Kleoma napisał/a:Kuba3 napisał/a:Ateiści odrzucają Boga tłumacząc sobie jego brak poprzez braku jego ingerencji w życie ludzkie- gdzie jest Bóg gdy chorują dzieci, idzie był Bóg podczas wojny światowej etc.
Przyjmując postawę braku Boga przez ateistów rodzi się pytanie jak powstaje zło i przykrości tego Świata? Odrzucając istnienie Boga można jedynie to wytłumaczyć poprzez przypadek, zatrucie żywności i srodowiska- stan nowotwory u dzieci ze słabszym organizmem, smog krakowski zwiekszal ilość chorób płuc niż w innych regionach kraju, geny czynnik ludzki jak morderca złodziej czy gwałciciel. Tak, to wszystko prawda, ale, czy brak ingerencji Boga w życie człowieka to dowod że Boga nie ma? Czy tylko fakt że zwyczajnie Bóg nie ingeruje w życie stosując zasade- jak sobie poscielisz tak się wyśpisz?
Według chrześcijaństwa życie na ziemii jest próbą. Pierwsi ludzie pomijając przenośnie owocu zgrzeszyli nieposłuszeństwem. Iluż z nas powie- co mnie obchodzi wina pierwszych ja bym tak nie postąpił/a, a czymże jest łamanie zasad prawa chrześcijaństwa jak nie posłuszeństwem które zostanie nam wykazane po śmierci iż nie jesteśmy lepsi od ''Adama i Ewy'' i również zgrzeszyliśmy nie posłuszeństwem w czasie próby ziemskiej? Cóż to by była próba jak piorun walił i zabijał każdego kto dopuścił się choćby jednego grzechu np kłamstwa. Musiałoby się to równać na zasadzie jeden grzech równa się śmierć, ilu z nas by żyło biorąc za grzech interpretację katolicja? Klamstwo-smierc. Wejście na strony porno-smierc, seks bez slubu-smierc etc, ilu z nas miałoby szansę na zbawienie? Prawie nikt? Czyż Bog nie wykazał miłosierdzia poprzez spowiedź i wielokrotna poprawę póki człowiek żyje? Przecież jakby Bóg karał od razu po popełnieniu grzech to wszyscy przestalibyśmy istnuec, bo każdy ma coś na sumieniu, ale poprzez spowiedź otrzymujemy kolejną szansę, tylko trzeba ją wykorzystać?
Z powodu istnienia czegoś takiego jak spowiedź ludzie popełniają wciąż te same grzechy i nie przejmują się, że grzeszą.
Bo powiedziano im, że spowiedź oczyszcza a więc grzeszą ile wlezie bo i tak te grzechy będą im odpuszczone.
Wedle KK Bóg ingeruje nawet teraz w życie ludzkie.
Słyszy się o cudownych uzdrowieniach przy udziale różnych świętych, samej Maryi po pielgrzymce chorego czy kogoś z rodziny do miejsc kultu religijnego.
Przytaczana jest dokumentacja lekarska, zeznania samego uzdrowionego chorego
Przykro mi się zrobiło że świadomości społeczeństwa czytając tę odpowiedzi, nie tylko twoja ale większości z was. Zdjęcie w kraju chrzrscijanskim, religia w szkołach a w ogóle nie macie wiedzy. Mam wrażenie że Polacy wiedzą więcej o islamie niż o chrześcijaństwie. Obłuda i hipokryzja na każdym kroku.
Tak, chrześcijaństwo mówi czy to katolicyzm czy prawosławie z luteranizmem że swoją spowiedzią powszechna że każdy grzech podczas spowiedź zostanie odpuszczony, ale KTO UMIERA W STANIE GRZECHU IDZIE DO PIEKLA. Teraz zastanów się dobrze, jeśli ktoś wierzy FAKTYCZNIE, uznaje za grzech to, co mówi kościół na podstawie interpretacji pisma, to czy grzeszy? A jeśli się zdarzy grzech to czy żyje tygodniami czy miesiącami z grzechem śmiertelnym do spowiedzi swiatecznej? Jeśli byś wierzyła i popełniła grzech czekałaś byś na spowiedź czy starałabym się choćby w nocy znaleźć księdza i się oczyścić aby nie być potępionym? Prawdziwie wierzący nie żyje z grzechem na sumieniu, owszem grzeszy każdy ale idzie od razu do spowiedzi albo w tygodniu lub najbliższą niedzielę. Nie wiadomo kiedy śmierć przyjdzie a może umrzeć nawet młody czy zdrowy, zawal, wypadki etc.
Zwyczajna glupota by było wierzyć i tkwić w grzech odkładając spowiedź, i uwierz mi soja jeszcze osoby poważnie do tego podchodzący.
Wystarczy przejść się i zobaczyć w zwykłym tygodniu że ludzie ustawiają się w kolejce do dyżurującego spowiednika, zwłaszcza u zakonników, którzy chcą się pozbyć grzechu jak najszybciej.
Fakt, Polski '' katolicyzm'' w większości osób jest nielogiczny a wręcz głupi, bo jaki sens jest iść do spowiedzi '' na święta'' i być bez grzechu na kilka dni a potem miesiącami mieć grzech na sumieniu. Przecież jak Bóg istnieje to i tak taka osoba pójdzie do piekła w grzechu śmiertelnym. Tu chodzi o to, aby tygodniami i miesiącami mieć sumienie czyste, a jak się nawet popełni grzech, to trzeba się go jak najszybciej pozbyć czyli najlepiej na drugi dzień.
Kościół katolicki nie na kazuje wierzyć w Świętych i cuda, to sprawa indywidualna. Należy wierzyć tylko w Jezusa. W piśmie świętym jest napisane że osoba indywidualnie modląc się nie może niczego wyprosić tylko można jeśli się modli GRUPA OSOB O TO SAMO. Proście a otrzymacie to była zwykła porada że prosić można inne osoby żyjące i ktoś pomoże, jak nie jedna osoba to druga choćby z powodu natręctwa. U Boga moze wyprosić tylko grupa osób, tak jest napisane w Biblii.