Sa lozeczka ktorych dlugosc sie reguluje. Chociaz ja uwazam je za glupote, bo co z tego ze lozko mozna regulowac, jak materac trzeba juz kupic, a porzadny materac to wielokrotnosc ceny lozka.
A myslalaś o zwyklym drewnianym lozku z szufladami, porzadnym materacu, i dodatku w postaci wezglowia (niech bedzie obite w tkanine z hellokitty, skoro taki wymog przyszlej wlascicielki )? wezglowie mozna zrobic samodzielnie, nie jest to czasochlonne i nie wymaga jakis wielkich kosztow. Za rok jak hello kitty stanie sie passe, bedzie mozna bez wyrzutow sumienia wymienic.
Albo, to co ostatnio modne, a co ja lubie bo i praktyczne, bed house? chodzi mi o te minimalistycze opcje. Wieszajac zamiast moskitiery cos z motywem hello kitty masz 3w1. Hello kitty jest, lozko prawdziwej ksiezniczki jest, a jezeli dzieciaki maja wspolny pokoj to jest jeszcze odseparowana, wlasna przestrzen?
Jezeli ktos mnie oswieci jak to uczynic, to wrzuce zdjecia