Hej, czy jest tutaj może jakaś kobieta, która pracuje w IT w programowaniu (nie ważne, czy front-end czy back-end)?
Właśnie zaczynam grzebać w temacie... i jestem trochę zdruzgotana. Mam 33 lata na dodatek.
Czy ktoś mógłby dać mi jakiegoś pozytywnego kopa?
Moja znajoma sie przebranżawia, po kilku rozmowach dostała prace, zaczyna wkrótce. Nie będzie to programowanie w ścisłym tego słowa znaczeniu, a tworzenie instrukcji do aplikacji. 32 lata, Wrocław. Studiowała antropologię. Kierunek fajny, ale przydatny jak dziura w moście.
Na fb jest mnóstwo grup dla kobiet programistek, także początkujących, które mają takie same dylematy jak Ty, tam się rozejrzyj
Czym jesteś zdruzgotana? Początki nie są łatwe, jest bardzo dużo wiedzy do przyswojenia, ale wszystko stopniowo da radę zrobić, trzeba być wytrwałym. Twój wiek nie jest przeszkodą. Przede wszystkim powinnaś zadać sobie pytanie czy to lubisz i czy Cię to wciąga.
Jeśli chodzi o mój zawód, to nie jest to stricte programista, ale miałam przygodę z front-endem, a obecnie piszę w Javie. Nie ukończyłam studiów informatycznych, wszystkiego nauczyłam się sama. Da się.
5 2017-12-24 20:53:27 Ostatnio edytowany przez Szkalownik (2017-12-24 20:55:20)
Tak jak poprzedniczka napisała wiek nie ma tu znaczenia.
nie ważne, czy front-end czy back-end
Odnoszę wrażenie że mimo wszystko nie interesuje cię programowanie tylko chęć zmiany pracy wiąże się z tym, że lepiej można zarobić . Zgadłem ?
Bo jeśli tak to życzę powodzenia.
Nie każdy jest w stanie siedzieć przez 8 - 12h przed kompem i do tego myśleć ...
Już na starcie sama powinnaś wiedzieć co bardziej lubisz ...
Zazwyczaj nie ma ludzi co zajmują się obiema rzeczami na raz i z obu są dobrzy.
A jak już to są to ludzie co pracują zdalnie albo prowadzące własną działalność.
A co do nauki niestety ale najlepszym rozwiązaniem jest zacząć od 0 czyli przyjąć się na jakiś staż za parę stówek i uczyć się samemu innej opcji nie widzę, jeśli nie ma cie kto wkręcić na normalne stanowisko z góry.
Oczywiście też musisz znać angielski na tyle aby móc czytać dokumentacje bo bez tego ani rusz .
Myślę, że motywacja Autorki i tak zostanie szybko zweryfikowana. Nie ma nic złego w tym, że chce się lepszego życia. Wprost przeciwnie, to godne pochwały. Trzeba tylko mierzyć siły na zamiary i mieć świadomość, że te wysokie zarobki nie spadają z nieba, a ściśle wiążą się z doświadczeniem oraz umiejętnościami pracownika. By to wszystko zdobyć, trzeba najpierw zainwestować i poświęcić sporo swojego czasu. W takiej sytuacji jeśli nie ma naturalnego zainteresowania tematem, będzie baaaaardzo, baaaardzo ciężko. No i jednak trzeba mieć zamiłowanie do uczenia się, bo nigdy nie będzie tak, że posiądzie się odpowiednią wiedzę i już nie będzie trzeba się dużo uczyć. Chyba że w kiepskiej, nierozwojowej robocie, ale z takich raczej każdy ucieka.
Dzięki za wszystkie odpowiedzi!
Bardzo pocieszająco brzmią opinie, że wiek nie gra tu roli.
Co do paru ostatnich postów i wrażeń w nich zawartych, chyba zostałam źle zrozumiana - wiem, na jaki język stawiam, a pisząc o front- i back-endzie miałam na myśli tutejsze kobiety, które siedzą w jednym lub drugim (w końcu zdobycie umiejętności w jednym jak i drugim kosztuje kupę czasu).
I tak, to wiem, ze systematyczna i przede wszystkim samodzielna nauka, dużo czasu spędzonych przed kompem. A co do mojej motywacji - spoko. Te rzeczy po prostu wciągają i na szczęście zabierają czas.
W takim razie jaki masz problem? Odczuwasz chwilowe zniechęcenie spowodowane nawałem nowych informacji? Jakiego języka się uczysz?
W takim razie jaki masz problem? Odczuwasz chwilowe zniechęcenie spowodowane nawałem nowych informacji? Jakiego języka się uczysz?
Taki, jak napisałam w pierwszym swoim poście - potrzeba czasem jakiegoś uroczego kopa na zasadzie "że się da". Wiesz, zwątpienie we wszystko, depresyjne klimaty itp.
A jakie języki - rozpoczynam w Pythonie, potem chcę się przerzucić na Javę.
Poza tym, od jakiegoś czasu zapoznaję się z bashem w Linuxie.
A kilka lat temu bawiłam się przez jakieś czas z HTML/CSS, ale to tak bardziej na zasadzie, że "o co w ogóle tam chodzi".
10 2017-12-26 01:15:11 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-12-26 01:17:26)
Samemu tzn. bez planu to może nie mieć sensu.
Są gotowe kursy.
Zrobienie kilku w tym samym obszarze + jakieś portfolio tego co działa, to może być jakiś atut.
Aczkolwiek zrobienie projektu z kursu a prawdziwy projekt ...to różnica jak między 5-10% a 100%.
Proponuje zacząć od kompletnych kursów a Cursery i Udacity.
Jak wpisze się w Google Udacity to pokażą sie inne platformy z kursami
Natomiast co z tego wyjdzie i ile za to pracodawca zapłaci to już inna kwestia.
Podstawa to się gdzieś zaczepić.
Po roku, czy po dwóch latach pewne sprawy wyglądają inaczej.
Są też kursy specjalnie z myślą o kobietach które chcą zacząć pracę w IT - sprawdź sobie: GeekGirlsCarrots (z tego co wiem to jest bezpłatne w wielu miastach). Takich inicjatyw jest znacznie więcej, koleżanka brała udział w takim kilkumiesięcznym kursie dotyczącym front-endu.
kwadrad i wedwoje, dzięki!
Spróbuj darmowych kursów na początek, żeby się zorientować, co Cię bardziej kreci: front czy back. Pamiętaj też, że IT to nie tylko programowanie, możesz też robić inne rzeczy.