Jak cię tak czytam, cwany_gapo (coraz większy budzi we mnie opór używanie tego nicku w stosunku do ciebie ), to strasznie żałuję, że mój mąż NIE CHCE nauczyć się gotować
Masz rację z milusim kurczaczkiem:D Moje dziecię jeszcze nie łapie, że słodki kurczaczek z książeczki, to ten sam, którego właśnie jemy, ale za chwilę pewnie zacznie to „widzieć” i dobrze się przygotować na ten moment.