Hej dziewczyny. Jestem tu nowa. Załozyłam konto tylko po to,zeby komus sie wygadac. Nie wiem co robic. Mam 23 lata,3 letnia corke ,ktora wychowuje sama i problem ze soba. Pracuje od pon-pt. Kiedy tylko przychodzi weekend jestem ZALANA. W kazdy. Gdybym nie miala dziecka,pewnie byloby to jeszcze czestsze. Kiedys bylam atrakcjna dziewczyna i nie moglam narzekac na brak powodzenia. Teraz nawet nie chce mi sie umalowac... Nic mi sie nie chce. Jak tylko dziecko pojedzie do babci to nie ma szans zebym zostala w domu. Szukam okazji zeby tylko sie upic. Na drugi dzien moralniak , bo znowu dzwonilam do bylego,ze go kocham i sie zabije. Chcialam nawet poszukac pomocy ale w moim malym miescie jej nie ma. Czy to juz problem czy sposob na odreagowanie?
Czy to juz problem czy sposob na odreagowanie?
Nie łudź się... to już jest problem. I to picie co weekend i to dzwonienie do byłego (znaczy, że nie możesz się od niego uwolnić). Na pewno poszukać pomocy psychologa lub terapeuty od uzależnień byłoby warto. Małe miasto jest tutaj tylko Twoim usprawiedliwieniem. Bo zapewne do większego jest niedaleko i komunikacja istnieje. Postępując jak teraz spaprzesz życie nie tylko sobie, ale także swojemu dziecku.
Klaudia
Jesteś już zniewolona przez nałóg. On rządzi Twoim życiem. A jak powinno być? Jakbyś z tym zerwała miałabyś większą motywację zadbać o siebie.
Rzuć to świństwo szkoda Twego życia i dziecka.
Życzę powodzenia