AliExpress - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 25 ]

Temat: AliExpress

Witajcie,

wczoraj na innym forum, które obserwuje, jedna z Użytkowniczek zadała pytanie o to, czy inni uczestnicy forum korzystają z portlal typu AliExpress. Muszę przyznać, że nie spodziewałam się aż tak gorącej dyskusji. Wiele argumentów padało ze strony zwolenniczek tego rodzaju serwisów, ale także po drugiej stronie, głównie etycznie. A jak jest u Was? Korzystacie z usług tego typu czy jesteście przeciw? Zapraszzam do dyskusji smile

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: AliExpress

Nie bardzo rozumiem co ma etyka do kupowania przez aliexpress. Czy kupujac chinski szmelc przez allegro, ceneo czy amazon mam sie czuc lepiej, czy gorzej?
A jak powinien sie czuc posrednik, ktory sprzedaje mi towar kupiony z hurtowym rabatem (zwykle okolo 20-30%) o 30% drozej niz jego chinski odpowiednik? Moze narzut 100% to troche przyduzo?
A co myslec o znanej sieci, ktora towar kosztujacy okolo 10 centow w Chinach sprzedaje po 10 zlotych w Polsce?

Ale w handlu nie ma moralnosci. Jest towar, cena, sprzedawca i kupujacy.

3 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2018-01-10 00:02:59)

Odp: AliExpress

Problemy etyczne - czyli np. fakt, że nie ma żadnej kontroli nad tym co się dzieje na etapie produkcji. Unia jednak wymaga utrzymywania pewnych norm, np. odnośnie prawa pracownika, a w Chinach normy te są notorycznie łamane.

Chodzi także o transport produktów tankowcami, które zanieczyszczają środowisko.

Ktoś także wspomniał o badaniach, które wskazują że w przypadku podróbek - a tych na Ali nie brakuje - kontrolę nad ich produkcją sprawują orgnizacje terrorystyczne. Można to dość łatwo wygooglować. Innymi słowy, kupując część takich produktów sponsoruje się np. zamachy.

4

Odp: AliExpress

Wybacz sarkazmy, ale nie zdzierzylem.

Jesiennowiosenna napisał/a:

Problemy etyczne - czyli np. fakt, że nie ma żadnej kontroli nad tym co się dzieje na etapie produkcji. Unia jednak wymaga utrzymywania pewnych norm, np. odnośnie prawa pracownika, a w Chinach normy te są notorycznie łamane..

Czyli jak w H&M, albo MediaMarkcie kupuje chinszczyzne to jest ok, jak to robie na aliexpress, to jest juz nie cacy? Polski Zelmer? Ani polski, ani w polsce produkowany, niemiecki Grundig, czy Bosch? Moze jeszcze niemiecki, ale juz nie tam robiony. Japonska Toyota? Ona nawet w folderze Japonii nie widziala. I gdzie masz te unijne normy. Placisz tylko za metke, a nie za kraj produkcji.

Jesiennowiosenna napisał/a:

Chodzi także o transport produktów tankowcami, które zanieczyszczają środowisko..

To widze ze mam do czynienia z "gruba ryba". Ja na aliexpress ropy jeszcze nie kupowalem.
A takie drobiazgi jak ciuchy czy telefony, to wysylaja kontenerowcami, albo samolotami.

Towary z aliexpress i tankowce smile Poszlas po bandzie.

Skoro boisz sie tankowcow, to oddaj samochod na zlom i przesiadz sie na rower.

Jesiennowiosenna napisał/a:

Ktoś także wspomniał o badaniach, które wskazują że w przypadku podróbek - a tych na Ali nie brakuje - kontrolę nad ich produkcją sprawują orgnizacje terrorystyczne. Można to dość łatwo wygooglować. Innymi słowy, kupując część takich produktów sponsoruje się np. zamachy.

Wygooglowac mozna wszystko, a prawda jest taka, ze jak muzulmanie trzymaja wiekszosc zasobow ropy, to dorabianie sie na podrobionych gaciach czy zegarkach to margines ich zyskow.

Odp: AliExpress

Wybacz, oczywiście chodziło mi o kontenerowce, jest późno.

6

Odp: AliExpress
Jesiennowiosenna napisał/a:

Problemy etyczne - czyli np. fakt, że nie ma żadnej kontroli nad tym co się dzieje na etapie produkcji. Unia jednak wymaga utrzymywania pewnych norm, np. odnośnie prawa pracownika, a w Chinach normy te są notorycznie łamane.

90% towarów światowych, nieważne jaką gałąź wzięła byś pod lupę, jest produkowana w Chinach. Jeżeli już o to chodzi to czy ty kupisz towar prosto z Chin, czy kupisz u nasz w Europie w żaden sposób nie wpłynie na los tego Chińczyka, który już i tak robi w spartańskich warunkach. Z tymże u nas zapłacisz x razy tyle, właśnie za "spełnianie norm".

7

Odp: AliExpress

Myślę, że warto zadać sobie pytanie czy gdyby te towary przestały być przez nas (osobiście z AliExpress nie korzystam, więc tutaj uogólniam) kupowane, to los ludzi zajmujących się ich produkcją byłby inny, w założeniu lepszy?

8

Odp: AliExpress

Oglądałam kiedyś reportaże na którymś discovery o tym jak H&M i Ikea wykorzystują do pracy nastolatki w Indiach.Pracują po 16-18 godzin,mają jedną 10 minutową przerwę.Ikea zanieczyszcza lokalne rzeki swoimi odpadami.ludzie mają płacone głodowe stawki.
Po obejrzeniu tego, nie kupuję w H&M i Ikei. A Ty,jesiennowiosenna? smile

9

Odp: AliExpress

zawsze na swiecie gdzieś ktoś kogoś wykorzystuje. Najlepiej byłoby samemu wszystko wytwarzać i produkować.
Kupuje zarówno na allegro jak i aliexpress. W sklepach stacjonarnych tez jest masa chinszczyzny. W dzisiejszych czasach trudno od tego uciec, większość markowych firm ma produkcje w Chinach bo większość konsumentow woli płacić za towar mniej niż więcej.

10 Ostatnio edytowany przez Jesiennowiosenna (2018-01-10 11:49:42)

Odp: AliExpress

Szakisz - jeśli alternatywą jest kupowanie chińszczyzny i tu i tu to oczywiście AliEpxress jest opcją korzystniejszą niż sklep z dużą marżą. Chodzi raczej o wybór miedzy chińszczyzną a nieco droższymi (ale jednak jakościowo lepszymi) produktami np. polskimi, co do których mamy pewność że nie będzie metki "made in China/India/Bangladesh".

Gojka, w H&M nie kupuję, podobnie jak w Zarze, właśnie żeby uniknąć chińszczyzny i tym podobnych. O Ikei jednak nie wiedziałam, dzięki za info. Niestety, jestem świadoma że trudno całkowicie wyeliminować chińskie "wtręty", bo często nawet nie wiemy, że znajdują się one w składzie, ale wydaje mi się że warto próbować i ograniczać tego typu zakupy. Wiadomo, że takie produkty są w miarę tanie w porównaniu z "lokalnymi", ale także jakość pozostawia wiele do życzenia i szybko się niszczą, więc przy odpowiednio racjonalnym i planowanym budżecie da się wyodrębić takie sumy czy przyoszczędzić na przyszłość. Ewentualnie można także wyszukiwać lokalne marki z drugiej ręki. Nie zgadzam się także z tezą, że nie ma etyki w biznesie.

Gdzieś też padł zarzut odnośnie samochodu - z podobnych, minimalistycznych względów go nie posiadam. Mieszkam w dużym w mieście, więc komunikacja miejska i rower w zupełności mi wystarczają wink

Odp: AliExpress
Olinka napisał/a:

Myślę, że warto zadać sobie pytanie czy gdyby te towary przestały być przez nas (osobiście z AliExpress nie korzystam, więc tutaj uogólniam) kupowane, to los ludzi zajmujących się ich produkcją byłby inny, w założeniu lepszy?

Olinko, myślę że od razu nie nastąpiła by zmiana. Gdyby jednak zachód całkowicie przestał sprowadzać chińskie produkty np. własnie ze względu na okoliczności ich wytwarzania i brak odpowiednich regulacji to myślę że w dłuższej perspektywie i chińskie firmy musiałyby zmienić swoją politykę odnośnie praw pracownika, bo w przeciwnym wypadku wypadłyby z rynku.

12 Ostatnio edytowany przez szakisz (2018-01-10 16:26:24)

Odp: AliExpress
Jesiennowiosenna napisał/a:

Olinko, myślę że od razu nie nastąpiła by zmiana. Gdyby jednak zachód całkowicie przestał sprowadzać chińskie produkty np. własnie ze względu na okoliczności ich wytwarzania i brak odpowiednich regulacji to myślę że w dłuższej perspektywie i chińskie firmy musiałyby zmienić swoją politykę odnośnie praw pracownika, bo w przeciwnym wypadku wypadłyby z rynku.

No dobrze... Pytanie jak chcesz to zrobić? Nie chodzi tylko o same kupowanie rzeczy rzeczy z Chin... Każdy światowy, szanujący się koncern ma fabryki w Chinach, właśnie ze względu na tanią siłę roboczą. Niemal każdy produkt, niemal każda rzecz w twoim domu, jeśli nie jest całkowicie produkcji chińskiej to ma chińskie podzespoły... To już bardziej realne wydaje się otwarcie własnej fabryki i produkcja uczciwie polskiego produktu.

Odp: AliExpress

Już napisałam, ale się powtórzę wink Ograniczanie tego typu towarów i wspieranie lokalnych przedsiębiorstw to już moim zdaniem krok w dobrą stronę.

Niesłusznie piszesz, że nie ma takich firm - wystarczy poszperać trochę w sieci. W dzisiejszych czasach, kiedy kupowanie przez internet nie jest niczym nadzwyczajnym, mamy ogromny wybór towarów, znacząco zwiększyły się możliwości zostania świadomym konsumentem.

14 Ostatnio edytowany przez szakisz (2018-01-11 20:20:14)

Odp: AliExpress
Jesiennowiosenna napisał/a:

Niesłusznie piszesz, że nie ma takich firm - wystarczy poszperać trochę w sieci. W dzisiejszych czasach, kiedy kupowanie przez internet nie jest niczym nadzwyczajnym, mamy ogromny wybór towarów, znacząco zwiększyły się możliwoś ci zostania świadomym konsumentem.

Nie napisałem że nie ma. Napisałem, że otwarcie rodzimej firmy wydaje się prostsze i bardziej realne niż próba ukrócenia Chińskiej dominacji.

Jesiennowiosenna napisał/a:

Już napisałam, ale się powtórzę wink Ograniczanie tego typu towarów i wspieranie lokalnych przedsiębiorstw to już moim zdaniem krok w dobrą stronę.

Ale to o czym piszesz dzieje się przecież cały czas. W skali lokalnej, samorządowo. Mniej lub bardziej, ale się dzieje. O jakim ograniczeniu mówisz? Chcesz zabronić ludziom dostępu do internetu? tongue Sukces AliExpress nie polega na milionach wydanych na kampanie reklamowe i materiały promocyjne. To jaki jest boom na ten portal najlepiej pokazuje  preferencje konsumentów, dla których mimo wszystko wciąż niezmiennie priorytetem pozostaje stosunek cena/jakość.

Teraz zadaj sobie pytanie: czy polska, rodzima firma Pana Miecia jest w stanie konkurować cenowo w sytuacji gdy: Pan Miecio musi spełnić wszelkie unijne normy, Pan Miecio musi wypłacić pełną wartość wynagrodzenia swojemu pracownikowi, musi narzucić marżę jeśli w ogóle chce coś zarobić, a z tego co zarobi musi jeszcze potem opłacić podatki i ZUS, za siebie i pracownika. A Chińczycy... Chińczycy nic nie muszą. Są nawet w stanie sprzedawać przez pewien czas produkt poniżej kosztów produkcji, jeżeli tego wymaga pozyskanie klienta.

Oczywiście mówię, o prawdziwym konkurowaniu w skali globalnej, a nie ślepym patriotyzmie w stylu sloganów rodem z telewizji: "Kupuję, bo polskie - wspieram polski przemysł." itp.

15 Ostatnio edytowany przez nattygirl (2018-03-07 17:22:05)

Odp: AliExpress

Zamawiałam z Aliexpress już ponad 10 różnych rzeczy i za każdym razem wszystko było w porządku. Minus jedynie taki, że trzeba czekać na przesyłkę około 3-4 tygodnie. Pamiętajcie dziewczyny, żeby zawsze sprawdzić opinie o produkcie i recenzje sklepu, żeby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek. Jeśli poświęcimy odpowiednio czasu na znalezienie idealnego produktu, to wszystko powinno być ok. Ceny również niewyobrażalnie niskie... zwykle 3-5 dolarów.

16

Odp: AliExpress

Cóż - życie jest drogie, rachunki, żywność, a płace takie jakie są. Oczywistym jest, że jeśli można to chce się zaoszczędzić, więc kupuje się to co tańsze. A jak mam kupić chiński produkt na allegro i zapłacić 3x więcej to kupię na aliexpress:D Tym bardziej, że to wcale nie jest tak, że te rzeczy są złej jakości i się niszczą. Teraz żeby ograniczać koszty to nawet produkcje kosmetyków przenosi się do Chin, potem w Europie robi się atesty i sprzedaje się je taniej niż te, które są produkowane w Polsce. Tak jest np. z lakierami hybrydowymi;) one są robione w Chinach, do Polski przychodzi już gotowa mieszkanka, która tylko jest rozlewana do buteleczek w państwach Unii. A koszty tych drogich lakierów są powodowane drogą reklamą - bo celebrytów trzeba opłacać. To ja sobie kupię świetny lakier hybrydowy za 8 zł na ali.

17

Odp: AliExpress

Da się znaleźć tak tanie hybrydy normalnie tylko trzeba wyjść poza semilaca i neonail wink

18

Odp: AliExpress

Z Ali korzystałam raz, może dwa razy (elektronika). Jestem zadowolona. Wcześniej znajoma zakupiła tam kilka sukienek, które też były ok.

19 Ostatnio edytowany przez Olinka (2018-04-17 23:49:59)

Odp: AliExpress

[post prowokacyjny - usunięte przez moderację]

20

Odp: AliExpress

W dyskusji o wykorzystywaniu pracowników w azjatyckich fabrykach często pojawia się argument w stylu "nie kupuję - nie wspieram wyzysku".
Zastanawia mnie, czy skoro taka osoba nie kupuje na AliExpress, H&M, itp, to czy świadomie robi zakupy w sklepach fair trade (po to by wspierać tę ideę)?

Druga sprawa: popyt-podaż. Jeśli bogaci konsumenci zrezygnowaliby z tanich azjatycki produktów, pozamykano by fabryki wyzyskujące pracowników, to jak zarabialiby ci ludzie? (Trochę jak w Polsce w czasie przemian, gdy padał gigantyczny zakład pracy zatrudniający prawie większość mieszkańców)

Trzecia sprawa: konkurencyjność produktów. OK, gdyby odjąć te wszystkie koszty pracy narzucane odgórnie, czy rzeczywiście jakość produktów polskich byłaby dużo lepsza od chińskich? Fajne rzeczy wymyślają studenci na Polibudzie, ale poza jakimiś pokazami, ich pomysły raczej nie są wdrażane w życie. Poza Odrą znacie jakiś polski komputer?, albo smartfona?, czy inną elektronikę, która jakością, funkcjonalnością bije chińskie odpowiedniki? (Oczywiście są również dobre polskie produkty np. bielizna). Nie chcę generalizować, ale taka moja obserwacja - młodzi inżynierowie na ogół nie zajmują się wymyślaniem, czy udoskonalaniem rodzimych produktów, tylko co najwyżej ściąganiem sprzętu technologii z zewnątrz. Nie wykorzystuje się potencjału tych ludzi - ich wiedzy, zdolności, pomysłowości.

21

Odp: AliExpress
Averyl napisał/a:

W dyskusji o wykorzystywaniu pracowników w azjatyckich fabrykach często pojawia się argument w stylu "nie kupuję - nie wspieram wyzysku".
Zastanawia mnie, czy skoro taka osoba nie kupuje na AliExpress, H&M, itp, to czy świadomie robi zakupy w sklepach fair trade (po to by wspierać tę ideę)?

Druga sprawa: popyt-podaż. Jeśli bogaci konsumenci zrezygnowaliby z tanich azjatycki produktów, pozamykano by fabryki wyzyskujące pracowników, to jak zarabialiby ci ludzie? (Trochę jak w Polsce w czasie przemian, gdy padał gigantyczny zakład pracy zatrudniający prawie większość mieszkańców)

Trzecia sprawa: konkurencyjność produktów. OK, gdyby odjąć te wszystkie koszty pracy narzucane odgórnie, czy rzeczywiście jakość produktów polskich byłaby dużo lepsza od chińskich? Fajne rzeczy wymyślają studenci na Polibudzie, ale poza jakimiś pokazami, ich pomysły raczej nie są wdrażane w życie. Poza Odrą znacie jakiś polski komputer?, albo smartfona?, czy inną elektronikę, która jakością, funkcjonalnością bije chińskie odpowiedniki? (Oczywiście są również dobre polskie produkty np. bielizna). Nie chcę generalizować, ale taka moja obserwacja - młodzi inżynierowie na ogół nie zajmują się wymyślaniem, czy udoskonalaniem rodzimych produktów, tylko co najwyżej ściąganiem sprzętu technologii z zewnątrz. Nie wykorzystuje się potencjału tych ludzi - ich wiedzy, zdolności, pomysłowości.

To jest właśnie polski problem. Mamy wiele świetnych technologicznie produktów, tylko o nich nie wiemy.
Pamiętam jak na największych targach informatycznych w Europie, CEBIT, Polska była głównym sponsorem. Przyjechał ówczesny premier i na dzień dobry chlapnął, że nie wiedział że w Polsce są wytwarzane tak nowoczesne produkty.
A propos komputery, smartfony, Optimus wykończony przez skarbówkę, modecom, czy fibaro z automatyką budynkową. Takich firm są setki, może tysiące. Wiele firm produkuje w Polsce tylko na rynki zagraniczne, bo żaden Polak im nie zapłaci za ich nowoczesne, doskonałe jakościowo ale, co za tym idzie, drogie produkty.
Polskie ubrania, obuwie często znane są jako marki zagraniczne, bo polska nazwa się źle sprzedaje.
Mamy powody aby być dumni, ale nie jesteśmy. Dlaczego? Bo polaczek Polakowi wilkiem.

22

Odp: AliExpress
troll napisał/a:

Mamy powody aby być dumni, ale nie jesteśmy. Dlaczego? Bo polaczek Polakowi wilkiem.

To jest właśnie ten polski absurd - z jednej strony nagonka na supermarkety, bo wypierają małe sklepiki, na chińszczyznę, bo niby ich produkty nie dają szansy konkurować naszym drogimi, rodzimym produktom. A jednocześnie Polacy po prostu lubią kupować taniznę, nie ufnie podchodzą do "naszych" produktów. Polska jest jednym z większych (po Chinach, a na pewno w czołówce europejskiej) producentów kolektorów słonecznych, produkty są uznawane na innych rynkach za jakość, za rozwiązania techniczne... a i tak Polacy wolą palić w starych piecach tym, co pod ręką - czyli śmieciami, najtańszym paliwem i pomstować na zanieczyszczenie powietrza!

23

Odp: AliExpress

Teraz nie ma ucieczki przed chińszczyzną. Ludzie często po prostu nie wiedza, ze to, co kupują, jest chińskie. Bo marka niby zachodnia (np. IBM, Apple itd.), natomiast wykonanie chińskie.
Kiedyś kupiłam czajnik. Na opakowaniu w widocznym miejscu napis "polska firma". Myslę: o, fajnie, w końcu coś polskiego. Dopiero w domu zauważyłam gdzieś z tyłu, małymi literkami "made in chrl". No więc jak to - kupiłam polskie, czy chińskie w końcu? wink Odpowiedź jest prosta: firma polska, produkcja chińska big_smile I to samo jest z milionem innych firm, także tych znanych, międzynarodowych.
Nie tylko zresztą w Chinach się produkuje, bo są szukane jeszcze tańsze miejsca. Bangladesz, Pakistan, Birma - już teraz wiele fabryk się tam przeniosło, lub planuje przenieść. I to nie żadna tanizna wyłącznie, ale znane i drogie marki odzieżowe, typu Armani, to jest właśnie produkcja z Bangladeszu smile Tak, z tych fabryk, gdzie są nieludzkie warunki, praca po 18 godzin na dobę i skandaliczne traktowanie pracowników. Zobaczcie na youtube dokument "śmiertelna praca", można się zdziwić...

24

Odp: AliExpress
gojka102 napisał/a:

Oglądałam kiedyś reportaże na którymś discovery o tym jak H&M i Ikea wykorzystują do pracy nastolatki w Indiach.Pracują po 16-18 godzin,mają jedną 10 minutową przerwę.Ikea zanieczyszcza lokalne rzeki swoimi odpadami.ludzie mają płacone głodowe stawki.
Po obejrzeniu tego, nie kupuję w H&M i Ikei. A Ty,jesiennowiosenna? smile

O H&M wiedziałam, o IKEI - nie. Ale to nie tylko H&M jest tak obojętny na wyzysk. Oglądałam dwa dokumenty: francuski i niemiecki o przemyśle odzieżowym w Bangladeszu. Wychodzi na to, że nawet marki z górnej półki potrafią płacić 50 euro miesięcznie pracownicom.
Często kupując ubrania w droższym sklepie nie ma co liczyć na lepszą jakość niż w tańszej sieciówce, bo te same fabryki szyją dla różnych marek. Kiedyś nacięłam na elegancką koszulę z Zary, za którą zapłaciłam konkretne pieniądze, a krótko potem znalazłam identyczną, ale to dokładnie identyczną, w Biedronce. Przepłaciłam jakieś 120zł big_smile Od tej pory bardziej rozważnie dokonuję zakupów.

25

Odp: AliExpress

O, to Makigigi pewnie jest ten dokument, co ja napisałam. Problem w tym właśnie, że ludzie po prostu nie wiedza, bladego pojecia nie mają, o tych praktykach zachodnich firm w krajach "3 świata", a one są bardzo powszechne sad

Posty [ 25 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024