Anilingus zwany też rimmingiem :) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Anilingus zwany też rimmingiem :)

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 66 do 130 z 170 ]

66

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
bkAGxq napisał/a:
Iceni napisał/a:

Upraszczam? Obrzydzenie to czynnik psychiczny, nie fizyczny. Przekraczanie wlasnych limitow dla cudzej przyjemnosci nie ma nic wspolnego ze zdrową miloscia. Nie ma znaczenia czy chodzi o seks, ubior czy cokolwiek innego.

Ja ci nie zabraniam jesli masz na to ochote, ale nie musze przyklaskiwac z aprobata.

Nie oceniam tez twojej postawy i nie widze w niej zadnej "glębi" poza folgowaniem pewnym instynktom (w tym wypadku seksualnym).

Partnerka to lubi, wiec jej pozwalasz.
A jak polubi prochy tez bedziesz "pozwalac"? Bo dla mnie przekraczanie pewnych granic w seksie nie rozni sie niczym od przekraczania jakichkolwiek innych granic.

Seks jest dobry, o ile trzyma sie swoje instynkty na wodzy. Zbytnie folgowanie sobie w tej kwestii niesie takie samo ryzyko jak folgowanie sobie we wszystkim innym.

Uzaleznienie od adrenaliny ( a taki seks wlasnie na tym sie opiera po czesci) ma to do siebie, ze trzeba zwiekszac dawke by osiagnac przyjemnosc na danym poziomie.

Ludzie uzaleznieni od adrenaliny (lub od ekstremalnego seksu)  wlasnie tak maja. I to mi przeszkadza najbardziej i do tego zniecheca. Samo obrzydzenie pewnie moglabym pokonac. Psychicznej bariery lamac nie zamierzam, bo dla mnie to upadek, a nie wzlot. W ten sam sposob jak sieganie po kokę zeby seks byl fajniejszy.


Mocno się rozpędziłaś wink

Po pierwsze żadnych limitów nie przekraczam i robię to z przyjemnością i do niczego się nie przymuszam wink
Po drugie jeśli kogoś lubię i mi na nim zależy, zależy mi również na jej przyjemności.
Po trzecie .. oczywiście, że oceniasz... poprzez delikatnie pogardliwy ton swojej wypowiedzi.

Ta cześć o polubieniu prochów to jest kuriozalna wink Od prochów się umiera, od lizania pupy raczej nie wink

"Seks jest dobry, o ile trzyma sie swoje instynkty na wodzy." To może w ogóle nie uprawiajmy seksu żeby się od niego nie uzależnić, przecież to instynkt ?;)

A czy ja ci zabraniam czegokolwiek?
Opisalam SWOJE wrazenie - ze wiecej jest facetow, ktorzy to lubia robic, niz kobiet, ktorym to sprawia przyjemnosc.

Dla ciebie to jest "uproszczenie do doznan fizycznych" dlatego rozwinelam to dalej.

Znaczy co? Jezeli mowimy o tego typu seksie to jak o umarlym - albo dobrze, albo wcale, bo jak negatywnie, to juz sie jest na celowniku?  Nigdzie nikomu nie zabronilam robic co lubi - niemniej mam prawo uwazac ze rimming i branie prochow to przyjemnosc z rej samej kategorii. MAM PRAWO tak uwazac smile i nie tobie oceniac co jest DLA MNIE rownowazne.

Zobacz podobne tematy :

67

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Nigdzie nikomu nie zabronilam robic co lubi - niemniej mam prawo uwazac ze rimming i branie prochow to przyjemnosc z rej samej kategorii. MAM PRAWO tak uwazac smile i nie tobie oceniac co jest DLA MNIE rownowazne.

Czyli rozumiem, że zgodnie z Twoją narkotykową analogią niedługo żeby uzyskać satysfakcję seksualną będę potrzebował zwymiotować czy też wypróżnić się na partnerkę ?

68

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
wilczysko napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

Mi męskie kudełki w niczym nie przeszkadzają i jak mówiłam dla mnie wydepilowany facet wygląda śmiesznie (przy czym nie chcę tu nikogo urazić, to tylko moja opinia).

No jak ja sobie pomyślę, że miałbym się cały depilować... Taki ból to chyba na jakąś ważną intencję by trzeba było przeznaczyć big_smile

Ale przyznam szczerze, że od czasu jak mnie żona wyciągnęła kilkakrotnie na plażę nudystów to cholera trochę mnie to zaczęło wpędzać w kompleksy. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale większość facetów, których tam zobaczyłem była dość gładka i to właśnie w tych "strategicznych" miejscach big_smile A dodam, że to w większości faceci, 40+, 50+, 60+ smile Nie powiem, że nie byłem zaskoczony jak to pierwszy raz zobaczyłem. Się czułem trochę jak Chewbacca z Gwiezdnych wojen.


Wszystko jest rzeczą  gustu, mi się brak kudełków nie podoba wizualnie i z medycznego punktu widzenia również, te włosy tam jednak są dość istotnym elementem ochronnym i nie widzę powodu by się katować dla hmm mody?

Celowo użyłam słowa katować, bo mam bardzo wrażliwą skórę nie tolerującą maszynki, nogi i pachy depiluje depilatorem. Może miałabym inne podejście gdybym miała totalny busz, ale jest bardzo mało włochatym osobnikiem, mąż wręcz przeciwnie jak mówi o sobie małpiak, ale mi się właśnie taki podoba tongue

69

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

O tak, tak, facet ma być włochaty, no może poza wąsami smile

70 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-17 13:13:02)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
bkAGxq napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nigdzie nikomu nie zabronilam robic co lubi - niemniej mam prawo uwazac ze rimming i branie prochow to przyjemnosc z rej samej kategorii. MAM PRAWO tak uwazac smile i nie tobie oceniac co jest DLA MNIE rownowazne.

Czyli rozumiem, że zgodnie z Twoją narkotykową analogią niedługo żeby uzyskać satysfakcję seksualną będę potrzebował zwymiotować czy też wypróżnić się na partnerkę ?

Nie ty. Ona. W tym ukladzie to ona jest strona potrzebujaca "haju".

71

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Nie ty. Ona. W tym ukladzie to ona jest strona potrzebujaca "haju".

Jejku.. Ty naprawdę tak uważasz yikes

Rozumiem , że ten seks jaki Ty praktykujesz nie jest obarczony ryzykiem że będziesz potrzebować coraz mocniejszych wrażeń? I gdzie jest ta granica i kto ją wyznacza ?:)

72

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

to może w ogóle nie uprawiajmy seksu bo już od samej potrzeby seksu i orgazmu jeszcze się uzależnimy wink

albo wiem! najlepiej seks bez orgazmu - wtedy ryzyko uzależnienia maleje do zera, bo w końcu nie ma żadnej przyjemności big_smile

73

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Małpa69 napisał/a:
wilczysko napisał/a:
Małpa69 napisał/a:

Mi męskie kudełki w niczym nie przeszkadzają i jak mówiłam dla mnie wydepilowany facet wygląda śmiesznie (przy czym nie chcę tu nikogo urazić, to tylko moja opinia).

No jak ja sobie pomyślę, że miałbym się cały depilować... Taki ból to chyba na jakąś ważną intencję by trzeba było przeznaczyć big_smile

Ale przyznam szczerze, że od czasu jak mnie żona wyciągnęła kilkakrotnie na plażę nudystów to cholera trochę mnie to zaczęło wpędzać w kompleksy. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale większość facetów, których tam zobaczyłem była dość gładka i to właśnie w tych "strategicznych" miejscach big_smile A dodam, że to w większości faceci, 40+, 50+, 60+ smile Nie powiem, że nie byłem zaskoczony jak to pierwszy raz zobaczyłem. Się czułem trochę jak Chewbacca z Gwiezdnych wojen.


Wszystko jest rzeczą  gustu, mi się brak kudełków nie podoba wizualnie i z medycznego punktu widzenia również, te włosy tam jednak są dość istotnym elementem ochronnym i nie widzę powodu by się katować dla hmm mody?

Celowo użyłam słowa katować, bo mam bardzo wrażliwą skórę nie tolerującą maszynki, nogi i pachy depiluje depilatorem. Może miałabym inne podejście gdybym miała totalny busz, ale jest bardzo mało włochatym osobnikiem, mąż wręcz przeciwnie jak mówi o sobie małpiak, ale mi się właśnie taki podoba tongue


A propos Chewbaki - spotykalam sie kiedys z takim owlosionym chlopakiem - blondynem.  O tyle bylo to oryginalne, ze to jego futerko bylo niemal jednolite na calym ciele, delikatne w dotyku i zlociste.
Cos w tym stylu:

http://24.media.tumblr.com/tumblr_ldjfjnzglf1qb8ihho1_500.jpg

Zabawne bylo to, ze w sloncu, kiedy te jego wloski blyszczaly sprawial wrazenie jakby caly swiecił big_smile

74

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:
Małpa69 napisał/a:
wilczysko napisał/a:

No jak ja sobie pomyślę, że miałbym się cały depilować... Taki ból to chyba na jakąś ważną intencję by trzeba było przeznaczyć big_smile

Ale przyznam szczerze, że od czasu jak mnie żona wyciągnęła kilkakrotnie na plażę nudystów to cholera trochę mnie to zaczęło wpędzać w kompleksy. Nie wiem, czy to zbieg okoliczności, ale większość facetów, których tam zobaczyłem była dość gładka i to właśnie w tych "strategicznych" miejscach big_smile A dodam, że to w większości faceci, 40+, 50+, 60+ smile Nie powiem, że nie byłem zaskoczony jak to pierwszy raz zobaczyłem. Się czułem trochę jak Chewbacca z Gwiezdnych wojen.


Wszystko jest rzeczą  gustu, mi się brak kudełków nie podoba wizualnie i z medycznego punktu widzenia również, te włosy tam jednak są dość istotnym elementem ochronnym i nie widzę powodu by się katować dla hmm mody?

Celowo użyłam słowa katować, bo mam bardzo wrażliwą skórę nie tolerującą maszynki, nogi i pachy depiluje depilatorem. Może miałabym inne podejście gdybym miała totalny busz, ale jest bardzo mało włochatym osobnikiem, mąż wręcz przeciwnie jak mówi o sobie małpiak, ale mi się właśnie taki podoba tongue


A propos Chewbaki - spotykalam sie kiedys z takim owlosionym chlopakiem - blondynem.  O tyle bylo to oryginalne, ze to jego futerko bylo niemal jednolite na calym ciele, delikatne w dotyku i zlociste.
Cos w tym stylu:

http://24.media.tumblr.com/tumblr_ldjfjnzglf1qb8ihho1_500.jpg

Zabawne bylo to, ze w sloncu, kiedy te jego wloski blyszczaly sprawial wrazenie jakby caly swiecił big_smile

To on pewnie wtedy bardziej do C-3PO był podobny big_smile

75

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:

to może w ogóle nie uprawiajmy seksu bo już od samej potrzeby seksu i orgazmu jeszcze się uzależnimy wink

albo wiem! najlepiej seks bez orgazmu - wtedy ryzyko uzależnienia maleje do zera, bo w końcu nie ma żadnej przyjemności big_smile

Otóż to.. i najlepiej tylko w pozycji misjonarskiej bo od tyłu to widać tą brzydką drugą dziurkę.. jeszcze kogoś najdzie ochotą jej dotknąć big_smile

76 Ostatnio edytowany przez Iceni (2017-05-17 13:53:23)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
bkAGxq napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie ty. Ona. W tym ukladzie to ona jest strona potrzebujaca "haju".

Jejku.. Ty naprawdę tak uważasz yikes

Rozumiem , że ten seks jaki Ty praktykujesz nie jest obarczony ryzykiem że będziesz potrzebować coraz mocniejszych wrażeń? I gdzie jest ta granica i kto ją wyznacza ?:)

Kto wyznacza granice kiedy stajesz sie alkoholikiem? Kto decyduje ile dana osoba moze wypic alkoholu zeby dobrze sie bawic? Czy jezeli ogranicze swoje picie do kilku kieliszkow bo nastepnego dnia nie chce miec kaca to znaczy, ze jestem nudziara bo nie koncze spita nad ranem? 

Dlaczego masz problem z moim zdaniem o rimmingu? Slaczego Malpa i Wilczysko maja (nomen omen) w dupie moje zdanie na ten temat, a ciebie to drazni?

Brzydza mnie tez krewetki, ale jak o tym pisze nawet kiedy doslownie pisze, ze osoby zajadajace sie czyms co wyglada jak robactwo musza byc wariatami - ludzie jedynie kwituja to smiechem.

Mnie naprawde nie obchodzi co ty robisz w swoim lozku, ale mam prawo czuc awersje do rimmingu tak samo jak do krewetek.

Dlatego po raz kolejny zastanawia mnie fakt, dlaczego pozostale osoby zupelnie maja gdzies to, co mysle o rimmingu (moze tez nie lubia krewetek) a ciebie moje odpowiedzi prowokuja.

Robisz to- a rob sobie. Ale wez pod uwage, ze ja MOGE miec inne zdanie na ten temat nawet jezeli ono jest bledne. Dlaczwgo tak naprawde obchodzi cie moje zdanie na ten temat? Jakie to ma znaczenie co ja mysle?

Potrzebujesz potwierdzenia ogolu ze to, co robisz w lozku jest normalne? Czy co?

Smieszne jest stwierdzenie "to moze w ogole nie uprawiajmy seksu". Wroce jeszcze raz do przykladu z alkoholem - nie trzeba sie upijac by pic alkohol dla przyjemnosci. Ale jezeli nastepnego dnia budzisz sie z kacem i czujesz, ze bylo za duzo, to znaczy, ze przekroczyles swoj limit. Nie oznacza to jednoczesnie, ze kazdy kto sie nie upija musi byc jednoczesnie abstynentem.

I dla mnie rimming jest przekroczeniem takiego limitu.

To wszystko.

77

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:
bkAGxq napisał/a:
Iceni napisał/a:

Nie ty. Ona. W tym ukladzie to ona jest strona potrzebujaca "haju".

Jejku.. Ty naprawdę tak uważasz yikes

Rozumiem , że ten seks jaki Ty praktykujesz nie jest obarczony ryzykiem że będziesz potrzebować coraz mocniejszych wrażeń? I gdzie jest ta granica i kto ją wyznacza ?:)

Kto wyznacza granice kiedy stajesz sie alkoholikiem? Kto decyduje ile dana osoba moze wypic alkoholu zeby dobrze sie bawic? Czy jezeli ogranicze swoje picie do kilku kieliszkow bo nastepnego dnia nie chce miec kaca to znaczy, ze jestem nudziara bo nie koncze spita nad ranem? 

Dlaczego masz problem z moim zdaniem o rimmingu? Slaczego Malpa i Wilczysko maja (nomen omen) w dupie moje zdanie na ten temat, a ciebie to drazni?

Brzydza mnie tez krewetki, ale jak o tym pisze nawet kiedy doslownie pisze, ze osoby zajadajace sie czyms co wyglada jak robactwo musza byc wariatami - ludzie jedynie kwituja to smiechem.

Mnie naprawde nie obchodzi co ty robisz w swoim lozku, ale mam prawo czuc awersje do rimmingu tak samo jak do krewetek.

Dlatego po raz kolejny zastanawia mnie fakt, dlaczego pozostale osoby zupelnie maja gdzies to, co mysle o rimmingu (moze tez nie lubia krewetek) a ciebie moje odpowiedzi prowokuja.

Robisz to- a rob sobie. Ale wez pod uwage, ze ja MOGE miec inne zdanie na ten temat nawet jezeli ono jest bledne. Dlaczwgo tak naprawde obchodzi cie moje zdanie na ten temat? Jakie to ma znaczenie co ja mysle?

Potrzebujesz potwierdzenia ogolu ze to, co robisz w lozku jest normalne? Czy co?

Smieszne jest stwierdzenie "to moze w ogole nie uprawiajmy seksu". Wroce jeszcze raz do przykladu z alkoholem - nie trzeba sie upijac by pic alkohol dla przyjemnosci. Ale jezeli nastepnego dnia budzisz sie z kacem i czujesz, ze bylo za duzo, to znaczy, ze przekroczyles swoj limit.

I dla mnie rimming jest przekroczeniem takiego limitu.

To wszystko.


no i gdybys ograniczyla sie do przedostatniego zdania wszystkp byloby ok.

i nie, ktos kto lubi krewetki nie jest wariatem,ktos kto lubi rimming nie jest wariatem. a Ty wcale nie jestes lepsza od nikogo kto lubi krewetki czy rimming.
za to z Twojej wczesniejszej wypowiedzi bije taka pogarda i wyzszosc wobec innych,ktorzy np. przekraczają swoje granice i to lubia,ze glowa mala.

nastepnym razem po prostu napisz,ze Ty czegos nie lubisz i nie bedziesz probowac
reszte sobie daruj

78

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Dlaczego masz problem z moim zdaniem o rimmingu? Slaczego Malpa i Wilczysko maja (nomen omen) w dupie moje zdanie na ten temat, a ciebie to drazni?

No dobra, jak Ci przykro to mogę napisać, że jestem wstrząśnięty, niemieszany big_smile

79

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Dlaczego masz problem z moim zdaniem o rimmingu? Slaczego Malpa i Wilczysko maja (nomen omen) w dupie moje zdanie na ten temat, a ciebie to drazni?

Absolutnie nie mam problemu z Twoim zdaniem, ciekawi mnie jedynie ten tok rozumowania. W końcu po to jest forum, żeby rozmawiać.


Iceni napisał/a:

Brzydza mnie tez krewetki, ale jak o tym pisze nawet kiedy doslownie pisze, ze osoby zajadajace sie czyms co wyglada jak robactwo musza byc wariatami - ludzie jedynie kwituja to smiechem.
Mnie naprawde nie obchodzi co ty robisz w swoim lozku, ale mam prawo czuc awersje do rimmingu tak samo jak do krewetek.

To w końcu czujesz awersję do krewerek (rimmingu) czy też do ludzi którzy to jedzą (uprawiają)?

Iceni napisał/a:

Czy jezeli ogranicze swoje picie do kilku kieliszkow bo nastepnego dnia nie chce miec kaca to znaczy, ze jestem nudziara bo nie koncze spita nad ranem?

Nie, to jedynie świadczy o tym że masz słabą głowę.

Po prostu każdy ma inny limit, a porównywanie tego z nadużywaniem alkoholu czy narkotyków uważam za przegięcie i tyle. Bo to wartościuje ludzi którzy robią czynność która Ci nie podoba nikogo przy tym nie raniąc (w odróżnieniu od alkoholików i narkomanów)

80

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

A w temacie rimmingu - nie. Nikomu bym nie lizala anusa. To dla mnie za dużo smile Poza tym męskie tylki są niezbyt piękne  big_smile

81

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Dobra, odpowiem jezcze raz, troché zbiorowo.

Nie czuję pogardy do osób, które przekraczają granice, ale czuję pewien podziw dla ludzi, którzy im nie ulegają. Nie tylko w seksie. Zyjemy w swiecie, w którym hedonizm jest już niemal powszechny i to nie całkiem mi się podoba.  Nie uważam, by robienie wszytkiego na co ma się ochotę, nawet jezeli to nikogo nie krzywdzi jest tak całkiem dobre i rzeczywicie bez szkody dla innych i siebie. Bliżej mi raczej do acetyzmu i rozwijania w sobie pozytywnych apektów niż uleganiu zachciankom. Dlatego podziwiam wegetarian, którzy nie jedzą mięsa z powodów moralnych, ludzi, którzy dbają o swój rozwój duchowy, czystość umysłu powstrzymując się od używek, podziwiam ludzi, którzy zamiast nocy w klubie wolą medytować wink

Uleganie pewnym pokusom to jest jak przejscie na ciemną stronę mocy ;P Wszystko co w życiu robimy pozostawia ślad w naszej psychice, każdą barierę przekracza się łatwiej. seks to tylko jeden z elementów. Kazdy może decydować, czy chce rzeczy proste wznosić do poziomu sztuki, czy szukać coraz to nowych podniet by zaspokoić swój głod doznan.

Natomiast nie jest tak, że to pozostaje bez wpływu na innych, ze jest to sprawa tylko osoby zainteresowanej ponieważ jednak do tanga trzeba dwojga, a moje doświadczenie w tej kwetii pokazuje, że osoby, które spróbowały pewnych ekstremalnych doświadczen są skłonne namawiać na to swoich kolejnych partnerów. (I niestety, tak się bardzo często zdarza). Upowszechnianie tych zachowań je trywializuje i usiłuje je sprowadzić do zachowań normalnych. A rimming nie jest "zwykłym seksem".  to jest coś, co zwykłe kanony seksu przekracza. W ten sposób łatwo można skrzywdzić osoby postronne - skoro rimming to żadne halo, to moj ewentualny mąż jest nudziarzem z kompleksami skoro to nic takiego, zupełnie normalne zachowanie w łóżku a on nie chce?   Skoro rimming jest taki cool to dwoje siedemnastolatków rozpoczynających wsółżycie powinno je wprowadzić do swojego życia, bo przecież to fajna sprawa? Czy jednak jest jakaś różnica pomiędzy pewnymi zachowaniami?

Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy rimmingiem czy fistingiem, podniecaniem się wymiocinami czy pisingiem - to jest dokładnie ta sama półka wrażeń. Półka, gdzie "zwykły" seks to już za mało. W swiecie przesiąkniętym pornografią w stylu hard niestety "zwykły" seks traci na znaczeniu. Żeby czuć się cool trzeba czegoś więcej...  A może jednak niekoniecznie?Może jednak czasem warto zrobić krok do tyłu?

Dlatego mnie tego typu zachowania seksualne zniechęcają. Swego czasu odbyłam chyba dziesiątki rozmów z osobami z kręgu BDSM i wcale woimi spostrzeżeniami zachwycona nie jestem. Niewiele jest tam celebrowania duchowej warstwy seksu... tongue

82

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

a dla mnie rimming to całkowicie zwykły seks - jest po prostu innym zachowaniem a nie wyższa szkola jazdy

nie uwazam tez, zeby szukanie w zyciu przyjemności (pod warunkiem ze sie nikogo nie krzywdzi) było czyms zlym.

jesli juz myslec w ten sposob,to jak mozna podziwiac ludzi, ktorzy marnuja taki dar jakim jest zycie i odmawiaja sobie przyjemnosci? albo ciagle zyja w strachu, ze jak czegos nowego sprobuja, to sie uzaleznia? smile

83

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Rimming jest OK, natomiast ascetyzm to dopiero ostre zboczenie big_smile

84

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
EeeTam napisał/a:

Rimming jest OK, natomiast ascetyzm to dopiero ostre zboczenie big_smile

hahahaa

gdyby nas natura stworzyla do ascetyzmu, to bysmy zywili sie swiatlem i rozmnazali przez paczkowanie wink
a tak... z obu plci tylko kobiety mają narząd, ktory sluzy wylacznie w jednym celu - przyjemnosci - i dlatego go uzywam wink

85

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Na szczescie u mnie nie znajduje sie on w odbycie, dlatego moge pozostac przy bardziej tradycyjnych formach seksu
smile

86

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Dobra, odpowiem jezcze raz, troché zbiorowo.

Nie czuję pogardy do osób, które przekraczają granice, ale czuję pewien podziw dla ludzi, którzy im nie ulegają. Nie tylko w seksie. Zyjemy w swiecie, w którym hedonizm jest już niemal powszechny i to nie całkiem mi się podoba.  Nie uważam, by robienie wszytkiego na co ma się ochotę, nawet jezeli to nikogo nie krzywdzi jest tak całkiem dobre i rzeczywicie bez szkody dla innych i siebie. Bliżej mi raczej do acetyzmu i rozwijania w sobie pozytywnych apektów niż uleganiu zachciankom. Dlatego podziwiam wegetarian, którzy nie jedzą mięsa z powodów moralnych, ludzi, którzy dbają o swój rozwój duchowy, czystość umysłu powstrzymując się od używek, podziwiam ludzi, którzy zamiast nocy w klubie wolą medytować wink

A ja czuję podziw dla tych,którzy bez skrepowania chcą spróbować czegoś co może im się spodobać.I  tu nie chodzi tylko o odczuwanie przyjemności.Może być przecież tak,że tej samej osobie spodoba się rimming,smak krewetek(które uwielbiam) i jeżdżenie przed pracą do schroniska by wyprowadzić psy i sprzątnąć ich wybiegi.

Iceni napisał/a:

Uleganie pewnym pokusom to jest jak przejscie na ciemną stronę mocy ;P Wszystko co w życiu robimy pozostawia ślad w naszej psychice, każdą barierę przekracza się łatwiej. seks to tylko jeden z elementów. Kazdy może decydować, czy chce rzeczy proste wznosić do poziomu sztuki, czy szukać coraz to nowych podniet by zaspokoić swój głod doznań

Przejście na ciemną stronę następuje wtedy gdy kierując się sprawianiem sobie przyjemności robisz krzywdę innym.I tu dla zdrowego człowieka jest granica.

Iceni napisał/a:

Natomiast nie jest tak, że to pozostaje bez wpływu na innych, ze jest to sprawa tylko osoby zainteresowanej ponieważ jednak do tanga trzeba dwojga, a moje doświadczenie w tej kwetii pokazuje, że osoby, które spróbowały pewnych ekstremalnych doświadczen są skłonne namawiać na to swoich kolejnych partnerów. (I niestety, tak się bardzo często zdarza). Upowszechnianie tych zachowań je trywializuje i usiłuje je sprowadzić do zachowań normalnych. A rimming nie jest "zwykłym seksem".  to jest coś, co zwykłe kanony seksu przekracza. W ten sposób łatwo można skrzywdzić osoby postronne - skoro rimming to żadne halo, to moj ewentualny mąż jest nudziarzem z kompleksami skoro to nic takiego, zupełnie normalne zachowanie w łóżku a on nie chce?   Skoro rimming jest taki cool to dwoje siedemnastolatków rozpoczynających wsółżycie powinno je wprowadzić do swojego życia, bo przecież to fajna sprawa? Czy jednak jest jakaś różnica pomiędzy pewnymi zachowaniami?

Namawiać-niekoniecznie-można zaproponować.I zawsze można znaleźć takiego partnera,który również będzie to lubił jeśli ten aspekt związku jest dla kogoś najważniejszy.

Iceni napisał/a:

Dlatego mnie tego typu zachowania seksualne zniechęcają. Swego czasu odbyłam chyba dziesiątki rozmów z osobami z kręgu BDSM i wcale woimi spostrzeżeniami zachwycona nie jestem. Niewiele jest tam celebrowania duchowej warstwy seksu... tongue

Ty lubisz celebrować zawsze,zapewne.Ja niekoniecznie zawsze-czasem mam ochotę na celebrowanie a czasem-wręcz przeciwnie.

87

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Na szczescie u mnie nie znajduje sie on w odbycie, dlatego moge pozostac przy bardziej tradycyjnych formach seksu
smile

smile No i w sumie chodzi o to co pasuje jednej i drugiej osobie. Mnie ta okolica nie brzydzi przynajmniej w przypadku tej jedynej wink Tak jak nie brzydzi mnie np. krew menstruacyjna, a zapewne sporo osób brzydzi. Mnie nie przeszkadza i jak jest obustronna wola, to zero problemu. To są akurat dość nieszkodliwe "upodobania". Jak każde powinny być jednak jasno artykułowane. Gorzej jest z klimatami przemocowymi, bo tu brak komunikacji może prowadzić do krzywdy. Lata byłem w takie klimaty wkręcany nieświadomie. Na szczęście jestem beznamiętnym i cynicznym dupkiem więc nie rodziło to we mnie jakiegoś poczucia winy, ale szczęście drugiej strony, że mnie osobiście przemoc ani grzeje, ani ziębi. Mogę ją traktować użytkowo ale zawsze lepiej wiedzieć.

Ps. ale krewetki mnie brzydzą lol

88

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Snake napisał/a:
Iceni napisał/a:

Na szczescie u mnie nie znajduje sie on w odbycie, dlatego moge pozostac przy bardziej tradycyjnych formach seksu
smile

smile No i w sumie chodzi o to co pasuje jednej i drugiej osobie. Mnie ta okolica nie brzydzi przynajmniej w przypadku tej jedynej wink Tak jak nie brzydzi mnie np. krew menstruacyjna, a zapewne sporo osób brzydzi. Mnie nie przeszkadza i jak jest obustronna wola, to zero problemu. To są akurat dość nieszkodliwe "upodobania". Jak każde powinny być jednak jasno artykułowane. Gorzej jest z klimatami przemocowymi, bo tu brak komunikacji może prowadzić do krzywdy. Lata byłem w takie klimaty wkręcany nieświadomie. Na szczęście jestem beznamiętnym i cynicznym dupkiem więc nie rodziło to we mnie jakiegoś poczucia winy, ale szczęście drugiej strony, że mnie osobiście przemoc ani grzeje, ani ziębi. Mogę ją traktować użytkowo ale zawsze lepiej wiedzieć.

Ps. ale krewetki mnie brzydzą lol


nie ma czegoś takiego jak klimaty przemocowe w seksie

jest bdsm, który jest praktyką, gdzie wymagana jest zgoda obu lub więcej stron, ale nie ma to nic wspólnego z przemocą

przemoc od bsmsu różni się tak, jak rum od rumaka

89

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

A jak jedna strona lubi "oberwać", bo ją to mocniej nakręca ale tego nie mówi tylko prowokuje do przemocy, to jak to nazwać?

90 Ostatnio edytowany przez _v_ (2017-05-18 10:32:02)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

nadużyciem - używając eufemizmu

edit: jeszcze dodam... jeśli ktoś lubi oberwać, a druga strona jest tego świadoma i zgadza się na bicie - ok. Nawet jeśli jest bicie mocne (jednak większość osób w klimacie dba o  zasady bhp - bo nie chodzi o to, żeby kogoś trwale uszkodzić, tylko zeby mieć przyjemnosc).

a jeśli ktoś prowokuje drugą stronę do bicia i czerpie przyjemnosc z tego, ze druga strona jest nieświadoma pewnych rzeczy, to dla mnie jest to jakieś zaburzenie

91

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:

a jeśli ktoś prowokuje drugą stronę do bicia i czerpie przyjemnosc z tego, ze druga strona jest nieświadoma pewnych rzeczy, to dla mnie jest to jakieś zaburzenie

Raczej to wstyd żeby się przyznać smile Szkodliwy o tyle, że u co wrażliwszych może budzić jakieś poczucie winy i takie tam historie. Inna sprawa, że świadome umawianie się na ostrzejsze zagrania wzbudza we mnie raczej śmiech. Zaraz mam przed oczami taki grafik: we wtorki najpierw dajesz mi po tyłku, a w soboty, no w soboty, to po pysku!

92

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

nie zauważyłam, żeby to był wstyd
a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

nieraz tam naprawdę dzieją się ostre rzeczy i uderzenie pięścią to naprawdę jest lajcik

jednak zdecydowana większość ludzi podchodzi tam bardzo odpowiedzialnie do tematu - bo bić też trzeba umieć wink

co do umawiania się - przecież to zależy od zainteresowanych

ja z moim eksem np. robiliśmy tak, że jemu się zbierała przez caly tydzień kara, a raz w tygodniu była wykonywana - po pierwsze było bardzo intensywnie, bo dużo bicia, a po drugie są tacy, co lubią sam fakt oczekiwania na coś i niepewność, strach, czekanie na ból, zastanawianie się, wyobrażanie sobie - zwłaszcza jeśli to ma być coś nowego,czego się dotąd nie doświadczyło. Bo jak znasz ból deski z dziurami - to się mozesz tylko bać - bo to boli pieruńsko. Ale jak nie znasz kocich ogonków albo bata ujeżdzeniowego to jeszcze się zastanawiasz, czy to zniesiesz, jak będzie bolało, czy zostaną ślady. Dla wielu osób już to oczekiwanie jest bardzo podniecające.

ale tak jak mówię, to zależy od danej osoby

93

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:

nie zauważyłam, żeby to był wstyd, a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

Hmm, a dopuszczasz taką kuriozalną ewentualność, że ty to nie wszyscy, jak też wspomniane środowisko, to nie wszyscy ludzie?

94

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

no to jak się ktoś wstydzi swoich pragnień, to niech idzie na terapię

ale wmanewrowywanie kogoś w coś, czy wymuszanie podstępem dla mnie jest zaburzeniem i nadaje się na leczenie

95

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Tylko mało kto wchodzi w dorosłe życie taki super świadomy i poukładany. Ludzie całe lata dochodzą do świadomości swoich potrzeb. Może niektórzy mają to na "pstryk" ale ja takich akurat nie poznałem.

96

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:

no to jak się ktoś wstydzi swoich pragnień, to niech idzie na terapię

ale wmanewrowywanie kogoś w coś, czy wymuszanie podstępem dla mnie jest zaburzeniem i nadaje się na leczenie

raczej sprawianie bólu w celu osiągnięcia orgazmu nadaje się na leczenie ;>

97

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
antonibu napisał/a:
_v_ napisał/a:

no to jak się ktoś wstydzi swoich pragnień, to niech idzie na terapię

ale wmanewrowywanie kogoś w coś, czy wymuszanie podstępem dla mnie jest zaburzeniem i nadaje się na leczenie

raczej sprawianie bólu w celu osiągnięcia orgazmu nadaje się na leczenie ;>

dlaczego? bo Ty tego nie lubisz?

98

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
antonibu napisał/a:
_v_ napisał/a:

no to jak się ktoś wstydzi swoich pragnień, to niech idzie na terapię

ale wmanewrowywanie kogoś w coś, czy wymuszanie podstępem dla mnie jest zaburzeniem i nadaje się na leczenie

raczej sprawianie bólu w celu osiągnięcia orgazmu nadaje się na leczenie ;>

Doprawdy ? Nie jestem fanem takich doznań, ale myślę, że to jest tak samo jak z jedzeniem. Są ludzie, którzy lubią bardzo ostre potrawy. Uwielbiają to szczypanie w język, palenie w "rurę" smile Inni tego kompletnie nie lubią. Są ludzie, którzy lubią pić piwo smile choć dla innych jest ono po prostu cholernie gorzkie i w ogóle "jak to można pić", "śmierdzi" i "chce się po tym sikać". To jest po prostu wszystko kwestia gustu. I nie ma co tu gadać, że to się nadaje na leczenie.

99

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Bo nie wszystkie parafilie się leczy.

100

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
adiaphora napisał/a:

Bo nie wszystkie parafilie się leczy.

Parafilie ? To pewnie zależy od parafii ? big_smile

101

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
wilczysko napisał/a:
adiaphora napisał/a:

Bo nie wszystkie parafilie się leczy.

Parafilie ? To pewnie zależy od parafii ? big_smile

Raczej od filii danej parafii smile

102

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

jak ksiądz w danej parafii sam stosuje, to sie nie leczy,tylko nazywa slaboscia big_smile

103

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Dajcie na luz, bo zaraz się zrobi regularna jazda na kościół a chyba nie taki cel tego watku.

104

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

To niech wilczysko sie uspokoi, bo swoim włażeniem w tyłek poprawia swoje samopoczucie, bo dziewczyny mu przyklaskują, pisze to co by chciały usłyszeć.
Karma dla ego.

W ten sposób nakręca samiczki.

105

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
antonibu napisał/a:

To niech wilczysko sie uspokoi, bo swoim włażeniem w tyłek poprawia swoje samopoczucie, bo dziewczyny mu przyklaskują, pisze to co by chciały usłyszeć.
Karma dla ego.

W ten sposób nakręca samiczki.

Ale mnie rozgryzłeś.
Normalnie drugi Rutkowski :-P

106

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
wilczysko napisał/a:
antonibu napisał/a:

To niech wilczysko sie uspokoi, bo swoim włażeniem w tyłek poprawia swoje samopoczucie, bo dziewczyny mu przyklaskują, pisze to co by chciały usłyszeć.
Karma dla ego.

W ten sposób nakręca samiczki.

Ale mnie rozgryzłeś.
Normalnie drugi Rutkowski :-P

w koncu to temat o rimmingu, wiec wlazenie językiem w du*e jest jak najbardziej na miejscu big_smile

107

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:

nie zauważyłam, żeby to był wstyd
a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

nieraz tam naprawdę dzieją się ostre rzeczy i uderzenie pięścią to naprawdę jest lajcik

jednak zdecydowana większość ludzi podchodzi tam bardzo odpowiedzialnie do tematu - bo bić też trzeba umieć wink

co do umawiania się - przecież to zależy od zainteresowanych

ja z moim eksem np. robiliśmy tak, że jemu się zbierała przez caly tydzień kara, a raz w tygodniu była wykonywana - po pierwsze było bardzo intensywnie, bo dużo bicia, a po drugie są tacy, co lubią sam fakt oczekiwania na coś i niepewność, strach, czekanie na ból, zastanawianie się, wyobrażanie sobie - zwłaszcza jeśli to ma być coś nowego,czego się dotąd nie doświadczyło. Bo jak znasz ból deski z dziurami - to się mozesz tylko bać - bo to boli pieruńsko. Ale jak nie znasz kocich ogonków albo bata ujeżdzeniowego to jeszcze się zastanawiasz, czy to zniesiesz, jak będzie bolało, czy zostaną ślady. Dla wielu osób już to oczekiwanie jest bardzo podniecające.

ale tak jak mówię, to zależy od danej osoby

Ja piernicze... Szkoda słów...

108

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Dobra, odpowiem jezcze raz, troché zbiorowo.

Nie czuję pogardy do osób, które przekraczają granice, ale czuję pewien podziw dla ludzi, którzy im nie ulegają. Nie tylko w seksie. Zyjemy w swiecie, w którym hedonizm jest już niemal powszechny i to nie całkiem mi się podoba.  Nie uważam, by robienie wszytkiego na co ma się ochotę, nawet jezeli to nikogo nie krzywdzi jest tak całkiem dobre i rzeczywicie bez szkody dla innych i siebie. Bliżej mi raczej do acetyzmu i rozwijania w sobie pozytywnych apektów niż uleganiu zachciankom. Dlatego podziwiam wegetarian, którzy nie jedzą mięsa z powodów moralnych, ludzi, którzy dbają o swój rozwój duchowy, czystość umysłu powstrzymując się od używek, podziwiam ludzi, którzy zamiast nocy w klubie wolą medytować wink

Uleganie pewnym pokusom to jest jak przejscie na ciemną stronę mocy ;P Wszystko co w życiu robimy pozostawia ślad w naszej psychice, każdą barierę przekracza się łatwiej. seks to tylko jeden z elementów. Kazdy może decydować, czy chce rzeczy proste wznosić do poziomu sztuki, czy szukać coraz to nowych podniet by zaspokoić swój głod doznan.

Natomiast nie jest tak, że to pozostaje bez wpływu na innych, ze jest to sprawa tylko osoby zainteresowanej ponieważ jednak do tanga trzeba dwojga, a moje doświadczenie w tej kwetii pokazuje, że osoby, które spróbowały pewnych ekstremalnych doświadczen są skłonne namawiać na to swoich kolejnych partnerów. (I niestety, tak się bardzo często zdarza). Upowszechnianie tych zachowań je trywializuje i usiłuje je sprowadzić do zachowań normalnych. A rimming nie jest "zwykłym seksem".  to jest coś, co zwykłe kanony seksu przekracza. W ten sposób łatwo można skrzywdzić osoby postronne - skoro rimming to żadne halo, to moj ewentualny mąż jest nudziarzem z kompleksami skoro to nic takiego, zupełnie normalne zachowanie w łóżku a on nie chce?   Skoro rimming jest taki cool to dwoje siedemnastolatków rozpoczynających wsółżycie powinno je wprowadzić do swojego życia, bo przecież to fajna sprawa? Czy jednak jest jakaś różnica pomiędzy pewnymi zachowaniami?

Dla mnie nie ma różnicy pomiędzy rimmingiem czy fistingiem, podniecaniem się wymiocinami czy pisingiem - to jest dokładnie ta sama półka wrażeń. Półka, gdzie "zwykły" seks to już za mało. W swiecie przesiąkniętym pornografią w stylu hard niestety "zwykły" seks traci na znaczeniu. Żeby czuć się cool trzeba czegoś więcej...  A może jednak niekoniecznie?Może jednak czasem warto zrobić krok do tyłu?

Dlatego mnie tego typu zachowania seksualne zniechęcają. Swego czasu odbyłam chyba dziesiątki rozmów z osobami z kręgu BDSM i wcale woimi spostrzeżeniami zachwycona nie jestem. Niewiele jest tam celebrowania duchowej warstwy seksu... tongue

Rzadko się z tobą zgadzam ale akurat tutaj popieram twoje zdanie. Dodam tylko od siebie że człowiek nawet jeśli nie robi sobie czy innym krzywdy nie powinien przekraczać pewnych granic. A lizanie tyłka wedlug mnie jest takim przekroczeniem. Bo takie zachowanie sprowadza nas do psów które to robią, z tym że one akurat o tyle są lepsze że robią to niekoniecznie na tle seksualnym.

109

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Revenn napisał/a:
_v_ napisał/a:

nie zauważyłam, żeby to był wstyd
a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

nieraz tam naprawdę dzieją się ostre rzeczy i uderzenie pięścią to naprawdę jest lajcik

jednak zdecydowana większość ludzi podchodzi tam bardzo odpowiedzialnie do tematu - bo bić też trzeba umieć wink

co do umawiania się - przecież to zależy od zainteresowanych

ja z moim eksem np. robiliśmy tak, że jemu się zbierała przez caly tydzień kara, a raz w tygodniu była wykonywana - po pierwsze było bardzo intensywnie, bo dużo bicia, a po drugie są tacy, co lubią sam fakt oczekiwania na coś i niepewność, strach, czekanie na ból, zastanawianie się, wyobrażanie sobie - zwłaszcza jeśli to ma być coś nowego,czego się dotąd nie doświadczyło. Bo jak znasz ból deski z dziurami - to się mozesz tylko bać - bo to boli pieruńsko. Ale jak nie znasz kocich ogonków albo bata ujeżdzeniowego to jeszcze się zastanawiasz, czy to zniesiesz, jak będzie bolało, czy zostaną ślady. Dla wielu osób już to oczekiwanie jest bardzo podniecające.

ale tak jak mówię, to zależy od danej osoby

Ja piernicze... Szkoda słów...

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?

110

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:
Revenn napisał/a:
_v_ napisał/a:

nie zauważyłam, żeby to był wstyd
a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

nieraz tam naprawdę dzieją się ostre rzeczy i uderzenie pięścią to naprawdę jest lajcik

jednak zdecydowana większość ludzi podchodzi tam bardzo odpowiedzialnie do tematu - bo bić też trzeba umieć wink

co do umawiania się - przecież to zależy od zainteresowanych

ja z moim eksem np. robiliśmy tak, że jemu się zbierała przez caly tydzień kara, a raz w tygodniu była wykonywana - po pierwsze było bardzo intensywnie, bo dużo bicia, a po drugie są tacy, co lubią sam fakt oczekiwania na coś i niepewność, strach, czekanie na ból, zastanawianie się, wyobrażanie sobie - zwłaszcza jeśli to ma być coś nowego,czego się dotąd nie doświadczyło. Bo jak znasz ból deski z dziurami - to się mozesz tylko bać - bo to boli pieruńsko. Ale jak nie znasz kocich ogonków albo bata ujeżdzeniowego to jeszcze się zastanawiasz, czy to zniesiesz, jak będzie bolało, czy zostaną ślady. Dla wielu osób już to oczekiwanie jest bardzo podniecające.

ale tak jak mówię, to zależy od danej osoby

Ja piernicze... Szkoda słów...

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?


Uhuhuhu, koleżanka za bardzo powędrowała w stronę filozofii, nie za bardzo ruszając przy tym mózgownicą.

To dna, które trochę się różni od świni pozwoliło na stworzenie cywilizacji, pisma, wynalazków, wyruszeniu w kosmos.
Uważasz, że jesteśmy równi zwierzętom?

Gdybyśmy dalej mieszkali w jaskiniach, to zapewne tak.
Ale wszystko inne nas właśnie od tych zwierząt odróżnia.
No, chociaż może ty sie zbytnio nie różnisz, bo pierwotne instynkty chuci kontrolują twoim umysłem i postępowaniem.

Facepalm.

111

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Trzeba czegoś spróbować, aby móc się w danej kwestii wypowiedzieć.....a nie" Fujać" bez powodu;) ja bardzo lubię pieścić w ten sposób swojego partnera zwłaszcza gdy widzę jaką przyjemność mu to sprawia.........seks daje tak wiele możliwości że zabawa nom to świetna frajda:)...a eksperymentować można bez końca-ale oczywiście obie strony muszą tego chcieć, nic na siłę;)

112

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Czy Wy oby trochę nie przesadzacie? hmm

113

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:
Revenn napisał/a:
_v_ napisał/a:

nie zauważyłam, żeby to był wstyd
a jestem w środowisku klimatycznym (bdsm) od wielu lat

nieraz tam naprawdę dzieją się ostre rzeczy i uderzenie pięścią to naprawdę jest lajcik

jednak zdecydowana większość ludzi podchodzi tam bardzo odpowiedzialnie do tematu - bo bić też trzeba umieć wink

co do umawiania się - przecież to zależy od zainteresowanych

ja z moim eksem np. robiliśmy tak, że jemu się zbierała przez caly tydzień kara, a raz w tygodniu była wykonywana - po pierwsze było bardzo intensywnie, bo dużo bicia, a po drugie są tacy, co lubią sam fakt oczekiwania na coś i niepewność, strach, czekanie na ból, zastanawianie się, wyobrażanie sobie - zwłaszcza jeśli to ma być coś nowego,czego się dotąd nie doświadczyło. Bo jak znasz ból deski z dziurami - to się mozesz tylko bać - bo to boli pieruńsko. Ale jak nie znasz kocich ogonków albo bata ujeżdzeniowego to jeszcze się zastanawiasz, czy to zniesiesz, jak będzie bolało, czy zostaną ślady. Dla wielu osób już to oczekiwanie jest bardzo podniecające.

ale tak jak mówię, to zależy od danej osoby

Ja piernicze... Szkoda słów...

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?

W wielu przypadkach zwierzęta są lepsze od ludzi. Ale żeby porównywać człowieka do psa to już małe nadużycie z twojej strony. Ale skoro stawiasz znak równości pomiędzy tobą a np świnią... Twoje prawo ;D

114

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
azja30 napisał/a:

Trzeba czegoś spróbować, aby móc się w danej kwestii wypowiedzieć.....a nie" Fujać" bez powodu;) ja bardzo lubię pieścić w ten sposób swojego partnera zwłaszcza gdy widzę jaką przyjemność mu to sprawia.........seks daje tak wiele możliwości że zabawa nom to świetna frajda:)...a eksperymentować można bez końca-ale oczywiście obie strony muszą tego chcieć, nic na siłę;)

Tylko uważaj żeby ci nie piernął w twarz

115

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Revenn napisał/a:
azja30 napisał/a:

Trzeba czegoś spróbować, aby móc się w danej kwestii wypowiedzieć.....a nie" Fujać" bez powodu;) ja bardzo lubię pieścić w ten sposób swojego partnera zwłaszcza gdy widzę jaką przyjemność mu to sprawia.........seks daje tak wiele możliwości że zabawa nom to świetna frajda:)...a eksperymentować można bez końca-ale oczywiście obie strony muszą tego chcieć, nic na siłę;)

Tylko uważaj żeby ci nie piernął w twarz

uwazaj zeby ci jakas dziewica nie pierdnela, jak jej wlozysz penisa - o ile ci sie kiedykolwiek uda big_smile

ps. tak, w porównaniu z niektórymi ludzmi zwierzeta sa zdecydowanie lepsze smile a to, ze stworzyliśmy cywilizacje (serio stworzylismy) czy znamy pismo nie czyni nas panami wszechświata wink

jeszcze co do rimmingu - nie chesz,nie rob

nie rozumiem tego powszechnego zwyczaju obrzydzania innym tego, czego sie samemu nie lubi

ja nie cierpię krewetek,ale nie obrzydzam ich tym,ktorzy je lubia. chcą to lubia i jedza. ja grzecznie dziękuję. nie musze mowic, ze to jedzenie robactwa i ze sie zaraz zrzygam. serio,malo kogo to obchodzi.

116

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
_v_ napisał/a:
Revenn napisał/a:
azja30 napisał/a:

Trzeba czegoś spróbować, aby móc się w danej kwestii wypowiedzieć.....a nie" Fujać" bez powodu;) ja bardzo lubię pieścić w ten sposób swojego partnera zwłaszcza gdy widzę jaką przyjemność mu to sprawia.........seks daje tak wiele możliwości że zabawa nom to świetna frajda:)...a eksperymentować można bez końca-ale oczywiście obie strony muszą tego chcieć, nic na siłę;)

Tylko uważaj żeby ci nie piernął w twarz

uwazaj zeby ci jakas dziewica nie pierdnela, jak jej wlozysz penisa - o ile ci sie kiedykolwiek uda big_smile

ps. tak, w porównaniu z niektórymi ludzmi zwierzeta sa zdecydowanie lepsze smile a to, ze stworzyliśmy cywilizacje (serio stworzylismy) czy znamy pismo nie czyni nas panami wszechświata wink

jeszcze co do rimmingu - nie chesz,nie rob

nie rozumiem tego powszechnego zwyczaju obrzydzania innym tego, czego sie samemu nie lubi

ja nie cierpię krewetek,ale nie obrzydzam ich tym,ktorzy je lubia. chcą to lubia i jedza. ja grzecznie dziękuję. nie musze mowic, ze to jedzenie robactwa i ze sie zaraz zrzygam. serio,malo kogo to obchodzi.

dokladnie. Po prostu wszystko w temacie, szach-mat, _V_.

117

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
antonibu napisał/a:
_v_ napisał/a:
Revenn napisał/a:

Ja piernicze... Szkoda słów...

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?


Uhuhuhu, koleżanka za bardzo powędrowała w stronę filozofii, nie za bardzo ruszając przy tym mózgownicą.

To dna, które trochę się różni od świni pozwoliło na stworzenie cywilizacji, pisma, wynalazków, wyruszeniu w kosmos.
Uważasz, że jesteśmy równi zwierzętom?

Gdybyśmy dalej mieszkali w jaskiniach, to zapewne tak.
Ale wszystko inne nas właśnie od tych zwierząt odróżnia.
No, chociaż może ty sie zbytnio nie różnisz, bo pierwotne instynkty chuci kontrolują twoim umysłem i postępowaniem.

Facepalm.

Heh,o filozofii wiesz tyle co świnia o niebie smile
No Ty zwierzęciu równy nie jesteś.Moja sucz z pewnością Cię pod wieloma względami przewyższa.
Choć jak pomyślę o amebie..to kto wie.
Prosty chłopak jesteś to prosto myślisz.Dla Ciebie jakby ktoś współcześnie mieszkał w jaskini znaczyłoby pewnie,że nie dorasta Ci intelektem.
Cóż,ci co nie potrafią czegoś pojąć swoim umysłem próbują to automatyczne dyskredytować.
Można i tak smile

118 Ostatnio edytowany przez antonibu (2017-05-19 00:45:10)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
gojka102 napisał/a:
antonibu napisał/a:
_v_ napisał/a:

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?


Uhuhuhu, koleżanka za bardzo powędrowała w stronę filozofii, nie za bardzo ruszając przy tym mózgownicą.

To dna, które trochę się różni od świni pozwoliło na stworzenie cywilizacji, pisma, wynalazków, wyruszeniu w kosmos.
Uważasz, że jesteśmy równi zwierzętom?

Gdybyśmy dalej mieszkali w jaskiniach, to zapewne tak.
Ale wszystko inne nas właśnie od tych zwierząt odróżnia.
No, chociaż może ty sie zbytnio nie różnisz, bo pierwotne instynkty chuci kontrolują twoim umysłem i postępowaniem.

Facepalm.

Heh,o filozofii wiesz tyle co świnia o niebie smile
No Ty zwierzęciu równy nie jesteś.Moja sucz z pewnością Cię pod wieloma względami przewyższa.
Choć jak pomyślę o amebie..to kto wie.
Prosty chłopak jesteś to prosto myślisz.Dla Ciebie jakby ktoś współcześnie mieszkał w jaskini znaczyłoby pewnie,że nie dorasta Ci intelektem.
Cóż,ci co nie potrafią czegoś pojąć swoim umysłem próbują to automatyczne dyskredytować.
Można i tak smile

Właśnie o tym pisałem w innym poście.

Niewolnice własnych emocji.

Gul skoczył i dobrze big_smile
Nie przejmuj się, nie dane jest ci logiczne myślenie.

A co jeśli to ty jesteś suczą swojego faceta? big_smile

119

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Ta dyskusja schodzi na... psy.

Kolega Antoni zarejestrował się na tym forum, żeby wylewać swoje frustracje ?

120 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-05-19 08:45:04)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
antonibu napisał/a:

Właśnie o tym pisałem w innym poście.

Niewolnice własnych emocji.

Gul skoczył i dobrze big_smile
Nie przejmuj się, nie dane jest ci logiczne myślenie.

A co jeśli to ty jesteś suczą swojego faceta? big_smile

Prostota Twej umysłowości powala mnie na łopatki.
Mniej linearnie niż Ty z pewnością myśli nawet pewien małorolny spod Morąga z pisenki Młynarskiego.
Ja o suce pisałam w kontekście intelektu mego psa-weź doczytaj i nie dopisuj sobie nowych znaczeń,których nawet nie rozumiesz.
Myślę,że za chwilę się pożegnamy.

121

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Iceni napisał/a:

Dobra, odpowiem jezcze raz, troché zbiorowo.

Nie cytowałem całego posta żeby nie zaśmiecać wątku.
To co napisałaś to rozumiem i szanuję.. nawet w pewnym sensie się z tym zgadzam.

Jak dla mnie wszystko jest normalne na co ma ochotę dwoje dorosłych osób. Dopóki oczywiście nie mamy do czynienia np. z trwałym okaleczeniem.

122

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
gojka102 napisał/a:
antonibu napisał/a:

Właśnie o tym pisałem w innym poście.

Niewolnice własnych emocji.

Gul skoczył i dobrze big_smile
Nie przejmuj się, nie dane jest ci logiczne myślenie.

A co jeśli to ty jesteś suczą swojego faceta? big_smile

Prostota Twej umysłowości powala mnie na łopatki.
Mniej linearnie niż Ty z pewnością myśli nawet pewien małorolny spod Morąga z pisenki Młynarskiego.
Ja o suce pisałam w kontekście intelektu mego psa-weź doczytaj i nie dopisuj sobie nowych znaczeń,których nawet nie rozumiesz.
Myślę,że za chwilę się pożegnamy.

Myślisz, że ty błyszczysz intelektem przelewając frustrację na klawiaturę?

Ano nie, pokazujesz tylko jak schematyczna jesteś.
Argumentacja na poziomie gimnazjalistki, ale czego się spodziewać po sfrustrowanej 30stce smile

123 Ostatnio edytowany przez gojka102 (2017-05-19 12:56:57)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Ja Ci po prostu odpowiadam Antosiu-niespecjalnie się wysilając więc nie myslę,że błyszczę.Ot,taka odpowiedź jaki poziom interlokutora

antonibu napisał/a:

Argumentacja na poziomie gimnazjalistki, ale czego się spodziewać po sfrustrowanej 30stce

No,niestety a ja gimnazjalistka,ani trzydziestka ani sfrustrowana.
Ale jak Ci  przyniesie ulgę-to masz rację o wszechwiedzący big_smile
Widzę,że przepaść mentalna między nami jest nie do przebycia.
Może dlatego piszesz dokładnie to co ja tylko pod moim adresem? smile

124 Ostatnio edytowany przez Olinka (2017-05-19 13:42:53)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
gojka102 napisał/a:

Ja Ci po prostu odpowiadam Antosiu-niespecjalnie się wysilając więc nie myslę,że błyszczę.Ot,taka odpowiedź jaki poziom interlokutora

antonibu napisał/a:

Argumentacja na poziomie gimnazjalistki, ale czego się spodziewać po sfrustrowanej 30stce

No,niestety a ja gimnazjalistka,ani trzydziestka ani sfrustrowana.
Ale jak Ci  przyniesie ulgę-to masz rację o wszechwiedzący big_smile
Widzę,że przepaść mentalna między nami jest nie do przebycia.
Może dlatego piszesz dokładnie to co ja tylko pod moim adresem? smile

[kolejny obraźliwy post, poniżej poziomu forum - usunięte przez moderację]

125

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Antoni-w ramach NIE PRZEINACZANIA FAKTÓW,pozwól,że zacytuję Twoje obraźliwe teksty

antonibu napisał/a:

To niech wilczysko sie uspokoi, bo swoim włażeniem w tyłek poprawia swoje samopoczucie, bo dziewczyny mu przyklaskują, pisze to co by chciały usłyszeć.
Karma dla ego.
W ten sposób nakręca samiczki

Nazywanie kobiet w ten sposób jest obraźliwe.

antonibu napisał/a:

Uhuhuhu, koleżanka za bardzo powędrowała w stronę filozofii, nie za bardzo ruszając przy tym mózgownicą.
To dna, które trochę się różni od świni pozwoliło na stworzenie cywilizacji, pisma, wynalazków, wyruszeniu w kosmos.
Uważasz, że jesteśmy równi zwierzętom?
Gdybyśmy dalej mieszkali w jaskiniach, to zapewne tak
Ale wszystko inne nas właśnie od tych zwierząt odróżnia.
No, chociaż może ty sie zbytnio nie różnisz, bo pierwotne instynkty chuci kontrolują twoim umysłem i postępowaniem.
Facepalm.

Tu garść obraźliwych tekstów
No i tu,panie zbanowany

antonibu napisał/a:

Właśnie o tym pisałem w innym poście.
Niewolnice własnych emocji.
Gul skoczył i dobrze
Nie przejmuj się, nie dane jest ci logiczne myślenie.
A co jeśli to ty jesteś suczą swojego faceta?

Byłeś tu gościem,więc trzeba było się jak gość zachowywać smile

126

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)

Po jaką cholerę się w ogóle tutaj zarejestrował ?
Troll ?

127

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
wilczysko napisał/a:

Po jaką cholerę się w ogóle tutaj zarejestrował ?
Troll ?

Chyba swoje cechy próbował tu przypisywać każdemu kto miał inne niż on zdanie.
Tacy ludzie też żyją w realu-niestety:)
Ot,chciał zaistnieć.I zaistniał,hehe.

128

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
vicky85 napisał/a:
_v_ napisał/a:
Revenn napisał/a:

Tylko uważaj żeby ci nie piernął w twarz

uwazaj zeby ci jakas dziewica nie pierdnela, jak jej wlozysz penisa - o ile ci sie kiedykolwiek uda big_smile

ps. tak, w porównaniu z niektórymi ludzmi zwierzeta sa zdecydowanie lepsze smile a to, ze stworzyliśmy cywilizacje (serio stworzylismy) czy znamy pismo nie czyni nas panami wszechświata wink

jeszcze co do rimmingu - nie chesz,nie rob

nie rozumiem tego powszechnego zwyczaju obrzydzania innym tego, czego sie samemu nie lubi

ja nie cierpię krewetek,ale nie obrzydzam ich tym,ktorzy je lubia. chcą to lubia i jedza. ja grzecznie dziękuję. nie musze mowic, ze to jedzenie robactwa i ze sie zaraz zrzygam. serio,malo kogo to obchodzi.

dokladnie. Po prostu wszystko w temacie, szach-mat, _V_.

Dla niektórych ludzi poprostu takie rzeczy są nie do pomyślenia. Społecznie jest to nieakceptowalne, tak samo jak swingowanie i tego nie zmienicie. Jak ktoś chce może nawet całą głowe komuś do dupy włożyć.

129 Ostatnio edytowany przez Revenn (2017-05-19 15:21:04)

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
gojka102 napisał/a:
antonibu napisał/a:
_v_ napisał/a:

straciles wiec świetna okazje zeby milczec smile

ps. co ci przeszkadza w psach? uwazasz sie za lepszego bo twoje dna trochę sie różni od psa czy swini?


Uhuhuhu, koleżanka za bardzo powędrowała w stronę filozofii, nie za bardzo ruszając przy tym mózgownicą.

To dna, które trochę się różni od świni pozwoliło na stworzenie cywilizacji, pisma, wynalazków, wyruszeniu w kosmos.
Uważasz, że jesteśmy równi zwierzętom?

Gdybyśmy dalej mieszkali w jaskiniach, to zapewne tak.
Ale wszystko inne nas właśnie od tych zwierząt odróżnia.
No, chociaż może ty sie zbytnio nie różnisz, bo pierwotne instynkty chuci kontrolują twoim umysłem i postępowaniem.

Facepalm.

Heh,o filozofii wiesz tyle co świnia o niebie smile
No Ty zwierzęciu równy nie jesteś.Moja sucz z pewnością Cię pod wieloma względami przewyższa.
Choć jak pomyślę o amebie..to kto wie.
Prosty chłopak jesteś to prosto myślisz.Dla Ciebie jakby ktoś współcześnie mieszkał w jaskini znaczyłoby pewnie,że nie dorasta Ci intelektem.
Cóż,ci co nie potrafią czegoś pojąć swoim umysłem próbują to automatyczne dyskredytować.
Można i tak smile

Niczym się od gościa którego zbanowali nie różnisz. A ten post dobitnie pokazuje że jesteś chamką i też powinnaś dostać bana.

130

Odp: Anilingus zwany też rimmingiem :)
Revenn napisał/a:

Dla niektórych ludzi poprostu takie rzeczy są nie do pomyślenia. Społecznie jest to nieakceptowalne, tak samo jak swingowanie i tego nie zmienicie. Jak ktoś chce może nawet całą głowe komuś do dupy włożyć.

Co Ty bredzisz o społecznej akceptowalności? Jesteś jakąś wyrocznią w tym temacie? Robiłeś jakieś badania co jest społecznie akceptowalne, a co nie? Mentalne lizanie tyłków jest powszechnie akceptowalne big_smile Nawet na szczytach władzy. Więc co z tego, że ktoś lubi to w praktyce? To trochę chyba podobnie jak z tym Twoim mentalnym dziewictwem big_smile

Posty [ 66 do 130 z 170 ]

Strony Poprzednia 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Anilingus zwany też rimmingiem :)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024