Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

1

Temat: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Witam, wszystkich, pisze tu poniewaz mam wielki problem i nie wiem w jaki sposob moglabym sobie z nim poradzic.Moze ktos ma jakis pomysl, lub jest albo byl w podobnej sytuacji i udalo mu sie jakos z tego wyjsc. Zaczne od tego ze od 5 lat mieszkam za granica, wyjechalam zaraz po studiach, poniewaz moj maz mieszka tu od wielu lat.Juz od poczatku nie umialam sie zaklimatyzowac, ale pilnie uczylam sie jezyka i wierzylam, ze bedzie lepiej.Niestety minelo kilka lat, ja nadal nie mam pracy, siedze w domu i wariuje!Nie mam tu rzadnych przyjaciol, unikam kontaktow z ludzimi, bo wstydze sie mowic w tym jezyku.To jest takie dziwne uczucie, bo niby niezle gadam, oczyscie robie bledy i  mam akcent, ale to normalne i wszyscy obcokrajowcy przeciez tak maja.Ale ja nie umiem sobie z tym poradzic, rozpoczelam nawet terapie u psychologa, ale to dopiero poczatek i dlatego nie wiem czy to cokolwiek da.Mam wrazenie ze jestem zupelnie inna osoba, gdy przebywam w Polsce, a zmieniam sie diametralnie w zachukana,wystraszona i niesamodzielna osobe, gdy jestem tutaj.Jak myslicie, jest sens z tym walczyc?czas cos zmieni?warto narazac swoje zdrowie psychiczne?z drugiej strony powinno walczyc sie z przeciwnosciami, isc do przodu, bo co nas nie zabije to nas wzmocni.Obecnie jestem w fatalnym stanie, duzo placze, bardzo duzo rozmyslam i nie widze logicznych rozwiazan.Zyje w ciaglym strachu, gdy zadzwoni telefon boje sie, gdy musze gdzies oddzwonic bardzo sie boje i odwlekam to.Przeciez to nie jest normalne.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Może powinnaś pomyśleć nad powrotem do rodzinnych stron? Skoro od tylu lat nie dajesz rady i na dodatek podupada na tym Twoje zdrowie, to może warto się nad tym zastanowić?

3

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

biore to rowniez pod uwage, no ale to jednak nie jest takie proste, bo przeciez w Polsce tez nie jest latwo z praca, a tutaj przynajmniej moj maz pracuje i mamy z czego zyc.

4

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

w twojej sytuacji pojechalabym do polski jak najsybciej. Co z tego ze tam twoj maz ma prace, skoro ty sobie nie radzisz???
szkoda ciebie, i twoich zmarnowanych lat zagranica. Jesli maz tego nie rozumie - trudno, jedz sama!ja bym tak zrobila.
Tez mieszkam zagranica i przyjechalam tu z mezem bo on mial prace a ja niechcialam zycia na odleglosc i wiedzialam ze bede musiala sie zaklimatyzowac. Nie pracuje poniewaz tutaj urodzilo nam sie dziecko, wiec ktos musi je wychowywac a nie pozwole sobie na zadne obce opiekunki bo bym nerwowo nie wytrzymala, jak tylko jest jakas okazja na zarobienie grosza odrazu ide (mam na mysli sprzatnia, robienie zakupow osobom starszym itp), nie sa to duze pieniadze ale zawsze juz cos.
Ja szybkosie przyzywyczailam do nowego miejsca i ludzi z jezykiem jestem troche na bakier, bo umiem sie dogadac ale w kwestiach urzedowych czy pojscie do lekarza jest dla mnie juz nie lada wyzwaniem. Ale mnie sie akurat podoba zagranica, uwazam ze na wiele wiecej nas stac z jednej pensji niz byloby w polsce. Tutaj zarabia maz i z meza pensji oplacamy mieszkanie, rachunki(typu prad, woda, telefon+internet,) no i jeszcze trzeba zyc. Jedyne co mnie martwi to to, ze z tej pensji nie jestem w stanie nic odlozyc, no moze jakies tam "groszowe sprawy" ale kiedys obiecalam sobie ze przynjamnie po te 200-300euro bede mogla zmiesiaca na miesiac odkladac, ale niestety tak nie jest. Ale narzekac az tak bardzo tez nie moge, uwazam ze w Polsce gdyysmy oboje pracowali to i tak nie mielisbysmy latwo.
Nie iwem czy kiedys wrocimy czy nie, z jednej strony bymchciala a z drugiej jest mi dobrze "z daleka" .A do polski moge sobie jezdzic raz w roku co uwazam jest wystarczajaco. Jezeli ty zle sie czujesz, jak piszesz nie masz przyjaciol to nie zastanawiaj sie bo zycie ucieka bardzo szybko, i podejmij dezycje albo sama albo wspolnie z mezem.Zycze powodzenia

5

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

dzieki larys za Twoja wypowiedz.Czasem mysle dokladnie tak jak napisalas, a po chwili boje sie tego ze w Polsce nie wiadomo czy by sie ulozylo, czy znalazlabym prace- zero doswiadczenia, kilka lat po studiach ale zero praktyki, a tu przynajmniej maz pracuje i mozemy zyc spokojnie.Moze brakuje mi tej odwagi, sama nie wiem czy powinnam dac nam jeszcze czas.No my wlasnie staramy sie o dziecko, wiec ... Wszystko jest namotane i nie mozna ruszyc do przodu.A moze mozna, ale mi brakuje "jaj".

6

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

.. Napisalas .. niestety od kilku lat nie mam pracy - siedze w domu i wariuje ......,,nie rozumiem  - i rozumiem - dlatego masz depresje ...... wyjdz do ludzi - czyli znajdz prace.....ciesz sie chwila ... zyciem ... za bardzo koncentrujesz sie na sobie.....ja rozumiem , ze chcesz pracy zgodnie z twoim wyksztalceniem..... ale nie od razu tak musi byc..... walcz o siebie ... realizuj sie a nie ,, jecz ,, - co zrobilas dla siebie ??????? najlepiej sie uzalac..... nad soba  - kazdy jest ,, kowalem swojego losu ,, To szczescie  , ze pracuje twoj maz !!!! a gdyby mial takie podejscie jak Ty......co wtedy ??????........suchy chleb i woda ????? Pisze tak , dlatego ze tez jestem od 5 lat za granica , jestem dojrzala kobieta  , przyjechalam z 1 walizka i wiara , ze musze sobie poradzic...... i sobie radze.... wiec nie uzalaj sie nad soba  , a wez sie do roboty ..... tu sie spelniaja marzenia - wczesniej czy pozniej - ale tak jest............ pozdrawiam i przepraszam za to jak sie wkurzysz na moj post....

7

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Tajemnicza Lady to nie jest tak do końca...wyjdź ,baw sie ,poznawaj ludzi, korzystaj z zycia...wiem co pisze bo moje małżeństwo własnie tak się zakończyło....6 lat poza granicą polski tam zahukana nie pewna siebie bez znajomych bez rodziny...pracujący mąż dobrze zarabiający i cóż z tego...jak moje zycie kręciło się wokół garów sprzątania i czekania na niego jak wróci z pracy....a odwagi brakowało aby z niedostateczną znajomością języka odważyć sie i wyjść do ludzi
Nie każda/y z nas jest na tyle odważna/y aby sobie dac rade w każdej sytuacji.
Ja własnie w ten sposób zmarnowałam swoją szanse na studia na pracę o której marzyłam....przesiedziałam ten czas na tyłku wystraszona ....a po 6 latach rozstałam się z moim ex wróciłam do polski i zaczynałam na nowo...ciężko było zwłaszcza że okoliczności inne a i latek przybyło smile
Decyzja nalezy do Ciebie smutka czy podołasz psychicznie i czy wystarczy ci sił  aby wyjść na przeciw ....temu życiu a z doświadczenia wiem że nie jest łatwo.
Do tych jak napisałaś "jaj" też trzeba dojrzeć .....nie od razu Kraków zbudowano wink

8

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Trzeba chciec - ,, jak sie chce - to wszystko mozna ,, - doswiadczylas tego ... po dlugim czasie - 6-ciu lat / szkoda , ze zmarnowalas czas /  a zaczelas od  000 w PL... WSPOLCZUJE......chyba bylo duzo gorzej ........kazdy ma swoje zycie do zrealizowania....widocznie musisz przejsc ,, swoja droge zycia ,, ...........zawsze wydawalo mi sie , ze mlodym osobom jest latwiej .... ze sa bardziej otwarci na swiat...........ale akceptuje , kazdy jest inny .....i inaczej odbiera ......ja bylam  zdeterminowana...... ale zawsze mam pozytywne  mysli...... i to dziala ..... dzieki temu jestem tu gdzie jestem.....

9

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

do ladyred - moze najpierw przeczytaj dobrze, zastanow sie, a dopiero pozniej jezdzij po ludziach.Nie pisze tu po to, aby uslyszec teksty typu"realizuj sie" "ciesz sie chwila" czy "znajdz prace". Porazka!!!Gdyby to wszystko bylo takie proste, to raczej bym nie miala tych problemow ktore mam, zreszta wogole wiekszosci tematow na tym forum by nie bylo!Chyba wogole nie zrozumialas mojego problemu, skoro Twoja odpowiedz to - "wyjdz do ludzi". Wiesz jak masz tak ludziom odpowiadac, to lepiej daj sobie spokoj!"Trzeba chciec, jak sie chce to wszystko mozna"- super!Musze Cie zmartwic, ale nie w kazdym wypadku sie sprawdza.Moze Tobie udalo sie ulozyc zycie za granica, ale to nie znaczy ze kazdemu sie udaje!A tak na marginesie, nie jestem osoba ktora przyjechala, polozyla sie i czeka na prace.Zrobilam wszystko co moglam-liczne kursy jezykowe, kurs podnoszacy moje kwalifikacje, praktyka, a pracy i tak nie moge znalesc!Takze sama widzisz- nie zawsze, co sie chce to mozna miec!!

10

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej, a w jakim kraju mieszkasz? bo moze jest juz nas dwie i bedzie nam latwiej?:)

11

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej smnutna

12

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej smunta nie martw sie wiem fajnie powiedziec piszac to to tak jakbym chciala siebie pocieszyc wiem co przezywasz i jak sie czujesz dobrze ze tutaj napisalas zawsze jakies wsparcie i troszke pociechy ...ja mam to samo jestem za granicom ponad 4 lata wiem co to strach odebrac telefon co to znaczy lek przed czym kolwiek co woarze sie z porozmawianiem w inmnym jezyku przez 3 lata siedzialam w domu bo nioby gdzie mialam isc nie sluchaj glupiej gadki wyjc do ludzi realizuj sie znajdz prace hahahaha bardzo smieszne ciekawe gdzie wyjsc ????jak nikogo sie nie zna  co do parku siedziec na lawce i na co czekac na oklaski ...znajdz prace nastepna bzdura ciekawe gdzie ? jak sie niezna na tyle jezyka zeby swobodnie sie czuc pozatym nie ma na tyle pracy zeby polakow nie znajacach dobrze jezyk przyjmowano z otwartymi rekami te czasy juz sie zmienily .......tak jak pisalam wczesniej ja tez siedzialam w domu przez trzy lata i nadal siedze z ta roznicom ze przez przypadek znajoma od mojej tesciowej znalazla mi prace wiec pracuje jako sprzataczka dwie godziny dziennie od 3 do 5 nad ranem tyle z tego pociechy a jestem z zawodu dekoratorem wnetrz ale co nie mam wyjscia musze ....jedynie co moge cie powiedziec na twoje pocieszenie to tyle ze dobrze ze masz meza i cie utrzymuje ja niestety mam gorsza sytuacje co prawda mam meza ale tez dwoje dzieci niestety nie z nim i ciagle tylko slysze ze on zarabia na mnie i moje bachory bo przeciez to co ja zarobie to sa grosze ......pisze to dlatego zebys wiedziala ze nie jestes w najgorszej sytuacji moze to marna pociecha ze ktos ma gorsza ale zawsze jakas ........moze tutaj znajdziesz jakoms serdecznom dusze i bedziesz przynajmniej moglöa sobie popisac nie wiem co ci doradzic bo jak napisalam tez mam ten problem ale czasem wystarczy o tym komus powiedziec i juz jest lepiej ja czekam caly czas i mysle ze z czasem bedzie lepiej moze potrzeba czasu moze wiecej wiary w to ze sie uda moze wiecej milosci od meza ......pozdrawiam

13

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

magdi ja mieszkam w Niemczech!a Ty???

14

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

laurola serdeczne dzieki za Twoje cieple slowa!zrobilo mi sie naprawde lepiej gdy przeczytalam to co napisalas, poniewaz poraz pierwszy spotykam sie z osoba, ktora tez to przeszla i w podobny sposob, dlatego doskonale mnie rozumiesz.Dobrze wiedziec, ze nie jest sie jakims dziwakiem,ktory zamiast "korzystac ze wspanialosci zachodu" (jak to niektorzy uwazaja) nie potrafi sobie poradzic i sie odnalesc, nawet jesli bardzo tego chce.Fajnie, ze sa tez tacy ludzie jak Ty na tym forum.Serdecznie pozdrawiam!

15

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

ciesze sie ze chociaz troszeczke lepiej sie poczulas .....to ja ci dziekuje ze jestes tutaj bo juz tez myslalam ze jestem osamotniona i jakas nienormalna teraz wiem ze nie i pewnie wiele kobiet ma podobny problem tylko o tym nie mowiom glosno ........ja tez w polsce odzywam tak jak ty wiem ze gdziekolwiek pojde wzystko zrozumie wszystko moge sobie zalatwic jestem kims jestem czlowiekiem a tu ???? nikim wiem masz dylemat czy wrocic do polski( boze jak jak ja to rozumie ) ale co wrocisz i co dalej tam tez pracy nie ma za bardzo i co wegetowac??? tutaj przynajmniej maz ma prace i jest jakas perspektywa a w polsce co ???? znam to uczucie niemocy ta niepewnosc co wybrac co bedzie dobre ..tutaj maz ktorego pewnie kochasz ktorego nie ma  w domu bo pracuje przychodzi do domu chce miec spokoj chce odpoczac a ty co pewnie chcesz gdzies wyjsc ( NIE MOWIE ZE CODZIENNIE) moze na spacer moze do sklepu gdzie kolwiek moze tylko porozmawiac( BO SIEDZISZ TYLKO W DOMU I DOSTAJESZ SZALU OD TEGO WIECZNEGO SPRZATANIA GOTOWANIA PRASOWANIA WCALE BYM SIE NIE ZDZIWILA JAKBYS PRZEZ JAKIS CZAS NIC NIE ROBILA BO PO JAKIMS CZASIE SIE JUZ NIECHCE MIMO ZE NIEMA SIE NIC DO ROBOTY) a co pewnie jemu sie niechce no normalne zmeczona po pracy i zaczynajmom sie problemy klutnie ...wejs sie za siebie idz do pracy i takie tam.... bylabys w polsce nie bylo by tego problemu wyszla bys do kolezanki do rodzicow do sklepu sama a tutaj jestes i czujesz sie uzalezniona i to tak bardzo przytlacza moze sie myle moze nie masz takich problemow pisze to bo sama tego slucham codziennie a wydaje mi sie ze faceci sa tacy sami i myslom tak samo .jedyna pociecha w tym ze nie masz dzieci i jestes mlodziutka z tego co moglam sie zorientowac bo jak napisalas pare lat po studiach ja to inna bajka jestem juz stara a przynajmniej tak sie czuje mam 38 lat wiec juz leci z gorki juz nic w3 zyciu nie osiagne i nie spodziewam sie zadnych rewelacji od zycia ....jesli sie myle co do twojego meza to przepraszam nie chcialam cie urazic pisze to z wlasnego doswiadczenia ale nie kazdy musi byc takim chamem jak moj co juz nie raz mnie wyrzucal z domu i poszlabym tylko gdzie ????? .......moze wyjedz do polski na urlop na jakis tydzien dwa nabierz oddechu i nowych sil na kolejne miesiace tutaj ......tutaj potrzebna ci konkretna kolezanka ktora wyslucha pomoze pocieszy zeby przetrwac te trudne chwile ...tylko skad ja wziasc ?????? TO JEST DOBRE PYTANIE ........ale tak jak pisalam jestes mloda wierze w to ze poznasz jakoms moze idz na kusr jezyka niemieckiego tam poznasz ludzi nie wiem kiedy tutaj przyjechalas ale ci ktorzy przyjechali po 2005 roku muszom zrobic kurs i zdac B1 i tam tez sa polacy taki kurs trwa 9 miesiacy wiec mozna kogos poznac porozmawiac czasem sa wartosciowi ludzie zawsze to jakas odmiana od codziennosci ja chodzilam niestety musialam zrezygnowac bo sie nie wyrabialam z moimi bachorami jak ich nazywa moj maz a bardzo zaluje ......pozdrawiam cie cieplo

16

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

a tak na marginesie skoro ladyred jest taka samodzielna i tak doskonale sobie radzi i nikt jej nie pomogl tylko ona sama bo chciala to niech napisze co zrobic zeby znalez prace zeby wyjsc do ludzi ( tak jak ona miejmy nadzieje ze te wyjscie do ludzi nie oznacza SAUNA CLUB) niech napisze co robila konkrety a nie tylko ...chciec to moc .......bo tak to mozna sobie beblac ...skoro jej sie udalo to niech da dobrom rade a nie krytykuje innach

17

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Laurola wkoncu czuje, ze ktos ma podobnie jak ja.Chyba jestesmy w podobnej sytuacji, i wkoncu widze ze to nie tylko ja tak mam.Tzn u mnie wyglada zupelnie inaczej sytuacja z mezem- jest wspanialy, kochany, robi wszystko, aby bylo mi tylko lepiej, daje z siebie naprawde wszystko!No ale jak widac w chwili obecnej mi to juz nie wystarcza!Kursy niemieckiego juz dawno zrobilam, poznalam tam ludzi, ale te znajomosci trwaly dopoki kursy trwaly, a potem jakos wygasaly.Jezyk mam jako tako ogarniety, umiem sie porozumiec, ale jest ta cholerna bariera i wstyd!Do Polski jezdze stosunkowo czesto- co 2,3 miesiace.Napoczatku udawalo mi sie tymi wyjazdami naladowac akumulatory i jakos przezyc okres tu, do nastepnego urlopu, ale teraz juz to nie dziala! Jestem po kolejnej rozmowie z psychologiem i prawie zdecydowalam sie na terapie grupowa.Prawdopodobnie moja bariera mowienia lezy gdzies glebiej, w mojej niepewnosci siebie, zanizonej samoocenie itp.Strasznie sie boje tej terapii, nie umiem sobie zupelnie tego wyobrazic, jak z 8 osobami, mowiacymi po niemiecku mam rozmawiac o swoich najskrytszych problemach, uczuciach itp.Ale chyba nie mam innej opcji i sprobuje.Pisz co u Ciebie!serdecznie sciskam i sily Ci zycze!buzka

18

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Wracaj do kraju..;nic z tego widze nie bedzie. Rozumiem Cie bo bedac 1raz za granica mialam to samo... Bariery jakie w Tobie drzemia trzeba przelamac bo tak nieda zyc sie na obczyznie; Jest Ci troche za dobrze i sytuacja nie zmusza Cie do ich pokonania. To musi przyjsc samo...Moze jak zatesknisz za mezem.. Powodzenia!

19

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

sorki wtajemniczona, ale nie rozumiem co  masz na mysli?W czym jest mi za dobrze?? i dlaczego mialabym zatesknic za mezem?sugerujesz, ze mnie zostawi?

20

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

do wtajemniczonej- skoro tak mialas za 1 razem, to znaczy ze jednak sie nie dalas i bylas, lub jestes kolejny raz na emigracji??? oznaczaloby to, ze sama jednak walczylas, a mi odradzasz i piszesz, ze nic z tego nie bedzie!dziwne!ale ja jednak chyba jeszcze sie nie poddam i sprobuje!pozdro

21

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

wracaj do kraju ?????? a co to ma byc ????? wsparcie pomoc ????? zostawie to bez komentarza bo az mi sie cisnie na usta pare nieprzyzwoitych zdan wtajemniczona jak tak masz pomagac to lepiej wcale nie pisz ...troche tolerancji dla mniej silnych niz ty .........

smutka nie sluchaj tego nigdzie nie wracaj masz wspanialego meza z tego co piszesz wspiera cie napewno kocha a jak wyjedziesz to bedzie po sprawie zaden facet nie wytrzyma dlugo bez kobiety i nie dosc ze tyle sie tutaj meczysz to potem na dodatek stracisz meza i pare lat pojdzie w diably .........uwazam ze bardzo bobrze ze zapisalas sie na ta terapie ( kiedy zaczynasz ?) to pomoze ci sie otworzyc i uwazam ze bardzo dobrze ze jest w jezyku niemieckim tam bedziesz musiala zaczac rozmawiac zobaczysz ze nikt nie bedzie sie z ciebie smial zobaczysz ze nawet cie rozumiejom co mowiasz nawet jesli to bedzie na poczatku na zasadzie kali chciec kali umiec tam nabierzesz wprawy zadna szkila nie da ci tego jak nie bedziesz rozmawiac w danym jezyku .....u mnie to inaczej ja na terapie niestety nie pojde musze sobie z tym wszystkim radzic sama mam o tyle lepsza sytuacje ze mija corka chodzi do przedszkola i niestety nie mowi po polsku tylko po niemiecku rozumie wszystko bo ja z niom rozmawiam po polsku i to takie smieszne wiesz bo ja do niej po polsku a ona mi odpowiada po niemiecku .......jak zaprowadzam ja do przedszkola i odbieram toi zawsze ze spuszczonom glowom zeby czasem mnie ktos nie zaczepil i nie musiala na jakies pytanie odpowiedziec ale nie zawsze mi sie uda bo czasem jakas wychowawczyni o cos mnie zapyta i wtedy jest problem zacinam sie w sobie patrze maslanymi oczami i mam ochote plakac one juz wiedzom ze ja sie wstydze ze nieumiem dobrze wiec starajom sie tak formulowac pytania abym je zrozumiala i mogla w miare swoich mozliwosci odpowiedziec ( jedna z nich mi kiedys powiedziala ze to nie wstyt ze nie umie nalezy tylko o tym powiedziec ) zresztom juz pare razy sie przekonalam ze niemcy sa bardzo wyrozumiali oni tylko nie lubiom turasow i jak gdziekolwiek jestem zmuszona isc sama co nie zdazaa sie czesto bo zawsze tak kombinuje zeby ktos ze mnom poszedl to na samym poczatku mowie zawsze ze nie umie dobrze mowic a potem mowie to co chce i uwierz mi ze wtedy jest latwiej tak mi sie przynajmniej wydaje ....
musze ci sie pochwalic ze musialam isc z corkom na bilans do lekarza niestety niemca i dalam sobie rade byl bardzo mily mowil po malu zrozumianym dla mnie jezykiem i co najwazniejsze on mnie tez rozumial .....to byl wyczyn ....a tak sie balam dzien przed pol nocy nie przespalam taki stres .........tutaj jest tyle auslendrow ze oni juz sa przyzwyczajeni do tego ze muszom mowic tak zeby ich zrozumiec .......patrz jaka ja madra i jak ci radze a sama siedze w domu i nosa nie wychylam hahahaha jaki psycholeog sie znalazlam hahahaha ale piszac to tobie sama sie pocieszam i sama sobie tak tlumacze ..........mam nadzieje ze sie przynajmniej troszke posmialas bo ja tak jak tak pisze o sobie jako psychologu ...masz polskom telewizje bo ja tak przytachalam sobie i caly dzien ja ogladam i wcale sie nie czuje jakbym, byla za granicom oprucz tego ze mam durnowatom sasiadke ale o tym moze innym razem jak bedziesz chciala to napisze ........trzymaj sie pisz co porabiasz caly dzien i kedy zaczynasz ta terapie ???? pozdrawiam cieplo

22 Ostatnio edytowany przez wtajemniczona (2010-10-01 12:39:47)

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

i czemu sie drzesz???? nie pisze wrcaj na zawsze..jaka wygadana..... Myslisz ze zycie oparte jest na kombinowaniu zeby chlop nie odszedl? Jesli kochaja sie to taka rozlaka pomoze moze troszke,nie sadzisz????? Nie lepiej siedz pilnuj meza i sie lecz! Smutka probuj normalnie,jestes czlowiekiem i wszelkie strachy sa normalne..Ja bylam w innej sytuacji bo bylam kompletnie sama za granica; no pewnie ze sie nie poddawaj! sprobowalam drugi raz i bylo lepiej..Pozatym samo zbzdanie obcego to juz cos... Sama pisalas jak bardzo sie meczysz wiec chyba nie w tym sztuka...? Powodzenia

23

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

o matko!!! to ta laska nade mna sugeruje...ja naprawde miala?m dobre zamiary...zadnych zgryzliwosci.....

24

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

wiesz co wtajemniczona wydaje mi sie ze ba tym forum zyczynasz jakoms wojne miedzy monom a sobom pewnie w jakims stopniu cie urazilam i powiedzialam prawde ......przeciez sama nbapisalas wyjedz do polski a nie zrob swobie wakacje wiec mozna chyba to zrozumiec jednoznacznie czy nie???? pozatym nie krzycze bo nie postawilam zydnych wykrzyknikow tylko pytajnikin wioec skad ci przyszlo do glowy ze krzycze ??????? pozytym co to ma byc w teoim sformulowaniu siedz i pilnuj swojego meza nikt nikomu nie mowil ze ma go pilnowac ty chyba nie rozumiesz oco tu chodzi  smutka ma wspanialego meza i zostawiajac go tutak samego co mi chcesz wmowic ze co ze bedzie jej wierny ??? o moze sie zagalopowalam nie wiem ile ty m,asaz lat ale jak dla mnie to jestes bardzo mloda albo bardzo stara skoro wierzysz w to ze ktos kogos kocha i bedzie na niego czekal to juz nie mam rzadnych pytan zycie jest jakie jest i zaden facet nie bedzie czekal na kobiete prosze cie przestan skoro woerzysz w te pierdoly jak milosc to gratuluje milos to uczucie glupie zaczynajace sie na ustach a konczonce sie na dupie i taqk to traktuje kazdy< feyet i nasza rola w tym taka niestety ze to my musimy dbac o zwiazek a nie oni ta sa samcy ktory pojdzie z kazdy i wszedzuie nie warzne ze ma zgrabnom i slicznom zine w domu pojdzie z grubszom bo tak jest i nie rozumoe twojego pisania czyzbys byla tak zdesperowana ze nie wierzysz ze komus moze sie udac ?????? twoja ostatnia wypowiedz byla tak niezrozumiala ze napiosz ja moze jeszcze raz musze koinczyc ale jutro dokoncze

25

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

smile))) pozdrawiam

26

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

do laurola.....a Ty wogole kogos rozumiesz...?Albo choc probujesz zrozumiec...i bardzo wspolczuje-zycie bez wiary w milosc musi byc puste....aaa pocwicz ortografie:)

27

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

dziewczyno co ty wypisujesz ???? mialam cos jeszcze dodac ale widze ze dalsza konwersacja z toba jest bezcelowa .....ty chyba za duzo pijesz ......nie wnosisz tutaj nic nowego zero pozytywnych emocji tylko krytykujesz starasz sie dokuczyc ...cos probujesz napisac ale nie bardzo wiesz co twoje wypowiedzi sa od sasa do lasa raz piszesz wyjedz do polski bo masz sie za dobrze za chwile ze niby nic takiego nie pisalas ......ah zreszta nie wazne ......jeszcze tylko jedno ja nie pisze pracy dyplomoewj z polskiego wiec nie jest tak wazna ortografia tylko tresc ale tego pewnie tez nie jestes w stanie zrozumiec .....jesli masz jeszcze cos madrego do dodania cos co tam sie uroi w twoim pijackim widze to pisz ale nie licz na odpowiedz z mojej strony ja tutaj pisze do smutkiej i wydaje mi sie ze ja rozumie bo sama tak napisala wiec zegnam cie ozieble

28

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

wiesz laurola, ja gdybym zdecydowala sie na powrot do Polski, to tylko z moim mezem. On jest w pewnym sensie tez na to gotowy.I taka opcja, ze ja sama wyjezdzam nie wchodzi w gre!no ale jak pisalam, postaram sie jeszcze zawalczyc!Jutro ide jeszcze do psycho i pogadamy o grupowej terapii, takze szczegolow nie znam, ale strasznie sie denerwuje.Zadaniem, ktore dostalam od tego lekarza jest tez gadanie w domu z mezem po niemiecku, i musze przyznac ze narazie nawet sie tego trzymamy i jakos nam idzie. Gdy czytalam o tym co pisalas, ze jak idziesz do przedszkola to sposzczasz glowe itp zeby nikt nie zagadal, to jakbym widziala siebie.Mam dokladnie tak samo!unikam strasznie kontaktu z ludzmi, ale gdy juz jestem przymuszona isc gdzies sama i cos zalatwic, to zrobie to bez problemu.Czyli jestesmy w stanie sie dogadac, ale cos nas blokuje i sie wstydzimy!Polska telewizje mam i ogladam ja wlasnie za duzo, teraz bede sie starala ograniczyc i wiecej niemieckiej ogladac.Goraco pozdrawiam!dam znac po rozmowie z psycho!trzymaj sie!

29

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Hej,
mam podobny problem.
Mieszkam z mężem w Niemczech mój mąż ma pracę a ja NIE! Początkowo pracowałam na czarno, teraz jestem bez pracy i nikt do żadnej pracy przyjąć mnie nie chce. Jeśli już coś znajdę to będzie musiała to być praca na czarno przynajmniej do maja, kiedy rzekomo Niemcy mają otworzyć rynek. Nie mam pozwolenia na pracę. Powoli zaczynam tracić nadzieję i załamywać się. Języka też nie znam w takim stopniu jakim bym chciała i to właśnie jest głównym problemem. Gdy odbywa się rozmowa w sprawie pracy i wychodzi na jaw, że jestem obcokrajowcem jestem skreślona.

30

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

ja tak samo nie moge wytrzymac zagranica... jestem tu od prawie 2 lat.. na poczatku było fajnie, wyrwałam sie z małego miasteczka inne zycie itd. ale do czasu. Mam identycznie tak jak Ty, jestem w Polsce chce mi sie wychodzic, starams ie dobrze wygladac a tu ???? łapie mnie jakas depresja i wogóle jak wyjde na miasto to i tak nie spotkam nikogo znajomego z kim moglabym zamienic słowo.. masakra totalna.. ja juz sie zastanawiam nad powrotem do kraju, musze jednak dobrze to przemyslec aczkolwiek mam małego synka i jest troszke ciezej dokonac mi z tego pwoodu wyboru.

31

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

butterfly20 Ty dopiero 2 latka zagranica, wiec moze jeszcze sie przyzwyczaisz.Ja na poczatku tez bylam zadowolona, pelna wiary, ze wszystko sie ulozy, ze po 2 latach bede super plynnie mowic po niemiecku i napewno znajde prace.A wszystko jest przeciwko mnie.I najgorsze, ze nie wiem gdzie zrobilam blad!I nie wiem, jakie byloby najlepsze rozwiazanie.Jednak zdecydowalam, ze jeszcze troszke powalcze i sprobuje.zobaczymy co z tego wyjdzie.A w jakim kraju jestes??pozdrawiam Cie serdecznie i mam nadzieje, ze cos sie odmieni i poczujemy sie tu lepiej, i znajdziemy skoncu prawdziwy dom!

32

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

walcz,
do odważnych świat należy, ja również się nie poddaję mimo, że przychodzą ostatnio coraz częściej chwile zwątpienia, ale wrócę do Polski i co mnie tam czeka?
Byłam, nie mogłam znaleźć pracy, a jak wrócę i znajdę to za 1000zl?
Za takie pieniądze można żyć jedynie skromnie. Tu masz męża i nawet jak nie znajdziesz pracy to masz przy sobie najbliższą osobę.

33

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej caramel! no mam zamiar! dzieki  za slowa otuchy!!masz racje, mam najkochanszego na swiecie meza, i tylko dzieki niemu, nawet gdy jest mi strasznie zle, i chce sie juz poddac, to nabieram sil i probuje dalej.Milosc jest dla mnie najwazniejsza!Dlatego gdybym wracala do Polski, to tylko z nim!Widzisz, a ja mam pozwolenia na prace, i tez mam taki problem ze znalezieniem pracy.Wychodzi na to, ze tylko ze sprzataniem nie ma problemu, i taka prace znajdziesz zawsze, albo opieka nad starszymi,czy chorymi.Pozdrawiam Cie serdecznie!

34

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej ...smutka ....jak tam twoja terapia ? jutro jest latarnia fest u mojej corki w przedszkolu wiedzialam juz o tym od miesiaca i naturalnie znowu stres jak cholercia bo trzeba isc z dzieckiem a tam te wszystkie niemry beda zagadywac pytac sie itd balam sie jak nie wiem co ale maszczescie sprawa sie wyklarowala bo musze isc do pracy wiec nic innego nie pozostaje tylko musi isc moj maz hahahaha tym razem mi sie udalo ale 15 moja corka idzie na urodziny do kolezanki z tego sie juz nie wymigam wiec cwicze slowa ktore bede musiala powiedziec jak ja zawioze i jak bede musiala odebrac   horrrrrrrrrorrrr

35

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

witaj laurolko! no czekam na odpowiedz z krankenkassy, moze to jeszcze chwilke potrwac.Ale zakupilam sobie fajna ksiazeczke z ktora ucze sie walczyc ze strachem!kazdego dnia poswiecam na to troche czasu, no i probuje!male postepy juz widze, zobaczymy jak dalej.No ale widze, ze Tobie tez niezle idzie, i nie poddajesz sie, nawet dobrze, ze troche przymuszona(bo jednak dzieci, ich szkoly,znajomi itp) jestes,bo wtedy nie ma wyjscia i trzeba poprostu dzialac!

36

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

czesc smutka, ja jestem w Anglii. Wiesz moze inaczej by to wszystko wygladalo jakbym miala jakiekolwiek wsparcie. A tak to siedze 24 h w czterech scianach z małym, nie mam tu znajomej zadnej, mój facet na wolnym woli towarzystwo kolegów wiec tak to wszystko wyglada. Mysle jednak ze dam rade zobaczymy co czas pokaze;)

37

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej butterfly!jasne ze dasz!ale wez sie troche za swojego faceta,i nie pozwol zeby wolny czas spedzal tylko z kumplami, tym bardziej jak Ty nikogo nie masz.Ja akurat pod tym wzgledem nie moge narzekac, bo moj misiek bardzo duzo czasu mi poswieca, ale brakuje mi tu przyjaciolki.Nie da sie jednak tak zyc, tylko we dwoje!tesknie pod tym wzgledem za ludzmi z Polski,moze nie mialam tam az tak wielu przyjaciol, ale kilka bliskich mi osob jednak tam zostalo.Teraz mamy ciagle kontakt,ale wiadomo, ze to nie to samo.Pozdrowionka!

38

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

niestety za niego nie da rady sie wziasc bo on sie nie zmieni... cały czas mysle o powrocie do Polski jednak czegos sie boje.. mam caly czas wahania, wiem ze jesli zostane to bede nieszczesliwa ale znowu jesli wroce to rowniez spodziewam sie tego ze bede gnebiona przez ludzi. znam go i wiem ze lubi paprac opinie o swoich bylych..

39

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

a gdybys wrocila do Polski, to z nim?jestscie malzenstwem?

40

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

nie, on by tu został, ja sama z dzieckiem bym wrocila. a malzenstwem nie jestesmy na szczescie.. tylko ze to nie jest tak prosto wrocic. gdyby nie dziecko na pewno byloby wszystko prosto a tak to naprawde jest ciezko...

41

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

moze do psychologa...

42

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
flord napisał/a:

moze do psychologa...

...i to dobrego a najlepiej psychiatry....

43 Ostatnio edytowany przez smutka (2010-11-17 14:47:37)

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
flord napisał/a:

moze do psychologa...

flord nie wiem jak czytalas, ale pisalam wlasnie, ze zaczelam terapie!!

44

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Tajemnicza lady, ale Ty zabawna jestes...

45

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

ciesze sie ze Cie rozbawilam;) bo odkad sledze twoj watek to zastanawiam sie caly czas po co polacy wyjezdzaja za granice....?

46

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej smutka !!!! ty ta wtejemniczonom sie nie przejmuj ona znowu musiala sobie cos chlapnac na zab dlatego pisze ......musze ci powiedziec ze pojechalam zawiez moja corke do tej kolezanki z przedszkola na te urodziny i produkuje sie po niemiecku a ona domnie czes po polsku bylam w szoku slyszala przez okno jak wysiadalam z samochodu ze mowie do mojej malej po polsku odrazu kamien z serca no i moglam sobie swobodnie pogadac ale fajnie ....a jak tam terapia??? juz chodzisz ?

47

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Wtajemniczona - wyjezdzaja po to zeby zarobic na chleb, zeby wyzywic dzieci, kupic im buty itd. a nie w przeciwienstwie do ciebie siedzenie na tyłku przed netem i głupie odzywki do innych bo wiesz co ???? KOZAK W NECIE, ***** W ŚWIECIE!! (tam gdzie kropki to sie domysl co powinno byc...!!)

48

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

wtajemniczona no to zastanawiaj sie dalej!tylko chyba zapomnialas, ze sama tez bylas za granica, a przynajmniej wyzej tak pisalas!

49

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

laurolka, ej to niezle Ci sie upieklo,hihi. Nie, ja ciagle czekam i sie denerwuje.Jutro mam tez rozmowe kwalifikacyjna, wiec taki cholerny stres, ze szok!moze jakos przezyje...Pozdro!

50

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
smutka napisał/a:

wtajemniczona no to zastanawiaj sie dalej!tylko chyba zapomnialas, ze sama tez bylas za granica, a przynajmniej wyzej tak pisalas!

...i nadal jestem moja Droga;)))
Malo tego ty masz meza a ja dopiero od niedawna jestem w zwiazku. Wyjechalam tak jak wiekszosc-za chlebem...sama bez znajomosci jezyka tego kraju i dalam rade! Ty wydaje mi sie ze nalezych do odwaznych wiec bierz TO w swoje rece i nie biadol...
Pozdrawiam

51 Ostatnio edytowany przez wtajemniczona (2010-11-18 15:58:46)

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
malinka90 napisał/a:

Wtajemniczona - wyjezdzaja po to zeby zarobic na chleb, zeby wyzywic dzieci, kupic im buty itd. a nie w przeciwienstwie do ciebie siedzenie na tyłku przed netem i głupie odzywki do innych bo wiesz co ???? KOZAK W NECIE, ***** W ŚWIECIE!! (tam gdzie kropki to sie domysl co powinno byc...!!)

mam wrazenie ze jednak chcesz mi to napisac........:)
a tamto to bylo pytanie retoryczne....


aaaa i masz robota do pisania postow...???

52

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

nie nie będe ci pisała, sama sobie dokoncz... patrze tak na Twoje wypowiedzi i jestes bardzo niesympatyczna osoba, zamiast pomagac komus to dokuczasz.. wydaje mi sie ze nie powinnas brac udziału w konwersacjach na forum poniewaz nie umiesz ,,współpracowac" z ludzmi i jesli chodzi to co napisalas do smutki to wydaje mi sie ze tobie jest potrzebny psycholog...jak na 32 lata zachowujesz sie niedojrzale...czasami pomysl jak cos napiszesz.

53

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Twardym trza byc-nie miekkim

malinka90

...a tak a propos zwroc uwage na to ile spraw TY wypominasz a ile ja....^¨czasami pomysl jak cos napiszesz.Mowi sie POMYSL ZANIM COS NAPISZESZ;;;



Wystacczy stos sympatycznych na tym forum aby zadowolic Tobie podobnych;)

54

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

do malinka90 widzisz wtajemniczona to taka harda baba wszystkich poucza wszystkim dokucza wszystkich i wszystko krytykuje podejrzewam ze za duzo spozywa trunkow a tak pozatym to bardzo nieszczesliwa kobieta musi byc bo tylko tacy sflustrowani ludzie wypuszczajom tyle jadu na innych bo przeciez jak ktos jest szczesliwy to cieszy sie zyciem promieniuje radosciom i zaraza tym wszystkich w okolo a ona nie ona puszcza jad bo co jej pozostalo twierdzi ze trzeba byc twardym a co smutka nie jest twarda ? naturalnie ze jest nie poddaje sie walczy ze swoimi kompleksami mowy w innym jezyku przeciez moglaby wyjechac a jednak nie chce zostac chce sprobowac chce cos osiagnac wiec jak mozna nazwac takom osobe mietkom ? wtajemniczona pewnie siedzi na bezrobociu panstwo jej za wszystko placi wiec ma czas na pisanie i w desperacki sposob szuka faceta o przepraszam w koncu znalazla sama napisala ze od niedawna moze w koncu przestanie tak nadawac jak w koncu ktos ja porzadnie przeleci i spusci z niej ta agresje

55

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

UWIELBIAM WAS!!!!!:)))))

56

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
laurola napisał/a:

do malinka90 widzisz wtajemniczona to taka harda baba wszystkich poucza wszystkim dokucza wszystkich i wszystko krytykuje podejrzewam ze za duzo spozywa trunkow a tak pozatym to bardzo nieszczesliwa kobieta musi byc bo tylko tacy sflustrowani ludzie wypuszczajom tyle jadu na innych bo przeciez jak ktos jest szczesliwy to cieszy sie zyciem promieniuje radosciom i zaraza tym wszystkich w okolo a ona nie ona puszcza jad bo co jej pozostalo twierdzi ze trzeba byc twardym a co smutka nie jest twarda ? naturalnie ze jest nie poddaje sie walczy ze swoimi kompleksami mowy w innym jezyku przeciez moglaby wyjechac a jednak nie chce zostac chce sprobowac chce cos osiagnac wiec jak mozna nazwac takom osobe mietkom ? wtajemniczona pewnie siedzi na bezrobociu panstwo jej za wszystko placi wiec ma czas na pisanie i w desperacki sposob szuka faceta o przepraszam w koncu znalazla sama napisala ze od niedawna moze w koncu przestanie tak nadawac jak w koncu ktos ja porzadnie przeleci i spusci z niej ta agresje

Widze ze zbedne jest uzupelnianie mojego profilu...;)..i nie zycze sobie by taka osoba jak Ty, ktora nie umie poprawnie poslugiwac sie ortografia i zasadami pisowni wyrazala jakiekolwiek opinie na moj temat!

57

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

skoro nikt ma nie wyrazac opinii na twoj temat to dlaczego ty wyrazasz do innych swoja opinie????...  nikt cie tu nie chce obrazac, poprostu popatrz na swoje zachowanie.. nie musisz byc taka opryskliwa do wszystkich nie masz 15stu lat

58 Ostatnio edytowany przez wtajemniczona (2010-11-19 11:27:08)

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem
malinka90 napisał/a:

skoro nikt ma nie wyrazac opinii na twoj temat to dlaczego ty wyrazasz do innych swoja opinie????...  nikt cie tu nie chce obrazac, poprostu popatrz na swoje zachowanie.. nie musisz byc taka opryskliwa do wszystkich nie masz 15stu lat

GDIE TA MOJA OPINIA????
I PRZYNAJMIEJ NIE JESTEM CHAMSKA ANI BEZSZCZELNA!
A to ze bledy ktos robi to fakty nie opinie!

59

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

wtajemniczona ....widzisz tnowu obrazasz ..juz ci pisalam wszesniej ze nie liczy sie ortografia bo nie pisze pracy dyplomowej z polskiego tylko tresc a zcy napisze zycie przez z ...czy przez rz...kazda inteligentna osoba zorientuje sie oco chodz widac ty nie pozatym kazdy kto przebywa za granicom jakis czas i nie piszac po polsku codziennie tylko w innym jezyku zapomina polska odrtografie i to jest normalne ale skad ty mozesz o tym wiedziec ...napij sie lepiej znowu swiat wada ci sie cudowny bo jak widac twoj facet chyba jakos nie jest skory aby cie zadowolic bo dalej plujesz jadem chyba tez ma cie dosc jak wszyscy na tym forum .....pozytym to forum nie jest po to zeby poswiecac tobie uwage ktorej tak potrzebujesz ( moze bardziej skup sie na romantycznej kolacji z facetem ktorego poznalas bo kompnie cie w d.....) tylko zeby porozmawiac o problemie smutkiej ...a skoro dla ciebie ten problem jest blachy i nie godny zainteresowania to zegnamy cie ozieble .........

60

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Ach Ty wierna obronczyni obolalych.;)..Uwazaj zeby Ciebie Twoj maz nie kopnal...a propos picia-skad u Ciebie ten czesty podtekst? masz z tym problem? Naucz sie czytac miedzy wierszami... no i wreszcie-czego Jas sie nie nauczyl tego Jan nie bedzie umial; Dluzszy pobyt za granica nie ma z tym nic wspolnego.



Powodzenia

61

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

witajcie!!pierwsze spotkanie na terapii grupowej za mna!straszny stres przechodzilam przed, ale poszlam no i jakos przyzylam.Ludzie wydaja sie ok. Maja zupelnie inne problemy, nie wiem czy do konca zrozumieli moj problem.No oczywiscie po jednym spotkaniu ciezko cos wiecej powiedziec, czy to wogole dla mnie, czy sie tam odnajde, czy dam rade.Ale najbardziej sie ciesze, ze sie nie poddalam, ze proboje i mam nadzieje, ze wszystko jakos sie ulozy.Pozdro!

62

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Witajcie. Dopiero dziś wpadlam na pomysł poszukać forum tego typu jak emigracja,życie za granica.I od razu wpadlam tutaj.Pierwszy post jaki przeczytalam to o samotnosci za granica od:Smutka. Rowniez mieszkam za granica ponad dwa lata i rownież czuje się tu samotna,nie mając koleżanki, z która mogłabym się spotykać, i rownież nie mam do tej pory pracy:( Z rożnych powodów, lecz jednym z nich jest kryzys ekonomiczny,który dotknal kraj w ktorym mieszkam.Dodam ze mieszkam za bardzo daleka granica,bo aż w Kalifornii. I jak bardzo uwielbiam przyrodę tego stanu i pogodę,tak cieżko mi z tym ze to tak daleko od Polski.Tez jestem tu z mężem i w sumie tylko dlatego ze ma on dobra prace tu.Wiec podobnie do ciebie Smutka.Dlatego cię rozumiem pod wieloma względami.A propo przez 8,5 lat mieszkalam w Niemczech,wiec dobrze rozumiem jak sie tam mieszka. Jednak muszę powiedzieć,ze mimo iż może to brzmieć ostro,jednak "Wtajemniczona" ma dużo racji w tym co pisze.Sama się przekonałam na własnej skórze,ze uzalanie się nad sobą nic nie daje i tylko usprawiedliwiam w ten sposób swoją bierność i poglebiam się w depresji. Czasami potrzeba kogoś,kto powie nam "z grubej rury", ze powinnismy się wziąć w garść a nie narzekać. Smutka,wiesz mi,ze mnie jest tu czasem bardzo cieżko.Ty masz chociaz ten komfort,ze mozesz byc w PL co 2 miesiace.Ja co najwyzej co rok. Nie Wiem,jak z twoja religinoscia,ale mnie pamietam w Niemczech jak I tu pomoglo przynalezenie do zgromadzenia polskiego kosciola.Jesli jestes katoliczka,masz duze szanse znalezc polskie koscioly.W Niemczech,nie Wiem gdzie jestes,ja bylam w NRW,jest przeciez duza polonia.Jesli jestes protestanckiego wyznania,z tym juz niestety trudniej za granica znaleźć.Pomysl o tym,bo powinnas wyjść z domu koniecznie.Ja mam to samo,brak mi strasznie wyjścia,pracy, a Polonia tu jest nieliczna.A z ta co jest nie zawsze się chce zadawać.pozdrawiam.

63

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

hej Zabcia!dzieki za Twoja wypowiedz.Wiesz, wszystko wydaje sie takie latwe i proste- po prostu wziasc sie w garsc i juz!ale niestety takie nie jest.Nie jestem osoba leniwa, i wydaje mi sie ze zrobilam wszystko co moglam zeby znalesc prace.Nie wiem co robie zle, a moze mam cholernego pecha, i innym sie udaje a mi nie.Moj problem nie polega na strasznej tesknocie za Polska, ale na strachu mowienia po niemiecku.Mam bariere,ktorej nie moge pokonac,ktora uniemozliwia mi normalne zycie.Probowalam z tym walczyc na rozne sposoby, jednak moje metody nie poskutkowaly, dlatego zdecydowalam sie na pomoc specjalisty. Pozdro!

64 Ostatnio edytowany przez davne25 (2011-01-06 15:40:35)

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Hej a tam nie ma ludzi z Polski gdzie jesteś? Ja na Twoim miejscu bym została przy mężu ze względu,że musisz się z tym liczyć jak pojedziesz do Polski to któraś by Ci go odebrała to na pewno albo on by się zakrecił. Ale zrobisz jak będziesz chciała dobrze ,że chociaż on ma pracę.

65

Odp: Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Hej smutka

Masz racje, że to nie proste. Jeśli chodzi o język niemiecki również. Ja też to przeżywałam w Niemczech, strach przed językiem, przed mówieniem.  smile Ale tą bariere musisz przełamać. Nie odpisałaś, czy chciałabyś przynależeć do jakiegoś polskiego kościoła. Nawet wśród Polaków możesz uczyć się pewności siebie. Może znajdziesz koleżanke, z którą bedziesz mogła załatwiać różne sprawy. Zawsze we dwójke to raźniej.

A co do języka nie wiem co ci poradzić. Powiem ci, że mnie zajęło tak naprawdę dobre 7 lat przy ciągłym kontakcie z językiem niemieckim, bym mogła się naprawde poczuć pewnie w tym języku. A jeśli twój kontakt z tym językiem jest rzadszy, to tym bardziej musisz się liczyć z tym, że może to trwać jeszcze dłużej. Niemiecki nie jest łatwy poza tym.

W Ameryce też się muszę uczyć od początku języka angielskiego, i też przechodziłam /-dzę ciągle jeszcze ten sam proces. Choć już z doświadczenia nauki jednego obcego języka jestem teraz pewniejsza siebie w angielskim i szybciej się uczę.

Ale początki były straszne, prosiłam ciągle mojego męża by za mnie gdzieś dzwonił, musiał ze mną wszedzie chodzić, nie odbierałam telefonów, bałam się nawet zakupy robić, by ktoś mnie nie zaczepił przypadkiem, a Amerykanie lubią w sklepach zaczepiać smile

A poza tym chyba mówiłaś, że się staracie z mężem o dziecko. To też wiele zmieni, zobaczysz. Moim zdaniem to też może dać ci pewności siebie. Kobieta z małym dzieckiem jest zawsze milej traktowana. A jak ono podrośnie, i ty bedziesz się uczyć od niego języka smile
My też się z mężem staramy, raz się nie udało ale nie tracę nadziei. I przez to musiałam chodzić do lekarzy, i się też sporo nauczyłam dzięki temu terminologii medycznej i pewności siebie.

Także nie załamuj się, nie jesteś sama w tym co przeżywasz. Większość nas na emigracji przeżywa podobne rzeczy.

Posty [ 1 do 65 z 95 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » EMIGRACJA I ŻYCIE ZA GRANICĄ » Pomocy!nie wiem co zrobic ze swoim zyciem

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024