Ja go kocham a on mnie nie - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja go kocham a on mnie nie

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 115 ]

Temat: Ja go kocham a on mnie nie

Cześć..co mam zrobić, gdy kogoś kocham bez wzajemności  i on o tym wie, jednak mnie unika?  Niestety jestem zmuszona co miesiąc się z nim widzieć, ale tym razem mnie unika. Zwraca się do mnie w emailu służbowym bezosobowo. Przyniósł dzisiaj dokumenty, ale nawet do nas nie zszedł. Jest mi ogromnie przykro. Zadzwonić do niego nie mogę, bo mi grozi. Zresztą połączenia i tak odrzuca, gdy widzi, że dzwonię.

Najpierw mnie podrywa, umawiamy się, kochamy. Potem on poznaje inną a mnie odstawił na boczny tor. Była złość i groźby wmoim kierunku do mnie. Jednak po kilku miesiącachdzwoni i do mnie pisze, czy bym mu nie pomogła z raportem. Sam nie mógł sobie z tym poradzić. Odmówiłam. Przypomniałam mu, że nadal go kocham i nie mogę już dłużej tego znieść. On wrócił do swoich fochów i znowu mi groził, za to, że się do niego odzywałam. No a teraz mnie unika. ;(

Dlaczego, gdy inne kobiety kogoś spotykają, to od razu są akceptowane i nawet po tygodniu są parą? Moje uczucia się nie liczą, bo już po raz trzeci pod rząd zostałam odrzucona. To jest przykre. Skoro tak jest, to ja już z góry wiem, że w przyszłości będzie tak samo, czyli zostanę odrzucona.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Daj sobie spokój z nim. Miałam tak samo. Też podobnie.

3

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

ASeyfried, przestanze ciagle walkowac ten sam temat, bo to już się nudne zaczyna robic.

Zamiast zadreczac się tym, ze Cie nie kocha, lepiej zainwestuj w jakiegoś dobrego terapeute. Masz samoocena na poziomie minus 100 i zastanawiasz się dlaczego spotykają Cie same przykrości w sferze romantycznej. To nie jest żadna tajemnica, kobieto. Jestes zdesperowana i wysylasz jasne sygnaly do dupkow, ze można Cie wykorzystać- pozwalasz, to to robia.

Nie da się mieć udanego zycia miłosnego jak człowiek sam siebie nie lubi i nie szanuje.

4

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Dzięki za pocieszenie:(

5

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Dzięki za pocieszenie:(

Ale czego Ty oczekujesz? Ze ktoś Ci tu machnie czarodziejska rozdzka i ten koles się w Tobie zakocha?

Daje Ci praktyczna porade jak polepszyć swoja sytuacje. Otoz, zamiast ganiac za kimkolwiek, powinnas zacząć szukac przyczyn dlaczego tak strasznie zle o sobie myślisz i tak ujowo się traktujesz. Bo tu jest problem, a nie w tym czy ktoś odwzajemnil Twoje uczucie. Znajdz terapeute i przepracuj to z nim.

6

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ale w czym mi terapeuta ma pomóc? Nawet jeśli terapeuta mnie odmieni na inną lepszą "mnie", to i tak mnie nie zechcą. Skoro tyle czasu mnie nikt nie chciał, to już chyba nie mam na co liczyć. Takie jest chyba moje przeznaczenie. Samotność wbrew mojej woli. Pozostaje mi olać wszystkich mężczyzn, bo wszyscy są tacy sami i do niczego. Najbardziej doniczego jest ta kobieta, która sobie innego nie mogła znaleźć. Życiowa kreatura, która się do własnego szefa zaleca. Brzydzą mnie takie kobiety.

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ale Beyondblackie ma racje. Z takim podejsciem, jakie Ty masz, niczego nie zmienisz na lepsze. Najpierw zacznij od siebie, naprawde.
Tez ostatnio zostawil mnie chlopak, wciaz go kocham. I co mam sie zabic? Mam sie dolowac, myslec, ze jestem zerem? Nie.
Krzywdzisz siebie sama takim mysleniem. Wszystko jest w twojej glowie.

8

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Nie wiem co jest grane. Niczego mi nie brakuje. Po prpstu mnie nie chxą i tyle. Zawsze znajdzie się lepsza ode mnie a jajuz chyba nie chce walczyc o nikogo. Szkoda energii i czasu. Może kiedyś się to odmieni. Jeśli tak, to podzielę się z wami radosna nowiną. Im jestem starsza tym trudniej znaleźć swoją drugą połówkę pomarańczy. Czy jestem smutna czy szczęśliwa. Efekt jest ten sam -nie chcą mnie. Chcialam sie wygadac

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ile masz lat? Hm... Bo moze tak naprawde nie jestes szczesliwa? Bo to siedzi gdzies gleboko w Tobie... to musi naprawde plynac ze srodka.

Jak chcesz pogadac, to sie do mnie odezwij na meila. Opisz mi swoja historie, ja Ci opisze swoja. Moze Ci to jakos pomoze.

10 Ostatnio edytowany przez Beyondblackie (2016-05-09 21:12:51)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Posluchaj, faktycznie z takim nastawieniem, to nigdzie nie zajdziesz. Nie lubisz się, nie cenisz, nie masz dla siebie szacunku- i liczysz na gwiazdke z nieba. Tak sobie popatrz z boku, czy chcialabys faceta, który jest takim desperata, ze wezmie pierwsza lepsza, bo lepszy rydz niż nic. Który zyje w czarnej doopie i oczekuje, ze druga osoba będzie 'lekiem na cale zlo"?

Nie znam Cie i nie jestem w stanie stwierdzić, czy moje spekulacje sa akuratne, ale wydaje mi się, ze mialas marne zycie rodzinne. Nie dostalas nigdy bezwarunkowej milosci rodzicow. Oni byli albo niesamowicie wymagający i kontrolujący lub tez zupełnie wobec Ciebie obojętni. Teraz, jako dorosla kobieta pragniesz nadrobić ten brak i jesteś w stanie totalnie się sponiewierać byle tylko ktoś Cie pokochal. Problem w tym, ze nikt nie da Ci takiej milosci jaka powinni byli dac w dzieciństwie rodzice. Opieranie własnego poczucia wartości na tym czy ktoś się Toba zainteresuje jest niesamowicie pomylona strategia.

Terapeuta może Ci pomoc zrozumieć swoje wnętrze i nauczyć się kochac siebie, rozumieć siebie, wytworzyć takie wewnętrzne poczucie wartości, które jest od niczego nie zależne. W momencie kiedy sama siebie zaczniesz szanować, ludzie zaczna na Ciebie inaczej patrzeC.

Przytaczam post z bloga Introwertczka, który adekwatnie oddaje jak przerazajace dla normalnego człowieka jest zyczenie "Daj mi bezgraniczna, bezwarunkowa milosc, bo bez ciebie nie potrafie istnieć". Na serio, to brzmi jak psychiczny kanibalizm:

"Czasami


Na środku ulicy, w sklepie, w autobusie, na dworcu, na przystanku, na spacerze, w kolejce dokądkolwiek, a nawet w zakamarkach internetu


Dostrzegam nagle kogoś, kto wydaje mi się tak bardzo idealnie piękny


Idealny aż do bólu.





Mam wtedy ochotę pobiec za nim, podejść, zajść mu drogę, a następnie spojrzeć prosto w oczy i powiedzieć:




Kochaj mnie, proszę! Kochaj mnie!

Kochaj mnie, będę od teraz twoja już zawsze i na zawsze. Będziesz mnie miał tylko dla siebie i będziesz mnie brał, kiedy tylko będziesz miał na to ochotę. Będziesz moim panem, a ja będę twoją suką. Hau, hau, hau!

Albo słodką gibką kotką. Miau, miau, miau!

Jak wolisz, wedle uznania.

Chcesz syna? Urodzę ci syna. Wolisz córkę? Urodzę ci córkę.

Mam być kurą domową? Będę nią. Lubisz od tyłu? Dam ci i od tyłu.

Przybiegnę na każde twoje skinienie i będę przy tobie zawsze, gdy będziesz mnie potrzebował.

Będę twoja już zawsze i na zawsze. Wierna jak suka, przymilna jak kotka. Będziesz dla mnie tym jedynym.

Tylko mnie kochaj, proszę!

Bądź ze mną, bądź przy mnie, bądź dla mnie, bądź we mnie. Bądź częścią mojego życia, mojego świata, bądź częścią mojej historii. Bądź moim panem i władcą mojego królestwa.

Chcę z tobą być, a ty tylko mnie kochaj. Tak bardzo proszę…

Kochaj mnie

Będziemy spacerować w blasku słońca i przy świetle księżyca, będziemy tańczyć razem nago do upadłego i kochać się aż do białego rana. Przyniosę ci garść owoców i swój owoc też dam ci wylizać.

Ze mną nigdy nie będziesz już sam, ja z tobą już też nigdy nie będę samotna. Bierz mnie, kiedy zechcesz. Mów do mnie, kiedy i jak zechcesz. W zamian dam ci nieziemską rozkosz.

Mogę być dla ciebie niewinnym aniołkiem, mogę być krnąbrnym uparciuchem, mogę być złośnicą.

Jak wolisz, wedle uznania.

Mogę być gorąca jak lawa, mogę być zimna jak lodowiec – powiedz mi, co lubisz, mój miły.

Będę dla ciebie największym skarbem, zaś ty dla mnie ideałem.

Nie odejdę, a tylko wracać będę do ciebie z radością. Nie opuszczę cię i przybiegnę, gdy tylko zechcesz, bym przy tobie była. Będę patrzeć ci prosto w oczy, byś wiedział, jak bardzo cię wielbię.

Tylko mnie kochaj, proszę!

Po chwili przychodzi otrzeźwienie: no tak, nie wypada, nie wolno, nikt tak nie robi. Po tego typu akcji zostałabym uznana jedynie za stukniętą wariatkę, za zwariowaną wariatkę. Obowiązują przecież konwenanse, schematy postępowania, normy społeczne, nie można tak wprost i bezpośrednio, trzeba przestrzegać reguł gry. A reguły gry w tym przypadku mówią, że obcy na ulicy mijają się i idą dalej, w swoją stronę, w dwie różne strony. I tak też się dzieje."

11

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Osobiście z doswiadczenia uważam ze za facetem się nie biega,to oni lubią biegać za nami.Jak się kobieta narzuca to guzik z tego będzie.

12

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Werona28 napisał/a:

Osobiście z doswiadczenia uważam ze za facetem się nie biega,to oni lubią biegać za nami.Jak się kobieta narzuca to guzik z tego będzie.

Nikt nikomu się nie powinien narzucać. Jak w relacji nie ma równowagi to albo nic z tego nie będzie albo co najwyżej jakaś chora, zdeformowana relacja.

13

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Co masz zrobic? To co zostalo napisane wyzej...isc do terapeuty ktory pomoze Ci zbudowac poczucie wartosci i zrozumiec ze w relacji potrzebny jest uklad partnerski. Ty poki co wchodzisz w nia od razu i dobrowolnie z pozycji podnozka. Zastanow sie czy jesli cos nie wymaga od nas wysilku, podaje sie samo na tacy to szanujemy to? No raczej nie... dlatego to nie jest tak ze wszyscy mezczyzni sa zli. To Ty taka swoja postawa przyciagasz amatorow łatwizny. Powiedziec pare milych slow, omotac, zaliczyc i zapomniec. A Ty co robisz nawet po fakcie? Wydzwaniasz, piszesz, zapewniasz o milosci itp podczas gdy facet mowi odejdz, zniknij, daj mi spokoj. Zenada i podchodzi pod stalking a jeszcze nie slyszalam o tym by ktokolwiek pokochal swego stalkera /przesladowce. Taki czlowiek najpierw moze budzic litosc ze zle ulokowal swe uczucia, potem politowanie ze nie ogarnia jasnego komunikatu NIE a na koniec juz tylko strach i obrzydzenie. Mysle ze w chwili obecnej Twoj obiekt westchnien jest bliski odczuwania juz tego ostatniego. Nawet jesli Cie wykorzystal, zranil to tymbardziej kop w dupe i olewka wskazana a Ty mu sie  tlumaczysz ze nie mozesz mu pomoc w raporcie bo wciaz go kochasz;/ No prosze Cie. Terapia, terapia i jeszcze raz terapia a dopiero potem pomysl o zwiazkach bo w chwili obecnej kazdy bedzie porazka.

14

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

No tak, tylko on kocha laskę, która mu się podała na tacy. W końcu po dwóch miesiącach ich znajomości ogłosił rozwód ze swoją żoną. U mnie relacja trwała rok i to jest różnica. Mężczyżni lubią łatwe kobiety..przynajmnirj on. Musieli sie przespać ze sobą na pierwszym spotkaniu. Na mnie musiał trochę zapracować. Skoro si mnie brzydzi, to dlaczego nie odejdzie? Specjalne robi ze mnie prześladowcę, żeby mieć czyste sumienie. Ja za nią na terapię nie pójdę..niestety. Jego żona jest prześladowcą, bo co chwilę zmienia lokalizację swojego biura. Nie ja. W sumie jej się nie dziwię, bo pewnie goni go za alimenty na czwórkę dzieci. Ją zostawił z niczym. To z nim jest coś nie tak. On jest chory. On źle postępuje. Taki typ.

15

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Poczytaj siebie... co z bzdury piszesz. Zona przesladowca bo chce wyegzekwowac od zdradzajacego ja meza to co sie jej i dzieciom nalezy? Jestes po jednych pieniadzach ze swoim Mysiem Pysiem. Skoro bylas z nim w relacji w trakcie gdy mial zone to bylas kochanka. A kochanka powinna miec swiadomosc ze skoro partner byl z jej powodu nielojalny wzgledem zony to i wzgledem niej bedzie nielojalny gdy trafi sie nastepna amatorka zonatych. Takze sama sobie zapracowalas na obecny stan. Dla mnie mozesz nic ze soba nie robic, miauczec ze swiat i faceci sa zli ..Twoj wybor pff.

16

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

No tak, tylko on kocha laskę, która mu się podała na tacy. W końcu po dwóch miesiącach ich znajomości ogłosił rozwód ze swoją żoną. U mnie relacja trwała rok i to jest różnica. Mężczyżni lubią łatwe kobiety..przynajmnirj on. Musieli sie przespać ze sobą na pierwszym spotkaniu. Na mnie musiał trochę zapracować. Skoro si mnie brzydzi, to dlaczego nie odejdzie? Specjalne robi ze mnie prześladowcę, żeby mieć czyste sumienie. Ja za nią na terapię nie pójdę..niestety. Jego żona jest prześladowcą, bo co chwilę zmienia lokalizację swojego biura. Nie ja. W sumie jej się nie dziwię, bo pewnie goni go za alimenty na czwórkę dzieci. Ją zostawił z niczym. To z nim jest coś nie tak. On jest chory. On źle postępuje. Taki typ.

Ty w ogole rozumiesz co piszesz???

My mamy Ci odpowiedzieć dlaczego facet, który jest TOTALNYM DUPASEM, który nie chce placic na własne dzieci, który wielokrotnie zdradzal swoja zone, wybral inna kobiete od Ciebie. Facepalm (wlasciwie to się wale ta reka w czolo az boli). Czy tak trudno jest Ci zrozumieć, ze dla niego czy ta kobita czy inna, to jest wsio rawno? On se je wymienia jak rękawiczki, bo tak naprawdę kobiet nie kocha- kocha tylko siebie- i nie szanuje. I Ty za takim dupasem wzdychasz, żeby tylko pokazal Ci swoja big love przez ponizanie Cie... Radze jeszcze raz przeczytać mój post z wczoraj, bo Ty chyba nie jarzysz wcale dlaczego wlasnie na takich dupkow lecisz i się im wykładasz jak rozkladowka Playboya, a potem placz.

17

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Macie rację każdy mężczyzna w Polsce jest porażką dlatego jestem sama.

18

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Macie rację każdy mężczyzna w Polsce jest porażką dlatego jestem sama.

Nie. Jesteś sama bo jesteś porażką.

Idź ty po rozum do głowy.

19 Ostatnio edytowany przez ruda102 (2016-05-11 19:42:22)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ok, będę suką - ale to w imię wyższych celów.

Jesteś sama, bo tak ponurej, marudnej, zakompleksionej, zrzędliwej i obwiniającej cały świat o swoje niepowodzenia osoby nie da się zdzierżyć dłużej niż przez pięć minut. Więc nikt nie ma ochoty związku z tobą budować.

Radzono ci wielokrotnie - idź na terapię. Wylecz tę ciężką, galopującą depresję, która cię dusi i żyć ci normalnie nie pozwala. Nabierz zdrowej perspektywy. I wtedy szukaj facetów.

EDIT - no i okazało się, że Harvey mnie uprzedził.

20

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ruda102 napisał/a:

Ok, będę suką - ale to w imię wyższych celów.

Jesteś sama, bo tak ponurej, marudnej, zakompleksionej, zrzędliwej i obwiniającej cały świat o swoje niepowodzenia osoby nie da się zdzierżyć dłużej niż przez pięć minut. Więc nikt nie ma ochoty związku z tobą budować.

Radzono ci wielokrotnie - idź na terapię. Wylecz tę ciężką, galopującą depresję, która cię dusi i żyć ci normalnie nie pozwala. Nabierz zdrowej perspektywy. I wtedy szukaj facetów.

EDIT - no i okazało się, że Harvey mnie uprzedził.

Celony, zastrzelony.

Jestes sama bo w swoim zakompleksieniu wybierasz dupasow, których nikt inny by kijem nie dotknal (bo wiedza, ze to szlam). Ktos Ci okaze uwagę, a Ty lecisz z wywalonym ozorem, kompletnie nie oceniając tego faceta pod kontem charakteru ani przydatności. No i doopa. Nawet jakbys spotkala kogos porządnego, to odstraszysz go swoja desperacja, uwieszając się na nim jak jemiola na drzewie (taki emocjonalny kanibalizm).

Idz na terapie. Ulecz się emocjonalnie kobieto.

21

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Dlaczego ja na terapię mam iść? Mam 28 lat i na to jest za późno. A ten facet powinien odejść i nie przynosić papierów do biura. Nie chcęgo oglądać. Czy on tego nie rozumie? Dlaczego robi mi na złość? Specjalnie to robi, żeby pokazać jaki jest szczęśliwy z inną. Trzeba będzie załatwić sądowy zakaz zbliżania się do mnie. Nie chcę żeby mnie w ten sposób ubliżał.

22

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Zakaz zbliżania się? Błagam, przecież tak naprawdę chciałabyś NAKAZ zbliżania się smile Tylko chłop Ci tego nie daje, Ty nie potrafisz się z tym pogodzić i psioczysz jak rozhisteryzowana nastolatka. Tyle czasu jesteś tu już z nami na forum, tyle maglowanych tematów, tyle rad, a do Ciebie wciąż nic nie dociera?

23

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ja pierdyle...

Przychodzi, bo tam pracuje? Za to mu płacą by tam przynosił te papiery? On ma w dupie czy ty tam jesteś czy nie. Kiwnął kiedyś palcem na ciebie i byłaś już w skowronkach a teraz ma inną naiwną i cie to boli?

On ci nie ubliża. Ty ubliżasz sobie swoim jestestwem. I uświadom sobie jedną rzecz: to TY potrzebujesz pomocy specjalisty.

24

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Podpisuje sie pod komentarzami wyżej ale do tej listy cech Autorki dodałabym jeszcze "groteskowa". Nie wiem czy to co piszesz ASeyfried jest bardziej śmieszne czy przerażajace. Facet ma na Ciebie wywalone po całości i zjawia sie w Twoim miejscu pracy bo zapewne musi a Ty tupiesz nóżka jak pięciolatka i żądasz  żeby sad mu zabronił sie tam zjawiać bo.. Ty nie "kcesz"  buuu. Faktycznie powinnaś chyba pozostać singielka ale nie dlatego ze faceci sa beznadziejni tylko Ty w swym myśleniu i postępowaniu.

25

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Według was jestem porażką. Dzięki za wskazówki. Według was jak ktoś jest sam to już jest porażką. Może jedynym rozwiązaniem jest śmierć? No bo ile można znieść cierpienia i samotności? Ja już mam dosyć. Niech się stąd wynosi. Mało tego prywatne wyjazdy do Dorliny Charlotty wrzuca w koszty firmy i opisuje je jako "spotkanie biznesowe z kontrahentami" On był tam z nią. Wiem o tym, bo sam chciał mnie tam zabrać. Żadnych dowodów zakupu, sprzedaży w tym rejonie niema. Nie ma żadnych druków delegacji ani kto pojechał, nr rejestracyjnych auta brak ani wyjaśnienia w jakim celu się tam wybrał.

26 Ostatnio edytowany przez ASeyfried (2016-05-11 20:34:55)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

On tam nie pracuje i nikt mu za nic nie płaci. Natomiast gdy on przestanie płacić, to go wywalą. Już raz takie wypowiedzenie dostał i niestety został. ;(

Nie musi zostawać. Jest setka innych biur, którzy go przyjmą. Nie chce ze mną być, to powinien odejść. Co powinnam zrobić, żeby załatwić sądowy zakaz zbliżania się do mnie? Chcę sie go pozbyć ze swojego życia.

27

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

A co Cię to obchodzi gdzie i za czyje pieniądze on ją zabiera? Za Twoje nie baluje. Tak jak pisali pozostali, powinnaś skierować się na terapię. Nie mówię tego złośliwie, tylko szczerze. Zrób to dla własnego dobra, bo z takim nastawieniem to nigdy nikogo nie znajdziesz. Zachowanie masz wyjątkowo toksyczne i agresywne.

28

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Według was jestem porażką. Dzięki za wskazówki. Według was jak ktoś jest sam to już jest porażką. Może jedynym rozwiązaniem jest śmierć? No bo ile można znieść cierpienia i samotności? Ja już mam dosyć. Niech się stąd wynosi. Mało tego prywatne wyjazdy do Dorliny Charlotty wrzuca w koszty firmy i opisuje je jako "spotkanie biznesowe z kontrahentami" On był tam z nią. Wiem o tym, bo sam chciał mnie tam zabrać. Żadnych dowodów zakupu, sprzedaży w tym rejonie niema. Nie ma żadnych druków delegacji ani kto pojechał, nr rejestracyjnych auta brak ani wyjaśnienia w jakim celu się tam wybrał.

A kogo to obchodzi że ktoś wrzuca w koszty pukanie kochanki?

Seeeeeerriooo dziewczyno, aż tak nisko upadłaś?

29 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2016-05-11 20:34:05)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Dla mnie bomba!
Autorko proszę kontynuuj smile

https://www.youtube.com/watch?v=nFqmy1F9t_o

30

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Nie moja droga nie jestes beznadziejna bo jestes sama tylko sposób w jaki postrzegasz świat jest beznadziejny. Zamiast skupić sie na sobie i swoim leczeniu (bo jest ono niezbędne dla Twej psychiki)  Ty sie skupiasz na jakimś gościu który zdradzał najpierw zonę z Tobą a teraz przerzucił sie na inna pannę. Co Ciebie to obchodzi z kim kiedy i co robi? To żona jesli już ma prawo go z tego rozliczać i czynić wyrzuty. Zgodziłas  sie na bycie kochanką świadomie i dobrowolnie a to sie wiąże niestety z ryzykiem szybkiego zostania olana  bo skoro on zony nie szanował to czemu miałby szanować Ciebie? Ty zamiast sie nad sobą użalać i robić z siebie ofiarę weź sie za siebie bo serio potrzebujesz fachowej pomocy terapeuty na ktora nie jest za późno nigdy. Pisze to całkiem serio i niezłośliwe.

31

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Elle88 napisał/a:

Dla mnie bomba!
Autorko proszę kontynuuj smile

https://www.youtube.com/watch?v=nFqmy1F9t_o

Haha big_smile Lepiej nie prowokuj autorki, bo się tak nakręci, że jutro poleci pozew o nękanie składać, bo jej eks przynosi jakieś papiery do biura, w którym pracuje, żeby znęcać się nad nią psychicznie big_smile

32

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Elle88 napisał/a:

Dla mnie bomba!
Autorko proszę kontynuuj smile

https://www.youtube.com/watch?v=nFqmy1F9t_o

Serca nie masz... i za to cie lubie wink

33

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Terapia kosztuje 400zł na miesiąc zakładając, że miałabym chodzić co tydzień. Szkoda mi kasy, bo zyję od wypłaty do wypłaty. No i nie chcę mu sprawiać satysfakcji tym, że tam chodzę.

34

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Nie wysyłajcie linków, bo ja i tak ich nie otwieram. Szkoda waszego czasu.

35

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Matka mi powtarza, że ja nigdy nie będę szczęśliwa. Też mi dokłada zamiast pomóc.. Mam już dość przemocy wobec mnie. ;(

36

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Nie wysyłajcie linków, bo ja i tak ich nie otwieram. Szkoda waszego czasu.

Otwórz kochana, to zrzut jak śpiewam dla Ciebie.
Mam nadzieję, że dalej będziemy przyjaciółmi, pomimo mojej kiepskiej dykcji..

37 Ostatnio edytowany przez feniks35 (2016-05-11 20:51:33)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Terapia kosztuje 400zł na miesiąc zakładając, że miałabym chodzić co tydzień. Szkoda mi kasy, bo zyję od wypłaty do wypłaty. No i nie chcę mu sprawiać satysfakcji tym, że tam chodzę.

No tak  to lepiej nic z tym nie robić i popadać w coraz większy obłęd. Czy Ty na serio nie widzisz ze bez tego nie da rady? Wolałabym jeść suchy chleb i myślec trzeźwo niż funkcjonować w takim matrixie jak Ty obecnie.

38

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

No jeśli nie zaczniesz nad sobą pracować, to matka będzie miała rację. Nie da się być szczęśliwym z takim nastawieniem.

39

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Tak myślałem że jesteś z "trudnej rodziny".

Zadbaj o siebie nie patrząc na innych bo inni mają cie w czterech literach. Dopóki sama siebie nie ogarniesz, sama nie zadziałasz to nikt nie będzie cie kochał i głaskał po plecach mówiąc że jakoś to będzie.

40

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Dlaczego masz się leczyć? Bo jesteś poważnie chora. Wiek nie jest żadną przeszkodą. Osoby 30-40-50-60cioletnie leczą depresję i inne choroby psychiczne. Podobnie problemem nie są pieniądze. Leczyłam się, więc wiem. Do psychiatry nie trzeba skierowania - i przyjmuje na nfz, choć kolejki są dość paskudne (tym bardziej im szybciej się człowiek zapisze, tym lepiej). Terapia (indywidualna czy grupowa) też jest refundowana przez nfz i tam kolejki bywają mniejsze. Ja np. chodziłam prywatnie do psychiatry raz na 1-2 miesiące i na państwową terapię, za którą nie zapłaciłam nawet złotówki.

Tylko oczywiście leczenie to wysiłek. Dużo łatwiej jest biadolić.

41

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Leczenia potrzebujesz bo nie masz za grosz poczucia wartości i dlatego rzucasz się w ramiona dupasow. Nad ta samoocena powinnas popracować. To wcale nie musi być z prywatnym terapeuta, a z psychologiem z NFZ.

42

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Takie diagnozy lekarskie są dość ryzykowne jak na forum. Na moje wystarczyłaby wpierw rozmowa na jeden pełny wieczór z kimś w cztery oczy, żeby zrzucić z siebie negatywne emocje.

43

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ktos o tak wielkim braku własnej wartości POTRZEBUJE terapii ASAP.

44

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Nie chcę jeść suchego chleba..ja się tym nie najadam. Nie mogę przejść na taką dietę, bo nic już ze mnie nie zostanie.

Przepraszam, ale mnie nie stać na terapię.

45 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2016-05-11 21:52:39)

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Nie chcę jeść suchego chleba..ja się tym nie najadam. Nie mogę przejść na taką dietę, bo nic już ze mnie nie zostanie.

Przepraszam, ale mnie nie stać na terapię.

Pisano Ci tutaj, że istnieje możliwość spotkań ze specjalistą bez jakichkolwiek opłat, po prostu na NFZ. Pracujesz, więc jesteś ubezpieczona, czyli Tobie również to prawo przysługuje. Dlaczego zapierasz się rękoma i nogami, byle tylko samej sobie nie pomóc? Tak Ci dobrze w skórze cierpiętnicy?

46

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Ja już podjęłam decyzję. Gdybym mogła, to bym oddała swoje życie komuś choremu na raka, który ma dla kogo żyć. Ja nie mam. ;(  Nie, nie jest mi dobrze

47

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Taaa NFZ... i czekaj jak jaśniepanieksiążęwkitlu wypisze ci receptę.

To nie je "utopia" - płacisz = masz. Za darmo to po ryju ostatnio nie chcą dawać wink

48

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Oczywiście, że dobrze.

Raz - to dużo łatwiejsze, niż spiąć poślady i wziąć odpowiedzialność za siebie (póki co odpowiada zły facet i wyrodna matka)
Dwa - ludzie nawet jak opieprzają, to przynajmniej poświęcają uwagę. A tak to by olali już zupełnie (bo o czym rozmawiać, jeśli nie o niewysychającej fontannie cierpienia).

49

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Jak nie jest Ci dobrze, to się kobieto lecz! Jest problem, ale i sa rozwiązania.

50

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Na złamane serce nie ma lekarstwa..A że boli, to trudno. Tak jest mi pisane..Chyba

51

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Jak Cię nie stać na leczenie, to zrezygnuj z internetu - oszczędzisz nam przy okazji żałosnego ględzenia, jaka to Ty jesteś nieszczęśliwa.

MASZ TO NA WŁASNE ŻYCZENIE, wolisz się pluskać w tej swojej beznadziei, niż zrobić coś pożytecznego - Twój wybór. Spędzisz życie sama jak palec, bo takich ludzi jak Ty nikt nie lubi i nie szanuje.

WYBÓR należy do CIEBIE.

P.S Chodzę na psychoterapię na NFZ. Nic nie płacę. Wystarczyło ruszyć leniwe dupsko.

52

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Ja już podjęłam decyzję. Gdybym mogła, to bym oddała swoje życie komuś choremu na raka, który ma dla kogo żyć. Ja nie mam. ;(  Nie, nie jest mi dobrze

A dla siebie to już nie można żyć? Jak ktoś nie ma przyjaciół i rodziny, to co? Kulkę w łeb powinien sobie sprzedać?

Harvey napisał/a:

Taaa NFZ... i czekaj jak jaśniepanieksiążęwkitlu wypisze ci receptę.

To nie je "utopia" - płacisz = masz. Za darmo to po ryju ostatnio nie chcą dawać wink

Wiesz, jak ktoś rzeczywiście kasy nie ma, to musi jakoś sobie radzić. Autorka mogłaby przynajmniej spróbować. To już byłoby coś, jakiś krok ku lepszemu, bo póki co to wszystko stoi w miejscu od ładnych paru miesięcy.

53

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

Na złamane serce nie ma lekarstwa..A że boli, to trudno. Tak jest mi pisane..Chyba

Jap.. ty to jednak kochasz dramat -generować.
Ze mną to byś życia nie miała, nie znoszę takich teatralnych pindziuś.

Spojrzałam na tematy, które zakładałaś - wszystkie tragikomiczne.
Stara baba, a jak dziecko zachowanie. 
Kochasz ten klimat - dzidzi piernik i tyle.

54

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Mrs.Happiness napisał/a:
ASeyfried napisał/a:

Ja już podjęłam decyzję. Gdybym mogła, to bym oddała swoje życie komuś choremu na raka, który ma dla kogo żyć. Ja nie mam. ;(  Nie, nie jest mi dobrze

A dla siebie to już nie można żyć? Jak ktoś nie ma przyjaciół i rodziny, to co? Kulkę w łeb powinien sobie sprzedać?

Harvey napisał/a:

Taaa NFZ... i czekaj jak jaśniepanieksiążęwkitlu wypisze ci receptę.

To nie je "utopia" - płacisz = masz. Za darmo to po ryju ostatnio nie chcą dawać wink

Wiesz, jak ktoś rzeczywiście kasy nie ma, to musi jakoś sobie radzić. Autorka mogłaby przynajmniej spróbować. To już byłoby coś, jakiś krok ku lepszemu, bo póki co to wszystko stoi w miejscu od ładnych paru miesięcy.

Tu nie chodzi o kasę. Za kasę też można trafić do "specjalisty" który guzik zrobi. Trzeba się rozejrzeć za kimś rozsądnym i jeżeli trzeba to mu zapłacić. To tak jak z mechanikami - jest ich pierdylion ale tylko kilku ogarnia temat.

Grunt to chcieć coś zrobić z własnym życiem a nie wegetować jak ta marchewka na polu smile

55

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Harvey napisał/a:

Tu nie chodzi o kasę. Za kasę też można trafić do "specjalisty" który guzik zrobi. Trzeba się rozejrzeć za kimś rozsądnym i jeżeli trzeba to mu zapłacić. To tak jak z mechanikami - jest ich pierdylion ale tylko kilku ogarnia temat.

Grunt to chcieć coś zrobić z własnym życiem a nie wegetować jak ta marchewka na polu smile

Wiadomo, że autorka nie powinna pójść do byle kogo. Jednak ja potrafiłam dla kogoś z rodziny niedawno znaleźć specjalistę, który przyjmuje zarówno prywatnie oraz na NFZ. Poza tym miał najlepsze opinie w okolicy. Więc jak człowiek trochę poszpera w internecie, to może bez problemu znaleźć coś dla siebie. Tylko właśnie, jest jak mówisz: trzeba CHCIEĆ. Autorka nie chce. Woli posmęcić co jakiś czas na forum.

56

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Na serio, albo pojdziesz do terapeuty by ratowac tylek, albo jesteś koleja gledziara- samoumartwiaczka, która lubi narzekac ale jest niechetna do pracy nad sobą.

57

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Poddałam się już, ale dzięki za wszystkie rady:(

58

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

A umnie w okolicy to trzeba czekać kilka lat, żeby dostać się so dobrego prywatnego specjalisty. Za długo.

59

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

A umnie w okolicy to trzeba czekać kilka lat, żeby dostać się so dobrego prywatnego specjalisty. Za długo.

To idź się powieś. Pomóc, czy sama sobie poradzisz?

Nienawidzę takiego pieprzenia. Ludzie mają MILIARDY gorszych problemów od Ciebie i jakoś funkcjonują, dają radę.
Także skończ się użalać nad sobą, albo idź truć gdzie indziej.

60

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Naprawde? Sprawdzilas wszystkich? Poszlas do każdej przychodni zdrowia psychicznego? Sprawdzilas kazda lokalna parafie czy nie maja księdza terapeute? Zadzwonilas na telefon zaufania?

61

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
Beyondblackie napisał/a:

Naprawde? Sprawdzilas wszystkich? Poszlas do każdej przychodni zdrowia psychicznego? Sprawdzilas kazda lokalna parafie czy nie maja księdza terapeute? Zadzwonilas na telefon zaufania?

Ty tak serio? Znajoma koleżanki mówiła, że są kolejki!! To po co miała się dowiadywać? hmm

62

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Inkstynkt samouzalania i robienia z siebie siroty jest mega hard sad

63

Odp: Ja go kocham a on mnie nie
ASeyfried napisał/a:

A umnie w okolicy to trzeba czekać kilka lat, żeby dostać się so dobrego prywatnego specjalisty. Za długo.

Ale chyba nie planujesz 'zabawić' tyle na Forum..? <przerażony> yikes

64

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Nie, nie planuję tu zostać. Na razie:(

65

Odp: Ja go kocham a on mnie nie

Elle, polecam blog Introwertyczki (Introwertyczka w sieci) by zrozumieć ta pokrecona logike samotnych osob z głębokimi problemami charakteru, które nadaja jak to swiat jest zly i niedobry, podczas gdy one sa mega cacy. Slepota wybiorcza.

Posty [ 1 do 65 z 115 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Ja go kocham a on mnie nie

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024