soczewki kontaktowe zamiast okularów - Netkobiety.pl

Hejo;)
Nosze soczewki juz 8 lat i zmienily cale moje zycie...są po prostu super!!!Ja mam duza wade wzroku bo az -6,5 , dlatego komfort mojego zycia polepszyl sie bardzo...
Nie sa wcale juz takie drogie, a mysle ze sa rewelacyjne, wyleczyly mnie z mojego najwiekszego kompleksu...oczywiscie napoczatku mialam problemy z ich zakladaniem, wydawalo mi sie to trudne i skomplikowane, ale bardzo szybko mozna dojsc do wprawy-teraz zakladam i sciagam je nawet po ciemku;DDD nigdy mi nie spadly, nawet na basenie je nosze-oczywiscie nie nurkuje wtedy;DDD
jakbys miala jakiekolwiek pyt, to pisz smialo, duzo wiem na ten temat;)
Polecam

Ja też noszę soczewki (od 6 lat). Czasami w domku włożę okulary, ale nie ma porównania. Wygoda i jeszcze raz wygoda. A zakładania się nie bój, to absolutnie nie boli, nie czujesz że masz coś w oku. Jak kupujesz dobrej jakości soczewki to cały dzień masz spokój. Ja kupuję softlence i jestem bardzo zadowolona. Soczewka, co prawda jest ciałem obcym, ale jest tak zkonstruowana, że nie jest wyczuwalna. Spróbuj, nic nie tracisz, a jestem pewna, że szybko się przekonasz.

Właśnie zastanawiam się nad zmianą okularów na soczewki. Okulary są męczące, w lato albo mrużę oczy jak nie mam słonecznych, albo bolą mnie oczy, bo zmieniam zwykłe na przeciwsłoneczne. W zimę znowu parują po wejściu do pomieszczenia
Sueno, widzę, że się znasz, więc proszę o jak najwięcej informacji
Mam jedno szkło cylindryczne, nie będzie to jakąś przeszkodą? No i gdybyś mogła napisać jaki jest mniej więcej koszt soczewek. Jednodniowych, tygodniowych i tak dalej

Ja również noszę soczewki od 4 lat i z pewnością już nie wrócę do okularów.Przynajmniej teraz gdy pada deszcz,a nie mam parasola to nie martwię się o szkła jak w okularach,że są całe mokre i źle widzę,albo gdy świeci słońce mogę w końcu nosić okulary przeciwsłoneczne,no i nie muszę uważać aby szkieł nie zarysować,albo,że niechcący mi spadną na podłogę i pękną.Wygoda jest nie porównywalna.Osobiście wolę szkła jednodniowe miękkie,bo nie muszę ich czyścić i odpowiednio przechowywać.

najpierw nie chciałam soczewek, bolało mnie jak je zakładałam i zdejmowałam, ale teraz jestem zadowolona. Soczewki sa znacznie praktyczniejsze od okularów. mozesz w nich uprawiać wszelkie sporty bez obawy, że coś im się stanie (ćwicząc sztuki walki było mi ciężko w okularach ;D), w lecie możesz nosić okulary przeciwsłoneczne, w zimie Ci nie parują, ogólnie nie musisz co trochę ich czyścić i wycierać z paprochów czy jakiś mazgajów. Kiedy nosiłam okulary, szkła wizualnie pomniejszały mi oczy i czułam się niezbyt komfortowo ^^
minusem jest to, że nie możesz sobie pozwolic na zasypianie w soczewkach, możesz mieć na nie uczulenie co uniemożliwi Ci ich noszenie i ... chyba w sumie to tyle ^^

A ja właśnie kiedyś chciałam zacząć nosić soczewki, wybrałam się do vision express i okulista, który u nich robił badanie zaczął mi przymierzać różne dostępne w salonie soczewki po czym stwierdził, że mam jakąś nietypową rogówkę, ponieważ mi się wszystkie zsuwają. Kurcze i wówczas się poddałam. Za rok ślub i chciałabym na nim jednak nie mieć okularów na nosie. Myślicie, że to mógł byś okulista patałach czy rzeczywiście moje oczy mogą być anty-soczewkowe?

Idź do innego okulisty, to się przekonasz ;]

Ja sama noszę okularki, niestety wzrok sobie zniszczyłam przez zbyt długie siedzenie przed kompem i tv, a co do soczewek to są w/g mnie niehigieniczne i zbyt kłopotliwe przez to ciagle czyszczenie, dezynfekcje w ogole to nei wyobrazam sobie wkladac czegos do oka!

Soczewki i tylko soczewki.
Odkąd nauczyłam się je zakładać (a początki były tragiczne, jedną sztukę potrafiłam zakłądać nawet pół godziny) nie wyobrażam sobie bez nich życia.
Na szczęście nie mam astygmatyzmu, więc nie potrzebuję żadnych specjalistycznych modeli. Pieniądze, które zaoszczędzam na zwyklych modelach przeznaczam na szkła kolorowe.
Znalazałam sklep internetowy, gdzie jest o wiele lepszy wybór soczewek niż u optyka w moim mieście, więc  mogę poszaleć z kolorami.
Teraz noszę moonlight. Fajnie to wyglada, polecam

Nosiłam okulary odkąd poszłam do zerówki. Ciągle musiałam uważać, żeby się nie zbiły, w lecie było mi gorąco, w zimie szkła parowały, na nosie miałam odciśnięte ślady, moje małe oczy za okularami były niewidoczne i wpędzały w kompleksy... W wieku 18 lat i wadzie wzroku -3,75 powiedziałam dość. Zamieniłam okulary na soczewki.
Wniosek: nigdy więcej okularów do noszenia na co dzień! Komfort użytkowania soczewek nieporównywalnie większy. Soczewka niewyczuwalna w czasie noszenia. Zakładania i zdejmowania nauczyłam się w jeden dzień i obecnie mam to opanowane do perfekcji.Nic nie paruje ani nie jest zbiorowiskiem deszczowych kropelek. Nie uwiera ani nie uciska. Makijaż wreszcie widoczny.
Okularom podziękowałam i nie żałuję.

a ja bym bardzo chciala,zaczac nosic soczewki..okulary troche wprawiaja mnie w kompleksy,choc sie do nich juz przyzwyczailam i jako tako je akceptuje...nawet ładniej wygladam,niejedni mi mowia..ale latem nie moge nosic okul.slonecznych,a zima parowanie doprowadza mnie do szalu.do tego mam dosyc wade..+5 i +5,75 na drugim oku...moje koszt.by ok.300zl..nie wiem co jaki czas,ale to juz nie o koszta chodzi..moj problem tkwi w tym,ze po pierwsze nigdy nie rozstaje sie z okularami i wszyscy przyzwyczaili sie do moich pieknych duzych oczu...bo te szkla powíeksyaja mi ladnie oczy,a bez nich juz nie sa takie pieknie duze..i z tym mam dylemat...ja sie przyzwyczailam,inni tak jakay tez a bez okularow wydajd mi sie,ze calkiem inna osoba ze mnie..ale chce sie w koncu jakos przelamac i zmienic na soczewki,bo tez mysle,ze ja bym byla w nich szczesliwsza i ulatwilo by mi to zycie...co robic?

paulla w takim razie musisz wybrać pomiędzy komfortem a przyzwyczajeniem, bo tak to jest z  tym wyglądem. Po prostu Ty i wszyscy inni przyzwyczaili się do tego, że nosisz okulary. Minie trochę czasu i pewnie przyzwyczają się i do Twojego wyglądu bez okularów. Także nie robiłabym z tego warunku zmiany na soczewki.

Mi się w końcu udało, za radą dziewczyn poszłam do innego okulisty i bez problemu dobrał mi soczewki. W sumie to będzie chyba rok, jak nie dłużej, jak noszę szkła a nie okulary. I bardzo sobie chwalę to rozwiązanie.

Doradze Ci to co wcześniej koleżance - pójdź do specjalisty. Za pierwszym razem warto skonsultować się z optykiem:)

Sproboj, tylko skontaktuj sie z okulista, niech dobierze odpowiednie soczewki i nauczy Cię ich zakladania. Mozesz mieć klopot z zalożeniem kilka pierwszych razy, ale latwo się nauczyć. Ja też nosze od jakichś 8 lat i sobię chwale - większe pole widzenia i nic nie uciska na nosie, uszach. Nie zamierzam wracac do okularow, bo tak jest mi wygodniej. Ale dbaj o higienę, zeby nie wdala sie jakas infekcja oka - czyste rece, plucz soczewki w plynach i wymieniaj regularnie, kup jakies dobre krople do oczu nawilzajace,  to wszystko bedzie okay.

Pamiętam jak pierwszy raz wyszłam od okulistki z soczewkami już na oczach to wszystko było takie jasne! I to trwało przez kilka dni. Wchodziłam do sklepu i mówię do koleżanki : patrz remont tu zrobili, jakoś jaśniej xDD

Lena bardzo dziękuje za szybką i szczegółową odpowiedz,ja mam krótkowzroczność do tego astygmatyzm,wiec pewnie jest to kwestia przestawienia się,co do wielkości niektórych rzeczy to mam tak np.z butami ja nosze rozmiar 37 a teraz wyglądają na jakiś 39,40!hehe mam nadzieje że szybko się przestawię.

dokładnie czuje się jak nowo narodzona, dla mnie to nieprawdopodobne że wreszcie widzę dobrze bez okularów,widać moje ładnie zrobione "oko";) ...ja na szczęście nigdy nie miałam problemów żeby dotykać oczy,także wkładanie przychodzi mi bez problemu ,tylko muszę dojść do wprawy z wyjmowaniem soczewek.

Ja powinnam nosić okulary od ok 5 lat,ale mi nie pasują więc nie noszę,i tak właśnie wpadłam w ten temat o soczewkach więc się trochę wypytam was.Okulistka powiedziała że najpierw muszę ponosić okulary a potem dopiero soczewki,czy to prawda?
czy można np płakać mając założone soczewki?
czy soczewki wyleczą krótkowzroczność?

ja też wole soczewki od okularów dlatego tez od 10 ponad lat nosze soczewki i czuje się z tym genialnie jednak podczas noszenia powinno się dbać o oko. Odpowiednie krople nawilżające nie jednego wieczoru moga się przydac podczas czytania lub oglądania filmu. Ja mogę wam polecić krople Starazolin HydroBalance, które długotrwale nawilżają krople oczy, szczególnie zalecane są dla osób pracujących wiele godzin przy monitorze komputera oraz noszących szkła kontaktowe. Zawierają kwas hialuronowy, substancję, która naturalnie występuje w oku przez co skutecznie i długotrwale nawilża oko z soczewką.

zgadza się nawilżone oko nie sprawia dyskomfortu podczas noszenia szkieł kontaktowych. A to ważne dla zdrowia i samopoczucia wiem coś o tym

znalazłam w necie stronkę gdzie jest opisane zastosowanie kropli  Starazolin HydroBalance, polecam stronę polpharma gdzie wartości kropli są szczegółowo opisane.

a i jeszcze jedno tuszować rzęsy przed wizytą..tzn..jak idziemy odebrać soczewki ??? a pużniej ??? przed założeniem czy po ??? i co robicie jak swędzi oko i tak jak to zazwyczaj się robi piąstką >>>

Witajcie:-)
Soczewki noszę już 23 lata;-) Na początku- tej starej generacji- przechowywalo się  w szklanych buteleczkach po lekach w soli fizjologicznej, a zeby pozbyć się brudu-gotowalo w tych buteleczkach 10 min:-)Potem używało się tzw. tabletek do odbiałczania, i zanim na całą noc zanurzyło w plynie,należało rozpuścić tabletkę w wodzie i moczyć soczeweczki z 10 minut. Teraz to co innego: gotowe plyny, idealne pudełka do przechowywania szkiełek-miód:-)Miałam dużą krotkowzroczność, więc rozwiązanie bylo idealne, zwłaszcza,ze olulary były ciężkie.Piszę-mialam, bo podjęłam się usunięcia wady wzroku z powodzeniem-zeszło -10 dioptri.Nadal noszę soczewki na zmianę z okularkami. Technika poszla nieamowicie do przodu- można dobrać soczewki również do astygmatyzmu(ja mam), a i okularki są o niebo lżejsze. Poza tym jest możliwość wyboru przepięknych oprawek. Z osobistego doświadczenia-polecam soczewki. Świat nabiera idealnych barw:-), chce się żyć:-)

Ja noszę od niedawna. Zdecydowałam się głównie przez wygodę, bo okularki też bardzo lubię- odpowiednio dobrane tylko dodają uroku twarzy:)
Na wizytę lepiej iść bez makijażu, bo na bank oko załzawi przy pierwszym zakładaniu szkieł, a później- niby na stronie acuvue piszą, żeby najpierw się malować, a później wkładać soczewki, ale to bez sensu. O wiele wygodniej jest odwrotnie:)

Uwielbiam soczewki. Są szczególnie pomocne dla osób, które uprawiają sport na co dzień. Okulary ograniczają dość znacznie pole widzenia i ciągle osuwają się z nosa. Macie podobne doświadczenia?

Ja noszę soczewki już dwa lata. Na początku bałam się, gdyż jestem alergiczką i moje oczy szybko się czerwienią, jednak okazało się, że wszystko jest ok. Używam soczewek Eyeye Bioxy, które bardzo dobrze przystosowują się do każdego oka

adeline - optyk Ci powiedzial żebys nie nosiła okularów lub soczewek? Przecież przez to pogarszasz sobie wzrok! Przejdz sie lepiej do innego specjalisty....

też mam astygmatyzm w lewym 2,5 w drugim.. 20,0 chyba   dokładnie niewiem..ale nie o tym..

byłam dziś w FILEMAN optyk...

soczewki... olaboga... z założeniem jakoś poszło..ale ściągnąć nie potrafiłam !!! przez 40min. nie udało mi się ani razu ! oko czerwone..schowało mi się do oczodółu heheh serio..bardzo się umęczyłam i ryczeć mi się chciało z bezsilności... no za nic nie mogłam ściągnąć... wkońcu ta optyczka mi ściągneła... jestem załamana... w domu założyłam jeszcze raz..i też nie mogłam ściągnąć..mąż mi wkońcu ściągnoł

na swoje soczewki z tymi dopasowanymi dipptriami (czy jakoś tak ) muszę czekać pare dni.... dali mi takie soczewki o mniejszych mocach bym poćwiczyła wkładanie i zdejmowanie..ale szczeże wam powiem..że cgyba nie dam rady

aha i mam pytanie do was... czy po załozeniu soczewki też czułyście jakby coś wam przeszkadzało w oku??? takie jakby łaskotanie ???

narazie wrażenie mam takie sobie bo nie widziałam tak naprawdę dobrze przez to,że nie ma moich mocy.. dowiem się dopiero za kilka dni jak to jest mieć oczy

sam fakt,że nie mam nic na nosie dodawał mi skrzydeł zobaczę jak to jest mieć coś na oku jak dostanę swoje moce

Nie, nie Optyk powiedział, że nie mogę nosić soczewek kontaktowych ( zły kształt oka czy jakoś tak ) , więc kupiłam sobie okulary ale coś jest z nimi nie tak... nie mogę oszacować w nich odległości i mam wrażenie, że podłoga i wszystko w zasięgu wzroku jest bliżej niż w rzeczywistości - nie wiem jak to opisać. No i mam taki tryb życia ( sport ), że okulary mi przeszkadzają. 24 września mam wizytę u okulisty, porozmawiam z nim a później pewnie udam się do innego optyka.

Edit: więc w efekcie chodzę bez okularów i bez soczewek. No i moją wadą to czasami nie poznaję kogoś na ulicy lub nie widzę dokładnie gdzie np. wysiąść z autobusu

wow, jesteś hardcorem, bo to jest już całkiem spora wada. może nie bardzo wielka, ale -2 to już nie przelewki, może trafiłaś do jakiegoś optyka konowała skoro masz takie dziwne wrażenie jak zakładasz okulary? nie powinno takiego byc

mama mojego szwagra nosi takie day and night i sobie chwali

No, po pewnym czasie już nie ma problemów z zakładaniem soczewek;) Chociaż pierwsze dni, to rzeczywiście katorga dla oka;)

P.S. Któraś z Wa używa może Eyeye Bioxy?

Ja się długo męczyłam z okularami, ale od kilku lat noszę soczewki - i życie jest piękniejsze w ogóle ich nie czuję, nie mam ograniczonego pola widzenia. Raz może miałam zapalenie spojówek, ale już od dawna nic.