Hej :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 219 ]

131 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-14 20:21:23)

Odp: Hej :)
Mordimer napisał/a:

Wiesz Burzowy pochyliłem się nad nią bo jest mi jej po prostu żal. Nie tylko jako kobiety ale po prostu jako człowieka. Pisała na redpilersach a potem na bracia samcy to samo co tutaj. Wypisz wymaluj to samo. Nic a nic się nie zmieniła. Dostała masę rad i wskazówek. Z żadnej nie skorzystała. Ponoć właściciela redpilersów doprowadziłą do załamania nerwowego. Tak przynajmniej ludzie gadali. A na bracia samcy była kilka razy banowana i wracała pod innym nickiem.

Lwią część moich poglądów im zawdzięczam, serio wcześniej byłam feministką, ale taką lajtową. Jeśli to co prezenytuję jest dla Was nienawiścią to właśnie dzięki nim. To oni ciągle powtarzają, że naszą jedyną wartością jest wagina, bo potrzebujecie nas tylko do rodzenia i seksu.

Na BS cały czas mam bana na życzenie. Bo juz nie dałam rady tego czytać, zaczęłam zdecydowanie za dużo pić, ale wiele mi to nie pomogło, bo weszło w podświadomość. Ktoś inny by nazwał mizoginami i mial w dupie, ja chyba za dużó czasu tam spędziłam.


Gdyby nie moja płeć nikt by mi tego nie zaproponował, nigdy nie musiałabym przez to przechodzić to przede wszystkim. Od zawsze byłabym uczona, że muszę pracą do czegoś dojść, nie dmuchana i chuchana, bawiąca się lalkami, a potem nie słysząca od rodziny czy za mąż się nie wybieram.

132

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Wiesz Burzowy pochyliłem się nad nią bo jest mi jej po prostu żal. Nie tylko jako kobiety ale po prostu jako człowieka. Pisała na redpilersach a potem na bracia samcy to samo co tutaj. Wypisz wymaluj to samo. Nic a nic się nie zmieniła. Dostała masę rad i wskazówek. Z żadnej nie skorzystała. Ponoć właściciela redpilersów doprowadziłą do załamania nerwowego. Tak przynajmniej ludzie gadali. A na bracia samcy była kilka razy banowana i wracała pod innym nickiem.

Lwią część moich poglądów im zawdzięczam, serio wcześniej byłam feministką, ale taką lajtową. Jeśli to co prezenytuję jest dla Was nienawiścią to właśnie dzięki nim. To oni ciągle powtarzają, że naszą jedyną wartością jest wagina, bo potrzebujecie nas tylko do rodzenia i seksu.

Na BS cały czas mam bana na życzenie. Bo juz nie dałam rady tego czytać, zaczęłam zdecydowanie za dużo pić, ale wiele mi to nie pomogło, bo weszło w podświadomość. Ktoś inny by nazwał mizoginami i mial w dupie, ja chyba za dużó czasu tam spędziłam.

Właśnie to zauważyłem. Pisałem, że za długo tam siedziałaś w tym rezerwacie i przesiąknęłaś ich samczą wizją świata. Z kim przystajesz takim się stajesz.
Dla mnie jesteś wrażliwa i idealistką. Nie jesteś typowo wojującą pełną agresji i jadu kobietą. Jesteś po prostu zagubiona, uprzedzona i zindoktrynowana.

Nie potrzebmie wszysto tak do siebie bierzesz. Więcej dystansu. Pamiętaj, że to internet a klawiatura wszystko przyjmie. Oni tam również są strasznie zagubieni. Stosują jakieś narracje alfa ruchaczy ale to bajkopisarstwo. Nie wiem dlaczego brałaś ich na poważnie. Internet to lustro ludzkości. To w nim odbijają się ukryte pragnienia, rządze i popędy.

133

Odp: Hej :)
Mordimer napisał/a:

Właśnie to zauważyłem. Pisałem, że za długo tam siedziałaś w tym rezerwacie i przesiąknęłaś ich samczą wizją świata. Z kim przystajesz takim się stajesz.
Dla mnie jesteś wrażliwa i idealistką. Nie jesteś typowo wojującą pełną agresji i jadu kobietą. Jesteś po prostu zagubiona, uprzedzona i zindoktrynowana.

Nie potrzebmie wszysto tak do siebie bierzesz. Więcej dystansu. Pamiętaj, że to internet a klawiatura wszystko przyjmie. Oni tam również są strasznie zagubieni. Stosują jakieś narracje alfa ruchaczy ale to bajkopisarstwo. Nie wiem dlaczego brałaś ich na poważnie. Internet to lustro ludzkości. To w nim odbijają się ukryte pragnienia, rządze i popędy.

No wiem, ten ich seksistowski bełkot to jedno, ale też te kwestie ewolucyjne weszły za bardzo. Pamiętam jak jeden z panów u redpilla napisał, że społeczeństwo wmawia facetom, że muszą jak kobiety chcieć zaangażowaniu i uczuć, romantyczności, że wielu udaje to, by mieć seks.
Ja ryczę pisząc to, nieprzespana doba i okres robią swoje xD Chyba włączył mi się mechanizm wyparcia, że tyle się naczytałam o ewolucjnizmie, że wszystko w nas to tylko prymitywne instynkty, że chce całkiem ją wyprzeć i wszystko co wiąże się z tym budzi moją złość, to że kobiety chcą dzieci, to, że faceci patrzą na wygląd. Role kobiece kojarzą mi się z uległością i podporządkowaniem. I czuję taką straszną bezsilność i wiem, że jestem z tym sama. Ze kobietą to pasuje, że mężczyźni tacy są, że mają biologiczną przewagę..

134

Odp: Hej :)

Widziałaś kiedyś faceta, który przy jakiejś kobiecie robi się nieporadny, wychodzi na głupka, nie wie co powiedzieć i ogólnie strasznie niezdarnie ją podrywa, a widać, że chce jej zaimponować ze wszelkich sił?

135

Odp: Hej :)
Burzowy napisał/a:

Widziałaś kiedyś faceta, który przy jakiejś kobiecie robi się nieporadny, wychodzi na głupka, nie wie co powiedzieć i ogólnie strasznie niezdarnie ją podrywa, a widać, że chce jej zaimponować ze wszelkich sił?

Owszem. I pamiętajmy, że to, że mu nie wychodzi nie znaczy, że ma inny cel, niż ten, któremu wyjdzie.
I wolę takich, bo on jej chociaż do łożka nie zaciągnie..

136 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-03-14 21:07:52)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Właśnie to zauważyłem. Pisałem, że za długo tam siedziałaś w tym rezerwacie i przesiąknęłaś ich samczą wizją świata. Z kim przystajesz takim się stajesz.
Dla mnie jesteś wrażliwa i idealistką. Nie jesteś typowo wojującą pełną agresji i jadu kobietą. Jesteś po prostu zagubiona, uprzedzona i zindoktrynowana.

Nie potrzebmie wszysto tak do siebie bierzesz. Więcej dystansu. Pamiętaj, że to internet a klawiatura wszystko przyjmie. Oni tam również są strasznie zagubieni. Stosują jakieś narracje alfa ruchaczy ale to bajkopisarstwo. Nie wiem dlaczego brałaś ich na poważnie. Internet to lustro ludzkości. To w nim odbijają się ukryte pragnienia, rządze i popędy.

No wiem, ten ich seksistowski bełkot to jedno, ale też te kwestie ewolucyjne weszły za bardzo. Pamiętam jak jeden z panów u redpilla napisał, że społeczeństwo wmawia facetom, że muszą jak kobiety chcieć zaangażowaniu i uczuć, romantyczności, że wielu udaje to, by mieć seks.
Ja ryczę pisząc to, nieprzespana doba i okres robią swoje xD Chyba włączył mi się mechanizm wyparcia, że tyle się naczytałam o ewolucjnizmie, że wszystko w nas to tylko prymitywne instynkty, że chce całkiem ją wyprzeć i wszystko co wiąże się z tym budzi moją złość, to że kobiety chcą dzieci, to, że faceci patrzą na wygląd. Role kobiece kojarzą mi się z uległością i podporządkowaniem. I czuję taką straszną bezsilność i wiem, że jestem z tym sama. Ze kobietą to pasuje, że mężczyźni tacy są, że mają biologiczną przewagę..

Jest gorzej niż myślałem. I ty nadal uważasz, że nie potrzebujesz leków ?

Zapamiętaj sobie, że psychologia ewolucyjna to nie jakaś objawiona prawda. To tylko mały wycinek rzeczywistości. Oprócz biologii i całej tej ewolucyjnej maszynerii jest również coś więcej. A są to wartości, duchowość, moralność. Nie idź tą drogą pókiś młoda. Potem będzie już za późno.
Nie jesteś sama. Musisz sobie dać pomóc.

137

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Owszem. I pamiętajmy, że to, że mu nie wychodzi nie znaczy, że ma inny cel, niż ten, któremu wyjdzie.
I wolę takich, bo on jej chociaż do łożka nie zaciągnie..

Nie chodzi o to, że mu nie wychodzi. Chodzi mi o to, czy Twoim zdaniem ten stres, te nerwy u niego wynikają z tego, że on chce tę laskę tylko wykorzystać seksualnie? Przecież wtedy by się nie stresował. Nie, on się stresuje, bo nie wierzy w siebie, a ma w pewnym sensie okazję być z kimś, kto jest całościowym ziszczeniem jego marzeń. I do łóżka nikt kobiet nie zaciąga, bo to jest gwałt.

138

Odp: Hej :)
Mordimer napisał/a:
Nie_samica napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Właśnie to zauważyłem. Pisałem, że za długo tam siedziałaś w tym rezerwacie i przesiąknęłaś ich samczą wizją świata. Z kim przystajesz takim się stajesz.
Dla mnie jesteś wrażliwa i idealistką. Nie jesteś typowo wojującą pełną agresji i jadu kobietą. Jesteś po prostu zagubiona, uprzedzona i zindoktrynowana.

Nie potrzebmie wszysto tak do siebie bierzesz. Więcej dystansu. Pamiętaj, że to internet a klawiatura wszystko przyjmie. Oni tam również są strasznie zagubieni. Stosują jakieś narracje alfa ruchaczy ale to bajkopisarstwo. Nie wiem dlaczego brałaś ich na poważnie. Internet to lustro ludzkości. To w nim odbijają się ukryte pragnienia, rządze i popędy.

No wiem, ten ich seksistowski bełkot to jedno, ale też te kwestie ewolucyjne weszły za bardzo. Pamiętam jak jeden z panów u redpilla napisał, że społeczeństwo wmawia facetom, że muszą jak kobiety chcieć zaangażowaniu i uczuć, romantyczności, że wielu udaje to, by mieć seks.
Ja ryczę pisząc to, nieprzespana doba i okres robią swoje xD Chyba włączył mi się mechanizm wyparcia, że tyle się naczytałam o ewolucjnizmie, że wszystko w nas to tylko prymitywne instynkty, że chce całkiem ją wyprzeć i wszystko co wiąże się z tym budzi moją złość, to że kobiety chcą dzieci, to, że faceci patrzą na wygląd. Role kobiece kojarzą mi się z uległością i podporządkowaniem. I czuję taką straszną bezsilność i wiem, że jestem z tym sama. Ze kobietą to pasuje, że mężczyźni tacy są, że mają biologiczną przewagę..

Jest gorzej niż myślałem. I ty nadal uważasz, że nie potrzebujesz leków ?

Zapamiętaj sobie, że psychologia ewolucyjna to nie jakaś objawiona prawda. To tylko mały wycinek rzeczywistości. Oprócz biologii i całej tej ewolucyjnej maszynerii jest również coś więcej. A są to wartości, duchowość, moralność. Nie idź tą drogą pókiś młoda. Potem będzie już za późno.
Nie jesteś sama. Musisz sobie dać pomóc.

Dzięki smile Idę spać na razie 24 h niespalam i w połączeniu z tymi rozkminami czuje się jakby czołg po mnie przejechał xD
Leki tylko otępiają, ostatnio jak brałam coś to miałam objawy jak ciaży i prawie zawału dostałam.

139 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-03-14 21:15:12)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Mordimer napisał/a:
Nie_samica napisał/a:

No wiem, ten ich seksistowski bełkot to jedno, ale też te kwestie ewolucyjne weszły za bardzo. Pamiętam jak jeden z panów u redpilla napisał, że społeczeństwo wmawia facetom, że muszą jak kobiety chcieć zaangażowaniu i uczuć, romantyczności, że wielu udaje to, by mieć seks.
Ja ryczę pisząc to, nieprzespana doba i okres robią swoje xD Chyba włączył mi się mechanizm wyparcia, że tyle się naczytałam o ewolucjnizmie, że wszystko w nas to tylko prymitywne instynkty, że chce całkiem ją wyprzeć i wszystko co wiąże się z tym budzi moją złość, to że kobiety chcą dzieci, to, że faceci patrzą na wygląd. Role kobiece kojarzą mi się z uległością i podporządkowaniem. I czuję taką straszną bezsilność i wiem, że jestem z tym sama. Ze kobietą to pasuje, że mężczyźni tacy są, że mają biologiczną przewagę..

Jest gorzej niż myślałem. I ty nadal uważasz, że nie potrzebujesz leków ?

Zapamiętaj sobie, że psychologia ewolucyjna to nie jakaś objawiona prawda. To tylko mały wycinek rzeczywistości. Oprócz biologii i całej tej ewolucyjnej maszynerii jest również coś więcej. A są to wartości, duchowość, moralność. Nie idź tą drogą pókiś młoda. Potem będzie już za późno.
Nie jesteś sama. Musisz sobie dać pomóc.

Dzięki smile Idę spać na razie 24 h niespalam i w połączeniu z tymi rozkminami czuje się jakby czołg po mnie przejechał xD
Leki tylko otępiają, ostatnio jak brałam coś to miałam objawy jak ciaży i prawie zawału dostałam.

To zależy jakie leki. Dobry specjalista potrafi odpowiednie dobrać leki. Radzę unikać Xanax, który masę dziewczyn bierze oraz SSRI.
Dobranoc. Przemyśl sobie na spokojnie to wszystko.

140

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

No jasne, no admin ŚZ to w ogóle nie pomija problemów chcąc sprowadzić kobiety z powrotem do roli męskiej służącej. Ja piszę prawdę o mężczyznach, może nie wszystkich, ale wielu. Może czytając to jakaś kobieta się zastanowi czy przypadkiem nie mam racji. I nie jest tak, że ona musi się zgadzać na różne rzeczy. Wojnę płci? W żadnym wypadku, ja chcę tylko, żeby się mężczyźni nad sobą zastanowili. A nie widzieli w kobietach tylko wartości seksualnej rozrodczej i pomocy domowej.
Jakie niby niewygodne FAKTY ( a nie seksistowskie pseudo - fakty pomijam) ?

A mnie się podoba twoja retoryka, świetnie znana z filmu Juliusza Machulskiego Seksmisja! Tak więc siostro od pomocy domowej mam pomoc domową, wartością seksulaną często sam się czuję dostając od tych zniewolonych kobiet propozycję, do funkcji rozrodczych też jakoś mi się nie udało żadnej "zmusić", choć nie raz mówiłem że chciałbym założyć rodzinę i boleję że niestety muszę znaleźć samicę która nie tylko zaakceptuje mnie ale też będzie chciała potomstwa.

Uważam, że moje trudne dzieciństwo przemoc fizyczyna, odrzucenie przez matkę może mnie stawiać po drugiej strony twojej barykady ... ale co mi tam stać mnie na wybaczenie kobietą i szukanie prawdziwej szczerej miłości, czego i tobie życzę... bo myślę że swoje musiałaś nacierpieć się od mężczyzn, a naprawdę nie wszyscy są tacy sami...

PEACE I
liga rządzi liga radzi liga nigdy cię nie zdradzi !
https://www.youtube.com/watch?v=lwleaxA0ps0

141

Odp: Hej :)

Zauwazylas, zedyskutujesz sobie tu z facetami, bo zadna z kilku tysiecy uzytkowniczek nie podziela Twoich pogladow?

Statystycznie bawet powinien sie ktos znalezc kto by je podzielal a tu nie ma. To samo o sobie swiadczy.

Ja bym tam chciala zeby facet sie mna opiekowal. Jestem slabsza i nie zmienie tego a nie mam zamiaru pakowac na silowni. Jest mi dobrze z tym ze jak robie zakupy spozywcze to mi je partner wynosi na 3 pietro. Nie chcialavym robic tego sama.

142

Odp: Hej :)
Burzowy napisał/a:
Nie_samica napisał/a:

Owszem. I pamiętajmy, że to, że mu nie wychodzi nie znaczy, że ma inny cel, niż ten, któremu wyjdzie.
I wolę takich, bo on jej chociaż do łożka nie zaciągnie..

Nie chodzi o to, że mu nie wychodzi. Chodzi mi o to, czy Twoim zdaniem ten stres, te nerwy u niego wynikają z tego, że on chce tę laskę tylko wykorzystać seksualnie? Przecież wtedy by się nie stresował. Nie, on się stresuje, bo nie wierzy w siebie, a ma w pewnym sensie okazję być z kimś, kto jest całościowym ziszczeniem jego marzeń. I do łóżka nikt kobiet nie zaciąga, bo to jest gwałt.

Jest jego ziszczeniem jego marzeń, bo już ją poznał? Wie jaka jest? Zna ją? Czy po prostu jest atrakcyjna z wyglądu? I nie wie o niej nic?
Zaciągnąć do łózka czyli używać różnych technik, by druga strona się na to zgodziła smile Panowie zwłaszcza młodzi też się stresują nawet jak nie chcą związku, a chcieliby jakąś "wyrwać". Bo męskie ego, że jak to wszystkim kumplom już sie udało, a on jeszcze prawiczeK?

Seksmisję lubię bardzo. Oo dałeś mój ulubiony fragment, bo o ile seksmisja jest raczej przerysowana, to ten jeden fragment naprawdę jest odzwierciedleniem czasów w jakich żyjemy " nie dopuścimy, by powróciła sytuacja, by kobieta była znowu kelnerką na bankiecie życia, przy  którym ucztuje samiec". Tak to właśnie wyglada, najlepszym przykładem jest zamawianie ślicznych hostess dla biznesmenów, czy kobiety podające wodę jak mężczyźni w TV rozmawiają, czy to, że facet jest prezesem, a kobieta sekretarka. Kobieta jest do wyglądania, bycia seksulanie atrakcyjną męzczyzna do działania, zdobywania etc.
Czyli jak kobieta będzie Cię kochała, ale nie będzie chciała bejbi to ją zostawisz?


Wiem, że większość ludzi się ze mna nie zgadza, spokojnie. Choć wśród feministek się zdarza smile Ludziom pasuje to jak to wygląda. Seskualizacja jest na każdym kroku, części kobiet to może i przeszkadza, ale siedzą cicho, cały świat jest zbudowany, by im było wygodnie.
Kobieta mimo pozornego równouprawnienia nadal ma role przede wszystkim reprodukcyjna. Ja się z tym nie godzę i wiem, że raczej jestem z tym sama smile

Spoko, Twoja sprawa wink Ja uważam, że opiekować to się można dzieckiem, a nie dorosła kobietą. Nie chciałabym czuć się gorsza od niego, że on się musi mna opiekować, bo ja sobie nie daje rady. Oczywiście jest sytuacja gdy to jest konieczne, kiedy kobieta jest totalnie bezbronna i nieporadna. Jak jest w ciązy i po porodzie. I dlatego ten stan tak mnie denerwuje. Brak logicznego myślenia, obniża się nawet iq podobno, myslenie tylko o tym, ból, kiedy partner czy mąż nadal się rozwija nie potrzebuje niczyjej pomocy, jest niezależny, dba o wszystko, a Ty tylko karmienie pieluchy i tak w kółko do tego hormony robią Ci takie pranie mózgu, że mimo tego, że niewyspana, że wszytsko Cię boli to czujesz jakbyś chwyciła Pana Boga za nogi, bo ono takie urocze xD

A co do siły fizycznej jasne, że jesteśmy słabsze i to akurat mnie jakoś nie przeraża, no poza tym, że przez to nie możemy wykonywać wielu zawodów. Mam kolegę, co mi wisi trochę kasy, a wiem, że nie ma z czego oddać i jak czegoś potrzebuje naprawić czy przy przeprowadzce to mi pomoże. Ale wiem też, że sama dam radę, jak się przeprowadziłam do Warszawy z Krakowa cały dobytek, kilka walizek i toreb wnosiłam na 5 piętro. Myślałam, że zemdleje, ale dałam radę.
Sa kobiety co uważają, że one mają wyglądać, rodzić, sprzatac, a mężczyzni pracować, decydować - ich sprawa, ja zawsze będe mówiła co o tym myślę.

143

Odp: Hej :)

Myślę, że bardzo wszystko uprościłaś.
Kobiety oczywiście "zdobywają" samców również swoim wyglądem- zresztą często mylonym przez nich z sexualnością.
Ale te same kobiety wcale nie chcą być tylko służkami i matkami, a czasami po urodzeniu oczekują od ojców całkowitego poświęcenia na rzecz rodziny.
Zresztą wygląd jest używany do "negocjacji", czasami trudno się połapać kto jest ofiarą, kto katem.
Jasne, że seksualność kobiet jest wykorzystywana w mediach i to dość prostacko. Prawdą jest też to, że spora część facetów chce mieć partnerki- cnotki, cnotki dla innych samców, sex-wampy dla partnera. Strasznie to śmieszne. Cdn.

144

Odp: Hej :)
kejt38 napisał/a:

Myślę, że bardzo wszystko uprościłaś.
Kobiety oczywiście "zdobywają" samców również swoim wyglądem- zresztą często mylonym przez nich z sexualnością.
Ale te same kobiety wcale nie chcą być tylko służkami i matkami, a czasami po urodzeniu oczekują od ojców całkowitego poświęcenia na rzecz rodziny.
Zresztą wygląd jest używany do "negocjacji", czasami trudno się połapać kto jest ofiarą, kto katem.
Jasne, że seksualność kobiet jest wykorzystywana w mediach i to dość prostacko. Prawdą jest też to, że spora część facetów chce mieć partnerki- cnotki, cnotki dla innych samców, sex-wampy dla partnera. Strasznie to śmieszne. Cdn.

No tak, kobiety są różne. Ten typ co chce tylko dzieci, być gospodynią domową, rezygnującą z rozwoju najbardziej mnie przeraża. Ale na szczęście nie wszystkie takie są.
Ale to co jest wspólne to to, że chcą zdobywać mężczyzn wyglądem. To znaczy, nie tyle chcą co wiedzą, że ich to głównie interesuje, ale to akceptują. Same chcą mężczyzny, który do czegoś w życiu doszedł, coś sobą reprezentuje, ma poczucie humoru, intelekt, ciekawą pasję, no są różne rzeczy, bo osobowość czlowieka jest złożona. Ale same są wybierane na podstawie wyglądu i wiedzą, że w oczach mężczyzn to jest ich najważniejsza wartość. Wygląd, seksualność, opiekuńczość, gospodarność, te cechy kurki domowej i matki Polki i gwiazdy porno w jednym. Prawdziwy ideał...A jak nie chcesz taka być to jesteś "niekobieca". Dla mnie jeśli to jest kobiecość to bycie niekobiecą jest największym komplementem ever xD

One oczekują poświęcenia, co jest takie dziwne, bo przecież przez wieki wyłącznie one się poświęcały...Ich poświęcenie jest niezmienne, największym z nich jest rodzenie, taki ból, facet nigdy nie będzie w stanie przebić. A większość panów nadal na początku się wycofuje, jest sprawadzana mama albo teściowa, kolki, wstawanie w nocy, lekarze, pieluchy to w większość przypadków nadal jest na barkach wyłącznie kobiet, faceci uciekają w pracę. Więc jak od nich wymgają to bardzo dobrze, czemu zawsze to kobieta się musi poświęcać? Wg mnie powinno być jak na zachodzie propagowanie tego, by po połogu się wymienili i to tatuś został z dzieckiem w domu.

145

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:

Współczuję i nie dziwię się, że stworzyłaś sobie taki obraz mężczyzn. Tylko, że wiesz, że on jest bardzo subiektywny ? Myślę, że ta postawa wobec facetów to ogromna potrzeba obrony tej dziewczynki, a potem kobiety w Tobie, która kiedyś doznała tych wszystkich krzywd. Tylko, że poniekąd tocząc tą walkę w jakimś stopniu ranisz dalej także siebie i przez to masz też taki dysonans wewnętrzny. Powiedziałbym, że przydałaby Ci się na pewno terapia. Żeby znaleźć w sobie ten wewnętrzny spokój. Może też wyzwolić się z poczucia winy, które podejrzewam, że teraz po latach Ci czasami doskwiera ? Że pozwoliłaś się tak skrzywdzić, że powinnaś być silniejsza itd ?

Jasne, że tak. Jako dziewica dalam się wykorzystać, potem weszłam w to bagno jeszcze bardziej.

Nie wiem czy ten spokój jest możliwy. Ja najbrdziej nie radzę sobie z naturą. Gdyby chodziło o charakter facetow, to zawsze można powiedzieć, że to nie wina bycia facetem a zje*anego charakteru, ale tu się rozchodzi właśnie o to, że dla każdego z Was się liczy jedno, a tylko różnią Was techniku reprodukcyjne. Jeden może być milym uczynnym misiem, drugi bad boyem, ale oboje dążą do tego samego. Tylko poprzez zróżnicowane cechy charakteru inaczej do tego dążą. Cały świat się kręci wokół seksu, jest siłą napędową mężczyzn... A ja nie umiem tego zaakceptować. Najgorsze, że nie mam planu co zrobić innego ze swoim życiem, by mieć gdzieś  to wszystko. Bo coś we mnie chciałoby być głebszej relacji z bliską osobą, ale nie na warunkach ja Ci uczucie Ty mi seks xD

Leków nie, z tarczycą coś tam wyszło, ale jeszcze nie byłam u lekarza.

Wiem, że będzie mi trudno, nie wiem czy w ogóle chce. Kiedyś myślałam, że płcie są naprawdę równe.
Teraz nie wiem czy bardziej brzydzę się mężczyznami czy sobą. Pewne cechy w sobie mam, tylko nie daje im dojść do głosu, ale one są i to sprawia, że czuje się totalnie beznadziejna.

Przyszło mi jeszcze do głowy, że oprócz psychoterapii bardzo przydałby Ci się...odpoczynek od myślenia. To nie jest żadna obelga. Chodzi po prostu o uspokojenie głowy. Znam to bardzo dobrze. Za dużo myślisz, za dużo analizujesz. Z racji swoich doświadczeń życiowych Twój tok myśli idzie wg ściśle określonego toru. Twoja głowa "podświadomość" stara się Ci zrobić "dobrze", ale ona działa zawsze strasznie topornie. Nie lubi i boi się zmian. Pielęgnuje "status quo" w którym odczuwa poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli jest ono chore. To ona pielęgnuje u uzależnionych to, żeby dalej tkwili w nałogach. To ona podtrzymuje ludzi w depresji, żeby przypadkiem nie próbowali coś z tym zrobić. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. Każdy z nas ma potencjał bycia swoim najgorszym wrogiem.
Ostatnio dostałem od żony na urodziny taką książkę "Potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle. Naprawdę ciekawa książka. Polecam.
Za dużo myślisz... Myślenie jest przereklamowane smile

146

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:

Przyszło mi jeszcze do głowy, że oprócz psychoterapii bardzo przydałby Ci się...odpoczynek od myślenia. To nie jest żadna obelga. Chodzi po prostu o uspokojenie głowy. Znam to bardzo dobrze. Za dużo myślisz, za dużo analizujesz. Z racji swoich doświadczeń życiowych Twój tok myśli idzie wg ściśle określonego toru. Twoja głowa "podświadomość" stara się Ci zrobić "dobrze", ale ona działa zawsze strasznie topornie. Nie lubi i boi się zmian. Pielęgnuje "status quo" w którym odczuwa poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli jest ono chore. To ona pielęgnuje u uzależnionych to, żeby dalej tkwili w nałogach. To ona podtrzymuje ludzi w depresji, żeby przypadkiem nie próbowali coś z tym zrobić. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. Każdy z nas ma potencjał bycia swoim najgorszym wrogiem.
Ostatnio dostałem od żony na urodziny taką książkę "Potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle. Naprawdę ciekawa książka. Polecam.
Za dużo myślisz... Myślenie jest przereklamowane smile

Oj co jak co, ale to prawda. Ja mam obsesję analizowania wszystkie, drążenia i przeradza się to w obsesję. Ale nie umiem przestać. Zeby nie myśleć to muszę albo spać ( choć przez sen też mi się zdarza) albo wypić tyle, że podpalam dywan i własne stopy xD
U mnie to jest tak albo będzie jak jest albo odpuszczę i dam hormonami sobą rządzić i będzie to oznaczać, że jestem jeszcze bardziej do niczego niż myślałam. To dla mnie porażka, choć na pewno byłoby zdrowsze,  mniej męczące, bo mam ciągłe poczucie walki, choć wiem, że to walka z wiatrakami, ale póki walczysz jesteś zwycięzcą.
Ale może dziś się na chwilę uda, bo sesja się kończy, a ja nadal mam decyzje finansowe nie zaliczone xD
Ale tak to nie umiem nie myśleć, ba nie umiem sama się nie nakręcać, to coś z tym masochizmem też, to w mojej głowie jestem prawie na 100% wyolbrzymione, że aż tak źle nie jest jak i się wydaje, ale sam fakt, że tak jest mnie rozwala.
A za książkę dzięki, dopiszę sobie do listy do przeczytania:)

147

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:

Za dużo myślisz... Myślenie jest przereklamowane smile

Z całym szacunkiem, ale nie uważam, że tu chodzi o nadmiar myśli i analiz (kurczę, jak to zrobić, żeby nie rozkiminiać ;-)), ale chodzi o jakiś deficyt, błąd spostrzegania i pamięci, dzięki któremu dostrzega się i zapamiętuje się „tylko” albo „lepiej” rzeczy i zdarzenia negatywne.
Można sobie łatwo wyobrazić, jaki ma się przy takim deficycie obraz siebie, obraz świata, obraz związku, obraz teorii wyjaśniających świat, obraz wymagań względem siebie, względem innych ludzi, względem świata.
Depresja murowana.

148

Odp: Hej :)
MagdaLena1111 napisał/a:

Z całym szacunkiem, ale nie uważam, że tu chodzi o nadmiar myśli i analiz (kurczę, jak to zrobić, żeby nie rozkiminiać ;-)), ale chodzi o jakiś deficyt, błąd spostrzegania i pamięci, dzięki któremu dostrzega się i zapamiętuje się „tylko” albo „lepiej” rzeczy i zdarzenia negatywne.
Można sobie łatwo wyobrazić, jaki ma się przy takim deficycie obraz siebie, obraz świata, obraz związku, obraz teorii wyjaśniających świat, obraz wymagań względem siebie, względem innych ludzi, względem świata.
Depresja murowana.

Nie chodzi o konkretne zdarzenia, choć o całość, o mechanizmy działające światem i nami. To co dla większość ludzi jest spoko, tak jest i już.  W przypadku relacji damsko męskich to jest tak one wiedzą, że dla mężczyzn i świata ich główną wartością jest wygląd to o niego dbają, wiedząc, że tak mogą coś ugrać, tańczą jak natura wspierana przez kulturę zagra. Mnie to nie pasuje. Swoją drogą widać różnicę miedzy forami, gdzie indziej już co najmniej 10 razy słyszałabym, że pewnie tak narzekam, bo jestem brzydka i nikt mnie nie chce xD
Więc kwestie nienawiści co mężczyzn...ja mam wielu kolegów i naprawdę ich lubię, ale do mężczyzn jako samców mam wiele żalu. ale nie z powodu konkretnych osobników, ktore mnie skrzywdziły, ale ich natury,

149

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:

Przyszło mi jeszcze do głowy, że oprócz psychoterapii bardzo przydałby Ci się...odpoczynek od myślenia. To nie jest żadna obelga. Chodzi po prostu o uspokojenie głowy. Znam to bardzo dobrze. Za dużo myślisz, za dużo analizujesz. Z racji swoich doświadczeń życiowych Twój tok myśli idzie wg ściśle określonego toru. Twoja głowa "podświadomość" stara się Ci zrobić "dobrze", ale ona działa zawsze strasznie topornie. Nie lubi i boi się zmian. Pielęgnuje "status quo" w którym odczuwa poczucie bezpieczeństwa, nawet jeśli jest ono chore. To ona pielęgnuje u uzależnionych to, żeby dalej tkwili w nałogach. To ona podtrzymuje ludzi w depresji, żeby przypadkiem nie próbowali coś z tym zrobić. Nie wiem czy wiesz o co mi chodzi. Każdy z nas ma potencjał bycia swoim najgorszym wrogiem.
Ostatnio dostałem od żony na urodziny taką książkę "Potęga teraźniejszości" Eckharta Tolle. Naprawdę ciekawa książka. Polecam.
Za dużo myślisz... Myślenie jest przereklamowane smile

Oj co jak co, ale to prawda. Ja mam obsesję analizowania wszystkie, drążenia i przeradza się to w obsesję. Ale nie umiem przestać. Zeby nie myśleć to muszę albo spać ( choć przez sen też mi się zdarza) albo wypić tyle, że podpalam dywan i własne stopy xD
U mnie to jest tak albo będzie jak jest albo odpuszczę i dam hormonami sobą rządzić i będzie to oznaczać, że jestem jeszcze bardziej do niczego niż myślałam. To dla mnie porażka, choć na pewno byłoby zdrowsze,  mniej męczące, bo mam ciągłe poczucie walki, choć wiem, że to walka z wiatrakami, ale póki walczysz jesteś zwycięzcą.
Ale może dziś się na chwilę uda, bo sesja się kończy, a ja nadal mam decyzje finansowe nie zaliczone xD
Ale tak to nie umiem nie myśleć, ba nie umiem sama się nie nakręcać, to coś z tym masochizmem też, to w mojej głowie jestem prawie na 100% wyolbrzymione, że aż tak źle nie jest jak i się wydaje, ale sam fakt, że tak jest mnie rozwala.
A za książkę dzięki, dopiszę sobie do listy do przeczytania:)

Właśnie dlatego polecam Ci tą książkę. Może spróbuj medytacji ? Myślenie jest uzależniające i łatwo wpadające w schematyczność. Są techniki, które pozwalają ten proces zwolnić, zahamować. Uspokoić głowę i przez to samego siebie, a także swój organizm. To w głowie kreujemy mnóstwo zagrożeń, które wcale nie grożą nam w rzeczywistości. Ale sami wmawiamy sobie, że jesteśmy w zagrożeniu, a nasz organizm reaguje na ten sygnał zgodnie z tym jak go zaprogramowała ewolucja. Stąd się biorą m.in. nerwice, choroby, przemęczenie, stres, poczucie ciągłego napięcia itp. To, że faceci są dla Ciebie takim zagrożeniem też jest głównie w Twojej głowie. To jest trochę tak jakby np. myśleć, że otaczają cię sami mordercy, że każdy chce cię zabić. Twój umysł filtruje wszystko przez pryzmat tej obsesji. Wszędzie widzisz potwierdzenie swojego strachu.
Każda fiksacja na jakimś punkcie jest niebezpieczna, a Ty jesteś zafiksowana na punkcie swojego sposobu postrzegania świata. Myślę, że w obecnej sytuacji jakakolwiek próba przekonywania Cię, że nie jest tak jak myślisz nie ma sensu. To Ty sama musisz zaopiekować się sobą. Chcieć wyjść z tego kokonu w który się zwinęłaś. Uspokoić głowę, myśli. To się nie stanie szybko.

150

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:

Właśnie dlatego polecam Ci tą książkę. Może spróbuj medytacji ? Myślenie jest uzależniające i łatwo wpadające w schematyczność. Są techniki, które pozwalają ten proces zwolnić, zahamować. Uspokoić głowę i przez to samego siebie, a także swój organizm. To w głowie kreujemy mnóstwo zagrożeń, które wcale nie grożą nam w rzeczywistości. Ale sami wmawiamy sobie, że jesteśmy w zagrożeniu, a nasz organizm reaguje na ten sygnał zgodnie z tym jak go zaprogramowała ewolucja. Stąd się biorą m.in. nerwice, choroby, przemęczenie, stres, poczucie ciągłego napięcia itp. To, że faceci są dla Ciebie takim zagrożeniem też jest głównie w Twojej głowie. To jest trochę tak jakby np. myśleć, że otaczają cię sami mordercy, że każdy chce cię zabić. Twój umysł filtruje wszystko przez pryzmat tej obsesji. Wszędzie widzisz potwierdzenie swojego strachu.
Każda fiksacja na jakimś punkcie jest niebezpieczna, a Ty jesteś zafiksowana na punkcie swojego sposobu postrzegania świata. Myślę, że w obecnej sytuacji jakakolwiek próba przekonywania Cię, że nie jest tak jak myślisz nie ma sensu. To Ty sama musisz zaopiekować się sobą. Chcieć wyjść z tego kokonu w który się zwinęłaś. Uspokoić głowę, myśli. To się nie stanie szybko.

Książka o medytacji OSHO nawet na mnie czeka xD Ale po 2 ostatnich książkach Starowicza zrobiłam sobie przerwę od czytania.
To,że widzę wszędzie to prawda. Nawet dziś się wkurzałam słuchając lubianego przeze mnie Bukartyka. Jedna piosenka była o zakochaniu w samotnej matce, a druga o związku duzo starszego faceta z bardzo mlodą matką, którą facet zostawił i mimo, że dobrze je znam to się we mnie gotowało. Mimo, że u mnie to pernamentne to jednak mam takie okresy gdzie sie wszystko zaognia. I wtedy naprawdę sama ze sobą nie umiem wytrzymać. Tylko jakoś nie jestem pewna czy to takie moje postrzeganie śwata, bo to jest fakt wink

151

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Książka o medytacji OSHO nawet na mnie czeka xD Ale po 2 ostatnich książkach Starowicza zrobiłam sobie przerwę od czytania.
To,że widzę wszędzie to prawda. Nawet dziś się wkurzałam słuchając lubianego przeze mnie Bukartyka. Jedna piosenka była o zakochaniu w samotnej matce, a druga o związku duzo starszego faceta z bardzo mlodą matką, którą facet zostawił i mimo, że dobrze je znam to się we mnie gotowało. Mimo, że u mnie to pernamentne to jednak mam takie okresy gdzie sie wszystko zaognia. I wtedy naprawdę sama ze sobą nie umiem wytrzymać. Tylko jakoś nie jestem pewna czy to takie moje postrzeganie śwata, bo to jest fakt wink

Wszyscy mamy subiektywne postrzeganie świata. Wszyscy. Każdy filtruje obraz tego co widzi. Nikt nie jest od tego wolny. Od dziecka przybywa nam filtrów, "soczewek", które wpływają na to jak postrzegamy świat. Dostarczają nam ich najpierw rodzice, potem coraz to nowe doświadczenia życiowe. Uwarunkowania fizyczne też mają na to wpływ. Jedni ludzie są bardziej wrażliwi inni mniej.
Fakty to jedno, a interpretacja tych faktów to drugie.
Popęd seksualny jest czymś całkowicie naturalnym i dotyczy nie tylko ludzi. Ewolucja stworzyła go, żeby w ogóle mogła istnieć smile Bez popędu seksualnego stworzenia nie rozmnażałyby się. Nie byłoby przekazywania genów, ewolucji. De facto Ziemia stałaby się pustą skałą, bez życia. No chyba, że z samymi roślinami, grzybami. Może by i ładnie wyglądała smile

152

Odp: Hej :)

Jak dla mnie to jesteś klasycznym przykładem początku schizofrenii.

153 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-15 11:08:23)

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:

Wszyscy mamy subiektywne postrzeganie świata. Wszyscy. Każdy filtruje obraz tego co widzi. Nikt nie jest od tego wolny. Od dziecka przybywa nam filtrów, "soczewek", które wpływają na to jak postrzegamy świat. Dostarczają nam ich najpierw rodzice, potem coraz to nowe doświadczenia życiowe. Uwarunkowania fizyczne też mają na to wpływ. Jedni ludzie są bardziej wrażliwi inni mniej.
Fakty to jedno, a interpretacja tych faktów to drugie.
Popęd seksualny jest czymś całkowicie naturalnym i dotyczy nie tylko ludzi. Ewolucja stworzyła go, żeby w ogóle mogła istnieć smile Bez popędu seksualnego stworzenia nie rozmnażałyby się. Nie byłoby przekazywania genów, ewolucji. De facto Ziemia stałaby się pustą skałą, bez życia. No chyba, że z samymi roślinami, grzybami. Może by i ładnie wyglądała smile

Oj tak zdecydowanie nie tylko ludzi. Samice zapładnia samice w rui, ona rodzi, czasem inny samiec zagryzie potomstwo pierwszego by zapłodnić samice i, żeby jego potomstwo urodziła...Jakież to piękne.

Dla mnie ludzie powinni nad tym panować, nazywają "kochaniem się" czynnośc, która z milością nie ma nic wspólnego. Natura stworzyła to tak, by przetrwanie jednych było kosztem drugich, dlatego póki nie było postępu medycyny kobiety umierały przy porodach, natura zrobiła to nawet tak dając samcom siłę, a kobietom słabość i waginę zawsze gotową do kopulacji, by były możliwe gwałty i zapladnianie kobiet nawet wbrew ich woli. Tego chciała natura, kobiety to żywe inkubatory. One mają cierpieć, a samcy mają instynkt taki by zapładniać jak najwięcej samic, są poligamiczni młode, atrakcyjne  kobiety budzą dlatego ich zainteresowanie. I stąd częste zdrady czy zostawianie żon dla młodszych, dlatego powstało małżeństwo, żeby taka kobieta nie została całkiem na lodzie. Bez państwa i prawa pozostawione tylko prawom natury kobiety miały by przerąbane.

Gdzie jest moje spojrzenie, nie związane z czystymi faktami?

154

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:

Wszyscy mamy subiektywne postrzeganie świata. Wszyscy. Każdy filtruje obraz tego co widzi. Nikt nie jest od tego wolny. Od dziecka przybywa nam filtrów, "soczewek", które wpływają na to jak postrzegamy świat. Dostarczają nam ich najpierw rodzice, potem coraz to nowe doświadczenia życiowe. Uwarunkowania fizyczne też mają na to wpływ. Jedni ludzie są bardziej wrażliwi inni mniej.
Fakty to jedno, a interpretacja tych faktów to drugie.
Popęd seksualny jest czymś całkowicie naturalnym i dotyczy nie tylko ludzi. Ewolucja stworzyła go, żeby w ogóle mogła istnieć smile Bez popędu seksualnego stworzenia nie rozmnażałyby się. Nie byłoby przekazywania genów, ewolucji. De facto Ziemia stałaby się pustą skałą, bez życia. No chyba, że z samymi roślinami, grzybami. Może by i ładnie wyglądała smile

Oj tak zdecydowanie nie tylko ludzi. Samice zapładnia samice w rui, ona rodzi, czasem inny samiec zagryzie potomstwo pierwszego by zapłodnić samice i, żeby jego potomstwo urodziła...Jakież to piękne.

Dla mnie ludzie powinni nad tym panować, nazywają "kochaniem się" czynnośc, która z milością nie ma nic wspólnego. Natura stworzyła to tak, by przetrwanie jednych było kosztem drugich, dlatego póki nie było postępu medycyny kobiety umierały przy porodach, natura zrobiła to nawet tak dając samcom siłę, a kobietom słabość i waginę zawsze gotową do kopulacji, by były możliwe gwałty i zapladnianie kobiet nawet wbrew ich woli. Tego chciała natura, kobiety to żywe inkubatory. One mają cierpieć, a samcy mają instynkt taki by zapładniać jak najwięcej samic, są poligamiczni młode, atrakcyjne  kobiety budzą dlatego ich zainteresowanie. I stąd częste zdrady czy zostawianie żon dla młodszych, dlatego powstało małżeństwo, żeby taka kobieta nie została całkiem na lodzie. Bez państwa i prawa pozostawione tylko prawom natury kobiety miały by przerąbane.

Gdzie jest moje spojrzenie, nie związane z czystymi faktami?

Twoje spojrzenie polega na tym, że nadajesz swoją interpretację prawom natury. Pod tym względem nie różnisz się w sumie niczym np. od wszelkiej maści fanatyków religijnych, którzy we wszystkim widzą np. "znak od Boga" itp. Wszechświat, ziemia rządzi się od milionów lat prawami, które niestety są brutalne i bezkompromisowe. Chcesz z tym walczyć ? To trochę tak jakbyś np. chciała zmusić wszystkie stworzenia mięsożerne do wegetarianizmu. Człowiek to stworzenie podlegające takim samym prawom natury jak każde inne stworzenie. Nie jesteśmy żadnymi "nadistotami". Nie stoimy na szczycie piramidy ewolucji, ani na szczycie łańcucha pokarmowego. Nadajesz naturze jakieś intencje, że kobiety mają cierpieć. Skąd Ty w ogóle wiesz czy natura ma jakiekolwiek intencje ? Chcesz tworzyć jakąś nową "religię" ? Jakiś ruch przeciwko naturze ? Obciąć wszystkim facetom penisy ? Wykuć oczy ? Co dalej ? Co z kobietami, które też odczuwają te potrzeby ? Też im powycinać to i owo ?
Jak miałby wyglądać Twój idealny świat ?

155

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:

Wszyscy mamy subiektywne postrzeganie świata. Wszyscy. Każdy filtruje obraz tego co widzi. Nikt nie jest od tego wolny. Od dziecka przybywa nam filtrów, "soczewek", które wpływają na to jak postrzegamy świat. Dostarczają nam ich najpierw rodzice, potem coraz to nowe doświadczenia życiowe. Uwarunkowania fizyczne też mają na to wpływ. Jedni ludzie są bardziej wrażliwi inni mniej.
Fakty to jedno, a interpretacja tych faktów to drugie.
Popęd seksualny jest czymś całkowicie naturalnym i dotyczy nie tylko ludzi. Ewolucja stworzyła go, żeby w ogóle mogła istnieć smile Bez popędu seksualnego stworzenia nie rozmnażałyby się. Nie byłoby przekazywania genów, ewolucji. De facto Ziemia stałaby się pustą skałą, bez życia. No chyba, że z samymi roślinami, grzybami. Może by i ładnie wyglądała smile

Oj tak zdecydowanie nie tylko ludzi. Samice zapładnia samice w rui, ona rodzi, czasem inny samiec zagryzie potomstwo pierwszego by zapłodnić samice i, żeby jego potomstwo urodziła...Jakież to piękne.

Dla mnie ludzie powinni nad tym panować, nazywają "kochaniem się" czynnośc, która z milością nie ma nic wspólnego. Natura stworzyła to tak, by przetrwanie jednych było kosztem drugich, dlatego póki nie było postępu medycyny kobiety umierały przy porodach, natura zrobiła to nawet tak dając samcom siłę, a kobietom słabość i waginę zawsze gotową do kopulacji, by były możliwe gwałty i zapladnianie kobiet nawet wbrew ich woli. Tego chciała natura, kobiety to żywe inkubatory. One mają cierpieć, a samcy mają instynkt taki by zapładniać jak najwięcej samic, są poligamiczni młode, atrakcyjne  kobiety budzą dlatego ich zainteresowanie. I stąd częste zdrady czy zostawianie żon dla młodszych, dlatego powstało małżeństwo, żeby taka kobieta nie została całkiem na lodzie. Bez państwa i prawa pozostawione tylko prawom natury kobiety miały by przerąbane.

Gdzie jest moje spojrzenie, nie związane z czystymi faktami?

Twoje spojrzenie polega na tym, że nadajesz swoją interpretację prawom natury. Pod tym względem nie różnisz się w sumie niczym np. od wszelkiej maści fanatyków religijnych, którzy we wszystkim widzą np. "znak od Boga" itp. Wszechświat, ziemia rządzi się od milionów lat prawami, które niestety są brutalne i bezkompromisowe. Chcesz z tym walczyć ? To trochę tak jakbyś np. chciała zmusić wszystkie stworzenia mięsożerne do wegetarianizmu. Człowiek to stworzenie podlegające takim samym prawom natury jak każde inne stworzenie. Nie jesteśmy żadnymi "nadistotami". Nie stoimy na szczycie piramidy ewolucji, ani na szczycie łańcucha pokarmowego. Nadajesz naturze jakieś intencje, że kobiety mają cierpieć. Skąd Ty w ogóle wiesz czy natura ma jakiekolwiek intencje ? Chcesz tworzyć jakąś nową "religię" ? Jakiś ruch przeciwko naturze ? Obciąć wszystkim facetom penisy ? Wykuć oczy ? Co dalej ? Co z kobietami, które też odczuwają te potrzeby ? Też im powycinać to i owo ?
Jak miałby wyglądać Twój idealny świat ?

Intencja przedłużenia gatunku, a że nie podzial niesprawiedliwy to co kogo to obchodzi.. Idealny świat? Równość na każdym aspekcie, koniec z męską dominacją, seksualizacją, żeby przestali być tacy prymitywni. Widzieli w  kobietach ludzi, nie cycki dupy i proporcje talii do bioder. Równe płace, żadnego wykorztystywania, sztuczne macice, seks jako wzmocnienie wiezi, slyszałam nawet o seksie jako medutacji, ale do tego potrzebne jest skupienia na partnerze, a nie prymitywne rozładowanie napięcia.

Najważniejsza zmiana, by seksualność przestała być wartościa kobiet, a seks towarem i żeby kobiety miały równe szanse i mogły mieć dzieci ( swoje) bez rodzenia. Równość płci to takie moje big dream xD

156

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
MagdaLena1111 napisał/a:

Z całym szacunkiem, ale nie uważam, że tu chodzi o nadmiar myśli i analiz (kurczę, jak to zrobić, żeby nie rozkiminiać ;-)), ale chodzi o jakiś deficyt, błąd spostrzegania i pamięci, dzięki któremu dostrzega się i zapamiętuje się „tylko” albo „lepiej” rzeczy i zdarzenia negatywne.
Można sobie łatwo wyobrazić, jaki ma się przy takim deficycie obraz siebie, obraz świata, obraz związku, obraz teorii wyjaśniających świat, obraz wymagań względem siebie, względem innych ludzi, względem świata.
Depresja murowana.

Nie chodzi o konkretne zdarzenia, choć o całość, o mechanizmy działające światem i nami. To co dla większość ludzi jest spoko, tak jest i już.  W przypadku relacji damsko męskich to jest tak one wiedzą, że dla mężczyzn i świata ich główną wartością jest wygląd to o niego dbają, wiedząc, że tak mogą coś ugrać, tańczą jak natura wspierana przez kulturę zagra. Mnie to nie pasuje. Swoją drogą widać różnicę miedzy forami, gdzie indziej już co najmniej 10 razy słyszałabym, że pewnie tak narzekam, bo jestem brzydka i nikt mnie nie chce xD
Więc kwestie nienawiści co mężczyzn...ja mam wielu kolegów i naprawdę ich lubię, ale do mężczyzn jako samców mam wiele żalu. ale nie z powodu konkretnych osobników, ktore mnie skrzywdziły, ale ich natury,

Nie chodzi o jedno zdarzenie, ani o dwa, ani o trzy, ale o filtrowanie przez lata informacje z zewnątrz przez skrzywiony wewnętrzny mechanizm, co skutkuje spostrzeganiem i zapamiętywaniem przez negatywny kontekst.
Myślisz, że jesteś jedyną osobą, kobietą, która odbiera świat realnie? Każdy znas odbiera od świata, ludzi, rodziców, kolegów i koleżanek, nauczycieli, pana z warzywniak szereg bodźców, część jest pozytywna a część negatywna, tzn. odbierana jako pozytywna albo jako negatywna.  To nastawia do życia albo pozytywnie, albo negatywnie. Albo masz ochotę żyć, być z kimś, ciepło wspominać relacje z rodzicami i innymi ludźmi i wtedy rozwijasz branie od życia tego, co w nim dobre, bo chcesz dostawać więcej dobrego, więc tworzysz sobie strategie, aby to dostawać. Albo skupiasz się na tych negatywnych bodźcach, a te pozytywne są co najwyżej neutralne i przechodzą przez Ciebie bez żadnego prawie echa, Ot taka drobnostka, za to negatywy to hohoho.
Dziwi mnie, że nawet się nie zastanawiasz nad tym, że patrzysz na świat nieco inaczej niż my tutaj niemal wszyscy, którzy oprócz brudu, prostych instynktów, dostrzegamy też dobro, szczęście i radość, które mogą dawać rzeczy, które Ciebie oburzają i odrzucają. Nie przyszło Ci do głowy, że jakoś inaczej filtrujesz rzeczywistość i skupiasz się na tych jej aspektach, które chcesz ZAUWAŻAĆ, za to odrzucasz to, co daje poczucie szczęścia i spełnienia?

157 Ostatnio edytowany przez Misinx (2019-03-15 13:09:15)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:
Nie_samica napisał/a:

Oj tak zdecydowanie nie tylko ludzi. Samice zapładnia samice w rui, ona rodzi, czasem inny samiec zagryzie potomstwo pierwszego by zapłodnić samice i, żeby jego potomstwo urodziła...Jakież to piękne.

Dla mnie ludzie powinni nad tym panować, nazywają "kochaniem się" czynnośc, która z milością nie ma nic wspólnego. Natura stworzyła to tak, by przetrwanie jednych było kosztem drugich, dlatego póki nie było postępu medycyny kobiety umierały przy porodach, natura zrobiła to nawet tak dając samcom siłę, a kobietom słabość i waginę zawsze gotową do kopulacji, by były możliwe gwałty i zapladnianie kobiet nawet wbrew ich woli. Tego chciała natura, kobiety to żywe inkubatory. One mają cierpieć, a samcy mają instynkt taki by zapładniać jak najwięcej samic, są poligamiczni młode, atrakcyjne  kobiety budzą dlatego ich zainteresowanie. I stąd częste zdrady czy zostawianie żon dla młodszych, dlatego powstało małżeństwo, żeby taka kobieta nie została całkiem na lodzie. Bez państwa i prawa pozostawione tylko prawom natury kobiety miały by przerąbane.

Gdzie jest moje spojrzenie, nie związane z czystymi faktami?

Twoje spojrzenie polega na tym, że nadajesz swoją interpretację prawom natury. Pod tym względem nie różnisz się w sumie niczym np. od wszelkiej maści fanatyków religijnych, którzy we wszystkim widzą np. "znak od Boga" itp. Wszechświat, ziemia rządzi się od milionów lat prawami, które niestety są brutalne i bezkompromisowe. Chcesz z tym walczyć ? To trochę tak jakbyś np. chciała zmusić wszystkie stworzenia mięsożerne do wegetarianizmu. Człowiek to stworzenie podlegające takim samym prawom natury jak każde inne stworzenie. Nie jesteśmy żadnymi "nadistotami". Nie stoimy na szczycie piramidy ewolucji, ani na szczycie łańcucha pokarmowego. Nadajesz naturze jakieś intencje, że kobiety mają cierpieć. Skąd Ty w ogóle wiesz czy natura ma jakiekolwiek intencje ? Chcesz tworzyć jakąś nową "religię" ? Jakiś ruch przeciwko naturze ? Obciąć wszystkim facetom penisy ? Wykuć oczy ? Co dalej ? Co z kobietami, które też odczuwają te potrzeby ? Też im powycinać to i owo ?
Jak miałby wyglądać Twój idealny świat ?

Intencja przedłużenia gatunku, a że nie podzial niesprawiedliwy to co kogo to obchodzi.. Idealny świat? Równość na każdym aspekcie, koniec z męską dominacją, seksualizacją, żeby przestali być tacy prymitywni. Widzieli w  kobietach ludzi, nie cycki dupy i proporcje talii do bioder. Równe płace, żadnego wykorztystywania, sztuczne macice, seks jako wzmocnienie wiezi, slyszałam nawet o seksie jako medutacji, ale do tego potrzebne jest skupienia na partnerze, a nie prymitywne rozładowanie napięcia.

Najważniejsza zmiana, by seksualność przestała być wartościa kobiet, a seks towarem i żeby kobiety miały równe szanse i mogły mieć dzieci ( swoje) bez rodzenia. Równość płci to takie moje big dream xD

To ja w ramach równości w każdym aspekcie domagam się, żeby mieć 20 cm wzrostu więcej i w ogóle, żeby wszyscy byli tego samego wzrostu, żeby wszyscy tak samo wyglądali. Wtedy nikt nie będzie się czuł pokrzywdzony, bo się komuś nie podoba smile Jak się któryś z wzrostem za bardzo wypuści to mu podpiłować nóżki tongue Cycki, dupy, biodra też powinny być znormalizowane. Nie, że ktoś ma większe, a ktoś mniejsze big_smile Jeden rozmiar i koniec. I nikt nie będzie pokrzywdzony.

158 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-03-15 13:18:39)

Odp: Hej :)

Wszyscy po równo czyli gówno.

159

Odp: Hej :)

Nie po równo, nie chodzi o socjalizm, ale o równe traktowanie płci, to różnica wink

160

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Nie po równo, nie chodzi o socjalizm, ale o równe traktowanie płci, to różnica wink

To już następuje i ciągle postępuje. Na gruncie prawa i norm społecznych jest to niezbędne. Ale Ty idziesz znacznie dalej. W pewnym sensie chciałabyś kobiety ubrać w burki.

161

Odp: Hej :)
Misinx napisał/a:
Nie_samica napisał/a:

Nie po równo, nie chodzi o socjalizm, ale o równe traktowanie płci, to różnica wink

To już następuje i ciągle postępuje. Na gruncie prawa i norm społecznych jest to niezbędne. Ale Ty idziesz znacznie dalej. W pewnym sensie chciałabyś kobiety ubrać w burki.

Co? Dokładnie odwrotnie, oni zwalają na kobiety winę za męski popęd, a ja odwrotnie, by one mogły chodzić pol nagie i nie czuly się zle i faceci nie gapili sie na ich ciała jak pies na boczek.

162 Ostatnio edytowany przez Mordimer (2019-03-15 14:12:52)

Odp: Hej :)

Tak się składa, że kobiety mają więcej praw i przywiejów w społeczeństwie. Jest naduprawnienie kobiet. Skoro tak walczysz o równość to walcz o to aby mężczyźni mieli więcej praw podczas spraw rozwodowych. Aby była opieka naprzemienna. Aby samotnemu ojcu nie zabierać dzieci do domu dziecka bo biedny. Aby toksycznym matkom zabierać dzieci i dawać ojcom.

163

Odp: Hej :)
Mordimer napisał/a:

Tak się składa, że kobiety mają więcej praw i przywiejów w społeczeństwie. Jest naduprawnienie kobiet. Skoro tak walczysz o równość to walcz o to aby mężczyźni mieli więcej praw podczas spraw rozwodowych. Aby była opieka naprzemienna. Aby samotnemu ojcu nie zabierać dzieci do domu dziecka. Aby toksycznym matkom zabierać dzieci i dawać ojcom.

Jasne jak zaczną rodzić to pierwsza będę za opieką naprzemienną. Póki to kobiety się muszą poświęcać i męczyć to jest śmiech na sali xD

A Wy macie pod kazdym względem przywileje biologiczne i kulturowe.

164

Odp: Hej :)

A studenci nie są przypadkiem jeszcze w trakcie sesji? Może lepiej byś zrobiła i pouczyła się trochę albo poszła gdzieś dorobić zamiast wypisywać te wierutne bzdury?

165

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Jasne jak zaczną rodzić to pierwsza będę za opieką naprzemienną. Póki to kobiety się muszą poświęcać i męczyć to jest śmiech na sali xD

Ależ opieka naprzemienna właśnie tym uciśnionym kobietom ulży. Dwa tygodnie wolnego od dziecka w miesiącu.

166

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Mordimer napisał/a:

Tak się składa, że kobiety mają więcej praw i przywiejów w społeczeństwie. Jest naduprawnienie kobiet. Skoro tak walczysz o równość to walcz o to aby mężczyźni mieli więcej praw podczas spraw rozwodowych. Aby była opieka naprzemienna. Aby samotnemu ojcu nie zabierać dzieci do domu dziecka. Aby toksycznym matkom zabierać dzieci i dawać ojcom.

Jasne jak zaczną rodzić to pierwsza będę za opieką naprzemienną. Póki to kobiety się muszą poświęcać i męczyć to jest śmiech na sali xD

A Wy macie pod kazdym względem przywileje biologiczne i kulturowe.

Bez komentarza. Spodziewałem sie takiej odpowiedzi. Nie zależy Ci tak  naprawdę na równości i równouprawnieniu. Tak jak większości feministkom. Chcecie równości i przywilejów kosztem meżczyzn. To taka wasza broń w wojnie płci. Chcecie sprcjalnego traktowania jak księżniczki ale przy okazji równouprawnienia. Zjeść ciastko i mieć ciastko. A tak to nie działa. Albo rybki albo akwarium. Cechuje was postawa roszczeniowych pasożytów co tylko chciałoby brać i brać i nic od siebie nie dawać.

Masz tak przeżarty mózg, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem i konstruktywnie odnieść się do wypowiedzi rozmówcy. Jesteś zwykłą wydmuszką. Po prostu zombie. Po prostu żal.pl

167 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-15 14:22:46)

Odp: Hej :)
SonyXperia napisał/a:

A studenci nie są przypadkiem jeszcze w trakcie sesji? Może lepiej byś zrobiła i pouczyła się trochę albo poszła gdzieś dorobić zamiast wypisywać te wierutne bzdury?

Ja zaoczna, tylko praca mi jedna została i koniec sesji smile Nie mam na razie potrzeby pracować

Bzdury czyli kontrowersyjne poglądy o tym, że kobieta nie musi być instrumentem do zaspokajania rządz mężczyzny wink


Oczwiście, że równości, ale biorąc pod uwagę również biologię. A nie kobueta rodzi facet sie tylko spuszcza, ale chce równe prawa.

Pietruszka - owszem opieka naprzemienna wtedy, gdy kobieta tego chce, a nie pod przymusem.

168 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-15 14:24:13)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A studenci nie są przypadkiem jeszcze w trakcie sesji? Może lepiej byś zrobiła i pouczyła się trochę albo poszła gdzieś dorobić zamiast wypisywać te wierutne bzdury?

Ja zaoczna, tylko praca mi jedna została i koniec sesji smile Nie mam na razie potrzeby pracować

Bzdury czyli kontrowersyjne poglądy o tym, że kobieta nie musi być instrumentem do zaspokajania rządz mężczyzny wink

A kto będzie w takim razie zaspokajał żądze kobiet? - To się przez "ż" pisze, te żądze, o które Ci chodzi wink Mówiłam żebyś się jeszcze pouczyła trochę ;p

169

Odp: Hej :)

Dobra tam zgłaszam trolla. Takiego gwałtu na logice i festiwalu podwójnych standardów oraz hipokryzji na próżno szukać w świecie.

170

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Pietruszka - owszem opieka naprzemienna wtedy, gdy kobieta tego chce, a nie pod przymusem.

Na złość tatusiowi odmrozimy dziecku uszy.

Dobra, bo naprawdę już trollingiem śmierdzi, takie to się zaczyna bez sensu robić big_smile

171 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-15 14:28:16)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A studenci nie są przypadkiem jeszcze w trakcie sesji? Może lepiej byś zrobiła i pouczyła się trochę albo poszła gdzieś dorobić zamiast wypisywać te wierutne bzdury?

Ja zaoczna, tylko praca mi jedna została i koniec sesji smile Nie mam na razie potrzeby pracować

Bzdury czyli kontrowersyjne poglądy o tym, że kobieta nie musi być instrumentem do zaspokajania rządz mężczyzny wink


Oczwiście, że równości, ale biorąc pod uwagę również biologię. A nie kobueta rodzi facet sie tylko spuszcza, ale chce równe prawa.

Pietruszka - owszem opieka naprzemienna wtedy, gdy kobieta tego chce, a nie pod przymusem.

Bzdury, bo jednocześnie uważasz, ze facet takim instrumentem powinien być.

172 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-15 14:29:14)

Odp: Hej :)
SonyXperia napisał/a:

A kto będzie w takim razie zaspokajał żądze kobiet? - To się przez "ż" pisze, te żądze, o które Ci chodzi wink Mówiłam żebyś się jeszcze pouczyła trochę ;p

Kobiety mają od tego zabawki smile

Mordimer to faktycznie w ogóle nie logiczne by prawa były zależne od wkładu xD

Jak postawisz wodę na zupę, a ktoś inny ją ugotuje to też Wasz wkład był rowny nie?

Burzowy - gdzie ja tak uważam?

173

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A kto będzie w takim razie zaspokajał żądze kobiet? - To się przez "ż" pisze, te żądze, o które Ci chodzi wink Mówiłam żebyś się jeszcze pouczyła trochę ;p

Kobiety mają od tego zabawki smile
[...]

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

174 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-15 14:40:34)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:

Burzowy - gdzie ja tak uważam?

Ano choćby pisząc, ze traktowanie faceta jak bankomatu jest w porządku, bo to docenienie osiągnięć smile)) - swoją drogą niezła sciema.

A zabawki to dyskryminacja facetów, bo nam nie wolno ich mieć będąc w związku, a jak facet singiel ma to przegryw smile. W dodatku sztuczny penis to ponownie traktowanie faceta przedmiotowo jako maszyny do seksu.

175

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
Misinx napisał/a:
Nie_samica napisał/a:

Nie po równo, nie chodzi o socjalizm, ale o równe traktowanie płci, to różnica wink

To już następuje i ciągle postępuje. Na gruncie prawa i norm społecznych jest to niezbędne. Ale Ty idziesz znacznie dalej. W pewnym sensie chciałabyś kobiety ubrać w burki.

Co? Dokładnie odwrotnie, oni zwalają na kobiety winę za męski popęd, a ja odwrotnie, by one mogły chodzić pol nagie i nie czuly się zle i faceci nie gapili sie na ich ciała jak pies na boczek.

Dlaczego tylko pół nagie ?

Nie chodziło mi o to jakimi intencjami kierują się islamiści, chodzi mi o to jaki ma być skutek -  kobiety mają być seksualnie niewidzialne.

176

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

A studenci nie są przypadkiem jeszcze w trakcie sesji? Może lepiej byś zrobiła i pouczyła się trochę albo poszła gdzieś dorobić zamiast wypisywać te wierutne bzdury?

Ja zaoczna, tylko praca mi jedna została i koniec sesji smile Nie mam na razie potrzeby pracować

Bzdury czyli kontrowersyjne poglądy o tym, że kobieta nie musi być instrumentem do zaspokajania rządz mężczyzny wink


Oczwiście, że równości, ale biorąc pod uwagę również biologię. A nie kobueta rodzi facet sie tylko spuszcza, ale chce równe prawa.

Pietruszka - owszem opieka naprzemienna wtedy, gdy kobieta tego chce, a nie pod przymusem.

W takim razie z czego żyjesz jak nie musisz pracować ? Nadal jesteś na utrzymaniu dziadka ? Nie wstyd Ci tak ciągnąć od starszego człowieka pieniądze ? Nie przeszkadza Ci, że jesteś na utrzymaniu tego prymitywnego samca ?

177 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-15 14:41:05)

Odp: Hej :)
SonyXperia napisał/a:

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD

Mordimer widzę, że forum dla mizoginów, ale jednak szczegółowo studiowałeś tongue
Gdyby wszyscy byli jak mój dziadek nie miałabym na co narzekać.

178

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD

Wierzę Ci. Jeśli do tej pory nie brał udziału, to skąd masz wiedzieć jak to jest z żywą zabawką.

179 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-15 14:42:45)

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD

Mordimer widzę, że forum dla mizoginów, ale jednak szczegółowo studiowałeś tongue
Gdyby wszyscy byli jak mój dziadek nie miałabym na co narzekać.

Dlatego ciągle fantazjujesz o mężczyznach. Bardzo logiczne.

@Sony ja Ci juz pisalem, ona ma za sobą już doświadczenia seksualne łącznie ze sprzedawaniem wdziekow za pieniadze.

180 Ostatnio edytowany przez Nie_samica (2019-03-15 14:43:03)

Odp: Hej :)
SonyXperia napisał/a:

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD
Wierzę Ci. Jeśli do tej pory nie brał udziału, to skąd masz wiedzieć jak to jest z żywą zabawką.

Raczej ja nie chce być żywą zabawką, ani słyszeć o sobie, że ktoś mnie zaliczyl.
Taka już dziwna jestem.


Ty najlepiej wiesz o czym fantazjuje xD

181

Odp: Hej :)

Sama o tym pisalas, lol.

182

Odp: Hej :)

witaj Nie_samica ciekawy pomysł na nick. W niektórych miejscach piszesz o rzeczach z którymi po pewnym przeformułowaniu można by się zgodzić np. ten cytat z innego tematu

Nie_samica napisał/a:

Dziś kobiety też rozwijają cywilizacje, przynajmniej te co stawiają na rozwój, a nie zachodzenie w ciążę i obiadki dla mężusia ;D

Podejmujesz próby przełamywania pewnych schematów które być może są popularne, pokazujesz inną możliwość trochę podobną do tego o czym sam czasem piszę tzn. też wyrażam pogląd że życie w ściśle zaplanowany sposób z uwzględnieniem małżeństwa i dzieci nie jest jedynym słusznym, obowiązującym modelem. Na szczęście mamy takie czasy, że w takim zakresie niemal każdy z nas może o sobie decydować i wybierać własną przyszłość. Dlatego moim zdaniem warto mieć na uwadze, że inne kobiety mogą mieć inne wyobrażenia o życiu niż Ty, chcieć żyć inaczej niż wynikałoby to z Twoich propozycji, i czuć się dobrze. Może to dotyczyć różnych obszarów które negujesz jak np. rodzicielstwo, uroda (malowanie się), gotowanie obiadów i wykonywanie różnych prac domowych. Nie chciałbym odnosić się do niepotwierdzonych informacji jakie pojawiały się w tym temacie na temat Twoich przykrych doświadczeń z różnych okresów życia, niemniej wyrażam nadzieję że będziesz kontynuować terapię dotyczącą tych obszarów gdzie jest to niezbędne. Uważam też że nie ma sensu martwić się różną fantastyką (pseudo)naukową jaką można znaleźć w internecie, którą są teorie pojawiające się na różnych stronach internetowych (ich skróty padały w tym temacie). Tak samo jak jest np. stowarzyszenie "wiedzy" o szczepieniach, albo forum zwolenników płaskiej Ziemi, i są to grupy nieraz bardzo liczne, niemniej jednak ich wpływ na życie publiczne jest na tyle mały, że można zaakceptować ich istnienie rezygnując niemal całkowicie z prób dyskusji.

183

Odp: Hej :)
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD

Mordimer widzę, że forum dla mizoginów, ale jednak szczegółowo studiowałeś tongue
Gdyby wszyscy byli jak mój dziadek nie miałabym na co narzekać.

Ciekaw jestem co by powiedział gdyby zobaczył co jego ukochana wnusia wypisuje na internetach. Brzydzę się takimi postawami jak twoja.
Jesteś atencjuszką więc łatwo wpadasz w oko. Nie trzeba aż tak dokładnie studiować forum. Jesteś do nich podobna. Wręcz taka sama. Tutaj też dostałaś w ciągu doby masę atencji.

184 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2019-03-15 14:49:31)

Odp: Hej :)
Burzowy napisał/a:

[...]

@Sony ja Ci juz pisalem, ona ma za sobą już doświadczenia seksualne łącznie ze sprzedawaniem wdziekow za pieniadze.

A dajesz za to głowę? tongue



Mordimer napisał/a:
Nie_samica napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Te zabawki w rękach mężczyzny i tez może być jeszcze fajniej ;p

Co kto lubi. Mnie daję to dużo większą satysfakcję, że zaden mężczyzna nie bierze w tym udziału xD

Mordimer widzę, że forum dla mizoginów, ale jednak szczegółowo studiowałeś tongue
Gdyby wszyscy byli jak mój dziadek nie miałabym na co narzekać.

Ciekaw jestem co by powiedział gdyby zobaczył co jego ukochana wnusia wypisuje na internetach. Brzydzę się takimi postawami jak twoja.
Jesteś atencjuszką więc łatwo wpadasz w oko. Nie trzeba aż tak dokładnie studiować forum. Jesteś do nich podobna. Wręcz taka sama. Tutaj też dostałaś w ciągu doby masę atencji.

Oj tam, nie żałuj jej atencji. A ile przez to zabawy i rozrywki dla pozostałych uczestników tej gadki-szmatki wink

185

Odp: Hej :)
Mordimer napisał/a:

Ciekaw jestem co by powiedział gdyby zobaczył co jego ukochana wnusia wypisuje na internetach. Brzydzę się takimi postawami jak twoja.
Jesteś atencjuszką więc łatwo wpadasz w oko. Nie trzeba aż tak dokładnie studiować forum. Jesteś do nich podobna. Wręcz taka sama. Tutaj też dostałaś w ciągu doby masę atencji.

Wie, że mężczyźni mnie nie obchodzę, że nie doczeka się z mojej strony raczej prawnuka, choć cały czas na to liczy xD

186

Odp: Hej :)

Swoją postawą udowadniasz, że jesteś prymitywna. Dorosła kobieta na utrzymaniu starszego człowieka a mimo to ma czelność mówić jacy to mężczyźni prymitywni a kobiety to te bardziej rozwinięte. Za nie swoje pieniążki to łatwo wypisywać brednie na necie.

Jesteś patentowanym leniem. Nie chcesz się leczyć. Na terapię nie pójdziesz. Tylko siedzisz i prowadzisz tą swoją feminazistowską krucjatę.

Internet to nie jest dobrym miejscem do leczenia swoich kompleksów.

187

Odp: Hej :)

A dajesz za to głowę? tongue

No skoro ona sama tak mówi, to wypada jej wierzyć, bo wyjścia nie ma. A z doświadczenia wiem, ze skrajne feministki pociąga najbardziej to z czym walczą. Do tego kobiety mające problem z akceptacją siebie też upatrzyly sobie oddawanie swoich wdziekow duzej ilości facetów, a to wszystko na przemian z nienawiścią do samej siebie. Bardzo mi przypomina dziewczynę sprzed lat, od której uciekalem. A najlepsze, ze tamta ładna byla i to bardzo smile.

188

Odp: Hej :)
Burzowy napisał/a:

A dajesz za to głowę? tongue

No skoro ona sama tak mówi, to wypada jej wierzyć, bo wyjścia nie ma. [...]

I Ty tak wierzysz we wszytko, co Ci mówi kobieta? Eh... tongue

189

Odp: Hej :)

Muszę wierzyć, bo nie mam jak tego zweryfikować. Albo wierzę, albo całkowicie olewam dyskusje. A akurat u kobiet klamstwo zawsze w drugą stronę idzie big_smile.

190

Odp: Hej :)
SonyXperia napisał/a:
Burzowy napisał/a:

A dajesz za to głowę? tongue

No skoro ona sama tak mówi, to wypada jej wierzyć, bo wyjścia nie ma. [...]

I Ty tak wierzysz we wszytko, co Ci mówi kobieta? Eh... tongue

Nie, bo przecież jak kobieta mówi nie to myśli tak...i mówi to kobieta...

Burzowy no jasne, bo jak kobieta powie głośno, że miała dużo partnerów to jest szmatą
A ja mam gdzieś, co sobie ktoś pomyśli. Uważam, że klienci, a zwłaszcza ci zdradzający żony powinni się wstydzić.

191

Odp: Hej :)

Hej, chciałam się przywitać.

192 Ostatnio edytowany przez Burzowy (2019-03-15 15:58:38)

Odp: Hej :)

Ano hej, ale wybrałas ciężki temat big_smile

Samica, Ty masz gdzieś to co ktoś pomyśli? Cooooo?

193

Odp: Hej :)
PaniPan napisał/a:

Hej, chciałam się przywitać.

No hej smile

Tak, ja mam gdzieś smile

194

Odp: Hej :)

To dlaczego każda Twoja wypowiedź pokazuje, ze jest wprost inaczej?

195

Odp: Hej :)
Burzowy napisał/a:

To dlaczego każda Twoja wypowiedź pokazuje, ze jest wprost inaczej?

Może źle je interpretujesz smile

Posty [ 131 do 195 z 219 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024