grupa wsparcia....odchudzanie!!!:) - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 456 do 520 z 1,413 ]

456

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

aleX widzisz ja nie mam serca - fliziarz jak zniknął w czwartek tak nie będzie go do pn (rodził 25 h i teraz wziął a właściwie sam sobie zrobił sob i ndz wolną) obiecał jednak, że wraca do pracy w pn i max w środę kończy. Co się zaś tyczy etapu "ładnie" - hmm nie prędko to nastanie, przy odrobinie szczęścia do końca wakacji uda się to wszystko zakończy. Szukam w tym jednak jakiegoś pozytywu - mianowice tak sobie myślę, że jak wyjdzie fliziarz i zajmę się zdzieraniem tapet ze ścian a potem ich malowaniem to może coś przy tym też schudnę.

sueno - 3 kg powiadasz, wiesz może wtedy ważyłaś się np. po południu a teraz rano - to już by dało 1 kg, a reszta to może kwestia fazy cyklu smile

Zobacz podobne tematy :

457 Ostatnio edytowany przez Sasha (2009-06-28 03:34:12)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

witam:)
bardzo chetnie dolacze do waszego grona. rowniez mam na celu pozbyc sie troszke cialka:) mam nadzieje, ze okarzecie mi troszke wsparcia i podbudujecie mobilizacj:D
pozdrawiam cieplutko

458

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Witamy nową koleżankę wink

Lena - może masz rację, choć akurat jeśli chodzi o porę ważenia to starałam się to robić zawsze ok.12, choć chyba taki spadek był spowodowany ostatnim dniem okresu...hmmm...

Dziś znowu siłka - energia na 100% wink A na obiad kasza kuskus z tuńczykiem i kukurydzą - mniammm tongue

459

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

ja wywaliłam z wagę. Czułam sięjak jej niewolinica. To była obsesja.... dwa razy a nawet trzy razy na dzień. Najgorsze teraz jest dla mnie to że nie umiem sobie odmówić dobrych rzeczy jak np. pyszna biała bułka z piekarni a do tego zółty ser i pomidor. Tłumaczę to sobie tym że mogę bo ćwiczę. Prosze o jakiego wielkiego kopa!!!!!!!!!

co u was?? gdzie reszta?? i kiedy ruszamy z akcją bikini??? Moze od pierwszego lipca?????

Sasha- witam:)

460

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

aleX z tą obsesją rzeczywiście coś jest, ale chyba lepiej być na bieżąco ze swoją wagą niż stanąć na niej po 2 m-cach i się załamać smile
A ja dzisiaj musiałam odpuścić zajęcia od rana, w sumie do teraz, miałam taki skurcz mięśni brzucha/ podbrzusza (trudno to jednoznacznie zlokalizować), że musiałam odpuścić. Niestety najlepsza pozycja dla mnie na dzisiejszy dzień to leżąca lub półleżąca conajwyżej sad

461

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Przeniesiony post Majonez:

majonez smile napisał/a:

Hej .
Mam na imię Patrycja i mam 15 lat . ;p
Chciałam , abyśmy się zebrały i razem dały radę  naszemu problemu . smile

------- > OTYŁOŚĆ ?? x DD

( drastycznie to brzmi ; d )
Ja mierze 167 cm,  i warze 67 kg ...
Więc jestem na granicy ...
od zawsze miałam tu i ówdzie . x DD
Chciałam żeby każda z was pisała jaki ma problem ,
i z nami go rozwiązała .
Codziennie każda będzie pisała co zawiniła,
a my będziemy ją  karać . ; pp
WSPÓLNYMI SIŁAMI DOJDZIEMY DO NASZEGO MARZENIA.

Kto się na to pisze ??

462

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Kobiety!! Ta cisza to mam rozumieć że jest cisza przed burzą????:) Gdzie są wszystkie!!! Ładnie to tak zostawiać grupę wsparcia????

463

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Co wy się tak katujecie tymi dietami? Dajcie sobie spokój bo nie schudniecie jak będziecie wymyślać takie menu . Ja mam wzrost 171cm, ważę 64 kg ,zawsze myślałam że jestem za chuda ,a tu proszę okazuje się że jestem idealna.
Wiecie dlaczego nie mogę przytyć ?,a bardzo bym chciała,  jem 5-6 posiłków dziennie ale w małych ilościach , nie pije dużo bo woda rozciąga ścianki żołądka ,tak już mam. Dietetyczka powiedziała , że mój organizm tak się broni przez tłuszczem i dlatego tak jem ,nie wepcham nic większego na siłę bo mnie mdli. Wędlinę zawsze jem bez chleba ,a chleb bez wędliny ,nie łącze tych składników bo nie lubię ich jako kanapka . Podobno na podobnej diecie są gwiazdy Hollywoodu , jedzą wszystko ale nie łączą tłuszczy z węglowodanami , więc są chude . Oczywiście kiedyś ważyłam 85 kg ,ale to było tylko podczas ciąży . Ruch bardzo pomaga, ćwiczcie dziewczyny bo kondycja jest ważna ,ale nie głodźcie się tylko jedzcie małe ilości a często ,bo jak jecie dużo a raz czy dwa dziennie to wasz organizm gromadzi sobie zapas w postaci tłuszczyku ,a wiem że niektórzy tyją nawet po samej wodzie jak mają tendencje d tycia. A z resztą przecież kochanego ciałka nigdy ie za wiele!

464

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Gdzie my wszystkie?:)
Ja na basenie. Pod koniec lipca wyjeżdzam i jeszcze 6 kilo do stroju mi brakuje...
I poważnie się zastanawiam nad jakimiś tabletkami wspomagającymi odchudzanie, do tej pory ich unikałam jak ognia, a i tak było widać rezultaty... ale teraz waga stoi w miejscu:(
Ale jeszcze walczę! Najwyżej, stroju dwuczęściowego nie założę...

465

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Roxana - my sie nie głodujemy daje słowo:) tylko sie zdrowo odzywiamy a grupa ma na celu wpsarcie gdy masz doła i nie widzisz juz światełka w tunelu:)

dru_ no własnie gdzie są wszystkie??? ja przyznaje w pracy a przed przyjsciem stram sie byc na basenie. Zdrowe odżywianie przstegam ale teraz mam te kobiecie dni i jest cięzko.. czuje sie jak wieloryb.... a jutro jade na urolop nie ma dwa tygodnie!!!!! ale wróce i znowu będziemy razem działac:)

dru_ - nie bierz tego śwnistwa sama przy pomocy "naturalnych " metodach pozbędziesz się kilogramów. Musisz poczekac az waga drgnie. Tak jest zawsze ze do chodzi do takiego zastosuje ale nie poddawaj sie i nie przejmuj ze brakuje 6 kilo. Kto to wie oprócz Ciebie. A kostium dwu częściowy załóz, zasłuzyłas na to po takiej batali...

Pozdrawiam was wszytskie kochane i do usłyszenia za dwa tygodnie


wielka buzka

466

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

a więc ja tez dołączam do tego grona big_smile
ja musze pozbyc sie jeszcze 4 kg żeby bylo dobrze smile
piję czerwoną herbatkę bo do tej pory pomogła mi zrzucic 5 kg wink

467

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Kochane wróciłam po dwóch tygodniach byczenia sie na piaszczystej plaży z plastikowym kubkiem pełnym słonego drinka. Zaglądam i co widze nic!!!!!!! No nie mówcie mi że sie poddałyście, że dajcie sobie spokój... ze nasza grupa wsparcia umarała!!!!!! gdzie jestescie????

Monika_21- cześć, jak widzę to chyba jesteśmy jka narzie same:(

468

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

ja wczoraj na siłowni się zważyłam pierwszy raz od długieeego czasu i w tym momencie tak mi mobilizacja spadła, że idzie się załamać ;/ na razie wolę stosować metodę sprawdzania skutków diety centymetrem krawieckim :]

469

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Cześć!
Przeczytałam Wasze posty na temat odchudzania, a raczej wytrwałości w tym temacie. Są to już chyba niezbyt aktualne przeżycia, bo mamy dzisiaj 23 lipca 2009. Rozumiem, że wszystkie odchudzające się i wspierające jesteście już na palży w wymarzonym bikini.
Ja rozpoczęłam odchudzanie dokładnie 03 kwietnia br i do dnia dzisiejszego schudłam 12 kg. Jestem zadowolona, chociaż jeszcze sporo przede mną. Stosuję dietę,ćwiczę, chodzę na długie spcery w tempie marszowym i to codziennie przez około 2 godziny.
Muszę jednak powiedzieć, że kosztuje mnie to sporo wysiłku. Mimo stosowania zbilansowanej diety i koniecznie nie jedzenia po 18.00, to  jestem ciągle głodna. Czasem myślę, że mój  organizm chyba nigdy nie przystosuje się do jedzenia mniejszych porcji, ale za to częściej. Jestem poprostu  ciągle głodna, a na dodatek waga teraz stanęła w miejscu i boję się, że może się okazać, że znowu tyję.
Tak naprawdę, to powinnam jeszcze schudnąć około 10 kg, a muszę walczyć o to by nie przytyć. Dzięki utracie wagi, moje ciśnienie wróciło do normy, czuję się o niebo lepiej i sprawniej.
Moje drogie!.
Chdnięcie to nic w porównaniu z utrzymaniem wagi!

470

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Prawda... Mnie efekt jojo dopadł dwa razy.. ;/

471

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Kobity nie wiem gdzie jesteście ale mam nadzieje że jeszcze tutaj wrócicie i znowu będziemy razem walczyc  z nasz zmara . Tym czasem melduje posłuszenie że staram sie trzymac. Codziennie zaliczam siłwonie ale nieco gorzej z powtryzmaniem się z jedzeniem. Nie wiem co mam zrobić aby nie jesc po 18.00. Może po częsci wynika to z faktu że w domu jestem o 22.00 ale to niestety mnie nie usprawiedliwia:(

A wielkimi krokami zbliża sie slub mojej przyajciółki i nie chce wyglądac jak szynka w pięknym opakowaniu.

Jak sobie radzicie z niejedzeniem po 18.00??

Jak tam wasze dietkowanie??? A dokladnie zrowy styl zycia????

pozdarawiam

472 Ostatnio edytowany przez sueno6 (2009-07-29 20:10:46)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Ehhh....ja schudłam ze stresu (nowa praca) juz tyle ile chciałam..i chudne dalej choć nie chce hmm
Mam daleko do pracy (ok.4km w jedną stronę) dlatego jak wróce padam ze zmęczenia...
niestety - na razie brak motywacji na siłkę (chłopakowi też się nie chce i nie możemy się zebrać)...
czekam na wypłatę i będę odkładać na rower - taka aktywność fizyczna najbardziej mi odpowiada smile
A co do diety - niestety zdarza mi się zjeść coś słodkiego hmm
Ale zawsze tak mam gdy jestem w stresie smile będę z tym walczyć !
A co do jedzenia do 18....podziwiam - nie byłabym w stanie!
Ja jem najczęściej ostatni posiłek ok 21...czasem później...ale zawsze coś "białkowego" wink

473

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Drogie dziewczęta ja właśnie wróciłam po urlopie i jak na razie nie mam się gdzie zważyć więc może to i lepiej dla mnie (przed urlopem było dosyć optymistycznie), a po tym obżarstwie wskazówka pewnie poszła w górę. Zatem trzymając się tej optymistycznej opcji sprzed urlopu przez najbliższe 4-5 m-cy przydałoby się zrzucić jeszcze jakieś 8 kg (a może i więcej). A tutaj to już będzie potrzeba baardzo dużo silnej woli.

474 Ostatnio edytowany przez closest_thing_to_crazy (2009-08-27 19:52:37)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Długo nie pisałam. Czas to nadrobić smile

475 Ostatnio edytowany przez closest_thing_to_crazy (2009-09-13 15:47:38)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)
aleX napisał/a:

closest_thing_to_crazy -  witam, wiesz jestemy do siebie podobne jesli chodzi o rozmiary:) tylko ze ja startowałam z ponad 90 kg wagą:) Wiem jak sie czujesz.. ze tu Ci mowia ze nie jestes wielka bo jestes wysoka i tego nie widac itp. ale nie ważne co mówia ludize tylko jak Ty sie czujesz....:)

Wiesz.. głupio mi się teraz do tego przyznać, ale napiszę to.. Nie ważyłam osiemdziesiąt parę kg tylko 93 o ile nie 94 .. Tyje coraz bardziej... Bałam się, że ktoś mnie wyśmieje, że przy wzroście 173 ważę ponad 90 kg... Ale teraz wiem, że głupio myślałam ... Kompletnie bez sensu.. Jak widzę jakie jesteście kochane... Czytam te wszystkie posty... Widzę, jak bardzo pomagacie sobie nawzajem to aż łza mi się w oku kręci.. Przepraszam za to i chcę Wam wysłać pewną stronkę.. Wielu ludziom pomogła ta dieta.. Nie próbowałam, ale? Nie mamy przecież nic do stracenia!

http://www.odchudzanienazawolanie.pl/

wejdźcie koniecznie .. poczytajcie smile

Może i Wam pomoże ?

Serdecznie pozdrawiam Was wszystkie. I jeszcze raz powtarzam. Ta grupa wsparcia naprawdę pomaga! Tyle ciepłych słów i tyle wartościowych kobiet. Jesteście wszystkie niesamowite!!! Pozdrawiam cieplutko! :*

476

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Moje drogie ja mam 170cm wzrostu i ważę 114kg!! Nawet nie wiem kiedy to sie stało. Gdy byłam w ciąży przytyłam tylko 6kg, po porodzie schudłam 14kg i było nawet ok, wtedy mogłam się za siebie wziąść, a teraz 1,5 roku po porodzie przytyłam 18kg!! Straszne, nie moge na siebie patrzeć. Chciałabym schudnąć ale ja nigdy nie byłam szczupła i boję się że mi się to nie uda sad

Zrospaczona i zdesperowana........:(

477

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

a ja schudlam 7 kg;D chce schudnac jeszce z 5, ciwcze 100 brzuszkow codziennie, jem 2 posilki dziennie , ekekt doskonaly;] pozdrawiam;)

478

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

nancymw  myślę, że i Tobie się uda tylko musisz się uzbroić w cierpliwość i nastawić na długą, regularną pracę ze sobą, ze swoimi słabościami, przede wszystkim zaś się nie poddawać. Poza tym myślę, że warto byłoby udać się do jakiegoś specjalisty albo przynajmniej klubu bo pewniej samej będzie ciężko. Głównie ze względu na to, że wiele z nas ma podejście - "ok jeszcze tylko dzisiaj a od jutra się za siebię biorę"

Masz może gdzieś w okolicy jakiś klub, do którgo mogłabyś chodzić na ćwiczenia? Bo myślę, że ćwiczenia to podstawa a do tego odpowiednio skonstruowany jadłospis. Głowa do góry smile

479

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

closest_thing_to_crazy  - bardzo Ci dziękuje. To co napisałaś świadczy o tym że ten watek a dokładnie  grupa spełnia zadania.... jesteśmy tu dlatego że kobietę z balastem w postaci nadwagi potrafi zrozumieć tylko ta która ma to samo:). Dziękuje raz jeszcze i nie ważne czy masz 94 czy 104. Ważne że jesteś gotowa do zmiany!!!

Co do tej diety do której podałaś linka byłam na niej, przetestowałam i tak: plus jest tak ze nie jesteś głodna. Minus-dla mnie za bardzo ogólna - brak szczegółów choćby do tego jakie ilości. No i najważniejsze  ze wytrzymałam tylko dwa dni... wynika to z faktu że przez bardzo długi okres czasu w ogóle nie jadłam mięsa i jak mnie przeczyściło po dwóch dniach powiedziałam dość. Ale nie uważam że jest zła. Mi po prostu nie służby a podobnie jak Ty słyszałam że wielu osobom pomogła. Kwestia tylko dopasowania do własnych potrzeb.

A tak właściwe to powinnam powiedzieć wróciłam:) po różnych zawirowaniach itp. jestem:)
co słychać u reszty?? Gdzie są wszytskie??

A może zaczniemy jaką sakcje?? Mi ostania bardzo pomogła.. co Wy na to????

Na zakończenie podaje linka do czegoś co znalazłam na temat diet. Może komuś się sprzyda. Pozdrawiam

http://www.weselezklasa.pl/Dieta-przed- … ykuly.html

480 Ostatnio edytowany przez closest_thing_to_crazy (2009-09-03 01:00:50)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

aleX - Ja też Ci bardzo dziękuję smile Nie wiem jak to robisz, ale dajesz mi siłę do działania smile

Wskazówka dobiła do 95 kg... Byłam zdesperowana... Po tym jak napisałam tu ostatni raz stwierdziłam, że koniec z zadręczaniem się, zamartwianiem...   Czas wziąć się w garść! Zadbać o siebie! smile)
Co do tej diety, do której link wysłałam w poprzednim poście to.. Jestem na niej od... hm no jutro będzie 6 dzień smile I schudłam już 2 kg !! smile To narazie kropla w morzu moich potrzeb, ale już coś! smile Przede wszystkim po 18:00 staram się jeść ostatni posiłek, czasami są drobne rozbieżności w czasie co prawda, bo nie zawsze mam przy sobie jedzenie, kiedy jestem poza domem, ale i tak pomogło smile

Jest ciężko, bo kilka godzin po 18:00 odczuwam silny głód.. no na początku teraz też, ale już mniej, ale mam nadzieję, że mi się uda smile

aleX smile- można jeść mięso ale chude.. Chudą szynkę, chudego indyka, gotowanego kurczaka bez skóry smile

Dzisiaj byłam tak głodna w sklepie, że po zakupie parówek wyciągnęłam jedną i zjadłam na miejscu smile
Do tego kilka plasterków szynki..

Najbardziej ubolewam kiedy przechodzę koło półek ze słodkościami..... mmm smile

Nie można pić napojów, których wartość energetyczna przekracza 10kcal na 250ml, to też trudne, bo wszelkie soki odpadają, bo prawie do wszystkich dosypują cukru...

Czyli ogólnie zero cukru...  Poza naturalnym w owocach smile Dopiero ostatnio po obejrzeniu jakiegoś programu o cukrze w telewizji, zdałam sobie sprawę, jak bardzo cukier zatruwa organizm... Bo jest on robiony nie tylko i wyłącznie naturalnie, np. tylko buraki cukrowe.. Tylko potem jest chemicznie oczyszczany... Postanowiłam, że po zakończeniu diety... (jakieś 3, 4 miesiące, o ile nie zrobię sobie dozwolonych w tej diecie tzw. ''dni oszukańczych'' Czyli po zakończeniu jednego 9- cio dniowego cyklu, 3 dni przerwy)... zamiast słodzić herbatę cukrem... Przynajmniej postaram się zadbać o to, żeby mieć pod ręką miód, który ten cukier zastąpi:) O niebo zdrowiej smile I Wam też to polecam smile

Ale faktycznie zgadzam się, że dieta nie jest szczegółowa.. Produkty dozwolone w niej są bardzo ogólnikowe, ale mam nadzieję, że wytrwam do końca.

Pozdrawiam moje kochane ! :*

481

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

kochana 2 kilo!! gratuluje to dopiero początek jak napisałaś ale , pomyśl ile to  jest kostek masła:) będę trzymać kciuki , dasz rade no i pisz o postępach załamaniach... o wszystkim co przyjdzie Co do głowy. Nic nie pisałaś o ruchu..ćwiczysz coś???Ja sie przyznam ze nie wchodzę na wagę od dłuższego czasu bo nie chce wejść znowu w pułapkę... kiedyś ważyłam sie codziennie co było straszne. Teraz idę na czuja a dokładnie mówiąc kieruje sie ubraniami no i chyba troszeczkę uzależniłam sie do ćwiczeń.. uwielbiam kiedy pot spływa ze mnie ciurkiem..... wyobrażam sobie ze topi mi sie tłuszcz i wycieka z moje ogromnego ciała:)

W niedziele jadę do Lwowa i trochę się martwię bo .... tam będzie duuuuuzo pokus ale mam nadzieje ze na tyle już dojrzałam i jestem na takim etapie ze nie wróce o 10 kilo grubsza:)

Wielka buźka

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Na pewno nie wrócisz grubsza, bo masz w sobie dużo silnej woli:D Pamiętaj kiedy najdzie Cię chęć na coś niezdrowego to pomyśl sobie o wyrzutach sumienia po przejedzeniu się tym na co akurat złapałaś ochotę smile Powinno przejść smile

A ja chciałam się pochwalić smile Myślałam, że te 2 kg to sukces, ale po wczorajszym ważeniu,
(wczoraj minęło 7 dni diety) oczy mi na wierzch wyszły, jak stanęłam na wagę:) Schudłam już 5 kg!!! big_smile I czuję się świetnie! Jestem z siebie dumna, że wytrzymałam i czekam na więcej smile Ta dieta naprawdę działa! Polecam!! smile

A co do ćwiczeń to na tej diecie nie można ćwiczyć.. Wiem to dziwne.. Można tylko chodzić, spacery 2 razy dziennie po pół godziny, ale po kilku dniach przestałam na nie chodzić, bo zaczęła się szkoła.. Ale w sumie tam dużo chodzę więc myślę, że trochę z tego mojego chodzenia się uzbierało, albo np idę do miasta. Więc na takie typowe spacery już nie chodzę. We wskazówkach napisali, że nie wolno wykonywać wyczerpujących ćwiczeń fizycznych, bo podczas nich spala się węglowodany, a nie tkankę tłuszczową. Trzeba chodzić tak, żeby nie dostać zadyszki tylko lekko przyśpieszyć oddech i wtedy spala się tłuszcz smile

A i oczywiście (co najmniej) 2 litry wody dziennie smile Bo im mniej wody pijemy tym organizm więcej jej zatrzymuje chroniąc nas przed odwodnieniem:)

Pozdrawiam cieplutko i polecam Wam moje kochane tę dietę smile :*

483

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Witajcie! Jestem tu nowa. Kilka dni temu trafiłam na "Odchudzanie na zawołanie". Niestety zaniedbałam się przez wakacje i troszkę masy przybyło.. Czy mogłybyście podesłać mi na maila Wasze diety? smile
Na "Odchudzanie na zawołanie" mnie nie stać a widzę że macie już Swoje sposoby więc może się podzielicie? smile
Pozdrawiam serdecznie i życzę dalszych kilogramowych sukcesów smile

484

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Ja znowu zaczęłam dietkę, bo...
* trudno przez wakacje było odmówić sobie lodów:)
* było dużo imprezek z piwkiem:)
* uwielbiam dania z grilla, a on jakoś zawsze były wieczorem- więc organizm zamiast je trawić to magazynował:((
* trzeba jakoś wyglądać na sylwestra i zaskoczyć znajomych:))
Więc do roboty!!!

485

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Witam wszytskie nowe i stare uczestniczki naszej walki z kilogramami, wróciłam. Skończyłam moje wojaże:) Jak było-, bosko jednym słowem mówiąc. Piękna pogoda, wspaniali ludzie, niezapomniane wspomnienia. A zdrowy styl życia... poszedł trochę na bok ale zdecydowanie wracam do gry. Koniec wakacji, czas na walkę. Nawet tak dużo mi nie przybyło, wciąż wchodzę w spodnie:) Ale to nie znaczy że siadam na laurach. Wręcz odwrotnie.... chce spełnić swoje marzenie o spodniach i dzinasach.. bez wałków:)

Tak więc- pilnowanie jedzenia to raz a dwa ćwiczenia bez których jestem nie wyobrażam sobie dnia...

A Wy moje drogie oprócz deklaracji co robicie??? Może macie jakieś nowe fajne przepisy,które odkryłyście przez wakacje???

No proponuje zacząć akcje... kilogramów mniej- w kożuchu lżej:)

Trochę częstochowskie rymy ale co tam,nie jestem poetką:). Sprzydałaby się jakaś data żebyś się wszytskie zważyły i zobaczyły ile uda nam się pozbyć , może od dziś za równy miesiąc ?? Co wy na to?? Czekamy na sugestie:)

Pozdrawiam

486

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Alex wchodzę w to:)

Narazie troszkę oszczędzam na jedzeniu, piję wodę i czerwoną herbatkę, i oczywiście to co najważniejsze : 2 razy w tyg aqarobic

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

AleX dołączam się big_smile

Ja trochę oszukiwałam ostatnio, ale nie zrezygnowałam z diety też wracam do gry smile
A i odkryłam ostatnio 3 minutowe odchudzanie. Polega na tym:

W ćwiczeniu metodą NTO (Natężenie treningu odstępowe) nawet pojedyncze sekundy robią różnicę w efektach, jakie osiągniesz, ponieważ czas treningu jest bardzo krótki.
Np. osoba, która ustali odstęp natężenia na 40 s. maksymalne tempo ? 20 s. wolne tempo, będzie miała zupełnie inne wyniki niż osoba, która ustali odstęp natężenia na 35 s. maksymalne tempo ? 25 s. wolne tempo. Co więcej dłuższe maksymalne tempo nie zawsze polepsza wyniki.
Idealny odstęp natężenia (ION) to 30 s. wolne, 30 s. maksymalne tempo.
Schemat ćwiczenia to ćwiczenie 3 min. Raz  wolne, raz szybkie tempo po 30 s.
W 3 min. Odchudzaniu nie chodzi o to jakie ćwiczenie wykonujesz i jakie mięśnie pracują, ale o natężenie.
    Musisz być pewna, że gdy robisz 30 s. maks. ćwiczenia to musisz dać z siebie maksimum i włożyć wszystkie siły w maksymalne tempo. Im większa będzie różnica w natężeniu tym lepszy efekt osiągniesz.
Kilka sprawdzonych ćwiczeń, które działają najlepiej w 3-min. Odchudzaniu:
1.    bieganie (zwykłe lub na bieżni)
2.    jazda na rowerze
3.    suche wiosła,
4.    pływanie.

Można robić przysiady, brzuszki, pompki, ale efekty będą gorsze.
Każdy trening trzeba zacząć od krótkiej rozgrzewki tych partii mięśni, które będą najbardziej obciążone. Powtarzaj trening przez min. 7 dni, wtedy metabolizm będzie się przestawiał.
Autorka nie zaleca zwiększenia porcji jedzenia, bo efekt będzie żaden. Do 3-go dnia nie będzie efektów, dopiero od 4 dnia zacznie się chudnąć.

Polecam smile i Trzymajcie się moje kobitki smile

488

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

No to kochana zaczynamy!!!moja waga,która nie wiem czy jest dobra bo skocze....:) pokazała dziś 80 kilo. Chciałabym żeby 20 października pokazała jak najmniej... będzie ciężko bo jestem chora i nie mogę ćwiczyć.A leżenie i nic nie robienie nie pomaga...:)

A jak u was?? Wpisywać proszę swoje kilogramy:)

closest_thing_to_crazy- czytałam o tym... ciekawe ciekawe.... tylko jak ćwicze nie mam zegarka a tym bardziej minutnika. ale każda metoda o ile jest bezpieczna jest warta zastosowania.

489

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Ja od dziś na dietce kekwickiej- kiedyś mi się sprawdziła -4 kg mniej było:) zobaczymy jak będzie teraz:)
Narazie myślę do czwartku, a później po niedzieli chyba przejdę na proteinową- bardzo mi się podoba ta dietka i chciałabym ją spróbować:)

490

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

oo a co to za dieta kekwicka?? nigdy nie słyszałam...

491 Ostatnio edytowany przez Bianca (2009-09-21 14:41:17)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Alex napiszę Ci w skrócie:
Dieta kekwicka pomaga rozpocząć proces odchudzania. Może trwać 4-5 dni, nie dłużej potem trzeba przejść na mniej restrykcyjną. Zalecanych jest 5 posiłków dziennie - do wyboru:
* 30g orzechów arachidowych
* 60 g serka topionego lub brie
* 30g tuńczyka lub kurczaka z 2 łyżeczkami majonezu
* 2 jajka na twardo z 2 łyżeczkami majonezu
* 60g pasztetu
* 2 żółtka na twardo z 1 łyżką majonezu

Jest to dieta dla opornych:)

492

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Dzieńdobry!
Jestem dużą kobietą. Po dwóch porodach rozlazłam się i ważyłam 105 kg przy wzroście 168. Żadna dieta mi nie pomagała aż w końcu trafiłam do dietetyka. Cudowna kobieta. Pod jej opieką straciłam 17kg w 5 m-cy. Chudłam do 2kg tygodniowo. Cudownie było patrzeć jak waga spada. Co najwarzniejsze nie przybrałam spowrotem. W tej chwili mam zastój ale to normalne. Dziewczyna ułożyła mi całą dietę i jadłam to co lubię tylko że w określonych proporcjach i porach. Tak więc ja polecam dietetyków. Mi bardzo pomogła moja.

493

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Ja dzisiaj przeglądałam moje zapiski i wyszło na to, że od początku mojego odchudzania (t.j. od połowy lutego) zgubiłam ok 7kg:) Byłam w szoku:) Teraz wiem, że watro było:)
Fajnie jest się pomierzyć przed rozpoczęciem odchudzania i później sprawdzić jakie są efekty - u mnie zaskakujące:)

494

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

To ja Was pocieszę smile Faceci też mają problemy z odchudzaniem. Większość moich znajomych ma nadwagę, kilku już otyłość i wszyscy z tym walczą tongue
Ja, od czasu gdy zacząłem stosować wszelkie sposoby na schudnięcie, przytyłem kolejne 10 kg. Próbowałem wszelkiego rodzaju diet, specyfików, leków - z meridią włącznie. Na tej ostatniej schudłem nawet 9kg w 3 miesiące ale efekty uboczne dały mi do myślenia o zdrowiu więc odstawiłem.
Dziś ważę 109 kg przy 187 cm wzrostu i mówię BASTA! KONIEC TEGO DOBREGO! CZAS WZIĄĆ SIĘ ZA SIEBIE ZANIM PADNĘ NA ZAWAŁ!
Znalazłem dietę ONZ, stosuję od wczoraj, zobaczymy co będzie...
Trzymam kciuki za Was, Wy się o mnie módlcie wink

495

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Bianca- gratuluje to bardzo dużo a najważniejsze ze nie masz efektu jojo, co niestety bardzo często sie zdarza.....

elefantka- zazdrosze ze zaznalazłas dobrego dietytka, teraz o niego bardzo cieżko. Nie masz do niej namiaru gdzie przyjmuje???


Saddaś- modlitwy potrzebujesz, powiadasz:) W moim przypadku to raczej potrzebna  jest pielgrzymka:) Pójdziesz w mojej intencji:)

A tak na serio to kapa... jestem chora. Boli mnie gardło, byłam dziś drugi raz u lekarza, drugi antybiotyk, leżę , śpię i jutro egzamin z angielskiego.... nie wiem jak to będzie szczerze powiedziawszy. A o ćwiczeniach i jakieś super zdrowym jedzeniu mogę zapomnieć. A przede wszystkim o ruchu

Jak tam akcja?? Czy ktoś sie zapisuje??

Pozdrawiam

496

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Ja bardzo chętnie piszę się na tą akcję:)

Alex w czasie choroby najważniejszy jest spokój, zdrowe odżywianie, o ćwiczeniach na razie zapomnij bo Twój organizm i tak jest wycieńczony. Na ćwiczenia przyjdzie czas później smile

497

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

aleX jaka akcja ?
coś mnie ominęło smile

498

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Mam ciężkie dni, zbliża się wielkimi krokami @ - więc mnie rzuca na jedzenie - przede wszystkim słodycze:((( - Mój mąż śmieje się ze mnie, że mam wymówkę:(

499

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

achhc bardzo dobrze Cie rozumiem.. mam to samo. Nie umie sie powstrzymac i pochalaniam wszytsko jak odkurzacz.. porazka!!! ale pomysl sobie ze to tylko pare dni.... i koniec:)
Leno- akcja zaczynamy akcje- kilogramow mnie- w kozuchu lzej.... czyli umawiamy sie na wspolne wazenie.. idziesz z nami??

500

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

a gdzie to Wy się chcecie ważyć smile ?

501

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Lena,pamiętasz nasz ogólnopolskie dzień ważenia netkobiet?? To teraz jest podobnie tylko że akcja ma inna nazwę:)

502

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Aaaaa no to już jestem w domu - ja się ważę regularnie smile i efekty mnie nawet zadowalają choć jeszcze 5 kg min przede mną, a podobno ta 5 właśnie jest najcięższa do zrzucenia

503

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Taa, odchudzanie.  Móc to chcieć. Ja wprawdzie nie jestem kobietą smile Ale zjechałem 20 kilo w 5 miesięcy (może nawet 4). Generalnie uważam że sam proces odchudzania bardziej psychicznie trzeba traktować niż dietetycznie. Już nawet kiedyś napomknąłem co i jak i mogę ponowić opis jak to zrobić. Jeżeli ktoś jest zainteresowany.

504

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Lena gratuluje!!! Masz racje ostanie kilogramy na mecie są najtrudniejsze.... Ja niestety nie wiem co się ze mną dzieje ale... ćwiczenia ok ale jedzenia... kurde na serio jestem uzależniona on... chleba!! Nie słodyczy i całej reszty, ale pysznego pachnącego chleba przyniesionego z piekarni...achhh nie wiem co robić??? Jak to zmieni....??

Pirat- napisz co też zrobiłeś?? Tyle kilogramów to jest naparwdę coś i zgadzam się że odchudzanie to problem przede wszystkim psychologiczny.

Pozdrawiam

505

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Dzisiaj już mam lenia strasznego. Jutro napiszę smile dobrze?
Trzeba będzie o tym twoim chlebie pomyśleć, alex

506

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

chleb mój pyszny,ukochany................. achch nie wiem co się dzieje.. czemu mam taki smak na niego.................

507 Ostatnio edytowany przez Pirat (2009-10-03 19:40:59)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Przepraszam za zwłokę. Obowiązki smile
  Co ja robiłem że 20 kilo zgubiłem. Hmmm
Być może miałem z tym o tyle łatwiej że obiecałem komuś że schudnę.  I to była bardzo wiążąca mnie obietnica.
Później jednak zauważyłem właśnie tą całą psychologię i już nie musiałem poganiać się słowem. Od czego zatem zaczynać?
  Od mocnego postanowienia przed samym sobą że to zrobimy.
Uzmysłowienia sobie samu własnych słabości.  Wykluczyć z siebie trzeba gadkę typu: Ale ja jem mało i tyję. Pomijam jakieś medyczne uzasadnienia. A tak naprawdę to cudów na świecie nie ma. Tyjemy?? to znaczy że za dużo jemy. Kropka.
  Jeżeli kogoś boli to co napisałem to niech się nie odchudza.
Od tego właśnie zaczynamy a nie od zawartości lodówki. 
Znacie zapewne dietę Hanki Bielickiej  ŻP ew. jej modyfikację ŻM.
Bardzo pomysłowa smile i niesamowicie prosta. I skuteczna. Ja ja właśnie zastosowałem. Wzmacniając dodatkowo zmianą upodobań.
 
aleX wspomina o uzależnieniu od chleba.  smile
Nie znam twoich upodobań kulinarnych. Dodatkowo nie jestem dietetykiem. Jednak powinnaś sprawdzić sama siebie. Czy przypadkiem chleba nie jesz dlatego w dużych ilościach bo on zawiera coś co potrzebuje twój organizm.
W tym co jemy musimy też sobie uświadomić prawidłowość taką : możemy jeść dużo byle czego, albo mało dobrego.
Cudów nie ma jak wspomniałem, a w szpitalu nikt nie chce wylądować. Tak więc zmieniamy upodobania no korzyść tego wartościowego jedzenia.
Tak na chłopski rozum. Musimy jeść to co nam daje wszystko potrzebne do życia poza kaloriami smile
  Mamy ich zapas wystarczający na dosyć długo.
Tłuszczyk nadający straszne odczyty na wadze to nasz wróg pierwszoplanowy.
Musimy o nim myśleć żeby go znienawidzić, wtedy łatwiej.
Co mu sprzyja poza ilością? Wymienię
Makaron, zasmażki, sosy znane z polskiej kuchni, ryż, ziemniaki. I wszelkie zbliżone.
Obowiązuje nas zakaz jedzenia WIEPRZOWINY !! kategoryczny. Spoko, muzułmaninem nie jestem ale znowu po chłopsku napiszę.
Kiedyś Tony Halik jadł mielonkę turystyczną gdzieś w Papui i jakiś z miejscowych chciał posmakować. Spoko mówi Tony i daje mu gryza.
Gościu po chwili odpowiada: OOO wy znaczy ludzkie mięso w puszki pakujecie w tej dżungli u siebie tak?
  A naukowo to będzie tak że świnia prawie od człowieka się nie różni. Praktycznie to samo białko a to jest strasznie szkodliwe do jedzenia.
Nie muszę wspominać o wykluczeniu smalczyku, masełka itd.

Co wskazane: Wszelkie warzywka najlepiej w postaci bardzo młodej albo zmieszane z kiełkami.  Każde mięso chude z wyłączeniem wieprzowiny ma się rozumieć.  Dla odmiany ryba im bardziej tłusta tym lepsza.
Olej w kolejności> oliwki>rzepak>słonecznik
mleko pełne (wcale nie to z zawartościa 0,000nic. Bo to naprawdę nic jest )
Jemy dużo jogurtów, serków wiejskich i twarogu. Np. jako miks z pomidorkami smile Kobiety na tym lepiej się znają niż ja.
Uwaga, jeżeli któraś nie wie to uprzedzam że pod żadnym pozorem nie wolno łączyć pomidorów z ogórkami. Nie pamiętam dlaczego ale naukowo też ma uzasadnienie i to bardzo mocne. Wyprodukuje coś co nam bardzo szkodzi.
Jemy dużo szpinaku. Najlepiej z pokrzywą (to jeden ze składników eliksiru młodości z pewnego kraju) i wołowiną. Jeżeli chcecie przepisu to zamieszczę.
Jemy kaszę gryczaną i uwaga aleX smile  chleb, ale taki czarny albo suchy dietetyczny. W Lidlu na 100% idzie kupić np świetny niemiecki Grafschafter.
Kukurydzę też, pomimo że kaloryczna okrutnie. Czasami możemy zaszaleć z odrobiną czekolady. Im czarniejsza tym lepsza a dobra zaczyna się od 70% zawartości kakao, jasne??
Słodzimy miodem. Cukier wykluczamy. Tak jak i sól.
Sól jednak jest nam potrzebna do życia. Zmieniamy postępowanie. Gotując coś nie solimy wody tylko solimy po ugotowaniu solą kamienną.
Nie żadną jakąś tam oczyszczaną. Kamienna w dużych ziarenkach. Użyje się jej wtedy o wiele mniej, a zaręczam że jedzenie smakuje zdecydowanie lepiej.
Co jeszcze wskazane?  Kawa smile Polubić kawę, ale nie jakieś rozpuszczalne g.... tylko taka normalna z gruntem. Kawa to boski napój ale tylko przez pierwsze 10-15 min po sparzeniu. Nie będę wyjaśniać wszystkiego, można sprawdzić na necie. Nie czytać bzdur typu że szkodzi. To wymyślili komuniści w PRL. Tak samo jak to że przyprawy szkodzą. Bzdura.
Napiszę tylko że świeżo sparzona kawa to więcej przeciwutleniaczy niż w 10 kilo owoców. Jasne? Poza tym jest strasznym wrogim tłuszczu. Czyli naszym przyjacielem.

Teraz nasze główne postępowanie. Ilość smile zmniejszamy ilość do stopnia takiego że czujemy głodek na okrągło. Trzeba to przejść. Po tygodniu zmasakrowany żołądek przystosowuje się do normalności i zauważymy że nie jest tak źle. Jeżeli nie możemy spać na głodnego to nie śpimy nawet 3 dni. Potem przejdzie i będzie się spało wyśmienicie.
  Cudów nie ma jak wspomniałem.
Ale wszystko to to nasi przyjaciele smile w walce z tłuszczem. I trzeba ich polubić.

Musimy się ruszać smile Czyli rower, pływanie, bieganie, rolki itp.  Świetnie też chłop dopomoże w tym. Duże jesteście i nie muszę chyba tłumaczyć. Poza tym działa to w drugą stronę. CZyli trzeba w to zainwestować. Kupić rower, rolki itp. albo coś co ruszy chłopa.
  Acha. żadnego podjadania między posiłkami. I takie info. Jednorazowa kaloryczność posiłku nie może przekroczyć wartości 500!
Tyle mieści się jakby we krwi. Każda nadwyżka jest odłożona czego efektem jest wskazanie wagi (najczęściej wcale nie są popsute)

Edit: niechcący posłałem to kończę.
  Ściema o zapotrzebowaniu energetycznym. Dziewczyny, każdy potrzebuje innej normy. Naprawdę z ręką na sercu napiszę. Żeby moja waga drgnęła musiałem zjechać na mniej niż 1000 na dzień. Jak pozwolę sobie aktualnie na więcej niż ok 1500 to rośnie powoli. Jednak po miesięcznej walce na samym początku takie coś jak 1000-1500 dzienie dla mnie teraz to jest całkowicie NORMALNE.
acha. Mam 172 wzrostu żebyście miały jakieś rozeznanie, ważę teraz 64 kilo. To znaczy że już 21 kilo zjechałem i wcale nie jestem chudzielcem. Babcia mówi że mam cienkie kości smile Coś w tym widać jest. Powinienem być Beatą . Bo takie mama miała zapasowe imię kiedyś tam. Hahahahahaah.
  Osoba której obiecałem że zjadę na wadze ważyła wtedy 43 kilo i mała 165 wzrostu. Była szczupła, nie powiem, ale też taka cienkokoścista i żebra wcale jej nie wyłaziły. Miała też zupełnie normalne wyniki w badaniach krwi.

I jeszcze jedno co już wyszukałem na własną rękę. Jak już tak się odchudzamy to po tygodniu możemy zauważyć ze zdziwieniem że waga rośnie. To znak że zaczyna działać.
Dlaczego rośnie? Bo nasze komórki tłuszczowe oddają zapasy. I żeby podtrzymać aktywność napełniają się wodą. A ona jest cięższa niż tłuszcze tak na oko to jakieś 100:-:70 . 
Dopiero po jakimś czasie przechodzą w stan uśpienia. Oddają osocze, zwijają się i hibernują w oczekiwaniu na lepsze dla nich czasy.
I o to nam chodzi w odchudzaniu smile
Acha, i sama ilość komórek tłuszczowych. Mamy ich ciągle tyle samo. Niezależnie czy tyjemy czy chudniemy. Zmienia się jedynie ich gabaryt.

508

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Pirat znalazłam w Twoim poście kilka przydatnych informacji, jednak myślę, że każdy powinien znaleźć sposób odchudzania optymalny dla siebie. Poza tym musimy mieć świadomość, że nie jest to rozwiązanie na 2-3 m-ce po to żeby zrzucić kilka kg tylko tak na prawdę zmiana stylu życia.

A tak z innej beczki - o dziwo odkryłam 2 dni temu, że bez problemu (nawet mam luz) mieszczę się w spodnie, w których od jakichś 2 lat nie chodziłam bo nie byłam ich w stanie zapiąć. Co ciekawsze wtedy kiedy je nosiłam ważyłam jakieś 5-6 kg mniej niż obecnie. I wcale nie chodzi tu o to, że się portki rozciągnęły. Otóż bardziej o to, że wskaźnik wagi nie jest takim 100% wyznacznikiem przy diecie.

509

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Moje Najdroższe!!!(a właściwie Najdrożsi smile )
Powracam z podkulonym ogonkiem. Nie było mnie przez całe wakacje, ponieważ nie mam w rodzinnym domu internetu sad
Niestety wakacje przesiedziałam przed telewizorkiem, z pączkiem w jednej i kawą w drugiej rączce. Jest mi wstyd, ale nie ma co ukrywać, zawaliłam na całej linii....
Przed sesjąudało mi się osiągnąć 87kg- czyli 6 zrzuciłam. Niestety przygotowania do egzaminów rozpoczęłam tabliczką czekolady z wielgaśnymi orzechami. Nie dlatego, że miałam ochotę, ale raczej poczucie, że stres mnie usprawiedliwia z takich grzeszków. Potem już poszło- wakacje serio mi nie posłużyły- chociaż przez miesiąc zapieprzałam na stepie<co uważam za maleńki sukces>, tylko, że każdy wysiłek zajadałam. Teraz są tego efekty...
Nie mieszczę się praktycznie w nic. Czułam się potwornie, kiedy zauważyłam, że większość moich znajomych straciła sporo kilogramów w czasie wakacji.
.....było źle, ale...
Od powrotu na studia przestałam się objadać. Zrezygnowałam z makaronów, chleba, słodyczy i alkoholu kupuję mnóstwo warzyw i pokochałam lokalny bazar-uwielbiam przemieszczać się między świeżutkimi warzywami i owocami<mój nowy fetysz smile >. Niestety po drodze pojawiło się kilka imprez, na których i po których grzeszyłam....
Mimo to nie poddaję się i jestem twarda....skończyła się laba.
Nie chce mi się gotować, dlatego staram się wybierać jak najprostrze, ale jednocześnie zdrowe potrawy...
Potrzebuję Was jak nigdy dotąd, bo siła to to czego mi chyba brak
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję, że nie zostałam jeszcze wykluczona z grona wojowniczek wink

510

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

karamara- nie wytrzyma to TY!! Wróciłaś a już myślałam że opuściłaś naszą drużynę a tu taka miła niespodzianka:) Witamy witamy i zapraszamy!!! im więcej tym lepiej!!! Powiadasz że popuściłaś sobie w wakacje.. zapominamy  o tym i zaczynam na nowo:) Ja zresztą też a dokładnie sama nie wiem.. ćwiczę i to sumiennie ale tak po raz pierwszy w życiu i chyba mój system jedzenia nie zdaje egzaminu.Tak jak pisałam wcześniej nie wiem dlaczego ale ciągle chce mi się jeśc chelba!! Nie słodyczy nawet nie mój ukochany ser tylko chleb!!!!!!!!

Jak sugerował Pirat może mi czegoś brakować ale czego?? No i wielkie dzięki za opis sposobu na schudniecie. Najbardziej podobała mi się rada dotycząca pomocy partnera w walce z wałkami... ale niestety ja go nie posiadam:)

Kobiety i mężczyzny a co z nasza akcja??????????

511 Ostatnio edytowany przez Pirat (2009-10-11 17:11:55)

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

aleX smile
Nie wiem jaki tryb życia prowadzisz, czy często się wnerwiasz np. Ale skoro tak ciśnie Ciebie na chleb to ja obstawiam za małą dawkę  magnezu i żelaza. 
Co jeszcze poza chlebem (i serem) bardzo ci smakuje?
Edit:
No i chłopaka jakiegoś zawiń smile

512

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Bardzo stary piracie...:) ostatnio bioenergoterapeutka stwierdziła  u mnie nerwice - wiec to jest odpowiedz na pytanie czy się często denerwuje.....:)


Co do moich upodobań kulinarnych to mogę powiedzieć że nie lubię fast foodów, ciast, słodyczy. Może problem leży też w ilościach?? Sama nie wiem:)

co do faceta to halo!! to w ramach pomocy koleżeńskiej na portalu może byś pomógł w poszukiwaniu:)

pozdrawiam

513

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

No a w jakich gustujesz?  Mogę się rozglądnąć  smile

514

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

w fajnych taki jak TY:)

515

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

ojj aleX aleX normalnie robisz nam off- topic smile

zatem wracajmy do spraw przyziemnych - jak tam dziewczyny wasza walka z kg?

516

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Dzięki aleX smile  Tyle że nie wiesz czy jestem fajny, uważaj.
A modka niech się nie wnerwia smile  To też sposób na walkę z kilogramami.
NO właśnie, jak tam wam idzie, bo coś wpisów mało.

517

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

ja jem ciągle o jakichś nieludzkich porach. rano często bez śniadania, bo zasypiam na uczelnię i nie mam czasu..ufff jakiś owoc w międzyczasie i potem tak strasznie mi sie nie chce gotować, że zanim się zbiorę, to jem ok 18...zgroza smile
tęsknie za moim fitnessikiem, ale chwilowo nie mam funduszy hmm
trzeba sobie jakoś radzić.... smile

518

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

już już nic nie mówię jestem grzeczna i wrcam do naszej walki:)

po pierwsze gdzie są wszyscy!! halo co z nasza akcja!! tylko proszę nie pisać ze dajecie sobie spokój... ten okres zimowy jest najgorszy ale nie możemy siąść na laurach. Tłumaczyć sobie że jest zima, gruba kurtka i sweter zakryją nasze fałdki a potem... będzie marzec i znowu wpadniemy w szał diet i paniki że wakacje tuż tuż... W celu uniknięia takiego koszmaru, który jak np. u mnie pojawia się co roku... zbieramy siły!!!!!


U mnie.. ćwiczę, miałam nawet spotkanie z instruktorka na siłowni, która ułożyła dla mnie program ćwiczeń.. zaczynam od poniedziałku. Co do wagi to jest 2 kilo więcej..... może to przyrost mięśni??? Nie wiem sama....

Co u was??  Mam nadzieję że lepiej niż u mnie... za oknem szaro i pada.. co za pogoda!!!

519

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

walka...hmm
moja dieta stała się dość monotonna: serki wiejskie, jogurty, kurczak i warzywa. BORING!!
muszę coś zmienić zanim popadnę w depresję, albo rzucę zdrową żywność w diabły. jakieś propozycje pomocy?

520

Odp: grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Hej
ja cały czas jestem z Wami, choć to co robię trudno u mnie nazwać dietą, ponieważ jem to co lubię (tylko regularnie i w mniejszych ilościach), nawet słodycze - nie odmawiam sobie, ponieważ wiem, że na dłuższą metę to u mnie i tak nie zda rezultatu. Ostatnio natomiast wprowadziłam drobną zmianę - tzn. kiedyś na śniadanie 9.00 - 10.00 jadłam 2 kanapki a potem robiłam wszystko by dotrwać do 13 do obiadu. Teraz zaś o 9 jem jedną kanapkę, o 11 następną i po 13 obiad - myślę, że lepiej to działa na mój organizm. A do tego dziewczyny cały czas ruch - fitness jest w grze.
Ale cóż muszę się przyznać, że mam dodatkową motywację - w grudniu zaczynam szukać sukienki ślubnej, więc muszę do tego czasu doprowadzić się do ładu.

Posty [ 456 do 520 z 1,413 ]

Strony Poprzednia 1 6 7 8 9 10 22 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » NASZA SPOŁECZNOŚĆ » grupa wsparcia....odchudzanie!!!:)

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024