Witam wszystkich!
Już niejednokrotnie próbowałam się wcisnąć na różne fora - jednak bez skutku. Nikt nigdzie mnie nie polubił, takie lewitowanie było bez sensu.
Tym razem jestem zwarta i nastawiona na wytrwałość. Nie dam się pokonać tak szybko!
Mieszkam w okolicach Krakowa. Mam dwadzieścia lat i mimo to - sporo doświadczeń na swoim koncie... Aktualnie tkwię w środku miłosnych zawirowań.
Jestem niepoważną artystką, trochę romantyczką (ale tylko trochę), nałogowo pomagam kotom oraz ludziom.
Przyjmiecie mnie do swojego grona? *prooosi*