Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot. - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

W dzisiejszych czasach technika wdziera się nawet w najbardziej zapadłe i zabite dechami dziury.
Czy dawanie błogosławieństwa przez robota to wyzwanie któremu muszą podołać i wierni i technika.

Oto i on , prekursor nowego.
Nie ten który sprawi że ciasto zostanie wymieszane , nie ten którego przepalony silnik wypełni dymem całą kuchnie, nie ten którego brudne szpatułki dajesz do wylizania psu.

Ale zupełnie coś nowego , to przyszłość.
Tanio , szybko , bez gderania , nie bierze żadnych opląt za robienie sobie z nim zdjęcia.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Matt87 (2017-10-29 14:57:57)

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

Dobre big_smile Każdego dnia ustępujemy pola technologii, maszynom, programom komputerowym. Ciekaw jestem strasznie, jak to się skończy?

Nigdy jeszcze człowiek jako gatunek nie był tak technologicznie uzależniony od przedmiotów, a uzależnienie to postępuje w coraz większym zakresie i pewnie sfinalizuje się to swego rodzaju immersją. Na pewno skończymy jako cyborgi z powymienianymi narządami wewnętrznymi (wielu będzie chciało poprawić swoją kondycję) i chipami podłączonymi do mózgu (ludzie jeszcze będą płacić za możliwość zachipowania, w końcu jeśli dzięki chipowi podniosą się moje zdolności intelektualne i dzięki temu będę lepszym pracownikiem, to przyspieszę kolejne awanse i podniosę zarobki, wygram na loterii życia). Pytanie, jak na to wszystko zareaguje ewolucja biologiczna?

Kurs jest dobry, to sztuczna inteligencja ma zastąpić zlepek komórek podatnych na różnorodne uszkodzenia, jaką jest człowiek, pytanie tylko co my z tego będziemy mieli? Jeśli życie wieczne w postaci przeniesienia naszej świadomości na grunt cyfrowy i możliwości obserwowania, czy nawet uczestniczenia w tym, co nazwać można eksploracją i podbojem kosmosu, to jestem za. Jeśli zaś ma się ludzkość potraktować jako kolejne i ostatnie ogniwo ewolucji inteligencji biologicznej, które ma bezpowrotnie przeminąć jak dinozaury dając początek sztucznej inteligencji, to oczywiście przeciw. Problem w tym, że i tak nie będziemy mieć na te procesy większego wpływu. Już teraz wszelkim badaniom często przyświeca idea "jeśli my tego nie zbadamy, zrobi to toś inny", a świat nauki przepełniony jest nadmiernie wyspecjalizowanymi "fachidiotami" walczącymi o granty a nie o dobro ogółu.

3

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

>Pytanie, jak na to wszystko zareaguje ewolucja biologiczna?

Ewolucja jako taka dziś dobiegła końca. Kiedyś ludzie zeszli z drzew i weszli na sawannę. Kilka milionów lat temu pewne koty podążyły za nimi i innymi stworzeniami i wyewoluowały w lwy. Gdyby dziś lwy weszły do lasu, nie wyewolują w leśne koty - po prostu upoluje je murzyński drwal. Miejsce ewolucji zajął dobór naturalny.

4 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-10-31 00:20:22)

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

Ja myślę ze postęp będzie jednym generował dochody a innym spędzał sen z powiek , gdyż jego wynik będzie jawił się jako dobro upragnione.
Ktoś będąc właścicielem patentu albo produktu będzie zarabiał a ktoś będzie na to pracował.
Wysoka technologia nie będzie dla wszystkich, ze względu na "koszty".
To tak jak teraz jest  - wiele technologii kryje się za modelem produktu.

Dobro ogółu ? Ech , jest tyle grup społecznych o sprzecznych interesach , że trudno powiedzieć co jest dobrem ogółu.
Na pewno jest wiele wspólnych mianowników. Jednak ile z nich to prawdziwe wartości a ile to tylko marketingowe slogany które stały sie sztucznymi wartościami ? smile

Tak sobie myślę , że jeżeli człowiek konkuruje z człowiekiem to szanse są równe.
Jednak człowiek w starciu z maszyną nie ma szans.
Jeżeli ktoś wynajdzie doskonały proces który będzie pozwał skatalogować wiedzę i patenty oraz tworzyć nowe patenty i technologie.
To wtedy nawet naukowcy nie będą potrzebni.

Wtedy przyrost wiedzy osiągnie prędkość światła.

Jeżeli okaże się , sztuczna inteligencja jest w stanie zastąpić człowieka wszędzie.
To nie będzie sensu żeby on pracował. Tak myślę.
Być może wtedy nastąpi stopniowe eliminowanie różnić w statusie społecznym.
Wszyscy zostaną rentierami a roboty będą sprzątać ulice.

Dlaczego pracować ?
Jak można wynająć robota który zrobi to za mnie za pół ceny  a ja w tym czasie machnę sobie piwko.
Przy założeniu , że technologie oraz zasilanie robotów będzie tanie jak barszcz.

5

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

przypomina mi to internetowy prank (postrzegałam to jako prank, nie wiem, może to było na serio) sprzed paru lat. była to spowiedź online. na koniec wyskakiwał opłatek z instrukcją aby go wydrukować i zjeść jako komunie big_smile

6 Ostatnio edytowany przez kwadrad (2017-11-10 23:41:07)

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

Tak po prawdzie to po co księża ?
Teoretycznie święty jest tylko bóg.

Czy kapłan jest przedłużeniem boga i należy mu się automatycznie szacunek, stanowisko , dobry samochód ?


Myślę że taką logikę, to kapłani chcieliby właśnie zobaczyć u wiernych.

A niby dlaczego tak by miało być, czy jakiś bóg powiedział że tak ma być, tylko dlatego że ktoś ubrał sutanne ?


Do zbierania datków,  mógłby  być robot np. terminator lub zmechanizowany termos aluminiowy.
Teraz ten biedny człowiek, chodzi raz do roku po mieszkaniach i zbiera pieniądze.

Msza tez mogłaby być tylko jedna puszczana z internetu, same oszczędności.

7

Odp: Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.
kwadrad napisał/a:

Ja myślę ze postęp będzie jednym generował dochody a innym spędzał sen z powiek , gdyż jego wynik będzie jawił się jako dobro upragnione.
Ktoś będąc właścicielem patentu albo produktu będzie zarabiał a ktoś będzie na to pracował.
Wysoka technologia nie będzie dla wszystkich, ze względu na "koszty".
To tak jak teraz jest  - wiele technologii kryje się za modelem produktu.

Dobro ogółu ? Ech , jest tyle grup społecznych o sprzecznych interesach , że trudno powiedzieć co jest dobrem ogółu.
Na pewno jest wiele wspólnych mianowników. Jednak ile z nich to prawdziwe wartości a ile to tylko marketingowe slogany które stały sie sztucznymi wartościami ? smile

Tak sobie myślę , że jeżeli człowiek konkuruje z człowiekiem to szanse są równe.
Jednak człowiek w starciu z maszyną nie ma szans.
Jeżeli ktoś wynajdzie doskonały proces który będzie pozwał skatalogować wiedzę i patenty oraz tworzyć nowe patenty i technologie.
To wtedy nawet naukowcy nie będą potrzebni.

Wtedy przyrost wiedzy osiągnie prędkość światła.

Jeżeli okaże się , sztuczna inteligencja jest w stanie zastąpić człowieka wszędzie.
To nie będzie sensu żeby on pracował. Tak myślę.
Być może wtedy nastąpi stopniowe eliminowanie różnić w statusie społecznym.
Wszyscy zostaną rentierami a roboty będą sprzątać ulice.

Dlaczego pracować ?
Jak można wynająć robota który zrobi to za mnie za pół ceny  a ja w tym czasie machnę sobie piwko.
Przy założeniu , że technologie oraz zasilanie robotów będzie tanie jak barszcz.

To wariant optymistyczny. Tak naprawdę zrobilibyśmy krok wstecz: przecież historia zna społeczeństwa oparte na niewolnikach, którzy wykonywali pracę podczas gdy ich właściciele oddawali się rozrywkom. Tyle, że tym razem tym niewolnikiem byłby robot (zakładając, że pozbawi się go możliwości samostanowienia o sobie lub AI mu takiego samostanowienia nie umożliwi). Niektórzy futurolodzy uważają, że ludzie przyszłości będą musieli nauczyć się żyć w rzeczywistości opartej na organizacji czasu wolnego, gdy do pracy chodzić już nie będzie trzeba. Jak ta organizacja czasu wolnego wygląda obecnie jest jasne, a jeśli trend się nie zmieni, być może doczekamy się scenariusza rodem z „Idiokracji”. Przecież już teraz najbardziej poczytne są brukowce, a największą oglądalność mają najgłupsze programy.

Bardziej pesymistyczny wariant dotyczy pogłębienia się podziałów między ludźmi. Aktualnie cały czas poszerza się przepaść między garstką najbogatszych ludzi na świecie, a resztą społeczeństwa. Ludzie bogaci i wykształceni od zawsze grodzili się od biedoty w swoich dzielnicach, domach. Najwięksi biznesmeni angażują się finansowo z jednej strony w próby globalnego wpływania na masy (prowadzone są badania nad odczytywaniem myśli ludzkich, Zuckerberg próbował za pomocą swojego Facebooka manipulować uczuciami ludzi a sam Facebook stał się jednym wielkim portalem do zarządzania plebsem itd.) a z drugiej, w poszukiwania nowej Ziemi. Stephen Hawking prognozuje, że w 2600 roku Ziemia nie będzie nadawała się już do zamieszkania, co prowadzi do tego, że bogatsza część ludzkości ją opuści (scenariusz rodem z „Elizjum”?). Miałem w swoim krótkim życiu do czynienia z wieloma ludźmi, których można by określić jako prymitywnych, idiotów. Takich ludzi się nie szanuje, takich ludzi się wykorzystuje, takich ludzi nikt w przyszłości nie będzie chciał ani uszczęśliwić ani uratować, bo na to nie zasługują. Obcowanie z nimi przysparza tylko trudności, w myśl tego, co trafnie ujął Hemingway w stwierdzeniu „Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami”. Być może zgromadzone fortuny posłużą kiedyś jako przepustka do lepszej rzeczywistości, z dala od tych ludzi. Być może jednak żadnego exodusu nie będzie, bo nie później niż za 100 lat, jak przewidują twórcy listu otwartego w sprawie sztucznej inteligencji, może być już pozamiatane, a homo sapiens podzieli los wcześniejszych eksterminowanych gatunków. Technologiczna osobliwość to koniec ludzkości, jakby nie patrzeć.

Tak, badania nad odczytywaniem ludzkich myśli powinny zostać zablokowane, a nad AI ściśle kontrolowane przez ONZ co nie zmienia faktu, że wszystko i tak kontrolowane jest przez ponadnarodowe korporacje i będzie tak, jak one zechcą. To nie żadna spiskowa teoria big_smile Światem rządzi ten, kto ma pieniądz, a korporacje dorobiły się budżetów większych niż największe państwa. One chcą zniesienia państwa jako niepotrzebnej blokady przepływu kapitału, państwa będącego ostatnią ostoją praw obywatelskich.

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELIGIA - DUCHOWE POSZUKIWANIA » Po co ksiądz kiedy błogosławieństwo może dac robot.

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024