Sąsiad...111 - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Sąsiad...111

Strony Poprzednia 1 137 138 139 140 141 144 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 8,971 do 9,035 z 9,305 ]

8,971

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:

rh Nieładnie tak się wylogowywać, kiedy goście do Twojego tematu przychodzą tongue

Kurdę, kto się wylogowuje? Myśli zbierałem aby Vicky odpowiedzieć, bo łazi kobieta pogubionymi drogami wg mnie... Coś jak Alicja w krainie czarów...
Vicky, przeczytaj tą książkę tongue Dla Ciebie, Vicky...

- Czy nie mógłby pan mnie poinformować, którędy powinnam pójść? - mówiła dalej.
- To zależy w dużej mierze od tego, dokąd pragnęłabyś zajść - odparł Kot-Dziwak.
- Właściwie wszystko mi jedno.
- W takim razie również wszystko jedno, którędy pójdziesz.
- Chciałabym tylko dostać się dokądś - dodała Alicja w formie wyjaśnienia.
- Ach, na pewno tam się dostaniesz, jeśli tylko będziesz szła dość długo.

8,972

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:

Mój klimat, Harvey... Super! Muszę sobie odświeżyć pendrajwa w samochodzie... Coś Ty tak ostatnio do podziemia zszedł? tongue nudno się robi...

Stęskniłeś się? tongue

Sonuś, za Tobą? Zawsze smile Szczerze piszę... tongue

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

8,973

Odp: Sąsiad...111
Harvey napisał/a:

I teraz nie wiem... Zabić? Pogłaskać? Czekoladą rzucić? ... Jak baba podczas okresu tongue

Kurdę, na diecie jestem od 4 dni... na weekend sobie nawet przedłużyłem... nie bądź wredny z tą czekoladą tongue

8,974

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:
Harvey napisał/a:

I teraz nie wiem... Zabić? Pogłaskać? Czekoladą rzucić? ... Jak baba podczas okresu tongue

Do czego to doprowadza chandra jesienna big_smile

Też, Sonuś, przy czekoladzie siedzisz? smile

8,975

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Stęskniłeś się? tongue

Sonuś, za Tobą? Zawsze smile Szczerze piszę... tongue

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ej, ja go wypychać nie będę!

Nie wiadomo gdzie to się szlajało... jeszcze coś złapię tongue wink

8,976

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
Harvey napisał/a:

I teraz nie wiem... Zabić? Pogłaskać? Czekoladą rzucić? ... Jak baba podczas okresu tongue

Do czego to doprowadza chandra jesienna big_smile

Też, Sonuś, przy czekoladzie siedzisz? smile

Nie, przy komputerze tongue

8,977

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Stęskniłeś się? tongue

Sonuś, za Tobą? Zawsze smile Szczerze piszę... tongue

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ty kobieto wiesz, co Ci kiedyś napisałem i nie kokietuj... tongue Albo może to rób... big_smile Bez Harveya TEŻ nudno... Coś mnie na drzewo nawet nie gonisz? Czyżby to już była dojrzała, świadoma miłość? big_smile

8,978 Ostatnio edytowany przez SonyXperia (2017-10-21 00:49:43)

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:

Sonuś, za Tobą? Zawsze smile Szczerze piszę... tongue

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ty kobieto wiesz, co Ci kiedyś napisałem i nie kokietuj... tongue Albo może to rób... big_smile Bez Harveya TEŻ nudno... Coś mnie na drzewo nawet nie gonisz? Czyżby to już była dojrzała, świadoma miłość? big_smile

Raczej rozsądek. Po kiego diabła gonić Cię na drzewo skoro cały czas na nim siedzisz big_smile

8,979

Odp: Sąsiad...111
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:

Sonuś, za Tobą? Zawsze smile Szczerze piszę... tongue

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ej, ja go wypychać nie będę!

Nie wiadomo gdzie to się szlajało... jeszcze coś złapię tongue wink

Prawie pedał... tongue Jak będziesz to tylko delikatnie poproszę tongue Nie 'coś' złapię tylko 'za coś' złapię big_smile

8,980

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ty kobieto wiesz, co Ci kiedyś napisałem i nie kokietuj... tongue Albo może to rób... big_smile Bez Harveya TEŻ nudno... Coś mnie na drzewo nawet nie gonisz? Czyżby to już była dojrzała, świadoma miłość? big_smile

Raczej rozsądek. Po kiego diabła gonić Cię na drzewo skoro cały czas na nim siedzisz big_smile

Cholera... a to ściągaj... wszystko... no znaczy się mnie najpierw.. z drzewa ściągaj bo pomyślą, że... tongue

8,981

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ej, ja go wypychać nie będę!

Nie wiadomo gdzie to się szlajało... jeszcze coś złapię tongue wink

Prawie pedał... tongue Jak będziesz to tylko delikatnie poproszę tongue Nie 'coś' złapię tylko 'za coś' złapię big_smile

Z kim ja się zadaję na tym forum big_smile

8,982

Odp: Sąsiad...111
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:
Harvey napisał/a:

Ej, ja go wypychać nie będę!

Nie wiadomo gdzie to się szlajało... jeszcze coś złapię tongue wink

Prawie pedał... tongue Jak będziesz to tylko delikatnie poproszę tongue Nie 'coś' złapię tylko 'za coś' złapię big_smile

Z kim ja się zadaję na tym forum big_smile

No właśnie... zadajesz się... dobrze powiedziane big_smile Znowu Alicja się kłania: Wszystko ma jakiś morał, pod warunkiem, że umiesz go znaleźć.

8,983

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
vicky85 napisał/a:
rh72 napisał/a:

Wybory, ktore są dla nas dobre. Które będą powodowały, że bardzo czegoś nie pożałujemy. smile

masz racje. O to chyba chodzi.
Tylko wciaz pozostaje nierozstrzygnieta kwestia pragnien. Jesli ktos pozada czegos bardzo mocno, to nie zastanawia sie, czy pozaluje kiedys tam. On chce, musi to miec, i juz. Prawdopodobnie nie zdobycie tego wywola wieksza frustracje anizeli ewentualne poniesienie jakis skutkow ubocznych. W dodatku w przyszlosci.

Czasami zazdroszcze zyciowym minimalistom. Tak sobie codziennie wstac, i nie chciec niczego:)

No właśnie Vicky... problem na dłuższe gadanie... na temat forumowy oddzielny albo na gadanie przy gwiazdach i przy wódce tongue Nie, nie scenariusz... nie propozycja, po prostu moje klimaty tongue

Czy minimaliści są minimalistami pragnień... nie myśl tak - oni marzą, każdy marzy, tylko oni cieszą się z tego co mają bardziej niż inni. Pragnienia? Rozstrzygnij co jest pragnieniem a co zachłannością lub zachcianką. Nie sądzę, że trzeba aż tak się zastanawiać nad skutkami decyzji. Trudno to właśnie wyjaśnić bo w grę wchodzi wolna wola i te nieszczęsne spektrum możliwości, gdzie trudno nam zwykle przewidzieć dobrze skutki nawet drobnych decyzji.

Frustracja z niezdobycia czegoś? Najgorsza rzecz... tak pieprzy w życiu, tak zakłamuje rzeczywistość a jednocześnie rady typu zaakceptuj są tak do dupy. Bo zaakceptuj oznacza nie walcz, poddaj. Może w innym znaczeniu typu pogódź się i naprawiaj co można. Przetłumacz, że nie możesz czegoś mieć. Ale nastawianie się na myślenie, e musi to mieć jest znowu NAJGORSZE... bo wtedy właśnie rodzi się problem jeśli nie dostanie...

Wg mnie trzeba najpierw zrozumieć czego się chce. To niewielu umie. Właśnie chyba ci minimaliści pragnień to wiedzą. Po drugie znać swoje preferencje, wywodzą się one zwykle z ograniczeń i kultury, które nam narzucono (czyli co dam radę zdjąć z siebie a co jest zbyt silne w nas). Jeśli wiem, co chcę i jak generalnie funkcjonuję to wtedy już reszta w 5 krokach:
1. gdzie jestem
2. gdzie chcę być
3. jak tam dojdę
4. jak poznam, że doszedłem
5. co zrobię w najbliższej przyszłości

A tylko my czasu nie mamy aby się zastanowić. Nawet jak wolne, jak urlop to chwytamy te wolne chwile i je do maksa wykorzystujemy. A jak pijemy z przyjaciółmi to aby było miło a nie aby się uczyć. Chyba tylko ten czas nauki siebie szanujemy jak podchodzimy do tego specjalnie czyli jakiś coach lub psycholog. Szkoda, że nauczyli nas w szkole, jak się wartościować i jak myśleć życiowo. Ale nie nauczą bo wtedy lepiej nami sterować. Szczerze tongue

Rafal... tak masz na imie prawda?:) Ja juz nie wiem co czytam. Przeczytam sobie jutro na spokojnie to wiecej zrozumiem i odpisze:) dobranoc wszystkim!

8,984

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
Harvey napisał/a:
SonyXperia napisał/a:

Taaa... Za mna tęsknisz, ale bez Harveya Ci nudno... Wypchaj się tongue

Ej, ja go wypychać nie będę!

Nie wiadomo gdzie to się szlajało... jeszcze coś złapię tongue wink

Prawie pedał... tongue Jak będziesz to tylko delikatnie poproszę tongue Nie 'coś' złapię tylko 'za coś' złapię big_smile

Ty to jednak "Wąski" jesteś...

8,985

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
SonyXperia napisał/a:
rh72 napisał/a:

Prawie pedał... tongue Jak będziesz to tylko delikatnie poproszę tongue Nie 'coś' złapię tylko 'za coś' złapię big_smile

Z kim ja się zadaję na tym forum big_smile

No właśnie... zadajesz się... dobrze powiedziane big_smile Znowu Alicja się kłania: Wszystko ma jakiś morał, pod warunkiem, że umiesz go znaleźć.

Morał jest taki, że chyba jednak trzeba iść spać tongue
Pa, pa

8,986

Odp: Sąsiad...111

Eeee tam... mów mi Grucha tongue

8,987 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-10-21 01:06:53)

Odp: Sąsiad...111
vicky85 napisał/a:
rh72 napisał/a:

Szkoda, że nie nauczyli nas w szkole, jak się wartościować i jak myśleć życiowo. Ale nie nauczą bo wtedy lepiej nami sterować. Szczerze tongue

Rafal... tak masz na imie prawda?:) Ja juz nie wiem co czytam. Przeczytam sobie jutro na spokojnie to wiecej zrozumiem i odpisze:) dobranoc wszystkim!

Drobna poprawka... 'nie' zabrakło smile Uczą tam tak mało 'nas' sad

PS. tak, Rafał

8,988

Odp: Sąsiad...111

8,989

Odp: Sąsiad...111

tongue

Pan Lew by raz chory i leżał w łóżeczku,
Więc przyszedł pan doktor:
- Jak się masz, koteczku?
- Niedobrze, lecz teraz na obiad jest pora - rzekł Lew rozżalony i pożarł doktora.

8,990

Odp: Sąsiad...111
Harvey napisał/a:

To jest właśnie dla mnie muza na świetną imprezę big_smile Właśnie taka tongue

Harvey, Ty pamiętasz co Ci kiedyś obiecałem? lol

8,991

Odp: Sąsiad...111

Na koniec dla Pań smile

8,992

Odp: Sąsiad...111

Hej Sąsiedzie smile

Mam coś czego ci potrzeba. tongue Nie nie to. tongue To przepis na pietruszkowe wino. big_smile
Bierzesz Pietruszkę, zalewasz czerwonym wytrawnym winem, leciutko podgrzewasz i dodajesz miodu.
A potem pijesz do dna. big_smile
To najlepsza mikstura na serce. smile

8,993

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

(...)
Frustracja z niezdobycia czegoś? Najgorsza rzecz... tak pieprzy w życiu, tak zakłamuje rzeczywistość a jednocześnie rady typu zaakceptuj są tak do dupy. Bo zaakceptuj oznacza nie walcz, poddaj. Może w innym znaczeniu typu pogódź się i naprawiaj co można. Przetłumacz, że nie możesz czegoś mieć. Ale nastawianie się na myślenie, e musi to mieć jest znowu NAJGORSZE... bo wtedy właśnie rodzi się problem jeśli nie dostanie...

Wg mnie trzeba najpierw zrozumieć czego się chce. To niewielu umie. Właśnie chyba ci minimaliści pragnień to wiedzą. Po drugie znać swoje preferencje, wywodzą się one zwykle z ograniczeń i kultury, które nam narzucono (czyli co dam radę zdjąć z siebie a co jest zbyt silne w nas). Jeśli wiem, co chcę i jak generalnie funkcjonuję to wtedy już reszta w 5 krokach:
(...)
A tylko my czasu nie mamy aby się zastanowić. Nawet jak wolne, jak urlop to chwytamy te wolne chwile i je do maksa wykorzystujemy. A jak pijemy z przyjaciółmi to aby było miło a nie aby się uczyć. Chyba tylko ten czas nauki siebie szanujemy jak podchodzimy do tego specjalnie czyli jakiś coach lub psycholog. Szkoda, że nauczyli nas w szkole, jak się wartościować i jak myśleć życiowo. Ale nie nauczą bo wtedy lepiej nami sterować. Szczerze tongue

Ja z tych walecznych. smile Kiedyś walczyłam o coś co było nie możliwe, a kiedy wreszcie się poddałam i powiedziałam pas, uznałam swoją bezsilność  i przyszła akceptacja. I ta właśnie akceptacja to było to zwycięstwo którego tak pragnęłam. To sztuka wiedzieć kiedy walczyć a kiedy odpuścić.

Al widzę, że idziesz tą drogą, którą i ja szłam. I dojdziesz, bo tego pragniesz. smile Bez trudu poznasz, że jesteś u celu. Poczujesz pełnię. Wtedy nie potrzeba Ci już niczego, bo niczego nie musisz zapełniać. Bez wysiłku potrafisz cieszyć się każdą kroplą życia czy słodką czy gorzką.

Zdarza się, że ludzie, nawet młodzi mają do tego stopnia zawężone myślenie, że prędzej by Cię zjedli niż wzięli pod uwagę, że jest coś jeszcze poza tym co napisane w książce lub co podają w telewizji. To niewiarygodne, ale to się chyba pogłębia. Ja pamiętam, że jak byłam młoda to wiele rzeczy potrafiłam zakwestionować i moi rówieśnicy również. Chyba jeszcze nie dorosłam, bo wiele z tego nadal mi zostało. big_smile

Kiedyś poszukiwałam tu nauczyciela i mistrza, ale teraz wiem, że odpowiedź jest w samym sobie. Jeśli chcesz ją poznać to po okresie poszukiwań musisz się odciąć i wyciszyć, żeby ją usłyszeć.

Ja widzę, że jesteś na właściwej drodze, już dawno Twoje własne słowa odnalazłam w tej książce do której Cię kiedyś odesłałam. Nawet te, którą masz w stopce. smile

Kiedy myślę, dlaczego mnie się udało, to nie znajduję innej odpowiedzi niż powrót do jedynego Mistrza, który zawsze mnie chronił i kochał. Ja zawsze to wiedziałam i dlatego przetrwałam.


No i sobie porozmawialiśmy, w końcu. smile

8,994

Odp: Sąsiad...111

No cóż... ciekawe co Pietruszka powie na tą propozycję...?:D Ale teraz precyzuj, Pietruszka ma być zalana? Bo jeśli tak to pewnie piwo lepsze big_smile big_smile big_smile Ale nam się dostanie zaraz od Pietruszki... Tylko Pietruszka na serce to może zaszkodzić, bo ona w życiu już faceta nie będzie głaskała tylko co swoje to weźmie big_smile
Lilka, Ciebie czym trzeba zalewać? Winko wytrawne? Eeee.... tongue

8,995

Odp: Sąsiad...111

Oj tam, oj tam... Ja już dorosłem Lilu. Ja już wiem czego chcę... big_smile Teraz najwyżej uczę się, jak to odróżniać. Potrafię już się poskładać a wiem, że ciut czasu potrzebuje aby się pozbierać. Potem będzie fajnie... big_smile Droga nie tyle w kierunku jest mi potrzebna ale w formie. Spoko, jest dobrze, się już potrafię cieszyć życiem tongue

8,996

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

No cóż... ciekawe co Pietruszka powie na tą propozycję...?:D Ale teraz precyzuj, Pietruszka ma być zalana? Bo jeśli tak to pewnie piwo lepsze big_smile big_smile big_smile Ale nam się dostanie zaraz od Pietruszki... Tylko Pietruszka na serce to może zaszkodzić, bo ona w życiu już faceta nie będzie głaskała tylko co swoje to weźmie big_smile
Lilka, Ciebie czym trzeba zalewać? Winko wytrawne? Eeee.... tongue

Ha, ha Pietruszkę zalewać big_smile ...w oryginale to jest bardziej taka kąpiel.
Ale fakt z Pietruszkami trzeba ostrożnie, zwłaszcza rudymi. big_smile

Lilki nie trzeba zalewać, bo Lilka jest na okrągło zalana. big_smile Endorfinami. wink tongue

8,997

Odp: Sąsiad...111

Obawiam się, że jedyne możliwe połączenie Pietruszki z winem to takie, kiedy Pietruszka wylewa komuś to wino na łeb tongue ewentualnie wali od razu całą flaszką, coby się nie rozdrabniać big_smile

Coście się tak uczepili tej biednej Pietruszki tongue

8,998

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

Oj tam, oj tam... Ja już dorosłem Lilu. Ja już wiem czego chcę... big_smile Teraz najwyżej uczę się, jak to odróżniać. Potrafię już się poskładać a wiem, że ciut czasu potrzebuje aby się pozbierać. Potem będzie fajnie... big_smile Droga nie tyle w kierunku jest mi potrzebna ale w formie. Spoko, jest dobrze, się już potrafię cieszyć życiem tongue

A co jeśli Ci się tylko tak wydaje? big_smile
Ale fakt to są takie właśnie etapy.
A Ty sobie całkiem dziarsko kuśtykasz. smile

8,999

Odp: Sąsiad...111

O Pietruszka smile E nie nic...ja tylko poratować chorego chciałam. big_smile

9,000 Ostatnio edytowany przez vicky85 (2017-10-21 18:14:33)

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

No właśnie Vicky... problem na dłuższe gadanie... na temat forumowy oddzielny albo na gadanie przy gwiazdach i przy wódce tongue Nie, nie scenariusz... nie propozycja, po prostu moje klimaty tongue

filozof:)

rh72 napisał/a:

Wg mnie trzeba najpierw zrozumieć czego się chce.

nie no, zlota rada:) 99,99% ludzi wlasnie nie wie, czego chce:)

rh72 napisał/a:

Właśnie chyba ci minimaliści pragnień to wiedzą.

Ja widze to tak, ze tez nie wiedza. (mam w bliskiej rodzinie takiego wlasnie rasowego minimaliste). Tylko ze latwiej przychodzi im te niewiedze zaakceptowac. Kolowialnie mowiac, maja to w dupie.

rh72 napisał/a:

Jeśli wiem, co chcę i jak generalnie funkcjonuję to wtedy już reszta w 5 krokach:
1. gdzie jestem
2. gdzie chcę być
3. jak tam dojdę
4. jak poznam, że doszedłem
5. co zrobię w najbliższej przyszłości

dobre. Problem wlasnie w tym, ze punkt 2 czesto brzmi :"gdzie POWINIENEM byc". Ludzie nie robia tego co chca, tylko to czego spoleczenstwo oczekuje od nich, najblizsze otoczenie, badz czuja ze maja jakies powinnosci.
Ja teoretycznie wiem, gdzie powinnam byc. Co robic.
ALE JA BARDZO NIE CHCE ROBIC TEGO TYLKO DLATEGO, ZE POWINNAM, BO TAK WG NORM SPOLECZNYCH I JAKIS STANDARDOW POWINNO BYC.

Chce zycie przezyc po swojemu. Bez wchodzenia w szczegoly, bo naprawde nie tylko seksu sie tycza:))

rh72 napisał/a:

A tylko my czasu nie mamy aby się zastanowić. Nawet jak wolne, jak urlop to chwytamy te wolne chwile i je do maksa wykorzystujemy. A jak pijemy z przyjaciółmi to aby było miło a nie aby się uczyć. Chyba tylko ten czas nauki siebie szanujemy jak podchodzimy do tego specjalnie czyli jakiś coach lub psycholog. Szkoda, że nauczyli nas w szkole, jak się wartościować i jak myśleć życiowo. Ale nie nauczą bo wtedy lepiej nami sterować. Szczerze tongue

rozmowa z przyjaciolmi to dobry moment na zastanawianie, ja z tego korzystam. Tyle ze oni zazwyczaj usiluja odwiezc mnie od moich pomyslow:D:D
Mialam kiedys terapie psychologiczna, ze wzgledu na patologiczna sytuacje w rodzinie (jako nastolatka). Dowiedzialam sie wlasnie, co powinnam robic. I naprawde trzymalam sie wskazowek. Na terapii dowiesz sie wlasnie co POWINIENES robic. Jak zszyc dziure w spodniach, zeby znow byly uzyteczne. Wiekszosc osob po jakiejs tam terapii mowi dokladnie to samo.

Malo ktory teraputa powie ci lub w ogole uznaje za wazne, aby ci powiedziec, jak sprawic, by szwy byly mniej widoczne badz nie uwieraly prosto w dupe.
Jak dojsc tam, gdzie chce sie byc, gdy kazdy ruch cie uwiera? Gdy wstydzisz sie szwow?

lepiej zmienic kierunek. Isc inna droga, np. przez plaze, gdzie nie trzeba nosic spodni.

Dlatego wlasnie terapie rzadko pomagaja realnie. Pomagaja jakos tam przetrwac najgorsze. Ale nic ponad to.

Ale te 5 punktow fajne, fajne. Dzieki, bede sie nad tym zastanawiac:)

9,001

Odp: Sąsiad...111
santapietruszka napisał/a:

Obawiam się, że jedyne możliwe połączenie Pietruszki z winem to takie, kiedy Pietruszka wylewa komuś to wino na łeb tongue ewentualnie wali od razu całą flaszką, coby się nie rozdrabniać big_smile

Coście się tak uczepili tej biednej Pietruszki tongue

mialam ci juz kiedys zadac to pytanie - naprawde lubisz smak pietruszki?????:)))))

9,002

Odp: Sąsiad...111
vicky85 napisał/a:
santapietruszka napisał/a:

Obawiam się, że jedyne możliwe połączenie Pietruszki z winem to takie, kiedy Pietruszka wylewa komuś to wino na łeb tongue ewentualnie wali od razu całą flaszką, coby się nie rozdrabniać big_smile

Coście się tak uczepili tej biednej Pietruszki tongue

mialam ci juz kiedys zadac to pytanie - naprawde lubisz smak pietruszki?????:)))))

Szczerze to nie bardzo wink
Ale smaku wina też nie lubię big_smile

9,003

Odp: Sąsiad...111
santapietruszka napisał/a:

Obawiam się, że jedyne możliwe połączenie Pietruszki z winem to takie, kiedy Pietruszka wylewa komuś to wino na łeb tongue ewentualnie wali od razu całą flaszką, coby się nie rozdrabniać big_smile

Coście się tak uczepili tej biednej Pietruszki tongue

Było się nie farbować tongue

9,004

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

Lilki nie trzeba zalewać, bo Lilka jest na okrągło zalana. big_smile Endorfinami. wink tongue

Eeee... eeee... to ciekawe... tongue Cóż jest taką podnietą i takim spełnieniem? big_smile

9,005

Odp: Sąsiad...111

Vicky... napisałem właśnie tak jak odczytałaś... gdzie chcę byś smile a nie powinienem... bo jeśli powinienem to kłóci się to z pojęciem odnalezienia tego co rzeczywiście chcę. Więc nie wiem i robię co powinienem a więc co inni chcą ode mnie. Piszę serio, że ludzie głównie nie wiedzą, czego chcą. To nie jest pewnego rodzaju oczywistość oczywistości... Stąd bazujemy na podziwie innych ludzi, na ich wartościach lub wartościach ogólnie wmawianych, na przyjemnościach - bo to proste. Dlatego działa tak dobrze reklama. Jakbyśmy wiedzieli, to bajki z hollywood byłyby niestraszne. Mi zwykle przychodzi do głowy jedno - spełnić się nie tyle biologicznie, co naturalnie. Nie dążyć do rozszerzenia swojego potencjału na siłę ale poprawiać błędy w tym co mam, gdzie jestem - baza ważniejsza. Nie wiem, czy dobrze się wypowiadam, mam z tym zwykle problem... smile

Minimaliści? Inaczej ich zdefiniowaliśmy. Ty raczej jako ludzi niefrasobliwych ja jako tych szczęśliwszych... Duża różnica tongue

A psychoterapia? Never... raczej never. Przechodziłem i nic nie da bez podejścia najprostszego z możliwych... I dobrego specjalisty. Raczej coaching. Nie rady ale pytania. Nie 'powinno się 'ale własnie 'czego chcesz'. Pytanie się ciągłe o pewne wartości aby mieć szansę samemu dojść do wniosków. Nie naprawianie ale próba zrozumienia, że coś może lub nie musi działać i to bez naprawienia. Że siedzą w tobie takie a nie inne demony i które są niebezpieczne... że masz taki a nie inny potencjał itd. itp... To da Ci odpowiedzi. Inaczej sama widzisz - nawet na przekór można sobie samemu krzywdę robić (nie piszę tu akurat o Tobie).

Więc wiedzieć, co chcę i co mogę zaoferować smile Nie spinać się... chcesz panienki z roksy? Stać Ciebie? Ok... Chcesz innego seksu? Jesteś uczciwy? Ok... Jednak, ciekawe, co by mnie hamowało przed skorzystaniem z roksy? Stać mnie, krzywdy nikomu nie zrobię... Hmmmm... tongue

Jeśli chodzi o swingowanie to wiem co by mnie odstraszało. 2 rzeczy. Po pierwsze to co sama wspominałaś. Można wejść właśnie w układ, który będzie przekreślał ideę swingu w związku a więc nie angażowanie uczuciowe. Że ważniejszy jest partner a nagle nie jest i to może być ciut większy problem do udźwignięcia, niż myślisz... Druga sprawa to widok osoby, którą kochasz traktowanej i dającej się traktować podmiotowo. Straciłbym ważny w związku szacunek. Bardzo prawdopodobne. Nie chodzi o jakieś wielkie ceregiele ale mógłbym po prostu zmienić tą osobę w obiekt seksualny. Dalej już prosto w dół... Nie wiem, jak Wy sobie z tym radzicie - pewnie jest tu jakiś kruczek, który omija tego typu zmiany i powoduje, że dalej jest szczerość i zaufanie, tym mocniejsze, że właśnie się nie macie jak oszukiwać. Może to, że partner będzie zawsze najważniejszy i to wiecie, że zawsze siebie wybierzecie... nie wiem... tu nie wiem. Pewnie nie wniknę. Nie sądzę, że to sprawa kulturowa ani ograniczenia wychowania, tak jak nam się to wmawia. To za proste tłumaczenie. Że kiedyś trzeba było być wiernym bo taki świat był a teraz nie ma to znaczenia. Że można wyluzować. Za prosto, inne moje potrzeby by były naruszone. Masz więc genialnego męża... smile

9,006

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

Nie wiem, czy dobrze się wypowiadam, mam z tym zwykle problem... smile

troche:) ale wszystko rozumiem, co masz na mysli.


rh72 napisał/a:

A psychoterapia? Never... raczej never. Przechodziłem i nic nie da bez podejścia najprostszego z możliwych... I dobrego specjalisty. Raczej coaching. Nie rady ale pytania. Nie 'powinno się 'ale własnie 'czego chcesz'. Pytanie się ciągłe o pewne wartości aby mieć szansę samemu dojść do wniosków. Nie naprawianie ale próba zrozumienia, że coś może lub nie musi działać i to bez naprawienia. Że siedzą w tobie takie a nie inne demony i które są niebezpieczne... że masz taki a nie inny potencjał itd. itp... To da Ci odpowiedzi. Inaczej sama widzisz - nawet na przekór można sobie samemu krzywdę robić (nie piszę tu akurat o Tobie).

Oj piszesz piszesz:) I slusznie. Musze sie troche ogarnac.

rh72 napisał/a:

Więc wiedzieć, co chcę i co mogę zaoferować smile Nie spinać się... chcesz panienki z roksy? Stać Ciebie? Ok... Chcesz innego seksu? Jesteś uczciwy? Ok... Jednak, ciekawe, co by mnie hamowało przed skorzystaniem z roksy? Stać mnie, krzywdy nikomu nie zrobię... Hmmmm... tongue

alez to proste, Rafal:
1. czy stac mnie
2. czy chce
3. jak tam dojechac
4. skad bede wiedzial, ze to tu
5. co zrobie jak juz tam bede

smile
przeciez to proste, musisz sobie odpowiedziec na jedno wazne, ale to zajebiscie wazne pytanie: co chce w zyciu robic:D A chcesz?:)

rh72 napisał/a:

Masz więc genialnego męża... smile

Oooo tak, to prawda... ideal. Jest duzo lepszy ode mnie:p Czasami nie wiem czym na niego zasluzylam
;p

9,007

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Lilki nie trzeba zalewać, bo Lilka jest na okrągło zalana. big_smile Endorfinami. wink tongue

Eeee... eeee... to ciekawe... tongue Cóż jest taką podnietą i takim spełnieniem? big_smile

No właśnie nie da się tego przekazać. Sam musisz dojść...celu oczywiście. big_smile

A piszesz coraz lepiej, dużo mniej przecinków i pytajników. big_smile

9,008 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-10-21 19:06:23)

Odp: Sąsiad...111

Hahaha! big_smile Vicky...
1. stać...
2. stop... nie wiem... może znajdę ideał więc po co? najpierw poszukam... tongue
3. techniczne... 4... 5...

Może On widzi w Tobie więcej niż Ty sama... Ale myślę, że nie masz nic w życiu potencjalnie negatywnego a jakąś wyczuwam w Tobie tendencję ogólnie negatywną do siebie i dziwne dążenia do namieszania sobie w życiu. Adrenalina? Może... Jednak chyba źle pojęta. Tylko Ty masz kobieto szczęście, które co jakiś czas chyba próbujesz naciągać na kolejne zakłady w życiu. Bym powiedział 'naród wybrany' big_smile Ale ja filozof tongue

9,009

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:
rh72 napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Lilki nie trzeba zalewać, bo Lilka jest na okrągło zalana. big_smile Endorfinami. wink tongue

Eeee... eeee... to ciekawe... tongue Cóż jest taką podnietą i takim spełnieniem? big_smile

No właśnie nie da się tego przekazać. Sam musisz dojść...celu oczywiście. big_smile
A piszesz coraz lepiej, dużo mniej przecinków i pytajników. big_smile

smile Praktyka czyni mistrza... big_smile Podpuszczalska! tongue A dojdę, dojdę... celu, oczywiście... jaki by nie był! lol

9,010

Odp: Sąsiad...111

Ale wiesz już jaki ten cel, przynajmniej z grubsza, jakieś wymiary np. tongue

Zasłyszane dziś w kabarecie, pasuje do tematu big_smile

"Seks jest jak gra w brydża, albo masz dobrego partnera, albo dobra rękę."

O ile czegoś nie przekręciłam. big_smile

9,011

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

"Seks jest jak gra w brydża, albo masz dobrego partnera, albo dobra rękę."

O ile czegoś nie przekręciłam. big_smile

Dobre ...  big_smile

9,012

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

Ale wiesz już jaki ten cel, przynajmniej z grubsza, jakieś wymiary np. tongue

Zasłyszane dziś w kabarecie, pasuje do tematu big_smile

"Seks jest jak gra w brydża, albo masz dobrego partnera, albo dobra rękę."
O ile czegoś nie przekręciłam. big_smile

Hahaha! Zastrzeganie się, że czegoś nie pokręciłaś prowadzi do wniosku, że nie stosujesz tutaj alternatywy tongue Hmmmm... big_smile
Wymiary związane z celem? big_smile Nawet współrzędnych nie mam. Inna strategia. Doceniam, co mam... pisałem o bazie, o podstawach. Mam nad czym pracować a nie rozmieniać się na ciągotki. Wiem, że teraz 'ja', może kiedyś 'my' ale musi mi się chcieć czyli znaleźć kogoś odpowiedniego. Jak zejdzie mi para z gwizdka aktualnego poczucia bezpieczeństwa to pewnie zafunduję sobie emocje profesjonalne tongue

9,013

Odp: Sąsiad...111

No i teraz jestem już o Sąsiada spokojna. smile

9,014

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
Lilka787 napisał/a:

Ale wiesz już jaki ten cel, przynajmniej z grubsza, jakieś wymiary np. tongue

Zasłyszane dziś w kabarecie, pasuje do tematu big_smile

"Seks jest jak gra w brydża, albo masz dobrego partnera, albo dobra rękę."
O ile czegoś nie przekręciłam. big_smile

Hahaha! Zastrzeganie się, że czegoś nie pokręciłaś prowadzi do wniosku, że nie stosujesz tutaj alternatywy tongue Hmmmm... big_smile

Ja z tych, które uważają że facet jest niezastąpiony. tongue

9,015

Odp: Sąsiad...111

No wiesz... myślę, że nie jesteś jedyna big_smile Co prawda u niektórych Pań nie chodzi o konkretnego faceta ale generalnie zastąpienie nas jest jednak jeszcze problematyczne. Gorzej dla kobiet idzie. Niestety wg mnie faceci mają prostszą psyche i strefa seksu jest dla nas prostsza. I postęp techniczny spowoduje, że (wg specjalistów) już w 2025 będą kobiece lalki, a zaraz potem pełna interakcja. (już są ale to dalej lalki, powiedzmy więc sex-roboty). 2 przemysły ciężko już nad tym pracują. Czyli wojsko (gdzie będzie szlifowanie technologii poruszania się, reagowania i generalnie sztuczna inteligencja) oraz pornograficzny (gdzie lalka będzie musiała być jak najbardziej ludzka). Tu nie ma się co łudzić. To przyszłość i większość wycofanych facetów będzie miała takie partnerki a reszta może też próbować łatwiejszej drogi. Wtedy rola kobiet znowu się zmieni. Bardzo się zmieni. Strefę seksu przyćmi kwestia potomstwa, gdzie faceci niekoniecznie tak chcą dziecka, jakby się powszechnie uważało. Jestem tak ciekawy tych czasów... tak bardzo ciekawy tongue

9,016

Odp: Sąsiad...111

Lilka787 napisał/a:

"Seks jest jak gra w brydża, albo masz dobrego partnera, albo dobra rękę."
O ile czegoś nie przekręciłam. big_smile


leze i kwicze:D:D nie slyszalam, swietne:)


rh72 napisał/a:

Może On widzi w Tobie więcej niż Ty sama...

nieeee, raczej stara sie nie widziec tego wszystkiego, co ja wiem:p

rh72 napisał/a:

a jakąś wyczuwam w Tobie tendencję ogólnie negatywną do siebie.

nieeee, nie negatywna:) po prostu patrze z dystansem na siebie. Mam raczej zdrowy stosunek zarowno do swoich zalet jak i wad, a ze wad jest.... trocheeee:)))

rh72 napisał/a:

dziwne dążenia do namieszania sobie w życiu. Adrenalina? Może... Jednak chyba źle pojęta.:P

no wlasnie widzisz sam, to jedna z nich:D:D:D

Wszystko opiera sie o szczescie badz pecha. Raz sie jest pod wozem, raz nad. Niekoniecznie z naszej winy czy dzieki nam. Ja akurat jestem nad. Ale  tak dlugo bylam pod, ze chyba mi sie troszke tego szczescia w koncu nalezy;p
A ty? Dobry...uczciwy...itd.itp. I co, tez miales troche tego pecha w zyciu co? Jakby zycie bylo sprawiedliwe, to umialbys powiedziec, za co ewentualnie byl ten pech? Zaplaciles za swoje, czy czyjes bledy?

9,017 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-10-21 22:13:45)

Odp: Sąsiad...111

Szczęście nie ma nic do kwestii płacenia za błędy... jakaś karma? Tak? Nie istnieje... Za dużo przypadków, że źli ludzie żyją do końca dobrze a dobrzy mają ciągle pod górkę. Chyba, że nie wiemy o co chodzi z byciem dobrym i złym. Może Ci źli są po to aby eliminować... słabych? Może dobrzy nie są dobrzy tylko mają być pożywką dla społeczeństwa a nam się pierdzieli bo takie są jakieś ogólne filozofie życiowe (typu empatyczny, uczciwy, pomaga to dobry). Bo inaczej, jakby dobrych nie było, to społeczeństwo by się załamało nie mając sporej dawki altruizmu? A ci źli niby mają być takim motywatorem do zmian. Przecież właśnie o to chodzi... postęp często / gęsto rodzą ludzie uważani za złych. Nie mają zahamowań moralnych, więc jest im prościej big_smile SIC!

Pecha? Może? Myślę, że w pewnym momencie, z powodu mojej inteligencji, było mi za prosto... rozleniwiłem się... dałem ponieść biegowi rzeczy, nie przemyśleć pewnych kroków. Do tego doszły jakieś kompleksy, które zawsze za młodu takie ważne, brak mentora... Jak ja doceniam obecne czasy. Tyle wokół wiedzy, tyle dostępu do ciekawych informacji, właściwych ludzi - tylko brać i się zatracać. Kurczę, jesteś już z pokolenia, gdzie już świtało w tym kierunku - samoświadomości. Jednak jesteście chyba bardziej zagubieni niż my... Mądrze piszesz zwykle, dlatego i ja piszę z Tobą, nie gubisz się jeszcze, stawiasz granice gdzie się zdziwiłem, że tak świadomie to robisz a pewne przekraczasz też bardzo świadomie. Mam nadzieję, że je utrzymasz tongue Do tego nie wiem, co to znaczy pod wozem ale myślę, że kiepskie dzieciństwo... Stąd nie idziesz w kierunku czegoś co nazywają obecnie 'pokolenie IKEA' - poczytaj o tym, jest gościu który to omawia pod tym hasłem i pisze ciekawe sprawy. Dla 20kilko-30latków. Czasami się z nim nie zgadzam jednak często ma rację smile Za często... niby cynizm a może realizm...

My naprawdę mrówki jesteśmy pomimo, że tak różni to właśnie mrówki totalnie... często się zastanawiam, gdzie się tak różnimy... Królową mają a my nie? No nie prawda... idole u nas obecnie królami, zawsze tak było...jakieś działania, indywidualizm? Są cwane mrówki... są... A wojny? Tylko podobno ludzie, wrony i mrówki prowadzą wojny... Co jeszcze? Postęp technologiczny? big_smile Też coś się znajdzie a jak świat pierdyknie to ciekawe czy ludzie, czy mrówki przetrwają big_smile

9,018

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

(...)
Gorzej dla kobiet idzie. Niestety wg mnie faceci mają prostszą psyche i strefa seksu jest dla nas prostsza. I postęp techniczny spowoduje, że (wg specjalistów) już w 2025 będą kobiece lalki, a zaraz potem pełna interakcja.
(...)
Jestem tak ciekawy tych czasów... tak bardzo ciekawy tongue

Nic co sztuczne nie da spełnienia. To niemożliwe.
Dla mnie to straszna wizja. Jednak nie będę się tym przejmować. Troska o świat to rola Genialnego Projektanta.

9,019

Odp: Sąsiad...111

He , he he, ciekawe czy ten wynalazek,(sztuczna kobieta) bedzie miala, bóle głowy, fochy i takie inne tego typu historie , co mają żywe i normalne kobiety ????  big_smile

Co Ziomalu , jak myślisz ??

9,020

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

Mądrze piszesz zwykle, dlatego i ja piszę z Tobą, nie gubisz się jeszcze, stawiasz granice gdzie się zdziwiłem, że tak świadomie to robisz a pewne przekraczasz też bardzo świadomie. Mam nadzieję, że je utrzymasz tongue

ja tez mam nadzieje, ze wytrzymam, sie powstrzymam i nie umowie sie z nim:)


Poczytam o tym pokoleniu IKEA, cos kiedys slyszalam ale zapomnialam juz istoty tego okreslenia:)

9,021

Odp: Sąsiad...111
alika40+ napisał/a:

He , he he, ciekawe czy ten wynalazek,(sztuczna kobieta) bedzie miala, bóle głowy, fochy i takie inne tego typu historie , co mają żywe i normalne kobiety ????  big_smile

Co Ziomalu , jak myślisz ??

Ewolucja zazwyczaj eliminuje nieprzydatne cechy, wiec zakladam ze nie:) Bedzie nienormalna, ale pozbawiona wad. Kuszace?:)
eeeee tam:) Wady sa sexi.

9,022

Odp: Sąsiad...111

Hej Vicky , pewnie ze są sexi tongue

jak tam glowa nie boli po wczorajszym winku ??;)

9,023 Ostatnio edytowany przez Lilka787 (2017-10-21 22:47:55)

Odp: Sąsiad...111

Hej dziewczyny smile

Dla Was wino, a ja mówię dobranoc. Ten żart to dzisiaj zasłyszany, tez mi się spodobał. big_smile

http://blaber.pl/wp-content/uploads/2016/12/proste-sposoby-aby-uniknac-bolu-glowy-po-wypiciu-czerwonego-wina1.gif

9,024

Odp: Sąsiad...111

Lili, a Ty nie dorabiaj Ziomalowi stron  , zamiast pisać na swoim , to się szwendasz po sąsiadach tongue  big_smile  big_smile

9,025

Odp: Sąsiad...111

Lila... oczywiście, że substytut ale może być bezpieczny... uwolni z czasem sferę seksu totalnie. Z obu stron. Spowoduje też, że seks przestanie mieć takie znaczenie w ogóle między płciami bo będzie po prostu dostępny jak woda, piwo, czy jedzenie... Popatrz co się dzieje z jedzeniem. Nie zawsze było o to tak prosto. Co śmieszne właśnie kiedyś o seks było prościej niż o pożywienie i to nie z powodu biedy ale podejścia do samego seksu tongue

Teraz to się zrobił jakiś zasób reglamentowany. Kobiety kontrolują niby tę sferę bo oczekują wsparcia w zamian lub... obietnicy wsparcia. Czasami kobiety rozdają seks gdyż same w sobie widzą przyjemność z tego płynącą a nie chcą się wiązać z kimś. I facet, sorry, ale ma tutaj gorzej bo niektórzy mają talent w tej dziedzinie a kobieta... niekoniecznie musi. Się przyjęło, że to kobieta powinna być usatysfakcjonowana a facet do swojego i tak dojdzie big_smile A może jednak działa to w obie strony? Może tak, że i facet i kobieta powinni być świadomi swojego wkładu i swoich ograniczeń. Ech... ten seks... taki niby prosty i... za dużo go już wszędzie... big_smile

Dlaczego? Bo ma służyć jednak prokreacji a przyjemność nam wszyli przy okazji, abyśmy do niego dążyli, jak w całej naturze. Tylko, jak się przyjrzymy to właśnie cywilizacje padały jak za dużo hedonizmu w nich było. Za mało wtedy mieli celu. Za mało dążeń... zastępowali coś czymś innym. I nie twierdzę, że trzeba być aseksualnym, nie! big_smile Twierdzę, że normalne będzie jednak, jak wejdzie do nas inna cywilizacja i to się już dzieje. Powoli wejdzie i swoje zwyczaje wprowadzi. Nie wiem dlaczego zawsze silniejsza jest społeczność mniej tolerancyjna. Może dlatego, że nie mają za dobrze i potrafią się przeciwstawić pokusie czystej przyjemności a może dlatego, że mają źle i napędzają się bardzo emocjami, w tym złością i nienawiścią? Pewnie dlatego. Sypiasz w miękkiej pościeli, regularnie seks uprawiasz to chcesz jeszcze tylko spokoju... a inni mają inne zdanie... big_smile Ej... znowu mnie na filozofowanie wpuściłaś big_smile

9,026

Odp: Sąsiad...111

To moja wada - słabość do Sąsiada. big_smile

9,027

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

Hej dziewczyny smile

Dla Was wino na dobranoc. Ten żart to dzisiaj zasłyszany, tez mi się spodobał. big_smile

http://blaber.pl/wp-content/uploads/2016/12/proste-sposoby-aby-uniknac-bolu-glowy-po-wypiciu-czerwonego-wina1.gif

Niooo, mnie tez , big_smile  smile

chętnie się napiję lampeczkę smile

9,028

Odp: Sąsiad...111
alika40+ napisał/a:

He , he he, ciekawe czy ten wynalazek,(sztuczna kobieta) bedzie miala, bóle głowy, fochy i takie inne tego typu historie , co mają żywe i normalne kobiety ????  big_smile
Co Ziomalu , jak myślisz ??

Fochy muszą jej wszyć w psyche bo by facet bez tego nie wytrzymał tongue

9,029

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:

Lila... oczywiście, że substytut ale może być bezpieczny... uwolni z czasem sferę seksu totalnie. Z obu stron. Spowoduje też, że seks przestanie mieć takie znaczenie w ogóle między płciami bo będzie po prostu dostępny jak woda, piwo, czy jedzenie... Popatrz co się dzieje z jedzeniem. Nie zawsze było o to tak prosto. Co śmieszne właśnie kiedyś o seks było prościej niż o pożywienie i to nie z powodu biedy ale podejścia do samego seksu tongue

Teraz to się zrobił jakiś zasób reglamentowany. Kobiety kontrolują niby tę sferę bo oczekują wsparcia w zamian lub... obietnicy wsparcia. Czasami kobiety rozdają seks gdyż same w sobie widzą przyjemność z tego płynącą a nie chcą się wiązać z kimś. I facet, sorry, ale ma tutaj gorzej bo niektórzy mają talent w tej dziedzinie a kobieta... niekoniecznie musi. Się przyjęło, że to kobieta powinna być usatysfakcjonowana a facet do swojego i tak dojdzie big_smile A może jednak działa to w obie strony? Może tak, że i facet i kobieta powinni być świadomi swojego wkładu i swoich ograniczeń. Ech... ten seks... taki niby prosty i... za dużo go już wszędzie... big_smile

Dlaczego? Bo ma służyć jednak prokreacji a przyjemność nam wszyli przy okazji, abyśmy do niego dążyli, jak w całej naturze. Tylko, jak się przyjrzymy to właśnie cywilizacje padały jak za dużo hedonizmu w nich było. Za mało wtedy mieli celu. Za mało dążeń... zastępowali coś czymś innym. I nie twierdzę, że trzeba być aseksualnym, nie! big_smile Twierdzę, że normalne będzie jednak, jak wejdzie do nas inna cywilizacja i to się już dzieje. Powoli wejdzie i swoje zwyczaje wprowadzi. Nie wiem dlaczego zawsze silniejsza jest społeczność mniej tolerancyjna. Może dlatego, że nie mają za dobrze i potrafią się przeciwstawić pokusie czystej przyjemności a może dlatego, że mają źle i napędzają się bardzo emocjami, w tym złością i nienawiścią? Pewnie dlatego. Sypiasz w miękkiej pościeli, regularnie seks uprawiasz to chcesz jeszcze tylko spokoju... a inni mają inne zdanie... big_smile Ej... znowu mnie na filozofowanie wpuściłaś big_smile

yikes  yikes  czysta filozofia  big_smile

9,030

Odp: Sąsiad...111
rh72 napisał/a:
alika40+ napisał/a:

He , he he, ciekawe czy ten wynalazek,(sztuczna kobieta) bedzie miala, bóle głowy, fochy i takie inne tego typu historie , co mają żywe i normalne kobiety ????  big_smile
Co Ziomalu , jak myślisz ??

Fochy muszą jej wszyć w psyche bo by facet bez tego nie wytrzymał tongue


        http://emotikona.pl/emotikony/pic/0bully.gif

9,031

Odp: Sąsiad...111
vicky85 napisał/a:
rh72 napisał/a:

Mądrze piszesz zwykle, dlatego i ja piszę z Tobą, nie gubisz się jeszcze, stawiasz granice gdzie się zdziwiłem, że tak świadomie to robisz a pewne przekraczasz też bardzo świadomie. Mam nadzieję, że je utrzymasz tongue

ja tez mam nadzieje, ze wytrzymam, sie powstrzymam i nie umowie sie z nim:)
Poczytam o tym pokoleniu IKEA, cos kiedys slyszalam ale zapomnialam juz istoty tego okreslenia:)

big_smile Piszę, że mam nadzieją, bo jednak wróżę inaczej... pewnie kwestia czasu... szkoda... nie przekreślam z góry, nie. Ale piszesz już o wytrzymywaniu a Ty nie jesteś osobą, która czuje takie potrzeby jak ograniczanie się tongue

Pokolenie IKEA? Więc raczej pokolenie ludzi, którzy muszą sobie poskładać życie i mają do tego obrazkowe instrukcje oraz pewien brak wyboru i powszechnie narzucone poczucie smaku. A to wszystko aby było optymalnie od strony ekonomicznej, cokolwiek to znaczy w życiu... czyli mało płacić a to co dostajesz i tak jest obliczone na jakiś czas a nie na wieki... tak mi się to kojarzy sad

9,032

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

To moja wada - słabość do Sąsiada. big_smile

http://emotikona.pl/emotikony/pic/0dirol.gif  big_smile

9,033

Odp: Sąsiad...111
Lilka787 napisał/a:

To moja wada - słabość do Sąsiada. big_smile

Uch... Lila! big_smile Nie wykorzystam... tongue Bo wyjdzie, że umoralniam a sam karnego sobie strzelam big_smile

9,034

Odp: Sąsiad...111
alika40+ napisał/a:

Lili, a Ty nie dorabiaj Ziomalowi stron  , zamiast pisać na swoim , to się szwendasz po sąsiadach tongue  big_smile  big_smile


Przyszła przyzwoitka big_smile A co Ci przeszkadza tutaj pogadać, co? No, co? Aaaa... zazdrosna? big_smile To się przyznaj jeszcze o kogo! big_smile big_smile big_smile

9,035 Ostatnio edytowany przez rh72 (2017-10-21 23:00:33)

Odp: Sąsiad...111
vicky85 napisał/a:
alika40+ napisał/a:

He , he he, ciekawe czy ten wynalazek,(sztuczna kobieta) bedzie miala, bóle głowy, fochy i takie inne tego typu historie , co mają żywe i normalne kobiety ????  big_smile

Co Ziomalu , jak myślisz ??

Ewolucja zazwyczaj eliminuje nieprzydatne cechy, wiec zakladam ze nie:) Bedzie nienormalna, ale pozbawiona wad. Kuszace?:)
eeeee tam:) Wady sa sexi.

I wady da się zaprogramować, ależ nie problem... sobie wybierzesz dodatki do niej, jakie tylko zamarzysz... zobaczycie tongue Więc będziemy mieli moralniaka na koniec - czy to już przypadkiem robot czy już nie robot big_smile

Posty [ 8,971 do 9,035 z 9,305 ]

Strony Poprzednia 1 137 138 139 140 141 144 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » Sąsiad...111

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024