Dzień dobry
Z tym ,że jest coraz mniej dzieci ,to się zgadzam,
Czytałam artykuł o tym ,że w zeszłym roku urodziło się najmniej dzieci od czasów wojny.
Kiedyś, rzeczywiście były co najmniej po dwie klasy danego rocznika i na dodatek były to klasy 30 osobowe.
Zmieniły się czasy ,zmieniły się przepisy ,a i dzieci jest coraz mniej.
Czytko,chyba wszędzie jest podobnie,bo i u mnie tak mało dzieci przystępuje do I Komunii.
U mnie jest jeszcze wczesna Komunia ,do której w zeszłym roku przystąpiło tylko sześcioro dzieci.
Jak ten czas pędzi.Pamiętam jak pisałaś o narodzeniu wnusi,a tu teraz już idzie do Komunii.
Niki, ja wiosnę robię sobie już od lutego.
Za oknem był śnieg ,a ja już miałam zielone gałązki i żonkile w doniczce.
Ostatnio oczywiście królowały bratki,które już wyniosłam na cmentarz.
Zakupy już zrobiłam. Jestem w tej dobrej sytuacji,że nawet o godz,21 mogę iść do sklepów i zrobić zakupy.
Mieszkam w samym środku osiedla i wszystkie sklepy mam na wyciągnięcie ręki,dlatego nie muszę się martwić o zakupy. W sklepach i na ulicy widać przedświąteczny ruch ,dlatego wolałam wcześniej zaopatrzyć się we wszystko i nie denerwować się w kolejkach. Wczoraj jeszcze kupiłam zapas jedzenia dla kotów i teraz już mam spokój.
W święta przyjeżdżają Młodzi,dlatego coś tam przygotuję,ale nie będę się zbytnio wysilała.
Nie wiem dlaczego,ale bardziej lubię Boże Narodzenie niż Wielkanoc.
Wielkanoc to wiosna,a więc radość,ale dla mnie Boże Narodzenie jest bardziej nastrojowe.
U mnie ,jak na razie ,pochmurno i nawet trochę popadało,może później się przejaśni.
Pozdrawiam wszystkich i życzę pogodnego dnia.