Jak tak to jakie? Ja bym chciala byc wyzsza to mi najbardziej brakuje do wygladu
2 2024-01-19 00:30:24 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2024-01-19 00:32:05)
Jak tak to jakie? Ja bym chciala byc wyzsza to mi najbardziej brakuje do wygladu
O matko..
Mam 172 cm wzrostu, ważę 65 kg. długie brązowe włosy, jasnoniebieskie oczy... Czy mam kompleksy? Żadnych.
Oczywiście, że coś tam bym poprawiła w swojej urodzie gdybym mogła, ale kompleksy? Nie.
JuliaUK33 napisał/a:Jak tak to jakie? Ja bym chciala byc wyzsza to mi najbardziej brakuje do wygladu
O matko..
Mam 172 cm wzrostu, ważę 65 kg. długie brązowe włosy, jasnoniebieskie oczy... Czy mam kompleksy? Żadnych.Oczywiście, że coś tam bym poprawiła w swojej urodzie gdybym mogła, ale kompleksy? Nie.
Ja bym chciala miec 175 cm to moj wymarzony wzrost, ale jak by bylo nawet te 172 to by bylo dobrze
Dla mnie wzrost w ogóle nie jest problemem chociaż mam 153 cm. Są rzeczy które chciałabym poprawić ale żeby to były jakieś kompleksy to raczej nie. Kiedyś duuuzo bardziej przejmowałam się wyglądem, teraz akceptuje siebie i nie szukam problemów w swoim wyglądzie na siłę. Nie ma ludzi idealnych, ja też nie muszę być
5 2024-01-19 00:42:33 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-01-19 00:43:09)
Dla mnie wzrost w ogóle nie jest problemem chociaż mam 153 cm. Są rzeczy które chciałabym poprawić ale żeby to były jakieś kompleksy to raczej nie. Kiedyś duuuzo bardziej przejmowałam się wyglądem, teraz akceptuje siebie i nie szukam problemów w swoim wyglądzie na siłę. Nie ma ludzi idealnych, ja też nie muszę być
No idealny to nikt nie jest, ale mimo wszystko mam dosc lazenia w szpilkach i na obcasach, mimo, ze jestem duzo wyzsza od Ciebie (mam 165 cm wzrostu) to i tak chciala bym miec swoj wymarzony wzrost,czyli 175 cm
Chciał bym być ładniejszy
Chciał bym być ładniejszy
Ja na swoja urode nietoperza nie narzekam
Chciałabym mieć naturalnie węższą talię, bo choć mam naprawdę niezłą, tzw. sportową sylwetkę, to jednak bardzo podobałoby mi się mieć bardziej wyraźne wcięcie. I może o rozmiar mniejsze stopy .
Tak czy siak nie są to żadne kompleksy, ale detale, które jakbym miala na to wpływ, to chętnie bym poprawiła.
Hey, ja mam 159 cm wzrostu i nie narzekam na to, wrecz przeciwnie. Czasem jedynie widze w lusterku, kiedy zaloze mini, ze przydalyby sie dluzsze nogi bo wygladaja lepiej, wtedy zaloze wysokie buty.
Moj partner ma 174 wiec 15 cm roznicy i to jest dla mnie najlepsza opcja W wysokich butach tez jest wyzszy ale to juz nie to...
Czy mam kompleksy? Mam, moj brzuch poddalabym operacji! I mimo mojego wieku sie nad tym zastanawiam. Partnerowi nie przeszkadza (czesto to slysze w innych zwiazkach), ale mi przeszkadza Nie chce robic op dla niego tylko dla siebie
Już pisze o tym co bym poprawiła, żeby takie nowe otwarcie albo Jack przy każdej możliwej potyczce wycierał sobie mną gębę.
Ale stopy chciałabym mieć mniejsze a i zawsze chciałam być blondynka z jasnymi oczami. Ale chyba już zaakceptowałam fakt, że nie da się tego zmienić. Tzn da się to zmienić ale nigdy nie będzie to naturalne. Nawet przez krótki czas miałam rozjasnianie włosy.
Już pisze o tym co bym poprawiła, żeby takie nowe otwarcie albo Jack przy każdej możliwej potyczce wycierał sobie mną gębę.
Ale stopy chciałabym mieć mniejsze a i zawsze chciałam być blondynka z jasnymi oczami. Ale chyba już zaakceptowałam fakt, że nie da się tego zmienić. Tzn da się to zmienić ale nigdy nie będzie to naturalne. Nawet przez krótki czas miałam rozjasnianie włosy.
Ta bo oni to na pewno chodzące Brady Pity
Kompleksów nie mam, ale chciałabym mieć smukłe uda bez cellulitu i być parę cm wyższa. To chyba tyle. Jak na osobę 40+ wyglądającą spokojnie na 30+ nie mam powodów do narzekania
Oczywiście, że coś tam bym poprawiła w swojej urodzie gdybym mogła, ale kompleksy? Nie.
Dobrze powiedziane, co innego kompleksy a co innego, jakby się chciało cos w sobie upgradeować od czasu do czasu ;-)
Stricte w temacie, to od wielu już lat już nawet nie tyle akceptuję wszystko w sobie, co mi się raczej wszystko we mnie podoba, ale tak w późnych latach nastoletnich, to bardzo chciałam być wyższa, chociaż jestem wysoka i chciałam mieć mniejszy biust, chociaż wcale nie mam dużych piersi (no teraz akurat mam :-D jako matka karmiąca, ale piszę o normalnej sytuacji).
Salomonka napisał/a:Oczywiście, że coś tam bym poprawiła w swojej urodzie gdybym mogła, ale kompleksy? Nie.
Dobrze powiedziane, co innego kompleksy a co innego, jakby się chciało cos w sobie upgradeować od czasu do czasu ;-)
Stricte w temacie, to od wielu już lat już nawet nie tyle akceptuję wszystko w sobie, co mi się raczej wszystko we mnie podoba, ale tak w późnych latach nastoletnich, to bardzo chciałam być wyższa, chociaż jestem wysoka i chciałam mieć mniejszy biust, chociaż wcale nie mam dużych piersi (no teraz akurat mam :-D jako matka karmiąca, ale piszę o normalnej sytuacji).
Mi tez w ciazy biust urosl z A do C I juz tak mi zostalo juz ... tylko ten glupi wzrost juz mnie nogi bola od tych szpilek i obcasow szkoda ,ze nie ma takich plaskich butow dla kobiet co daja plus 10 cm
Mi tez w ciazy biust urosl z A do C I juz tak mi zostalo juz ... tylko ten glupi wzrost juz mnie nogi bola od tych szpilek i obcasow szkoda ,ze nie ma takich plaskich butow dla kobiet co daja plus 10 cm
Przecież są różne rodzaje obcasów, nie musisz chodzić na szpilkach. Są buty na fajnych platformach, nie takich wulgarnych i traktorowatych, ale naprawdę zrobionych z klasą, albo po prostu obcasy blokowe, czy słupkowe, które nie są może tak wysublimowane jak szpilki i jak one wysokie, ale też dodadzą Tobie kilka cm. Jestem akurat miłośniczką butów, to moja duża słabość :-))
wolałabym być niższa. Teraz mam bardzo przeciętny wzrost i średnio się z tym czuję
Jak tak to jakie? Ja bym chciala byc wyzsza to mi najbardziej brakuje do wygladu
Ja bym chciała mieć inną twarz, oczzy, skrę, biust, tyłek, brzuch ręce, włosy .
Uszy mogą być.
wolałabym być niższa. Teraz mam bardzo przeciętny wzrost i średnio się z tym czuję
Ja bym w zyciu nie chciala byc nizsza, najgorsze, ze czlowiek na starosc sie kurczy. Ja tez mam sredni wzrost,bo 165 cm to wzrost sredni u kobiety, a mimo to nie jestem zadowolona i wolala bym byc wysoka.
Wzrost niski ponizej 160 cm
Wzrost sredni miedzy 160-170 cm
Wzrost wysoki powyzej 170 cm u kobiety
Wiec ja majac 165 cm jestem dokladnie bezczelnie na samym srodku sredniego wzrostu
Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:wolałabym być niższa. Teraz mam bardzo przeciętny wzrost i średnio się z tym czuję
Ja bym w zyciu nie chciala byc nizsza, najgorsze, ze czlowiek na starosc sie kurczy. Ja tez mam sredni wzrost,bo 165 cm to wzrost sredni u kobiety, a mimo to nie jestem zadowolona i wolala bym byc wysoka.
Wzrost niski ponizej 160 cm
Wzrost sredni miedzy 160-170 cm
Wzrost wysoki powyzej 170 cm u kobiety
Wiec ja majac 165 cm jestem dokladnie bezczelnie na samym srodku sredniego wzrostu
No to widzisz, moim zdaniem niski wzrost jest dużo bardziej praktyczny
JuliaUK33 napisał/a:Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:wolałabym być niższa. Teraz mam bardzo przeciętny wzrost i średnio się z tym czuję
Ja bym w zyciu nie chciala byc nizsza, najgorsze, ze czlowiek na starosc sie kurczy. Ja tez mam sredni wzrost,bo 165 cm to wzrost sredni u kobiety, a mimo to nie jestem zadowolona i wolala bym byc wysoka.
Wzrost niski ponizej 160 cm
Wzrost sredni miedzy 160-170 cm
Wzrost wysoki powyzej 170 cm u kobiety
Wiec ja majac 165 cm jestem dokladnie bezczelnie na samym srodku sredniego wzrostuNo to widzisz, moim zdaniem niski wzrost jest dużo bardziej praktyczny
Niby do czego? Nawet trzeba na krzeslo wlazic,zeby cos sciagnac z wyzszej polki na koncercie itp nic nie widac,kazdy patrzy na Ciebie z gory jak na jakas gowniare, jestes postrzegana jak karzel z krotkimi nozkami, a jak jeszcze masz nadwage to wygladasz jak pilka jak sie zestarzejesz to nie dosc ze kurczysz sie jeszcze bardziej to wygladasz jak stara zgarbiona wiedzma, jest malo arakcyjny.. nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu,co jedynie to,ze ma sie wiekszy wybor facetow czyli tych 160 kilka cm wzrostu,bo reszta od 170 cm i w gore do ponad 180cm to rowniez dobrze i do mnie pasuje i nie widac takiej duzej dysproporcji w roznicy wzrostu,gdzie przy niskim wzroscie dosiega sie wysokiemu facetowi do lokcia. NIE zdecydowanie nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu
Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Ja bym w zyciu nie chciala byc nizsza, najgorsze, ze czlowiek na starosc sie kurczy. Ja tez mam sredni wzrost,bo 165 cm to wzrost sredni u kobiety, a mimo to nie jestem zadowolona i wolala bym byc wysoka.
Wzrost niski ponizej 160 cm
Wzrost sredni miedzy 160-170 cm
Wzrost wysoki powyzej 170 cm u kobiety
Wiec ja majac 165 cm jestem dokladnie bezczelnie na samym srodku sredniego wzrostuNo to widzisz, moim zdaniem niski wzrost jest dużo bardziej praktyczny
Niby do czego? Nawet trzeba na krzeslo wlazic,zeby cos sciagnac z wyzszej polki na koncercie itp nic nie widac,kazdy patrzy na Ciebie z gory jak na jakas gowniare, jestes postrzegana jak karzel z krotkimi nozkami, a jak jeszcze masz nadwage to wygladasz jak pilka jak sie zestarzejesz to nie dosc ze kurczysz sie jeszcze bardziej to wygladasz jak stara zgarbiona wiedzma, jest malo arakcyjny.. nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu,co jedynie to,ze ma sie wiekszy wybor facetow czyli tych 160 kilka cm wzrostu,bo reszta od 170 cm i w gore do ponad 180cm to rowniez dobrze i do mnie pasuje i nie widac takiej duzej dysproporcji w roznicy wzrostu,gdzie przy niskim wzroscie dosiega sie wysokiemu facetowi do lokcia. NIE zdecydowanie nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu
Łatwiej się zmieścić w ciasnych miejscach, w ogóle wszędzie ma się więcej miejsca, moim zdaniem to też bardzo uroczo wygląda
JuliaUK33 napisał/a:Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:No to widzisz, moim zdaniem niski wzrost jest dużo bardziej praktyczny
Niby do czego? Nawet trzeba na krzeslo wlazic,zeby cos sciagnac z wyzszej polki na koncercie itp nic nie widac,kazdy patrzy na Ciebie z gory jak na jakas gowniare, jestes postrzegana jak karzel z krotkimi nozkami, a jak jeszcze masz nadwage to wygladasz jak pilka jak sie zestarzejesz to nie dosc ze kurczysz sie jeszcze bardziej to wygladasz jak stara zgarbiona wiedzma, jest malo arakcyjny.. nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu,co jedynie to,ze ma sie wiekszy wybor facetow czyli tych 160 kilka cm wzrostu,bo reszta od 170 cm i w gore do ponad 180cm to rowniez dobrze i do mnie pasuje i nie widac takiej duzej dysproporcji w roznicy wzrostu,gdzie przy niskim wzroscie dosiega sie wysokiemu facetowi do lokcia. NIE zdecydowanie nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu
Łatwiej się zmieścić w ciasnych miejscach, w ogóle wszędzie ma się więcej miejsca, moim zdaniem to też bardzo uroczo wygląda
A moim zdaniem nie u doroslej kobiety, urocze to moga byc pieski i kotki oraz male dzieci. Dla mnie wazne by wygladac atrakcyjnie, a nie tam uroczo jak dzieciak
Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Niby do czego? Nawet trzeba na krzeslo wlazic,zeby cos sciagnac z wyzszej polki na koncercie itp nic nie widac,kazdy patrzy na Ciebie z gory jak na jakas gowniare, jestes postrzegana jak karzel z krotkimi nozkami, a jak jeszcze masz nadwage to wygladasz jak pilka jak sie zestarzejesz to nie dosc ze kurczysz sie jeszcze bardziej to wygladasz jak stara zgarbiona wiedzma, jest malo arakcyjny.. nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu,co jedynie to,ze ma sie wiekszy wybor facetow czyli tych 160 kilka cm wzrostu,bo reszta od 170 cm i w gore do ponad 180cm to rowniez dobrze i do mnie pasuje i nie widac takiej duzej dysproporcji w roznicy wzrostu,gdzie przy niskim wzroscie dosiega sie wysokiemu facetowi do lokcia. NIE zdecydowanie nie widze zadnych plusow niskiego wzrostu
Łatwiej się zmieścić w ciasnych miejscach, w ogóle wszędzie ma się więcej miejsca, moim zdaniem to też bardzo uroczo wygląda
A moim zdaniem nie u doroslej kobiety, urocze to moga byc pieski i kotki oraz male dzieci. Dla mnie wazne by wygladac atrakcyjnie, a nie tam uroczo jak dzieciak
Mam 25 lat, wyglądam jeszcze mlodziej, więc mogę chcieć
JuliaUK33 napisał/a:Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:Łatwiej się zmieścić w ciasnych miejscach, w ogóle wszędzie ma się więcej miejsca, moim zdaniem to też bardzo uroczo wygląda
A moim zdaniem nie u doroslej kobiety, urocze to moga byc pieski i kotki oraz male dzieci. Dla mnie wazne by wygladac atrakcyjnie, a nie tam uroczo jak dzieciak
Mam 25 lat, wyglądam jeszcze mlodziej, więc mogę chcieć
Kazdy sie zestarzeje uwierz mi jak widze te male karlowate stare babcie z roznych krajow to nie ma czego zazdroscic. Wiecznie sie mlodym i uroczym nie bedzie. Kobiety wysokie takie plus 170 cm.starzeja sie to wygladaja bardziej z klasa niz jakies gremliny stare
25 2024-01-28 20:10:48 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-28 20:12:06)
Uroczo czy nie uroczo, ja z kolei uważam, że mój wysoki wzrost jest bardzo przydatny tam, gdzie niska osoba musi prosić o pomoc kogoś wyższego lub podstawiać sobie krzesło. Nierzadko też widzę tam, gdzie niskim osobom inni zasłaniają.
Swoją drogą, ale od razu zaznaczam, że nie mam na celu nikogo urazić, na przykład mój partner w ogóle nie bierze pod uwagę niskich kobiet jako atrakcyjne.
Uroczo czy nie uroczo, ja z kolei uważam, że mój wysoki wzrost jest bardzo przydatny tam, gdzie niska osoba musi prosić o pomoc kogoś wyższego lub podstawiać sobie krzesło. Nierzadko też widzę tam, gdzie niskim osobom inni zasłaniają.
Nie mówię, że nie, chociaż bym się mieściła tam gdzie teraz mi ciężko. Proszenie kogoś wyższego też mi nie przeszkadza, w jakiś sposób nawet to lubię, jak czasami muszę poprosić
Swoją drogą, ale od razu zaznaczam, że nie mam na celu nikogo urazić, na przykład mój partner w ogóle nie bierze pod uwagę niskich kobiet jako atrakcyjne.
Nie urażasz, każdy ma swoje preferencje
Zawsze chciałem mieć orli nos, a moja mama i jej rodzina mieli taki lekko haczykowaty. Niestety wdałem się w ojca i mam chamski, słowiański, prosty nos. O dziwo, jeden z moich synów ma taki orli nos po babci, a ponieważ nosi włosy po łopatki, to wygląda jak Winnetou.
Nie mówię, że nie, chociaż bym się mieściła tam gdzie teraz mi ciężko. Proszenie kogoś wyższego też mi nie przeszkadza, w jakiś sposób nawet to lubię, jak czasami muszę poprosić
Ale dlaczego się nie mieścisz, jeśli jesteś niska? Czy ja coś źle rozumiem?
Racja, właśnie sobie pomyślałam, że jednak jest minus bycia wysoką, bo z długimi nogami bywa mi niewygodnie - np. w autobusie (dawno nie podróżowałam), pociągu czy wszędzie tam, gdzie siedzenia są ciasno ustawione.
Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:Nie mówię, że nie, chociaż bym się mieściła tam gdzie teraz mi ciężko. Proszenie kogoś wyższego też mi nie przeszkadza, w jakiś sposób nawet to lubię, jak czasami muszę poprosić
Ale dlaczego się nie mieścisz, jeśli jesteś niska? Czy ja coś źle rozumiem?
Racja, właśnie sobie pomyślałam, że jednak jest minus bycia wysoką, bo z długimi nogami bywa mi niewygodnie - np. w autobusie (dawno nie podróżowałam), pociągu czy wszędzie tam, gdzie siedzenia są ciasno ustawione.
Jejku dlugie nogi to atut dlatego czesto ubieram szpilki/obsasy, zeby mi nogi optycznie wygladaly na dluzsze. Nawet nie wiecie jak zazdroszcze wysokim kobietom takim plus 170 cm wzrostu jak ida to kazdy za nimi sie rozglada... jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
30 2024-01-28 22:45:44 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-01-28 22:46:28)
Jejku dlugie nogi to atut dlatego czesto ubieram szpilki/obsasy, zeby mi nogi optycznie wygladaly na dluzsze. Nawet nie wiecie jak zazdroszcze wysokim kobietom takim plus 170 cm wzrostu jak ida to kazdy za nimi sie rozglada... jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
Nie twierdzę, że nie są atutem. Po prostu przypomniałam sobie sytuację, w sumie chyba jedną jedyną, w której mój wzrost trochę mi przeszkadza.
jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
Ale Ty przecież nie jesteś niska.
Priscilla napisał/a:Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:Nie mówię, że nie, chociaż bym się mieściła tam gdzie teraz mi ciężko. Proszenie kogoś wyższego też mi nie przeszkadza, w jakiś sposób nawet to lubię, jak czasami muszę poprosić
Ale dlaczego się nie mieścisz, jeśli jesteś niska? Czy ja coś źle rozumiem?
Racja, właśnie sobie pomyślałam, że jednak jest minus bycia wysoką, bo z długimi nogami bywa mi niewygodnie - np. w autobusie (dawno nie podróżowałam), pociągu czy wszędzie tam, gdzie siedzenia są ciasno ustawione.
Jejku dlugie nogi to atut dlatego czesto ubieram szpilki/obsasy, zeby mi nogi optycznie wygladaly na dluzsze. Nawet nie wiecie jak zazdroszcze wysokim kobietom takim plus 170 cm wzrostu jak ida to kazdy za nimi sie rozglada... jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
To nie wiem gdzie żyjesz, że się nie rozciągają. Poza tym, niskie, drobne dziewczyny w wysokich obcasach wyglądają super, moim zdaniem
JuliaUK33 napisał/a:Priscilla napisał/a:Ale dlaczego się nie mieścisz, jeśli jesteś niska? Czy ja coś źle rozumiem?
Racja, właśnie sobie pomyślałam, że jednak jest minus bycia wysoką, bo z długimi nogami bywa mi niewygodnie - np. w autobusie (dawno nie podróżowałam), pociągu czy wszędzie tam, gdzie siedzenia są ciasno ustawione.
Jejku dlugie nogi to atut dlatego czesto ubieram szpilki/obsasy, zeby mi nogi optycznie wygladaly na dluzsze. Nawet nie wiecie jak zazdroszcze wysokim kobietom takim plus 170 cm wzrostu jak ida to kazdy za nimi sie rozglada... jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
To nie wiem gdzie żyjesz, że się nie rozciągają. Poza tym, niskie, drobne dziewczyny w wysokich obcasach wyglądają super, moim zdaniem
E tam ja bym chciala byc naturalnie wysoka, wlasnie po to by juz zdjac te obcasy ile mi bolu nog czasem daja te buty to juz nie wspomne,nawet lekarz mi powiedzial "ze mam przestac ubierac obsasy" kiedy mialam duzy problem z chodzenie, tyle nie cierpie plaskich butow teraz nawet gimbaza jest wyzsza ode mnie wkurza mnie to bo jak odprowadza corke do szkoly to mijamy gimnazjum. Jak mam szpilki to ide dumna jak paw miedzy gowniarzami. Naprawde mecza mnie szpilki obsasy zreszta tez szybko sie mecze, bola mnie nogi itp ale to jedyne butu dzieki ktorym moge byc wysoka
Ja_to_jestem_Sonia napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:Jejku dlugie nogi to atut dlatego czesto ubieram szpilki/obsasy, zeby mi nogi optycznie wygladaly na dluzsze. Nawet nie wiecie jak zazdroszcze wysokim kobietom takim plus 170 cm wzrostu jak ida to kazdy za nimi sie rozglada... jeszcze nie widzialam, by ktos sie obejrzal za niska dziewczyna
To nie wiem gdzie żyjesz, że się nie rozciągają. Poza tym, niskie, drobne dziewczyny w wysokich obcasach wyglądają super, moim zdaniem
E tam ja bym chciala byc naturalnie wysoka, wlasnie po to by juz zdjac te obcasy ile mi bolu nog czasem daja te buty to juz nie wspomne,nawet lekarz mi powiedzial "ze mam przestac ubierac obsasy" kiedy mialam duzy problem z chodzenie, tyle nie cierpie plaskich butow teraz nawet gimbaza jest wyzsza ode mnie wkurza mnie to bo jak odprowadza corke do szkoly to mijamy gimnazjum. Jak mam szpilki to ide dumna jak paw miedzy gowniarzami. Naprawde mecza mnie szpilki obsasy zreszta tez szybko sie mecze, bola mnie nogi itp ale to jedyne butu dzieki ktorym moge byc wysoka
No widzisz, też często noszę obcasy, ale nie dlatego, żeby nie być niższa od innych, tylko dlatego, że fajnie w nich nogi wyglądają i dobrze mi się w nich chodzi
Julka, a wiesz, że istnieją zabiegi wydłużania nóg. Nawet do 16cm można sobie je wydłużyć.
Julka, a wiesz, że istnieją zabiegi wydłużania nóg. Nawet do 16cm można sobie je wydłużyć.
Tak wiem,ale sa niestety z duzym ryzykiem plus nie stac mnie poki co
bbasia napisał/a:Julka, a wiesz, że istnieją zabiegi wydłużania nóg. Nawet do 16cm można sobie je wydłużyć.
Tak wiem,ale sa niestety z duzym ryzykiem plus nie stac mnie poki co
Julka, każda kobieta jest ładna, jeśli jest zadbana, ma piękne paznokcie, stopy, włosy i ubiera się z gustem. Choć oczywiście nie musi to być Chanel
Wzrost nie ma ąz takiego znaczenia, choć faktycznie.. Wysoka kobieta w szpilkach i dobrze ubrana, zawsze zwróci na ulicy uwagę męskiej częsci.
bbasia napisał/a:Julka, a wiesz, że istnieją zabiegi wydłużania nóg. Nawet do 16cm można sobie je wydłużyć.
Tak wiem,ale sa niestety z duzym ryzykiem plus nie stac mnie poki co
A jak byłoby cię stać to zrobiłabyś to?
JuliaUK33 napisał/a:bbasia napisał/a:Julka, a wiesz, że istnieją zabiegi wydłużania nóg. Nawet do 16cm można sobie je wydłużyć.
Tak wiem,ale sa niestety z duzym ryzykiem plus nie stac mnie poki co
A jak byłoby cię stać to zrobiłabyś to?
Gdyby nie bylo tak duzego ryzyko to tak niestety operacje ma wysokie ryzyko, ze bede krotsza o cale dwa metry, a mianowicie bede wachac kwiatki od spodu
Karmaniewraca napisał/a:Już pisze o tym co bym poprawiła, żeby takie nowe otwarcie albo Jack przy każdej możliwej potyczce wycierał sobie mną gębę.
Ale stopy chciałabym mieć mniejsze a i zawsze chciałam być blondynka z jasnymi oczami. Ale chyba już zaakceptowałam fakt, że nie da się tego zmienić. Tzn da się to zmienić ale nigdy nie będzie to naturalne. Nawet przez krótki czas miałam rozjasnianie włosy.Ta bo oni to na pewno chodzące Brady Pity
Jakby nas to cokolwiek obchodziło.
Ja to musze pousuwać pieprzyki, bo już kilka było nowotworowych.
Kompleksów nie mam. Mam chwilową nadwagę, jednak już zaczęłam z nią walczyć. Wyższe też nie musze być, mam 170 cm. Co mi dokucza to ta nadwaga, przy której nie chce mi się starać, tzn. iść do kosmetyczki i fryzjera, więc jestem totalnie niezadbana. Może nie zapuszczona, tylko niezadbana, przemęczona i chodzę w byle czym. Urodę mam fajną, owalną twarz, delikatne rysy, proste nogi. O, włosy bym poprawiła, mam ich dużo, cienkich i jedwabistych, jednak to powoduje, ze po kąpieli trudno mi je wyczesać. Wolałabym mieć grube kłaki, mogłabym robić sobie jakieś brazylijskie laminacje i byłoby to wtedy efektowne.
No to się tu wypisałam.