Porno, kłamstwa... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Porno, kłamstwa...

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 131 do 195 z 520 ]

131

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:
lena812 napisał/a:
Keliss napisał/a:

Ok, wynajmę mu dziwki, żeby nie musiał się męczyć, mamy duże mieszkanie, więc jak będzie je grzmocił to może dziecka nie obudzi smile

wiesz coś Ci napiszę
wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?
i żeby było jasne,to dotyczy też kobiet,nie miałabyś potrzeby zaspokojenia się?
widzisz ja żyję w takim związku na odległość i też sobie muszę czasem ulżyć i ani ja ani mój facet nic nie normalnego w tym nie widzimy
pewnie napiszesz że on jest z \tobą na co dzien,spokojnie w takim wypadku też potrafimy zająć się sami sobą i nic w tym chorego nie ma

Ciekawe rozważania, chyba bym nie zdecydowała się na taki związek, z racji też dośiwdaczenia. Miałam okazję obserwować takie związki i niestety bardzo ucierpiały na takich rozłąkach.

ale tutaj czasami nie ma co rozważać,jak nie będziesz miała co do garnka włożyć to nie będziesz myslałą o tym czy facet będzie się masturbował przed porno
a o tym kiedy w koncu będą pieniądze na życie

Zobacz podobne tematy :

132

Odp: Porno, kłamstwa...
poly28 napisał/a:

Keliss olej te wszelkie najazdy na swoją osobę, masz prawo mieć swoje zdanie na ten temat, masz prawo do swoich uczuć nikt i nic tego nie zmieni. No ale forum jak to forum każdy tu może gnoić drugiego człowieka tylko dlatego że się z nim nie zgadza i tego tez nie zmienisz bo mają takie prawo.. szkoda tylko że niektórzy w tak chamski sposób te swoje zdanie wyrażają, widzę że tego się nie przeskoczy. Szkoda że nie można rozważyć tego tematu na spokojnie.. i na spokojnie przeanalizować opinie innych bo wychodzi tu niemal prawie że kłótnia typu kto jest mądry a kto głupi, kto jest kretynem a kto nim nie jest. No żenada. Tyle jest problemów ile jest ludzi na tym świecie tego przecież tez nikt nie zmieni.

A gdzie tutaj ktoś kogoś gnoi? o.O Każdy wyraża swoje zdanie, a niektórzy nawet próbują argumentować i obalają argumenty innych w sposób logiczny, czyż nie na tym polega dyskusja? Ja wiem, że Wy byście wolały, aby tu się chór podniósł jaki ten narzeczony podły! Jaka z niego świnia, że nie liże podłogi po której stąpa Autorka i ŚMIE się SAM zaspokajać!

133

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:
Keliss napisał/a:
Cynicznahipo napisał/a:

Nie wiem, nad czym tu dywagować. Laska ma ewidentnie skrzywione spojrzenie na pornografię, przypuszczam, że u niej te sprawy były tabu i teraz mamy efekty. Powinna się leczyć, a nie zastanawiać się nad niszczeniem swojego związku.

2) Kellis, piszesz, że możesz męża zaspokajać podczas połogu - Ty chyba nie wiesz, jakie są pierwsze tygodnie z noworodkiem. Ale szybko się otrząśniesz, zobaczysz. Jeśli faktycznie znajdziesz czas i siłę i libido - to podziwiam.

Co się tyczy cc - rodziłam niecały rok temu i nie zauważyłam żadnego pionizowania. Więc to chyba zależy od szpitala. Obok mnie na sali leżała dziewczyna po cc, 2 bite dni zdychała. Nie mogła nawet iść się wysikać. Więc może, jak urodzisz, to pogadamy.

Ok, wynajmę mu dziwki, żeby nie musiał się męczyć, mamy duże mieszkanie, więc jak będzie je grzmocił to może dziecka nie obudzi smile

wiesz coś Ci napiszę
wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?
i żeby było jasne,to dotyczy też kobiet,nie miałabyś potrzeby zaspokojenia się?
widzisz ja żyję w takim związku na odległość i też sobie muszę czasem ulżyć i ani ja ani mój facet nic nie normalnego w tym nie widzimy
pewnie napiszesz że on jest z \tobą na co dzien,spokojnie w takim wypadku też potrafimy zająć się sami sobą i nic w tym chorego nie ma

Lenko masz rację nic w tym chorego nie ma, a wiesz dlaczego bo Ty nie masz poczucia krzywdy, Twoje uczucia są na tyle stabilne że porno nie jest w stanie ich zaburzyć różnisz się z pewnością charakterem od autorki i ode mnie. I szczerze to zazdroszczę Ci tego smile bardzo.. niestety na siłę ani autorka ani ja ani nikt nie zmieni swoich poglądów,odczuć, ażeby choć troszkę zminimalizować swoje negatywne uczucia co do walenia przy pornolach to trzeba włożyć w to mnóstwo pracy, co ja staram się czynić dla dobra mojego małżeństwa.

134

Odp: Porno, kłamstwa...
salvame napisał/a:

Przyznam się, że przez cały wątek nie przebrnęłam, ale ze 3 razy rzuciło mi się w oczy stwierdzenie autorki, gdy broni swojego obrzydzenia do porno : że każdy ma prawo do swoich poglądów. Moje pytanie jest następujące:

Dlaczego każdy ma prawo oprócz Twojego faceta??

Oczywiście, że ma, tylko sam stwierdził, że nie chciałby, żebym ja takie rozrywki sobie urządzała. A on może i jest w porządku? Zresztą przecież ja go nie przywiązałam do siebie, może odejść w każdej chwilii.

135

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
Keliss napisał/a:

Nie życzę sobie, żebyś ktokolwiek obrażał moich rodziców, pozdrawiam

Nie życzę sobie żeby ktokolwiek mylił Mormonów ze słowem wulgarnym, za chwilę napiszę do Polskiego związku Mormonów, a oni wystosują pozew o zniesławienie i dyskryminację przeciwko Tobie. Pozdrawiam.
BTW nie życzę sobie, żeby ktokolwiek był kretynem. Nie życzę sobie płacić podatków. Nie życzę sobie łamania moich praw. Nie życzę sobie żeby rząd mnie szpiegował. Nie życzę sobie milionów fotoradarów. Nie życzę sobie żeby następna część Metal Gear Solid była ostatnią.
Tak na wszelki wypadek, może życzenia się spełniają.

Nie życzysz sobie? WIĘC DZIAŁAJ smile

Swoje rady  może najpierw stosuj do siebie XDXDXD

poly28 napisał/a:

Keliss olej te wszelkie najazdy na swoją osobę, masz prawo mieć swoje zdanie na ten temat, masz prawo do swoich uczuć nikt i nic tego nie zmieni. No ale forum jak to forum każdy tu może gnoić drugiego człowieka tylko dlatego że się z nim nie zgadza i tego tez nie zmienisz bo mają takie prawo.. szkoda tylko że niektórzy w tak chamski sposób te swoje zdanie wyrażają, widzę że tego się nie przeskoczy. Szkoda że nie można rozważyć tego tematu na spokojnie.. i na spokojnie przeanalizować opinie innych bo wychodzi tu niemal prawie że kłótnia typu kto jest mądry a kto głupi, kto jest kretynem a kto nim nie jest. No żenada. Tyle jest problemów ile jest ludzi na tym świecie tego przecież tez nikt nie zmieni.

Jasne że ma prawo, tak samo jak osoby na nią najeżdżające. Każdy ma prawo do swojej opinii, każdy ma prawo być w błędzie, każdy ma prawo też nabijać się z jednostek które w tym błędzie trwają i uparcie tego błędu bronią.
Nikt nie gnoi na tym forum nikogo. Chyba w życiu zgnojenia drugiej osoby nie widziałaś. Zgnojenie, to gdy doprowadzę Cię do płaczu, i myśli samobójczych, gdy zniszczę Twoją samoocenę i szacunek do samej siebie. Jak wy lubicie wszystko wyolbrzymiać...
Szczerość nie ma nic wspólnego z chamstwem. Argumentów nie dasz rady obalić nazywając tychże argumentów chamstwem. Fakt że ktoś lepiej broni swojego stanowiska od Ciebie, nie oznacza chamstwa. I wreszcie fakt że ktoś ma rację a Ty nie, także nie jest chamstwem.
Co do problemów, również się mylisz ( co za niespodzianka!) Problemów jest o wiele więcej niż ludzi na świecie, biorąc pod uwagę elementarną matematykę...

136 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-04-25 12:44:20)

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:
lena812 napisał/a:
Keliss napisał/a:

Ok, wynajmę mu dziwki, żeby nie musiał się męczyć, mamy duże mieszkanie, więc jak będzie je grzmocił to może dziecka nie obudzi smile

wiesz coś Ci napiszę
wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?
i żeby było jasne,to dotyczy też kobiet,nie miałabyś potrzeby zaspokojenia się?
widzisz ja żyję w takim związku na odległość i też sobie muszę czasem ulżyć i ani ja ani mój facet nic nie normalnego w tym nie widzimy
pewnie napiszesz że on jest z \tobą na co dzien,spokojnie w takim wypadku też potrafimy zająć się sami sobą i nic w tym chorego nie ma

Ciekawe rozważania, chyba bym nie zdecydowała się na taki związek, z racji też dośiwdaczenia. Miałam okazję obserwować takie związki i niestety bardzo ucierpiały na takich rozłąkach.

Aha, bo Tobie się wydaje, że Wam akurat jest pisana stabilizacja? Nigdy nie wydarzy się nic, co zmusi Twojego męża do wyjazdu za granicę i zarabiania. Ok, spoko. O naiwności!!

nin00a, ale każdy psycholog jej uświadomi, że nie ma nic złego w tym, że jej mąż się zaspokaja przy porno. I nauczy ją to akceptować.

Keliss napisał/a:

Zresztą przecież ja go nie przywiązałam do siebie, może odejść w każdej chwilii.

Pięknie. Nie dość, że skończona egoistka, to jeszcze szantażystka. Faktycznie, powinien odejść. Do jakiejś normalniejszej kobiety.

137

Odp: Porno, kłamstwa...

Poly wiem jaka jest Twoja sytuacja więc nie będę nawiążywać do niej,no może tylko tyle że Ty zrozumiałaś że masz problem,czy macie i skorzystałaś z terapii
a autorka raczej nie będzie chciała z takiej skorzystać bo ona w sobie problemu nie widzi

138

Odp: Porno, kłamstwa...
salvame napisał/a:

Przyznam się, że przez cały wątek nie przebrnęłam, ale ze 3 razy rzuciło mi się w oczy stwierdzenie autorki, gdy broni swojego obrzydzenia do porno : że każdy ma prawo do swoich poglądów. Moje pytanie jest następujące:

Dlaczego każdy ma prawo oprócz Twojego faceta??

Tak prosto, a tak celnie!
Masz okejkę u mnie!

139 Ostatnio edytowany przez Dolly85 (2014-04-25 12:46:44)

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
Keliss napisał/a:
Sith'ari napisał/a:

Nie życzę sobie żeby ktokolwiek mylił Mormonów ze słowem wulgarnym, za chwilę napiszę do Polskiego związku Mormonów, a oni wystosują pozew o zniesławienie i dyskryminację przeciwko Tobie. Pozdrawiam.
BTW nie życzę sobie, żeby ktokolwiek był kretynem. Nie życzę sobie płacić podatków. Nie życzę sobie łamania moich praw. Nie życzę sobie żeby rząd mnie szpiegował. Nie życzę sobie milionów fotoradarów. Nie życzę sobie żeby następna część Metal Gear Solid była ostatnią.
Tak na wszelki wypadek, może życzenia się spełniają.

Nie życzysz sobie? WIĘC DZIAŁAJ smile

Swoje rady  może najpierw stosuj do siebie XDXDXD

poly28 napisał/a:

Keliss olej te wszelkie najazdy na swoją osobę, masz prawo mieć swoje zdanie na ten temat, masz prawo do swoich uczuć nikt i nic tego nie zmieni. No ale forum jak to forum każdy tu może gnoić drugiego człowieka tylko dlatego że się z nim nie zgadza i tego tez nie zmienisz bo mają takie prawo.. szkoda tylko że niektórzy w tak chamski sposób te swoje zdanie wyrażają, widzę że tego się nie przeskoczy. Szkoda że nie można rozważyć tego tematu na spokojnie.. i na spokojnie przeanalizować opinie innych bo wychodzi tu niemal prawie że kłótnia typu kto jest mądry a kto głupi, kto jest kretynem a kto nim nie jest. No żenada. Tyle jest problemów ile jest ludzi na tym świecie tego przecież tez nikt nie zmieni.

Jasne że ma prawo, tak samo jak osoby na nią najeżdżające. Każdy ma prawo do swojej opinii, każdy ma prawo być w błędzie, każdy ma prawo też nabijać się z jednostek które w tym błędzie trwają i uparcie tego błędu bronią.
Nikt nie gnoi na tym forum nikogo. Chyba w życiu zgnojenia drugiej osoby nie widziałaś. Zgnojenie, to gdy doprowadzę Cię do płaczu, i myśli samobójczych, gdy zniszczę Twoją samoocenę i szacunek do samej siebie. Jak wy lubicie wszystko wyolbrzymiać...

W tym momencie to Ty wyolbrzymiasz ale oczywiście tego nie widzisz, bo jesteś po prostu idealnym facetem!
chodząca matematyczna encyklopedia smile

Szczerość nie ma nic wspólnego z chamstwem. Argumentów nie dasz rady obalić nazywając tychże argumentów chamstwem. Fakt że ktoś lepiej broni swojego stanowiska od Ciebie, nie oznacza chamstwa. I wreszcie fakt że ktoś ma rację a Ty nie, także nie jest chamstwem.
Co do problemów, również się mylisz ( co za niespodzianka!) Problemów jest o wiele więcej niż ludzi na świecie, biorąc pod uwagę elementarną matematykę...

140

Odp: Porno, kłamstwa...

Dziękuję za wypowiedzi :-) Już wiem co mam zrobić, pozdrawiam :-)

141

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:

Poly wiem jaka jest Twoja sytuacja więc nie będę nawiążywać do niej,no może tylko tyle że Ty zrozumiałaś że masz problem,czy macie i skorzystałaś z terapii
a autorka raczej nie będzie chciała z takiej skorzystać bo ona w sobie problemu nie widzi

Jak psychiatra jej powie że masturbacja przy porno jest dla faceta absolutnie normalna i nie ma się czym martwić, to go nazwie konowałem, trzaśnie drzwiami, i wszystkim rozpowie że ten psychiatra jest beznadziejny. Przecież ona lepiej wie.

142

Odp: Porno, kłamstwa...

wiesz? wystawisz facetowi walizki za drzwi?

143 Ostatnio edytowany przez nin00a (2014-04-25 12:51:23)

Odp: Porno, kłamstwa...

...

144 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-04-25 12:52:09)

Odp: Porno, kłamstwa...
nin00a napisał/a:

Keliss nie odpowiadaj, bo jeżeli odpowiedź nie będzie "pozwolę oglądać mu porno, ba będę je oglądać razem z nim" to spotka Cię kolejna fala  prawdy objawionej.

Ciśnie mi się coś na usta, ale tu nie wolno.
O, czemu edytowałaś?

145

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:

Sith'ari a tak z Twojego punktu widzenia jak to sie stało, że zwykli często inteligentni ludzie stali sięi onanistami, alkoholikami, haradzistami, pracoholikami i dlaczego uparli się żby zniszczyć sobie i tym co z nimi obcują życie?

Jak to dlaczego? Bo ludzie popełniają błędy.

146

Odp: Porno, kłamstwa...

Podejrzewam, że realne i prawdziwe poglądy na ten temat mój facet ma takie jak część z was ( ta część, która robie ze mnie wariatkę ). Tak więc chyba jedynym wyjściem jest rozstać się.
P.S. Radziłam się specjalisty w tej sprawie i tak na prawdę nie negował, ani nie popierał moich poglądów, jedyne w czym mnie uświadamiał to, że mam do nich prawo i nie muszę się na nic godzić, bo tak każe 'świat'.

147

Odp: Porno, kłamstwa...
nin00a napisał/a:

Keliss nie odpowiadaj, bo jeżeli odpowiedź nie będzie "pozwolę oglądać mu porno, ba będę je oglądać razem z nim" to spotka Cię kolejna fala  prawdy objawionej.

wyobraź sobie że w sytuacji autorki pierwsze co bym zrobiła to "obejrzała to porno razem z facetem "

148

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:

Podejrzewam, że realne i prawdziwe poglądy na ten temat mój facet ma takie jak część z was ( ta część, która robie ze mnie wariatkę ). Tak więc chyba jedynym wyjściem jest rozstać się.
P.S. Radziłam się specjalisty w tej sprawie i tak na prawdę nie negował, ani nie popierał moich poglądów, jedyne w czym mnie uświadamiał to, że mam do nich prawo i nie muszę się na nic godzić, bo tak każe 'świat'.

I co, doradził Ci rozwalenie dobrego związku przez filmik porno? Akurat. Ale powodzenia życzę, bo z takim nastawieniem będziesz do końca życia samotną matką.

149

Odp: Porno, kłamstwa...
Cynicznahipo napisał/a:
nin00a napisał/a:

Keliss nie odpowiadaj, bo jeżeli odpowiedź nie będzie "pozwolę oglądać mu porno, ba będę je oglądać razem z nim" to spotka Cię kolejna fala  prawdy objawionej.

Ciśnie mi się coś na usta, ale tu nie wolno.

Cyniczna idź rozładuj to cisnienie, nie trzymaj tego w sobie. tongue

150 Ostatnio edytowany przez Sith'ari (2014-04-25 12:56:31)

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:

Podejrzewam, że realne i prawdziwe poglądy na ten temat mój facet ma takie jak część z was ( ta część, która robie ze mnie wariatkę ). Tak więc chyba jedynym wyjściem jest rozstać się.
P.S. Radziłam się specjalisty w tej sprawie i tak na prawdę nie negował, ani nie popierał moich poglądów, jedyne w czym mnie uświadamiał to, że mam do nich prawo i nie muszę się na nic godzić, bo tak każe 'świat'.

Przydałby Ci się pobyt w obozie koncentracyjnym, albo Tajwańskim więzieniu. To by Cię nauczyło gdzie świat ma Twoje poglądy XD

151

Odp: Porno, kłamstwa...

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

152

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
Keliss napisał/a:

Podejrzewam, że realne i prawdziwe poglądy na ten temat mój facet ma takie jak część z was ( ta część, która robie ze mnie wariatkę ). Tak więc chyba jedynym wyjściem jest rozstać się.
P.S. Radziłam się specjalisty w tej sprawie i tak na prawdę nie negował, ani nie popierał moich poglądów, jedyne w czym mnie uświadamiał to, że mam do nich prawo i nie muszę się na nic godzić, bo tak każe 'świat'.

Przydałaby Ci się pobyt w obozie koncentracyjnym, albo Tajwańskim więzieniu. To by Cię nauczyło gdzie świat ma Twoje poglądy XD

Pewnie i tam gdzie Twoje smile

153

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
lena812 napisał/a:

Poly wiem jaka jest Twoja sytuacja więc nie będę nawiążywać do niej,no może tylko tyle że Ty zrozumiałaś że masz problem,czy macie i skorzystałaś z terapii
a autorka raczej nie będzie chciała z takiej skorzystać bo ona w sobie problemu nie widzi

Jak psychiatra jej powie że masturbacja przy porno jest dla faceta absolutnie normalna i nie ma się czym martwić, to go nazwie konowałem, trzaśnie drzwiami, i wszystkim rozpowie że ten psychiatra jest beznadziejny. Przecież ona lepiej wie.

Wiesz ani psychiatra ani psycholog ani terapeuta raczej jej tak nie powie, oni skupią się na jej uczuciach, na ich źródle, na tym aby pomóc jej je ustabilizować, po to by nie niszczyła związku pod wpływem emocji itd..
Tak ona wie lepiej.. bo wie lepiej co na ten  moment czuje i tyle. A ja myślę że prędzej czy później autorka zobaczy też problem w sobie tylko to niestety sobie uzmysłowi za jakiś czas, ja bym jej proponowała terapię

154

Odp: Porno, kłamstwa...

Faceci mają silny popęd seksualny. W sytuacji kiedy z jakiegoś powodu zbliżenie nie jest możliwe, po prostu załatwiają sprawę "na własną rękę". Tak było, jest i będzie. Kiedyś, kiedy dostęp do porno nie był tak powszechny, funckję porno bardziej spełniały zwykłe fantazje, ale masturbacja była jak najbardziej obecna. Tyle że podejście do niej bardziej skryte i zakłamane.
To, z czym tak dramatycznie się nie godzisz, to natura.
To w imię czego się nie godzisz to ten fałszywy obraz świata, którym nas karmiono w dzieciństwie i młodości, ten w którym mężczyzna przez całe życie ma klapki na oczach i nie widzi żadnej kobiety poza tą jedyną, ten, w którym historia miłosna kończy się w momencie ślubu. (a potem jakoś to będzie, znaczy żyli długo i szczęśliwie, samo tak wyszło). Podczas gdy ona się w tym właśnie momencie właśnie zaczyna.

O ile jazda na ręcznym nie zastępuje normalnych stosunków, tylko w ten sposób facet spuszcza smile nadmiar pary, wszystko jest OK. Tobie też wolno smile. Gdyby mi facet zabronił masturbacji w imię jego nieuzasadnionego lęku o ... no właśnie, o co?, to bym uznała to za zbytnie ingerowanie w moją osobistą, prywatną przestrzeń. Przestrzeń, której każdy z nas potrzebuje dla zdrowia psychicznego. Ty byś chciała zawłaszczyć tę jego przestrzeń dla siebie.

Tymczasem nawet jeśli Twój facet nawet zgodzi się zrezygnować z porno, masz jak w banku że w jego głowie (jak w głowie każdego faceta) będzie mnóstwo erotycznych fantazji. Niekoniecznie z Tobą w roli głównej. A tego już nie jesteś w stanie kontrolować. Przerażające, prawda? I co teraz? Oczywiście najprościej będzie uwierzyć, że Twój misio taki nie jest.

155

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

A mam godzić się na coś co mnie rani?

156 Ostatnio edytowany przez adamajkis (2014-04-25 13:00:10)

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:

Pewnie i tam gdzie Twoje smile

Dziwne, że liberalny zwolennik wolności, innym tej wolności zabrania. Tylko jemu wolno być egoistą. smile

Czarna Kotka napisał/a:

Faceci mają silny popęd seksualny.

Masz ci los. Nie mamy wyjscia musimy walić na okrągło. smile

157

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:
lena812 napisał/a:

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

A mam godzić się na coś co mnie rani?

a dlaczego Twój facet ma się zgodzić na rozłąkę i odebranie mu dziecka? przecież jego to też zrani,dużo bardziej niż ciebie te pornole

158

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
Abizer napisał/a:

Majki- wtedy sytuacja jest zgoła inna.

Sith'ari- widać nie bez kozery ktoś ci tu wcześniej zwrócił uwagę na postawę "wszechwiedzącego". Wykaż mi, gdzie się mylę w ostatnim moim zacytowanym przez ciebie poście. Tylko konkretnie.

Ludziom o niezbyt rozległej wiedzy istoty obdarzone wielką wiedzą zawsze będą się wydawały jednostkami "wszystkowiedzącymi". Tak jak kalkulatorowi superkomputer Jaguar z UW wydaje się bogiem (taki żarcik).
Nie ma sprawy. Mylisz się forsując tezę że "tak może być a nie musi".
Działanie mózgu ma gdzieś co sobie wyobrażamy. Fakty mają gdzieś co sobie wyobrażamy. Tak jest i już, nie dlatego że musi, czy może. Tak jest. Po prostu. Mylisz się też sugerując że obawy autorki są w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwione.

Teza, że "tak może być, a nie musi" jest poprawna. Obawy autorki patrząc z punktu widzenia empirii też są uzasadnione, bo nie jest tak, że oglądanie porno nigdy nie prowadzi za sobą negatywnych konsekwencji. To tak jeśli chodzi o ścisłość.
Asocjacji z pierwszego Twojego zdania nawet nie będę komentował, mojego wykształcenia i tego czym się zajmuję chyba nie ma sensu ci zdradzać bo widzę że jesteś jeszcze za "smarkaty" (i nie chodzi mi tu cyferki wieku wpisane w profil), żeby dało się ciebie przekonać o tym, że nieważne ile programów na discovery obejrzysz ani jakie studia skończysz- życie ci może odwrócić sposób myślenia za parę lat o 180 stopni. Pożyjesz jeszcze trochę to zrozumiesz.

159

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
Keliss napisał/a:

Podejrzewam, że realne i prawdziwe poglądy na ten temat mój facet ma takie jak część z was ( ta część, która robie ze mnie wariatkę ). Tak więc chyba jedynym wyjściem jest rozstać się.
P.S. Radziłam się specjalisty w tej sprawie i tak na prawdę nie negował, ani nie popierał moich poglądów, jedyne w czym mnie uświadamiał to, że mam do nich prawo i nie muszę się na nic godzić, bo tak każe 'świat'.

Przydałaby Ci się pobyt w obozie koncentracyjnym, albo Tajwańskim więzieniu. To by Cię nauczyło gdzie świat ma Twoje poglądy XD

Pewnie i tam gdzie Twoje smile

Dokładnie smile Różnimy się tym że ja sobie z tego zdaję sprawę, i nie płaczę że świat jest taki okrutny, bo nie działa tak jak ja sobie życzę big_smile
To się nazywa adaptacja, radzę tą zdolność przyswoić,  zanim będzie za późno.

160 Ostatnio edytowany przez Sith'ari (2014-04-25 13:10:30)

Odp: Porno, kłamstwa...
poly28 napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
lena812 napisał/a:

Poly wiem jaka jest Twoja sytuacja więc nie będę nawiążywać do niej,no może tylko tyle że Ty zrozumiałaś że masz problem,czy macie i skorzystałaś z terapii
a autorka raczej nie będzie chciała z takiej skorzystać bo ona w sobie problemu nie widzi

Jak psychiatra jej powie że masturbacja przy porno jest dla faceta absolutnie normalna i nie ma się czym martwić, to go nazwie konowałem, trzaśnie drzwiami, i wszystkim rozpowie że ten psychiatra jest beznadziejny. Przecież ona lepiej wie.

Wiesz ani psychiatra ani psycholog ani terapeuta raczej jej tak nie powie, oni skupią się na jej uczuciach, na ich źródle, na tym aby pomóc jej je ustabilizować, po to by nie niszczyła związku pod wpływem emocji itd..
Tak ona wie lepiej.. bo wie lepiej co na ten  moment czuje i tyle. A ja myślę że prędzej czy później autorka zobaczy też problem w sobie tylko to niestety sobie uzmysłowi za jakiś czas, ja bym jej proponowała terapię

Czuję że muszę skręcić Ci kark, a potem zrobić z Twoich zwłok kebaba. Psychiatra nie powie mi że mam poważny problem, i nie mogę tego zrobić, tylko skupi się na moich uczuciach, aby pomóc mi ustabilizować emocje, po to bym nie popełnił błędu, i zamordował dyskretnie? Nie mam słów by opisać poziom skretynienia Twojej wypowiedzi.
Ona wie lepiej co czuje? To kobieta w ciąży. Co do terapii, zgadzam się w 100%.

Abizer napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
Abizer napisał/a:

Majki- wtedy sytuacja jest zgoła inna.

Sith'ari- widać nie bez kozery ktoś ci tu wcześniej zwrócił uwagę na postawę "wszechwiedzącego". Wykaż mi, gdzie się mylę w ostatnim moim zacytowanym przez ciebie poście. Tylko konkretnie.

Ludziom o niezbyt rozległej wiedzy istoty obdarzone wielką wiedzą zawsze będą się wydawały jednostkami "wszystkowiedzącymi". Tak jak kalkulatorowi superkomputer Jaguar z UW wydaje się bogiem (taki żarcik).
Nie ma sprawy. Mylisz się forsując tezę że "tak może być a nie musi".
Działanie mózgu ma gdzieś co sobie wyobrażamy. Fakty mają gdzieś co sobie wyobrażamy. Tak jest i już, nie dlatego że musi, czy może. Tak jest. Po prostu. Mylisz się też sugerując że obawy autorki są w jakimkolwiek stopniu usprawiedliwione.

Teza, że "tak może być, a nie musi" jest poprawna. Obawy autorki patrząc z punktu widzenia empirii też są uzasadnione, bo nie jest tak, że oglądanie porno nigdy nie prowadzi za sobą negatywnych konsekwencji. To tak jeśli chodzi o ścisłość.
Asocjacji z pierwszego Twojego zdania nawet nie będę komentował, mojego wykształcenia i tego czym się zajmuję chyba nie ma sensu ci zdradzać bo widzę że jesteś jeszcze za "smarkaty" (i nie chodzi mi tu cyferki wieku wpisane w profil), żeby dało się ciebie przekonać o tym, że nieważne ile programów na discovery obejrzysz ani jakie studia skończysz- życie ci może odwrócić sposób myślenia za parę lat o 180 stopni. Pożyjesz jeszcze trochę to zrozumiesz.

Znowu się mylisz. Oglądanie porno nie może pociągnąć za sobą negatywnych konsekwencji, tak jak i oglądanie czegokolwiek innego. Za to nadużywanie, bądź wręcz używanie porno jako suragatu seksu, może. Jednak z oglądaniem to nie ma nic wspólnego.
Co do reszty Twojej wypowiedzi, przyzwyczaiłem się. Tak, jestem smarkaczem, życie zweryfikuje moje poglądy bla bla bla bla. Było się podzielić, na której uczelni studiowałeś? Może mój wykład na UW słyszałeś Ty, bądź ktoś z Twoich znajomych?
Twoje zdanie na mój temat wynika z błędnych założeń. Nic Ci na to nie poradzę.

161 Ostatnio edytowany przez adamajkis (2014-04-25 13:12:42)

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:

wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?

No tak wg Ciebie pełna zastępowalnosc graba albo baba. A co jesli graba podobnie jak 1 baba, mu się znudzi, a fantazja poniesie? Jak zaspokoić pornograficzną fantazje? Przecież musi sie jakoś zaspokoić no nie?

162

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
poly28 napisał/a:
Sith'ari napisał/a:

Jak psychiatra jej powie że masturbacja przy porno jest dla faceta absolutnie normalna i nie ma się czym martwić, to go nazwie konowałem, trzaśnie drzwiami, i wszystkim rozpowie że ten psychiatra jest beznadziejny. Przecież ona lepiej wie.

Wiesz ani psychiatra ani psycholog ani terapeuta raczej jej tak nie powie, oni skupią się na jej uczuciach, na ich źródle, na tym aby pomóc jej je ustabilizować, po to by nie niszczyła związku pod wpływem emocji itd..
Tak ona wie lepiej.. bo wie lepiej co na ten  moment czuje i tyle. A ja myślę że prędzej czy później autorka zobaczy też problem w sobie tylko to niestety sobie uzmysłowi za jakiś czas, ja bym jej proponowała terapię

Czuję że muszę skręcić Ci kark, a potem zrobić z Twoich zwłok kebaba. Psychiatra nie powie mi że mam poważny problem, i nie mogę tego zrobić, tylko skupi się na moich uczuciach, aby pomóc mi ustabilizować emocje, po to bym nie popełnił błędu, i zamordował dyskretnie? Nie mam słów by opisać poziom skretynienia Twojej wypowiedzi.
Ona wie lepiej co czuje? To kobieta w ciąży. Co do terapii, zgadzam się w 100%.

Próbuj szczęścia z tym kebabem.. mam nadzieję że stanie ci w gardle. byłeś kiedyś na terapii ?to poczytaj choć o niej w necie to tak na marginesie.
Natomiast twoje wypowiedzi o matematyce, morderstwach, kretyństwach i innych takich barbanałach są tak głupio-mądre że śmiech mnie ogarnia, to po prostu  stary- KONDOLENCJE ci składam

163

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:

wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?

No tak wg Ciebie pełna zastępowalnosc graba albo baba. A co jesli graba podobnie jak 1 baba, mu się znudzi, a fantazja poniesie? Jak zaspokoić pornograficzną fantazje? Przecież musi sie jakoś zaspokoić no nie?

a ty jak sobie radzisz jak obok baby nie masz?
napisałam że nie koniecznie przy porno

164

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:

wyobraź sobie że Twój facet wyjeżdża do pracy na długo,no niech będzie 3 miesiące
i co zabronisz mu "walenia" przy porno? lub nawet i bez?
czy może wolisz aby w tym czasie chodził na dziwki?
no w koncu jakoś się zaspokoić musi nie?

No tak wg Ciebie pełna zastępowalnosc graba albo baba. A co jesli graba podobnie jak 1 baba, mu się znudzi, a fantazja poniesie? Jak zaspokoić pornograficzną fantazje? Przecież musi sie jakoś zaspokoić no nie?

O właśnie...

165 Ostatnio edytowany przez Sith'ari (2014-04-25 13:21:26)

Odp: Porno, kłamstwa...
poly28 napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
poly28 napisał/a:

Wiesz ani psychiatra ani psycholog ani terapeuta raczej jej tak nie powie, oni skupią się na jej uczuciach, na ich źródle, na tym aby pomóc jej je ustabilizować, po to by nie niszczyła związku pod wpływem emocji itd..
Tak ona wie lepiej.. bo wie lepiej co na ten  moment czuje i tyle. A ja myślę że prędzej czy później autorka zobaczy też problem w sobie tylko to niestety sobie uzmysłowi za jakiś czas, ja bym jej proponowała terapię

Czuję że muszę skręcić Ci kark, a potem zrobić z Twoich zwłok kebaba. Psychiatra nie powie mi że mam poważny problem, i nie mogę tego zrobić, tylko skupi się na moich uczuciach, aby pomóc mi ustabilizować emocje, po to bym nie popełnił błędu, i zamordował dyskretnie? Nie mam słów by opisać poziom skretynienia Twojej wypowiedzi.
Ona wie lepiej co czuje? To kobieta w ciąży. Co do terapii, zgadzam się w 100%.

Próbuj szczęścia z tym kebabem.. mam nadzieję że stanie ci w gardle. byłeś kiedyś na terapii ?to poczytaj choć o niej w necie to tak na marginesie.
Natomiast twoje wypowiedzi o matematyce, morderstwach, kretyństwach i innych takich barbanałach są tak głupio-mądre że śmiech mnie ogarnia, to po prostu  stary- KONDOLENCJE ci składam

Miałem 6 terapeutów, pana psychiatrę, i panią psychiatrę, do tego uczyłem się o psychologii, psychologii tłumu, NLP, czarnym NLP, psychiatrii, i psychologii eksperymentalnej.
Wiem o terapiach nieporównywalnie więcej od Ciebie i jestem tego pewien, tak jak swojej wiedzy w temacie. Wiem że ciężko Ci to przełknąć, macie to w genach, ale odpadasz w przedbiegach. Nic więc dziwnego że w Twoim rozumieniu moje argumenty, cytuję, "o matematyce, morderstwach, kretyństwach i innych takich barbanałach"
( Co to są barbanały? I jakim kretynem trzeba być żeby barbanałem nazwać matematykę!?) są głupio mądre. Zacznij wyjaśniać debilowi podstawy mechaniki kwantowej, a będzie to dla niego brzmiało głupio mądrze. Bo nic nie zrozumie poza przecinkami.
Kondolencje złóż swojemu systemowi nerwowemu.

166

Odp: Porno, kłamstwa...

"Miałem 6 terapeutów, pana psychiatrę, i panią psychiatrię,"

No popatrz a efektu 0!
:0
ps: skoro aż tylu ludzi pracowało nad tobą to ja rzeczywiście odpadam w przedbiegu nawet nie będę próbowała cie dogonić

167

Odp: Porno, kłamstwa...
Keliss napisał/a:

Zupełnie chyba nie czytacie moich wypowiedzi, więc może jaśniej :
1. Nie przestaliśmy się kochać- lekarz nie zabrania, przeciwnie. Nie puchną mi nogi nie zdycham w ciąży, bo mało przytyłam od początku byłam aktywna fizycznie (ciążowy fitness etc.), więc nie czuję potrzeby rezygnacji z sexu.
2. NAPISAŁAM, ŻE NA CZAS NP. POŁOGU MOGĘ ZASPOKAJAĆ PARTNERA INACZEJ NIŻ SEX KLASYCZNY.
3. Na początku Naszej znajomości, nie związku, mieliśmy akurat okazję uczestniczyć w rozmowie na temat pornografii i wtedy poznał moje tak obalane przez Was poglądy, nie musiał dalej brnąć w znajomość, bo nie była wtedy Ona jakoś specjalnie rozwinięta.
4. No tak, ja jestem egoistką... Tylko pytanie dlaczego? Do niczego Go nie zmuszam.. Dałam mu wolny wybór, mogliśmy rozejść się, mógł robić to co chce itd, itd. Jakby nie było związek to są jakieś wyrzeczenie, takie życie. Wydaje mi się bardziej, że to On jest egoistą. Nie chce zrezygnować ze mnie, nie potrafi zrezygnować z porno, a ja mam to po prostu zaakceptować, bo takie czasy, bo to normalne i już? Egoizmem jest, że nie chce godzić się na to co jest wbrew mnie? Czuję się, jakby większość osób na tym forum robiła ze mnie jakąs wariatkę, dewotkę i Bóg wie co jeszcze.
5. Dlaczego został tak wyśmiany pomysł zrobienia dla niego filmu czy zdjęć z moim udziałem? NAPISAŁAM, ŻE ODDAJĘ JEMU I TYLKO JEMU SWOJĄ NAGOŚĆ W CAŁOŚCI. Więc jeśli coś byłoby dla niego ode mnie, nie widziałabym w tym problemu.

AAAA... i jeszcze jedno. Od kiedy po cc leży się trzy dni? yikes kiedyś leżało się 24h, teraz pionizują już po 6 godzinach. To tak dla jasności, nie wygadujcie bzdur jak nie macie pojęcia :-)

Ja mam pojecie, bo rodzilam w tamtym roku, wiec pozwole sobie Cie uswiadomic: ja lezalam 6 godz, ale po porodzie naturalnym. Potem, hooops! Do gory. Po cesarskim cieciu lezy sie minimum 12 godz. I dopiero pionizuja. A jak wygladaja te kobiety po cc... Cieszylam sie, ze rodzilam sn. Nie oszukuj sie, ze od razu wrocisz do formy. Cesarka to operacja i potrzeba czasu na dojscie do siebie. Bylam swiadkiem, gdzie kobieta nie chciala zejsc z lozka, plakala, ze nie da rady, tak ja bolaly szwy. Ja siedzialam z szeroko otwartymi oczami, nie moglam uwierzyc, ze to az tak boli, bo ja po swoim porodzie czulam sie dobrze. Choc wiadomo, ze bylam obolala... Ale nie do tego stopnia. Co do pornografii: mysle, ze bardzo chcesz byc dla swojego faceta jedyna kobieta na ziemi i trudno Ci zaakceptowac fakt, ze maz oglada pornusy. Masz prawo do wlasnych przekonan, ale uwierz, ze to nie jest az tak ogromny problem, gdy to ogladanie jest pod kontrola. Dlugo jestescie w zwiazku?

168

Odp: Porno, kłamstwa...
poly28 napisał/a:

"Miałem 6 terapeutów, pana psychiatrę, i panią psychiatrię,"

No popatrz a efektu 0!
:0
ps: skoro aż tylu ludzi pracowało nad tobą to ja rzeczywiście odpadam w przedbiegu nawet nie będę próbowała cie dogonić

Owszem ,efektu zero, żeby terapia była skuteczna, terapeuta musi być wyraźnie inteligentniejszy od Ciebie, i być w stanie wypracować sobie u Ciebie pewien rodzaj autorytetu. Dwóch było wystarczająco bystrych, żeby mi oznajmić że nie są w stanie prowadzić mojej terapii już na pierwszym spotkaniu!
Przez Twoje próby zdyskredytowania mnie, zamiast obrony własnej opinii, zaczyna sie robić straszny offtop. Proponuję wrócić do tematu, chyba że już powiedziałaś wszystko, co w temacie masz do powiedzenia. Sam się więcej nie odzywam, dopóki nie pojawi się jakiś post wnoszący do wątku coś nowego.

169

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:

a ty jak sobie radzisz jak obok baby nie masz?
napisałam że nie koniecznie przy porno

Oddaje sie potrzebom duchowym, a mam coraz wieksze. tongue

170 Ostatnio edytowany przez lena812 (2014-04-25 13:32:35)

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:

a ty jak sobie radzisz jak obok baby nie masz?
napisałam że nie koniecznie przy porno

Oddaje sie potrzebom duchowym, a mam coraz wieksze. tongue

nawet duchowni sobie pomagają rączką big_smile a czasem innymi zabawkami tongue

171 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2014-04-25 13:39:30)

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

Jasne, że tak, co ją dziecko obchodzi. Ważne, że ona nie będzie musiała żyć w strachu, że jej mąż ogląda porno.
Dawno nie widziałam tak wielkiego egoizmu.

Keliss napisał/a:

A mam godzić się na coś co mnie rani?

A Twój mąż ma się zgodzić na rozwód, ograniczone kontakty z dzieckiem i niszczenie mu życia? Weź rusz głową. Chociaż raz.
Normalnych ludzi nie rani masturbacja partnera, jeżeli nie wykracza poza przyjęte normy. Idź do specjalisty, to Cię uświadomi.

Nadal nie odpowiedziałaś na pytanie - bardziej Cię boli masturbacja, czy oglądanie porno?

172

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:

a ty jak sobie radzisz jak obok baby nie masz?
napisałam że nie koniecznie przy porno

Oddaje sie potrzebom duchowym, a mam coraz wieksze. tongue

nawet duchowni sobie pomagają rączką big_smile a czasem innymi zabawkami tongue

A czasem małymi chłopcami XD

Cynicznahipo napisał/a:
lena812 napisał/a:

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

Jasne, że tak, co ją dziecko obchodzi. Ważne, że ona nie będzie musiała żyć w strachu, że jej mąż ogląda porno.
Dawno nie widziałam tak wielkiego egoizmu.

Egoizm to jeszcze nic. Fakt że ona swojego egoizmu nie widzi, i ma jakąś dziwną sztukę skalowania problemów, to jest dopiero hardcore! I że nazywa swojego męża egoistą, bo się masturbuję. Ja bym ją do rozmów  w toku zaprosił, to by było HILARIOUS.

173 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-04-25 13:43:36)

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:

Znowu się mylisz. Oglądanie porno nie może pociągnąć za sobą negatywnych konsekwencji, tak jak i oglądanie czegokolwiek innego. Za to nadużywanie, bądź wręcz używanie porno jako suragatu seksu, może. Jednak z oglądaniem to nie ma nic wspólnego.
Co do reszty Twojej wypowiedzi, przyzwyczaiłem się. Tak, jestem smarkaczem, życie zweryfikuje moje poglądy bla bla bla bla. Było się podzielić, na której uczelni studiowałeś? Może mój wykład na UW słyszałeś Ty, bądź ktoś z Twoich znajomych?
Twoje zdanie na mój temat wynika z błędnych założeń. Nic Ci na to nie poradzę.

Hmm-Dzieciak naoglądał się teksańskiej masakry piłą mechaniczną i tak go to zafascynowało, że postanowił się zabawić w operatora takiej piły ze swoimi rówieśnikami. No i była masakra. Może nie teksańska ale była. Są negatywne konsekwencje- są. Potem zaprowadzili go do pewnego zakładu, gdzie pracowali psycholodzy wykonujący swój zawód jak to zwykli robić typowi psycholodzy i spowodowali swoim działaniem efekt odwrotny do zamierzonego.
Skoro gadasz tak cały czas i nie masz zamiaru się zmieniać, to musiałeś się przyzwyczaić, nie miałeś wyjścia.
Co do uczelni- kiedyś jak ktoś wychodził po Jagiellonce to było coś, a teraz..;)
Z resztą niejednemu doktorowi habilitacja nie przeszkadza robić z siebie idiotę lub kończyć w kryminale:)

174

Odp: Porno, kłamstwa...

autorko zanim podejmiesz głupią decyzję o rozstaniu
radzę Ci po pierwsze terapię
po drugie poczekaj aż ci hormony przestaną buzować bo przez to możesz sobie spieprzyć życie,jesteś nie daleko rozwiązania uwierz że przed i trochę po porodzie kobieta z małego problemu zrobi mega problem i awanturę nie jedną
poczekaj aż dziecko się urodzi,a jak się urodzi to popatrz na nie i pomyśl czy chcesz go pozbawić ojca

175

Odp: Porno, kłamstwa...

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

176

Odp: Porno, kłamstwa...

lena ma rację- zbyt drastycznych kroków nie ma co w obecnej sytuacji podejmować.

177

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:

a ty jak sobie radzisz jak obok baby nie masz?
napisałam że nie koniecznie przy porno

Oddaje sie potrzebom duchowym, a mam coraz wieksze. tongue

nawet duchowni sobie pomagają rączką big_smile a czasem innymi zabawkami tongue

Jest jednak róznica duchowny i duchowy. smile Nie wiem dlaczego Ci sie to skojarzyło, bo często to nie ma nic ze soba wspólnego. tongue

178

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
lena812 napisał/a:
adamajkis napisał/a:

Oddaje sie potrzebom duchowym, a mam coraz wieksze. tongue

nawet duchowni sobie pomagają rączką big_smile a czasem innymi zabawkami tongue

Jest jednak róznica duchowny i duchowy. smile Nie wiem dlaczego Ci sie to skojarzyło, bo często to nie ma nic ze soba wspólnego. tongue

tak jest różnica,nie mniej jednak uważam tak samo

179 Ostatnio edytowany przez MamaNalijki (2014-04-25 13:51:18)

Odp: Porno, kłamstwa...

Moim zdaniem to jest tak (napiszę ogolnikowo nie wnikając, ze chodzi o pornografie)
Związek:
Ona czegos kategorycznie nie chce
On chce i nie widzi problemu
Oboje nie chcą rezygnowac ze swoich racji.
Zwiazek to kompromis a ja tu tego nie widzę.
na tym przykladzie kompromis moglby byc wtedy,gdyby on ogladał tego porno mniej,albo z nią,albo niczego nie ukrywał ( to juz zostało zlamane) a ona by to zaakceptowała.Tutaj checi akceptacji nie ma.jesli zalozyc, ze nałóg zaczyna sie tam gdzie pojawia sie kłamstwo jak niektorzy piszą to już jest nałóg,problem tylko, gdy on tego nie widzi i znowu są dwa punkty widzenia.Dla mnie troche taka sytuacja patowa.Ktoś musi ewidentnie zrezygnowac ze swojego przekonania.Tylko wtedy znowu moze pojawic sie klamstwo.

Jeszcze tylko jedna kwestia mnie zastanawia-wszedzie czytam, ze wszyscy faceci ogladają porno a jak mowia, ze nie to klamią..a mój mąz na bank nie oglada, jestem tego pewna,w pracy non stop z facetami obcuje, komputera nie ma, w komorce nie ma neta, w domu jak jest to korzystamy ze wspolnego kompa,siedzimy razem i w kolko oglada filmiki o samochodach, historii nigdy nie kasuje.Trafil mi sie ewenement na skale swiatową chyba.Albo ja jestem taka fajna:P
no i potwierdzam-jak z ciażą ok to mozna sie kochac do ostatniego dnia i to nawet czesto, nie wiem w czym niektorzy widza problem, wszystko zalezy od checi a w pologu to mozna strzelic seks francuski razy kilka i tez nie bylo problemu
ja do porno podchodzę z dystanem,moze dlatego, ze mój mąż nie ogląda tego wcale (czasem kupi sobie gazetke ckm ale tylko ją czyta)

180

Odp: Porno, kłamstwa...
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

No skoro piszę o niej do kogoś innego, to muszę per Autorka/ona?

181 Ostatnio edytowany przez Sith'ari (2014-04-25 13:56:04)

Odp: Porno, kłamstwa...
Abizer napisał/a:
Sith'ari napisał/a:

Znowu się mylisz. Oglądanie porno nie może pociągnąć za sobą negatywnych konsekwencji, tak jak i oglądanie czegokolwiek innego. Za to nadużywanie, bądź wręcz używanie porno jako suragatu seksu, może. Jednak z oglądaniem to nie ma nic wspólnego.
Co do reszty Twojej wypowiedzi, przyzwyczaiłem się. Tak, jestem smarkaczem, życie zweryfikuje moje poglądy bla bla bla bla. Było się podzielić, na której uczelni studiowałeś? Może mój wykład na UW słyszałeś Ty, bądź ktoś z Twoich znajomych?
Twoje zdanie na mój temat wynika z błędnych założeń. Nic Ci na to nie poradzę.

Hmm-Dzieciak naoglądał się teksańskiej masakry piłą mechaniczną i tak go to zafascynowało, że postanowił się zabawić w operatora takiej piły ze swoimi rówieśnikami. No i była masakra. Może nie teksańska ale była. Są negatywne konsekwencje- są. Potem zaprowadzili go do pewnego zakładu, gdzie pracowali psycholodzy wykonujący swój zawód jak to zwykli robić typowi psycholodzy i spowodowali swoim działaniem efekt odwrotny do zamierzonego.
Skoro gadasz tak cały czas i nie masz zamiaru się zmieniać, to musiałeś się przyzwyczaić, nie miałeś wyjścia.
Co do uczelni- kiedyś jak ktoś wychodził po Jagiellonce to było coś, a teraz..;)
Z resztą niejednemu doktorowi habilitacja nie przeszkadza robić z siebie idiotę lub kończyć w kryminale:)

Masakra nie jest efektem filmu, proponuję poczytać o możliwych następstwach oglądania brutalnych film,ów, i wpływie tychże na psychikę. Masakra była następstwem zaburzeń które już w głowie tego dzieciaka były, film tylko nadał tej masakrze czcionkę. Nie spowodował jej. Ktoś z Twoim wykształceniem ( co do którego sugerujesz że jakieś jest) powinien zauważyć różnicę smile
Wybacz, ale druga część też jest błędna z powodu Twojej nie wiedzy na temat działań w psychiatrii kryminalnej.
Seryjnego mordercy z zaburzeniami, i to poważnymi, nie leczy psycholog.
Nie ja gadam tak cały czas, ludzie gadają tak cały czas (jakby taka gadanina miała wzmocnić ich kretyńskie pseudo argumenty), różnica, którą znów ktoś o Twoim wykształceniu (jakieś podobno jest?) powinien dostrzec.
Nie skończyłem Jagiellońskiego. Nie skończyłem żadnej wyższej uczelni. Niektórzy ludzie nie potrzebują innych by zdobywać wiedzę, ale znowu odniosę się do Twojego wykształcenia, z pewnością wiesz co to pamięć ejdetyczna, i co robi z socjopatą.
Co do ostatniego zdania, zgadzam się w 100 %. Nawet moja matka ma magistra, i mimo że ją kocham, w życiu bym nie powiedział że jest bystra. Nawet do przeciętnej troszkę jej brakuje, mimo samych piątek.


tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Ponieważ "ona" to trzecia osoba liczby pojedynczej, i tak jest poprawnie?

182

Odp: Porno, kłamstwa...
lena812 napisał/a:
Keliss napisał/a:
lena812 napisał/a:

Keliss tylko jest jeszcze jeden problem teraz to nie jesteś tylko JA
teraz jesteście WY bo za chwilę urodzi się dziecko
czy pozbawisz go normalnej rodziny bo twój facet czasem ogląda porno?

A mam godzić się na coś co mnie rani?

a dlaczego Twój facet ma się zgodzić na rozłąkę i odebranie mu dziecka? przecież jego to też zrani,dużo bardziej niż ciebie te pornole

A co mam jej facet i dziecko do rzeczy?! Ważne, żeby ONA nie czuła się zraniona! I nie widzi dalej egoizmu swojego...

Abizer napisał/a:

Asocjacji z pierwszego Twojego zdania nawet nie będę komentował, mojego wykształcenia i tego czym się zajmuję chyba nie ma sensu ci zdradzać bo widzę że jesteś jeszcze za "smarkaty" (i nie chodzi mi tu cyferki wieku wpisane w profil), żeby dało się ciebie przekonać o tym, że nieważne ile programów na discovery obejrzysz ani jakie studia skończysz- życie ci może odwrócić sposób myślenia za parę lat o 180 stopni. Pożyjesz jeszcze trochę to zrozumiesz.

Jak ja uwielbiam to "Wielkie Moralizatorstwo Życiowe"... "Nie umiem Cię przekonać do swoich argumentów/nie mam dobrych argumentów na poparcie mojej tezy, to wyzwę Cię od smarkatych i nieżyciowych..."

poly28 napisał/a:

byłeś kiedyś na terapii ?to poczytaj choć o niej w necie to tak na marginesie.

Poly, Ty byłaś na jednej i jedyne co z niej wyniosłaś, to "wsłuchanie się we własne uczucia i pielęgnowanie ich", myślisz, że to dobra terapia była? Wiesz na czym polega DOBRA terapia? Na tym, że wychodzisz po niej odmieniona, że Twoje problemy PRZESTAŁY być Twoimi problemami, umiesz je rozwiązać i nic Cię w podświadomości nie dźga. Dobra terapia to taka po której sama możesz oglądać tego pornola z facetem, a fakt, ze on to robi sam w ogóle nie wywołuje u Ciebie emocji. TO jest dobra terapia.

Abizer napisał/a:

Hmm-Dzieciak naoglądał się teksańskiej masakry piłą mechaniczną i tak go to zafascynowało, że postanowił się zabawić w operatora takiej piły ze swoimi rówieśnikami. No i była masakra. Może nie teksańska ale była. Są negatywne konsekwencje- są. Potem zaprowadzili go do pewnego zakładu, gdzie pracowali psycholodzy wykonujący swój zawód jak to zwykli robić typowi psycholodzy i spowodowali swoim działaniem efekt odwrotny do zamierzonego.

Ale my tu rozmawiamy o DOROSŁYM świadomym człowieku, który jest już ukształtowany... Wydawało się oczywistym, że dzieci w ten temat się nie miesza, bo to zupełnie oddzielna działka. Jakbyśmy rozmawiali o szkodliwości aspiryny, to też byś wyleciał z argumentem, że aspiryna to ZŁO, bo jak sie poda całą 3latkowi, to może mieć to poważne dla niego konsekwencje?

183

Odp: Porno, kłamstwa...
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

184

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

O tak. Czuję się królową świata. Chcesz być podnóżkiem?
A tak serio - jak mam pisać? Ta Pani? No, Autorka, ona. Boże, czepiacie się pierdół.

185

Odp: Porno, kłamstwa...

A mnie jakos wierzyc sie nie chce, ze autorka mysli o rozstaniu z mezem. Nie wiem, dlaczego, ale odnosze wrazenie, ze autorka chce po prostu, by jej przyklasnieto na forum, ze to ona ma racje i koniec. Niestety, nie jest to wszystko takie jednoznaczne. Jedno jest pewne: pornografia jest zla, ale w nadmiarze, gdy mezczyzna nie potrafi normalnie funkcjonowac, Wasze pozycie cierpi, malzenstwo tez. Ale gdy oglada je od czasu do czasu? Mysle, ze on i tak bedzie to robil, a wymuszanie na nim obietnic, by zaprzestal jest tylko oszukiwaniem samej siebie. Nie lepiej, autorko, bys sprobowala po prostu zaakceptowac te jego "wade"? Zwlaszcze, ze oprocz tej jednej rysy Wasze malzenstwo jest udane? Jedno mnie zastanawia: skoro twierdzisz, ze przypadkowo odkrylas w telefonie meza strony porno, to czego tam tak naprawde szukalas? Dziwne to troche: malzenstwo udane, zona w ciazy, pelna sielanka, a tu takie przegladanie komorki... Mnie sie wydaje, ze Ty jestes baardzo zazdrosna o meza, zwlaszcza teraz, gdy jestes w ciazy.

186

Odp: Porno, kłamstwa...

Ewika no właśnie tu chyba nie o samo porno w tym wszystkim chodzi , a o zazdrość i panienki które tam w tych filmach grają

187

Odp: Porno, kłamstwa...
Ewika99 napisał/a:

Mnie sie wydaje, ze Ty jestes baardzo zazdrosna o meza, zwlaszcza teraz, gdy jestes w ciazy.

Masz rację. Nie od dzisiaj wiadomo, że kobiety w ciąży się zmieniają.

188

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

Nie ma żadnej tajemnicy życia. Nie ma żadnego sensu życia. Życie to chaos, przypadek. Całe życie na ziemi to zasługa przypadku.
Nie ma za co, z przyjemnością dzielę się wiedzą. Zabawne że tak wiele osób zamiast podziękować, rzuca się z nożem i pianą na mordzie...

189

Odp: Porno, kłamstwa...
adamajkis napisał/a:
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

Ale życie to żadna tajemnica. Życie to fakty i mity. Życie to rzeczywistość, która nas otacza i ułuda, która próbują nam wcisnąć inni. Jedni się temu poddają, inni nie, a jeszcze inni walczą.

Ewika99 napisał/a:

A mnie jakos wierzyc sie nie chce, ze autorka mysli o rozstaniu z mezem. Nie wiem, dlaczego, ale odnosze wrazenie, ze autorka chce po prostu, by jej przyklasnieto na forum, ze to ona ma racje i koniec. Niestety, nie jest to wszystko takie jednoznaczne. Jedno jest pewne: pornografia jest zla, ale w nadmiarze, gdy mezczyzna nie potrafi normalnie funkcjonowac, Wasze pozycie cierpi, malzenstwo tez. Ale gdy oglada je od czasu do czasu? Mysle, ze on i tak bedzie to robil, a wymuszanie na nim obietnic, by zaprzestal jest tylko oszukiwaniem samej siebie. Nie lepiej, autorko, bys sprobowala po prostu zaakceptowac te jego "wade"? Zwlaszcze, ze oprocz tej jednej rysy Wasze malzenstwo jest udane? Jedno mnie zastanawia: skoro twierdzisz, ze przypadkowo odkrylas w telefonie meza strony porno, to czego tam tak naprawde szukalas? Dziwne to troche: malzenstwo udane, zona w ciazy, pelna sielanka, a tu takie przegladanie komorki... Mnie sie wydaje, ze Ty jestes baardzo zazdrosna o meza, zwlaszcza teraz, gdy jestes w ciazy.

Może sprawdza, bo to jeszcze nie mąż tylko narzeczony i może się rozmyślić ^^

Ja to się tak zastanawiam, czy facet nie potrzebuje trochę prywatności, stąd te pornole? Autorka pisała, że musiała wchodzić do łazienki, kiedy on się kąpał, bo "ciąża ma swoje potrzeby"... Ja rozumiem wszystko, ale tak mi się zaczęło wydawać, że facet najzwyczajniej w świecie nie ma własnego kąta, to go stresuje i tak to rozładowuje...

190 Ostatnio edytowany przez Teo (2014-04-25 14:07:52)

Odp: Porno, kłamstwa...
Sith'ari napisał/a:
adamajkis napisał/a:
tamapa napisał/a:

Sith'ari, Cynicznahipo- dlaczego piszecie o autorce nad jej głową per "ona" komentując na boku? to wyścigi kto większym bystrzakiem?
Łagodniejszy ton zachęca do dyskusji

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

Nie ma żadnej tajemnicy życia. Nie ma żadnego sensu życia. Życie to chaos, przypadek. Całe życie na ziemi to zasługa przypadku.
Nie ma za co, z przyjemnością dzielę się wiedzą. Zabawne że tak wiele osób zamiast podziękować, rzuca się z nożem i pianą na mordzie...

Bo prawda jest straszna i boli, a nikt nie lubi jak boli.

191

Odp: Porno, kłamstwa...
Teo napisał/a:
Sith'ari napisał/a:
adamajkis napisał/a:

Chyba weszli na drogę misji. Misji nauczania. smile Myslą, że poznali tajemnicę życia.

Nie ma żadnej tajemnicy życia. Nie ma żadnego sensu życia. Życie to chaos, przypadek. Całe życie na ziemi to zasługa przypadku.
Nie ma za co, z przyjemnością dzielę się wiedzą. Zabawne że tak wiele osób zamiast podziękować, rzuca się z nożem i pianą na mordzie...

Bo prawda jest straszna i boli, a nikt nie lubi jak boli.

Z tym nikt przesadziłaś ;*
A masochiści i inni tacy dewianci? tongue
Niech wyhodują parę cojones i nie zachowują się jak dzieci z powodu odrobinki bólu...

192 Ostatnio edytowany przez Abizer (2014-04-25 14:13:17)

Odp: Porno, kłamstwa...

To nie było seryjne morderstwo, ani on nie był seryjnym mordercą (nie mógł być). (Czyżby błędne założenia? smile )

-Aha- czyli jednak o to chodzi- smile

Wiesz, z tego co widzę to ton twojej forumowej... no jeszcze jednak gadki się nie zmienia (nawet po drodze widziałem interwencję tutejszego ZOMO z niebieskimi mazakami zamiast pałek (tutaj proszę o wyrozumiałość moderatorek, frazes względem Was jest nacechowany jedynie żartobliwie big_smile ),nikt ci nie zabroni dalej uważać, że to wszyscy dookoła mają problem a ty dalej będziesz chciał wiedzieć "prawie wszystko o prawie niczym":)




MamaNalijki- mówi się, że wyjątek potwierdza regułę tongue

193

Odp: Porno, kłamstwa...
Teo napisał/a:

Ale życie to żadna tajemnica. Życie to fakty i mity. Życie to rzeczywistość, która nas otacza i ułuda, która próbują nam wcisnąć inni. Jedni się temu poddają, inni nie, a jeszcze inni walczą.

Na przykładzie chocby tego wątku nie trudno stwierdzić, że najbardziej groźne dla nas samych są te nasze iluzje i złudzenia. Trudno je zobaczyć, bo są w nas, łatwiej je widziec u innych. No i łatwiej walczyć z cudzymi niz swoimi. A tak odnosnie rzeczywistości, to jedynie jej emanacja i faktycznie łatwo je pomylic.

194

Odp: Porno, kłamstwa...

Faktycznie, narzeczony. Wrocilam do pierwszego posta i doczytalam. Wiec przepraszam za pomylke w nazewnictwie. Ale to tez wiele wyjasania. Autorka jest w zwiazku od dwoch lat, a wiec znowu nie tak wiele. W dodatku jest w ciazy. A to, co ona nazywa checia bliskosci ze swoim partnerem to zwykla zazdrosc. Za pare lat jej sie odmieni. Ja tez bylam nieco zazdrosna, gdy zobaczylam, ze moj maz zaglada na takie strony (po prostu zostawil wlaczonego laptopa i wyszedl, a ja w tym czasie przyszlam zobaczyc przepis na ciasto, ktore akurat pieklam i zapomnialam proporcji skladnikow). A tez bylam wtedy w ciazy. Wczesniej ogladal tylko ze mna. Bylam urazona, ale w koncu pomyslalam: no przeciez i mi sie zdarzy obejrzec samej i to zaakceptowalam. O dziwo nie znalazlam juz w laptopie takich stron. I tez bym mogla teraz powiedziec, ze moj maz nie oglada i dam sobie za to reke uciac, ale nie bede ryzykowac wink. Nie przeszkadza mi to jednak. Hormony przestaly buzowac, 6 lat razem i rok malzenstwa zrobilo swoje. Trzeba po prostu zaakceptowac partnera. Nie tylko rozplywac sie nad jego zaletami, ale i zaakceptowac wady, jakie kazdy z nas posiada. Nic na sile.

195

Odp: Porno, kłamstwa...

Keliss - według mnie Twoim problemem jest zachwiana samoocena, brak poczucia własnej własności oraz zazdrość.
To można naprawić, naprawdę. Nie musisz niszczyć swojego związku, wystarczy, że zechcesz sobie pomóc.

Posty [ 131 do 195 z 520 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 4 5 8 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Porno, kłamstwa...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024