nie wiem od czego zaczac wiec moze po kolei. od pewnego czasu przebywam za granica, jakies 1,5 roku temu poznalam pewnego obcokrajowca w pracy. Bardzo mi sie spodobal, i ja chyba jemu tez wiec zaczelismy sie spotykac. po jakims czasie zamieszkalismy razem. Najpierw byly mile slowka, gesty, a potem zaczelo sie pieklo. on byl tu nielegalnie. wzielismy slub i zaczelismy robic mu papiery. bylam bardzo zaslepiona a on bardzo potrafi manipulowac ludzmi. on praktycznie caly czas siedzial w domu a ja pracowalam. i zaczelo sie.... najpierw wybral sobie kogos z pracy (on wszystkich tam znal), i ten ktos caly czas mnie sledzil, obserwowal, z kim rozmawiam, gdzie chodze itp a najgorsze jest to ze ta osoba wiecznie klamamala. wiec zawsze po powrocie do domu mialam pieklo. ta osoba mnie bardzo zranila i byla bardzo zazdrosna ze ten chlopak jest ze mna! gdy wychodzilismy na spacery to musialam patrzec tylko w chodnik, nie moglam spojrzec, nawet przypadkowo na jakiegos chlopaka. i tak jest do tej pory, a on wiecznie oglada sie za jakimis dziewczynami. i wiecznie o nich gada. zaczely sie grozby nozem, uderzenia w twarz, popychanie itp. gdy plakalam, przepraszal i mowil ze to sie wiecznie nie powtorzy. wiecznie ma o cos pretensje, np. ze naczynia nie pozmywane, ze znowu ogladam serial, ze codziennie ma byc czysto. przyzwyczailam sie wiec usluguje mu jak pies. wiecznie za nim sprzatam, podaje mu co chce, ubieram sie tak jak on mi kaze, nie maluje sie bo nie moge, nawet nie mam prawa powiedziec ze jestem zmeczona. kiedys mi powiedzial ze jak dostanie papiery to mi cos powie i ze szczescia moze go nawet pobije, i wiecie co mi powiedzial? ze jak kiedys bylam w pracy to przyszly tu takie dwie szmaty, niby na kawe, jedna poszla pod prysznic a druga zaczela sie do niego dobierac i potem w trojke uprawiali seks i jeszcze ze z dwoma dziewczynami jest naprawde super. Oslupialam i zaniemowilam, potem przyrzekal ze to sie wiecej nie powtorzy. to sie stalo jakis miesiac po naszym slubie. do teraz nie jestem w stanie mu tego wybaczyc. nie wiem co mam zrobic, nie mam pracy, pieniedzy, nie moge od niego odejsc bo i tak mnie znajdzie a nawet grozil ze zabije. kiedys rozmawialismy na ten temat i powiedzialam mu ze chce byc wolna i z nim skonczyc to mnie pobil, szarpal za wlosy, nawet reke przecial mi nozem. postanowilam to opisac bo wstydze sie komukolwiek o tym powiedziec. moja siostra cos podejrzewa ale nie wnika, pytala ale ja zawsze mowie ze wszystko jet ok, nawet jak chodze do niej w odwiedziny to on wiecznie wydzwania i mnie sprawdza czy rzeczywiscie tam jestem. szczerze mowiac to nienawidze go! nie wiem za co taka kara mnie spotkala. on mnie zmusza do wszystkiego, nawet jesli nie chce sie kochac to tez musze, a robie to wszystko dlatego zeby znowu nie oberwac. chcialabym przestrzec wszystkie dziewczyny przed obcokrajowcami. przystojni faceci sa chyba najgorsi. jak uda mi sie od niego uwolnic to juz nie zaufam zadnemu facetowi. codziennie mysle o tym jak mnie zranil, zdradzil i kazal mi o tym zapomniec bo "przeciez nic wielkiego sie nie stalo". naprawde nie wiem co mam robic. ale wiem jedno, za wszelka cene musze sie od niego uwolnic.
i znow kolejne dni jestem zamykana w domu, bita, ponizana, wiecznie kontrolowana. nawet jak jestem w toalecie to potrafi przyjsc i przeszukac tam wszystko, czy np. nie mam jakiegos telefonu albo numeru telefonu, codziennie wszystko jest przez niego sprawdzane, wszystkie pokoje, balkon itd. musze mu uslugiwac dosłownie we wszystkim. nawet paznokcie musze mu obcinac. wiecznie musze mu cos przynosic np. on chce sok, jak juz przyniose i usiądę to wymysla zeby mu np. przynieść ciastko a gdy sie skrzywie i pojde z łaską to jest awantura. tak szczerze to coraz częściej myślę o samobójstwie. juz nieraz próbowlam to zrobić ale ten psychol mnie powstrzymal bo nie chcial klopotów z policją. mam dość życia, nienawidze siebie a mam dopiero 20 lat. niech mi ktoś wytłumaczy za jakie grzechy mnie takie cos spotkalo?!! bardzo chce stąd uciec ale on zagrozil ze jak zniszcze jego papiery albo uciekne to on podpali coreczke mojej siostry i zajmie sie synkiem mojej drugiej siostry. z obawy przed tym dalej jestem posłuszna jak pies. w sumie tak jestem traktowana, jak kundel z chorym psychicznie panem!.