szczególnie gdy chodzi o kraj Unii Europejskiej w której taka placówka się znajduje

33

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
bags napisał/a:

Tą specjalizację niepełnosprawnego "zdobyłem" w zeszłym roku

to niewiele czasu "zbierasz doświadczenia", co innego jak ktoś od malutkiego jest wytykany wyśmiewany, jego ruchy są naśladowane albo to jak wygląda, to potrafi siąść na psychice i trudno odgonić pewne teksty czy obrazy z myśli tym bardziej jeśli nie miało się psychicznego wsparcia ze strony najbliższej rodziny. ale i kilka dni wystarczy pobyć niepełnosprawnym by zebrać niezłe żniwko.

bags napisał/a:

Jeżeli ktoś się swojej niedoskonałości/niepełnosprawności wstydzi i uważa się za gorszego od innych, to rzeczywiście używa określenia PRZYZNAĆ SIĘ. Jeśli zaś swoją niedoskonałość uważa za integralną cześć siebie - to nie ma się do czego PRZYZNAWAĆ.

często muszę się przyznawać.. sick hmm

bags napisał/a:

To, że ja mam problem z "tym" czy z "tamtym", to nie znaczy, że mam problem z głową... czego nijak nie mogę powiedzieć o Tobie/Panu/Pani. big_smile

nie mam potwierdzonego mania czegoś z głową tak jak i Ty smile

marios34 napisał/a:

jestem osobą normalną ale mam przyjaciela który jest niepełnosprawny.

jednak jestem nienormalna big_smile

marios34 napisał/a:

Szczerze? czasem wydaje mi się ze właśnie z takimi osobami lepiej się dogaduje niż z normalnymi, sprawnymi.

też to odczułam. osoby pokrzywdzone w jakiś sposób często mają inne podejście, inaczej/lepiej traktują innych, bo wiedzą jak psychicznie bywa ciężko i są łagodniejsze w stosunku do nich.

34 Ostatnio edytowany przez bags (2013-07-04 15:17:10)

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
ogień napisał/a:
bags napisał/a:

Tą specjalizację niepełnosprawnego "zdobyłem" w zeszłym roku

to niewiele czasu "zbierasz doświadczenia", co innego jak ktoś od malutkiego jest wytykany wyśmiewany, jego ruchy są naśladowane albo to jak wygląda, to potrafi siąść na psychice i trudno odgonić pewne teksty czy obrazy z myśli tym bardziej jeśli nie miało się psychicznego wsparcia ze strony najbliższej rodziny. ale i kilka dni wystarczy pobyć niepełnosprawnym by zebrać niezłe żniwko.

I tu jesteś w gigantycznym błędzie wysnuwając takie wnioski, bo wytykanie, wyśmiewanie i całą gamę tego typu form krytyki przerabiałem od małego.
Tyle, że moja niepełnosprawność nie była i nie jest na tyle uciążliwa, by nie móc normalnie funkcjonować jak zdrowy człowiek.
Taka ciekawostka że dla ZUS-u się nie klasyfikuje na niepełnosprawnego a pozazusowską grupę mam przyznaną co prawda od roku ale z zaznaczeniem, że:
powstanie niepełnosprawności datuje się od: od urodzenia
data ważności: bezterminowo
Jestem od 19 lat "absolwentem" Trzebnickiego szpitala - renoma placówki znana wszystkim - i gdyby nie te potłuczone polskie przepisy, prawo i ułomni pracodawcy, to dalej bym pewnie funkcjonował jako ten niepełnosprawnie - sprawny człowiek.
Ale niestety, znam zbyt dobitnie oba te światy i mam "satysfakcję", że teraz mogę utrzeć nosa podłym sprawnym krytykantom niepełnosprawnych osób... jako ten legalny niepełnosprawny Ich przedstawiciel.
Potrafisz sobie wyobrazić minę zdrowej osoby, która zna Ciebie z dawnych lat jako tego zdrowego i "ułomnego" zarazem;była Twoim katem a teraz dostaje po dupie od Ciebie??? Ja znam - a takowy widok jest bezcenny - i w pewnym sensie pławie się na ile mogę w luksusach od takiej osoby, która teraz płaci na mnie składki, bo paradoksalnie ona teraz płaci za swoją głupotę względem mnie sprzed laty. "Wypijmy za błędy..." jak rzecze R. Rynkowski smile

ogień napisał/a:
bags napisał/a:

Jeżeli ktoś się swojej niedoskonałości/niepełnosprawności wstydzi i uważa się za gorszego od innych, to rzeczywiście używa określenia PRZYZNAĆ SIĘ. Jeśli zaś swoją niedoskonałość uważa za integralną cześć siebie - to nie ma się do czego PRZYZNAWAĆ.

często muszę się przyznawać.. sick hmm

Ja mam ten luksus, że nie muszę. Spokój teraźniejszości wypracowany przez trud sprzed lat... opłaciło się big_smile

ogień napisał/a:
marios34 napisał/a:

Szczerze? czasem wydaje mi się ze właśnie z takimi osobami lepiej się dogaduje niż z normalnymi, sprawnymi.

też to odczułam. osoby pokrzywdzone w jakiś sposób często mają inne podejście, inaczej/lepiej traktują innych, bo wiedzą jak psychicznie bywa ciężko i są łagodniejsze w stosunku do nich.

Nie sposób jest mi się z tym nie zgodzić, bo to prawda. I niekiedy Ich sposób postrzegania świata rozkłada na łopatki sprawne wyrocznie, chadzające po tym ziemskim padole tongue

"to, że ja mam problem z tym..." to jedna z wielu ripost, by utrzeć nosa komu trzeba w razie "w" smile

35

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
bags napisał/a:

Tą specjalizację niepełnosprawnego "zdobyłem" w zeszłym roku

teraz widzę to nieco inaczej, wcześniej podałeś za mało informacji by odpowiednio to zrozumieć.

bags napisał/a:

w pewnym sensie pławie się na ile mogę w luksusach od takiej osoby, która teraz płaci na mnie składki, bo paradoksalnie ona teraz płaci za swoją głupotę względem mnie sprzed laty.

drwiła czy nie drwiła i tak płaci. żadne "zwycięstwo".

bags napisał/a:
ogień napisał/a:
bags napisał/a:

Jeżeli ktoś się swojej niedoskonałości/niepełnosprawności wstydzi i uważa się za gorszego od innych, to rzeczywiście używa określenia PRZYZNAĆ SIĘ. Jeśli zaś swoją niedoskonałość uważa za integralną cześć siebie - to nie ma się do czego PRZYZNAWAĆ.

często muszę się przyznawać.. sick hmm

Ja mam ten luksus, że nie muszę. Spokój teraźniejszości wypracowany przez trud sprzed lat... opłaciło się big_smile

a czy Twoje schorzenie jest na co dzień dla każdego widoczne?

bags napisał/a:

"to, że ja mam problem z tym..." to jedna z wielu ripost, by utrzeć nosa komu trzeba w razie "w" smile

big_smile

36

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc
ogień napisał/a:
bags napisał/a:
ogień napisał/a:

w pewnym sensie pławie się na ile mogę w luksusach od takiej osoby, która teraz płaci na mnie składki, bo paradoksalnie ona teraz płaci za swoją głupotę względem mnie sprzed laty.

drwiła czy nie drwiła i tak płaci. żadne "zwycięstwo".

Tu miałem na myśli to, że swego czasu kpią z Ciebie bo pomimo wszystkich doskonałości normalnego i sprawnego człowieka jesteś "innym". A teraz jako ten "udokumentowany" inny jesteś dalej tym normalnym i sprawnym człowiekiem, wedle własnego mniemania. Zrobić atut ze swojej inności jest sztuką i zagrać na nosie szydercom daje w pewnym sensie satysfakcję za ich tamte "wypominki". Zauważ ile przywilejów i zniżek masz jako niepełnosprawny, których nie mają inni i jakie są dla nich sankcje za łamanie Naszych praw.

bags napisał/a:
ogień napisał/a:

często muszę się przyznawać.. sick hmm

Ja mam ten luksus, że nie muszę. Spokój teraźniejszości wypracowany przez trud sprzed lat... opłaciło się big_smile

a czy Twoje schorzenie jest na co dzień dla każdego widoczne?

kiedyś było, teraz jest to zauważalne jedynie przy bieganiu, a trudne do zauważenia przy chodzeniu dla kogoś, kto nie wie, że coś mam z nogą "nie teges".

37

Odp: niesmialosc a niepelnosprawnosc

jak bylam mlodsza to bylam wysmiewana kpili ze mnie i do dzisiaj mam tak ze sie za mna ogladaja jak chodze ( mam problemy z chodzeniem a dokladnie kuleje) sad wiec jak chcesz sie bliżej poznać to napisz.

Posty [ 38 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NIEŚMIAŁOŚĆ, NISKA SAMOOCENA, KOMPLEKSY » niesmialosc a niepelnosprawnosc

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024