co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Witam wszystkich.
Mój problem opiera się na związku.... Mam 23 lata, od ponad 7 lat jestem w związku. Mam córeczkę 3 l.
Z początku jak wszędzie było pięknie, lecz z chwilą skończenia 18 r ż. zaczęło się piekło.
Poszliśmy na swoje mieszkanie,  wtedy mój chłopak wyjechał za granicę, by zarobić parę groszy na urządenie mieszkania,
Po tygodniu bycia za granicą znalazł sobie jakąś pannę do wiadomych celów. Nie ukrywał się nawet przed moją rodziną, która tam też była. Mi słodko pisał, dzwonił, mówił, że jest wykończony i że idzie spać, a tym czasem siedział i bawił się z nią.
Byłam w nim tak ślepo zakochana, że nie chciałam przyjąć tego do wiadomości i kiedy wrócił to ja go adorowałam i robiłam wszysstko aby został, a jemu było to na rękę, nawet przez pewien czas się nie przyznawał do tego co zrobił.
Ok. pół roku po tym zaszłamw ciążę.
W tym czasie mój zaczynał pogrywać sobie w gry na internecie, czy też kupne typu  strzelanek, itp.
Gdy doszło do porodu, wdała się zakrzepica. Tak silna, że nie mogłam nawet sama się przerzucić (w szpitalu) z boku na bok na łóżku. No nie ważne.... w każdym bądz razie zagrażająca życiu. A moj zamiast mnie wspierac, bądz pomóc mojej mamie w opiece nad małą (mama opiekowala sie przez 2,5 tyg - tyle leżałam na zakrzepicę w szpitalu), to pędził po pracy do domu aby pograć sobie. A więc doszło do tego, że każdą wolną chwilę grał i zaczął pić, zaczęło się od jednego piwka, z czasem dwa, ... i doszło do 5/6 dziennie. Pozniej zaczął mnie traktować jak powietrze. Gdy walczyłam z jego grami i piciem, dochodziło do ogromnych awantur, pchanin... ( tak wszystko w skrócie piszę).
Rok temu 3 marca spakowałam się i wyszłam z domu z dzieckiem. przez 9 miesiecy byłam u mamy, znalazłam pracę. po pół roku poznałam chłopaka, który mieszkał obok moich rodziców, nie chciałam pakować się w nowe związki, ale bardzo dobrze czułam sie w jego toważystwie. Ponieważ leczyłam sie juz u psychiatry, Nie mialam nic zycia w sobie, zero checi do zycia... nie dawałam sobie rady ze wszystkim...On przychodzil zabieral mi małą na spacer abym sobie odpoczela... Na samym poczatku wyjasnilismy sobie wszystko... Kazdy z nas po przezyciach, i stwierdzilismy ze zostajemy przyjaciólmi.
W listopadzie wrocilam do domu do ojca mego dziecka, starał sie, tak jak prosiłam zmienił swoje życie ... Ma czas dla nas, nawiązał dobry kontakt z córcią, pomaga w domu, do komputera usiądzie, ale to nie to co kiedyś, piwo wypije ale ie tyle co kidyś. Do pracy trzeba go czasami troszkę pogonic... ale zmienił się. Lecz problem w tym ze przestałam go kochać, odkąd odeszlam od niego poczułam ulgę, myslalam ze jak wroce to uczucie wroci, ale niestety nie....
W dodatku mam kontakt z tamtym facetem, prosi o spotkania, chociaz jak wrocilam do mojego to miesiac sie nie odzywal, tak cierpial ze nic z nas nie bedzie.
I tak to w skrócie wygląda, od gwiazdki zastanawiam sie co zrobic... Co zrobic aby corka nie ucierpiala??????

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Dolly85 (2014-04-24 10:37:31)

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Córka nie ucierpi jeśli matka będzie szczęśliwa.
Dziewczyno, skoro nie kochasz ojca swojego dziecka i jesteś tego pewna że uczucia nie ma, to po co w tym tkwisz??Ja wyznaję żelazną zasadę że dziecko będzie szczęśliwsze gdy rodzice będą osobno żyć- współpracując dla dobra dziecka niż w domu gdzie między rodzicami nie ma miłości.Z czasem ten stan dziecko wyczuje.. a jak nie ma miłości to w życiu różnie bywa, człowiek się męczy,jest nieszczęśliwy itd. i może być tak że prędzej czy później ta miłość znajdzie się poza związkiem..i co wtedy?Wtedy powstaje chora sytuacja i krzywda dla dziecka i partnera.A teraz dziecko jeszcze jest malutkie więc nie odczuje tak tego, szybko się przyzwyczai,że rodzice są,kochają je ale mieszkają osobno.Dla dziecka które od malusieńkiego znajdzie się w takiej sytuacji bardzo szybko to wszystko staje się normalnością, gorzej by było jakby chodziło o kilkulatka który już wszystko rozumie.
A Ty masz przed sobą całe życie, wyobrażasz sobie spędzić je z osobą której nie kochasz???Niestety Twój partner miał swój czas i go nie wykorzystał..bo gdyby był mądry to by nie pozwolił na 9 miesięczne Wasze rozstanie tylko by się wziął w garść o wiele szybciej i udowodniłby Ci to.

Życzę Ci mądrej decyzji, dla dobra swego i dziecka

Ps: mój synek również miał 3 latka w trakcie mojego rozwodu, odpowiednio do wieku wtedy go poinformowałam  o naszej sytuacji, teraz ma 9 lat i nigdy nie był nieszczęśliwy z powodu rozwodu.

3

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

A jezeli ja mysle tylko o sobie? Jezeli to tylko fascynacja innym facetem? nie wiem sama... Nie chcialabym wybierac pod wpływem innego mężczyzny.... tez nie bylam fer, za duzo mu sama pozwoliłam.
Nie jestem tu do konca szczesliwa, ale boje sie tego kroku aby zerwac ten zwiazek. Boje sie ze jak zwykle bedzie plakal prosil o szanse i znowu zostane.

4

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Mieszkałaś osobno 9 miesięcy i z tego co piszesz nie było Ci źle.. nie cierpiałaś,nie rwałaś włosów z głowy wiec to również o czymś świadczy.Sama wiesz najlepiej co czujesz, będąc z nim, mam wrażenie że tylko wdzięczność że zatroszczył się o dziecko i ograniczył kompa i piwko.A gdzie cała reszta??

Są 2 wyjścia:

1. zostań z partnerem ale o tym drugim zapomnij- bądź uczciwa, ciekawe jak długo bez miłości której nie czujesz dasz radę
2. odejdź i układaj sobie życie sama bądź z mężczyzna, który siedzi w Twojej głowie

Albo daj sobie jeszcze trochę czasu na zidentyfikowanie swoich uczuć w stosunku do swojego faceta, tylko nie licz też że opcja zapasowa będzie wiecznie czekać

5

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Nie kochasz go miałaś silę i odwage radzić sobie sama przez tyle miesięcy czego nie ma niejedna z nas ... Ciesz się  uwolniłaś się od niego i sama czujesz, że to już nie Twoja bajka.

6

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Bardzo Wam dziękuję, wiele mi uzmysłowiły wasze słowa. Chodzi o to abym nie postąpiła jak ostatnia sz****.
Nie potrafiłam nigdy pomyśleć sama, zawsze chciałam mieć kogoś takiego kto będzie mną kierował i wybierał za mnie te trudne decyzje.
Ale tak nie idzie, każda decyzja pociągnie za sobą konsekwencje.
Jeszcze raz bardzo dziękuję.

7 Ostatnio edytowany przez Ola_la (2014-04-25 08:02:06)

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

podziwiam cie bo ja ciagle nie mogę zdecydować się odejść od meza, mamy dwoje dzieci, zdrad nie ma, ale sa inne zle rzeczy o których nie chce mowic bo to nie mój watek, ale ja nie mam pracy ani gdzie zamieszkac z dziecmi tak naprawdę, ani kto pomoc w opiece nadz dziecmi, może gdybym mieszkala w miescie to byłoby latwiej, a teraz to jak isc do miasta wynajmować??? w zyciu bym się nie utzrymala sama, a walczyłam do wczoraj... już mysle ze chyba wreszcie choć trochę przestalam go kochac i mi zobojetnieje wreszczie, 12 ciężkich lat....
tak wiec powodzenia w samodzielnym zyciu, mysle ze brak wsparcia twojego meza w czasie porodu przewazyl u ciebie nawet nie ta zdrada
a nie myśl o sobie tak zle, to on zachowywal się karygodnie

8 Ostatnio edytowany przez paula31128 (2014-04-25 09:43:07)

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Ja też nie mogę się zdecydować na to aby odejść... niby go nie kocham, ale te uzależnienie od niego zostaje.... Tak jeszcze jakoś bym przeżyła.... ale najgorzej kiedy dochodzi do sexu- masakra! Nie mam ochoty na to, brzydze sie tym... wiecznie mam przed oczami jak kładzie sie  kolo mnie i caluje mnie a bije od niego same piwsko. OCHYDA!

Co do twych obaw mariola856 ja też tak sobie tłumaczyłam gdzie ja sama w wielkim świecie z dzieckiem na utrzymaniu. Przez te 9 mcy byłam u rodziców teraz wynajełam mieszkanie, mam pracę koleżanka mi pilnuje dziecko, mam alimenty, rodzinne, wypłatę, i mówię sobię że DAM RADE, ...., ale inna bajka jak opuścić ten dom, tego faceta, co ja powiem córce?  Że mamusia latał za innym, bo tatuś jej się znudził?
Zawsze miałam oparcie w babci i w teściu, umieli mi dobrze doradzić, dziś ich nie ma.... Warto mieć kogośś kto zawsze pomoże nawet DOBRYM SŁOWEM.

9

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?
paula31128 napisał/a:

W listopadzie wrocilam do domu do ojca mego dziecka, starał sie, tak jak prosiłam zmienił swoje życie ... Ma czas dla nas, nawiązał dobry kontakt z córcią, pomaga w domu, do komputera usiądzie, ale to nie to co kiedyś, piwo wypije ale ie tyle co kidyś. Do pracy trzeba go czasami troszkę pogonic... ale zmienił się. Lecz problem w tym ze przestałam go kochać, odkąd odeszlam od niego poczułam ulgę, myslalam ze jak wroce to uczucie wróci, ale niestety nie....

Zapytaj samą siebie, dlaczego do niego wróciłaś - dla siebie czy dla córki, a może dla niego?

Być może zmienił się naprawdę przez ten czas (choć wątpię w to, może po prostu "wyłazi" ze skóry, żeby Ci udowodnić, że się zmienił, a jak zobaczy, że Cię ma w garści, wróci do starych nawyków).
Poza tym Ty też w międzyczasie się zmieniłaś, dojrzałaś, spadło na Ciebie mnóstwo obowiązków, problemów, oczka troszkę szerzej się otworzyły... i być może zdałaś sobie sprawę, że tak naprawdę nie wiesz czego chcesz, bo masz to, czego nie chcesz...

paula31128 napisał/a:

I tak to w skrócie wygląda, od gwiazdki zastanawiam sie co zrobic... Co zrobic aby corka nie ucierpiala??????

Dziecko nie będzie cierpiało, dopóki jego mama jest szczęśliwa, czuje się spełniona. Ma oboje rodziców, nie musicie mieszkać razem, żeby dalej oboje rodziców było, prawda?

Nie da się tak postępować, żeby nikogo po drodze nie skrzywdzić, zawsze gdzieś po drodze będą czyjeś niespełnione nadzieje, pragnienia.
Ojciec dziecka już miał swoją szansę, zawiódł Cię. Po co wchodzić w to samo jeszcze raz?
Może pora dać szansę komuś, komu na Tobie (i córce naprawdę od samego początku) zależy?
A może to czas, żebyś na spokojnie pobyła sama i porządnie zastanowiła się, czego tak naprawdę chcesz.

10

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

To wydaje sie takie latwe... A jak ciężko to dokonać...
Właśnie tu jest pies pogrzebany... nie wiem czego chce...
Niedy taka nie byłam, przy nim zmieniłam się o 180 stopni, brak własnego zdania, brak własnych uczuć, zero poczucia własnej wartości.
Po co wrociłam? Nie wiem, chyba z tesknoty.

11 Ostatnio edytowany przez paula31128 (2014-04-25 14:47:35)

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Pytanie jeszcze jak najostroźniej powiedzieć mu, że odchodzę.... Bo nie mogę powiedzieć, że on się nie stara... Jak mu mówie ze WYPALIŁAM sie to on mi na to ze o dziecku nie mysle... Ze tylko o swojej Dupie mysle.

12

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?
paula31128 napisał/a:

Pytanie jeszcze jak najostroźniej powiedzieć mu, że odchodzę.... Bo nie mogę powiedzieć, że on się nie stara... Jak mu mówie ze WYPALIŁAM sie to on mi na to ze o dziecku nie mysle... Ze tylko o swojej Dupie mysle.

powiedz prawdę.
Że jest inny, lepszy od niego, który czeka na Ciebie.

13

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Próbowałam, ale wtedy on się załamał totalnie i szybko się wykręciłam z tego.

14

Odp: co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?
paula31128 napisał/a:

Próbowałam, ale wtedy on się załamał totalnie i szybko się wykręciłam z tego.

Jeżeli okłamiesz go co do powodu odejścia,
to przecież za chwilę prawda wyjdzie na jaw.
Wtedy będzie jeszcze gorzej...

Wyjdziesz na oszustkę, pojawi się nienawiść, a wszystko odbije się na dziecku.

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » co zrobic aby nikogo nie skrzywdzić?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024