Kącik samotnych torunianek 36-46. Poznajmy się i spotkajmy! :) - Netkobiety.pl

Witam Cię . Czy mail doszedł?

Z wyjatkiem płci  samotności i miejsca zamieszkania-reszta sie zgadza :-)

Staram sie zyć szcześliwie w pojedynkę ! W rozumieniu pejoratywnym samotności więc - samotny nie jestem . A reszta niezgodności nie przeszkadza ?

Czekam zatem, Ram! lato już niedługo

O rany, torunianka (płci żeńskiej!).
Koletto adres znajdziesz w moim profilu, pisz. Pozdrawiam Cię.

Szeptem, cieszę się, że masz tu jakiś ruch w interesie! Ja niestety z drugiego końca Polski jestem, ale jak mi się zdarzy być w Toruniu, to napiszę
Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Droga Szeptem,
Napisalam meila Do Ciebie na prywaty.. Nie wie czy ob dotarl bo potwierdzenia jako takiego nie ma...

Cześć Libro, z T. jestem jak na razie tutaj tylko ja, wątkodawczyni. Z nikim na razie się jeszcze nie poznałam osobiście.
Napisz proszę kilka słów o sobie. Ile masz lat?

Szeptem, świetny wątek. Mam 41 lat (kiedy to zleciało;). Mieszkam kawał czasu w Toruniu, bardzo go lubię. Moje życie skupiało się dotąd wokół pracy, chciałabym przywrócić w nim równowagę. Mam wspaniałych znajomych z pracy a bardzo mało poza nią. Przyznam, że lubię pobyć sama, nigdy się wtedy nie nudzę. Jednak chciałabym poznawać nowych ludzi, tworzyć fajne relacje, by wzajemnie się wspierać, bawić razem, spotkać, pogadać. Mogę to robić z niektórymi ludźmi z firmy, w której pracuję ale ostatnio odczuwam przesyt obowiązkami i wolałabym w czasie wolnym słyszeć i widzieć inne twarze. Poza tym chciałabym dzielić z kimś moje zainteresowania.
Dodam jeszcze, że z natury jestem raczej introwertykiem, wolę spotkać się w mniejszym gronie niż w dużym towarzystwie i pograć w planszówki a niekoniecznie pląsać na parkiecie (choć czasem lubię tańczyć, zależy jaka muzyka - jestem wybredna). 

Chciałabym Was zapytać, czy doskwiera Wam bardzo samotność i w jakim sensie?

Szeptem, przeczytałam Twój drugi wątek. Rozumiem dlaczego czujesz się samotnie, na co dzień nie ma ludzi wokół Ciebie oraz tej ukochanej osoby. Tak jak ja szukasz bratnich dusz, myślę że jest ich sporo, trzeba je tylko spotkać.

Jestem bez pary. Ostatnio wykruszył mi się jeden z nielicznych znajomych, co jest dla mnie dość przykre. Mimo, że staram się jak potrafię dbać o relacje. Podobno każda znajomość niesie ze sobą jakieś doświadczenie dla nas, przyciągamy takich ludzi, z którymi w tym momencie rezonujemy, a gdy przestajemy to bywa, że znajomość odpada.

Szeptem, mogłabym napisać do Ciebie prywatną wiadomość? Jest tu chyba opcja wysłania maila - spróbuję. Pozdrowienia!

Witam,jestem z Torunia,mam 47 lat

Tak jak pisalam mam 47 lat,mam dwie corki 15 i prawie 17 lat,mieszkam na Rubinkowie.Moj facet prawie rok temu wyjechal do Londynu i krotko mowiac porzucil nas 3 miesiace od wyjazdu zostawiajac mi swoja corke,takze tak to po krotce wyglada

Oj przykro mi to słyszeć, pewnie przeszłaś ciężkie chwile. Jak zresztą niejedna z nas... Pozdrawiam Cię.