.Ostatnio z siostrą poruszyłyśmy temat one night stand czyli przygód seksualnych na jedną noc. Czy z waszego doświadczenia osobistego albo ludzi, których znacie seks po chwili znajomości, czyli po paru minutach to mit czy nie? Ja sądzę,że tak i sytuacje, że ktoś podchodzi i mówi idziesz na seks a kobieta się zgadza nie zdarza się prawie w ogóle jedynie na filmach i w agencji towarzyskiej. Zazwyczaj jest, to poprzedzone jakąś rozmową i przynajmniej minimalnym poznaniem się. Moja siostra twierdzi, że wcale to nie są skrajne przypadki i tak się zdarza. Pytanie na ulice obcego człowieka o seks od razu lub na stacji benzynowej pana, który tankuje jest chyba fikcją.
Jak z waszych obserwacji wynika,że można obalić takie przekonanie, czy spotykałyście się z takimi sytuacjami a może same macie takie doświadczenia?