Witam,mam tatuaż na nadgarstku,mineło rok czasu. Ostatnio zauważyłam 2 pryszczyki na nim myślałam że to nic groźnego,niestety teraz wysypało mi cały tatuaż i okolice. nie wiem co to może być,nigdy nie spotkałam się z tym na zagojonym tattoo, mam dwa i boje się że i na tamtym tak się zrobi. Może ktoś miał podobnie,zna się. Do dermatologa idę dopiero w poniedziałek,prosze o pomoc, wysypka jest swędząca.
http://zapodaj.net/6a5216cd5d7e4.jpg.html
A moze to kontaktowa alergia na nikiel ? Wyglada podobnie jak moja kiedys, gdy nosilam metalowa bransoletke.Wtedy zrobily mi sie po paru dniach w miejscu do ktorego przylegala bransoletka, czerwone swedzace punkciki. Od tego czasu unikam bizuterii i ozdob z zawartoscia niklu.
dziwne, że na wygojonym tatuażu coś takiego Ci się pojawiło. Na bank coś musiało Cie uczulić.
Polecam maść z antybiotykiem to nie od tatuażu raczej.
Ja osobiście samo gojenie tatuażu przeżywałam bardzo dotkliwie. Ciężko to opisać ale jak się goiło miałam takie uczucie kłucia w niemal całych plecach. To nie było swedzenie ani ból tylko coś jak ugryzienie komara w stu miejscach na raz.
Lekarka powiedziała mi - no cóż ma Pani taką dolegliwość.
To trwało ze trzy dni, ani spać ani nic masakra.
Ja myślę, że to nic poważnego, coś Cię uczuliło.
Pij wapno 3 razy dziennie i posmaruj sobie rękę Fenistil Gelem, jak będzie mocno swędziało.
I czekaj na wizytę u dermatologa.