Oj, Wacław666.
O podswiadomosci to cala wrecz ksiazke pisalam i ten temat to jest przedmiot nie konczacych sie badan.
Traktuje rozmowe z Toba jak traktowalabym czyjas teorie z zakresu psychologii. Ty tak slabo podchodzisz do tematu, ze naprawde, az trudno to wziac na powaznie. Nie robi sie tak, ze sie bierze swoja teorie i sie na sile doslownie szuka dowodow zeby powiedziec, ze to prawda. Tak to sie tworzy badania nie odpowiadajace rzeczywistosci.
Ty masz ZADAWAC pytania. I nie, nie wiodace pytania tylko normalne pytania. Ty masz probowac udowodnic, ze nie masz racji. Tylko kiedy nie mozesz tego udowodnic to wtedy, wiesz, ze masz racje.
Ktos inny napisal, slusznie, o perspektywie posiadania dzieci. To ma wplyw na szukanie partnera, na cechy ktorych sie szuka.
Ja nie chce miec dzieci i nigdy nie chcialam.
Mowiac, ze maz nie mial szans na zatrudnienie, mam na mysli to, ze nie mial prawa pracowac w Europie.
Jakie mial wysztalcenie to nie wiedzialam kiedy sie z nim zareczalam. Bo mnie to nie obchodzilo.
Nie jest to zadna romantyzacja, tego tez nie rozumiesz. Jezeli chodzi o moja osobowosc to moja osobowosc jest na granicy normalnosci i na granicy bycia zbyc wychlodzona emocjonalnie. Do romantyczki mi jest daleko. Zauwaz, ze ja nie mowie 'milosc ponad wszystko i wybralam go pomimo braku pracy' ja mowie 'nie jest to faktor, ktory mnie obchodzi. Wybralam go wedle bardzo konkretnych wymogow jakie mam co do facetow'
Jestem pragmatyczna osoba, ale ja nie zyje w oparciu o innych ludzi poniewaz nie laczyloby sie to z moja osobowoscia i moim typem osbowosci. Ja nie mysle na zasadzie druzyny, ani nie mysle na zasadzie mnie dostajacej cos.
Tak, potrafie przyjac cos od kogos, bez problemu. Jednak sama wole podejmowac decyzje i miec rzeczy.
Po co mi jest status spoleczny partnera? Nie zachodzi zadna potrzeba ku temu. Jezeli chce czegos to chce tego DLA SIEBIE wylacznie, a nie dla zwiazku lub partnera.
Tez nie rozumiesz znaczenia pieniadza w moim zyciu, poniewaz pieniadze to nie jest cos do czego mam podejscie takie jakie jest w Polskiej kulturze.
Nie maja dla mnie takiego znaczenia. Danie komus pieniedzy nie jest dla mnie wielka sprawa, nie uwazam, ze posiadanie kogos na utrzymaniu to cos zlego, nie uwazam, ze trzeba cokolwiek wyliczac. Dla mnie to sa tylko pieniadze, moglabym utrzymywac meza nawet po rozwodzie jezeli mialby problem ze znalezieniem pracy. Przeciez sama z glodu nie umre jak komus dam, tak?
MOWILAM CI, ze kazdy ma inne wartosci. Dla mnie ciezka praca, pracowitosc to nie jest wartosc wazna, ani nic waznego. Nie jest nawet na liscie moich wartosci w zyciu. Dlaczego wiec mialabym sie tym nagle kierowac co do zwiazku?
Na sile probojesz udowodnic swoje myslenie, a to zwyczajnie nie dziala w ten sposob.
Jak mowilam wczesniej. TAK sa takie kobiety, ktore szukaja po statusie. TAK, sa kobiety zbyt zdesperowane by to robic. TAK, sa kobiety, ktore zwracaja uwage na status bo np chca miec dzieci i wezma kogos z NORMALNA praca, ale nie bezrobotnego.
TAK, sa takie kobiety jak ja, ktorych to zwyczajnie nie obchodzi, ani nie obchodzi wydawanie wlasnej kasy na druga osobe.
Nie wiem, jak mozna tego nie wiedziec i sie upierac przy swojej wizji. Sa kobiety co maja orgazm od bujania sie na krzesle. Sa kobiety, co maja fetysz, ze chca faceta bez nogi. Ale widocznie niemozliwe jest, ze sa kobiety, ktorych pieniadze i praca nie interesuja w partnerze.
Misinx, te zdjecie akurat nie mialo zadnego super fotografa. Polozylam sie na koledze, z glowa na jego glowie i zrobilam zdjecie z reki.
Dlatego jest tak uciete, bo nie chcialam jego twarzy tutaj pokazywac.
Rozumiem, ze tutaj jest mowa o atrakcyjnosci w ujeciu czy ktos ma wystarczajaco duzo adoratorow by miec wybor.
Jednak tak poza tym to atrakcyjnosc nie jest taka prosta. Dla mnie moj maz jest przecudny, ale niektorym sie nie bedzie podobac.
Ja dla niego jestem level kitten i on dla mnie tez haha.
Level kitten to najwieksze piekno. Dlatego, ze my wszystko tak od kotow porownujemy bo koty sa najpiekniejsze.