Rozstaliśmy się... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 11 ]

1

Temat: Rozstaliśmy się...

...ale tymczasowo jeszcze mieszkamy razem. Sprawdza mi telefon, kontroluję, po rozstaniu nic się z tym nie zmieniło, jednak mówił o innej, że mu się podoba, że w tramwaju ją widział i musi ją wyhaczyć i się zapoznać... Mi nie wolno,  a jemu tak? Co WY na to? Mam nadzieję, że tylko mi tak dogaduje, bo przykre jest jak po związku trwającym trochę ktoś zaraz ma już kogoś...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Rozstaliśmy się...

Przede wszystkim dlaczego jeszcze mieszkacie razem? Podejrzewam, że on robi to specjalnie, żeby wzbudzić w Tobie zazdrość, jednocześnie mając nadzieję, że może będziesz chciała żebyście znów byli razem. Ale koleś się myli...

3

Odp: Rozstaliśmy się...

To samo myślę co Cath - kombinuje jak może. Nie wierz w ani 1 słowo i wyprowadz sie jak najszybciej. Nie daj się sprawdzac! nei jestes dzieckiem czy czyjąś własnością - nigdy!

4 Ostatnio edytowany przez Okruszka (2010-06-02 12:30:38)

Odp: Rozstaliśmy się...

pons, przeczytałam Twoje posty i zrobiłam mi się zmarszczka na czole ze złości. Ja wiem, że jeszcze kochasz, że boli...Ale ten facet to jakiś cienias. Osobiście nie toleruję takich facetów, i nie wiem czemu niektóre dziewczyny znoszą takie egoizmy, a potem się dziwią że jest nie tak. Dla mnie to dzieciak, nie facet. Nawet, jeśli go nie znam, i nawet z wszystkimi cechami pozytywnymi które ma, to NORMALNY, DOJRZAŁY facet przyjął by ten stan rzeczy i dał Ci spokój, a nie w ramach zemsty grał na Twoich uczuciach. Bądź kategoryczna i zakończ sprawę raz a dobrze. Ha! Mój były zerwał, znalazł sobie natychmiast laskę (o wiele szybciej niż ja faceta), a potem jak dowiedział się że kogoś mam, to był zazdrosny. Normalka. To jest to ich śmieszne ego...
Powiem Ci tak. Jak chcesz być tą przegrana cierpiętnicą to spoko. Zastanawiaj się czy kogoś ma, czy nie ma, jaka ona jest, dlaczego po tak krótkim czasie. Jeśli nie, to powiedz mu, "kończ waś, wstydu sobie oszczędź". Załatw to konkretnie a gwarantuje że odetchniesz...

pons napisał/a:

przykre jest jak po związku trwającym trochę ktoś zaraz ma już kogoś...

Tak, przykre. Ale spójrz na to z innej strony. Jeszcze coś do Ciebie czuje, a już kręci z inną. A teraz ta inna nie wie, że facet który ją podrywa ma wciąż sentymenty do swojej byłej. Pomyśl jak byś się czuła na jej miejscu. wink Nawet jak będziesz potrzebowała więcej czasu żeby kogoś znaleźć, to będziesz "czysta"...

5

Odp: Rozstaliśmy się...

Żartujesz prawda? Po pierwsze, nie rozumiem "tymczasowego mieszkania ze sobą" mimo rozstania. (??!!)
Jak możesz sobie pozwolić na takie zachowanie z jego strony? Rozstałaś się z facetem, żeby się uwolnić, a nadal pozwalasz się tak traktować. Piękny obrazek i odważe się powiedzieć, że denerwuje mnie Twoje podejście do sprawy. To Ty jesteś odpowiedzialna za swoje życie i nie pozwól by ktoś, kto jest kompletnym przeciwieństwem dojrzałego mężczyzny, trzymał Cię w klatce! Ba! Nawet jeśli byłabyś z nim (tfu tfu tfu) to i tak nie powinnaś sobie na to pozwalać. Choćby nawet z szacunku do samej siebie. Przepraszam, ale nie rozumiem ani jego zachowania, ani Twojego.

6

Odp: Rozstaliśmy się...

Mieszkanie, w którym mieszkamy jest moje, chcialam, żeby się wyprowadził,mówił że ok spoko, znalazłam dziewczyne na pokoj, bo jestem studentką tak, żeby dzielić opłaty. Jak się o tym dowiedział, spanikował... Mówi, że narazie nie ma pracy a nawet jak znajdzie to będzie mało zarabiał, a nas opłaty mniej wynosiły niż jak bedzie  musiał wynajmować.... zgodziałam sie, żeby pomieszkał jeszcze kilka miesiecy... ALe koledzy mu zaproponowali, żeby zamieszkał u nich i to za darmo to się nie zgodził. Pytam dlaczego to to, że jemu sie tu dobrze mieszka... Ma do mnie pretensje, że studiuję na politechnice a tam jest wielu chłopaków, raz mi nawet powiedział: nie daj się tam jakiemus profesorkowi za ocene... No rece mi opadły.. Teraz jak się rozeszliśmy to mi słodzi"jezuuuu ale ty masz nogi, najlepsze jakie widziałem w życiu", "uuu ale to jest laska najlepsza w dzielnicy normalnie", "masz bardzo ładne ciało"...  Śpimy w dwóch osobnych pokojach, przychodzi kleczy nade mna, gładzi mnie, chce mni naa chama przytulić, kupuje mi jakieś jedzenie... Powiedział, że mnie kocha, ale czasami tak jest, że nawet jak ktoś kogoś bardzo kocha nie może byc razem, bo się ranią wzajemnie i że jak odejdzie będzie cholernie tęsknił... Do roku było pięknie byliśmy stasznie zkochani... On mówił, że pamiętał jak miała 4lata i byłam z mamą w domu kultury i że miałam biała sukienke i juz wtedy mu sie spodobałam i od tamtej pory ciągle był mną zainteresowany, że mnie obserwował i szukał drogi do zapoznania się, aż w końcu przez internet do mnie dotarł... Dzwoni do mnie, kontroluje... Jak zamieszkaliśmy razem to zaczęłam zauważać jego wady... Ja jestem tak wychowana, że mam straszny szacunek do rodziców, bardzo mam dobry kontakt, z mamą rozmawiam codziennie przez telefon, wysłucham co ma do powiedzenia... To są najważniejsi ludzie w moim życiu, nie mogę ich źle traktować, bo ich kocham, a on wrecz przeciwnie... nie odbiera telefonów, był na prywatnej uczelni, płacili mu, dawali mu na zycie to tak sie postarał, że go wywalili z uczelni, to teraz nagle chce pracy szukać... Nie robił nic w domu... Rodzicow nie szanował, pieniedzy ciagnał ile wlezie, na uczlenie nie chodził, bo mu sie nie chciało... Kumulowało sie we mnie to, ta złość za jego zachowanie,az nie wytrzymłam...

7 Ostatnio edytowany przez P&P (2010-06-02 19:06:27)

Odp: Rozstaliśmy się...

Powstrzymam się od komentarza. Jak najszybciej pakuj jego walizki i wystaw za drzwi. Wygodniś myśli, że znalazł sobie naiwną u której może wygodnie mieszkać i jeszcze jej nawrzucać.

8

Odp: Rozstaliśmy się...

co za cham. wez uszanuj samą siebie i wypieprz dziada na zbity pysk.

9

Odp: Rozstaliśmy się...
alaclaudie napisał/a:

co za cham. wez uszanuj samą siebie i wypieprz dziada na zbity pysk.

Nic dodać, nic ująć.

10

Odp: Rozstaliśmy się...

wyprowadź się od niego jak najprędzej or wystaw mu manatki przez drzwi, niech tobą nie dyryguje. rozstaliście się, ok, ale zróbcie to z klasą i do widzenia.

Posty [ 11 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024