Cześć, dziewczyny. Powiedzcie mi, co sądzicie o tym, by na wieczorze kawalerskim/ panieńskim występowali wynajęci striptizerzy? Ja byłam w tym roku na jednym wieczorze panieńskim u przyjaciółki, gdzie występowało dwóch mężczyzn. Potrafili nakręcić atmosferę, mimo że nie pokazali wszystkiego. ;D
nie bardzo trafia w mój gust taka przaśna rozrywka. Co więcej, uważam, ze to trochę żałosne pląsać w negliźu na podobnych imprezach.
Mi też takie coś się nie podoba. Nie chciałabym na swoim wieczorze panieńskim striptizerów, tak samo jak nie chciałabym rozbierającej się kobiety na wieczorze partnera.
Mnie takie coś raczej zawsze bawi, niż nakręca ;) Dlatego dla pośmiania się - nie widzę przeszkód. Kiedyś byłam na wieczorze panieńskim koleżanki, a jej narzeczony oczywiście w tym samym czasie miał kawalerski i koledzy mu zamówili właśnie tańczącą panią i on uciekł taki przestraszony do swojej narzeczonej :D:D:D:D
Mi też takie coś się nie podoba. Nie chciałabym na swoim wieczorze panieńskim striptizerów, tak samo jak nie chciałabym rozbierającej się kobiety na wieczorze partnera.
Ja tak samo. Odpycha mnie to.
Wisława Szymborska
Tez mi sie to nie podoba. A jak uslyszalam od jednego znajomego, ze na wieczorze panienskim Jego zony byl striptizer i obmacywal ją a tego kolege ta mysl podnieca, to juz w ogole brak mi slow.
7 2018-09-28 08:46:43 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2018-09-28 08:59:52)
Eee nie bardzo. Nie przepadam za takimi typowymi wieczorami panieńskimi. Nie lepiej zrobić coś szalonego? Przecież to ostatni dzień "wolności" ;) My zorganizowałyśmy właśnie coś takiego. Kupiłyśmy lot w tunelu aerodynamicznym spam. Młoda była bardzo zadowolona ;)
Nigdy tego nie rozumiałam. Przecież kiedy wychodzi się za mąż, to chce się być z tym jednym jedynym, jego oglądać, ku niemu jedynie pałać pożądaniem. Widok innych facetów w takim momencie w jakiś sposób gryzie się z samą ideą małżeństwa. Tak samo myślę zresztą o wieczorze kawalerskim. Co do samego rozbierania się dla kasy, to jak sprzedawanie siebie... To straszne uprzedmiotowienie własnego ciała, zgoda na to, żeby inni traktowali je jak przedmiot.