Witam serdecznie. Zrozpaczona matka szuka osób mających podobny problem.
Ile lat ma syn i czy nadal mieszka u Ciebie?
Jak wygląda jego sytuacja finansowa, pracuje?
Syn ma 24 lata nie pracuje i nie uczy się. Cały czas udaje że szuka pracy, ostatnio pracował trzy miesiące w ubiegłym roku. Każda rozmowa kończy się w ten sam sposób że przecież szuka. Kłamie że był na rozmowie, na szkoleniu, a potem okazuje się ze nigdzie nie był. Kolejne kłamstwo żeby jakoś zlecial kolejny tydzień.
Tak mieszka ze mną.
W takim wypadku najskuteczniejsze będzie odcięcie syna od lodówki, wody i prądu.
Przestajesz mu sprzątać, prać, gotować, a przede wszystkim nie dajesz mu żadnych pieniędzy. Jak poczuje smród i głód, to nagle się znajdzie praca. Daj mu wybór. Leczenie, albo fora ze dwora, niech sobie radzi sam.
Wiem, to trudne. Ale jedyne wyjście. Inaczej mu nie pomożesz, musi trzasnąć tyłkiem o samo dno.
Witam!
Będąc w małżeństwie z hazardzistą bardzo dużo pomogło mi forum stworzone dla takich ludzi jak my.
Nie wiem, czy mogę tu wkleić linka , ale jeśli wpiszesz w google dwa kluczowe słowa ,hazard i forum, wyskoczy na pewno.
Nałóg trudny i wykańczający wszystkich wokół. Jeżeli chciałaby Pani porozmawiać poza forum służę pomocà.
Pozdrawiam
K.
Wiem, to trudne. Ale jedyne wyjście. Inaczej mu nie pomożesz, musi trzasnąć tyłkiem o samo dno.
Najsmutniejsze jest to, że "pomoc" nie tylko nie pomaga, ale wręcz szkodzi i przeszkadza w zdrowieniu, bo w gruncie rzeczy jest idealną pożywką dla nałogu.
Współczuję sytuacji i życzę wytrwałości w walce o syna.
Niestety bardzo trudno walczy się samemu ponieważ najbliższe osoby niesamowicie przeszkadzają w zdrowieniu, mam tu na myśli moich rodziców a dziadków mojego syna. Każdą moją decyzję podważają, wręcz są zdania jak matka może tak postępować, mówić że ma dokladac się do utrzymania kiedy on jest chory (co nie podlega dyskusji ), ta ich źle pojeta pomoc zaowocowała tym że nie rozmawiają ze mną, za to z wnuczkiem jak najbardziej. Nie potrafią dostrzec jaką robią mu krzywdę choć wielokrotnie z nimi rozmawiałam na ten temat, przynosilam książki broszury pokazywalam forum dla hazardzistow. Sama korzystałam z pomocy terapeuty. Ich również wielokrotnie oszukał i nadal manipuluje na każdym kroku. Nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć bo zawsze byłam w bardzo dobrym kontakcie z rodzicami i to dodatkowo mnie ogromnie obciąża psychicznie. Jak to wszystko przetrwać jak zacząć żyć normalnie????
Skoro rodziców nie idzie przekonać, niech wezmą wnuczka do siebie i go utrzymują.
Skoro rodziców nie idzie przekonać, niech wezmą wnuczka do siebie i go utrzymują.
dokładnie.
Nałóg paskudny, trzymam mocno kciuki żebyś dała radę