Witam,
Zmagam sie z bardzo trudną sytuacją a mianowice, dokładnie 4 miesiące temu odbyłam stosunek z moim partnerem, nie zabezpieczaliśmy się, on doszedł we mnie. Okres dostałam kilka dni po stosunku, następnie miesiąc później również, komplikacje zaczęły się kiedy miałam dostać kolejny okres, nie miałam go przez 3 miesiące, a później znowu go dostałam. Kolejny okres powinnam dostać za 2 tygodnie, ale zauważyłam u siebie ostatnio że jest mi nie dobrze, boli mnie brzuch, jestem senna, chce mi się chodzić często do toalety. Oczywiście robiłam test ciążowy i wyszedł negatywnie. Czy powinnam się bać że jestem w ciąży czy jest to mylna 'diagnoza'?
Proszę o szybką odpowiedź.
4 miesiące temu uprawiałaś seks? 3 miesiące nie miałaś okresu i nie poszłaś przez ten czas do ginekologa? Równie dobrze mogłaś być w ciąży i ten okres po 3 miesiącach to było poronienie. Ale gdybyś od 4 miesięcy była w ciąży to prawdopodobnie byś to u siebie zauważyła przede wszystkich w tym okresie już brzuszek rośnie
Hm trochę to kosmiczne mi się wydaje, ale biorąc pod uwagę że znam osobę, która naprawdę dowiedziała się o ciąży w 6 miesiącu i brzuch był minimalnie większy.. zrobiłabym test i sytuację będziesz miała jasną. Zrób to dla własnego dobra i ewentualnie tego dziecka.