Państwo policyjne ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 261 do 325 z 423 ]

261

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Marioosh, odnośnie tej pielęgniarki, to wolność sumienia to jedno, ale kobieta wiedziała, gdzie idzie do pracy. Musiała znać swoje obowiązki. Dla mnie to głupota, że zrobił się cyrk z jej winy. Bo sama zgodziła się na takie warunki pracy, a nie inne.

Nie wiem, nie czytałem jej umowy o pracę, wewnętrznych regulacji szpitala ani nie znam na tyle prawa norweskiego, żeby się do tego odnosić. Media donoszą, że jej warunki przedstawione podczas rozmowy rekrutacyjnej zostały przez szpital zaakceptowane. Problem zrobił się dopiero, kiedy jakaś pacjentka narobiła szumu. Niedawno była podobna historia w Polsce. Jeden lekarz z sumieniem w Warszawie, który nie chciał przepisać antykoncepcji hormonalnej, a zostały wytoczone takie działa jakby odmówił udzielenia pierwszej pomocy gejowi. W Warszawie gdzie gabinet na gabinecie, do wyboru, do koloru jeden lekarz z sumieniem był problemem. Hipokryzja i obłuda środowisk pro-choice sięga zenitu.

Lady Loka napisał/a:

Jak ktoś chce być ginekologiem i nie musieć przeprowadzać aborcji, niech ma prywatny gabinet i niech wprost napisze na drzwiach, że nie i już. Albo niech zostanie okulistą bądź ortopedą. Nikt mu nie każe być ginekologiem. Wykształcanie się w stronę konkretnego zawodu w WOLNOŚCI sprawia, że trzeba też pojmować konsekwencje swoich wyborów. A one są dokładnie takie, że jak ktoś jako pielęgniarka chce pracować w Norwegii w szpitalu to może mieć do czynienia z asystowaniem przy aborcji. I w WOLNOŚCI można było wcześniej iść do innej pracy, np. prywatnego gabinetu lekarza pierwszego kontaktu, a nie do szpitala.

OK, ale dlaczego wszyscy mamy się podporządkowywać dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czym człowiek o konserwatywnych poglądach jest gorszy od człowieka o liberalnych poglądach? Dlaczego ten drugi ma robić co mu się żywnie podoba za pieniądze wszystkich obywateli, a ten pierwszy ma chodzić kanałami? Praca ginekologa nie polega na przeprowadzaniu aborcji. Lekarz może być absolutnie rewelacyjny w prowadzeniu ciąży, leczeniu niepłodności czy innych chorób ginekologicznych. Akurat z aborcją można poczekać te kilka dni aż się zgłosi taki bez sumienia. To nie jest zabieg ratujący życie i zdrowie.

Lady Loka napisał/a:

Jak ktoś mnie kiedyś zgwałci to chcę mieć dostęp do ellaone i już. Nie będę biegać po dziesięciu ginekologach, z których 8 nie przepisze, bo sumienie, a potem przejdę pięćdziesiąt aptek, bo realia są takie, że tych tabletek praktycznie nie ma.

Spokojnie... Dla większości pieniądze droższe od sumienia. Kupisz swoje EllaOne.

Lady Loka napisał/a:

A jak nie zdążę to chcę mieć dostęp do aborcji. Będąc jednocześnie przeciwniczką aborcji na życzenie nie mam zamiaru doprowadzać do tego, żeby przestępstwo randomowego faceta wpłynęło na następny rok mojego życia. Jako normalna, młoda kobieta, byłabym dużo bardziej stygmatyzowana przez moje środowisko za oddanie dziecka do okna życia. Bo przecież ludzie widzieli przez kilka miesięcy brzuch. Musiał być poród. A gdzie jest w takim razie dziecko? Poza tym jak moje ciało ma się zmieniać, jak mam rodzić, to chcę dziecko, które będzie moje i mojego partnera, a nie jakiegoś obcego faceta tylko dlatego, że był gwałcicielem.

Większą masz szansę, że jutro wygrasz 6kę w Lotto niż, że zostaniesz zgwałcona, a gwałt zakończy się ciążą.

Lady Loka napisał/a:

To łatwo mówić, że dziecko kara się za winę ojca. Kara się kobietę, która przeszła jedną traumę drugą traumą. To kobiety ciało się zmieni, to ona będzie rodzić, to ona może mieć konsekwencje porodu. Wiesz, że czasami konsekwencją porodu jest bezpłodność? I teraz co, urodzę dziecko z gwałtu i w konsekwencji nie będę mogła już więcej dzieci urodzić?

Tak jak pisałem - chętnie poczytam świadectwa. Na razie trafiłem na nastolatki, które poddały się pod presją i niespecjalnie były z tego zadowolone. Równie dobrze może być tak, że abortujesz jedyne dziecko, które mogłaś urodzić...

Lady Loka napisał/a:

Bo jak teraz dostaną nakaz rodzenia, a reszta powstanie za 50 lat to ich to nie urządzi. A jak teraz zaczną powstawać centra, budynki, szkoły, dla ludzi z ZD, to zawsze może jakaś matka pomyśli, że to nie jest koniec świata.

Lepszej sytuacji na zajęcie się tematem nie będzie, bo na szczytach władzy jest młody, zdolny i ambitny człowiek wychowujący dziecko z zespołem Downa. Trzeba do niego uderzać. Na pewni nie odmówi pomocy, a wręcz działa bez nacisków.

polis napisał/a:

Panowie, widzę, że do poparcia swoich tez nie dajecie żadnych wiarygodnych źródeł (...)

To jeszcze nie jest odpowiedni moment.

polis napisał/a:

Rozumiem, że to musi być dla was bolesne, że kraje zachodniej Europy, gdzie aborcja jest dozwolona, wychodzą w statystykach tak dobrze, że całkowicie podważają sens restrykcyjnego prawa do aborcji.

Liczba aborcji nie jest jedynym kryterium oceny sytuacji.

polis napisał/a:

Co do Partii Razem, wynik, który uzyskali w wyborach w żadnym razie nie jest tragiczny dla partii, która powstała zaledwie kilka miesięcy przed wyborami i nie miała żadnych struktur oraz bogatych sponsorów.

Partia Razem nie jest partią jednego sezonu. Została zbudowana na jakimś fundamencie. Jak SLD wyleci z gry to przekroczy próg. Inna sprawa, że Polacy są w większości konserwatywni i prawicowi. Na przejęcie władzy raczej nie mają szansy, ale egzotyka i folklor czemu nie.

summerka88 napisał/a:

A zauważyłeś, że większość Polaków lubi być w tyle jeśli chodzi o rozwój. W szerokim tego słowa znaczeniu. Można by rzec, że zacofanie to nasz drugie imię big_smile Nasza historia naszpikowana jest dążeniami, które niweczenie były przez wewnętrzne tarcia oraz ciągłymi próbami „dogonienia” tych, którzy się rozwijają, co skutecznie były hamowane przez tych, którym zacofanie było na rękę. Wieki mijają, ale duch w narodzie nie ginie big_smile

Zobacz podobne tematy :

262

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Pytanie tutaj brzmi, czy faktycznie posłowie powinni wyrażać w takich wypadkach swoje zdanie czy zdanie ich partii. Jakby na to nie patrzeć, kiedy głosuję na jakąś partie, sprawdzam ich program, patrzę, na ile ich poglądy są zgodne z moimi. Więc jak przychodzi co do czego i jest głosowanie, uważam, że mam prawo oczekiwać, że partia zagłosuje zgodnie ze swoim programem, przez wzgląd na który głosowałam na nich, a nie na innych.

W takim razie ci posłowie PO, którzy zagłosowali przeciw dalszemu rozpatrywaniu projektu ustawy liberalizującej aborcję lub wyjęli karty do głosowania postąpili słusznie, bo w programie PO nie uświadczysz nigdzie takiego zapisu.

263

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:

OK, ale dlaczego wszyscy mamy się podporządkowywać dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czym człowiek o konserwatywnych poglądach jest gorszy od człowieka o liberalnych poglądach? Dlaczego ten drugi ma robić co mu się żywnie podoba za pieniądze wszystkich obywateli, a ten pierwszy ma chodzić kanałami? Praca ginekologa nie polega na przeprowadzaniu aborcji. Lekarz może być absolutnie rewelacyjny w prowadzeniu ciąży, leczeniu niepłodności czy innych chorób ginekologicznych. Akurat z aborcją można poczekać te kilka dni aż się zgłosi taki bez sumienia. To nie jest zabieg ratujący życie i zdrowie.

Odwrócę to. Dlaczego mamy podporządkowywać się dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czy człowiek o liberalnych poglądach jest gorszy od człowieka o konserwatywnych poglądach? Dlaczego ten drugi może robić wszystko, a ten pierwszy próbując to blokować jest uznawany za czarownice i doradza się palenie na stosie (via fanpage Kai Godek, to babka, która walczy o zakaz aborcji).

Żyjmy jak chcemy i pozwólmy na to innym. Ja jestem za zachowaniem kompromisu w sprawie aborcji. W ten sposób obie strony były częściowo zadowolone. A w tym momencie liberalni mają się podporządkować kato-konserwatystom.


Snake - chyba obecnie żadna partia nie potrafi w swoim programie zająć stanowiska co do aborcji. Sprawdzałam przed ostatnimi wyborami.

264 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-01-15 23:42:56)

Odp: Państwo policyjne ?

Proszę podaj na co się powołujesz dokładnie, bo statystyki WHO w których jest napisane, że rocznie dokonuje się 56 milionów aborcji, to dokładnie te same, które zostały opublikowane w the Lancet.

Powołuje się na ten sam raport.
Traktujesz określenie "developed countries" jako synonim Europy zachodniej , co nie jest prawda , defincjia jest następująca "The study shows marked differences between the regions that are classified by the UNPD as developed (Europe, North America, Australia, New Zealand, Japan) and those that are classified as developing regions." Czyli Europa Zachodnia to jedynie cześć i wcale nie najliczniejsza.
Nie studiowałam całego raportu, ponieważ dostęp do niego wymaga konta, ale w podsumowaniu dostępnym np Polska the tmes, jest stwierdzenie o  wzroście aborcji w Europie Zachodniej, co tłumaczone jest wzrostem emigracji.

Co do edukacji seksualnej... uważasz ze w UK jest dostępna jedynie w dobrych, płatnych szkołach ?
Jeżeli by tak było , znaczyłoby to totalna porażkę systemu edukacji w Belgii czy UK. Istny zaścianek w tej Europie Zachodniej smile

265 Ostatnio edytowany przez polis (2018-01-16 00:06:04)

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Snake - chyba obecnie żadna partia nie potrafi w swoim programie zająć stanowiska co do aborcji. Sprawdzałam przed ostatnimi wyborami.

Partia Razem ma stanowisko w tej sprawie.

Deklaracja programowa Partii Razem napisał/a:

Jesteśmy przeciwnikami rozwiązywania problemu przerywania ciąży poprzez represje 
karne. Prawo, które obowiązuje w Polsce, nie działa – bez kłopotu omijają je kobiety zamożne, uderza natomiast w kobiety biedne, znajdujące się w ciężkiej sytuacji życiowej. Niezależnie od różnic, jakie dzielą nas w etycznej ocenie przerywania ciąży, jesteśmy przekonani, że rolą państwa nie jest stawanie w tej sprawie po stronie jednego światopoglądu. Decyzja o macierzyństwie powinna pozostawać w rękach kobiety.

Stanowisko też dość jasno zajeli przy okazji projektu zaostrzającego prawo aborcyjne sprzed prawie dwóch lat.

Stanowisko ws. prób zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej

Stanowczo protestujemy przeciwko dalszemu ograniczaniu prawa kobiet do aborcji. Rzekomo broniąc życia zarodków i płodów, PiS, Kościół katolicki i prawicowe organizacje pozarządowe dążą do dalszego ograniczenia prawa kobiet do decydowania o swoim ciele i życiu oraz narzucenia im skrajnie konserwatywnej obyczajowości seksualnej. W zakazie aborcji nie chodzi o ochronę życia – gdyby tak było, środowiska popierające taki zakaz dążyłyby do ograniczenia liczby niechcianych ciąż, opowiadając się za powszechną edukacją seksualną i szeroką dostępnością środków antykoncepcyjnych (w tym antykoncepcji awaryjnej, która według planów PiS ma stać się wkrótce znów dostępna wyłącznie na receptę).

Zakaz aborcji jeszcze bardziej uderzy w kobiety najuboższe – zmuszone do płacenia wygórowanych cen za zabieg w podziemiu aborcyjnym (którego cena z całą pewnością jeszcze wzrośnie) lub na pokątne przerywanie ciąży w niebezpiecznych warunkach – a także w kobiety i dziewczęta będące ofiarami gwałtów i molestowania. Każda ciężarna stanie się podejrzaną, a każde poronienie – potencjalną zbrodnią.

Partia Razem zgodnie ze swoją deklaracją programową nie wypowiada się w kwestii człowieczeństwa płodu, uznając, że sprawę tę należy pozostawić indywidualnemu sumieniu kobiet. Zapraszamy do udziału w naszych protestach wszystkie organizacje chcące bronić prawa obywatelek Polski do kontroli nad własnym ciałem.

Stanowisko przyjęte przez Radę Krajową 15 kwietnia 2016 roku

To partia, której trudno coś zarzucić w tej kwestii i chyba jedyna, jedna z nielicznych, która zajęła jasne stanowisko.

Secondo1 napisał/a:

Powołuje się na ten sam raport.
Traktujesz określenie "developed countries" jako synonim Europy zachodniej , co nie jest prawda , defincjia jest następująca "The study shows marked differences between the regions that are classified by the UNPD as developed (Europe, North America, Australia, New Zealand, Japan) and those that are classified as developing regions." Czyli Europa Zachodnia to jedynie cześć i wcale nie najliczniejsza.
Nie studiowałam całego raportu, ponieważ dostęp do niego wymaga konta, ale w podsumowaniu dostępnym np Polska the tmes, jest stwierdzenie o  wzroście aborcji w Europie Zachodniej, co tłumaczone jest wzrostem emigracji.

Ok, ze strony Guttmacher Institute
Artykuł: Induced Abortion Worldwide
REGIONAL INCIDENCE AND TRENDS

• The highest annual rate of abortion in 2010–2014 was in the Caribbean, estimated at 59 per 1,000 women of childbearing age, followed by South America, at 48. The lowest rates were in Northern America, at 17, and Western and Northern Europe—at 16 and 18, respectively.

• Across regions, Eastern Europe experienced the largest decline in the abortion rate, from 88 in 1990–1994 to 42 in 2010–2014. Despite this decline, there is a persistent gap in rates between Eastern and Western Europe (42 vs. 16) likely reflecting lower use of effective, modern contraceptive methods in Eastern Europe.

Czyli w północnej Europie aborcję ma 18 na 1000 kobiet. W zachodniej Europie wychodzi, że aborcję ma 16 na 1000 kobiet. W Europiej Wschodniej jest to 42 na 1000 kobiet.

266

Odp: Państwo policyjne ?

Określenie Europa Wschodnia obejmuje również Rosję, co zupełnie zmienia statystyki. Na deser jeszcze Ukraina.

267 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-16 00:58:55)

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Pytanie tutaj brzmi, czy faktycznie posłowie powinni wyrażać w takich wypadkach swoje zdanie czy zdanie ich partii. Jakby na to nie patrzeć, kiedy głosuję na jakąś partie, sprawdzam ich program, patrzę, na ile ich poglądy są zgodne z moimi. Więc jak przychodzi co do czego i jest głosowanie, uważam, że mam prawo oczekiwać, że partia zagłosuje zgodnie ze swoim programem, przez wzgląd na który głosowałam na nich, a nie na innych.

Platforma od początku była partią, gdzie w kwestiach światopoglądowych nie było dyscypliny. Każdy kto na nią głosował, powinien się zainteresować. Zresztą dyscyplina w takim momencie jest zaprzeczeniem demokracji. W programie chyba nic o tym nie mam. Nie pamiętam, bo ostatnio się interesowałem w okolicach wyborów.

268 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-16 01:14:48)

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

A w tym momencie liberalni mają się podporządkować kato-konserwatystom.

Nie mieszaj konserwatyzmu z katolicyzmem. To jak wrzucanie Piłsudskiego do prawicy, tylko dlatego że był patriotą. Już można pomijać lewicowych chrześcijan.

269 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 13:48:58)

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Nijak pojąć nie mogę, że dajemy się tak prowadzić na smyczy różnym ośrodkom wpływów, czesto zresztą wewnętrznym, które dbając o egocentryczne interesy, mają gdzieś „dobro i rozwój”.

Po to są agentury wpływu. W podręcznikach do historii się o tym pisze wprost, bo dotyczy naszych dziejów sprzed 200 lat jak to ambasador tego kraju płacił pensje tym rodom, a ambasador tamtego kraju płacił innym rodom. W tej materii nic się nie zmieniło, metody może są subtelniejsze lol Tu czasem mi przychodzi do głowy taka refleksja, przy całej mojej nie sympatii jakie zakłopotanie musi budzić facet, który mieszka w starym domu, bo mu taki pasuje, nie ma i nie potrzebuje samochodu, nie potrzebuje pieniędzy, bo nie ma na co ich wydawać. Nie ma dzieci, żony, nie wiem jak z innymi konfiguracjami wink A to jest problem, bo na każdego się szuka haka, dźwigni, przełożenia.
Obecnie ewidentnie w dupę dostaje jedna agentura, nie wiem czy do końca wiadomo na rzecz kogo pracuje druga, są rozbieżności w ocenach lol

Hmmm...agentury powiadasz. Zwał jak zwał.
Ale z tym facetem, który niczego w życiu nie osiągnął, oprócz upokorzeń, za które teraz szuka pomsty, nie bacząc na koszty, jakie przyjdzie zapłacić jego rodakom (bo jak sam jak najbardziej słusznie zauważyłeś - on nie ma rodziny, której dobrem mógłby się kierować), to strzał w 10tkę. To ten egocentryzm, który wymieniłam wcześniej.
Ale okazuje się, że takich, którym w życiu nie wyszło jest więcej i szukają pomsty dla swoich „wyimaginowanych” mniej lub bardziej krzywd. I szukają winnych w najróżniejszej postaci, żeby tylko swoje niezadowolenie z życia i brak zaradności komuś przypisać.


EDIT:

Miłycham napisał/a:

To było bardzo dawno temu i może nie pamiętam, albo nie zwrócili mi uwagi na pewne kwestie
Swoją drogą bardzo wymijająca odpowiedź. Poproszę uzasadnić, rozwinąć. Będę mógł się odnieść. Choć i tak spróbuje.

Wymijająca, bo odpowiedź na nią byłaby czasochłonna, a nie mam aż tyle czasu i prawdę mówiąc ochoty, żeby się tak wysilać. Wybacz.

Miłycham napisał/a:

Jeśli rozwiniesz pytania to z chęcią spróbuje się zastanowić. Temat ciekawy. Ale zbyt ogólnikowe, bo np. pozycja ekonomiczna jest dobra. Mamy  obecnie bardzo dobre PKB, jakoś 4,9 procent. Struktura wzrostu gospodarczego jest naprawdę niezła. 2,9 konsumpcja, 1,1 inwestycję, 0,6 eksport netto. Co ważne przy mocnej walucie. Gdzie zwykle wysoki eksport tego typu, występuje przy walucie słabej. Do tego zmniejszający się deficyt. Najniższe bezrobocie od bardzo dawna. Zobacz Rumina, 9 procent wzrost z czego 8,1 z tego to konsumpcja. Choć na pewno cieszenie się ze wzrostów i silnej gospodarki, może nieco zamazywać obecność sąsiada, który ma jedno z czołowych miejsc w gospodarce światowej.

Najgorzej nie jest, ale i tak trzeba być minimalistą (a ja nie jestem minimalistką), żeby nie dostrzegać, że Polska ma status peryferyjnego zaścianka na tle gospodarki światowej. O tym pisałam. Do tego możesz się odnieść.
Nawiązując jednak do twojej wypowiedzi, mogę tylko napisać, że utrzymujemy się jeszcze jako tako na powierzchni z uwagi na niskie koszty pracy. Biorąc jednak pod uwagę niestabilność prawną i niezrozumiałą szczególnie dla zagranicznych inwestorów - nieprzewidywalność działania obecnego rządu, nie dziwi spadek inwestycji prywatnych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Inwestycje w tej chwili w naszym kraju napędzane są przez fundusze unijne realizowane przez jednostki centralne, samorządy i instytucje oraz przedsiębiorców zasilanych przez dotacje unijne.
Każdy, kto ma podstawowe wiedzę na temat ekonomii, ma też świadomość, że aktualna niezła sytuacja nie będzie trwała jeszcze zbyt długo, bo właśnie inwestycje prywatne są uznawane za najlepszy predyktor dla rozwoju i wzrostu gospodarki, a przypominam, że te spadają. Gdy do tego dołożymy wizję dużo niższego niż dotychczas budżetu unijnego dla Polski (a obecny rząd podejmuje szereg kroków, żeby były w przyszłości jak najniższy), to nie maluje się przed nami zbyt optymistyczny obrazek, zarówno jeśli chodzi o przyszłe PKB, jak i przyszłe wskaźniki bezrobocia.

Miłycham napisał/a:

Na efektywność pracy składa się wiele czynników np. jesteśmy pracowici, pracujemy dużo na tle europy, ale jeszcze mamy zbyt mało maszyn, które podnoszą efektywność np. zmniejszenie zatrudnia w górnictwie i większe zautomatyzowanie, zwiększyło by efektywność. Nie wiem co złego jest w modelach zarządzania, bo to zbyt ogólnikowe w kontekście wielu różnych zawodów. Jest zarządzanie oparte na "szefowaniu". Jest oparte na wpływie pracownika na wdrażanie rozwiązań w firmie i jej działań. Są rozwiązania dzielenia się zyskiem firm, poprzez udział procentowy w akcjach.
Co do obecnej sytuacji i roli jaką będziemy odgrywać, bardzo interesująco w temacie wypowiedział się George Friedman, na łamach Geopolitical Futures. Można znaleźć również po polsku, przeszukując google.

Nie chcę lekceważyć tego, co napisałeś, bo najwidoczniej w to wierzysz, ale nie opierałabym efektywności pracy na...pracowitości. A przykład z górnictwem wydaje mi się już strasznym przegięciem, bo zdaje się, że nie wiesz w jaki sposób jest ograniczane zatrudnienie w górnictwie (poprzez wydzielanie spółek rzekomo poza sektor górniczy) oraz dotowanie tego sektora poprzez inne spółki skarbu państwa, co de facto oznacza, że podatnicy dotują górników.
Właśnie taki sposób zarządzania przez pokrywanie strat nierentownych działalności poprzez przesuwanie środków z bardziej rentownych spółek, rodem z okresu komuny, przy panującym w sektorze prywatnym folwarcznym systemie zarządzania miałam na myśli pisząc o kulturze i organizacji pracy. Frustracja i koszty psychiczne komunistycznym zarządzaniem, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji polskiego pracownika odbijają się na efektywności i wydajności pracy. A bierze się to po prostu z braku szacunku Polaka do drugiego Polaka oraz hipokryzji, która przelewa się np. wśród obrońców życia, którzy jakoś nie pałają miłością do tegoż życia, które ucieka przed śmiercią ze swojego kraju.

Miłycham napisał/a:

Zbyt ogólnikowe. Na mapie geopolitycznej świata jest naprawdę ok. I ekonomicznie i militarnie. Właśnie awansowaliśmy do krajów najlepiej rozwiniętych na świecie (od września 2017). Jesteśmy militarnie w okolicach 20 miejsca wśród największych światowych potęg.

Miejsce Polski na mapie geopolitycznej jest dla ciebie zbyt ogólnikowym określeniem? I jeszcze te dane - nie wiem skąd masz te dane - miło byłoby, żebyś podawał źródło, to można by się odnieść do tego, kto je zrobił, w jakich okolicznościach i w jakim „towarzystwie” big_smile
Powiem krótko: dyplomacja. Jesteśmy zaściankiem dyplomacji, bo rządzą naszym krajem obecnie „buraki”, które zrzucają nas w przepaść niebytu na arenie międzynarodowej, a z uwagi na nasze położenie powinno to być jednym z naszych priorytetów. A tu znowu wyłazi nkrotkowroczność i brak bardziej perspektywistycznego myślenia.


EDIT 2:
Polis, może i RAZEM ma pomysł, odwagę, jasne stanowisko i dużo determinacji w kwestii aborcji, ale ich tzw. program gospodarczy jest dla mnie i mi podobnych osób nie do zaakceptowania. Nie widzę możliwości budowania państwa opiekuńczego w tak wielkiej skali, jak oni proponują, bo sprzyja to ucieczce kapitału (finansowego, ale przede wszystkim ludzkiego w postaci osób najbardziej kreatywnych i zaradnych z kraju). Dla mnie to są mrzonki o idealnym państwie dla ludzi, którzy nie potrafią o siebie zadbać. Tak to widzę.

EDIT 3:

inne, różne, dziwne napisał/a:

...

Trudno nawet o komentarz.
Przyjmijmy, że nie łapię twojego zbyt górnolotnego jak dla mnie sposobu myślenia.

270

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Ale z tym facetem, który niczego w życiu nie osiągnął, oprócz upokorzeń, za które teraz szuka pomsty, nie bacząc na koszty, jakie przyjdzie zapłacić jego rodakom (bo jak sam jak najbardziej słusznie zauważyłeś - on nie ma rodziny, której dobrem mógłby się kierować), to strzał w 10tkę. To ten egocentryzm, który wymieniłam wcześniej.

Ale że co miał osiągnąć, bo nie rozumiem? Finansowo się przecież ustawił już dawno temu. Że nie założył rodziny? A to mus jakiś? Kryterium oceny? Facet od dawna żyje polityką i co mu się w niej nie udało? Brata zrobił prezydentem, siebie premierem, miał i znów ma władzę wstawiania ludzi na najwyższe stołki w państwie. To status, który osiągnęło w ciągu ostatnich dziesięcioleci może kilka osób. To jest żadne osiągnięcie? Założył partię, którą wyciągnął na szczyt, spadł na dno i utrzymał ją w dobrej formie, żeby znów wejść na szczyt. Jakieś podobne przykłady nieudacznictwa? Co do szukania pomsty. Program jego partii prawie się nie zmienił 10 lat. Teraz znów realizują praktycznie to samo co głosili idąc do wyborów jako przyjaciele PO. Że grają na jakichś emocjach i kompleksach? Bo to działa!

summerka88 napisał/a:

Powiem krótko: dyplomacja. Jesteśmy zaściankiem dyplomacji, bo rządzą naszym krajem obecnie „buraki”, które zrzucają nas w przepaść niebytu na arenie międzynarodowej, a z uwagi na nasze położenie powinno to być jednym z naszych priorytetów. A tu znowu wyłazi nkrotkowroczność i brak bardziej perspektywistycznego myślenia.

Wcześniej nie byliśmy zaściankiem? No tak, byliśmy przybudówką niemieckiej dyplomacji, to zawsze można było wejść na salony...
To tak z ogólnej perspektywy. Mam wrażenie, że niektórzy się zachłysnęli wejściem Polski do "rodziny" państw zachodnich, oj oj, UE jakie to szczęście. Będziemy żyć wszyscy razem, wspólnie i szczęśliwie. Nie, nie będziemy tj. możemy tak żyć jeśli będziemy siedzieć cicho i robić co nam każą. Mieliśmy wejść do UE, bo nikt nie chciał pozwolić aby jakaś grupa krajów latała sobie samopas w tak istotnym miejscu Europy. Nawet UE zreformowano tak aby zapewnić kontrolę nad nowymi członkami, bo ta obecna UE niewiele ma wspólnego ze starą. To jest nic innego jak forma kontroli. Jeśli ktoś myśli, że np. polityka niemiecka dziś jest inna niż za Hitlera czy Bismarcka, to się myli wink Cele tej polityki są dokładnie takie same tylko narzędzia zmieniono jak stare okazały się niedobre. Jesli ktoś myśli, że Niemcom zależy żeby na wschód od Odry rozwinęło się bogate, pełne dużych polskich firm państwo, to się myli. Zawsze mieliśmy być niemieckim zapleczem. Dostawcą tanich podzespołów, które niemieckie firmy po doklejeniu swojego znaczka mogą nam odsprzedać doliczając swoją odpowiednio dużą marżę. Mamy wolny rynek wspólnotowy, a taki polski producent ciągników jest przez niemieckich urzędników czołgany jak bura suka, bo wymyślił sobie sprzedawać swoje towary w Niemczech. Trzeba było interwencji na szczeblu premier - kanclerz żeby w kilka dni okazało się, że nie ma żadnych przeszkód. Czy za każdym takim przypadkiem trzeba aby polski premier musiał dzwonić do niemieckiego kanclerza? To tak działają mechanizmy Unii w zakresie swobody handlu? Zagraniczne inwestycje? Super, z 20-30 letnimi okresami zwolnienia od podatków. Na przykład przychodzi zagraniczny inwestor i mówi, że może zaszczyci nas swoją inwestycją tj. zbuduje hutę szkła za 200 mln. No ale zwolnienia z podatków na 30 lat itp. mają być. Targują, targują i nasi szczęśliwi, bo wytargowali, że zwolnienie z podatków "tylko" na 25 lat. Huta się buduje, powstaje 1 piec z przyległościami. Czas pracy takiego pieca, to 12 lat potem go wygaszają na amen, a w międzyczasie zaczyna działać drugi piec. Łącznie huta działa 24 lata, a potem się ją likwiduje... Interes życia. Świetna inwestycja zagraniczna produkcji płyt drewnopodobnych z malutką spalarnią odpadów produkcyjnych. W końcu do ludzi dociera, że produkcja płyt, to jest działalność uboczna, a sercem zakładu jest ta spalarnia, do której właściciel zwozi odpady ze wszystkich swoich fabryk w Europie. Z państw, które sobie nie pozwalają na takie spalanie ale my gonimy Zachód, to się cieszymy jak głupki z inwestycji... Nikt nam nie obetnie funduszy unijnych, bo z każdego euro wysłanego z dotacji do Polski do Niemiec wraca 3/4. I tyle było w temacie kar.

271 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 15:02:36)

Odp: Państwo policyjne ?

Snake,
W pierwszym temacie. Masz rację i jej nie masz. Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi, w oderwaniu od świata i rzeczywistości zwykłych ludzi, „pomagać” bratu, który - jak mniemam po twoich słowach - sam nie umiałby niczego zbudować, wpędzać kraj w zaścianek świata, w którym rządzi pogarda i agresywne nastawienie wobec każdego, kto nie jest wyznawcą „ideologii szukania winnych tego, że jest mi źle”, to faktycznie odniósł sukces. Nieco gorzki, mimo wszystko, ale nie będę się upierać.

W drugiej kwestii. Dałbyś spokój z tym sarkazmem, antyunijnymi nastawieniem i licytowaniem się, kto bardziej zawalił, bo aż nadto tych głosów słychać że sceny politycznej. Ja nie jestem politykiem uważam, że nie trzeba być w strukturach ani unijnych, ani żadnych innych, żeby umieć poruszać się w świecie dyplomacji, umieć rozmawiać, łączyć zamiast dzielić. Wolałabym, żeby nasz kraj i ich przedstawicieli szanowano, zamiast tolerowano.
A z dwojga złego, w polityce, jak nigdzie indziej, sprawdzała się prędzej pokora, wstrzemięźliwość i odwaga bronienia tego, co ważne zamiast buty, arogancji i wyszydzania.

EDIT: I jeszcze jedno. Wiele razy już ci pisałam, że na mnie nie robią wrażenia pojedyńcze przykłady, z których bije skrajność i stronniczość, bo zawsze takowe się znajdą.

272 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 15:02:55)

Odp: Państwo policyjne ?

Dubel

273

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi

Sorki ale ten argument mnie zawsze rozwala, bo to nie argument tylko złośliwość. Naprawdę nie wiem o co chodzi z tym zarzucaniem facetowi, że mieszka w domu po rodzicach i że ma kota. Serio?

summerka88 napisał/a:

„pomagać” bratu, który - jak mniemam po twoich słowach - sam nie umiałby niczego zbudować.

To twoja interpretacja. Jarosław po prostu zawsze był ich maszyną napędową.

summerka88 napisał/a:

W drugiej kwestii. Dałbyś spokój z tym sarkazmem, antyunijnymi nastawieniem

Ja nie mam antyunijnego nastawienia. Wręcz przeciwnie tylko nie daję sobie zamydlić oczu frazesami, że ktoś, coś robi żeby było nam dobrze. Nikt, niczego nie robił żeby nam było dobrze. Osobiście nawet uważam, że "przytulenie" do Niemiec zawsze było rozsądną opcją jako rozwiązanie tymczasowe dla nas. Tylko nie ma co się oszukiwać, że im podoba się wizja, że my chcemy kiedyś z tego przytulenia wyjść "na swoje". Chyba, że komuś pasuje zawsze być w pozycji parobka i namaszczać swoje dzieci jako dziedziców tego stanowiska. To przepraszam.

274 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 16:40:36)

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi

Sorki ale ten argument mnie zawsze rozwala, bo to nie argument tylko złośliwość. Naprawdę nie wiem o co chodzi z tym zarzucaniem facetowi, że mieszka w domu po rodzicach i że ma kota. Serio?

Hahaha big_smile
No masz rację. Nie mogę zaprzeczyć. Wyzłośliwiam się, bo nie lubię go.
Facet z kotem, mieszkający kątem u mamusi (wiadomo, że ten konkretny już bez mamusi z oczywistych względów) to wg mnie antyteza mężczyzny. Ujdzie tylko w przypadku dwudziestokilku latka, albo jak się komuś mocno wywróciło życie, ale jak to jest WYBÓR, to mamy do czynienia z pseudo-mężczyzną.


Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

„pomagać” bratu, który - jak mniemam po twoich słowach - sam nie umiałby niczego zbudować.

To twoja interpretacja. Jarosław po prostu zawsze był ich maszyną napędową.

A to już twoja interpretacja. Moim zdaniem to taki mały gnom, który truje, aż zatruje.


Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

W drugiej kwestii. Dałbyś spokój z tym sarkazmem, antyunijnymi nastawieniem

Ja nie mam antyunijnego nastawienia. Wręcz przeciwnie tylko nie daję sobie zamydlić oczu frazesami, że ktoś, coś robi żeby było nam dobrze. Nikt, niczego nie robił żeby nam było dobrze. Osobiście nawet uważam, że "przytulenie" do Niemiec zawsze było rozsądną opcją jako rozwiązanie tymczasowe dla nas. Tylko nie ma co się oszukiwać, że im podoba się wizja, że my chcemy kiedyś z tego przytulenia wyjść "na swoje". Chyba, że komuś pasuje zawsze być w pozycji parobka i namaszczać swoje dzieci jako dziedziców tego stanowiska. To przepraszam.

Mam inne wrażenie odnośnie twoich zapatrywań na nasza integracje europejska, czytając twoje niektóre posty.

Przecież wiadomo, że UE to nie instytucja charytatywna ani zbawcy świata, którym tylko dobro Polski i Polaków leży na sercu. Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY. Tylko powiedz to „burakom” big_smile , którzy uważają, że oni wszystko mogą - nic nie muszą, inni powinni - oni mogą, zasady są zasadami tylko wtedy, gdy mi pasują. Ech, zresztą tych odrealnień rzeczywistości jest od groma i ciut ciut.

275

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Przecież wiadomo, że UE to nie instytucja charytatywna ani zbawcy świata, którym tylko dobro Polski i Polaków leży na sercu. Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY. Tylko powiedz to „burakom” big_smile , którzy uważają, że oni wszystko mogą - nic nie muszą, inni powinni - oni mogą, zasady są zasadami tylko wtedy, gdy mi pasują. Ech, zresztą tych odrealnień rzeczywistości jest od groma i ciut ciut.

Oczywiście mówisz o burakach Schultzu, Timmermansie Verhofstacie i innych prawda? big_smile Poprzednia partia wykonywała wszystkie rozkazy Brukseli bez zająknięcia, czego najlepszym i najbardziej widocznym dowodem jest Pan Donald Tusk na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Raz jeden się postawiliśmy w sprawie tzw. "uchodźców" i od razu ta "współpraca" nabrała jakiegoś dziwnego charakteru, no nie wiem... zastraszania?

276

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Odwrócę to. Dlaczego mamy podporządkowywać się dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czy człowiek o liberalnych poglądach jest gorszy od człowieka o konserwatywnych poglądach? Dlaczego ten drugi może robić wszystko, a ten pierwszy próbując to blokować jest uznawany za czarownice i doradza się palenie na stosie (via fanpage Kai Godek, to babka, która walczy o zakaz aborcji).

Nie mówię o podporządkowywaniu. Tutaj jest zachwiana elementarna równowaga np.: w mediach przed wejściem TV Trwam na multipleks widz o poglądach konserwatywnych nie miał co oglądać. Wszystko na jedno kopyto. Prywatne czy państwowe, polskie czy zagraniczne. Nie oceniam wypowiedzi Kai Godek, bo ich nie znam. Zawsze w takich sytuacjach warto zajrzeć do źródła, a nie to przedruku w GW. Człowiek o liberalnych poglądach nie jest gorszy tylko naiwny. Tak jak dziecko czy zbuntowany nastolatek nie są gorsi od dorosłego. Są po prostu inni.

Lady Loka napisał/a:

Żyjmy jak chcemy i pozwólmy na to innym.

Normalnie wulgaryzmy się same cisną na usta. Już nie pamiętasz, że ci sami ludzie i te same środowiska przekonywały, że zabicie człowieka w fazie rozwoju zygota, zarodek albo płód mieści się w zakresie zarządu zwykłego własnym ciałem i nie wymaga zgody dawcy spermy ani państwa, a już ścięcie drzewa na swojej własnej działce powinno być zabronione? To jest ta Twoja wizja wolności i tolerancji?

Fałsz, hipokryzja i obłuda, ale jeżeli nie oprzemy prawa na solidnym fundamencie to tak będzie, a kolejne pokolenie ludzi o poglądach liberalnych zafunduje nam kołchoz, którego na dzisiaj nie potrafimy sobie nawet wyobrazić.

Lady Loka napisał/a:

Ja jestem za zachowaniem kompromisu w sprawie aborcji. W ten sposób obie strony były częściowo zadowolone. A w tym momencie liberalni mają się podporządkować kato-konserwatystom.

Z kompromisu nikt nie jest zadowolony, ale istotnie odgrzewanie kolejny raz tego samego kotleta bez solidnego przygotowania nie ma sensu. Widząc legislacyjne buble lepiej to odłożyć w czasie. Cytując klasyka jak się budzę rano to się boję, bo wiem, że oni też się budzą, wstają, idą do pracy i Polska może tego nie przetrwać wink

Miłycham napisał/a:

Platforma od początku była partią, gdzie w kwestiach światopoglądowych nie było dyscypliny.

PO była bezideową partią władzy, a jak zabrakło władzy, czyli jedynego spoiwa to zaczyna pękać na trzy co przewidziałem lata temu.

summerka88 napisał/a:

Ale z tym facetem, który niczego w życiu nie osiągnął, oprócz upokorzeń, za które teraz szuka pomsty, nie bacząc na koszty, jakie przyjdzie zapłacić jego rodakom (bo jak sam jak najbardziej słusznie zauważyłeś - on nie ma rodziny, której dobrem mógłby się kierować), to strzał w 10tkę.

Ruska propaganda w najczystszej postaci. Obrzydzają jednego z niewielu polskich polityków, który jasno opowiada się za sojuszem z USA co bezpośrednio uderza w strategiczny projekt geopolityczny Rosji i Niemiec. Pamiętam jak w niemieckich mediach Lech Kaczyński był przedstawiany jako ziemniak.

summerka88 napisał/a:

Powiem krótko: dyplomacja. Jesteśmy zaściankiem dyplomacji, bo rządzą naszym krajem obecnie „buraki”, które zrzucają nas w przepaść niebytu na arenie międzynarodowej, a z uwagi na nasze położenie powinno to być jednym z naszych priorytetów. A tu znowu wyłazi nkrotkowroczność i brak bardziej perspektywistycznego myślenia.

Wystarczy zrobić dobrze kilku ważnym graczom w Europie i natychmiast wróci PR tuskowej zielonej wyspy, a jak będzie trzeba to jeszcze gospodarczym tygrysem Europy nas zatytułują. I co z tego? Status generalnej guberni do końca Świata.

George Friedman widzi to inaczej - jesteście wschodzącą potęga to ci, których potęga zachodzi was atakują - i tyle.

summerka88 napisał/a:

Polis, może i RAZEM ma pomysł, odwagę, jasne stanowisko i dużo determinacji w kwestii aborcji, ale ich tzw. program gospodarczy jest dla mnie i mi podobnych osób nie do zaakceptowania. Nie widzę możliwości budowania państwa opiekuńczego w tak wielkiej skali, jak oni proponują, bo sprzyja to ucieczce kapitału (finansowego, ale przede wszystkim ludzkiego w postaci osób najbardziej kreatywnych i zaradnych z kraju). Dla mnie to są mrzonki o idealnym państwie dla ludzi, którzy nie potrafią o siebie zadbać. Tak to widzę.

Światopoglądowy liberalizm sprzyja budowie państwa opiekuńczego. Partia Razem trochę wyprzedza trend. Ich czas jeszcze nie nadszedł. To jest bardziej dla dzieci dzisiejszych KODziarzy wychowanych w szklarniowych warunkach. Tak jak PiS jest partią schodzącą i zostanie zastąpiony partią konserwatywną obyczajowo i liberalną gospodarczo.

summerka88 napisał/a:

Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi, w oderwaniu od świata i rzeczywistości zwykłych ludzi, „pomagać” bratu, który - jak mniemam po twoich słowach - sam nie umiałby niczego zbudować, wpędzać kraj w zaścianek świata, w którym rządzi pogarda i agresywne nastawienie wobec każdego, kto nie jest wyznawcą „ideologii szukania winnych tego, że jest mi źle”, to faktycznie odniósł sukces. Nieco gorzki, mimo wszystko, ale nie będę się upierać.

Jak ktoś odziedziczył po rodzinie pałac to ma kupić apartament, żeby się przypodobać ludziom, którzy i tak będą nim gardzić, bo ma inne poglądy? Litości! Kaczyński przez część życia mieszkał bez mamusi i sobie radził. Z tego co wiem to zmiana w dużej mierze była podyktowała stanem zdrowia mamusi. Nie jest tajemnicą, że wiele lat chorowała i wymagała stałej opieki, a ojciec Kaczyńskim zmarł jakiś czas temu. O politycznych osiągnięciach wiele zostało napisane. O tym, że zrobił doktorat z prawa czy nie przeszedł na ciemną stronę co było mu zarzucane nie pamiętasz. Dla jasności - nie przepadam za tym typem, wolałbym żeby na czele stał Macierewicz, ale na dzisiaj wielkiego wyboru nie ma, a Kaczyński ma niepodważalne sukcesy.

summerka88 napisał/a:

Ujdzie tylko w przypadku dwudziestokilku latka, albo jak się komuś mocno wywróciło życie, ale jak to jest WYBÓR, to mamy do czynienia z pseudo-mężczyzną.

Wielu ludzi z jego pokolenia, a nawet kolejnego pokolenia mieszka w domu zbudowanym lub kupionym przez rodziców. Niczego z męskości im nie brakuje. To kolejny element liberalnego pomysłu na życie - jak najszybciej wziąć duży kredyt na mieszkanie, żeby było widać, że się powodzi i dumnie ogłaszać KUPIŁEM MIESZKANIE, a jak frank zdrożeje albo stopy procentowe pójdą w górę to jęczeć pod wszystkimi możliwymi urzędami, żeby pomogły.

summerka88 napisał/a:

Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY.

Poproszę o przykład JEDNEJ unijnej decyzji na której tracą Niemcy, a zyskują inni.

277 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 18:51:55)

Odp: Państwo policyjne ?
szakisz napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Przecież wiadomo, że UE to nie instytucja charytatywna ani zbawcy świata, którym tylko dobro Polski i Polaków leży na sercu. Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY. Tylko powiedz to „burakom” big_smile , którzy uważają, że oni wszystko mogą - nic nie muszą, inni powinni - oni mogą, zasady są zasadami tylko wtedy, gdy mi pasują. Ech, zresztą tych odrealnień rzeczywistości jest od groma i ciut ciut.

Oczywiście mówisz o burakach Schultzu, Timmermansie Verhofstacie i innych prawda? big_smile Poprzednia partia wykonywała wszystkie rozkazy Brukseli bez zająknięcia, czego najlepszym i najbardziej widocznym dowodem jest Pan Donald Tusk na stanowisku szefa Rady Europejskiej. Raz jeden się postawiliśmy w sprawie tzw. "uchodźców" i od razu ta "współpraca" nabrała jakiegoś dziwnego charakteru, no nie wiem... zastraszania?

Ech, ci zwolennicy teorii spiskowych dziejów. Wszyscy wam biedacy, robią pod górkę. Tacy z was niezrozumieni męczęnnicy Smoleńska. Cóż mam powiedzieć. Współczuję. I to chyba by było tyle smile


różne inne dziwne napisał/a:

...

Jako przejrzany i zdemaskowany przedstawiciel rosyjskiej, tudzież radzieckiej agentury, nie pisnę w twoją stronę ani słówkiem. Czuwaj!

278

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Hahaha big_smile
No masz rację. Nie mogę zaprzeczyć. Wyzłośliwiam się, bo nie lubię go.

No i popełniasz błąd, bo wyzłośliwiasz się czepiając rzeczy irracjonalnych, robisz jak wielu z niego tego gnoma, a on ciebie i tych wielu zjada na śniadanie. To nie jest laurka dla Jarka, tylko smutna konstatacja rzeczywistości.

summerka88 napisał/a:

Facet z kotem, mieszkający kątem u mamusi (wiadomo, że ten konkretny już bez mamusi z oczywistych względów) to wg mnie antyteza mężczyzny. Ujdzie tylko w przypadku dwudziestokilku latka, albo jak się komuś mocno wywróciło życie, ale jak to jest WYBÓR, to mamy do czynienia z pseudo-mężczyzną.

Dziwne myślenie ale masz do niego prawo. Ja nie widzę nic dziwnego, że facet mieszka w rodzinnym domu z matką z wyboru. I nie widzę w tym zupełnie nic niemęskiego. To co napisałaś nie różni się niczym od komentowania, że ktoś jest homo, bi, czy lubi wiele młodych panienek na raz. Nie rozumiem co to w ogóle ma do rzeczy w ocenie tego człowieka? Czy premier Kopacz mamy oceniać wybitnie niekorzystnie, bo zdecydowanie jest niemęska?

summerka88 napisał/a:

A to już twoja interpretacja. Moim zdaniem to taki mały gnom, który truje, aż zatruje.

No i znów, ja o faktach, ty inwektywy. Napisałem to o czym wielokrotnie mówił nieżyjący Lech i ludzie, którzy z nimi współpracowali.

summerka88 napisał/a:

Mam inne wrażenie odnośnie twoich zapatrywań na nasza integracje europejska, czytając twoje niektóre posty.

Bo nie pieje z zachwytu na każdym kroku? A czemu miałbym to robić? Jeśli coś nie jest korzystne dla Polski, to trzeba o tym mówić. Jest oczywiste, że wstępując do UE byliśmy stawiani pod mur, że musimy to i tamto. Nie mówię, że nie można było się na to godzić. Na wiele było trzeba, na wiele trzeba było udawać, że się godzimy do czasu aż będziemy móc się postawić. Poza tym obecna UE niewiele ma wspólnego z unią, która mnie się podobała, tą bezpośrednio wyrosłą z EWG. Właśnie dlatego, że EWG było wspólnotą równorzędnych partnerów na rzecz ułatwień w handlu i ogólnie gospodarce. Obecna UE została ukształtowana w narzędzie kontroli nad nowymi członkami i pilnowanie interesu grupy kontrolnej w Europie.

summerka88 napisał/a:

Przecież wiadomo, że UE to nie instytucja charytatywna ani zbawcy świata, którym tylko dobro Polski i Polaków leży na sercu. Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY. Tylko powiedz to „burakom” big_smile , którzy uważają, że oni wszystko mogą - nic nie muszą, inni powinni - oni mogą, zasady są zasadami tylko wtedy, gdy mi pasują. Ech, zresztą tych odrealnień rzeczywistości jest od groma i ciut ciut.

Ty tak na poważnie? Francuzi ostatnio mocno stonowali swoje wypowiedzi na temat Polski. Na stole jest parę miliardów euro do zarobienia za budowę okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej. Francuska stocznia jest w gronie rozpatrywanych i ... ciszej nad tą demokracją w Polsce. Wczoraj czy przedwczoraj czytałem jak to u Niemców budzą się, że zaraz, zaraz jakie kary dla Polski? Obcięcie funduszy europejskich? Przecież gros tej kasy wraca do Niemiec z kontraktów dla niemieckich firm. No owszem pogroźmy palcem, napominajmy ale zostawmy tą kasę w spokoju... Każde z tych państw sprzeda polską demokrację za kontrakty. Jarek to wie i się śmieje, bo u nas długo się podejmuje decyzje o kontraktach, a ustawy głosuje szybko. Jak trzeba nocą...

279

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Odwrócę to. Dlaczego mamy podporządkowywać się dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czy człowiek o liberalnych poglądach jest gorszy od człowieka o konserwatywnych poglądach? Dlaczego ten drugi może robić wszystko, a ten pierwszy próbując to blokować jest uznawany za czarownice i doradza się palenie na stosie (via fanpage Kai Godek, to babka, która walczy o zakaz aborcji).

Nie mówię o podporządkowywaniu. Tutaj jest zachwiana elementarna równowaga np.: w mediach przed wejściem TV Trwam na multipleks widz o poglądach konserwatywnych nie miał co oglądać. Wszystko na jedno kopyto. Prywatne czy państwowe, polskie czy zagraniczne. Nie oceniam wypowiedzi Kai Godek, bo ich nie znam. Zawsze w takich sytuacjach warto zajrzeć do źródła, a nie to przedruku w GW. Człowiek o liberalnych poglądach nie jest gorszy tylko naiwny. Tak jak dziecko czy zbuntowany nastolatek nie są gorsi od dorosłego. Są po prostu inni.

Lady Loka napisał/a:

Żyjmy jak chcemy i pozwólmy na to innym.

Normalnie wulgaryzmy się same cisną na usta. Już nie pamiętasz, że ci sami ludzie i te same środowiska przekonywały, że zabicie człowieka w fazie rozwoju zygota, zarodek albo płód mieści się w zakresie zarządu zwykłego własnym ciałem i nie wymaga zgody dawcy spermy ani państwa, a już ścięcie drzewa na swojej własnej działce powinno być zabronione? To jest ta Twoja wizja wolności i tolerancji?

Fałsz, hipokryzja i obłuda, ale jeżeli nie oprzemy prawa na solidnym fundamencie to tak będzie, a kolejne pokolenie ludzi o poglądach liberalnych zafunduje nam kołchoz, którego na dzisiaj nie potrafimy sobie nawet wyobrazić.

Lady Loka napisał/a:

Ja jestem za zachowaniem kompromisu w sprawie aborcji. W ten sposób obie strony były częściowo zadowolone. A w tym momencie liberalni mają się podporządkować kato-konserwatystom.

Z kompromisu nikt nie jest zadowolony, ale istotnie odgrzewanie kolejny raz tego samego kotleta bez solidnego przygotowania nie ma sensu. Widząc legislacyjne buble lepiej to odłożyć w czasie. Cytując klasyka jak się budzę rano to się boję, bo wiem, że oni też się budzą, wstają, idą do pracy i Polska może tego nie przetrwać wink

via fanpage Kai Godek - to chyba znaczy, że mam info ze źródła, a nie z GW.

Kaja Godek napisał/a:

Kraków najbliższa środa - kontra feministycznego czarnego protestu! Lewactwo będzie się domagało mordowania dzieci!
(...)

A tu komentarz:

Im ciszej o tych czarownicach tym lepiej. Sabaty feministek nie grzeszą frekwencją, więc nie ma im co robić reklamy.

Ja bardzo chętnie poprowadziłabym z takimi ludźmi jakąś konkretniejszą dyskusję. Taką wyśrodkowaną, bo sama w tej kwestii jestem wyśrodkowana poglądowo. Problem w tym, że dla nich każdy, kto nie zgadza się z ich projektem jest aborcjonistą, lewakiem, mordercą i w moim wypadku jeszcze czarownicą. Ładne świadectwo dają sami o sobie, a szkoda. Bo wystarczyłoby wyjść troszeczkę poza swoją sferę komfortu, żeby zobaczyć, że po drugiej stronie nie stoją mordercy tylko kobiety, które często mają swoje problemy.

Ludzie o poglądach liberalnych nie są naiwni tongue są inni. Ja rozumiem, że masz poglądy takie jakie masz i ok, ale są ludzie z innymi.

Nie odnosiłam się w moich wypowiedziach praktycznie do niczego poza aborcją, więc brakuje Ci argumentów, że wyciągasz nagle drzewa? Czy ja gdziekolwiek powiedziałam, że jestem przeciwna temu, żebyś mógł sobie drzewo na działce wyciąć? A wycinaj ile chcesz. I szczerze mówiąc to lata mi to, czy o tym mówili ci sami ludzie co teraz mówią o aborcji. Ja nie o ludziach mówię tylko o konkretnym problemie.

Większość posłów, która wyszła w zeszłą środę z głosowania mówiła właśnie o tym, że są za zachowaniem kompromisu i dlatego nie głosowali. Bzdurne tłumaczenie, ale pokazuje, że jednak są ludzie, dla których kompromis jest ok. Ba, mam wiele znajomych, którzy uczestniczą w protestach nie po to, żeby legalizować tylko po to, żeby zatrzymać kompromis. Sorry.

Ja już to pisałam tutaj. Dla mnie facet nie jest dawcą spermy, a równorzędnym partnerem. Ale nie jestem w stanie stwierdzić, co będzie się działo we mnie, kiedy okaże się, że jestem w ciąży i dziecko jest bardzo chore. Natomiast chcę sama wtedy mieć możliwość przemyślenia wszystkiego i podjęcia decyzji samodzielnie, a nie, że ktoś taką decyzję podjął za mnie. Bo to, że wprowadzi się zakaz aborcji nie sprawi, że ona zniknie. Ona zejdzie do podziemia. Kobiety po prostu będą sobie jeździć za granicę. U nas statystyki super, ale problem tak naprawdę zostanie tylko zamieciony pod dywan.

280 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 19:25:35)

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:

Dziwne myślenie ale masz do niego prawo. Ja nie widzę nic dziwnego, że facet mieszka w rodzinnym domu z matką z wyboru. I nie widzę w tym zupełnie nic niemęskiego. To co napisałaś nie różni się niczym od komentowania, że ktoś jest homo, bi, czy lubi wiele młodych panienek na raz. Nie rozumiem co to w ogóle ma do rzeczy w ocenie tego człowieka? Czy premier Kopacz mamy oceniać wybitnie niekorzystnie, bo zdecydowanie jest niemęska?

Stwierdziłeś, że nie rozumiesz argumentu „facet przy mamusi z kotem”, to ci wyjaśniłam. Każdy ma prawo do własnych wyobrażeń i ocen -ja z kolei nie rozumiem wielu twoich porównań i czasami po prostu próbuję je zrozumieć. Możesz też spróbować.
Chcesz teraz pogadać o bi, homo, czy premier Kopacz, bo nie rozumiem po co te wstawki?

No i znów, ja o faktach, ty inwektywy. Napisałem to o czym wielokrotnie mówił nieżyjący Lech i ludzie, którzy z nimi współpracowali.

A piętro wyżej napisałeś, że mam prawo do własnego myślenia. To jak to jest? Mam czy nie mam?

Bo nie pieje z zachwytu na każdym kroku? A czemu miałbym to robić? Jeśli coś nie jest korzystne dla Polski, to trzeba o tym mówić. Jest oczywiste, że wstępując do UE byliśmy stawiani pod mur, że musimy to i tamto. Nie mówię, że nie można było się na to godzić. Na wiele było trzeba, na wiele trzeba było udawać, że się godzimy do czasu aż będziemy móc się postawić. Poza tym obecna UE niewiele ma wspólnego z unią, która mnie się podobała, tą bezpośrednio wyrosłą z EWG. Właśnie dlatego, że EWG było wspólnotą równorzędnych partnerów na rzecz ułatwień w handlu i ogólnie gospodarce. Obecna UE została ukształtowana w narzędzie kontroli nad nowymi członkami i pilnowanie interesu grupy kontrolnej w Europie.

Nie, bo wciąż krytykujesz i przedstawiasz TYLKO negatywne argumenty, nie szczędząc przy tym złośliwości. Trudno uznać za „recenzenta” kogoś, kto nie zostawia suchej nitki na przedmiocie dyskusji. Wygląda to na kolejny manipulacyjny sposób dyskredytowania. Nie wprost, ale zawoalowany.


Ty tak na poważnie? Francuzi ostatnio mocno stonowali swoje wypowiedzi na temat Polski. Na stole jest parę miliardów euro do zarobienia za budowę okrętów podwodnych dla polskiej marynarki wojennej. Francuska stocznia jest w gronie rozpatrywanych i ... ciszej nad tą demokracją w Polsce. Wczoraj czy przedwczoraj czytałem jak to u Niemców budzą się, że zaraz, zaraz jakie kary dla Polski? Obcięcie funduszy europejskich? Przecież gros tej kasy wraca do Niemiec z kontraktów dla niemieckich firm. No owszem pogroźmy palcem, napominajmy ale zostawmy tą kasę w spokoju... Każde z tych państw sprzeda polską demokrację za kontrakty. Jarek to wie i się śmieje, bo u nas długo się podejmuje decyzje o kontraktach, a ustawy głosuje szybko. Jak trzeba nocą...

A teraz spójrz na tych przebiegłych Francuzów, którzy stosowali wypowiedzi, bo mają w tym gospodarczy interes, bo kryje się za tym dbałość o szeroko pojęte bogactwo narodu i porównaj z tym, jak zachowują się nasze „buraki”.

281

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Ja bardzo chętnie poprowadziłabym z takimi ludźmi jakąś konkretniejszą dyskusję. Taką wyśrodkowaną, bo sama w tej kwestii jestem wyśrodkowana poglądowo. Problem w tym, że dla nich każdy, kto nie zgadza się z ich projektem jest aborcjonistą, lewakiem, mordercą i w moim wypadku jeszcze czarownicą. Ładne świadectwo dają sami o sobie, a szkoda.

A gdzie doradzanie palenia na stosach? W cytacie z Kai Godek, którzy wkleiłaś tego nie znalazłem, a było obiecane. W nazywaniu rzeczy i ludzi po imieniu nie ma nic niewłaściwego. Podstawowym orężem lewactwem jest właśnie cenzura. Bardzo dba się o to, żeby morderstwa nie można było nazwać morderstem tylko zabiegiem albo aborcją, a jak już ktoś nazwie to karze się go srogo oczywiście w ramach wolności słowa...

Lady Loka napisał/a:

Ludzie o poglądach liberalnych nie są naiwni tongue są inni. Ja rozumiem, że masz poglądy takie jakie masz i ok, ale są ludzie z innymi.

Są BARDZO naiwni sad

Lady Loka napisał/a:

Nie odnosiłam się w moich wypowiedziach praktycznie do niczego poza aborcją, więc brakuje Ci argumentów, że wyciągasz nagle drzewa? Czy ja gdziekolwiek powiedziałam, że jestem przeciwna temu, żebyś mógł sobie drzewo na działce wyciąć? A wycinaj ile chcesz. I szczerze mówiąc to lata mi to, czy o tym mówili ci sami ludzie co teraz mówią o aborcji. Ja nie o ludziach mówię tylko o konkretnym problemie.

Kolejna diabelska metoda lewactwa to wprowadzanie złych zmian małymi krokami tak aby zminimalizować opór, ale finalnie zrobić swoje. Dlatego o aborcji rozmawia się w oderwaniu od innych tematów, które są z nią powiązane. Z tego samego powodu dopuszcza się do sytuacji w której ludzie pozbawieni wiarygodności stają na czele. Argumentów mam bardzo dużo, ale i tak do Ciebie nie dotrą. Piszę w nadziei, że więcej ludzi to przeczyta i otworzy oczy.

Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w odzieniu owiec, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Z ich owoców poznacie ich; czy zbierają winne grona z cierni, albo figi z ostu? Tak też każde dobre drzewo wydaje szlachetne owoce; a skażone drzewo wydaje zepsute owoce. Nie może dobre drzewo wydawać zepsutych owoców, ani skażone drzewo wydawać szlachetnych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje szlachetnego owocu, zostaje wycinane i w ogień rzucane. Zatem z ich owoców poznacie ich.   Mt 7, 15 - 20

Skoro mam się przyłączyć do ludzi niszczących naszą cywilizację to jestem ciekaw co mają do zaproponowania po zrealizowaniu planu. Jaka będzie ich alternatywa. Obraz, który się wyłania, delikatnie mówiąc, nie napawa optymizmem.

Lady Loka napisał/a:

Bo to, że wprowadzi się zakaz aborcji nie sprawi, że ona zniknie. Ona zejdzie do podziemia.

I bardzo dobrze, bo tam jest jej miejsce! Żadnych problemów nie da się skutecznie i całkowicie rozwiązać samą ustawą. To oczywiste dla każdego myślącego człowieka.

282

Odp: Państwo policyjne ?

Mnie nie przekonasz cytatami z Pisma Św.

Wrzucasz swoje argumenty, które tak naprawdę argumentami nie są i przy okazji twierdzisz, że opinie drugiej strony wynikają z naiwności big_smile mega podejście.
Aborcja to aborcja. Nie jestem czarownicą z powodu tego, że popieram kompromis.

Kolejna diabelska metoda lewactwa to wprowadzanie złych zmian małymi krokami tak aby zminimalizować opór, ale finalnie zrobić swoje. Dlatego o aborcji rozmawia się w oderwaniu od innych tematów, które są z nią powiązane. Z tego samego powodu dopuszcza się do sytuacji w której ludzie pozbawieni wiarygodności stają na czele. Argumentów mam bardzo dużo, ale i tak do Ciebie nie dotrą. Piszę w nadziei, że więcej ludzi to przeczyta i otworzy oczy.

W jaki sposób wycinanie drzew jest powiązane z aborcją? Bo co, drzewa czują?
Ja już napisałam, że nie interesuję się resztą. Jasne, że jak szukam partii, na którą głosuję to czytam cały program i wybieram najbardziej mi pasującą zamiast szukać tylko podejścia do rzeczy X. Ale w tym momencie nasza dyskusja staje się całkowicie bez sensu, bo ja piszę tylko i wyłącznie o aborcji, a Ty dorzucasz do tego milion innych tematów, które powiązane są tylko ludźmi. Myślisz, że jak przejdzie legalizacja aborcji to zakażą Ci wycinać drzewa? Bo dla mnie to zupełnie dwie różne rzeczy. Jeszcze jakbyś to powiązał z eutanazją albo finansowaniem invitro, to bym zrozumiała, ale drzewa?
A na koniec dyskusji rzucasz fragmentem z Biblii. Serio?
No przykro mi, ale argumenty, które są tak naprawdę laniem wody i propagandą popartą Świętą Księgą jednej religii faktycznie mnie nie przekonują.

283

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Stwierdziłeś, że nie rozumiesz argumentu „facet przy mamusi z kotem”, to ci wyjaśniłam. Każdy ma prawo do własnych wyobrażeń i ocen -ja z kolei nie rozumiem wielu twoich porównań i czasami po prostu próbuję je zrozumieć. Możesz też spróbować.
Chcesz teraz pogadać o bi, homo, czy premier Kopacz, bo nie rozumiem po co te wstawki?

Ja piszę o tym kim Jarek jest jako polityk i oceniam go jako polityka. Nic mnie nie interesuje z kim mieszka, z kim sypia i czy to jest kot czy człowiek. Nie lubię homoseksualizmu jako takiego ale w życiu nie wpadło by mi do głowy oceniać polityka Biedronia przez pryzmat tego z kim sypia. Jedyny przypadek kiedy mnie to interesuje, to kiedy ktoś ma gębę pełną frazesów o moralności, a prywatnie sam zachowuje się jak mały gnój vide inny Jarek. O ile wiem został w tej materii lekko naprostowany przez "tego" Jarka wink

summerka88 napisał/a:

A piętro wyżej napisałeś, że mam prawo do własnego myślenia. To jak to jest? Mam czy nie mam?

Masz, tylko ci wypomniałem, że ja napisałem merytorycznie, a ty znów złośliwości. Masz jednak prawo być złośliwa, przecież ci tego nie odmawiam.

summerka88 napisał/a:

Nie, bo wciąż krytykujesz i przedstawiasz TYLKO negatywne argumenty, nie szczędząc przy tym złośliwości. Trudno uznać za „recenzenta” kogoś, kto nie zostawia suchej nitki na przedmiocie dyskusji. Wygląda to na kolejny manipulacyjny sposób dyskredytowania. Nie wprost, ale zawoalowany.

Niedawno w jakimś temacie wrzucałem link do fragmentu Żywota Briana na temat "co zawdzięczamy Rzymianom". Polecam wink Znalazłoby się trochę pozytywów obecności w UE. Nawet tych akweduktów i gościńców budowanych na potęgę, bo unia daje pieniądze nie oceniam bardzo źle. Nic to, że budowane drożej niż normalnie, bo trzeba było spełniać idiotyczne wymagania, bo komuś się musiała spłacić budowa fabryki ekranów akustycznych więc stoją jak durne wszędzie, a kosztowały pierońsko... Nic to, że gros zysków za budowę zebrały zagraniczne firmy, bo wymagania były tak postawione, że trudno było znaleźć polską firmę z takimi poręczeniami i zabezpieczeniami. O dziwo miały je firmy, których jedynym majątkiem w Polsce było wynajęte biuro, i paru prawników. Nic to, że bywało, że po zdobyciu kontraktu nie mogły w terminie wejść na plac budowy, bo nie miały w Polsce nawet taczki, a co dopiero mówić o cięższym sprzęcie, a polskie firmy, które naprawdę miały w terenie budować się zbuntowały i nie chciały robić za takie pieniądze jakie oferowała wielka firma bez taczki ale z poręczeniami. Nic to, że aby dostawać dofinansowanie z UE trzeba mieć wkład własny. Samorządy ich przeważnie nie mają więc biorą kredyty. Okres pobierania tych unijnych dofinasowań, to postępujące olbrzymie zadłużenie samorządów, które przyjdzie spłacać jeszcze naszym wnukom. W sumie nie marudzę, bo w końcu tych gościńców przybyło, fajnie się jeździ, a ile fontann! Prawie każde miasto sobie zafundowało. Moje miasto z dofinasowań i kredytu ha, ha już trzeci raz chyba wymieniało sobie wystrój głównej ulicy. No dają panie, to trza to przerobić! Dziwnym trafem od lat rządzi w tym mieście koalicja przeciwników Jarka.
Grecy też się kiedyś cieszyli.
Co do krytyki naszych obecnych. Jak kolega wyżej zauważył, niektóre kręgi zawyły i wyć będą. Od paru lat w naszej części Europy trwa proces rugowania wpływów niemieckich i nie robią tego Polacy, bo są na to za krótcy. Ostro idzie np. na Ukrainie, gdzie Niemcy zaczęli mocno wpychać swoje paluszki i ktoś im przytrzasnął drzwi. Tak że ten, wyć na naszych obecnych będą i krytykować, bo skoro są narzędziem przytrzaskiwania czyichś paluszków, to boli, a jak boli, to się wyje.

284

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Mnie nie przekonasz cytatami z Pisma Św.

Wiem, ale święconą wodą przez Internet Cię nie potraktuje wink

Lady Loka napisał/a:

Nie jestem czarownicą z powodu tego, że popieram kompromis.

A latasz na zloty typu Czarny Marsz?

Lady Loka napisał/a:

W jaki sposób wycinanie drzew jest powiązane z aborcją? Bo co, drzewa czują?
Ja już napisałam, że nie interesuję się resztą. Jasne, że jak szukam partii, na którą głosuję to czytam cały program i wybieram najbardziej mi pasującą zamiast szukać tylko podejścia do rzeczy X. Ale w tym momencie nasza dyskusja staje się całkowicie bez sensu, bo ja piszę tylko i wyłącznie o aborcji, a Ty dorzucasz do tego milion innych tematów, które powiązane są tylko ludźmi. Myślisz, że jak przejdzie legalizacja aborcji to zakażą Ci wycinać drzewa? Bo dla mnie to zupełnie dwie różne rzeczy.

Naprawdę nie widzisz związku czy tylko udajesz? Skoro ci sami ludzie chcą legalizacji aborcji na życzenie co zakazu wycinania drzew na swojej własnej działce bez zgody urzędnika to głosując na nich dostaniemy pakiet. To nie będzie tak, że w kwestii aborcji zrobią co zechcesz, a drzewka zostawią. Oni mają określoną wizję Świata i człowiek myślący nawet jak czegoś nie widzi w programie to powinien się domyślić, że może być zrobione albo nie być zrobione właśnie po spojrzeniu na całokształt, a nie tylko na wycinek rzeczywistości. Stąd forsuję tezę o naiwności i dorzucam kilka innych tematów.

Lady Loka napisał/a:

Jeszcze jakbyś to powiązał z eutanazją albo finansowaniem invitro, to bym zrozumiała, ale drzewa?

Właśnie dlatego wziąłem na tapetę drzewa smile

Lady Loka napisał/a:

A na koniec dyskusji rzucasz fragmentem z Biblii. Serio?
No przykro mi, ale argumenty, które są tak naprawdę laniem wody i propagandą popartą Świętą Księgą jednej religii faktycznie mnie nie przekonują.

Wiem... Takie poglądy jak Twoje rodzą się z odrzucenia Boga Biblii. Bez tego się nie da.

285

Odp: Państwo policyjne ?

Mam święconą wodę w kościele, a na czarnym marszu nie byłam. Ogólnie idea marszu w jakiejkolwiek sprawie mnie nie przekonuje.

No tak, jeżeli chodzi o głosowanie to jasne, że tak. Dlatego czytam program i głosuję na tych, którzy mają najbardziej zbliżone poglądy do moich. Proste. Można być za kompromisem w kwestii aborcji i przeciwnikiem zakazu wycinania drzew, da się. A przynajmniej mam nadzieję, że się da. Rozmawialiśmy o aborcji, nie o wyborach i partiach, dlatego nie złapałam od razu. Zresztą projekty i legalizujące i zakazujące są oddolne. Więc co szkodzi Ci zrobić projekt zezwalający na wycinkę drzew? big_smile

Wiem... Takie poglądy jak Twoje rodzą się z odrzucenia Boga Biblii. Bez tego się nie da.

I tutaj trochę się mylisz. Ja w sumie określiłabym się bardziej jako osoba wątpiąca niż jako ateista. Byłam oazówą czytającą Biblię codziennie, Msza codziennie, brewiarz codziennie, spotkania w parafii itd itp.
Moje poglądy wynikają z dwóch rzeczy. Pierwszą jest faktyczne i bardzo mocne dla mnie zachwianie się mojej wiary, gdzie dopiero tak naprawdę szukam sama swojej religijnej tożsamości, w którąkolwiek ona stronę pójdzie (w sensie ateizmu albo nawrócenia).
Drugą rzeczą jest to, że ja nie lubię jak mi się coś podaje na tacy i mówi "tak ma być, tak masz mówić, w to masz wierzyć". Są podstawy, w które się wierzy, to jasne, ale pozostałe rzeczy mój mózg musi przyjąć i przetrawić sam inaczej za nic nie będę umiała rozmawiać, bo jak rozmawiać nieswoimi argumentami? I dlatego nie jestem za legalizacją, bo uważam, że aborcja nie powinna być dostępna na życzenie każdego, kto wpadnie, bo mu się nie chciało iść po gumki. Ale z drugiej strony przyjmuję do wiadomości to, że są w życiu sytuacje, w których to jest wyjście. Złe, ale jest. I dlatego nie przekonuje mnie ani czarna strona ani biała.
Bo naprawdę poważnie boję się tego, że dojdzie do etapu, kiedy usłyszę, że moje życie nie będzie ratowane, bo trzeba ratować dziecko. Albo do momentu, w którym po poronieniu będę musiała tłumaczyć, że było samoistne.
Uważam, że skrajność nie jest dobra.

Ostatnio czytałam, że w Polsce jest ok. 25% katolików. Takich prawdziwie wierzących i praktykujących, a nie takich, którzy chrzczą dzieci, bo tak wypada, a potem reszta z rozpędu i są liczeni w tych niby 80% wierzących. Więc jednak w przypadku takiej dyskusji, która uderza w 100% społeczeństwa trzeba czegoś więcej niż argumentów o Bogu bądź odrzuceniu Boga. Jakby na to nie patrzeć, nie żyjemy w kraju wyznaniowym.

286

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

No tak, jeżeli chodzi o głosowanie to jasne, że tak. Dlatego czytam program i głosuję na tych, którzy mają najbardziej zbliżone poglądy do moich. Proste.

Jeszcze jest kwestia wiarygodności. W 2011 r. ludzie głosowali na PO, czytali program, którego nawet posłowie PO nie znali, a później byli rozczarowani reformami. W takich sytuacjach pomaga mądrość, którą można znaleźć w Piśmie Świętym smile Ja głosowałem na Dudę, na PiS już nie, ich działania podobają mi się mniej więcej do połowy, ale nie nakręcam się, bo wiedziałem, że ci ludzie gospodarki nie rozruszają czy podatków nie obniżą. Mogli pisać i mówić różne rzeczy, ale to było oczywiste.

Lady Loka napisał/a:

Można być za kompromisem w kwestii aborcji i przeciwnikiem zakazu wycinania drzew, da się. A przynajmniej mam nadzieję, że się da.

Jasne, że można i się da, ale w takiej sytuacji należało zaatakować za tą obronę drzewek krzycząc ile sił w gardle - Moja działka, moja sprawa! wink - a nie siedzieć cicho albo wręcz przyłączać się, bo to nasi.

Są konserwatyści dopuszczający liberalne prawo w takich sytuacjach argumentując to  prohibicją w USA, która nie zadziałała. Z tego wniosek, że tworzenie chrześcijańskiej republiki na siłę się nie uda. Trochę prawdy w tym jest.

Lady Loka napisał/a:

Rozmawialiśmy o aborcji, nie o wyborach i partiach, dlatego nie złapałam od razu. Zresztą projekty i legalizujące i zakazujące są oddolne. Więc co szkodzi Ci zrobić projekt zezwalający na wycinkę drzew? big_smile

Za mało wolnych ludzi, żeby projekty oddolne działały. U nas społeczeństwo obywatelskie dopiero się tworzy. W Polsce częściej broni się ludzi niż idei.

Lady Loka napisał/a:

I tutaj trochę się mylisz. Ja w sumie określiłabym się bardziej jako osoba wątpiąca niż jako ateista. Byłam oazówą czytającą Biblię codziennie, Msza codziennie, brewiarz codziennie, spotkania w parafii itd itp.

Mylę się? Skoro czytałaś Biblię codziennie to skąd taka alergia na proste cytaty? Wystarczyło mnie zmasakrować skoro gdzieś popełniłem błąd.

Lady Loka napisał/a:

Moje poglądy wynikają z dwóch rzeczy. Pierwszą jest faktyczne i bardzo mocne dla mnie zachwianie się mojej wiary, gdzie dopiero tak naprawdę szukam sama swojej religijnej tożsamości, w którąkolwiek ona stronę pójdzie (w sensie ateizmu albo nawrócenia).

Ateizm to tylko etap pośredni między ślepym wyznawcą religii, a człowiekiem duchowo świadomym i wolnym. Takim, który doświadcza Boga i zna swoje miejsce, a nie się od Niego odcina. Ateistę można porównać do zbuntowanego nastolatka, wyznawcę do dziecka, a dopiero człowiek świadomy jest dojrzały i dorosły.

Lady Loka napisał/a:

Drugą rzeczą jest to, że ja nie lubię jak mi się coś podaje na tacy i mówi "tak ma być, tak masz mówić, w to masz wierzyć". Są podstawy, w które się wierzy, to jasne, ale pozostałe rzeczy mój mózg musi przyjąć i przetrawić sam inaczej za nic nie będę umiała rozmawiać, bo jak rozmawiać nieswoimi argumentami?

Też tak miałem. Wystarczy posłuchać jednych, drugich i spróbować zrozumieć. Wtedy człowiek się ukształtuje.

Lady Loka napisał/a:

I dlatego nie jestem za legalizacją, bo uważam, że aborcja nie powinna być dostępna na życzenie każdego, kto wpadnie, bo mu się nie chciało iść po gumki. Ale z drugiej strony przyjmuję do wiadomości to, że są w życiu sytuacje, w których to jest wyjście. Złe, ale jest. I dlatego nie przekonuje mnie ani czarna strona ani biała.

Znam twoje czyny. Nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś się zdecydował! Skoro jednak jesteś tylko letni—ani zimny, ani gorący—wypluję cię z moich ust.   Ap 3, 15 - 16

To jest najgorsza postawa, bo zachodzi pytanie kto ma wyznaczyć granice.

Jeszcze w skali jednostki to luz, bo można pojechać do Niemiec i wyskrobią, ale decydować za wszystkich ciężko. Stąd najlepiej, żeby był powszechnie akceptowany fundament. W czasach świetności to była Biblia, a podziemie, czarny rynek i różne patologie to istniały zawsze.

Lady Loka napisał/a:

Bo naprawdę poważnie boję się tego, że dojdzie do etapu, kiedy usłyszę, że moje życie nie będzie ratowane, bo trzeba ratować dziecko. Albo do momentu, w którym po poronieniu będę musiała tłumaczyć, że było samoistne.
Uważam, że skrajność nie jest dobra.

Cóż... Nie powiem, że ten strach jest irracjonalny. Nasi konserwatyści mogą wpaść na taki pomysł.

BTW, Wojciech Cejrowski twierdzi, że rozmawiał z lekarzami w USA na ten temat. Powiedzieli mu, że obecnie nie ma potrzeby decydowania czyje życie ratować. Media to usłyszały, ale nikt nie wpadł na pomysł, żeby w ramach możliwości wyrobienia sobie opinii i poszerzania horyzontów zaprosić ich do Polski, z drugiej strony lekarze, którzy uważają, że trzeba wybierać i debata.

O takich problemach, że lekarze boją się ratować życie kobiety w ciąży z obawy przed oskarżeniem o aborcję, która tam jest całkowicie zakazana i surowo karana słyszałem tylko w Ameryce Południowej.

Lady Loka napisał/a:

Jakby na to nie patrzeć, nie żyjemy w kraju wyznaniowym.

Moim ideałem jest chrześcijańska republika, czyli coś takiego jak było na początku w USA, a teraz są pozostałości na południu. Założenie, że Bóg nadał nam pewne niezbywalne prawa, a państwo ma ich tylko bronić. Biblia + wolny rynek na rynku religijnym. W Polsce było blisko w XVIII wieku. Szlachta była protestancka, a Biblia była źródłem mądrości dla ludu.

287

Odp: Państwo policyjne ?

Polis, może i RAZEM ma pomysł, odwagę, jasne stanowisko i dużo determinacji w kwestii aborcji, ale ich tzw. program gospodarczy jest dla mnie i mi podobnych osób nie do zaakceptowania. Nie widzę możliwości budowania państwa opiekuńczego w tak wielkiej skali, jak oni proponują, bo sprzyja to ucieczce kapitału (finansowego, ale przede wszystkim ludzkiego w postaci osób najbardziej kreatywnych i zaradnych z kraju). Dla mnie to są mrzonki o idealnym państwie dla ludzi, którzy nie potrafią o siebie zadbać. Tak to widzę.

Cóż, ja uważam, że obawy przed ucieczką kapitału są przesadzone, bo jednak podatek progresywny funkcjonuje i w Niemczech, i Danii, Szwecji, etc., a kraje skandynawskie, gdzie podatki są wysokie, stale od kilku lat są w czołówce najlepszych państw do prowadzenia biznesu.

By the way, co myślicie o Orbanie, który jednak cichaczem przyjął tych uchodźców z Unijnego rozdzielnika? Nie pierwszy raz, kiedy wielbiony przez prawicę Orban wystrychną nasz rząd na dudków, wystarczy przypomnieć sławne glosowanie 27:1. I tak Orban zrobił z nas w UE chłopca do bicia, w sumie sprytne z jego strony. UE zamiast się zajmować nim, zajmuje się nami.

288

Odp: Państwo policyjne ?
polis napisał/a:

Cóż, ja uważam, że obawy przed ucieczką kapitału są przesadzone, bo jednak podatek progresywny funkcjonuje i w Niemczech, i Danii, Szwecji, etc., a kraje skandynawskie, gdzie podatki są wysokie, stale od kilku lat są w czołówce najlepszych państw do prowadzenia biznesu.

Wszystko się zgadza dopóki człowiek się nie wybije. Wtedy przeważnie stamtąd ucieka. Tak samo firmy. Ponadto podatek progresywny jest niesprawiedliwy. To karanie ludzi za talent i ciężką pracę.

polis napisał/a:

By the way, co myślicie o Orbanie, który jednak cichaczem przyjął tych uchodźców z Unijnego rozdzielnika? Nie pierwszy raz, kiedy wielbiony przez prawicę Orban wystrychną nasz rząd na dudków, wystarczy przypomnieć sławne glosowanie 27:1. I tak Orban zrobił z nas w UE chłopca do bicia, w sumie sprytne z jego strony. UE zamiast się zajmować nim, zajmuje się nami.

Przyjął czy rozważa przyjęcie? Jeszcze nie wystrychnął i raczej nie wystrychnie. Wszystko wskazuje na to, że sprawa rozejdzie się po kościach. KE wie, że nie ma szans. Inne kraje regionu też mogą poprzeć Polskę, żeby nie padło na nich w przyszłości. W tamtym głosowaniu chodziło tylko o to, żeby Tusk z kandydata Polski zamienił się w kandydata Niemiec. Poparcie Orbana czy szukanie innych sojuszników nie było potrzebne.

289 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-16 22:18:54)

Odp: Państwo policyjne ?
polis napisał/a:

By the way, co myślicie o Orbanie, który jednak cichaczem przyjął tych uchodźców z Unijnego rozdzielnika? Nie pierwszy raz, kiedy wielbiony przez prawicę Orban wystrychną nasz rząd na dudków, wystarczy przypomnieć sławne glosowanie 27:1. I tak Orban zrobił z nas w UE chłopca do bicia, w sumie sprytne z jego strony. UE zamiast się zajmować nim, zajmuje się nami.

Nie słyszałam, ale specjalnie zdziwiona nie jestem. Przecież nie od dzisiaj wiadomo, że Orban dba o interesy Węgier w tym sensie, że nie naraża kraju na niepotrzebne problemy. Nie od wczoraj też Orban chadza na kompromisy z UE.
No cóż. Myślę, że w szeregach PIS zapanował popłoch, bo przecież doczkaliśmy się sytuacji, że to od Orbana jesteśmy ”zależni”.
Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać.

EDIT: doczytałam, że Węgry przyjęły 1,3 tys Syryjczyków i Afgańczyków oraz że nie wykluczają dalszych przyjęć.
Nieżle naszych Orban rozgrywa big_smile

290

Odp: Państwo policyjne ?

Znam twoje czyny. Nie jesteś ani zimny, ani gorący. Obyś się zdecydował! Skoro jednak jesteś tylko letni—ani zimny, ani gorący—wypluję cię z moich ust.   Ap 3, 15 - 16

Mariosh ten cytat często odnoszony jest do bycia albo w jedną albo w drugą stronę w jakichś poglądach, ale on też z obu stron mówi o wierze. Zimnej - twardej jak skała, która się nie ugina i mocno trwa przy swoim, gorącej, która swoim płomieniem obejmuje też i innych ludzi.
Cytat, który jest (w mojej opinii) często nadużywany.

Tak czy inaczej jeżeli w kraju jest 25% wierzących i praktykujących katolików, to kierowanie się wartościami Biblii jest mało sensowne. Powinniśmy stworzyć kraj, w którym dobrze żyje się każdemu.

Wiarygodności nie ma w polityce i w sumie chyba każdy to wie od dawna. Mało kiedy wybieramy kogoś, kto nam pasuje, najczęściej wybieramy kogoś, kto jest mniejszym złem. Też głosowałam na Dudę, ale spodziewałam się po nim więcej.

Wiesz, ja też nie chodzę na marsze i nie krzyczę. Bo się z marszami nie do końca identyfikuję i nie stanę ramię w ramię z kimś, kto chce aborcję całkowicie zalegalizować. Mam po prostu wrażenie, że jesteśmy krajem paradoksów przez co poważnie momentami zastanawiam się nad wyjazdem. A z drugiej strony za granicą zamachy, terroryzm, uchodźcy. I tak źle i tak źle.

Ogólnie widzę tutaj rozwiązanie problemu. Po pierwsze, jak już pisałam zacząć już teraz tworzyć obiekty przystosowane do ludzi chorych umysłowo i fizycznie, żeby mogli radzić sobie w miarę samodzielnie w momencie, kiedy rodzice już nie będą w stanie się nimi zajmować. Stworzyć im przestrzeń do godnego i ludzkiego życia odpowiedniego dla nich. Po drugie, odpowiednia edukacja na temat sposobów planowania ciąży i na temat antykoncepcji. Cokolwiek na ten temat uważasz w kwestii światopoglądowej i religijnej, jak się pokaże nastolatkom, że w gumkach wcale nic się nie czuje i w jaki sposób prawidłowo stosować kalendarzyk (czy tam metody naturalnego planowania rodziny oparte o wyniki temperatury np. a nie liczenie cyklu, który się przesuwa), to aborcja w wypadku wpadek powinna spaść na poziom minimalny. I to powinny być zajęcia światopoglądowo neutralne. Czyli bez katechetki mówiącej, że seks to zło, antykoncepcja jest fuj i tylko małżeństwo, ale też bez kogoś, kto im powie, że małżeństwo to przeżytek, kalendarzyk nie działa, a oni mogą odrzucić własną płeć.
Ja naprawdę uważam, że zamiast zabraniać powinniśmy znaleźć takie sposoby, które sprawią, że ludzie po prostu przestaną tego potrzebować, nawet jeżeli będzie dostępne.

291 Ostatnio edytowany przez polis (2018-01-16 23:02:55)

Odp: Państwo policyjne ?

Wszystko się zgadza dopóki człowiek się nie wybije. Wtedy przeważnie stamtąd ucieka. Tak samo firmy. Ponadto podatek progresywny jest niesprawiedliwy. To karanie ludzi za talent i ciężką pracę.

No jak tak bardzo zależy Ci na kasie, to pewnie tak. Uważam, że są ważniejsze wartości w życiu niż kasa, więc mnie tam propozycja Razem nie boli.

Przyjął czy rozważa przyjęcie? Jeszcze nie wystrychnął i raczej nie wystrychnie

Wziął, wziął. W zeszłym roku Węgry przyjęły 1300 uchodźców.

EDIT: doczytałam, że Węgry przyjęły 1,3 tys Syryjczyków i Afgańczyków oraz że nie wykluczają dalszych przyjęć.
Nieżle naszych Orban rozgrywa big_smile

Bystry jest. Jest mendą, ale jest całkiem bystrą mendą, a przynajmniej wie na ile może sobie pozwolić. Na swoje nieszczęście nasz rząd już taki bystry nie jest. Pytanie, czy teraz znowu nie wystawi naszego rządu do wiatru?

292 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-17 01:58:09)

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Snake,
W pierwszym temacie. Masz rację i jej nie masz. Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi,

Ani w domu po rodzicach, ani byciu samemu czy posiadania zwierzęcia nie ma nic zdrożnego. Do tego jest jedną z najbardziej wpływowych postaci polityki Polskiej. Pieniądza mu nie brakuje. I ma wizję państwa, którą od dawna realizuje. Czy lubisz czy nie. Jest to człowiek sukcesu.

summerka88 napisał/a:
Miłycham napisał/a:

Jeśli rozwiniesz pytania to z chęcią spróbuje się zastanowić. Temat ciekawy. Ale zbyt ogólnikowe, bo np. pozycja ekonomiczna jest dobra. Mamy  obecnie bardzo dobre PKB, jakoś 4,9 procent. Struktura wzrostu gospodarczego jest naprawdę niezła. 2,9 konsumpcja, 1,1 inwestycję, 0,6 eksport netto. Co ważne przy mocnej walucie. Gdzie zwykle wysoki eksport tego typu, występuje przy walucie słabej. Do tego zmniejszający się deficyt. Najniższe bezrobocie od bardzo dawna. Zobacz Rumina, 9 procent wzrost z czego 8,1 z tego to konsumpcja. Choć na pewno cieszenie się ze wzrostów i silnej gospodarki, może nieco zamazywać obecność sąsiada, który ma jedno z czołowych miejsc w gospodarce światowej.

Najgorzej nie jest, ale i tak trzeba być minimalistą (a ja nie jestem minimalistką), żeby nie dostrzegać, że Polska ma status peryferyjnego zaścianka na tle gospodarki światowej. O tym pisałam. Do tego możesz się odnieść.
Nawiązując jednak do twojej wypowiedzi, mogę tylko napisać, że utrzymujemy się jeszcze jako tako na powierzchni z uwagi na niskie koszty pracy. Biorąc jednak pod uwagę niestabilność prawną i niezrozumiałą szczególnie dla zagranicznych inwestorów - nieprzewidywalność działania obecnego rządu, nie dziwi spadek inwestycji prywatnych, zarówno krajowych, jak i zagranicznych. Inwestycje w tej chwili w naszym kraju napędzane są przez fundusze unijne realizowane przez jednostki centralne, samorządy i instytucje oraz przedsiębiorców zasilanych przez dotacje unijne.
Każdy, kto ma podstawowe wiedzę na temat ekonomii, ma też świadomość, że aktualna niezła sytuacja nie będzie trwała jeszcze zbyt długo, bo właśnie inwestycje prywatne są uznawane za najlepszy predyktor dla rozwoju i wzrostu gospodarki, a przypominam, że te spadają. Gdy do tego dołożymy wizję dużo niższego niż dotychczas budżetu unijnego dla Polski (a obecny rząd podejmuje szereg kroków, żeby były w przyszłości jak najniższy), to nie maluje się przed nami zbyt optymistyczny obrazek, zarówno jeśli chodzi o przyszłe PKB, jak i przyszłe wskaźniki bezrobocia.

Mamy bardzo dobrą strukturę wzrostu. Natomiast rozkład jest podobny od 2004 roku. Jesteśmy między pierwszym, a drugim miejscem wśród wszystkich krajów Unii, które weszły od 2004. Nie ma statusu peryferyjnego, bo właśnie awansowała do krajów najbogatszych. Jesteśmy też państwem, które jako jedno z niewielu na świecie zwiększa eksport. Patrząc na wynik netto, przy mocnej złotówce jest to wynik warty zauważenia. Nawet Chiny opierały się na taniej produkcji. Obecnie stawiają na eksport oraz innowację tj. robotyka, informatyzacja oraz automatyzacja. Polska będzie prawdopodobnie liderem jeśli chodzi o pojazdy elektryczne tj. autobusy. Również transport kolejowy tj. tramwaje. Chociaż mogę się mylić to przeglądając branżę jesteśmy obecnie czołówką.
Natomiast jeśli nie odpowiada Ci polityka gospodarki taniego pracownika, nie powinnaś popierać partii poprzedniej. Raczej stawiać na gospodarkę narodową. Unia nie tylko daje pieniądze na inwestycję, ale też pobiera składki, pobiera pieniądze karne, nakłada limity, przez co czołowe Polskie sektory z liderów, nieco blakną. Natomiast od 2021 prawdopodobnie i tak będziemy płatnikiem netto Unii. Zobacz też jak za tego rządu do przodu ruszył LOT czy PKP. Z wieloletnich strat, nagle zysk.


summerka88 napisał/a:
Miłycham napisał/a:

Na efektywność pracy składa się wiele czynników np. jesteśmy pracowici, pracujemy dużo na tle europy, ale jeszcze mamy zbyt mało maszyn, które podnoszą efektywność np. zmniejszenie zatrudnia w górnictwie i większe zautomatyzowanie, zwiększyło by efektywność. Nie wiem co złego jest w modelach zarządzania, bo to zbyt ogólnikowe w kontekście wielu różnych zawodów. Jest zarządzanie oparte na "szefowaniu". Jest oparte na wpływie pracownika na wdrażanie rozwiązań w firmie i jej działań. Są rozwiązania dzielenia się zyskiem firm, poprzez udział procentowy w akcjach.
Co do obecnej sytuacji i roli jaką będziemy odgrywać, bardzo interesująco w temacie wypowiedział się George Friedman, na łamach Geopolitical Futures. Można znaleźć również po polsku, przeszukując google.

Nie chcę lekceważyć tego, co napisałeś, bo najwidoczniej w to wierzysz, ale nie opierałabym efektywności pracy na...pracowitości. A przykład z górnictwem wydaje mi się już strasznym przegięciem, bo zdaje się, że nie wiesz w jaki sposób jest ograniczane zatrudnienie w górnictwie (poprzez wydzielanie spółek rzekomo poza sektor górniczy) oraz dotowanie tego sektora poprzez inne spółki skarbu państwa, co de facto oznacza, że podatnicy dotują górników.
Właśnie taki sposób zarządzania przez pokrywanie strat nierentownych działalności poprzez przesuwanie środków z bardziej rentownych spółek, rodem z okresu komuny, przy panującym w sektorze prywatnym folwarcznym systemie zarządzania miałam na myśli pisząc o kulturze i organizacji pracy. Frustracja i koszty psychiczne komunistycznym zarządzaniem, brak poczucia bezpieczeństwa i stabilizacji polskiego pracownika odbijają się na efektywności i wydajności pracy. A bierze się to po prostu z braku szacunku Polaka do drugiego Polaka oraz hipokryzji, która przelewa się np. wśród obrońców życia, którzy jakoś nie pałają miłością do tegoż życia, które ucieka przed śmiercią ze swojego kraju.

To nie jest kwestia wiary czy nie. Praca jest miarą wzrostu, a innowację oraz automatyzacja, podnosi tę efektywność. Automatyzację hamuje nieco tani pracownik, szczególnie przy zwiększonym kapitale ludzkim z Ukrainy, którzy jednocześnie, przy wzroście sprzedaży mieszkań w Polsce, hamują spadek cen mieszkań pod wynajem. Przez napływ taniej siły z Ukrainy oraz taniego pracownika, znaczna część pracodawców prywatnych nie planuje inwestycji. Jednocześnie nieco hamuje przez to wzrost płac. Nawet jeśli występuje.   Końcówka to już ideologiczna treść, więc się nie odnoszę.


summerka88 napisał/a:
Miłycham napisał/a:

Zbyt ogólnikowe. Na mapie geopolitycznej świata jest naprawdę ok. I ekonomicznie i militarnie. Właśnie awansowaliśmy do krajów najlepiej rozwiniętych na świecie (od września 2017). Jesteśmy militarnie w okolicach 20 miejsca wśród największych światowych potęg.

Miejsce Polski na mapie geopolitycznej jest dla ciebie zbyt ogólnikowym określeniem? I jeszcze te dane - nie wiem skąd masz te dane - miło byłoby, żebyś podawał źródło, to można by się odnieść do tego, kto je zrobił, w jakich okolicznościach i w jakim „towarzystwie” big_smile
Powiem krótko: dyplomacja. Jesteśmy zaściankiem dyplomacji, bo rządzą naszym krajem obecnie „buraki”, które zrzucają nas w przepaść niebytu na arenie międzynarodowej, a z uwagi na nasze położenie powinno to być jednym z naszych priorytetów. A tu znowu wyłazi nkrotkowroczność i brak bardziej perspektywistycznego myślenia.

Jednak mam nadzieję, że obecny rząd nie popełni takich gaf jak poprzedni np. kontrakt na gaz z Rosją do 2037. Na szczęście po interwencjach do 2022. Czy umorzenie Rosji 1,2 miliarda złotych opłat za przesył przez nasz kraj gazu. Rząd PiS idzie w przeciwnym kierunku. Najpierw decyzja o budowie terminala gazowego w Świnoujściu. Teraz rozbudowa. Do tego Baltic Pipe, Via Carpatia, przekop mierzei. Oczywiście Niemcy świadomie nam te działania utrudniają. Ale taka polityka.
Tak, zbyt ogólnikowe. Dlatego odniosłem się do gospodarki oraz militarnych możliwości. Ponieważ bardzo mocno łączy się to w polityce. Nie odnosiłem się co do położenia, które co prawda jest istotne, ale wydaje mi się, że nie pytałaś o nie. Choć mogę się mylić.
Wymagasz źródeł, a sama nie podajesz smile Oczywiście mogę poda. Co do potęg militarnych źródło to:
https://www.globalfirepower.com
Dokładnie jest na 19 miejscu, nie 20. W 2018 awans jest pewny, ze względu na powołanie OT. Zakup pojazdów artylerii Krab i innych inwestycji.

Co do awansu Polski do 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie. Źródło to: FTSE Russell

Polecam również jak wcześniej wypowiedź George Friedmana, na łamach Geopolitical Futures. Pod hasłem Poland.
Również można znaleźć ciekawą analizę w lewicowym The New York Times, napisaną przez Ruchira Sharma, głównego stratega Morgan Stanley Investment Management:
https://www.nytimes.com/2017/07/05/opin … ussia.html

293 Ostatnio edytowany przez Secondo1 (2018-01-17 01:22:13)

Odp: Państwo policyjne ?

Kolejna diabelska metoda lewactwa to wprowadzanie złych zmian małymi krokami tak aby zminimalizować opór, ale finalnie zrobić swoje. Dlatego o aborcji rozmawia się w oderwaniu od innych tematów, które są z nią powiązane.

Też obawiam się takiej metody małych kroków.
Gdzies w tyle głowy , w czasu dyskusji o aborcji , rozważaniach kiedy czy w ogóle, pojawia się dyskusja "a dlaczego niby jakiekolwiek ograniczenia".
Następnym kroczkiem po aborcji jest eutanazja.
Wprowadzona w Holandii, Belgii miała być ludzkim odruchem wobec nieuleczalnie chorych, żeby pomoc im skrócić cierpienia.
I tak w 2003 roku liczba eutanazji w Belgii wynosiła 235, w 2016 już 6 091.
Poddawać się jej mogą nie tylko nieuleczalnie chorzy ale również osoby z problemami psychicznymi, również dzieci.
W Holandii jest co prawda ograniczenie wiekowie - dopiero 12 lat upoważnia do podjęcia decyzji o eutanazji.
(Hm...takie dziecko ma znacznie ograniczone prawa do decydowania o swoim życiu , ale o śmierci może decydować ...)

Ilość eutanazji z powodów nie terminalnych wynosi ok 15%.
Są to osoby zdrowe fizycznie, ale kwalifikujące się do podjęcia decyzji o eutanazji - choroby psychiczne w tym depresja , psychiatryczne lub o znacznym stopniu dysfunkcyjnosci która znacznie utrudnia im normalne życie ( np starość, orientacja seksualna ). Główny był przypadek mordercy i gwałciciela który poddał się eutanazji z powodu "niewyobrażalnego cierpienia psychicznego jakiego doświadczał z powodu jego popędu do seksualnej przemocy".

Zdarzają się nieprawidłowości ,  brak wymaganej dokumentacji lekarskiej lub prawnej, wątpliwości co do decyzyjności osób poddających się eutanazji, wątpliwości przy decyzjach o kwalifikowaniu się do prawa o podjęciu takiej decyzji.
Szlachetna idea uchyliła drzwi wynaturzeniom.
A może nie taka szlachetna...

294

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

Odwrócę to. Dlaczego mamy podporządkowywać się dyktatowi jedynej słusznej ideologii? Czy człowiek o liberalnych poglądach jest gorszy od człowieka o konserwatywnych poglądach? Dlaczego ten drugi może robić wszystko, a ten pierwszy próbując to blokować jest uznawany za czarownice i doradza się palenie na stosie (via fanpage Kai Godek, to babka, która walczy o zakaz aborcji).

Nie mówię o podporządkowywaniu. Tutaj jest zachwiana elementarna równowaga np.: w mediach przed wejściem TV Trwam na multipleks widz o poglądach konserwatywnych nie miał co oglądać. Wszystko na jedno kopyto. Prywatne czy państwowe, polskie czy zagraniczne. Nie oceniam wypowiedzi Kai Godek, bo ich nie znam. Zawsze w takich sytuacjach warto zajrzeć do źródła, a nie to przedruku w GW. Człowiek o liberalnych poglądach nie jest gorszy tylko naiwny. Tak jak dziecko czy zbuntowany nastolatek nie są gorsi od dorosłego. Są po prostu inni.

Lady Loka napisał/a:

Żyjmy jak chcemy i pozwólmy na to innym.

Normalnie wulgaryzmy się same cisną na usta. Już nie pamiętasz, że ci sami ludzie i te same środowiska przekonywały, że zabicie człowieka w fazie rozwoju zygota, zarodek albo płód mieści się w zakresie zarządu zwykłego własnym ciałem i nie wymaga zgody dawcy spermy ani państwa, a już ścięcie drzewa na swojej własnej działce powinno być zabronione? To jest ta Twoja wizja wolności i tolerancji?

Fałsz, hipokryzja i obłuda, ale jeżeli nie oprzemy prawa na solidnym fundamencie to tak będzie, a kolejne pokolenie ludzi o poglądach liberalnych zafunduje nam kołchoz, którego na dzisiaj nie potrafimy sobie nawet wyobrazić.

Lady Loka napisał/a:

Ja jestem za zachowaniem kompromisu w sprawie aborcji. W ten sposób obie strony były częściowo zadowolone. A w tym momencie liberalni mają się podporządkować kato-konserwatystom.

Z kompromisu nikt nie jest zadowolony, ale istotnie odgrzewanie kolejny raz tego samego kotleta bez solidnego przygotowania nie ma sensu. Widząc legislacyjne buble lepiej to odłożyć w czasie. Cytując klasyka jak się budzę rano to się boję, bo wiem, że oni też się budzą, wstają, idą do pracy i Polska może tego nie przetrwać wink

Miłycham napisał/a:

Platforma od początku była partią, gdzie w kwestiach światopoglądowych nie było dyscypliny.

PO była bezideową partią władzy, a jak zabrakło władzy, czyli jedynego spoiwa to zaczyna pękać na trzy co przewidziałem lata temu.

summerka88 napisał/a:

Ale z tym facetem, który niczego w życiu nie osiągnął, oprócz upokorzeń, za które teraz szuka pomsty, nie bacząc na koszty, jakie przyjdzie zapłacić jego rodakom (bo jak sam jak najbardziej słusznie zauważyłeś - on nie ma rodziny, której dobrem mógłby się kierować), to strzał w 10tkę.

Ruska propaganda w najczystszej postaci. Obrzydzają jednego z niewielu polskich polityków, który jasno opowiada się za sojuszem z USA co bezpośrednio uderza w strategiczny projekt geopolityczny Rosji i Niemiec. Pamiętam jak w niemieckich mediach Lech Kaczyński był przedstawiany jako ziemniak.

summerka88 napisał/a:

Powiem krótko: dyplomacja. Jesteśmy zaściankiem dyplomacji, bo rządzą naszym krajem obecnie „buraki”, które zrzucają nas w przepaść niebytu na arenie międzynarodowej, a z uwagi na nasze położenie powinno to być jednym z naszych priorytetów. A tu znowu wyłazi nkrotkowroczność i brak bardziej perspektywistycznego myślenia.

Wystarczy zrobić dobrze kilku ważnym graczom w Europie i natychmiast wróci PR tuskowej zielonej wyspy, a jak będzie trzeba to jeszcze gospodarczym tygrysem Europy nas zatytułują. I co z tego? Status generalnej guberni do końca Świata.

George Friedman widzi to inaczej - jesteście wschodzącą potęga to ci, których potęga zachodzi was atakują - i tyle.

summerka88 napisał/a:

Polis, może i RAZEM ma pomysł, odwagę, jasne stanowisko i dużo determinacji w kwestii aborcji, ale ich tzw. program gospodarczy jest dla mnie i mi podobnych osób nie do zaakceptowania. Nie widzę możliwości budowania państwa opiekuńczego w tak wielkiej skali, jak oni proponują, bo sprzyja to ucieczce kapitału (finansowego, ale przede wszystkim ludzkiego w postaci osób najbardziej kreatywnych i zaradnych z kraju). Dla mnie to są mrzonki o idealnym państwie dla ludzi, którzy nie potrafią o siebie zadbać. Tak to widzę.

Światopoglądowy liberalizm sprzyja budowie państwa opiekuńczego. Partia Razem trochę wyprzedza trend. Ich czas jeszcze nie nadszedł. To jest bardziej dla dzieci dzisiejszych KODziarzy wychowanych w szklarniowych warunkach. Tak jak PiS jest partią schodzącą i zostanie zastąpiony partią konserwatywną obyczajowo i liberalną gospodarczo.

summerka88 napisał/a:

Bo jeśli szczytem czyichś marzeń jest mieszkać z kotem w domu po mamusi, w oderwaniu od świata i rzeczywistości zwykłych ludzi, „pomagać” bratu, który - jak mniemam po twoich słowach - sam nie umiałby niczego zbudować, wpędzać kraj w zaścianek świata, w którym rządzi pogarda i agresywne nastawienie wobec każdego, kto nie jest wyznawcą „ideologii szukania winnych tego, że jest mi źle”, to faktycznie odniósł sukces. Nieco gorzki, mimo wszystko, ale nie będę się upierać.

Jak ktoś odziedziczył po rodzinie pałac to ma kupić apartament, żeby się przypodobać ludziom, którzy i tak będą nim gardzić, bo ma inne poglądy? Litości! Kaczyński przez część życia mieszkał bez mamusi i sobie radził. Z tego co wiem to zmiana w dużej mierze była podyktowała stanem zdrowia mamusi. Nie jest tajemnicą, że wiele lat chorowała i wymagała stałej opieki, a ojciec Kaczyńskim zmarł jakiś czas temu. O politycznych osiągnięciach wiele zostało napisane. O tym, że zrobił doktorat z prawa czy nie przeszedł na ciemną stronę co było mu zarzucane nie pamiętasz. Dla jasności - nie przepadam za tym typem, wolałbym żeby na czele stał Macierewicz, ale na dzisiaj wielkiego wyboru nie ma, a Kaczyński ma niepodważalne sukcesy.

summerka88 napisał/a:

Ujdzie tylko w przypadku dwudziestokilku latka, albo jak się komuś mocno wywróciło życie, ale jak to jest WYBÓR, to mamy do czynienia z pseudo-mężczyzną.

Wielu ludzi z jego pokolenia, a nawet kolejnego pokolenia mieszka w domu zbudowanym lub kupionym przez rodziców. Niczego z męskości im nie brakuje. To kolejny element liberalnego pomysłu na życie - jak najszybciej wziąć duży kredyt na mieszkanie, żeby było widać, że się powodzi i dumnie ogłaszać KUPIŁEM MIESZKANIE, a jak frank zdrożeje albo stopy procentowe pójdą w górę to jęczeć pod wszystkimi możliwymi urzędami, żeby pomogły.

summerka88 napisał/a:

Obie strony ponoszą koszty i wynoszą korzyści z wzajemnej WSPÓŁPRACY.

Poproszę o przykład JEDNEJ unijnej decyzji na której tracą Niemcy, a zyskują inni.


Jak piszesz takie długie wywody to zacznij od "wolałbym żeby na czele stał Macierewicz". Wtedy już będzie wiadomo, czy warto czytać resztę.

295 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-17 09:06:36)

Odp: Państwo policyjne ?
Miłycham napisał/a:

Jednak mam nadzieję, że obecny rząd nie popełni takich gaf jak poprzedni np. kontrakt na gaz z Rosją do 2037. Na szczęście po interwencjach do 2022. Czy umorzenie Rosji 1,2 miliarda złotych opłat za przesył przez nasz kraj gazu. Rząd PiS idzie w przeciwnym kierunku. Najpierw decyzja o budowie terminala gazowego w Świnoujściu. Teraz rozbudowa. Do tego Baltic Pipe, Via Carpatia, przekop mierzei. Oczywiście Niemcy świadomie nam te działania utrudniają. Ale taka polityka.
Tak, zbyt ogólnikowe. Dlatego odniosłem się do gospodarki oraz militarnych możliwości. Ponieważ bardzo mocno łączy się to w polityce. Nie odnosiłem się co do położenia, które co prawda jest istotne, ale wydaje mi się, że nie pytałaś o nie. Choć mogę się mylić.
Wymagasz źródeł, a sama nie podajesz smile Oczywiście mogę poda. Co do potęg militarnych źródło to:
https://www.globalfirepower.com
Dokładnie jest na 19 miejscu, nie 20. W 2018 awans jest pewny, ze względu na powołanie OT. Zakup pojazdów artylerii Krab i innych inwestycji.

Co do awansu Polski do 25 najbardziej rozwiniętych gospodarek na świecie. Źródło to: FTSE Russell

Polecam również jak wcześniej wypowiedź George Friedmana, na łamach Geopolitical Futures. Pod hasłem Poland.
Również można znaleźć ciekawą analizę w lewicowym The New York Times, napisaną przez Ruchira Sharma, głównego stratega Morgan Stanley Investment Management:
https://www.nytimes.com/2017/07/05/opin … ussia.html

Idąc od początku.
Ten rząd nie popełni jednych gaf, ale popełni szereg innych. Przecież to normalne. Czy nie możecie powstrzymać się od tych porównań z poprzednimi ekipami rządzącymi - przecież to aż niedobrze się robi od ciągłego oni tamto, oni siamto. Jako OBYWATEL, nie polityk (który chyba nie ma nic do zaoferowania oprócz krytyki poprzedników) wolałabym się skupić na tym, co jest TERAZ a nie było kiedyśtam.

Idąc dalej, militarne nowości to nie moja działka i dla mnie średnio łączy się z gospodarką, która leży w obszarze zainteresowania Kowalskiego jako obywatela, nie polityka.

Nie podawałam źródła danych, bo zwyczajnie nie podałam żadnych danych, ale to pewnie nieistotne, bo chodziło ci tylko o odbicie piłeczki big_smile

W każdym bądź razie spojrzałam sobie w źródło tych danych, które podesłałeś i za które dziękuję smile
Nie wiem, czy przeanalizowałeś kryteria, a właściwie wszystkie UPROSZCZENIA i MODYFIKACJE, które przyjęto przy formułowaniu rankingu globalfreepower. Jak już wspomniałam, nie będąc specem od zbrojeń i wojskowości od razu wyłapałam, że formuła, którą przyjęli twórcy rankingu jest przychylną (ale całkiem przypadkowo) Polsce MANIPULACJĄ.spojrz jak ważą w tym rankingu siła robocza, czynniki geograficzne i samo uczestnictwo w NATO, za to NIE są brane pod uwagę braki w marynarce wojennej, aktualne kierownictwo w armii ani nawet całkowita liczba broni.
Nie wiem dla kogo ma wartość ten wynik rankingowy, ale dla mnie wygląda to słabo.

296 Ostatnio edytowany przez Snake (2018-01-17 10:44:39)

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Idąc dalej, militarne nowości to nie moja działka i dla mnie średnio łączy się z gospodarką, która leży w obszarze zainteresowania Kowalskiego jako obywatela, nie polityka.

Jak nie łączy się z gospodarką jak na zbrojeniach robi się największe pieniądze? Sięgając znów wstecz wink np. solidarnościowe rządy w dużej mierze zarżnęły kurę znoszącą złote jaja kiedy w imię durnego i naiwnego bycia "w porządku" praktycznie zlikwidowały eksport polskiej broni do różnych takich może i nieciekawych państw, reżimów, za to płacących twardą walutą. Ponoć tego wymagały zasady etyczne naszych nowych sojuszników. Nie, tego wymagały ich rodzime firmy zbrojeniowe, które chciały wykosić tańszą konkurencję. No i wykosiły. Nie ma to jak przyjaźń...

summerka88 napisał/a:

IJak już wspomniałam, nie będąc specem od zbrojeń i wojskowości od razu wyłapałam, że formuła, którą przyjęli twórcy rankingu jest przychylną (ale całkiem przypadkowo) Polsce MANIPULACJĄ.spojrz jak ważą w tym rankingu siła robocza, czynniki geograficzne i samo uczestnictwo w NATO, za to NIE są brane pod uwagę braki w marynarce wojennej, aktualne kierownictwo w armii ani nawet całkowita liczba broni.
Nie wiem dla kogo ma wartość ten wynik rankingowy, ale dla mnie wygląda to słabo.

Każdy taki ranking opiera się na dużych uproszczeniach, bo gdyby mieli z drobiazgami wchodzić w różne problemy każdego analizowanego państwa, to nigdy by takiego rankingu nie skończyli. Każde państwo ma swoje, bo uwaga, uwaga - nie ma na świecie państwa, które posiada w pełni sprawną i nowoczesną armię.
Nasza marynarka wojenna nie musi ci spędzać snu z powiek. Większość utyskiwań na jej stan bierze się jeszcze z przedwojennej wizji "Polska i jej zamorskie kolonie". W 20-leciu międzywojennym wydawano bardzo dużo pieniędzy na jej budowę (w ogóle wydawano bardzo dużo na zbrojenia, bo 30-50% dochodów państwa, chcemy tego teraz?), bo wtedy miało to sens w sytuacji zagrożenia wojną ze Związkiem Radzieckim. Cała ta marynarka traciła sens w razie wojny z Niemcami, bo w razie wojny z Sowietami miała zabezpieczać możliwość komunikacji morskiej z polskimi portami, a w wypadku wojny z Niemcami ta komunikacja od razu spadła by do zera więc nie byłoby czego zabezpieczać. Po wojnie w czasach polskiej obecności w Układzie Warszawskim całą polską MW rozwijano do jednego celu - desantu na północnym wybrzeżu Niemiec i Danii. Stąd odziedziczyliśmy po PRL pięknego garba w postaci floty okrętów desantowych. Marynarze je lubią, bo pływać dużo nimi nie trzeba, a każdy to konkretna ilość etatów oficerskich i marynarskich. Robota może nudna ale płacą czy się stoi w porcie czy pływa! Tu ktoś uważny mógłby rzucić - zaraz, zaraz ale teraz też naszym potencjalnym przeciwnikiem jest Rosja więc trzeba zabezpieczać te szlaki, porty, budować marynarkę. Słusznie ale zmieniły się realia prowadzenia wojny. Technika poszła do przodu. Na przykład w razie działań sojuszniczych Amerykanie zakładają, że którąś ze swoich flot wyślą na Bałtyk tylko w ostateczności. Bo Bałtyk, to bajoro. Okręty, gdzie się nie udadzą są w zasięgu oddziaływania środków rażenia z lądu i powietrza. Niektórzy uważają, że najbezpieczniejszym miejscem dla okrętu na Bałtyku jest port i pobliskie baterie obrony przeciwlotniczej. Hm..., to po co wydawać kupę kasy na okręty, które wojnę spędzą najprawdopodobniej w portach? Takie dyskusje trwają w polskich kręgach decyzyjnych od lat i ścierają się różne wizje. Marynarze chcą co naturalne więcej pieniędzy, reszta mówi, że to bez sensu i tak w koło... Rzecz w tym, że trzeba wydać bardzo konkretną ilość pieniędzy tj. minimum kilka miliardów złotych. Na razie górę wzięła opcja, że trzonem MW ma być kilka nowych okrętów podwodnych, które mają największą szansę na przeżycie działań na Bałtyku. Do tego wypożyczenie lub zakup 2-3 używanych fregat w miejsce dwóch przez nas posiadanych. Z czego jedna pływa, a druga służy za magazyn części i miejsce szkolenia "na sucho". Głównym zadaniem tych okrętów jest udział w misjach w czasie pokoju. Do tego jeszcze trochę drobiazgu jak np. nowe, budowane w Polsce niszczyciele min i to w zasadzie wszystko czego nam potrzeba. A nad tymi okrętami podwodnymi tyle debatują, bo trzeba je kupić za granicą, a my już nie chcemy po prostu kupować. Pieniądze polskiego podatnika wydane na broń mają w jak największym stopniu być wydane w Polsce. Stąd nie tylko w przypadku okrętów podwodnych długie procesy decyzyjne, żeby uzyskać jak największy tzw. offset czyli zysk dla polskiej gospodarki. To również w nawiązaniu do tego co ma siła militarna do gospodarki.
Jeszcze o gospodarce. Sam zakup dowolnej broni, to ok. 30% kosztów jej ogólnego kosztu eksploatacji przez cały czas użytkowania. Wszyscy to wiedzą. Ekploatacja, to serwis, zużywające się części, płyny, oleje, amunicja. Masz zapewne samochód, to wiesz co to eksploatacja.
Wszyscy to wiedzą i chodzi o to żeby koszty serwisu lokalizować w swoim kraju, a nie u kogoś. Na przykład: kupiliśmy licencję na fajne, fińskie transportery nazwane u nas Rosomak. Jedna z ich odmian ma wieżę z armatą 30 mm, do której licencję kupiliśmy od pewnej amerykańskiej firmy. W ramach ograniczeń narzuconych przez amerykańskiego licencjodawcę do armat tych trzeba używać amunicji atestowanej przez nich. Dzięki temu koszt każdego pocisku jest kilka razy większy od kosztu pocisków, które można by kupić na "wolnym rynku".Tak się zabezpiecza interes swojej gospodarki, w tym przypadku amerykańskiej lol
Nasi przyjaciele Niemcy sprezentowali nam sto kilkadziesiąt czołgów za free. No ale to stara wersja i już wtedy było wiadomo, że trzeba je będzie w przeciągu najbliższych lat zmodernizować. No i owszem możemy, pod warunkiem, że zrobią to firmy niemieckie, a my im zapłacimy. Nie ma darmowych obiadów.

297

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Idąc dalej, militarne nowości to nie moja działka i dla mnie średnio łączy się z gospodarką, która leży w obszarze zainteresowania Kowalskiego jako obywatela, nie polityka.

Jak nie łączy się z gospodarką jak na zbrojeniach robi się największe pieniądze? Sięgając znów wstecz wink np. solidarnościowe rządy w dużej mierze zarżnęły kurę znoszącą złote jaja kiedy w imię durnego i naiwnego bycia "w porządku" praktycznie zlikwidowały eksport polskiej broni do różnych takich może i nieciekawych państw, reżimów, za to płacących twardą walutą. Ponoć tego wymagały zasady etyczne naszych nowych sojuszników. Nie, tego wymagały ich rodzime firmy zbrojeniowe, które chciały wykosić tańszą konkurencję. No i wykosiły. Nie ma to jak przyjaźń...

summerka88 napisał/a:

IJak już wspomniałam, nie będąc specem od zbrojeń i wojskowości od razu wyłapałam, że formuła, którą przyjęli twórcy rankingu jest przychylną (ale całkiem przypadkowo) Polsce MANIPULACJĄ.spojrz jak ważą w tym rankingu siła robocza, czynniki geograficzne i samo uczestnictwo w NATO, za to NIE są brane pod uwagę braki w marynarce wojennej, aktualne kierownictwo w armii ani nawet całkowita liczba broni.
Nie wiem dla kogo ma wartość ten wynik rankingowy, ale dla mnie wygląda to słabo.

Każdy taki ranking opiera się na dużych uproszczeniach, bo gdyby mieli z drobiazgami wchodzić w różne problemy każdego analizowanego państwa, to nigdy by takiego rankingu nie skończyli. Każde państwo ma swoje, bo uwaga, uwaga - nie ma na świecie państwa, które posiada w pełni sprawną i nowoczesną armię.
Nasza marynarka wojenna nie musi ci spędzać snu z powiek. Większość utyskiwań na jej stan bierze się jeszcze z przedwojennej wizji "Polska i jej zamorskie kolonie". W 20-leciu międzywojennym wydawano bardzo dużo pieniędzy na jej budowę (w ogóle wydawano bardzo dużo na zbrojenia, bo 30-50% dochodów państwa, chcemy tego teraz?), bo wtedy miało to sens w sytuacji zagrożenia wojną ze Związkiem Radzieckim. Cała ta marynarka traciła sens w razie wojny z Niemcami, bo w razie wojny z Sowietami miała zabezpieczać możliwość komunikacji morskiej z polskimi portami, a w wypadku wojny z Niemcami ta komunikacja od razu spadła by do zera więc nie byłoby czego zabezpieczać. Po wojnie w czasach polskiej obecności w Układzie Warszawskim całą polską MW rozwijano do jednego celu - desantu na północnym wybrzeżu Niemiec i Danii. Stąd odziedziczyliśmy po PRL pięknego garba w postaci floty okrętów desantowych. Marynarze je lubią, bo pływać dużo nimi nie trzeba, a każdy to konkretna ilość etatów oficerskich i marynarskich. Robota może nudna ale płacą czy się stoi w porcie czy pływa! Tu ktoś uważny mógłby rzucić - zaraz, zaraz ale teraz też naszym potencjalnym przeciwnikiem jest Rosja więc trzeba zabezpieczać te szlaki, porty, budować marynarkę. Słusznie ale zmieniły się realia prowadzenia wojny. Technika poszła do przodu. Na przykład w razie działań sojuszniczych Amerykanie zakładają, że którąś ze swoich flot wyślą na Bałtyk tylko w ostateczności. Bo Bałtyk, to bajoro. Okręty, gdzie się nie udadzą są w zasięgu oddziaływania środków rażenia z lądu i powietrza. Niektórzy uważają, że najbezpieczniejszym miejscem dla okrętu na Bałtyku jest port i pobliskie baterie obrony przeciwlotniczej. Hm..., to po co wydawać kupę kasy na okręty, które wojnę spędzą najprawdopodobniej w portach? Takie dyskusje trwają w polskich kręgach decyzyjnych od lat i ścierają się różne wizje. Marynarze chcą co naturalne więcej pieniędzy, reszta mówi, że to bez sensu i tak w koło... Rzecz w tym, że trzeba wydać bardzo konkretną ilość pieniędzy tj. minimum kilka miliardów złotych. Na razie górę wzięła opcja, że trzonem MW ma być kilka nowych okrętów podwodnych, które mają największą szansę na przeżycie działań na Bałtyku. Do tego wypożyczenie lub zakup 2-3 używanych fregat w miejsce dwóch przez nas posiadanych. Z czego jedna pływa, a druga służy za magazyn części i miejsce szkolenia "na sucho". Głównym zadaniem tych okrętów jest udział w misjach w czasie pokoju. Do tego jeszcze trochę drobiazgu jak np. nowe, budowane w Polsce niszczyciele min i to w zasadzie wszystko czego nam potrzeba. A nad tymi okrętami podwodnymi tyle debatują, bo trzeba je kupić za granicą, a my już nie chcemy po prostu kupować. Pieniądze polskiego podatnika wydane na broń mają w jak największym stopniu być wydane w Polsce. Stąd nie tylko w przypadku okrętów podwodnych długie procesy decyzyjne, żeby uzyskać jak największy tzw. offset czyli zysk dla polskiej gospodarki. To również w nawiązaniu do tego co ma siła militarna do gospodarki.

Pieniądze powinny być w największym stopniu wydawane w Polsce, ale nie zawsze jest to możliwe. Nie mamy swoich czołgów, samolotów wielozadaniowych, śmigłowców bojowych. Taki sprzęt musimy kupić. Skonstruowanie czegoś takiego od podstaw to wysiłek na który stać niewielu i zajmuje bardzo dużo czasu. Nawet Ci najlepsi ciągle modernizują starsze konstrukcje, a nie wciąż konstruują nowe. Co do naszej floty to wiadomo już od dawna jakie powinna spełniać założenia taktyczne. Nie byliśmy nigdy i nie będziemy potęgą morską, bo nie ma ku temu potrzeb. Flota ma spełniać głównie założenia ochronne i defensywne.

298 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-17 11:27:27)

Odp: Państwo policyjne ?
summerka88 napisał/a:

Idąc od początku.
Ten rząd nie popełni jednych gaf, ale popełni szereg innych. Przecież to normalne. Czy nie możecie powstrzymać się od tych porównań z poprzednimi ekipami rządzącymi - przecież to aż niedobrze się robi od ciągłego oni tamto, oni siamto. Jako OBYWATEL, nie polityk (który chyba nie ma nic do zaoferowania oprócz krytyki poprzedników) wolałabym się skupić na tym, co jest TERAZ a nie było kiedyśtam.

Porównywanie z poprzednim rządem jest po prostu dobrym odniesieniem. Można w prosty sposób punkować zmiany. Co do gaf to jak już popełni to będę na ten temat się wypowiadał. Nie lubię wróżenia z fusów.

summerka88 napisał/a:

Idąc dalej, militarne nowości to nie moja działka i dla mnie średnio łączy się z gospodarką, która leży w obszarze zainteresowania Kowalskiego jako obywatela, nie polityka.

Silne państwo militarnie powoduje, że może negocjować lepsze warunki w dziedzinie gospodarki. Może chronić swoje interesy. Dlatego że jest to punkt istotny dla stabilności.

summerka88 napisał/a:

Nie podawałam źródła danych, bo zwyczajnie nie podałam żadnych danych, ale to pewnie nieistotne, bo chodziło ci tylko o odbicie piłeczki big_smile

Raczej nie chodzi o odbijanie piłeczki, a wypowiedzi oparte na czymś. Gdy ktoś chce źródło, warto w kontrze również podać, aby dane źródło obalić. No chyba że źródła przekonują  wink Są po prostu nieraz wiarygodniejsze. Na razie jednak przypomina to samobiczowanie z Twojej strony. Piszesz coś źle na jakiś temat, dostajesz źródło i szukasz kolejnego powodu, by pisać źle. A prawda okazuje się taka, że tak źle nie jest. Mamy silną gospodarkę, jesteśmy mocni militarnie. O brakach można zawsze pisać. Ale problemy ma każdy. Zobacz co się działo z puszczą i ataki Unii. Tymczasem w Niemczech wycinka 12 tysięcznego lasu Hambach pod teren kopali. Niszcząc przy tym zabytki. Ze strony Unii cisza. Jest wiele takich przykładów. Taka to polityka. Słusznie podany analityk zauważył. Silna Polska nie każdemu jest na rękę.

summerka88 napisał/a:

W każdym bądź razie spojrzałam sobie w źródło tych danych, które podesłałeś i za które dziękuję smile
Nie wiem, czy przeanalizowałeś kryteria, a właściwie wszystkie UPROSZCZENIA i MODYFIKACJE, które przyjęto przy formułowaniu rankingu globalfreepower. Jak już wspomniałam, nie będąc specem od zbrojeń i wojskowości od razu wyłapałam, że formuła, którą przyjęli twórcy rankingu jest przychylną (ale całkiem przypadkowo) Polsce MANIPULACJĄ.spojrz jak ważą w tym rankingu siła robocza, czynniki geograficzne i samo uczestnictwo w NATO, za to NIE są brane pod uwagę braki w marynarce wojennej, aktualne kierownictwo w armii ani nawet całkowita liczba broni.
Nie wiem dla kogo ma wartość ten wynik rankingowy, ale dla mnie wygląda to słabo.

Jet to bardzo dobra analiza, biorąca pod uwagę nawet częściowo gospodarkę. Spójrz na Ukrainę porównując np. Polskę. Co do marynarki, pewne braki są. Stąd pewnie punktacja jest jaka jest wink Wszystko zależy od linii brzegowej, głębokości morza. Gdzie Bałtyckie ma do ok. 55m, a płytsze miejsca poniżej 10m. Inwestujemy w niszczyciele min. Na samym morzu, prócz tego obrona statku LNG, który to mamy w planach. Nie mamy również obecnie aspiracji do kontroli szlaków handlowych. Jakie braki widzisz i jak istotne są one w kontekście naszego miejsca? Gdzie byś PL umieściła, bo ja tam manipulacji nie dostrzegam? Możesz wskazać? Spójrz przy tym na np. Koreę Południowa. Natomiast patrząc na ewentualne zagrożenia powinniśmy stawiać na obronę z powietrza. Stąd pewnie inwestycję w obronę przeciwrakietową. Mamy do tego jedne z najlepszych na świecie wojsk specjalnych. Powołaliśmy OT na wzór Gwardii Narodowej USA. Inwestujemy w wojskową obronę cybernetyczną. Jeśli już chcesz wyciągać wnioski o słabości to może przeanalizuj kraje poniżej.

299 Ostatnio edytowany przez Snake (2018-01-17 11:50:13)

Odp: Państwo policyjne ?
wilczysko napisał/a:

Flota ma spełniać głównie założenia ochronne i defensywne.

Tylko, że taki prosty zapis, to tysiąc wzajemnie sprzecznych interpretacji. Jedni np. mówią, że w tym celu powinniśmy kupić kilka dużych fregat. Na tyle dużych, że mogą być wielozadaniową platformą zdolną wypełniać różne misje, a przede wszystkim są wyposażone w rozbudowane systemy samoobrony jako warunek przeżycia na Bałtyku. Ci sami ludzie mówią, że kupowanie mniejszych okrętów, na których po prostu nie ma możliwości umieszczenia tych systemów samoobrony nie ma sensu. Tylko, że taka jedna duża fregata, to z miliard złotych. Kupuje się minimum trzy, bo jedna w morzu, druga się szykuje, a trzecia np. na przeglądach. Inni mówią, że kupowanie takich dużych i drogich okrętów, to megalomania. Mniejsze wystarczą, bo będą operować w pobliżu wybrzeża i chronić będą je baterie lądowe i samoloty więc inwestujmy w lądową obronę przeciwlotniczą i samoloty. Jeszcze inni... i tak można do usranej śmierci.

Miłycham napisał/a:

Natomiast patrząc na ewentualne zagrożenia powinniśmy stawiać na obronę z powietrza. Stąd pewnie inwestycję w obronę przeciwrakietową. Mamy do tego jedne z najlepszych na świecie wojsk specjalnych. Powołaliśmy OT na wzór Gwardii Narodowej USA. Inwestujemy w wojskową obronę cybernetyczną. Jeśli już chcesz wyciągać wnioski o słabości to może przeanalizuj kraje poniżej.

Patrz konflikt na Ukrainie. Dwie strony o dość podobnym potencjale jeśli chodzi o tzw. nowoczesność, choć oczywiście z przewagą Rosji. Na początku Ukraina próbowała intensywnie używać sił powietrznych, a Rosja tego robić nie chciała, bo założenie było, że walczą biedni, samorzutni separatyści, a nie żadne tam wojska rosyjskie. Mimo to szybko lotnictwo ukraińskie zostało sparaliżowane, bo jak się okazało separatyści lotnictwa nie mieli ale parę baterii przeciwlotniczych gdzieś w polu znaleźli. Po zastopowaniu ukraińskiego lotnictwa Rosjanie skupili się na starej, dobrej artylerii wspartej intensywnym rozpoznaniem dronami. I tak to się toczy do dziś. Mała wskazówka dla nas.

300

Odp: Państwo policyjne ?

OT to farsa. Czysta polityka. Przecież istnieje już w Polsce formacja Narodowe Siły Rezerwowe. Została powołana w 2010 roku i też w założeniu ma być wzorowana na Gwardii Narodowej w USA. Więc dlaczego nie postawiono na rozwijanie tej siły, zamiast tworzyć "weekendową" armię ? No, ale Macierewicz musiał mieć swoją zabawkę. Zabawkę, która militarnie nie ma żadnego znaczenia, ale fajnie maszeruje na defiladzie.

301

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
wilczysko napisał/a:

Flota ma spełniać głównie założenia ochronne i defensywne.

Tylko, że taki prosty zapis, to tysiąc wzajemnie sprzecznych interpretacji. Jedni np. mówią, że w tym celu powinniśmy kupić kilka dużych fregat. Na tyle dużych, że mogą być wielozadaniową platformą zdolną wypełniać różne misje, a przede wszystkim są wyposażone w rozbudowane systemy samoobrony jako warunek przeżycia na Bałtyku. Ci sami ludzie mówią, że kupowanie mniejszych okrętów, na których po prostu nie ma możliwości umieszczenia tych systemów samoobrony nie ma sensu. Tylko, że taka jedna duża fregata, to z miliard złotych. Kupuje się minimum trzy, bo jedna w morzu, druga się szykuje, a trzecia np. na przeglądach. Inni mówią, że kupowanie takich dużych i drogich okrętów, to megalomania. Mniejsze wystarczą, bo będą operować w pobliżu wybrzeża i chronić będą je baterie lądowe i samoloty więc inwestujmy w lądową obronę przeciwlotniczą i samoloty. Jeszcze inni... i tak można do usranej śmierci.

Trzeba po prostu odpowiednio wyważyć akcenty i przede wszystkim brać pod uwagę realne zagrożenie. Jeśli mamy ambicje uczestniczenia w misjach poza Bałtykiem to oczywiście potrzebna nam jest chociaż jedna konkretna fregata. Do zadań obronnych nie potrzebujemy czegoś dużego. Na pewno niezbędne są trałowce, statki potrafiące stawiać zapory minowe i je niszczyć. Oczywiście, że tutaj trzeba przede wszystkim postawić na artylerię rakietową, przeciwlotniczą i siły powietrzne.

302 Ostatnio edytowany przez Miłycham (2018-01-17 12:08:32)

Odp: Państwo policyjne ?
wilczysko napisał/a:

OT to farsa. Czysta polityka. Przecież istnieje już w Polsce formacja Narodowe Siły Rezerwowe. Została powołana w 2010 roku i też w założeniu ma być wzorowana na Gwardii Narodowej w USA. Więc dlaczego nie postawiono na rozwijanie tej siły, zamiast tworzyć "weekendową" armię ? No, ale Macierewicz musiał mieć swoją zabawkę. Zabawkę, która militarnie nie ma żadnego znaczenia, ale fajnie maszeruje na defiladzie.

Inna koncepcja.

303

Odp: Państwo policyjne ?
Miłycham napisał/a:
wilczysko napisał/a:

OT to farsa. Czysta polityka. Przecież istnieje już w Polsce formacja Narodowe Siły Rezerwowe. Została powołana w 2010 roku i też w założeniu ma być wzorowana na Gwardii Narodowej w USA. Więc dlaczego nie postawiono na rozwijanie tej siły, zamiast tworzyć "weekendową" armię ? No, ale Macierewicz musiał mieć swoją zabawkę. Zabawkę, która militarnie nie ma żadnego znaczenia, ale fajnie maszeruje na defiladzie.

Inna koncepcja.

Dla mnie to już jest "odlot". Kto tą strategię napisał ? Macierewicz ? To może lepiej będzie przywrócić Zasadniczą Służbę Wojskową ? big_smile Żołnierz, nawet z poboru będzie lepiej wyszkolony, niż "łikendowy" z OT. A po okresie służby będzie go można automatycznie przydzielić do NSR. Jak w PRLu smile

304

Odp: Państwo policyjne ?
wilczysko napisał/a:

To może lepiej będzie przywrócić Zasadniczą Służbę Wojskową ? big_smile

Poważnie mówiąc tak by było najlepiej ale jest opór społeczny. Jak to przymus?! Gdzie my żyjemy?! Mamy XXI wiek, chcemy się bawić, zarabiać...!

wilczysko napisał/a:

Żołnierz, nawet z poboru będzie lepiej wyszkolony, niż "łikendowy" z OT. A po okresie służby będzie go można automatycznie przydzielić do NSR. Jak w PRLu smile

Ale ONI znaczy decydenci o tym wiedzą. Chodzi o poszerzanie bazy ludzi, których w razie czego nie trzeba będzie uczyć wszystkiego od podstaw. NSR się wypaczył, bo stał się poczekalnią chętnych na zawodową służbę wojskową ale to w sumie też nie jest źle. Natomiast OT ma angażować ludzi, którzy wcale nie planują przyszłości w wojsku ale chcą się angażować. Mam znajomych co się zapisali i już jeżdżą na szkolenia. Sam też chciałem ale na szeregowego jestem za stary, a na półroczny kurs oficerski nie mam czasu. To mogliby jeszcze dopracować.

305

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
wilczysko napisał/a:

To może lepiej będzie przywrócić Zasadniczą Służbę Wojskową ? big_smile

Poważnie mówiąc tak by było najlepiej ale jest opór społeczny. Jak to przymus?! Gdzie my żyjemy?! Mamy XXI wiek, chcemy się bawić, zarabiać...!

wilczysko napisał/a:

Żołnierz, nawet z poboru będzie lepiej wyszkolony, niż "łikendowy" z OT. A po okresie służby będzie go można automatycznie przydzielić do NSR. Jak w PRLu smile

Ale ONI znaczy decydenci o tym wiedzą. Chodzi o poszerzanie bazy ludzi, których w razie czego nie trzeba będzie uczyć wszystkiego od podstaw. NSR się wypaczył, bo stał się poczekalnią chętnych na zawodową służbę wojskową ale to w sumie też nie jest źle. Natomiast OT ma angażować ludzi, którzy wcale nie planują przyszłości w wojsku ale chcą się angażować. Mam znajomych co się zapisali i już jeżdżą na szkolenia. Sam też chciałem ale na szeregowego jestem za stary, a na półroczny kurs oficerski nie mam czasu. To mogliby jeszcze dopracować.

Poszedłbyś na 2 lata do woja ? big_smile Albo na 3 do marynarki ? big_smile

Wg mnie OT to strata pieniędzy dla państwa. Chyba, że wcale nie chodzi o te propagandowe cele, tylko OT ma służyć czemuś innemu.

306 Ostatnio edytowany przez summerka88 (2018-01-17 15:50:11)

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:
summerka88 napisał/a:

Idąc dalej, militarne nowości to nie moja działka i dla mnie średnio łączy się z gospodarką, która leży w obszarze zainteresowania Kowalskiego jako obywatela, nie polityka.

Jak nie łączy się z gospodarką jak na zbrojeniach robi się największe pieniądze? Sięgając znów wstecz wink np. solidarnościowe rządy w dużej mierze zarżnęły kurę znoszącą złote jaja kiedy w imię durnego i naiwnego bycia "w porządku" praktycznie zlikwidowały eksport polskiej broni do różnych takich może i nieciekawych państw, reżimów, za to płacących twardą walutą. Ponoć tego wymagały zasady etyczne naszych nowych sojuszników. Nie, tego wymagały ich rodzime firmy zbrojeniowe, które chciały wykosić tańszą konkurencję. No i wykosiły. Nie ma to jak przyjaźń...

Nie wiem który, ale jeden z prezydentów Stanów Zjednoczonych powiedział, że w historii USA były tylko jeden 10-letni okres, w którym ten kraj nie brał udział w żadnej wojnie. Ten okres zakończył się wielkim kryzysem i w związku z tym Stany Zjednoczone nie powtórzą więcej tego błędu big_smile
Tak mi się skojarzyło.

A wracając do tematu, to czuję, że temat przerasta moje tzw. kompetencje i czuję się z tym niewygodnie. Ale i tak jako przeciętny Kowalski mam wiedzę, że nasza zbrojeniówka jest w opłakanym stanie. Miały być jakieś helikoptery, których nie ma, za to jest jakaś przestarzała broń, której i tak nie są w stanie wyprodukować w ilości, jakiej potrzebuje nasza armia.
I pewnie masz rację Snake, że sami wykończyliśmy nasz przemysł zbrojeniowy, ale czy to nie jest KOLEJNY przykład krótkowzroczności i brak determinacji w bronieniu tego, co naprawdę ważne. Duch w narodzie nie ginie.


EDIT:

Miłycham napisał/a:

Raczej nie chodzi o odbijanie piłeczki, a wypowiedzi oparte na czymś. Gdy ktoś chce źródło, warto w kontrze również podać, aby dane źródło obalić.

Dobrze, Miłychamie, JEŚLI będę podawała jakieś dane, to podam takż ich źródło smile

307

Odp: Państwo policyjne ?
wilczysko napisał/a:

Poszedłbyś na 2 lata do woja ? big_smile Albo na 3 do marynarki ? big_smile

Ja wchodziłem w wiek dorosły mając perspektywę pójścia na prawie 2 lata do wojska jeśli nie dostanę się na studia. Czy mi się to podobało? Nie ale nie dlatego, że ogólnie miałem coś przeciw. Nie podobała mi się ta konkretna wtedy forma spędzenia dwóch lat, która nie dawała nic. To jednak można bez problemu zorganizować tak aby było w miarę atrakcyjne. W USA, gdzie oczywiście jest ochotnicza służba kontraktowa ludzie starają się dostać do wojska aby dzięki wojsku zdobyć wykształcenie czy różne, przydatne umiejętności. W takim Izraelu zdanie obywateli państwo ma w nosie i możesz się bawić, studiować, pracować ile chcesz. Pod warunkiem, że obojętnie chłopczyk czy dziewczynka odrobisz swój obowiązek wobec ojczyzny czyli bodajże 3 lata służby.

summerka88 napisał/a:

Ale i tak jako przeciętny Kowalski mam wiedzę, że nasza zbrojeniówka jest w opłakanym stanie. Miały być jakieś helikoptery, których nie ma, za to jest jakaś przestarzała broń, której i tak nie są w stanie wyprodukować w ilości, jakiej potrzebuje nasza armia.

Czyli przeciętny Kowalski niewiele wie wink Polska zbrojeniówka ma się nie najgorzej. Nie produkuje żadnej przestarzałej broni chyba, że chodzi o uzupełnienie jakichś zapasów. Produkuje bardzo dobry sprzęt jak: Rosomaki w różnych odmianach, artylerię (KRAB, RAK, LANGUSTA), sprzęt elektroniczny, radary, broń strzelecką na światowym poziomie, amunicję wszelaką, drony, rakiety przeciwpancerne, inteligentne miny i wiele, wiele innych śmiercionośnych rzeczy. Polski przemysł ma niewiele ograniczeń jeśli chodzi o żądaną ilość, a w zasadzie jedną, jedyną - zdolność płacenia zamawiającego. A ten podstawowy, czyli polskie państwo płaci beznadziejnie (nawet nie o ilość chodzi tylko formę, długi temat).
Helikoptery miały być ale nie z polskiej zbrojeniówki. Żadna polska firma nie produkuje obecnie śmigłowców. W warunkach przetargu, do którego stanęły 3 zagraniczne firmy było umieszczenie znaczącej części produkcji w polskich zakładach przemysłowych. Tylko jeden z nich zasadniczo spełnił ten wymóg podpisując stosowną umowę o współpracy z zakładami lotniczymi w Łodzi. Włosi próbowali udowadniać, że spełnieniem tego wymogu jest produkcja w ich zakładzie w Świdniku, a Amerykanie adekwatnie myśleli o swoim zakładzie w Mielcu. Potem każdy z nich chyba zreflektował i coś tam dodatkowo podpisywał. Ogólnie jednak, to nie był kontrakt dla polskiej zbrojeniówki.

308 Ostatnio edytowany przez marioosh666 (2018-01-17 19:38:56)

Odp: Państwo policyjne ?
Lady Loka napisał/a:

Mariosh ten cytat często odnoszony jest do bycia albo w jedną albo w drugą stronę w jakichś poglądach, ale on też z obu stron mówi o wierze. Zimnej - twardej jak skała, która się nie ugina i mocno trwa przy swoim, gorącej, która swoim płomieniem obejmuje też i innych ludzi.
Cytat, który jest (w mojej opinii) często nadużywany.

Hmhm... Gdyby tak było to czy tylko letniość zostałaby potępiona? Nie sądzę.

Lady Loka napisał/a:

Tak czy inaczej jeżeli w kraju jest 25% wierzących i praktykujących katolików, to kierowanie się wartościami Biblii jest mało sensowne. Powinniśmy stworzyć kraj, w którym dobrze żyje się każdemu.

Pisałem o Biblii, a nie o Katechizmie Kościoła Katolickiego. Tu nie chodzi o to ile jest wierzących i praktykujących. Biblia ma jedną wielką zaletę - nie da się jej zmienić ani podmienić. Można się tylko bawić w podmiankę pojęć, ale dopóki każdy będzie mógł sam zajrzeć i sprawdzić to nie jest szkodliwe. Przykładem takiego państwa jest USA, mają więcej innowierców niż Polacy, a system działa bardzo dobrze.

Lady Loka napisał/a:

Wiarygodności nie ma w polityce i w sumie chyba każdy to wie od dawna.

Właśnie... PiS wygrał wybory... i zaczął spełniać swoje obietnice. Opozycja nie mogła mu tego wybaczyć no bo jak to? Nie tak żeśmy się umawiali przy Okrągłym Stole wink Jeszcze audyt państwa na wejściu zrobili.

Lady Loka napisał/a:

Ja naprawdę uważam, że zamiast zabraniać powinniśmy znaleźć takie sposoby, które sprawią, że ludzie po prostu przestaną tego potrzebować, nawet jeżeli będzie dostępne.

Piszesz jak mój pierwszy Mistrz Duchowy smile Z tym, że nie zamiast. Do czasu, kiedy nie będą potrzebować muszą być jakieś regulacje.

polis napisał/a:

Wziął, wziął. W zeszłym roku Węgry przyjęły 1300 uchodźców.

Coś mi tutaj nie pasuje, czekam na więcej informacji, gdyby wziął tych co UE chciała mu wcisnąć to na pewno byłoby to wykorzystywane jako element nacisku na Polskę. Może wziął np.: prześladowanych chrześcijan. Nawet tym z Europy Zachodniej obiecywał azyl wink

Secondo1 napisał/a:

Też obawiam się takiej metody małych kroków.
Gdzies w tyle głowy , w czasu dyskusji o aborcji , rozważaniach kiedy czy w ogóle, pojawia się dyskusja "a dlaczego niby jakiekolwiek ograniczenia".
Następnym kroczkiem po aborcji jest eutanazja.

Gdyby poprzestać na samym wprowadzeniu aborcji czy eutanazji i zrobić takie regulacje, żeby dało się je wykonywać tylko non-profit to jeszcze pół biedy. Niestety, następnym krokiem będzie tzw. miękka perswazja. W jednym z holenderskich miast za eutanazję wypłacają zasiłek wystarczający za zakup połowy mieszkania. Dziadku... Wiesz, rozumiesz... Po co się męczyć... Lepiej sprowadzić lekarza i zrobi tak, żebyś już nie cierpiał... Zaprosimy całą rodzinę, żebyś pożegnał się na spokojnie. Po pewnym okresie miękkiej perswazji i promocji będzie przymus, żeby nie obciążać budżetu utrzymywaniem i leczeniem starych, chorych, niepełnowartościowych itp.

summerka88 napisał/a:

Ten rząd nie popełni jednych gaf, ale popełni szereg innych. Przecież to normalne. Czy nie możecie powstrzymać się od tych porównań z poprzednimi ekipami rządzącymi - przecież to aż niedobrze się robi od ciągłego oni tamto, oni siamto. Jako OBYWATEL, nie polityk (który chyba nie ma nic do zaoferowania oprócz krytyki poprzedników) wolałabym się skupić na tym, co jest TERAZ a nie było kiedyśtam.

Nie, nie możemy, bo tamci ludzie są teraz w opozycji i startują w wyborach, więc to nie przeszłość, ale historia, która wciąż trwa. Jak PiS wygrał wybory to zaczęło się udawanie, że urodziliśmy się wczoraj. Skoro chce się odsunąć albo wręcz obalić rząd PiS to trzeba być świadomym jaka jest alternatywa.

wilczysko napisał/a:

Jak piszesz takie długie wywody to zacznij od "wolałbym żeby na czele stał Macierewicz". Wtedy już będzie wiadomo, czy warto czytać resztę.

https://pbs.twimg.com/media/CTYtHuSWcAA8f-o.jpg:small

309 Ostatnio edytowany przez zmartwiony86 (2018-01-17 20:34:07)

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:

Właśnie... PiS wygrał wybory... i zaczął spełniać swoje obietnice. Opozycja nie mogła mu tego wybaczyć no bo jak to? Nie tak żeśmy się umawiali przy Okrągłym Stole wink Jeszcze audyt państwa na wejściu zrobili.

Poważnie?
Największym problemem PIS jest właśnie to, że w realizację obietnic wkładają minimum zaangażowania, natomiast są bardzo aktywni w kwestiach, których nie obiecywali, a są destrukcyjne dla państwa.
Przykłady big_smile
PiS obiecał podniesienie kwoty wolnej od podatku do ponad 8 tys. Podniósł? Nie. Tzn. podniósł dla garstki osób, a Ci co zasuwają na minimalnym wynagrodzeniu nadal mają starą stawkę.
PiS obiecał obniżyć VAT z 23% na 22%. Obniżył? Nie.
PiS obiecał 500zł na każde dziecko. Dali? Nie. Dali tylko na drugie i kolejne.
PiS obiecał likwidację NFZ. Zlikwidowali? Nie.
PiS obiecał darmowe leki dla seniorów. Dali? Tak ale nie wszystkie, tylko wybrane.

Ale za to demontaż konstytucyjnych organów państwowych idzie im jak z płatka.
PiS przy pomocy pana prezydenta wprowadził chaos w Trybunale Konstytucyjnym, tak że dziś są tam nielegalnie wybrani sędziowie i nielegalnie wybrana Prezes.
PiS podporządkował sądy od władzy politycznej.
PiS skrócił kadencję KRS i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego określone w konstytucji zwykłą ustawą.
PiS podporządkował wybór członków Państwowej Komisji Wyborczej władzy politycznej.

Faktycznie opozycja ma problem z tym, że PIS realizuje obietnice smile)))

310

Odp: Państwo policyjne ?
zmartwiony86 napisał/a:

Poważnie?

Poważnie smile

zmartwiony86 napisał/a:

Największym problemem PIS jest właśnie to, że w realizację obietnic wkładają minimum zaangażowania, natomiast są bardzo aktywni w kwestiach, których nie obiecywali, a są destrukcyjne dla państwa.
Przykłady big_smile

Wkładają minimum zaangażowania w realizację niektórych obietnic, ale... tyle wystarczy. Inne przeprowadzają w bólach ostro walcząc z obcą agenturą przebraną dla zmylenia przeciwnika, znaczy narodu, w szaty opozycji parlamentarnej. Sprawdziłem pierwszy z brzega Trybunał Konstytucyjny w dokumencie z 2014 r. i obiecywali reformę jednocześnie wskazując nieprawidłowości.

zmartwiony86 napisał/a:

PiS obiecał (...)

Dlaczego PiS rozliczało się po pół roku rządów z całego programu, a w przypadku PO-PSL osiem lat to było mało? Kadencja jeszcze się nie skończyła. Idą dokładnie w tym kierunku, który zapowiadali.

zmartwiony86 napisał/a:

Ale za to demontaż konstytucyjnych organów państwowych idzie im jak z płatka.

Straszne... Aż się Towarzysz Kiszczak z Towarzyszem Jaruzelskim w grobach przewracają! wink

zmartwiony86 napisał/a:

PiS przy pomocy pana prezydenta wprowadził chaos w Trybunale Konstytucyjnym, tak że dziś są tam nielegalnie wybrani sędziowie i nielegalnie wybrana Prezes.

Czyli władowanie swoich sędziów w taki sposób jak to zrobiło PO zanim przegrało wybory było OK? Przecież od tego się zaczęło. PiS jedynie odbił TK.

zmartwiony86 napisał/a:

PiS podporządkował sądy od władzy politycznej.

Jakby wcześniej były od niej niezależne...

zmartwiony86 napisał/a:

PiS skrócił kadencję KRS i Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego określone w konstytucji zwykłą ustawą.

TK nie dopatrzył się nieprawidłowości smile

zmartwiony86 napisał/a:

PiS podporządkował wybór członków Państwowej Komisji Wyborczej władzy politycznej.

I co w tym niewłaściwego? Przynajmniej przestali latać do Moskwy na szkolenia smile

zmartwiony86 napisał/a:

Faktycznie opozycja ma problem z tym, że PIS realizuje obietnice smile)))

PiS jest skuteczny, a my byliśmy koszmarnie nieudolni i nieskuteczni
prof. Stefan Niesiołowski (ED, a do niedawna PO)

311 Ostatnio edytowany przez polis (2018-01-17 21:39:06)

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:
polis napisał/a:

Wziął, wziął. W zeszłym roku Węgry przyjęły 1300 uchodźców.

Coś mi tutaj nie pasuje, czekam na więcej informacji, gdyby wziął tych co UE chciała mu wcisnąć to na pewno byłoby to wykorzystywane jako element nacisku na Polskę. Może wziął np.: prześladowanych chrześcijan. Nawet tym z Europy Zachodniej obiecywał azyl wink

Artykuł Bloomberg
Orban on Defensive as Hungarian Asylum Data Prompts Backlash

Hungary admitted about 1,300 asylum seekers last year, the most in more than a decade, according to United Nations data. The figure was little-publicized to protect refugees’ safety, Kristof Altusz, a Foreign Ministry state secretary, told the Times of Malta last week, calling Orban’s “invaders” reference “political language.”

Hungary accepted 1,291 asylum seekers in 2017, more than three times the previous year’s intake and the most since at least 2007, according to the UNHCR. Afghans comprised the biggest share of asylum seekers arriving in Hungary last year, followed by Iraqis and Syrians, according to data through November from Hungary’s Immigration Office.

No, niestety nie znam węgierskiego, ale dane pochodzą od Węgierskiego Urzędu Imigracyjnego.

Ah i znalazłam ten artykuł w Times of Malta wspomniany wyżej.

Hungarian junior minister - ‘We do not want to be the EU’s black sheep’
Tlumaczenie: Węgierski młodszy minister - "Nie chcemy być czarną owcą Unii Europejskiej"

Ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, a już sam tytuł jest piękny i wiele mówi big_smile

Speaking on the future relationship with Brussels, he said that any suggestions Hungary wanted to follow in the footsteps of the UK were completely off the mark.
“Back home we are very happy to have joined the EU and support for membership is at 72 per cent. Thus, claims that Hungary is doing its freedom fight to leave the EU are completely nonsense,” he said.
“Being part of the family provides us with a wide range of opportunities.”

W skrócie, Węgry są zadowolone z tego, że są w Unii i nie zmierzają z niej wychodzić. Dosłownie mówi, że twierdzenie, że Węgry walczą, żeby opuścić Unię Europejską to kompletny nonsens.

A Hungarian junior minister refutes claims his country is fomenting racism, saying the term “Muslim invaders” used by Prime Minister Viktor Orban to describe refugees was normal political terminology back home.

To, że Orban nazwał uchodźców "islmaskimi najeźdźcami" to była tylko taka polityczna terminologia. big_smile

“Certainly, we do not want to be the black sheep of the European Union,” Mr Altusz said.

A tutaj stwierdził, że Węgry z pewnością nie chcą być czarną owcą Unii Europejskiej. big_smile No to dobrze Orbanowi i chłopkom z Węgier idzie, w końcu znaleźli sobie baranów w naszym rządzie, którzy będą wojować z Unią i będą robić za czarną owcę za nich. Odwracając uwagę Unii od Węgier.

312

Odp: Państwo policyjne ?
marioosh666 napisał/a:

Wkładają minimum zaangażowania w realizację niektórych obietnic, ale... tyle wystarczy. Inne przeprowadzają w bólach ostro walcząc z obcą agenturą przebraną dla zmylenia przeciwnika, znaczy narodu, w szaty opozycji parlamentarnej. Sprawdziłem pierwszy z brzega Trybunał Konstytucyjny w dokumencie z 2014 r. i obiecywali reformę jednocześnie wskazując nieprawidłowości.


Walcząc z agenturą? big_smile Człowieku. PiS ma większość parlamentarną w sejmie i senacie i prezydenta, który podpisze praktycznie wszystko. Trybunał Konstytucyjny jest niewydolny więc nawet nie ma kto zakwestionować ich ustaw. Mogą sobie uchwalić co chcą i nikt formalnie nie może tego zablokować. Jeśli czegoś nie robią albo robią za wolno to dlatego, że okłamali wyborców w kampanii składając obietnice bez pokrycia.

marioosh666 napisał/a:

Dlaczego PiS rozliczało się po pół roku rządów z całego programu, a w przypadku PO-PSL osiem lat to było mało? Kadencja jeszcze się nie skończyła. Idą dokładnie w tym kierunku, który zapowiadali.

Rządzi PiS. Poprzednicy już zostali rozliczeni w wyborach 2015. To co oni zrobili albo nie zrobili nie ma znaczenia jeśli mówimy o sposób sprawowania polityki przez PiS i o ich niemocy w jednych kwestiach i nadaktywności w innych.


marioosh666 napisał/a:

Straszne... Aż się Towarzysz Kiszczak z Towarzyszem Jaruzelskim w grobach przewracają! wink

Nie wiem czemu obrażasz ludzi, którzy w latach 90. pracowali nad obecnym kształtem konstytucji. Nie wiem czemu też obrażasz ponad 6 milionów Polaków, którzy poparli konstytucję w referendum. Nie wiem też czemu obrażasz inteligencję innych. Zasady demokracji są proste, konstytucję można zmienić tak by pasowała do wizji Polski według PiS, ale do tego trzeba zbudować odpowiednie poparcie a nie łamać konstytucję zmieniając ją zwykłymi ustawami.

marioosh666 napisał/a:

Czyli władowanie swoich sędziów w taki sposób jak to zrobiło PO zanim przegrało wybory było OK? Przecież od tego się zaczęło. PiS jedynie odbił TK.

PO powołało pięciu sędziów. Zgodnie z wyrokiem TK z grudnia 2015 roku w przypadku dwóch z nich wybór był prawidłowy i powinni oni zostać zaprzysiężeni, co nigdy nie nastąpiło. Wybór kolejnych trzech był nieprawidłowy, co za tym idzie został uznany za nieważny. Pomimo to PiS obsadził nie trzy miejsca, ale pięć. Argument? Bo PO zaczęło. Tak się mogą przekomarzać dzieci w piaskownicy o łopatkę a nie partia rządzącą 40 milionowym krajem w środku europy.

marioosh666 napisał/a:

Jakby wcześniej były od niej niezależne...

Wcześniej Minister Sprawiedliwości miał ograniczony wpływ na sądy. Dziś może żonglować nazwiskami prezesów sądów, a przecież to prezes ustala składy sędziowskie i decyduje kto jaką sprawę prowadzi. Nietrudno sobie wyobrazić sytuację gdy człowiek lojalny władzy zostaje prezesem sądu by "utrącić" stawiającego się sędziego albo manipulować składami orzekającymi tak by władzy było dobrze.

marioosh666 napisał/a:

TK nie dopatrzył się nieprawidłowości smile

To ciekawe, bo ustawa nawet jeszcze nie trafiła pod jego obrady. Ale też nie trzeba być prawnikiem żeby to zrozumieć, wystarczy czytać ze zrozumieniem. Skoro kadencja Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego według konstytucji trwa 6 lat to trwa 6 lat i nie można tego zmienić ustawą. Kropka.

marioosh666 napisał/a:

I co w tym niewłaściwego? Przynajmniej przestali latać do Moskwy na szkolenia smile

To, że do tej pory w skład PKW wchodziło trzech sędziów NSA, trzech sędziów TK i trzech sędziów SN. A teraz będą wchodzić ludzie typowani przez sejm (7 z 9 członków). Kto jest bardziej godny zaufania - niezależny sędzia czy sędzia wytypowany przez większość parlamentarną?

marioosh666 napisał/a:

PiS jest skuteczny, a my byliśmy koszmarnie nieudolni i nieskuteczni
prof. Stefan Niesiołowski (ED, a do niedawna PO)

No i? Władza ludowa też była skuteczna. Kontrolowała każdą dziedzinę życia publicznego trzymając przez 45 Polaków jak w klatce. Czy to znaczy, że władza ludowa byłą dobra? Nie. Z samej skuteczności nie wynika nic pozytywnego. Trzeba jeszcze ją wykorzystywać do dobrych celów. Dobrych dla Polaków, nie dla PiS.

313 Ostatnio edytowany przez Snake (2018-01-17 23:19:23)

Odp: Państwo policyjne ?
zmartwiony86 napisał/a:

Trybunał Konstytucyjny jest niewydolny więc nawet nie ma kto zakwestionować ich ustaw. Mogą sobie uchwalić co chcą i nikt formalnie nie może tego zablokować

Ajajajaj, jak TK dawał przez swój skład gwarancję, że będzie PiS blokował to był fajną, "naszą" instytucją. Jak przez swój skład takiej gwarancji nie daje, to huzia na niego!


zmartwiony86 napisał/a:

Kto jest bardziej godny zaufania - niezależny sędzia czy sędzia wytypowany przez większość parlamentarną?

No właśnie kto? Koleś wybierany przez kolesi spośród kolesi na który to wybór, ty, ja nie mamy żadnego wpływu czy koleś wybrany przez kolesi, których wybrałem ty czy ja?

marioosh666 napisał/a:

PiS jest skuteczny, a my byliśmy koszmarnie nieudolni i nieskuteczni
prof. Stefan Niesiołowski (ED, a do niedawna PO)

zmartwiony86 napisał/a:

No i? Władza ludowa też była skuteczna.

Nie była. To akurat pamiętam, bo miałem to szczęście, że jeszcze PRL zaliczyłem. Nie jest skuteczna władza, która nie jest w stanie zapewnić aby w sklepach był papier toaletowy i sznurek do snopowiązałek. I tylko dlatego ta władza upadłam bo wszystkie protesty społeczeństwa brały się z braku rzeczonego "papieru toaletowego", podwyżek cen, spadku wartości płac, a nie z dupy wziętej walki o wolność, swobody i inne takie. Polecam rozwadze na przyszłość. Władza, która będzie dbać o dostępność rzeczonego "papieru toaletowego" może mieć głęboko w dupie jakieś łże elity smile, TK, Konstytucję itp. pierdoły, którymi szary człowiek pracy niewiele sobie głowę zawraca.

314

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:

Ajajajaj, jak TK dawał przez swój skład gwarancję, że będzie PiS blokował to był fajną, "naszą" instytucją. Jak przez swój skład takiej gwarancji nie daje, to huzia na niego!

TK nie jest od oceny merytorycznej ustaw. TK nie może orzec np. 500+ jest niekonstytucyjne bo to zawali system finansów publicznych prędzej czy później. Albo że likwidacja gimnazjów jest niekonstytucyjna bo jest napisana na kolanie. Sprawdzana jest wyłącznie zgodność ustawy z normami wynikającymi z konstytucji. Wystarczy ustanawiać prawo zgodne z konstytucją i TK nie może nic zablokować. Lub zmieniać konstytucję.

Snake napisał/a:

No właśnie kto? Koleś wybierany przez kolesi spośród kolesi na który to wybór, ty, ja nie mamy żadnego wpływu czy koleś wybrany przez kolesi, których wybrałem ty czy ja?

O to właśnie chodzi by politycy nie mieli wpływu na sądy. Bo sądy są trzecią władzą, obok wykonawczej i ustawodawczej. Kompetencje wszystkich władz się zazębiają i są między nimi różne zależności, ale błędnym jest myślenie że władza ustawodawcza lub wykonawcza jest w jakikolwiek sposób ważniejsza czy powinna mieć zwierzchność nad władzą sądowniczą.

Snake napisał/a:

Nie była. To akurat pamiętam, bo miałem to szczęście, że jeszcze PRL zaliczyłem. Nie jest skuteczna władza, która nie jest w stanie zapewnić aby w sklepach był papier toaletowy i sznurek do snopowiązałek. I tylko dlatego ta władza upadłam bo wszystkie protesty społeczeństwa brały się z braku rzeczonego "papieru toaletowego", podwyżek cen, spadku wartości płac, a nie z dupy wziętej walki o wolność, swobody i inne takie. Polecam rozwadze na przyszłość. Władza, która będzie dbać o dostępność rzeczonego "papieru toaletowego" może mieć głęboko w dupie jakieś łże elity smile, TK, Konstytucję itp. pierdoły, którymi szary człowiek pracy niewiele sobie głowę zawraca.

Tylko czasy się zmieniły. Dziś w sklepach możesz dostać wszystko, dlatego ludzie nie żyją już tylko brakiem papieru toaletowego czy cenami mięsa. Dzięki temu, że nie muszą już walczyć o najbardziej podstawowe artykuły życia codziennego mają możliwość poszerzania swoich horyzontów i interesowania się tym co robi władza. Zwiększyła się też świadomość ludzi, łatwość przepływu informacji, politykom też trudniej wiele rzeczy ukryć. Dlatego pomimo że upłynęło tylko 30 lat to są zupełnie inne czasy i zupełnie inna mentalność.

315

Odp: Państwo policyjne ?
zmartwiony86 napisał/a:

Tylko czasy się zmieniły. Dziś w sklepach możesz dostać wszystko, dlatego ludzie nie żyją już tylko brakiem papieru toaletowego czy cenami mięsa. Dzięki temu, że nie muszą już walczyć o najbardziej podstawowe artykuły życia codziennego mają możliwość poszerzania swoich horyzontów i interesowania się tym co robi władza.

To ci się tak tylko wydaje. Że w sklepach jest wszystko nie oznacza, że wszystkich na to stać. Oczywiście rzecz nie w tym, że wszystkich ma stać ale jeśli 25 lat tym ludziom, których nie stać wmawiano, że oni właśnie mają zaciskać pasa, bo Polska się transformuje, rozwija itp. makaron na uszy, to troszkę ludek się zaczął irytować. Tak na marginesie, bo koleżanka tu wcześniej pisała o Jarosławie, że oderwany od życia i zmartwień codziennych Polaków. Może i tak ale on przynajmniej ma sztab ludzie, który mu zbiera informacje i przeprowadza analizy. Jak na razie bezbłędne. Natomiast jak śledzę wypowiedzi tzw. elity naszego kraju, to poziom oderwania od codzienności normalnego Polaka przerasta Jarka wielokroć. No ale nie ma się co martwić. Pisali w internetach, że platformersi zaczęli jeździć w teren rozmawiać z ludźmi co ich boli lol Co prawda nie wiem co to da, bo np. jeden znany aktor wyprowadził się z wielkiego miasta na wieś i nagle odkrył jacy tam głupi i beznadziejni ludzie żyją! No cóż, bezkonfliktowej asymilacji raczej nie wróżę. Może trzeba było wybulić więcej kasy i jednak działkę kupić bardziej w obrębie metropolii, gdzie szanse mieszkania wśród Polaków mądrych większe, a nie wśród bydła?

316

Odp: Państwo policyjne ?
zmartwiony86 napisał/a:

O to właśnie chodzi by politycy nie mieli wpływu na sądy. Bo sądy są trzecią władzą, obok wykonawczej i ustawodawczej. Kompetencje wszystkich władz się zazębiają i są między nimi różne zależności, ale błędnym jest myślenie że władza ustawodawcza lub wykonawcza jest w jakikolwiek sposób ważniejsza czy powinna mieć zwierzchność nad władzą sądowniczą.

Nie chodzi o podrzędność czy nadrzędność. Te władze są sobie równe i z założenia mają umożliwić blokowanie siebie nawzajem gdyby jedna z nich zawiodła. To tyle teorii, a praktyka... tongue

317

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:

Tak na marginesie, bo koleżanka tu wcześniej pisała o Jarosławie, że oderwany od życia i zmartwień codziennych Polaków. Może i tak ale on przynajmniej ma sztab ludzie, który mu zbiera informacje i przeprowadza analizy. Jak na razie bezbłędne.

Tak? Bezbłędnie? To czemu wątek o polityce obecnej władzy nazywa się "państwo policyjne"?

318

Odp: Państwo policyjne ?

Kto tak nazywa ten nazywa wink Naród jak na razie zadowolony.

319

Odp: Państwo policyjne ?

>Natomiast jak śledzę wypowiedzi tzw. elity naszego kraju, to poziom oderwania od codzienności normalnego Polaka przerasta Jarka wielokroć.

Dlaczego przeciwstawiasz faceta, który od 30 lat nigdzie nie pracował, nigdzie nie robił zakupów, zarządza własną fundację "elitom"? Myślisz że Kaczyński nie jest "elitą"? Wiesz, co to jest Spółka Srebrna, posiadająca masę nieruchomości w centrum Warszawy (naprzeciwko Dworca Ochota np.)? Nazwiska Kaczyński tam nie znajdziesz, ale znasz taki serial Ucho Prezesa? Tam jest taka pani Basia - Barbara Skrzypek, wierna sekretarka... bardzo wpływowa osoba w Spółce.

320

Odp: Państwo policyjne ?
slodkakicia6 napisał/a:

Dlaczego przeciwstawiasz faceta, który od 30 lat nigdzie nie pracował, nigdzie nie robił zakupów, zarządza własną fundację "elitom"? Myślisz że Kaczyński nie jest "elitą"? Wiesz, co to jest Spółka Srebrna, posiadająca masę nieruchomości w centrum Warszawy (naprzeciwko Dworca Ochota np.)? Nazwiska Kaczyński tam nie znajdziesz, ale znasz taki serial Ucho Prezesa? Tam jest taka pani Basia - Barbara Skrzypek, wierna sekretarka... bardzo wpływowa osoba w Spółce.

Wróć trochę postów wyżej i przeczytaj co napisałem - że Jarek finansowo się już dawno ustawił. To po pierwsze. Po drugie jak się już mu wytyka, że taki on biedulek niezorientowany w codzienności, to należałoby podać w czym mu to przeszkadza. Na pewno nie przeszkadza mu w diagnozowaniu potrzeb ludzi, którzy z tą codziennością się borykają. W odróżnieniu od wymienionych przeze mnie "elit", które może i robią same zakupy i może nawet pracują ale swoimi wypowiedziami dają dowód całkowitego oderwania od rzeczywistości milionów Polaków. Stąd solidny kop od tychże i skowyt wściekłości zamiast refleksji...

321

Odp: Państwo policyjne ?
Snake napisał/a:

Kto tak nazywa ten nazywa wink Naród jak na razie zadowolony.

Pewnie. A ci którzy są niezadowoleni to drugi sort, obca agentura, ewentualnie Polacy ale na usługach wrogich mocarstw czyli Rosji i Niemiec big_smile

322

Odp: Państwo policyjne ?

Już od dawna wiadomo, że owszem nierówności do pewnego stopnia są dobre, ale przegięcie w jedną czy w drugą stronę nie.

IMF Fiscal Monitor: Tackling Inequality, October 2017
Rising inequality and slow economic growth in many countries have focused attention on policies to support inclusive growth. While some inequality is inevitable in a market-based economic system, excessive inequality can erode social cohesion, lead to political polarization, and ultimately lower economic growth. This Fiscal Monitor discusses how fiscal policies can help achieve redistributive objectives. It focuses on three salient policy debates: tax rates at the top of the income distribution, the introduction of a universal basic income, and the role of public spending on education and health.

W badaniu Międzynarodowego Funduszu Walutowego wyszło, że kiedy rosną wynagrodzenia 20% najbogatszych o 1 punkt procentowy, to gospodarka spowalnia 0,08 punktów procentowych w następnych 5 latach. Natomiast jeśli rosną wynagrodzenia 20% najbiedniejszych, gospodarka rośnie o 0.38 punktów procentowych.

Causes and Consequences of Income Inequality: A Global Perspective
More importantly, we find an inverse relationship between
the income share accruing to the rich (top 20 percent) and economic growth. If the income share of
the top 20 percent increases by 1 percentage point, GDP growth is actually 0.08 percentage point
lower in the following five years, suggesting that the benefits do not trickle down. Instead, a similar
increase in the income share of the bottom 20 percent (the poor) is associated with 0.38 percentage
point higher growth.

To jeden z powodów, dla których nie boli mnie propozycja progresji podatkowej Partii Razem. Akurat ich propozycja jest wbrew temu co się niektórym wydaje sensowna i oparta o najnowsze badania.

Jeśli dzięki państwu opiekuńczemu będzie mniej zagubionych ludzi w dzisiejszym świcie, którzy sfrustrowani będą głosować na wannabe dyktatorów, to z chęcią zapłacę. Zresztą, jeśli gospodarka rośnie dzięki temu, to i tak w dłuższej perspektywie jestem na plus.

323 Ostatnio edytowany przez Snake (2018-01-18 20:02:09)

Odp: Państwo policyjne ?
zmartwiony86 napisał/a:
Snake napisał/a:

Kto tak nazywa ten nazywa wink Naród jak na razie zadowolony.

Pewnie. A ci którzy są niezadowoleni to drugi sort, obca agentura, ewentualnie Polacy ale na usługach wrogich mocarstw czyli Rosji i Niemiec big_smile

Rzekłeś blada twarzo! wink Niestety ja jako wieloletni wyborca PO, w zasadzie od jej powstania, a wcześniej wyborca Unii Demokratycznej i Unii Wolności też zapewne się do nich zaliczam. Nie policzą mi na plus, że w ostatnich wyborach nie głosowałem na PO, bo nie głosowałem też na PiS. Natomiast jako chłopak z kresowego miasteczka, a obecnie mieszkaniec uroczej wsi na obrzeżach dużego miasta, mimo spędzenia połowy życia w tych dużych miastach mam, choćby rodzinny, przez krąg znajomych różnych kontakt z tym co myśli wielu ludzi, którym daleko od ideału sukcesu osiągniętego w III RP. 20 lat temu wysłuchiwałem i patrzyłem jak na rarogów znajomych wyznawców Antka, Janka, Lecha i Jarka. Teraz są pewnie przeszczęśliwi, dokładnie nie wiem, bo dawno nie rozmawiałem. Przy czym, obecność tychże wyznawców nigdy nie była traktowana jako problem, bo w porywach oceniano ich na 1/4 wyborców. Można ich było bezpiecznie lekceważyć, opluwać, traktować wzgardliwie. Problem jak widać się narodził kiedy do tej 1/4 dołączyło drugie tyle ludzi, może zmęczonych, zniechęconych (to już nie mój problem). A złote misie dalej jedyne co potrafią, to opluwać, wzgardzać i lekceważyć. Tymczasem do wyborów parlamentarnych 2 lata i tak coś myślę, że większość konstytucyjna będzie... Pójdzie z pompą zrobiona zmiana konstytucji, może ustroju i co wtedy zrobią misie?

324

Odp: Państwo policyjne ?

A ja myślę, że na półmetku kadencji trudno wyrokować jak będzie. Dziś poparcie dla PiS w sondażach oscyluje w granicach 40%, natomiast trudno powiedzieć czy ten trend się utrzyma czy będzie im rosło/spadało. Tak naprawdę wynik wyborczy PiS leży w rękach opozycji. Jeśli jakoś się zjednoczą i wyjdą do ludzi z ofertą, a nie tylko krytyką (nawet jeśli jest zasadna) to PiS wcale nie musi wygrać, albo może wygrać ale nie uzyskać dość mandatów by rządzić. Natomiast jeśli opozycja nadal będzie robić to co teraz to wcale bym się nie zdziwił gdyby była powtórka z rozrywki. Na większość konstytucyjną trudno liczyć, bo PiS musiałby zdobyć poparcie rzędu 55-60%, co raczej jest nierealne, ale zwykła większość wcale nie jest wykluczona.
Myślę, że dokładnie w ten sam sposób myśli Kaczyński i dlatego rozgrywa sytuację tak jak rozgrywa. I m.in. dlatego tak bardzo boi się Tuska. Tusk jest jaki jest, wielu ludzi go szczerze nienawidzi (podobnie zresztą jak Kaczyńskiego) ale chyba on jeden jedyny jest dla niego równorzędnym przeciwnikiem. Nie widzę innego kandydata na lidera opozycji, podobnie jak nie widzę innego kandydata, którego opozycja mogłaby wystawić w wyborach prezydenckich. Inni liderzy (Schetyna, Kukiz, Petru) nie mają za grosz charyzmy i pomysłu na to wszystko, on ma.

325

Odp: Państwo policyjne ?
polis napisał/a:

A tutaj stwierdził, że Węgry z pewnością nie chcą być czarną owcą Unii Europejskiej. big_smile No to dobrze Orbanowi i chłopkom z Węgier idzie, w końcu znaleźli sobie baranów w naszym rządzie, którzy będą wojować z Unią i będą robić za czarną owcę za nich. Odwracając uwagę Unii od Węgier.

Zastanawiające jest, że tej informacji nie ma na głównych liberalnych portalach informacyjnych typu TVN24 w Polsce, CNN w USA czy BBC w UK. Na moje wyczucie sytuacji fake news albo gównoburza. Polska też przyjęła w zeszłym roku kilkuset uchodźców tylko nie tych co chciała UE. Orban mógł zrobić to samo. Śledzę Jego stronę na FB i widziałem nagranie na którym nadawał obywatelstwo kobiecie o mało europejskiej urodzie.

zmartwiony86 napisał/a:

PiS ma większość parlamentarną w sejmie i senacie i prezydenta, który podpisze praktycznie wszystko.

Klub parlamentarny PiS składa się z trzech partii, a prezydent jest otoczony ludźmi WSI i już pokazał do czego jest zdolny. Wśród tych trzech partii jest partia Gowina. Człowieka, który jeszcze niedawno był w PO i to po Smoleńsku. Do tego dochodzi KK, który obecnie jest na mocno kolizyjnym kursie z rządem. Przekonanie o PiSie jako monolicie i Kaczyńskim jako dyktatorze jest błędne.

zmartwiony86 napisał/a:

Rządzi PiS. Poprzednicy już zostali rozliczeni w wyborach 2015. To co oni zrobili albo nie zrobili nie ma znaczenia jeśli mówimy o sposób sprawowania polityki przez PiS i o ich niemocy w jednych kwestiach i nadaktywności w innych.

Naprawdę? Zostali rozliczeni? Za batonika można iść do więzienia, a za zrujnowanie kraju być odsuniętym od władzy? I to wystarczy? Przestaje mnie dziwić dlaczego tak zajadle atakujesz Prawo i Sprawiedliwość sad

zmartwiony86 napisał/a:

Nie wiem czemu obrażasz ludzi, którzy w latach 90. pracowali nad obecnym kształtem konstytucji. Nie wiem czemu też obrażasz ponad 6 milionów Polaków, którzy poparli konstytucję w referendum. Nie wiem też czemu obrażasz inteligencję innych. Zasady demokracji są proste, konstytucję można zmienić tak by pasowała do wizji Polski według PiS, ale do tego trzeba zbudować odpowiednie poparcie a nie łamać konstytucję zmieniając ją zwykłymi ustawami.

W kwestii budowania poparcia całkowicie się zgadzam, ale towarzysz Kwaśniewski tego nie zrobił. Konstytucje z 1997 r. poparło zaledwie 22.59% uprawnionych do głosowania. I to wystarczyło, żeby obowiązywała. Jak widać zasady demokracji nie są takie proste wink Próg wyborczy nie zawsze musi obowiązywać.

zmartwiony86 napisał/a:

PO powołało pięciu sędziów. Zgodnie z wyrokiem TK z grudnia 2015 roku w przypadku dwóch z nich wybór był prawidłowy i powinni oni zostać zaprzysiężeni, co nigdy nie nastąpiło. Wybór kolejnych trzech był nieprawidłowy, co za tym idzie został uznany za nieważny.

TO GDZIE WTEDY BYŁEŚ? DLACZEGO NIE SZCZEKAŁEŚ? DLACZEGO JEDNI MOGĄ WSZYSTKO, A INNI NIE MOGĄ NIC?

zmartwiony86 napisał/a:

Nietrudno sobie wyobrazić sytuację gdy człowiek lojalny władzy zostaje prezesem sądu by "utrącić" stawiającego się sędziego albo manipulować składami orzekającymi tak by władzy było dobrze.

W umysłach czytelników GW i widzów TVN24 to wszystko sobie można wyobrazić. Przydział spraw jest albo będzie losowy. PiS to reformuje całościowo.

zmartwiony86 napisał/a:

No i? Władza ludowa też była skuteczna. Kontrolowała każdą dziedzinę życia publicznego trzymając przez 45 Polaków jak w klatce. Czy to znaczy, że władza ludowa byłą dobra? Nie. Z samej skuteczności nie wynika nic pozytywnego. Trzeba jeszcze ją wykorzystywać do dobrych celów. Dobrych dla Polaków, nie dla PiS.

Jeżeli nadal nie rozumiesz to przeczytaj cały wywiad z wybitnym piewcą demokracji smile

zmartwiony86 napisał/a:

TK nie może orzec np. 500+ jest niekonstytucyjne bo to zawali system finansów publicznych prędzej czy później.

Za czasów PO TK pytał premiera czy może uznać ustawę o OFE za niezgodną z konstytucją tzn. czy budżet to wytrzyma. Jak rządzą Wasi to wszystko można. Gra nie o praworządność się toczy, ale o stołki i układy.

zmartwiony86 napisał/a:

O to właśnie chodzi by politycy nie mieli wpływu na sądy. Bo sądy są trzecią władzą, obok wykonawczej i ustawodawczej. Kompetencje wszystkich władz się zazębiają i są między nimi różne zależności, ale błędnym jest myślenie że władza ustawodawcza lub wykonawcza jest w jakikolwiek sposób ważniejsza czy powinna mieć zwierzchność nad władzą sądowniczą.

Gdzie indziej mają i to jest normalne. Czym się Polska różni? Może nie dojrzeliśmy albo coś w tym stylu?

szakisz napisał/a:

Nie chodzi o podrzędność czy nadrzędność. Te władze są sobie równe i z założenia mają umożliwić blokowanie siebie nawzajem gdyby jedna z nich zawiodła. To tyle teorii, a praktyka... tongue

OK, ale ktoś musi wziąć odpowiedzialność za działanie państwa jako całości. W przeciwnym razie powstaną nadzwyczajne kastry i grupy interesów jakich w Polsce pełno. PiS idzie w dobrym kierunku, ale mogli oddać kontrolę nad częścią wymiaru sprawiedliwości w ręce ludu i jeszcze bardziej postawić na rozwiązania systemowe.

zmartwiony86 napisał/a:

Tak? Bezbłędnie? To czemu wątek o polityce obecnej władzy nazywa się "państwo policyjne"?

Ktoś uwierzył w propagandę antypolskich mediów.

zmartwiony86 napisał/a:

Pewnie. A ci którzy są niezadowoleni to drugi sort, obca agentura, ewentualnie Polacy ale na usługach wrogich mocarstw czyli Rosji i Niemiec big_smile

Oooooo. (...) Widzę, że pan się ładnie przedstawił przed, nam tutaj w tej chwili słuchaczom, przed tymi milionami słuchaczy.

zmartwiony86 napisał/a:

Myślę, że dokładnie w ten sam sposób myśli Kaczyński i dlatego rozgrywa sytuację tak jak rozgrywa. I m.in. dlatego tak bardzo boi się Tuska. Tusk jest jaki jest, wielu ludzi go szczerze nienawidzi (podobnie zresztą jak Kaczyńskiego) ale chyba on jeden jedyny jest dla niego równorzędnym przeciwnikiem. Nie widzę innego kandydata na lidera opozycji, podobnie jak nie widzę innego kandydata, którego opozycja mogłaby wystawić w wyborach prezydenckich.

PiS myśli podobnie jak Ty i dlatego wkrótce na Tuska spadną dwie potężne bomby - zostanie wezwany przed komisję Amber Gold i co by nie zrobił to będzie źle, a Wojciech Sumliński wyda Niebezpieczne związki Donalda Tuska. Będzie się działo. Tusk już jest spalony.

Posty [ 261 do 325 z 423 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 6 7 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024